Ciekawostki Historyczne
XIX wiek

Nie tylko Hitler chciał stworzyć rasę idealną. Cała prawda o rosyjskiej eugenice

Marzenie o byciu "rasą idealną" nie dotyczyło tylko Niemców. Także Rosjanie pragnęli być niezwyciężeni. Na ilustracji fragment sowieckiego plakatu propagandowego.

Pojęcie eugeniki ukuł w 1869 roku brytyjski naukowiec Francis Galton. Rozumiał on pod tym słowem działania na rzecz ulepszania gatunków (w tym człowieka) poprzez selektywne rozmnażanie. Ruch eugeniczny dość szybko zyskał sobie dużą popularność w Europie Zachodniej oraz w USA, ale w Rosji nie natrafił na sprzyjające warunki.

W rolniczym, rzadko zaludnionym państwie, które nie doświadczało problemów takich jak przeludnienie czy spadająca płodność, brakowało powodów do obaw o degenerację biologiczną i degradację społeczną. Wieloetniczność zarówno na poziomie klas niższych, jak i elit rządzących sprawiała, że brakowało również zainteresowania kwestią mieszania się ras.

Rewolucja październikowa i przejęcie władzy przez bolszewików dało początek zainteresowania eugeniką w Rosji. Ilustracja autorstwa Borisa Kustodiewa.fot.domena publiczna

Rewolucja październikowa i przejęcie władzy przez bolszewików dało początek zainteresowania eugeniką w Rosji. Ilustracja autorstwa Borisa Kustodiewa.

Około 1900 roku eugenika zaczęła zyskiwać w Rosji zainteresowanie oraz pierwszych popularyzatorów. Nie została jednak w żaden sposób zinstytucjonalizowana. Jej rozkwit nastąpił dopiero po rewolucji październikowej i przejęciu władzy przez bolszewików.

Stworzyć sowieckiego Übermenscha

W Rosji Radzieckiej ziarno idei eugenicznej padło na podatny grunt. Bolszewicy pragnęli przecież stworzyć nowego, lepszego człowieka. Ideę tę wyraził wprost komunistyczny rewolucjonista Lew Trocki, cytowany przez Simona Ingsa w najnowszej książce „Stalin i naukowcy”:

Człowiek w końcu naprawdę zacznie sam siebie harmonizować. Postawi przed sobą zadanie, by nadać ruchom własnych narządów – podczas pracy, chodzenia, zabawy – najwyższą precyzję, celowość, ekonomikę, a tym samym piękno. Będzie chciał kontrolować częściowo świadome, a następnie nieświadome procesy w swoim organizmie: oddychanie, krążenie krwi, trawienie oraz funkcje reprodukcyjne – i podporządkować je kontroli rozumu i woli.

Życie, nawet czysto fizjologiczne życie, stanie się kolektywnym eksperymentem. Ludzkość, skostniały gatunek Homo sapiens, znów będzie podlegała radykalnej rekonstrukcji i stanie się – za sprawą własnych rąk – przedmiotem wyrafinowanych metod sztucznego doboru i psychofizycznego treningu (…). Człowiek postawi przed sobą cel (…) wznieść się na nowy poziom – by stworzyć wyższy typ socjobiologiczny lub – jak kto woli – nadczłowieka [Übermensch].

Najnowsza książka Simona Ingsa "Stalin i naukowcy" (Agora 2017) to fascynująca opowieść o ludziach ze świata nauki, którzy na usługach Stalina zamienili się w szaleńców i stali się pośmiewiskiem świata.

Najnowsza książka Simona Ingsa „Stalin i naukowcy” (Agora 2017) to fascynująca opowieść o ludziach ze świata nauki, którzy na usługach Stalina zamienili się w szaleńców i stali się pośmiewiskiem świata.

Eugenika była też narzędziem wykorzystanym w budowie totalitarnego państwa. Posłużyła ona do rosnącej medykalizacji życia społecznego, a tym samym jego modernizacji. Pozwoliła także na zwiększenie kontroli państwa nad obywatelami i ich ciałami. Higieniści i lekarze wykorzystywali eugenikę, by kreować się na specjalistów i doradców mogących kształtować politykę władz w obszarach takich jak pedagogika, demografia czy prawo rodzinne i małżeńskie.

