Ciekawostki Historyczne
Nowożytność

Mój dziadek ma 31 lat, a moja mama to moja siostra! Patologiczna rodzina króla Francji

Ludwika XV pamięta się głównie za romans z panią Pompadour i małżeństwo z Polką. Jednak władca ten był rekordzistą w zupełnie innej dziedzinie. W wieku 31 lat, kiedy wielu mężczyzn dopiero zaczyna myśleć o ewentualnym ożenku, on już był dziadkiem! I to w totalnie pokręconej rodzinie.

Następca króla-słońce został monarchą jako 5-latek. Nie miał wówczas nie tylko ojca, ale także matki. Na jego regenta wyznaczono najbliższego francuskiego krewnego, księcia orleańskiego. Gdyby młodziutki Ludwik umarł bezdzietnie, to Orleańczyk zostałby królem. Regent nie zaniedbał jednak ożenku swego podopiecznego, zaręczając go w wieku 11 lat z trzyletnią hiszpańską infantką, sprowadzoną do Wersalu.

Dwa lata później książę orleański zmarł, a regencję przejął dalszy królewski krewny, Ludwik IV de Condé. Był on bardziej od swego poprzednika zainteresowany przedłużeniem królewskiej linii. Zdrowie Ludwika XV często szwankowało, więc nowy regent uznał, że należy znaleźć mu dojrzałą małżonkę, zdolną od zaraz do rodzenia.

12-letni Ludwik XV w oczekiwaniu na kobietę swego życia (obraz Alexisa Simona Belle'a, źródło: domena publiczna).

12-letni Ludwik XV w oczekiwaniu na kobietę swego życia (obraz Alexisa Simona Belle’a, źródło: domena publiczna).

Pilne poszukiwanie drugiej połówki dla króla doprowadziło do jego mariażu ze starszą o 7 lat Marią Leszczyńską, córką żyjącego na wygnaniu ekskróla Polski Stanisława Leszczyńskiego.

Prosta, zdrowa dziewczyna miała szybko dać Francji dziedzica. Przy okazji Ludwik IV de Condé, nazywany Kondeuszem, oczekiwał, że nowa królowa będzie mu dozgonnie wdzięczna po kres swoich dni. Dwie pieczenie na jednym ogniu!

Syna spłodzić jak najprędzej

Ślub odbył się w 1725 roku, gdy Maria miała 22 lata, a król – 15. Dziś pewnie uznalibyśmy, że Polka molestowała nieletniego. W rzeczywistości pobożna Leszczyńska raczej sama mogła uważać się za stronę demoralizowaną…

Maria Leszczyńska mogła o swym mężu myśleć jako o królu i dzieciuchu jednocześnie... (obraz Jeana-Marca Nattiera, źródło: domena publiczna).

Maria Leszczyńska mogła o swym mężu myśleć jako o królu i dzieciuchu jednocześnie… (obraz Jeana-Marca Nattiera, źródło: domena publiczna).

Ludwik XV co wieczór przybywał do sypialni żony, spędzając z nią tam dużo czasu. I wcale nie grali w warcaby. Nic dziwnego, że już rok po ślubie Maria zaszła w ciążę. 17-letni król Francji został ojcem – i to o razu bliźniaczek!

Maria była niepocieszona, że zamiast syna urodziła dwie córki, za to Ludwik XV nie skrywał swojej radości. Poród skomentował słowami: oddałem podwójny strzał w dziesiątkę! I nie ustawał w staraniach o męskiego potomka.

Rok później Maria Leszczyńska także urodziła córkę. Dopiero w 1729 roku przyszedł na świat wyczekiwany męski potomek. Ludwik miał wówczas 19 lat i już czwórkę dzieci.

Dumna Leszczyńska z synem, maleńkim delfinem. Na obrazie brak tylko 19-letniego tatusia... (obraz Alexisa Simona Belle'a, źródło: domena publiczna).

Dumna Leszczyńska z synem, maleńkim delfinem. Na obrazie brak tylko 19-letniego tatusia… (obraz Alexisa Simona Belle’a, źródło: domena publiczna).

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Dziecko, dorośnij!

W 1739 roku zbliżenie między Francją a Hiszpanią doprowadziło do decyzji o mariażu między rodzinami. Na ślubnym kobiercu stanęli Ludwika Elżbieta, starsza z córek-bliźniaczek Ludwika XV, i Filip, brat niegdysiejszej narzeczonej jej ojca. Filip miał 19 lat, a Ludwika Elżbieta – 12, co już uważano za wiek wystarczający do zawarcia związku.

