Ciekawostki Historyczne

Kazimierz Wielki nie słuchał nikogo. Ani wtedy, gdy przestrzegano go przed groźną rozrywką, ani w drodze powrotnej, gdy ranny zignorował wszelkie napomnienia dworzan i lekarzy.

Dla starego króla Kazimierza Wielkiego nic nie było ważniejsze, niż doczekanie się syna. Miał za sobą trzy małżeństwa, procesy o podwójną bigamię i niejeden skandal erotyczny. Ale wciąż nie miał żadnego legalnego, męskiego potomka. Ostatnia żona monarchy – księżniczka żagańska Jadwiga – jeszcze jako nastolatka urodziła mu trójkę dzieci. Były to jednak same córki.

Portret Kazimierza Wielkiego wykonany przez Tadeusza Cieślewskiego według wzoru Jana Matejki. 1924 rok

Portret Kazimierza Wielkiego wykonany przez Tadeusza Cieślewskiego według wzoru Jana Matejki. 1924 rok

Anna przyszła na świat prawdopodobnie w 1366 roku, Kunegunda w 1367 lub 1368. Ostatnią była nazwana na cześć zarówno własnej matki, jak i matki króla Jadwiga. Urodziła się w 1369 lub 1370 roku. Kazimierz był zdruzgotany wieścią o kolejnym niepowodzeniu. Zamiast z żoną i niechcianym (bo obdarzonym nie tą płcią, której oczekiwał) dzieckiem spędzał czas na zabawach z dworzanami.

„Niemała rana w lewą goleń”

Późnym latem 1370 roku udał się w okolice Radomska, gdzie w miasteczku Przedbórz miał luksusowo urządzony dworek. Dla umilenia sobie eskapady postanowił wybrać się na polowanie. Podobno słudzy odradzali mu ten krok – czy to z uwagi na przypadające akurat rzeczonego dnia święto Narodzenia Maryi Panny, czy może z powodu jakichś niecierpiących zwłoki spraw natury państwowej. Sześćdziesięciolatek uparł się jednak. Zamarzyła mu się pogoń za jeleniem i nikogo nie zamierzał słuchać.

Kazimierz Wielki w wyobrażeniu Ksawerego Pilatiego. Ilustracja z końca XIX wieku

Kazimierz Wielki w wyobrażeniu Ksawerego Pilatiego. Ilustracja z końca XIX wieku

Wskoczył na koń i ruszył w głąb lasu. Gdy wracał, musieli go już wspierać towarzysze polowania. Rumak króla, goniąc za zwierzem, przewrócił się, a sam władca odniósł „niemałą ranę w lewą goleń”. Ranę, która szybko poczęła się goić i choć wraz z nią pojawiła się niewielka gorączka, to nikt nie spodziewał się z tej przyczyny żadnych kłopotów. Przynajmniej nie w pierwszej chwili.

Zobacz również:

Recepta na zdrowie? Wrząca kąpiel i lodowata woda ze strumienia

Po zaledwie paru dniach stan Kazimierza drastycznie się pogorszył. Władca jak zawsze nie dawał przemówić sobie do rozsądku. Ignorując napomnienia lekarzy, jeszcze zanim rana na nodze zdążyła się zagoić, udał się do łaźni, by zażyć gorącej kąpieli. Ledwie wyszedł z balii, a doznał nowego, znacznie silniejszego niż wcześniej ataku gorączki. Mimo osłabienia ruszył w dalszą podróż, w stronę Krakowa. Po drodze – trawiony, jak ujął rzecz kronikarz, wewnętrznym ogniem – zszedł z wozu i… napił się wielkimi haustami lodowatej wody ze strumienia.

Królewski wypadek na polowaniu w wyobrażeniu Ksawerego Pilatiego. Ilustracja z końca XIX wieku

Królewski wypadek na polowaniu w wyobrażeniu Ksawerego Pilatiego. Ilustracja z końca XIX wieku

Odtąd gorączka niemal go nie opuszczała. Chwile poprawy były krótkie, a ilekroć król choć na moment odzyskiwał formę, zamiast dalej wypoczywać, zrywał się z łóżka i kazał zaprzęgać konie. Raz nałykał się środków na przeczyszczenie i zaraz wsiadł na wóz, wierząc, że jest zupełnie ozdrowiały. Lekarze doradzali umiarkowanie, on jednak uparcie pędził ku stolicy.

Pożyjesz królu długie lata

Gdy orszak dotarł do miasta, stan króla był tak zły, że monarcha nie był nawet w stanie poznać, iż jest u celu. Kazał pytać lekarzy, gdzie się znajduje, majaczył, oblewały go siódme poty. Gdy nieco otrzeźwiał, zastraszeni lekarze przekonywali go, jeden przez drugiego, że nic mu nie grozi i że pożyje długie lata.

Mimo to król przystąpił do spisania testamentu. Słusznie. Z Bożej łaski król Polski, pan i dziedzic ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, Kujaw, Pomorza i Rusi, Kazimierz syn Władysława „odszedł szczęśliwie do Chrystusa” otoczony „wieloma osobami ze szlachty i duchowieństwa”.