Jeszcze w 1916 roku moskiewski genetyk i jeden z głównych propagatorów eugeniki w Rosji, Nikołaj Kolcow, założył Instytut Biologii Doświadczalnej. Po rewolucji październikowej szybko zdobył przychylność i patronat Ludowego Komisarza Zdrowia Nikołaja Siemaszki. Jego resort już w styczniu 1919 roku powołał do życia Państwowe Muzeum Higieny Społecznej – pierwszą instytucję eugeniczną w ZSRR.

Nikołaj Kolcow (na zdjęciu) był profesorem biologii i wrogiem Trofima Łysenki, naukowego pupila Stalina. To Łysenko właśnie uzyskał w ZSRR rangę najwyższego autorytetu w dziedzinie biologii, którą utrzymał do śmierci pomimo swoich, raczej "pseudo" niż naukowych, teorii.fot.domena publiczna

Nikołaj Kolcow (na zdjęciu) był profesorem biologii i wrogiem Trofima Łysenki, naukowego pupila Stalina. To Łysenko właśnie uzyskał w ZSRR rangę najwyższego autorytetu w dziedzinie biologii, którą utrzymał do śmierci pomimo swoich, raczej „pseudo” niż naukowych, teorii.

Niespełna rok później, w listopadzie 1920 roku, Kolcow utworzył Rosyjskie Towarzystwo Eugeniczne, a w 1922 roku zaczął wydawać Rosyjskie Czasopismo Eugeniczne. W Petersburgu z kolei genetyk Jurij Filipczenko doprowadził na początku lat 20-tych do powstania wydziału i laboratorium genetycznego na uniwersytecie w Piotrogrodzie oraz Biura Eugeniki działającego w ramach Rosyjskiej Akademii Nauk i publikującego własne czasopismo.

Dla Siemaszki wszystko to było częścią czegoś znacznie większego: szeroko zakrojonego programu higieny społecznej. Jego celem była poprawa stanu zdrowia ludności ZSRR poprzez daleko idącą profilaktykę.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Eugenika u szczytu popularności

Rosyjską i radziecką specyfiką był sceptycyzm zwolenników eugeniki wobec stosowania metod negatywnych, typu sterylizacja czy segregacja rasowa lub klasowa. W swojej działalności pragnęli posługiwać się środkami takimi jak: zapewnienie inteligencji lepszych warunków życia oraz selektywne rozmnażanie w celu upowszechnienia pożądanych cech.

Przymusowa sterylizacja stanowiła program społeczny, który pojawił się na początku XX wieku jako element tak zwanej eugeniki negatywnej. Miało to zapobiec rozmnażaniu osób o niepożądanych cechach. Na ilustracji plakat z konferencji USA w 1921 roku przedstawiający stany, które wprowadziły przymusową sterylizację.fot.domena publiczna

Przymusowa sterylizacja stanowiła program społeczny, który pojawił się na początku XX wieku jako element tak zwanej eugeniki negatywnej. Miało to zapobiec rozmnażaniu osób o niepożądanych cechach. Na ilustracji plakat z konferencji USA w 1921 roku przedstawiający stany, które wprowadziły przymusową sterylizację.

Radzieccy genetycy i eugenicy (w owym czasie to najczęściej te same osoby) prowadzili studia nad dziedziczeniem chorób i niektórych cech fizycznych, a także rozmaitych talentów i kreatywnych zdolności. Wiele uwagi poświęcono badaniom grup krwi.

Nader często prowadziło to na manowce. Biochemik Oleg Manojłow ogłosił na przykład swój rzekomy sukces w opracowaniu prostego testu chemicznego pozwalającego rozpoznać rasę i pochodzenie etniczne człowieka na podstawie koloru krwi, poddanej działaniu specjalnego odczynnika. Nie trzeba chyba dodawać, że okazało się to kompletną bzdurą.

"Psie serce" Michaiła Bułhakowa (na ilustracji pomnik pisarza znajdujący się w Kijowie) zostało pierwszy raz opublikowane w 1987 roku. Bohaterem opowiadania jest profesor, który przeszczepia psu ludzką przysadkę mózgową.fot.Jarosław Góralczyk/ CC BY-SA 4.0

„Psie serce” Michaiła Bułhakowa (na ilustracji pomnik pisarza znajdujący się w Kijowie) zostało pierwszy raz opublikowane w 1987 roku. Bohaterem opowiadania jest profesor, który przeszczepia psu ludzką przysadkę mózgową.