Ogromna feta w dniu ich ślubu, jaką zorganizował Paryż – kolorowe iluminacje nad Sekwaną i wielki bal w ratuszu – nie pasowała do tragedii małej dziewczynki, która przedwcześnie opuszczała rodzinny dom. Już bardziej łzawe pożegnanie z ojcem było stosowne do chwili.

Dobrą praktyką w rodach panujących było w wypadku tak młodych małżonek odczekanie kilku lat przed rozpoczęciem regularnego małżeńskiego pożycia. Filip jednak najwyraźniej złamał tę niepisaną regułę, gdyż już dwa lata po ślubie młodziutka małżonka urodziła dziecko.

Dwie młode damy, które połączyła niezwykła więź - 21-letnia Ludwika Elżbieta i jej 7-letnia córka Izabela (obraz Jeana-Marca Nattiera, źródło: domena publiczna).

Dwie młode damy, które połączyła niezwykła więź – 21-letnia Ludwika Elżbieta i jej 7-letnia córka Izabela (obraz Jeana-Marca Nattiera, źródło: domena publiczna).

Ludwika Elżbieta miała zaledwie 14 lat, gdy w ostatnim dniu 1741 roku wydała na świat swą pierworodną córkę, Izabelę.

Zostań moją siostrą, córeczko!

Król został 31-letnim dziadkiem, a jego ukochana córka… pozostała z traumą. Choć kilka lat później urodziła jeszcze dwójkę dzieci, przez całe życie narzekała na męża i każdą możliwą chwilę spędzała u rodziców.

Ludwika Elżbieta czuła się bardzo mocno związana ze swym pierwszym dzieckiem, ale nie była to wcale więź matczyna. Traktowała Izabelę raczej jak młodszą siostrzyczkę – lubiła się z nią bawić lalkami i rozpieszczać ją. Więź między tymi dwiema dziewczynami była tak silna, że kiedy w 1759 roku Ludwika Elżbieta nagle zmarła, Izabela wpadła w głęboką depresję, która nie opuściła jej do końca życia.

Małżeństwo szczęścia nie daje

Józef II - mąż, który kochał, ale nie rozumiał swojej żony (źródło: domena publiczna).

Józef II – mąż, który kochał, ale nie rozumiał swojej żony (źródło: domena publiczna).

Ludwik XV zadbał o zapewnienie swej wnuczce dobrego małżeństwa. W 1760 roku, w wieku 18 lat, Izabela poślubiła następcę cesarskiego tronu Józefa Habsburga, który mocno pokochał swą małżonkę. Izabela nie potrafiła jednak odwzajemnić jego uczucia.

Jej historię można śmiało porównywać do losów słynnej cesarzowej Sissi – Izabela także była przepiękną kobietą, nieszczęśliwą u boku męża, który ją kochał, ale nie rozumiał. Jeśli już kogoś w habsburskiej rodzinie obdarzyła szczerym uczuciem, to młodszą siostrę Józefa, Marię Krystynę.

Maria Teresa, starsza z córek Izabeli, zmarła mając zaledwie 7 lat. Jeszcze po jej śmierci jurny pradziadek płodził dzieci (źródlo: domena publiczna).

Maria Teresa, starsza z córek Izabeli, zmarła mając zaledwie 7 lat. Jeszcze po jej śmierci jurny pradziadek płodził dzieci (źródlo: domena publiczna).

Wyrzuty sumienia i depresja prowadziły Izabelę do myśli samobójczych, do czego przyznawała się w listach do młodziutkiej szwagierki. Izabela zmarła jednak z przyczyn naturalnych przy drugim porodzie, pozostawiając męża w nieutulonym żalu.

Rodzina tak bardzo w żałobie

Po śmierci żony Józef koniecznie chciał poślubić jej młodszą siostrę, wierząc, że tylko przy „kopii” Izabeli będzie szczęśliwy. Ona jednak była już narzeczoną kogoś innego. Zmuszony okolicznościami Habsburg zdecydował się na małżeństwo z inną arystokratką, nie potrwało ono jednak długo. Będąc już cesarzem radykalnie zmienił front. Postanowił, że zadanie przedłużania rodu sceduje na młodszych braci, sam zaś dożyje swoich dni jako wdowiec na imperatorskim tronie.

