
28.02.2021
Żył na wywyższeniu – i to dosłownie. Niesamowita historia Szymona Słupnika
Przez 37 lat nie opuszczał malutkiej platformy umieszczonej 18 metrów nad ziemią. Tu jadł to, co dostał od ludzi, tu spał, modlił się, wygłaszał kazania. Jego jedyną ochroną przed zimnem, deszczem, śniegiem, palącym słońcem i wiatrem była peleryna z kapturem. W V wieku Szymon Słupnik w ten sposób kontemplował i wielbił Boga. Już za życia pod jego słupem gromadziły się rzesze gapiów i pątników. Pielgrzymowali doń nawet bizantyjscy cesarze. Jego ofiara do dziś budzi zdumienie i prowokuje do pytań – także o sens ascezy.