Eugenika przeniknęła także do kultury popularnej. Związaną z nią tematykę poruszały sztuki teatralne i powieści, w tym satyryczne „Psie serce” Michaiła Bułhakowa, które zostało oficjalnie wydane dopiero w 1987 roku. Z kolei czasopismo „Higiena i Zdrowie Rodziny Robotniczej i Chłopskiej” ogłosiło w połowie lat 20-tych ogólnokrajowy konkurs na najzdrowsze dziecko roku. Spośród 753 zgłoszeń wybrano 25 noworodków, których rodziny otrzymały nagrody, między innymi: maszyny do szycia czy zestawy zabawek.

Najważniejszym skutkiem działalności eugeników okazały się jednak pewne regulacje prawne. Kodeks cywilny, uchwalony w 1926 roku, wprowadzał zakaz małżeństw pomiędzy ludźmi będącymi poniżej 18 roku życia, blisko spokrewnionymi, a także osobami cierpiącymi na choroby psychiczne. Przed ślubem pary zobowiązane były do wzajemnego przedstawienia własnej historii medycznej.

Darwin kontra Stalin

Wraz z konsolidacją władzy w ZSRR przez Józefa Stalina, sytuacja eugeników zaczęła się pogarszać. Rozbieżności między poglądami genetyków i rezultatami ich badań a ideologią obowiązującą w państwie stawały się coraz większe.

Moskiewski Kreml, do którego w 1918 roku wkroczył Stalin. Gdy czerwony car przejął w Rosji władzę, sytuacja eugeników uległa znacznemu pogorszeniu.fot.autor nieznany/ CC BY 4.0

Moskiewski Kreml, do którego w 1918 roku wkroczył Stalin. Gdy czerwony car przejął w Rosji władzę, sytuacja eugeników uległa znacznemu pogorszeniu.

Już w połowie lat 20-tych zaczęły się ataki na eugenikę jako „naukę burżuazyjną”, sprzeczną z  bolszewickim egalitaryzmem. Było w tym trochę prawdy. Elitaryzm uczonych wyrażał się w ich szczególnej trosce o inteligencję, która miała być nośnikiem genów związanych z kreatywnymi talentami. Wspomniany już Nikołaj Kolcow sprzeciwiał się na przykład antykoncepcji. Sądził bowiem, że korzystaliby z niej głównie przedstawiciele wspomnianej warstwy, a mniej wartościowi chłopi i robotnicy rozmnażaliby się dalej na potęgę.

Marksizm kładł nacisk na wpływ środowiska i wychowania jako na najważniejsze czynniki w kształtowaniu jednostki ludzkiej. Tymczasem genetyk Sołomon Lewit pisał: „Przekreślamy uproszczone przekonania o wszechpotężnej roli środowiska, wobec którego żywe organizmy miałyby być czymś w rodzaju amorficznej masy mogącej się zmieniać i przemieszczać w dowolnym kierunku”. Nic dziwnego, że zdaniem radzieckich ideologów naukowcy w Rosji przywiązywali dotąd zbyt dużą wagę do czynników biologicznych i dziedziczenia.

Lamarkizm był pierwszą materialistyczną teorią ewolucji, która zakwestionowała stałość cech gatunkowych. Na zdjęciu pomnik Jeana Baptiste de Lamarcka autorstwa Leona Fagela. fot.Jastrow/ domena publiczna

Lamarkizm był pierwszą materialistyczną teorią ewolucji, która zakwestionowała stałość cech gatunkowych. Na zdjęciu pomnik Jeana Baptiste de Lamarcka autorstwa Leona Fagela.

Marksistowskie przekonanie o decydującej roli środowiska w rozwoju człowieka wpłynęło na popularność teorii o dziedziczeniu cech nabytych, sformułowanej przez Jeana-Baptiste’a Lamarcka. Jak pisze Simon Ings w książce „Stalin i naukowcy”:

Stalin również był zdeklarowanym samozwańczym „lamarkistą”, opętanym ideą, że jest możliwe zmienianie natury roślin. Z biegiem lat owa obsesja coraz bardziej się pogłębiała, a w zasadzie stała się jego jedynym hobby. (…) Oczywiście przywódcy państw, politycy czy urzędnicy także mogą mieć hobby. Problemy zaczynają się dopiero wówczas, gdy tacy ludzie przypisują sobie wiedzę ekspercką, której w rzeczywistości nie mają (…). Tragedia bolszewików polegała na tym, że wydawało im się, iż są w pełni uprawnieni do tego, aby przybierać szaty naukowców.