We Francji próżno byłoby szukać ludzi równie zdruzgotanych zgonem Izabeli. Jej dziadek Ludwik XV jeszcze wiele lat po śmierci wnuczki uczęszczał na potajemne schadzki z panienkami często od niej młodszymi.

Z kolei Maria Leszczyńska bardziej niż stratą wnuczki przejmowała się losem swojego ojca. Może i Stanisław Leszczyński miał już 85 lat na karku, ale właśnie… szukano mu nowej, młodej żonki…

Bibliografia

  1. Hellmut Andics, Kobiety Habsburgów, Ossolineum 1991.
  2. Benedetta Cravieri, Kochanki i królowe. Władza kobiet, Wyd. W.A.B. 2008.
  3. François Fejtö, Józef II. Habsburg rewolucjonista, PIW 1993.
  4. Stanisław Grodziski, Habsburgowie: dzieje dynastii, Ossolineum 1998.
  5. Jacques Levron, Maria Leszczyńska. Polska królowa Francji, Świat Książki 2007.
  6. Zofia Libiszowska, Ludwik XV, Ossolineum 1997.
  7. Justin C. Vovk, In Destiny’s Hands: Five Tragic Rulers, Children of Maria Theresa, iUniverse, Inc., 2010.

Zobacz również

Nowożytność

Ptaszek króla. Czy Ludwik XIII był molestowany przez pokojówki?

Pedofilia czy specyfika epoki? To, co służące, guwernantki i królewskie kochanki wyrabiały z tym królewiczem, w dzisiejszych czasach byłoby nie do pomyślenia. Ale w XVII-wiecznej Francji seksualne żarty...

24 maja 2016 | Autorzy: Dariusz Wierzański

Nowożytność

Polski dyplomata, który wstrząsnął Elżbietą I i Londynem

Polski poseł wywołał skandal dyplomatyczny, który niemal przypłacił życiem. Kilka zdań wystarczyło, by potężna królowa Elżbieta zapałała do Rzeczpospolitej Obojga Narodów szczerą nienawiścią. A ślady...

27 kwietnia 2016 | Autorzy: Paweł Stachnik

Nowożytność

Kopciuszek istniał naprawdę! Jak uboga szlachcianka została żoną wielkiego króla

Rodzice ją porzucili. Matka chrzestna kazała paść indyki. Nigdy się nie skarżyła, nawet gdy musiała opuścić przed czasem bal, by opiekować się cudzymi dziećmi. I...

15 marca 2016 | Autorzy: Agnieszka Wolnicka

Nowożytność

Bestia pod prześcieradłem Marii Leszczyńskiej

Potwór z Gevaudan mordował wieśniaków i straszył na salonach królowej. Najwyraźniej przyniósł też jedynej Polce na francuskim tronie śmiertelnego pecha…

14 września 2015 | Autorzy: Adam Węgłowski

Średniowiecze

Życie prawdziwej księżniczki to nie bajka. Po przeczytaniu tego tekstu odetchniesz z ulgą!

Która dziewczynka nie marzy o tym, by zostać księżniczką? Nosić bogate stroje, mieć służbę na każde skinienie… Żadna nie myśli jednak o mrocznej stronie bycia...

21 sierpnia 2015 | Autorzy: Agnieszka Wolnicka

Nowożytność

Historyczna szkoła rodzenia. Osobliwe porady sprzed czterystu lat

Jeśli jesteś w ciąży, nie mogłaś trafić w lepsze miejsce. Mamy dla Ciebie doskonałe sugestie jak przygotować się do porodu. Przyda Ci się szczotka, gęsi...

26 października 2014 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE (22)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

52

Po tytule to wrażenie że zaraz wejdzie Ewa Drzyzga i zacznie „Rozmowy…”, ale tekst zacny :D

lavinka

Prosta, zdrowa dziewczyna – helou, nazywasz tak dziewczynę o arystokratycznych korzeniach? Leszczyńscy? Polska magnateria? Nie zagalopowałeś się? Jasne, że trzeba mieć zdrowie rodzić czwórkę dzieci w trzy lata, ale no litości, to nie była wiejska chłopka. Zresztą siedem lat różnicy może dziwi w dzisiejszych czasach, kiedyś to było tyle co nic, młodzi chłopcy często sypiali ze starszymi metresami, żeby nabyć wprawy w „sztuce miłości”, zwłaszcza we Francji. Oczywiście dużo rzadziej się z nimi żenili, ale mam podejrzenie graniczące z pewnością, że „dojrzała” dwudziestolatka nie była pierwszą „dojrzałą” kobietą w życiu młodego Ludwika. ;)

