Nieczęsto król żeni się z aż dwiema siostrami. Czyżby Zygmunt August aż tak gustował w Habsburżankach? Wręcz przeciwnie! Te związki nie miały happy endu.
Może presja na zawarcie tego małżeństwa była zbyt wielka? Albo trzeba było się wystrzegać pokrewieństwa? Pierwsza żona Zygmunta Augusta, Elżbieta Habsburżanka była córką króla rzymskiego Ferdynanda I Habsburga i Anny Jagiellonki, córki Władysława Jagiellończyka, króla Czech i Węgier. Władysław był przy tym bratem Zygmunta I Starego, ojca Zygmunta Augusta. Młodą parę łączyły zatem dość bliskie więzy rodzinne…
Mimo to habsburskiemu dworowi niezwykle śpieszno było, aby to małżeństwo zostało zawarte. Rozmowy rozpoczęto, kiedy urodzona w 1526 roku Elżbieta miała zaledwie rok, a Zygmunt 7 lat. Habsburgowie kalkulowali bowiem, że gdyby polski król nie doczekał się syna, mogliby spróbować przejąć władzę nad Wisłą równie łatwo, co potencjalnie tron czeski i węgierski.
Sama przeciw (prawie) całemu dworowi
Potężny opór stawiła jednak matka narzeczonego, Bona. W efekcie prowadzone przez lat kilkanaście negocjacje zakończyły się sukcesem dopiero w roku 1543. Elżbietę wyposażono w posag w wysokości 100 000 florenów. Ślub odbył się 6 maja. Jednocześnie na Wawelu miała miejsce koronacja Elżbiety. I żyli długo i szczęśliwie? Nic bardziej mylnego!
Zygmunt August nie znosił Elżbiety. Zapewne spore znaczenie miał tutaj fakt, iż od dzieciństwa cierpiała ona na epilepsję. Do tego teściowa na każdym kroku uprzykrzała Habsburżance życie. Ba! Próbowała nawet doprowadzić do unieważnienia małżeństwa! Pewną sympatią, być może przez sentyment do brata, darzył ją jedynie starzejący się już Zygmunt I.
Młody małżonek niedługo po ślubie „ulotnił się” na Litwę. W końcu musiało interweniować stronnictwo Elżbiety. Ona sama dopiero w roku 1544 uzyskała pozwolenie, by dołączyć do męża. W tym czasie mocno podupadła na zdrowiu. Ataki epilepsji zdarzały się coraz częściej. Wreszcie nadeszła tragiczna seria: 15 czerwca 1545 roku jej organizm nie wytrzymał. Habsburżanka zmarła na zamku w Wilnie. Pochowano ją w tamtejszej katedrze. Przed jej śmiercią Zygmunt August zdążył jeszcze zadbać o swoje interes: uzyskał od króla Ferdynanda ostatnią ratę posagu, a także wykupił od niego jej wyprawę, która zgodnie z wcześniejszym układem powinna była powrócić do Habsburgów. Chyba najlepiej pokazuje to jego podejście do żony…
Do trzech razy sztuka?
Pierwsze podejście się nie udało. Do tego jeszcze w międzyczasie Zygmunt August się zakochał i ku niezadowoleniu szlachty wziął ślub z Barbarą Radziwiłłówną. Ta jednak 8 maja 1551 roku zmarła. Co ciekawe, została pochowana w tym samym miejscu, co Elżbieta. Król zaś znowu był „do wzięcia”.
Już w 1552 roku do akcji ponownie wkroczył Ferdynand I, oferując polskiemu królowi kolejną córkę, młodszą od Elżbiety o 7 lat Katarzynę, od 1550 roku wdowę po księciu Mantui Franciszku III Gonzadze (jej pierwsze małżeństwo trwało zaledwie cztery miesiące). Tym razem potrzebne były naprawdę usilne starania o dyspensę papieską, ponieważ w grę wchodziło nie tylko pokrewieństwo, ale i pierwszy związek Zygmunta Augusta. Ostatecznie jednak się udało. Króla, nieszczególnie chętnego do ponownego ożenku, przekonywano, że Polsce zagraża sojusz habsbursko-rosyjski, który trzeba czym prędzej rozbić.
Czytaj też: Jak Zygmunt August poznał Barbarę Radziwiłłównę? Jedna z najskuteczniejszych intryg w polskich dziejach
Fałszywa ciąża, prawdziwe upokorzenie
Do Krakowa Katarzyna przyjechała 28 czerwca 1553 roku. Tak jak w przypadku Elżbiety odbył się jej ślub z Zygmuntem oraz koronacja. O dziwo, ponoć przez pewien czas łączące ich relacje były całkiem „poprawne”. Jednak pomiędzy małżonków znów wkroczyła epilepsja, na którą Katarzyna również cierpiała. Do tego doszła jeszcze sprawa rzekomej ciąży. W roku 1554 zaczęły pojawiać się pogłoski, że królowa jest przy nadziei. W ich rozpowszechnianiu miała brać udział sama Bona. Plotki okazały się jednak fałszywe. Efekt: Katarzyna także poszła „w odstawkę”. Na niekorzyść Habsburżanki działał również fakt, że jej nastawienie polityczne nie było zgodne z polską racją stanu…
Ostatecznie w 1562 roku Katarzyna wraz z całym swoim dworem została odesłana do Radomia, wchodzącego w skład jej dóbr oprawnych. Już w kolejnym roku mąż przestał się z nią widywać. Ba, od 1565 roku starał się o unieważnienie małżeństwa. Powód? Legatowi papieskiemu Commendonowi tłumaczył, że niewłaściwe było to, iż ożenił się z siostrą swojej pierwszej żony. Ale nie tylko on podejmował działania. Przeciwko jego staraniom lobbowali Habsburgowie i finalnie Pius IV nie wyraził zgody na anulowanie sakramentu.
Czytaj też: Teściowa z piekła rodem. Bona Sforza vs. Elżbieta Habsburżanka
Królowa emigrantka
Tymczasem Katarzyna postanowiła wyjechać z Polski, ale Zygmunt August pozwolił jej na to dopiero w październiku 1566 roku. Królowa udała się do Wiednia, do swojego brata Maksymiliana II, gdzie przez jakiś czas mieszkała. Ostatnie 5 lat życia spędziła w Linzu. Co ciekawe, pomimo przebywania poza granicami kraju mąż przekazywał jej 20 000 florenów rocznie na utrzymanie siebie i dworu.
Zanim rozstała się ze światem, Katarzyna spisała testament, w którym nie tylko wybaczyła Zygmuntowi Augustowi, ale jeszcze go… przeprosiła, a do tego zapisała mu wszelkie klejnoty, które jej sprezentował. Zmarła w lutym 1572 roku. Pierwotnie pochowano ją w kaplicy zamkowej w Linzu, do Polski już zatem nie powróciła.
Ostatni Jagiellon na polskim tronie ponownie był wolny, choć był już mocno schorowany i zaledwie pięć miesięcy później miał pójść w ślady swoich trzech żon. Nie zdążył już wykorzystać tego czasu na kolejny ożenek, chociaż na horyzoncie od jakiegoś czasu widoczna była pewna Giżanka…
Bibliografia:
- U. Borkowska, Dynastia Jagiellonów w Polsce, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011.
- F. Koneczny, Dzieje Polski za Jagiellonów, Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej, Kraków 1903.
- M. Markiewicz, Historia Polski 1492-1795, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002.
- S. Rosik, P. Wiszewski, Poczet polskich królów i książąt, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2007.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.