Niemal żadna z polskich władczyń nie może się równać z Barbarą Radziwiłłówną pod względem sławy i rozpoznawalności. Każdy choćby w zarysie zna jej tragiczną historię. Ale czy Barbara była więcej niż tylko bohaterką romansu? Co osiągnęła i jak wpłynęła na dzieje Polski?
Na tronie Barbara Radziwiłłówna zasiadała niezwykle krótko. Koronowana już u kresu swej śmiertelnej choroby. Wcześniej – bohaterka wielkiego skandalu i więźniarka zamknięta przez własnego męża w położonym na uboczu dworze. Osobiście niewiele zdołała osiągnąć. Ale mimo to na zawsze zmieniła dzieje kraju.
1. Dzięki niej rozkwitła potęga Radziwiłłów
Nazwisko Radziwiłłów pada po raz pierwszy w dokumencie unii wileńsko-radomskiej, oddającej rządy na Litwie księciu Witoldowi. Od tego czasu ród ów rósł w siłę. Nieco ponad sto lat później Radziwiłłowie byli jedną z najbogatszych i najpotężniejszych familii na Litwie. Król Zygmunt August w młodości wychowywał się nawet z jednym z Radziwiłłów, Mikołajem „Czarnym”, który od 1529 do 1533 roku przebywał na dworze, by nabrać ogłady.
Gdy władca przyjechał na Litwę, zaczął promować starego znajomego i jego rodzinę. W międzyczasie wdał się w romans z piękną i niedawno owdowiałą Barbarą. By ułatwić sobie schadzki z nią, wyremontował nawet wileńską siedzibę jej brata Mikołaja „Rudego” i zaczął obsypywać jego i „Czarnego” kolejnymi godnościami. Po ślubie i koronacji Barbary, hojność króla bynajmniej nie zmalała.
Obaj Mikołajowie otrzymali tytuły ziemskie przynoszące ogromne dochody, fortunę w gotówce, a „Czarny” zdołał nawet wyrwać dla siebie stanowisko kanclerza wielkiego litewskiego i 100 000 talarów.
Spowinowacenie z domem Jagiellonów, potwierdzenie przez króla tytułów książęcych nadanych przez cesarza oraz ogromne nabytki ziemskie ugruntowały pozycję Radziwiłłów. Ku niezadowoleniu szlachty i innych magnatów, wkrótce stali się oni jednym z najpotężniejszych rodów na kontynencie. Bez Barbary raczej by to nie nastąpiło.
2. Przyczyniła się do wymarcia rodu Jagiellonów
Zrzucanie na Barbarę Radziwiłłównę całej odpowiedzialności za wymarcie jednej z najpotężniejszych dynastii w Europie to zdecydowanie przesada, jednak nie można zaprzeczyć, że walnie się do tego przyczyniła. Jednym z najważniejszych obowiązków każdego króla jest zapewnienie ciągłości władzy, najlepiej przez spłodzenie syna.
Pierwsza żona Zygmunta, Elżbieta Habsburżanka, nie zaszła w ciążę. Na przeszkodzie mogły stać jej wątłe zdrowie, epilepsja, ale też – zupełny rozkład pożycia z królem. Na potajemny ślub z litewską magnatką władca zdecydował się między innymi z tego względu, iż Barbara – będąca już jego kochanką – znalazła się w stanie błogosławionym. Dla Zygmunta Augusta była to doskonała wiadomość. Ostatecznie jednak ze związku z Radziwiłłówną żadne dziecko nie przyszło na świat, a król nie dorobił się nawet bastardów. Wprawdzie po zgonie nieszczęśliwej królowej zdecydował się ożenić po raz trzeci, ale i ten związek nie przyniósł mu potomstwa. Poniekąd… za sprawą Barbary.
Mikołaj „Czarny”, będący za sprawą kuzynki jednym z najbliższych zauszników monarchy, gdy został wysłany na poszukiwanie odpowiedniej księżniczki, dał się przekupić Habsburgom i wbrew dyspozycjom od króla ożenił go z… siostrą jego zmarłej pierwszej żony, Katarzyną. To małżeństwo było tak nieudane, że Habsburżanka opuściła męża, jednak sakramentu nie unieważniono, przez co Zygmunt nie mógł kontynuować matrymonialnych poszukiwań. Zmarł bezpotomnie i na nim skończyła się męska linia Jagiellonów.
3. Mimo woli skutecznie podkopała autorytet monarchy w Polsce
Barbara zapewne nie spodziewała się, jaka burza rozpęta się po jej drugim ślubie. Gdy ogłoszono małżeństwo króla z poddaną wybuchła lawina najpodlejszych pamfletów i paszkwili wymierzonych w nową władczynię. Paskudnymi drukami oklejono całe Wilno, łącznie z pałacami i ratuszem. W Koronie też nie szczędzono papieru. Cały problem polegał na tym, że nie stała za nimi zorganizowana grupa, a raczej była to oddolna inicjatywa. Co więcej, szlachtę wręcz pasjonował dworski skandal.
Kanonik przemyski Stanisław Orzechowski zohydzał w swych pismach żonę króla na wszelkie sposoby i stale podburzał poddanych przeciw monarszej parze. Wrogowie Radziwiłłówny odnieśli w końcu sukces – Barbara stała się powszechnie znienawidzona. Coraz głośniej słyszane były pogróżki pod adresem żony Zygmunta Augusta oraz jej krewniaków (wspominano o topieniu w Wiśle czy wieszaniu). Ogólna atmosfera była tak dramatyczna, że obawiano się wojny domowej.