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Agnieszka Wolnicka

    Droga Lavinko,

    z punktu widzenia władcy jednego z najpotężniejszych wówczas państw córka nawet Radziwiłłów czy Sobieskich byłaby nie do pomyślenia jako żona. A przecież Leszczyńscy w polskiej hierarchii stali niżej. Za Marią przemawiał tylko wątpliwy tytuł królewski ojca. Małżeństwo króla z wygnanką z głębokiej prowincji, szlachecką córką z dalekiego kraju, było uważane za totalny mezalians. Kondeusz nie wybrał jej, bo cenił sobie ród Leszczyńskich, tylko właśnie dlatego, że mogła dać Francji zdrowego dziedzica, a oprócz niego nie miała oparcia na dworze. Dla niego była to „zdrowa, prosta dziewczyna”, nic poza tym.
    Starsze metresy to zupełnie inny temat niż starsze żony. Od starszych kobiet mężczyźni nabierali doświadczenia, ale żona miała być młoda, niewinna. Żony więcej niż 3 lata starsze od mężów stanowiły wówczas ogromną rzadkość, 7 lat różnicy zdecydowanie szokowało. Zresztą Ludwik XV, bardzo młody w chwili ślubu i jest potwierdzona tylko jedna „lekcja przedślubna” w jego przypadku, w dodatku niezbyt udana.

      lavinka

      Mezalians był oczywisty, ale w tamtym momencie małżeństwo było korzystne dla obu stron. Wydaje mi się, że historycy nie doceniają tego momentu. Każde inne małżeństwo z córkami wielkich królów Europy mogło się skończyć długimi bratobójczymi wojnami. Nazywanie wykształconej królewny prostą kobietą to jednak obraza. Nie wiem, polskie kompleksy? Jasne, że jako Polacy nie mieliśmy wielkich wpływów na dworze francuskim, ale potomkowie królewny w paru arystokratycznych rodach Europy (głównie po kądzieli) żyją do dziś i nie sądzę, by wstydzili się swojej dawnej pra”x”babki z Polski. Na francuskim dworze często dochodziło do „dziwnych” małżeństw z naszej perspektywy, czy też perspektywy historyków, jednak dobra, płodna żona w tamtym okresie to był wielki skarb, nawet jeśli król był słabowity i nie był w stanie spłodzić dużo męskich potomków (no cóż, dziś to wiemy, że płeć dziecka zależy w sporej części od mężczyzny, wreszcie trochę od częstotliwości współżycia i wieku pary, ale to są wartości statystyczne).

        Nasz publicysta | Autor publikacji | Agnieszka Wolnicka

        W tamtym momencie małżeństwo nie było korzystne dla obu stron. Dopiero kilka lat później okazało się dobrym wybiegiem, by przyłączyć do Francji Lotaryngię, ale w momencie ślubu nie dawało ani pieniędzy, ani sojuszu, ani prestiżu. Nie uważam, żebym miała jakieś polskie kompleksy – z przjemnością śledzę jak potomkowie polskiej szlachty wprowadzili świeżą krew do królewskich rodów Europy (nie tylko Leszczyńscy, ale też okrężnymi drogami przykładowo Sobiescy, Radziwiłłowie, Potoccy czy Komorowscy). Chciałam tylko odbudować klimat, jaki panował wokół tego związku, jak Marię traktowano.
        Czy inny związek doprowadziłby do wojny? Jakimś cudem wcześniej i później władcy Francji się żenili i zwykle prowadziło to do pokoju. Wolnych księżniczek dokoła było sporo, także w samej Francji sporo było księżniczek krwi, które na pewno uwazały się za stokroć godniejsze królewskiego łoża. Jedyne równie dziwne małżeństwa w historii Francji to tak naprawdę dwa związki z Medyceuszkami, z czego za pierwszym stał sojusz z papiestwem, a za drugim – bardzo duże pieniądze.

