Ciekawostki Historyczne
Zimna wojna

Bliźniaczki syjamskie z ZSRR

Znęcanie się fizyczne i psychiczne, okrutne eksperymenty medyczne – życie pierwszych bliźniaczek syjamskich z ZSRR, które przetrwały dzieciństwo, było udręką. 

Na ulicach radzieckich miast nie widywano osób niepełnosprawnych. Otumanieni propagandą obywatele wierzyli, że „takich ludzi” nie ma w ich kraju. Istnieją oni tylko na „zgniłym Zachodzie”, gdzie okrutni kapitaliści nie dbają o prosty lud, a poziom opieki medycznej jest niski… W rzeczywistości w ZSRR chorzy z niepełnosprawnościami żyli zamknięci we własnych domach. Bliscy chcieli oszczędzić im – i sobie – upokorzeń. Lekarze namawiali rodziców do oddania niepełnosprawnych dzieci do sierocińców, argumentując: „Jeszcze będą mieli normalnego syna czy córkę”.

Okrutne eksperymenty

Marię (Maszę) i Darię (Daszę) Kriwoszlapow spotkał o wiele gorszy los. Dziewczynki urodziły się 4 stycznia 1950 roku w moskiewskim szpitalu położniczym nr 16. Przyszły na świat drogą cesarskiego cięcia. W trakcie zabiegu na sali operacyjnej zapadła cisza, a jedna z pielęgniarek zemdlała. Zrośnięte bliźniaczki miały 2 głowy, 4 ręce i 3 nogi, z których jedna liczyła 9 palców. Po wybudzeniu z narkozy matka dziewczynek Jekatierina usłyszała, że jej dziecko umarło od razu po urodzeniu. Było to typowe postępowanie w przypadku noworodków ze znacznym stopniem niepełnosprawności. W ten sposób podkreślano, że to nie obywatel rządzi swoim życiem, lecz państwo.

Tymczasem dziewczynki zostały przewiezione do Instytutu Pediatrii Radzieckiej Akademii Nauk, gdzie spędziły pierwszych 7 lat życia. Były odizolowane od otoczenia. Nie miały kontaktów z innymi dziećmi. Obcowały jedynie z personelem medycznym. Naukowcy chcieli dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Przede wszystkim musieli ustalić, które części ciała siostry miały wspólne, a które osobne. Okazało się, że każda z nich ma własne ramię, nogę, płuca, serce, nerki i żołądek. Ich jelito grube, pęcherz moczowy, a jedna noga (zrośnięta z dwóch) były wspólne. Systemy nerwowe dziewczynek działały autonomicznie. Same regulowały też temperaturę swoich ciał.

Masza i Dasza w dzieciństwiefot.LASKI DIFFUSION/EAST NEWS

Masza i Dasza w dzieciństwie

Gdy dziewczynki skończyły rok, lekarze – na czele z prof. Piotrem Anochinem – rozpoczęli trwającą 6 lat serię okrutnych eksperymentów. Ponieważ Masza i Dasza były wówczas jedynymi w ZSRR bliźniaczkami syjamskimi, naukowcy postanowili w pełni wykorzystać okazję. Gdy w 1988 roku, już w czasie pieriestrojki, brytyjska dziennikarka Juliet Butler z „Daily Mail” opisywała przypadek Maszy i Daszy, odkryła, że podczas pobytu w instytucie dziewczynki traktowano jak króliki doświadczalne. Torturowano je ogniem, zimnem, głodem, elektrowstrząsami. Kładziono na śniegu, by przekonać się, która przeziębi się jako pierwsza. Nie pozwalano im spać. Wstrzykiwano substancje promieniotwórcze. Bliźniaczki całkowicie wyparły te wspomnienia. Dopiero Juliet Butler opowiedziała im prawdę o ich dzieciństwie.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Okaleczone przez lekarzy

Gdy bliźniaczki skończyły 7 lat, uczeni z Instytutu Pediatrii uznali, że wiedzą już wszystko o funkcjonowaniu dziewczynek. Opisali je następująco: „Rozwój intelektualny sióstr jest adekwatny do ich wieku. Umieją czytać i pisać. Potrafią prowadzić rozmowy z personelem. Poruszają się szybko i sprawnie. Często biegają, używając do tego trzeciej nogi”. Pieczę nad Maszą i Daszą przejęli lekarze z Instytutu Ortopedii i Chorób Narządu Ruchu Radzieckiej Akademii Nauk.