Gdy władca zwołał sejm, szlachta mu się odgrażała, salę sejmową zdemolowano i jak podkreśla biograf Barbary Zbigniew Kuchowicz, w sali doszło do tumultów. Był to obraz tragicznego upadku majestatu królewskiego. Jeszcze niedawno nikt nie poważyłby się na takie zachowania, a teraz jak wyjaśniał Kuchowicz, pomiędzy tronem a szlachtą rozpostarła się głęboka niechęć.
4. Nieumyślnie dobiła starego króla
Zygmunt I cieszył się szacunkiem poddanych. Był już mocno posunięty w latach i schorowany, a jego poczynaniami starała się kierować królowa, jednak nadal był poważany przez szlachtę i cieszył się przywiązaniem poddanych. 1 kwietnia 1548 roku, po 41 latach panowania, zamknął jednak oczy, a Bona natychmiast wykorzystała moment, by uderzyć w małżeństwo syna. Władczyni ogłosiła w liście do członków Rady Litewskiej, że starego króla zabiła… wieść o ślubie jedynaka z Radziwiłłówną. Jerzy Besala cytuje jej słowa:
Boleść ta i żal ten wtrąciły J[ego] K[rólewską] M[iłość] w niemoc, w której żywota swego dokonał i Panu Bogu duszę oddał. […] Mamy to zaufanie w miłym synu naszym, jeżeli tylko ojca swego kochał (o czym nie wątpimy), że ten smutek, ten żal, który J[ego] M[iłość] ogarnął, odwiedzie J[ego] K[rólewską] M[iłość] od ukończenia tego małżeństwa.
Choć Barbara Radziwiłłówna nie przycisnęła Zygmuntowi Staremu poduszki do twarzy, w pewnym sensie wpędziła go do grobu. Afera ze związkiem syna kompletnie wyprowadziła schorowanego władcę z równowagi. Słał listy do senatorów i innych najważniejszych osób w kraju, używając na określenie związku syna słów takich jak nieprzyzwoity, nieprzystojny, poniżenie, zelżywość. Trudno o większy stres dla osiemdziesięciolatka…
5. Pogrzebała relacje Zygmunta z matką
Królowa Bona lubiła rządzić. W ostatnich latach życia coraz bardziej osłabionego męża w praktyce to ona władała krajem. Wierzyła, że ma święte prawo pokierować także życiem rodzinnym syna, zatem wieść o tym, że po śmierci serdecznie nielubianej przez nią Habsburżanki poślubił wdowę Gasztołdową wprawiła ją we wściekłość. Biograf Radziwiłłówny Zbigniew Kuchowicz wspomina o silnych emocjach Bony:
Wpadła w rozpacz, zalewała się łzami, małżeństwo ukochanego jedynaka traktowała jako życiową katastrofę, przekreślenie ambitnych planów rodzinnych, dynastycznych. Po śmierci starego króla kontynuowała też energiczną akcję mającą na celu storpedowanie mariażu. […] przedstawiała czyn syna jako nieposłuszeństwo wobec rodziców, które może spowodować karę boską, akcentowała szkodliwość mariażu.
Gdy Barbara miała zjawić się wraz z królem na Wawelu, Bona demonstracyjnie opuściła Kraków i udała się na Mazowsze. Posłusznie pojechały za nią też córki, które zawsze pozostawały w cieniu matki.
Już wcześniej stosunki pomiędzy Sforzą i jej synem były napięte. Zygmunt August podejrzewał nawet, że Bona podejmie próbę otrucia mu żony. Posądzał ją o wszelkie najgorsze intencje, a na spotkania z nią zakładał grube rękawice, by przypadkiem nie zabiła i jego, posługując się zatrutym sygnetem. Syn jej nienawidził, szlachta była jej niechętna, w związku z czym starej królowej nie pozostało nic innego jak tylko opuścić Polskę i udać się do należącego do niej księstwa Bari. Relacji z Zygmuntem Augustem nigdy nie udało się naprawić. A Bona wywiozła olbrzymią fortunę, która w większości została następnie zagarnięta przez Habsburgów.
Inspiracja:
Inspiracją do napisania tego artykułu stała się powieść Magdaleny Niedźwiedzkiej „Barbara Radziwiłłówna” z cyklu „Zmierzch Jagiellonów”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. To barwna historia tragicznego życia drugiej żony Zygmunta Augusta.
Źródła informacji:
- Besala J., Niewygodne związki. Opowieść o końcu dynastii Jagiellonów, Bellona 2017.
- Besala J., Zygmunt August i jego żony, Wydawnictwo Zysk i S-ka 2015.
- Janicki K., Damy złotego wieku 2014.
- Kuchowicz Z., Barbara Radziwiłłówna Wydawnictwo Łódzkie 1985.
KOMENTARZE (1)
Cały czas powtarzanie tych samych informacji, nie ma tu żadnych nowych odkryć czy nawet ciekawych spostrzeżeń więc muszą naciągane kontrowersje („więźniarka zamknięta przez własnego męża”) Mało mieliśmy par w dziejach? Jest jeszcze Sobieski i Marysieńka więc po co wałkować to samo? A do książki zostałam skutecznie zniechęcona mimo że fascynuje mnie ten temat