Stalin oficjalnie potępił eugenikę, jednak i on marzył o uczynieniu z Rosjan rasy idealnej. Pseudo-naukowcy, których zatrudniał pracowali nad takimi pomysłami jak próby skrzyżowania człowieka z szympansem czy taśmowego zapładniania kobiet… Na ilustracji fragment propagandowego plakatu z 1938 roku.fot.domena publiczna

Stalin oficjalnie potępił eugenikę, jednak i on marzył o uczynieniu z Rosjan rasy idealnej. Pseudo-naukowcy, których zatrudniał pracowali nad takimi pomysłami jak próby skrzyżowania człowieka z szympansem czy taśmowego zapładniania kobiet… Na ilustracji fragment propagandowego plakatu z 1938 roku.

W 1931 roku Stalin wyraził przekonanie, że należy „zorganizować studia i zdemaskować (…) mechanistyczną szkołę” Nikołaja Kolcowa. Już rok wcześniej zlikwidowano Rosyjskie Towarzystwo Eugeniczne i wydawane przez nie czasopismo. Eugenika przestała być w ZSRR oficjalnie uprawianą dziedziną nauki.

„Rasistowskie wypaczenia biologii”

Mimo zaciekłych ataków ideologicznych zwolennicy eugeniki ocalili skóry i pozwolono im na razie zajmować się „genetyką medyczną”. W połowie lat trzydziestych otrzymali nawet wsparcie Ludowego Komisariatu Zdrowia i wydawało się, że mają przed sobą całkiem jasną przyszłość.

Nowa fala ataków na naukowców zajmujących się tą dziedziną nauki nadeszła w drugiej połowie lat 30-tych. Była ona konsekwencją przejęcia władzy w Niemczech przez Hitlera, rosnącego napięcia w stosunkach między dwoma totalitarnymi mocarstwami oraz stalinowskiego wielkiego terroru. Choć radzieccy genetycy otwarcie potępiali nazistowską politykę rasowej higieny, nie uchroniło ich to przed oskarżeniem o zajmowanie się „burżuazyjną eugeniką” i hołdowanie „faszystowskim poglądom”.

W 1936 roku Sołomon Lewit, najważniejszy propagator „genetyki medycznej”, został wyrzucony z partii bolszewickiej, rok później zaś zamknięto stworzony przez niego instytut badawczy. Wiosną 1938 roku Lewit został aresztowany, uznany za wroga ludu i stracony. Podobny los spotkał genetyka Nikołaja Wawiłowa. Nikołaj Kolcow zmarł na zawał w 1940 roku.

Nikołaj Wawiłow po aresztowaniu przez NKWD w 1940 roku. Biolog i genetyk, chociaż wsławił się swoimi badaniami, skończył podobnie jak inni rosyjscy naukowcy. Wraz z rządzami "czerwonego cara" na piedestał świata nauki wysunęli się szaleńcy i szarlatani.fot.domena publiczna

Nikołaj Wawiłow po aresztowaniu przez NKWD w 1940 roku. Biolog i genetyk, chociaż wsławił się swoimi badaniami, skończył podobnie jak inni rosyjscy naukowcy. Wraz z rządzami „czerwonego cara” na piedestał świata nauki wysunęli się szaleńcy i szarlatani.

Najważniejszym biologiem w ZSRR stał się Trofim Łysenko, niesławny twórca absurdalnej teorii, według której organizmy żywe można było przekształcać w sposób nieograniczony poprzez zmianę warunków środowiskowych. Badania genetyczne w Związku Radzieckim zostały zahamowane na kilkadziesiąt lat.

