Naród bohaterów czy... naród niewdzięczników? Możemy się pochwalić setkami geniuszy i odkrywców. Dlaczego więc tak rzadko to robimy? Poniżej ośmiu ludzi, o których osiągnięciach raczej nie wiedziałeś. A powinieneś.
Jak zawsze wszystkie pozycje w zestawieniu TOP10 zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem postanowiliśmy ukazać sylwetki mało znanych, a wielce zasłużonych Polaków.
Czy słyszałeś o…
8. …człowieku, któremu zawdzięczamy większość wiedzy o Księżycu?
Mieczysław Bekker urodził się w 1905 roku. Studiował na Politechnice Warszawskiej. Wojenna zawierucha rzuciła go najpierw do Francji. Następnie w 1942 roku zaproszono go do Kanady, gdzie pracował w Biurze Badań Broni Pancernej. Tam zapoczątkował pracę nad pojazdami typu „off-road” przeznaczonymi do poruszania się poza wyznaczonymi drogami w dowolnym terenie. W 1956 roku przeniósł się do USA, gdzie kontynuował swoje dzieło.
W 1961 roku zatrudnił się w General Motors. Z ramienia firmy stanął do ogłoszonego w tym samym roku przez NASA konkursu na łazik księżycowy i pokonawszy ponad osiemdziesiąt innych firm – wygrał. Projekt Lunar Roving Vehicle został zrealizowany w zaledwie siedemnaście miesięcy. Doświadczenie i wiedza Bekkera przydały się w opracowaniu kół, które nie grzęzłyby w księżycowy pyle.
Trzy pojazdy, które skonstruował kierowany przez polskiego inżyniera zespół, poleciały na Księżyc w misjach Apollo 15, 16 i 17. Łaziki świetnie spełniły swoje zadania, docierając do miejsc, gdzie człowiek w ciężkim skafandrze nigdy by nie doszedł. Przełożyło się to na większy zakres badań i lepsze zbiory próbek. Bez łazika nasza wiedza naukowa o Księżycu byłaby mniejsza o 70 procent (przeczytaj więcej na ten temat).
7. …geniuszu pary ze Śląska?
Józef Bożek był mechanikiem i konstruktorem pochodzącym ze Śląska Cieszyńskiego. Studiował mechanikę i matematykę w Brnie, a potem w Pradze. Tam skonstruował większość swych wynalazków. Wśród nich znalazły się między innymi maszyna do szlifowania zwierciadeł, elewator czy liczne protezy rąk i nóg dla inwalidów wojennych.
W 1815 roku, prawdopodobnie nie wiedząc nic o lokomotywie George’a Stephensona, zbudował pierwszy na kontynencie europejskim powóz z napędem parowym, a dwa lata później łódź z podobnym silnikiem.
Wynalazki powstały w podobnym czasie, ale to Stephenson przeszedł do historii dzięki lepszej sytuacji finansowej, przyczyniając się do rozwoju kolejnictwa. Bożek nie miał tyle szczęścia. Umarł w biedzie i osamotnieniu (przeczytaj więcej na ten temat).
6. …telekomunikacyjnym wizjonerze?
Julian Ochorowicz, urodzony w 1850 roku, był prawdziwym człowiekiem renesansu – filozofem, psychologiem, pedagogiem, lekarzem, radioelektrykiem, pisarzem, twórcą parapsychologii, teoretykiem pozytywizmu, organizatorem turystyki i wypoczynku, fotografikiem.
Ochorowicz interesował się między innymi elektroakustyką, czyli przetwarzaniem fal głosowych na prąd elektryczny i odwrotnie. Pracował nad udoskonaleniem wynalazku Bella, z niemałymi sukcesami. Skonstruowane przez siebie telefony pokazywał w całej Europie, łącząc się nawet z miejscowościami oddalonymi o ponad trzysta kilometrów.
Razem z Janem Szczepanikiem, zwanym „polskim Edisonem”, pracował we Lwowie nad prototypem telewizora, na bazie stworzonych przez siebie konstrukcji wykorzystujących selen. Uczony doszedł do wniosku, że jeżeli elektryczność może wywoływać ciepło i światło – to i odwrotnie, światło i ciepło mogą wytwarzać elektryczność (przeczytaj więcej na ten temat).
5. …polskim królu fryzjerów?
Zanim stał się „mistrzem Antoinem de Paris”, do którego ustawiały się w kolejce największe ówczesne gwiazdy, był tylko Antkiem Cierplikowskim. Zaledwie siedemnastoletni ubogi chłopiec z Sieradza wybrał się na podbój Paryża z jedną nędzną walizką w ręku. W ciągu kilku lat wywrócił branżę fryzjerską do góry nogami. Dyktował kobietom z całego świata, jak mają strzyc, czesać i farbować włosy, narzucał trendy w makijażu i kreował wizerunek gwiazd srebrnego ekranu.
To on wymyślił cięcie, jakiego nie oglądał dotąd świat. Słynna fryzura à la garçonne („na chłopczycę”) podbiła Paryż, zapewniła aktorce Ève Lavallière triumfalny powrót na szczyt, a Cierplikowskiemu – tłumy klientek. Rok 1909 do dzisiaj uznaje się za przełomowy w historii mody.
Spod jego nożyczek pochodziła fryzura Coco Chanel. Czesał też Brigitte Bardot, do której miał wyraźną słabość i jako jednej z niewielu kobiet nie proponował krótkich włosów. Wśród jego słynnych klientek znalazły się też między innymi Eleonora Roosevelt i Wallis Simpson (przeczytaj więcej na ten temat).
4. …człowieku, który „zmostował” Amerykę?