        lavinka

        Chyba trochę mało czujesz jednak klimat tamtych czasów. Młody władca potrzebował szybko następcę, domyślam się, że uroda młodej Polki też była nie bez znaczenia. Z jakiegoś powodu wybrano właśnie ją, a nie pieniądze. Czy już samo to nie oznacza, że ta kobieta była wyjątkowa? Czy prosta klucha przepędzona z polskiego dworu zostałaby królową Francji, gdyby nie jej wyjątkowe zdolności czy uroda? Podlane odrobiną koneksji, rzecz jasna? Jej pozycja na dworze zmalała z czasem, po wielu ciążach straciła pewnie wiele z urody, a że metresy tu i tam… no cóż, to była normalna rzecz w Wersalu, jak smród ciągnący się od niego kilometrami (z braku porządnych toalet). Chyba oglądasz za dużo kostiumowych seriali, a przeglądasz za mało rzetelnych źródeł z tamtych czasów. Owszem, król miał opinię ogiera, ale chyba tylko dlatego, że się ze swoją „bezbożnością” w ogóle nie krył. Ile on tam miał dzieci z nieprawego łoża? Trzydziestkę? Poużywał sobie dziadek (rodziły mu się w naprawdę późnym wieku), ale i tak nie przebił Czyngis-Chana. Dziś żyje kilka milionów jego potomków z ponad setki dzieci (ile dokładnie,chyba nie da się do końca ustalić). ;)

      Anonim

      Małżeństwo z 3-latka ,13-latka w ciąży. Teraz przestałem się dziwić ze inżynierowie i lekarze z półwyspu Arabskiego i Afryki czują się we Francji jak w domu. Takie same zwyczaje taka sama kultura.

      Hffi

      Nie piszpiaku takich bredni , bo aż głowa boli od tego bełkotu . Po pierwsze mylisz Ludwików nie XV a VI, chłopie nie jesteś historykiem , bo żaden mgr by nie popełnił takiego błędu . Znalazł się znafca polskiej magnaterii . W tamtych czasach mariaże tej biednej polskiej magnaterii nie były niezwykle. Po co umniejsza aż znaczenie polskiej arystokratki królewskiej córki . Tylko ignorant może wyciągnąć takie wnioski.

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z naszego facebookowego profilu
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1196125503749440

Ewelina E.:
W ogóle to młoda Leszczyńska w katedrze Notre Damme w Strasburgu brała ślub z Ludwikiem XV… be udziału pana młodego. Przysłał jej jakiegoś pełnomocnika… No bez jaj! Generalnie chodziło o to, by jak najszybciej zachować gatunek, stąd te wszystkie ożenki, dzieci. Tatuś noworodka, który ma od czterdziestu pięciu lat wzwyż to też patologia, tylko w drugą stronę
Monika Ch-Cz.:
a czy Katedra Notre Dame nie jest w Paryżu?
Ewelina E.:
Oczywiście, jest, jest, ale w Strasburgu jest druga – w samym sercu miasta
Agnieszka Wolnicka:
Notre Dame to częste wezwanie francuskich kościołów – to ich odpowiednik Najświętszej Maryi Panny
Takie śluby jak Leszczyńskiej to zresztą częsta sprawa. Tak jak Pani pisze – przedłużenie rodu najważniejsze.

Anna Lipińska

Młoda Maria była bardzo ładna w/g ówczesnych kanonów i bardzo szykownie się nosiła! Zachowały się próbki tkanin z jej strojów, skrupulatnie zebrane przez pewnego marszałka: http://gallica.bnf.fr/ark:/12148/btv1b6935850w/f2.item.r=Leszczynska%20etoffe.zoom

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Agnieszka Wolnicka

    Dziękuję ślicznie Pani Anno za ten wpis. Przepiękne wzory. I dowód na to, że Maria wcale nie była nudną postacią.

      Anna Lipińska

      Nie istnieje w „powszechnej świadomości Polaków”, nie wiem czemu? Przecież to pozytywna postać, powód do dumy. Spełniła swoją rolę jak najlepiej, przegrała z nie byle kim, samą markizą de Pompadour ;) Podobno we Francji do dziś jest szarlotka á la Lesiki – czyli Bona przywiozła włoszczyznę, a Leszczyńska polskie jabłka ;D

        Harryangel

        Co do tego „powodu do dumy” to proponuję najpierw przeczytać wiersz Andrzeja Waligórskiego „Eksport i import”. Co zaś do samej Marii, to jej ojciec mawiał; „Nie ma dwóch bardziej nudnych kobiet niż dwie Leszczyńskie: moja żona i moja córka”.

      m just

      duzo se dowiaduje o swoich dziadka pradziadkach babciach prababciach nonareszczie cos ruszylo i cos juz wiem a jestem s tej dynasti burbonow naukowcy prace pisza a my o sobie tak malo wiemy just