Od razu po „przeprowadzce” dziewczynek uznali, że trzecia noga wygląda „niezbyt estetycznie”, więc ją amputowali. Od tamtej chwili siostry mogły poruszać się wyłącznie na wózku inwalidzkim lub o kulach. Jak tłumaczy dr Władimir Aleksandrin: „W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że w mózgu każdego człowieka znajduje się swoisty diagram naszego ciała, dzięki czemu jesteśmy w stanie kontrolować każdy swój ruch. Choć noga dziewczynek została amputowana, w ich podświadomości nadal istniała jako fantom. Mózg dziewczynek nie dostosował się do braku kończyny, co uniemożliwiło im poruszanie się”.

Czytaj też: Okrutne eksperymenty, bezduszność i obmacywanie. Jak dawniej traktowano „wybryki natury”?

Wieczna tułaczka

Masza i Dasza liczyły, że wreszcie pójdą do szkoły. Po latach w wywiadzie dla ukraińskiego portalu „fakty.ua” wspominały:

Tuż obok instytutu znajdowała się szkoła, skąd przychodzili do nas nauczyciele. Dzieci wiedziały o naszym istnieniu. Gdy wychodziłyśmy na spacer, dziewczynki bawiły się z nami w chowanego, a chłopcy grali w piłkę. Ale nie pozwalano nam chodzić do szkoły, bo kiedyś nie wolno było pokazywać światu brzydkich i chorych ludzi.

Nie bałyśmy się docinków ze strony innych dzieci. Byłyśmy pyskate, więc gdyby ktokolwiek nas skrzywdził, mogłyśmy się postawić. Tak bardzo chciałyśmy chodzić do szkoły! Nie potrafimy opisać, jak bolesny był dla nas ten zakaz. (…) Pewnego dnia nasz doktor nazwiskiem Bolszakowski chciał nas wysłać do słynnego Arteku na Krymie. Zabronili mu: Po co pokazywać dziwadła normalnym dzieciom?.

Masza i Dasza zostały okaleczone przez lekarzy, którzy amputowali im dodatkową nogę, bo była „nieestetyczna”fot.LASKI DIFFUSION/EAST NEWS

Masza i Dasza zostały okaleczone przez lekarzy, którzy amputowali im dodatkową nogę, bo była „nieestetyczna”

W wieku 14 lat Maszę i Daszę skierowano do domu dziecka dla niepełnosprawnych. Wtedy też o ich istnieniu dowiedziały się zachodnie media. Do instytucji zaczęli przyjeżdżać zagraniczni dziennikarze. Na spotkania z prasą dziewczynki ubierano w ładne spodenki i kolorowe koszulki. „To wszystko było kłamstwem” – opowiadały później siostry. – „Na co dzień nosiłyśmy sprane pasiaste piżamy. Nie miałyśmy nawet majtek”. Zagraniczni goście wielokrotnie proponowali dyrekcji domu dziecka, że zabiorą dziewczynki na Zachód. W odpowiedzi słyszeli: „Związek Radziecki nie handluje swoimi obywatelami!”. W efekcie Masza i Dasza do końca życia tułały się po ośrodkach opieki społecznej.

Czytaj też: Najsłynniejsze przypadki bliźniąt syjamskich w dziejach

Psychopatka i czuła dusza

Dziennikarka Julian Butler twierdziła: „Masza i Dasza nie są jedną duszą w dwóch ciałach. Dziewczyny drastycznie różniły się od siebie pod względem osobowości. Masza to psychopatka, która psychicznie znęcała się nad siostrą. Dasza była czułą duszą pragnącą więzi z innymi ludźmi. Cierpiała w związku pełnym przemocy emocjonalnej, lecz nie mogła uciec od swojej dręczycielki”. Masza jako nastolatka zaczęła pić i wkrótce została nałogową alkoholiczką. Jej siostra była abstynentką, ale wspólny krwiobieg sprawiał, że alkohol przenikał do jej ciała. Gdy Dasza miała niewiele ponad 20 lat, zakochał się w niej młody człowiek z ośrodka opieki społecznej. Miał na imię Siergiej. Urodził się bez rąk. Jego uczucie zostało odwzajemnione, lecz Masza doprowadziła do rozpadu ich związku.