Rudolf Modrzejewski, syn słynnej aktorki Heleny Modrzejewskiej, miał czternaście lat, gdy zapowiedział matce: Pewnego dnia wybuduję Kanał Panamski. Był stosunkowo niedaleko spełnienia tego marzenia. Został światowej sławy specjalistą od mostów. Z wyróżnieniem skończył paryską École nationale des ponts et chaussées, renomowaną uczelnię techniczną.
Pierwsze duże zlecenie dostał w 1894 roku: most na Missisipi z Davenport do Rock Island. W sumie zaprojektował lub wybudował kilkadziesiąt mostów. Most Benjamina Franklina na rzece Delaware, łączący Filadelfię z Camden, otrzymał najdłuższe przęsło na świecie (533,5 metra). Trzy lata później Polak pobił swój rekord, budując Ambassador Bridge na rzece Detroit (563,9 metrów).
Modrzejewskiego nazywano „Napoleonem inżynierii”, wręczano mu dyplomy, wyróżnienia i trzy doktoraty honoris causa. Często proszono go o konsultacje, na przykład przy budowie najdłuższego wówczas mostu świata – Trans-Bay Bridge między San Francisco i Oakland. Jednym słowem, jego mosty zmieniały Amerykę (przeczytaj więcej na ten temat).
3. …tym, który wygrał walkę z polio?
Hilary Koprowski urodził się w 1916 roku w Warszawie, w rodzinie o korzeniach żydowskich. Mógł zostać znanym muzykiem (ukończył warszawskie konserwatorium muzyczne i artystyczną Akademię św. Cecylii w Rzymie), jednak postawił na karierę medyczną. Na szczęście dla milionów ludzi.
Koprowski po latach badań stworzył szczepionkę na wirus polio, wywołujący groźną chorobę Heinego-Medina. Pracował wówczas w Stanach Zjednoczonych.
W 1952 roku wybuchła tam prawdziwa epidemia wirusa. Zachorowało 50 000 osób, z czego kilkanaście procent zmarło. Plagę zahamowała dopiero szczepionka Koprowskiego. Dlatego kiedy w latach pięćdziesiątych polio uderzyło w Polskę, o pomoc zwrócono się właśnie do niego. Ponownie epidemia została zatrzymana (przeczytaj więcej na ten temat).
2. …ojcu bomby wodorowej?
Kariera matematyka, rozpoczęta przy słynnym stoliku w kawiarni Szkockiej we Lwowie, doprowadziła Stanisława Ulama aż za ocean. W międzywojennej Polsce nie miał szans na karierę godną jego potencjału. Po latach, już jako jeden z najważniejszych przedstawicieli lwowskiej szkoły matematycznej, zorientował się, że ciągle uderza głową w szklany sufit. W 1934 roku doktor Ulam ruszył w świat – najpierw trafił do Princeton, a potem do Los Alamos.
Miał wydatny udział w stworzeniu bomby termojądrowej. Tu jednak niesłusznie sto procent zasług przypisał sobie Edward Teller, który opowiadając w licznych wywiadach o swych pracach nad bombą wodorową nigdy nie wymieniał nazwiska Ulama. Noblista Hans Bethe trafnie spuentował całą sprawę mówiąc, że to Ulam jest ojcem bomby wodorowej, a Teller matką, bo nosił to dziecko całkiem długo.
Po wojnie Ulam postanowił zostać w USA, bo sądził, że nie ma do kogo i czego wracać. Żona mówiła o nim jako człowieku „pełnym kontrastów”, który pokazywał oblicze zarówno dumnego Polaka, jak i Żyda-agnostyka, wrażliwego na punkcie swojej przynależności etnicznej (przeczytaj więcej na ten temat).
1. …pewnym kandydacie do Nagrody Nobla?
Kazimierz Fajans odkrył w 1912 roku prawo przesunięć promieniotwórczych. Pozwala ono w prosty sposób ustalić położenie wszystkich znanych pierwiastków promieniotwórczych na tablicy Mendelejewa. W tym samym czasie do podobnych rezultatów doszedł fizyk Frederick Soddy, dlatego prawo to nazwano regułą Soddy’ego-Fajansa.
Oprócz promieniotwórczości Polaka zajmowały też badania kryształów i cząsteczek. Stworzył metodę oceny, czy cząsteczki łączy wiązanie kowalencyjne czy jonowe, obecnie znaną jako reguła Fajansa.
Choć był pewniakiem do chemicznego Nobla w 1924 roku, nie dostał go przez niedyskrecję szwedzkiej prasy. Dziennik „Svenska Dagbladet” poprosił uczonego o przesłanie zdjęcia do zilustrowania artykułu o werdykcie. Inne media oficjalnie pisały o pewnym zwycięstwie Fajansa. Po tym wszystkim Komitet ogłosił, że nagrody z fizyki i chemii nie przyzna nikomu! Podobno właśnie dla ukarania dziennikarzy (przeczytaj więcej na ten temat).
KOMENTARZE (5)
wszystko spoko ino Ślązoki to nie poloki więc nie można podawać Ślązaka jako przykład i nazywać go polakiem tym bardziej, że Śląsk rzadko był w rękach polaków a dodatkowo polacy oszukali Ślązaków odbierając im ich prawa i traktując jak powietrze
Czy słyszał Pan o Arce Bożku? I jeszcze jedno pytanie. Gdzie są groby tych co walczyli przeciw Powstańcom Śląskim? W Bawarii….
WINCYJ!! WINCYJ!!!
@Pazdzioch gupiś jak but z lewyj nogi a słoma ci z czewików wyłazi. A skuli twojego godanio, ty jest do mie cudzy, bier koło i do rajchu paciuloku.
Szanowny komentatorze, portal historyczny to nie miejsce by obrażać innych. Następnym razem Pana wpis zostanie usunięty. Pozdrawiamy.