Justyna

Tekst pisany trochę za bardzo przez pryzmat naszych czasów. Cóż z tego, że on miał zaledwie naście lat? Trzeba zauważyć, że w tamtych czasach ludzie szybciej dojrzewali psychicznie i umierali zwykle ok. 50. Z punktu widzenia psychologii rozwoju i socjologii to nic bulwersującego. Jak dla mnie to ostatnie zdanie artykułu jest dużo bardziej bulwersujące niż poślubienie przez chłopca 7 lat starszej kobiety xD

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Agnieszka Wolnicka

    Rzecz jest w tym, że często postrzegamy tamte czasy jako zupełnie inne od współczesnych. Małżeństwa w tak młodym wieku wcale nie były regułą. Związki chłopców przed 18 rokiem życia, a dziewczyn przed 15 należały do rzadkości i często nie były od razu konsumowane. Szczególnie, że dojrzewanie płciowe zwykle następowało później, niż współcześnie.
    O ile 17-letni ojciec może aż tak nie szokować, 14-letnia matka zdecydowanie została skrzywdzona – co zresztą widać po jej reakcji. Po przebadaniu setek małżeństw królewskich i arystokratycznych od późnego średniowiecza do końca XIX wieku znalazłam tylko jeden przypadek młodszej matki – i też przeżyła traumę w związku z tym. A co do realiów we wcześniejszych czasach, polecam tekst Kamila Janickiego: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/01/14/czy-wszyscy-sredniowieczni-wladcy-naprawde-byli-pedofilami/

Agnieszka Juszczak

„Prosta, zdrowa dziewczyna miała szybko dać Francji dziedzica.” – autora mocno poniosło, w złym kierunku.

Anna Mróz

Świetny i ciekawy tekst, bardzo dobrze się czekało!

Alefa

Jeśli Leszczyńska to ” prosta dziewczyna”
to caryca Katarzyna I – też Polka to- taborowa dziwka .Widzę że dywersja historyczną ma nadal głęboką kieszeń .
Polska jest tak pełna Judaszy że zastanawiam się czy tu jeszcze mieszkają Polacy mający moralność i szacunek dla prawdy – jaka by nie była?

Izabela Narogowicz

Zawsze czytam komentarze pod artykułami i nigdy mnie nie zawodzą :-) tekst mi się spodobał, a komentarze rozszerzyły horyzonty.

Anonim

Czytam również komentarze… Jeśli tak bardzo potrafimy oburzać się i obrażać innych za sprawy już przeżyte, to jak blisko jesteśmy konfliktu za dzisiaj ?
Podobno jesteśmy mądrzejsi od naszych przodków jak oni sami ufają, oczywiście do nas należy wybór : czy może lepiej być głupszym…
Albo nauczymy się słuchać i wyciągać z opowieści mądrości albo będziemy jak popaprani władcy, którzy za słowo lub czyn -dobry, ale sprzeczny z ichnym światopoglądem- kazali nabić na pal z całą rodziną, zrównać dom i zasypać solą…. :) Bogu dzięki, że nawet władcy rzadko mają teraz możliwości przeprowadzenia takich działań, więc jak głupie jest takie zachowanie niech osądza każdy wg własnego rozsądku.
A wszystkich, którym tak piana wychodzi przy układaniu wierszy do komentarza, pozdrawiam… I życzę umiejętności nabrania rozsądku, który poucza jak ukryć taki szaleńczy zapał przy osądzaniu kogokolwiek, zamiast obnażać się wzorem Adolfa, który też uważał, że jest mądry, silny i sprawiedliwy, a jak poucza mądrość: „Człowieka poznaje się przy jego końcu.” …. ścierwo ?!? … nieczystości ?!!? Tym czynią się tacy sprawiedliwi – dobrze wziąć sobie to za przestrogę przy nabieraniu szacunku do innych, nawet wroga.
A my, ludziska: LET’ MAKE LOVE, NOT WAR !!!
Czyli pokój temu domowi, którym dzielimy się z całym stworzeniem, jak śpiewamy sobie w czasie odpoczynku i świąt…. Dali Bóg odnajdziemy w końcu naszą chrześcijańską drogę do lat szabatowych, których pozbawieni jesteśmy od pokoleń. ….stąd to napięcie :)
Hevenu Shalom malehem ! Cześć Wam ! I origami…
K. Jargieło.
P.S.
Historia nam się kończy, a Wy chcecie dalej bawić się w wojnę ? Łoj !!!

Ala

Tytuł może wprowadzić w błąd jakoby miał dziecko z własną córką.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.