Zamordował świętego Wojciecha. Ochrzcił Polskę. I niemal zginął w zamachu. A poza tym... wcale nie nosił przydomka "Chrobry".
Wszystkie pozycje w zestawieniu TOP10 jak zawsze zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem postanowiliśmy pokazać niezwykłe i mało znane fakty dotyczące naszego pierwszego koronowanego władcy.
Kto by się spodziewał, że Bolesław Chrobry…
10. Rozpoczął prawdziwą chrystianizację Polski
Francuski kronikarz Adémar z Chabannes twierdził, że chrześcijaństwo przybyło do Polski… dopiero wraz ze świętym Wojciechem i że to biskup-tułacz ochrzcił Bolesława Chrobrego. Podobnych przekazów jest znacznie więcej. Księżna lotaryńska Matylda nazwała Chrobrego „źródłem” polskiego chrześcijaństwa. Nawet w epitafium umieszczonym na nagrobku Bolesława podano, że urodził się on „z ojca poganina”.
W źródłach tych tkwi sporo prawdy. W 966 roku rzeczywiście nie doszło do chrztu całej Polski, a tylko księcia Mieszka i jego dworu. Nikt nie próbował docierać z wiarą do prostej ludności. Ojciec Bolesława tolerował swobodę religijną swoich poddanych.
Sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero za panowania Chrobrego. Władca ten kazał cudzołożników przybijać gwoździami za mosznę do mostów, a ludziom, którzy łamali posty, wybijał zęby. Sprowadził też do Polski grupę eremitów aż z Italii. Robił wszystko, by udowodnić, że to on jest pierwszym prawdziwie chrześcijańskim księciem na wschód od Odry (przeczytaj więcej na ten temat).
9. Wysłał cesarskiego przyjaciela na pewną śmierć
Bolesław dokładał starań, by przypodobać się Ottonowi III. Cesarz był młodzieńcem głęboko religijnym, a nasz przebiegły książę do cna to wyzyskał. Aby zaimponować Ottonowi, przyjął w Polsce z wszelkimi honorami biskupa Wojciecha Sławnikowica. Okazał mu wielką gościnność, ale nie zaproponował mu żadnej ciepłej posadki. Przy pierwszej okazji za to posłał go na straceńczą misję.
Wojciech miał nawracać Prusów: najbardziej dzikie i bezwzględne spośród plemion, z którymi graniczyła Polska. Skoro Bolesław pokierował biskupa tam, a nie na przykład do Małopolski czy choćby na Pomorze, to musiał liczyć się z tym, że misjonarz nie powróci. Może zresztą po cichu właśnie tego oczekiwał. Dalszy rozwój wypadków pokazuje, że porażka Wojciecha leżała jak najbardziej w interesie polskiego władcy.
Bolesław bez najmniejszej zwłoki zaczął ciągnąć profity z tragedii. Po pierwsze wykupił ciało misjonarza. Mając zwłoki u siebie, książę błyskawicznie stworzył legendę nowego męczennika i patrona chrześcijańskiej Europy. Otton III znał i podziwiał Wojciecha. Na wieść o jego śmierci niemal natychmiast podjął decyzję o wyjeździe do Gniezna. I o sowitym nagrodzeniu Bolesława (przeczytaj więcej na ten temat).
8. Omal nie zginął z rąk siepaczy nasłanych przez macochę
W sierpniu 1002 roku Bolesław przebywał w Merseburgu na spotkaniu z nowym królem Niemiec Henrykiem. Polski książę z niewielkim orszakiem zmierzał właśnie do bram grodu, gdy nagle drogę zagrodziła mu grupa uzbrojonych po zęby zbirów. Bez słowa rzucili się do ataku. Wielu towarzyszy Piasta padło trupem. On sam uratował skórę dzięki zrządzeniu losu – jego przewodnik zdołał zachować zimną krew i poprowadził Słowianina do innej bramy.
Sprawców zamachu nigdy nie wykryto. Wielu historyków uważa, że atak zlecił król Henryk. Takie wytłumaczenie budzi jednak wątpliwości. Tak bardzo niezdarny i ostentacyjny zamach nie byłby w jego stylu. A poza tym w 1002 roku Henryk zwyczajnie nie miał powodów, by zabijać Bolesława.
Istnieje alternatywne wytłumaczenie. Nietrudno wskazać, kto zyskałby najwięcej na przedwczesnym zgonie Chrobrego. O śmierci księcia marzyli jego macocha Oda i jej synowie. Najstarszy z nich, Mieszko, był już dorosłym mężczyzną. Bolesław miał wprawdzie własnych potomków, ale młodocianych. Gdyby zamach się udał, to starsza, odsunięta od dziedziczenia linia mogłaby przejąć władzę w kraju (przeczytaj więcej na ten temat).