W drugiej połowie lat 90. bliźniaczki odwiedził amerykański chirurg. Po gruntownym badaniu zawyrokował, że istnieje duża szansa, że uda się je rozdzielić. Dasza marzyła o samodzielnym życiu, więc natychmiast się zgodziła. Jednak Masza chciała trwać w symbiozie i mieć kontrolę nad siostrą. Nie dała się przekonać ani Daszy, ani specjalistom.

Ostatnie lata życia bliźniaczki spędziły w ośrodku pomocy społecznej. 17 kwietnia 2003 r. Masza zmarła na atak serca. Siostry zostały przewiezione do szpitala, gdzie – w wyniku zatrucia toksycznymi substancjami z rozkładającego się ciała Maszy – umarła też Dasza.

Bibliografia:

  1. Александрин В. В., Маша и Даша: два сердца, общая кровь. »Химия и жизнь», nr 3/2020, s. 22-27.
  2. Василь М., Когда нам было три года, врачи специально клали нас голыми на лед, чтобы проверить, одинаково ли мы заболеем. fakty.ua, dostęp w dn. 30.09.2023 r.
  3.  Маша и Даша Кривошляповы, www.peoples.ru, dostęp w dn. 30.09.2023 r.
  4.  Смерть их разлучила: умерли Маша и Даша Кривошляповы, graniru.org, dostęp w dn. 30.09.2023 r.

Zobacz również

Zimna wojna

Lekarze zakażali dzieci bakterią

Efekty zakażenia gronkowcem złocistym to m.in. zatrucie pokarmowe, ropnie czy zespół wstrząsu toksycznego. Dlaczego więc lekarze celowo zarażali nim noworodki?

17 listopada 2022 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Druga wojna światowa

Ovitzowie. Karły doktora Mengele

Siedmioro z 10 członków rodziny Ovitzów było karłami. Ale wyróżniał ich nie tylko niski wzrost. Byli pupilkami Anioła Śmierci i dzięki niemu przeżyli Auschwitz.

11 sierpnia 2022 | Autorzy: Maria Procner

XIX wiek

Ile „wybryki natury” zarabiały w XIX-wiecznej Ameryce?

Dla wielu "cudaków" - jak o nich pogardliwie mówiono - występy przed publicznością były prawdziwym piekłem. I to nieopłacalnym, bo wpływy z biletów trafiały głównie...

14 maja 2019 | Autorzy: Paweł Stachnik

XIX wiek

Najsłynniejsze przypadki bliźniąt syjamskich w dziejach

Zrośnięte ciałami bliźnięta zawsze przyciągały uwagę, czy to jako "wynaturzenia" w paradzie dziwaków, czy też jako ciekawostki medyczne. O dziwo, nierozdzielone rodzeństwa pojawiają się na...

8 maja 2019 | Autorzy: Michał Procner

XIX wiek

Okrutne eksperymenty, bezduszność i obmacywanie. Jak dawniej traktowano „wybryki natury”?

Człowiek-słoń, bliźnięta syjamskie czy Dama Pawian – w XIX wieku występy „odmieńców” przyciągały tłumy. O ile jednak gapie po prostu się im przyglądali, to ówcześni...

1 maja 2019 | Autorzy: Maria Procner

XIX wiek

Ich życie erotyczne zszokowało świat. Jaka jest prawda o małżeństwach tych braci syjamskich?

„Czyż żony braci syjamskich nie powinny być postawione przed sądem za poślubienie czworonoga?” – pytali dziennikarze „Louisville Journal”. Sama myśl o pożyciu małżeńskim zrośniętych bliźniąt...

25 kwietnia 2019 | Autorzy: Anna Winkler

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bubu

Wstrząsające!

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.