Wybrana bibliografia:

Artykuł został oparty na materiałach zebranych przez autora podczas prac nad książką „Damy polskiego imperium. Kobiety, które zbudowały mocarstwo”. Poniżej wybrane z tych pozycji. Pełna bibliografia w książce.

  1. Dąbrowski J., Elżbieta Łokietkówna 1305-1380, Universitas, Kraków 2007.
  2. Dąbrowski J., Ostatnie lata Ludwika Wielkiego 1370-1382, Universitas, Kraków 2009.
  3. Kiryk F., Wielki król i jego następca, Krajowa Agencja Wydawnicza 1992.
  4. Kurtyka J., Odrodzone Królestwo. Monarchia Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego w świetle nowszych badań, Societas Vistulana, Kraków 2001.
  5. Śliwiński J., Mariaże Kazimierza Wielkiego. Studium z zakresu obyczajowości i etyki dworu królewskiego w Polsce XIV wieku, Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Olsztynie, Olsztyn 1987.
  6. Wyrozumski J., Kazimierz Wielki, Ossolineum, Wrocław 2004.

KOMENTARZE (8)

Skomentuj Piotr Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lesku

Serio? Znowu Kazimierz Wielki?

    Bartosz W.

    Z obsesją nie wygrasz, musi się sama wypalić.

Bartosz W.

Jak zwykle zjadliwy ton, niska merytoryka, tendencyjność. Słowem, „trzymanie stałego poziomu”. Pozwolę sobie pojechać Sienkiewiczem i powiem krótko: Kończ waść, wstydu oszczędź!

    Nasz publicysta | Rafał Kuzak

    Jak już cytować Sienkiewicza to może warto pamiętać kto wypowiedział te słowa i w jakim kontekście :)

      Bartosz W.

      Pamiętam doskonale, i co z tego? Sytuacja jest po prostu odwrócona, to tyle. Słów tych przywykło używać się powszechnie do zwięzłego podsumowania czyichś próżnych wysiłków. Następnym razem radziłbym trochę bardziej się wysilić przy próbie obrony szefa.

        Maciej

        W sedno!

Piotr

Bardzo dobrze, że autor pisze artykuły nie na modłę- Kazimierz wielkim poetą, przepraszam- królem był. Warto opisywać życie polityków, władców z kochankami, zdradami itp. bo także to pokazuje ich oblicze, nie tylko podpisane układy czy wygrane bitwy. Jeżeli jest zaś błędnie podany jakiś fakt, to rozumiem, że nie ma problemu go sprostować. Co do sposobu opisu- już czas przestać się „modlić” do Kazimierza, czy biorąc pod uwagę młodsze czasy , Piłsudskiego, tylko dlatego, że mieli takie czy inne zasługi.

Aleksandra

Hejka :)

Zobacz również

Średniowiecze

Bigamia do kwadratu. Jak to możliwe, że Kazimierz Wielki miał nie jedną, nie dwie, ale trzy żony jednocześnie?

Legalna żona Kazimierza Wielkiego, Adelajda, wciąż żyła, to jednak nie powstrzymywało króla przed ponownym stawaniem na ślubnym kobiercu. Zawarł dwa kolejne małżeństwa, niemożliwie plącząc swoją...

5 lipca 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Historyczna nagroda Darwina. Siedem najgłupszych śmierci w dziejach

Pogryzienie przez... trupa. Rąbnięcie głową we framugę. Niepohamowany śmiech po zjedzeniu całej gęsi. Nie brzmi groźnie? A jednak w taki właśnie, z pozoru niewinny, sposób...

2 lipca 2018 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Średniowiecze

To małżeństwo zatruło życie Kazimierzowi Wielkiemu. Jak doszło do związku, przez który wymarła dynastia Piastów?

Przebiegły podstęp, związek z martwą kobietą i pospieszne małżeństwo z podstawioną zamiast niej zastępczynią. Drugie małżeństwo Kazimierza Wielkiego było więcej niż nieporozumieniem. Król dał z...

25 lutego 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Śmierć Władysława Łokietka. Jak umierał król, który zjednoczył Polskę?

Relacji jest kilka i nie mogłyby się bardziej od siebie różnić. Czy w chwili śmierci Łokietek groził synowi hańbą, jeśli ten okaże się nieudacznikiem czy...

11 stycznia 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Teściowa zrobiła z niej pośmiewisko, biskup nią poniewierał, mąż życzył jej śmierci. Dlaczego życie Aldony Anny zamieniło się w koszmar?

Aldona Anna budziła politowanie dworzan oczekujących narodzin królewicza i wstręt księży, widzących w niej frywolną utracjuszkę. Nie szanował jej papież. A mąż? Po dziesięciu latach...

6 stycznia 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Kazimierz Wielki i Aldona Anna. Jak doszło do małżeństwa między polskim królewiczem i poganką z Litwy?

Dla jednych Aldona Anna była pozbawioną powagi siksą, która więcej myśli o zabawach i muzyce, niż o sprawach tronu. Inni widzieli w niej fałszywą chrześcijankę...

3 stycznia 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.