7. Osadzał na czeskim tronie zwyrodnialców
Bolesławowi Chrobremu udało się wprowadzić na praski stolec dwóch kandydatów. Nie byli to jednak szlachetni wygnańcy. Nasz władca instalował w Czechach bomby z opóźnionym zapłonem: najpierw alkoholika Władywoja, później psychopatę Bolesława III Rudego.
Chrobry pomógł temu drugiemu odzyskać tron, cynicznie licząc na zaognienie wojny czesko-czeskiej. I nie pomylił się. Krótko potem stawiło się u niego poselstwo czeskich możnych z prośbą o pomoc w walce z psychopatą. Polski książę uwięził krewniaka i oślepił go, po czym wyjechał do Pragi, której mieszkańcy ogłosili go księciem. Skoro przeciwnicy zostali wyeliminowali, to syn Czeszki Dobrawy miał (przynajmniej we własnym mniemaniu) największe prawa do tronu.
W marcu 1003 roku polski książę był prawdziwym zwycięzcą. Monarchia Piastów wchłonęła państwo Przemyślidów. Sukces spektakularny, ale i nietrwały – już w 1004 roku Polacy musieli opuścić Pragę. Chrobry pokazał jednak, że na plecach pretendentów można wdrapać się na tron sąsiedniego kraju (przeczytaj więcej na ten temat).
6. Potrafił okazać nadspodziewaną łaskawość
Do dziś charakter Chrobrego postrzega się przez pryzmat tak okrutnych kar, jak kastracja cudzołożników. Zupełnie inny obraz tego władcy przedstawia Brunon z Kwerfurtu w żywocie pięciu braci męczenników, którzy w 1003 roku zostali zamordowani przez bandytów.
Zabójcy zostali schwytani i uwięzieni. Można by się spodziewać, że powinna ich spotkać okrutna śmierć. Tymczasem skierowano ich do klasztoru, by posługiwali zakonnikom, którzy przybyli na miejsce zamordowanych. Tak mieli odpokutować winy. Choć popełnili straszną zbrodnię, dostali szansę na osiągnięcie życia wiecznego.
Skąd taka decyzja Chrobrego? Okazuje się, że czerpał on ze zwyczajów wypracowanych w Europie Zachodniej jeszcze w epoce karolińskiej. Zgodnie z nimi zabójstwo osób duchownych karano właśnie pokutą w klasztorze. To pokazuje, że Bolesław ambitnie wprowadzał nad Wisłę standardy cywilizacji „starego chrześcijaństwa” (przeczytaj więcej na ten temat).
5. Dał się poprowadzić komecie do sukcesu
Gdy w 1018 roku zajaśniała na niebie, pisano o niej na całym świecie: w Japonii, Korei, Niemczech. Bolesław Chrobry też z nadzieją spoglądał na przyozdobione krwawą łuną niebo. Oto sam Bóg oświetlał mu drogę na wschód i wzywał go do rozprawy z wrogami.
9 sierpnia kometa zniżyła lot, zalewając nieboskłon złowieszczym światłem. 13 sierpnia jej blask jeszcze się wzmógł. Wojska Bolesława stały już na przedpolach Kijowa. Powszechne musiało być przekonanie, że „gwiazda w kształcie miotły” to zapowiedź sukcesu, który czeka je nazajutrz.
I rzeczywiście, omen nie mógł być korzystniejszy. Bolesław odniósł triumf, do którego nie byli zdolni nawet cesarze Bizancjum. 14 sierpnia 1018 roku Kijów, olbrzymia metropolia, znalazł się w rękach księcia Polski. Chrobry wkroczył do soboru świętej Sofii, by zasiąść na tronie książąt Rusi (przeczytaj więcej na ten temat).
4. Był obmierzłym gwałcicielem
Gall Anonim opowiadał ze swadą, że gdy Bolesław zajął stolicę Rusi, natychmiast zaciągnął do łożnicy jedną z sióstr miejscowego księcia, Przedsławę. Mnich napisał wprost, że władca zgwałcił ją tak samo, jak wcześniej wyszczerbił mieczem bramę prowadzącą do Kijowa.
Niektórzy naukowcy jednak zaprzeczają, że do jakiegokolwiek gwałtu doszło. Traktują tekst Galla Anonima jak bajkę, zapominając, że historię Przedsławy znali inni autorzy. Jedna refleksja jest wszak stała. Niezależnie, czy dany specjalista wierzy, że ruską księżniczkę wzięto siłą, czy nie, sama historia traktowana jest jak swoisty ewenement.
Smutna prawda wyglądała zupełnie inaczej. Gwałt nie był przed tysiącem lat ani czymś rzadkim, ani niezwykłym. Nawet najlepiej urodzone, majętne i umocowane politycznie damy nie mogły się łudzić, że w wypadku wojny pozostaną bezpieczne. Ich ciała były dla najeźdźców nagrodą, podobnie jak przechowywane w kufrach złoto (przeczytaj więcej na ten temat).