Bibliografia:

  1. Krementsov Nikolai, Eugenics in Russia and the Soviet Union, [w:] The Oxford Handbook of the History of Eugenics, red. Alison Bashford & Philippa Levine, Oxford University Press, Oxford 2010.
  2. Krementsov Nikolai, From ‘Beastly Philosophy’ to Medical Genetics: Eugenics in Russia and the Soviet Union, „Annals of Science”2011 nr 1, s. 61–92.
  3. Ings Simon, Stalin i naukowcy, Agora, Warszawa 2017.
  4. Anders Rudling, Eugenics and Racial Biology in Sweden and the USSR: Contacts across the Baltic Sea, „Canadian Bulletin of Medical History”, Vol. 31 (2014), № 1, s. 41–75.

 

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Co sądzono o ZSRR na Zachodzie?

Przez lata Zachód wierzył w propagandę o ZSRR jako kraju szczęśliwości. Z głupoty i... wyrachowania ludzi, których Lenin nazywał „pożytecznymi idiotami”.

7 czerwca 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

Dwudziestolecie międzywojenne

Przymusowe sterylizacje. Kto w III Rzeszy mógł zostać nimi objęty?

Wszyscy chorzy psychicznie podlegali w III Rzeszy przymusowej sterylizacji. Nazistowska eugenika zakładała całkowitą eliminację "ułomności" z procesu dziedziczenia.

25 maja 2018 | Autorzy: Bartosz Borkowski

Druga wojna światowa

Najbardziej idiotyczne pomysły Stalina

Wydał wyrok śmierci na hollywoodzkiego gwiazdora, dopingował naukowców do uprawiania roślin na pustyni czy wreszcie pozamykał wszystkich swoich inżynierów w łagrach. A to wcale nie...

13 listopada 2017 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Dwudziestolecie międzywojenne

Jak skrzyżować człowieka z szympansem? Szokujące eksperymenty genetyczne stalinowskich naukowców

Zapładnianie kobiet metodami stosowanymi w hodowli bydła. "Uprawa" ludzi na siłę roboczą i z myślą o pokazach piękności. A w końcu próba skrzyżowania człowieka z...

2 listopada 2017 | Autorzy: Janusz Ślęzak

Dwudziestolecie międzywojenne

Jak Stalin traktował radzieckich noblistów?

Naukowcy byli dla Stalina amunicją w walce ze zgniłym, kapitalistycznym Zachodem. Wielkimi odkryciami mieli udowadniać innym krajom potęgę Związku Radzieckiego. Ale w rękach czerwonego cara...

24 września 2016 | Autorzy: Katarzyna Barczyk

Zimna wojna

Najbardziej absurdalne tezy radzieckich naukowców

Opętani marksistowsko-leninowską wizją świata. Bezwzględni i oderwani od rzeczywistości. W ich "pracy naukowej" prawda plasowała się bardzo nisko w hierarchii priorytetów. Niektóre z osiągnięć byłyby...

7 września 2016 | Autorzy: Katarzyna Krzyżak

KOMENTARZE (4)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jarek

Pod plakatem propagandowym jest napis w dwóch językach:

BOJYK STALINO ESO OLSUN!
СЛАВА ВЕЛИКОМУ СТАЛИНУ!

Ten pierwszy język – co to jest?

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny Panie, Plakat, o którym Pan mówi to plakat propagandowy wykonany w Azerbejdżanie. Jest to więc najprawdopodobniej język azerski. Czasem trudno go rozpoznać ze względu na zmiany pisowni na przestrzeni lat – na początku zapisywano go w alfabecie arabskim, następnie łacińskim, a w końcu cyrylicą, opartą na rosyjskiej. Niektóre regiony ponadto przyjęły ułatwienia zapisywania przejęte z alfabetu dostosowanego do języka tureckiego. Pozdrawiamy i cieszymy się, że mamy tak dociekliwych czytelników :)

      Jarek

      Ja dziękuję za zbadanie sprawy i wyjaśnienie.

      Wygląda na to, że znów używają alfabetu łacińskiego, a według obecnej pisowni ten napis powinien brzmieć:

      BÖYÜK STALINƏ EŞǪ OLSUN!

        Nasz publicysta | Anna Dziadzio

        Panie Jarku zgadza się! Wspaniale, że zwrócił Pan uwagę na kwestie językowe – bardzo często są one pomijane, a tu również mieści się bogata historia; tu również można znaleźć odbicie zmian politycznych czy społecznych. Cieszymy się, że mamy takich czytelników. Proszę nas odwiedzać, komentować i dopytywać o wszystko co Pana zaciekawi. Serdecznie pozdrawiamy :)

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.