3. Doprowadził do rzucenia klątwy na Polskę
Pod koniec panowania Bolesława arcybiskup Radzim Gaudenty nałożył na kraj anatemę. Wszystkie kościoły miały zostać zamknięte, nie wolno było odprawiać mszy ani udzielać sakramentów. Chrobry, jako władca przeklętego kraju, utracił zaufanie swojego najbliższego otoczenia, a w oczach chrześcijańskiej Europy stał się wtórnym poganinem.
Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa właśnie we władcę została wymierzona klątwa Gaudentego. Arcybiskupa, którego książę od kilkunastu lat poniżał i ignorował. Okazja do zemsty nadarzyła się, gdy Bolesław z wyprawy na Kijów przywiózł sobie nałożnicę Przedsławę, mimo że w domu czekała na niego legalna małżonka – Oda.
Uzasadnieniem ekskomuniki była bigamia. Chrześcijański wódz, skazujący innych cudzołożników na publiczną kastrację, przywiózł sobie brankę, zapominając o ślubnej małżonce. Żył z dwiema żonami. I to one doprowadziły go do upadku. Klątwa Gaudentego była też klątwą Ody i Przedsławy (przeczytaj więcej na ten temat).
2. Chciał zostać cesarzem
Przyjęło się twierdzić, że Bolesław Chrobry przez ćwierć wieku czekał na królewską koronę – od zjazdu w Gnieźnie do roku 1025. On jednak, choć od Ottona III uzyskał tylko obietnicę wyniesienia do rangi monarchy, na monetach i tak kazał nazywać się królem. A we własnym mniemaniu był nawet kimś znacznie ważniejszym.
Gall Anonim w swej kronice przedstawiał Bolesława jako władcę równego niemieckim imperatorom. Stwierdził dobitnie, że już podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego polski książę zachowywał się wręcz jak… cesarz! Gesty, dary, przepych… wszystkie elementy opisu zawartego w „Kronice Polskiej” tworzą obraz władcy pretendującego do miana „cesarza Słowian”.
Nie brak też historyków przypisujących Chrobremu imperialne plany. Węgierski mediewista, György Györffy, wprost pisał, że „po śmierci Ottona III” podjął on próbę „zjednoczenia zachodnich Słowian pod własnym berłem”. Trzecie cesarstwo kontynentu jednak nie powstało (przeczytaj więcej na ten temat).
1. Wcale nie nazywał się Chrobry
Z pozoru określenie „Chrobry” zaczerpnięto z wiarygodnego źródła. Można je znaleźć na kartach pierwszej polskiej kroniki autorstwa Galla Anonima. Pada też w epitafium nagrobnym monarchy. Problem w tym, że oba teksty – przynajmniej w interesujących nas fragmentach – nie są autentyczne.
W treści kroniki Gall konsekwentnie określał Bolesława mianem „Magnus”, czyli Wielki. Wyłamał się tylko raz, gdy przy okazji śmierci określił króla jako „Gloriosus” – „Wspaniałego”. Chrobry pojawia się wyłącznie w tytule jednego z rozdziałów. Nagłówek ten z pewnością nie pochodzi od Galla, tylko został dopisany przez kopistę. Fragment epitafium zaś to późny dodatek, wprowadzony zapewne przy renowacji grobowca.
Co charakterystyczne miana „Chrobry” nie znał także Wincenty Kadłubek. Bo tego przydomka wtedy nie było. Pierwszy pojawia się on dopiero w Kronice Wielkopolskiej, spisanej niemal trzysta lat po śmierci króla Bolesława! I to stamtąd zaczął on przenikać do wyżej wymienionych źródeł. Wygląda na to, że przez całe niemal średniowiecze Bolesława określano mianem „Wielkiego”, ewentualnie „Wspaniałego” (przeczytaj więcej na ten temat).
KOMENTARZE (18)
omg jaku daun xdddd
Wg Interii …pierwsi władcy Polski to szubrawcy,psychopaci i zabijali ?
Władcy Niemiec to cnotliwi i pobożni
mężowie, obrońcy wiary i ect DOBRE
BO GERMANSKIE …media
Germańskie Pomyje…..
10 RZECZY O KTORYCH POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O…..
INTERII ,( czytaj wyżej )
Ale wy delikatni jesteście xD w którym fragmencie Germanie są wyidealizowani?
Nie chcę iśc w szranki z zawodowymi historykami ale z moich informacji wynika że (nawiązując do podpunktów artykułu): 10. Być może rozpoczął faktyczną chrystianizację kraju, bo po czasach Mieszka śladu nie ma. Po kącinach słowiańskich z Arkony też śladu nie ma, ale wiadomo że były. Drewnianych kościółków postawionych przez Mieszka mogło być zero, a, mogło być ich dziesiątki. 9. Nie wymyślił samodzielnie, z premedytacją wykorzystania niewinnej ofiary. Wojciech żył w klasztorze gdzie propagowano ponoć piękno śmierci za wiarę. Dobrze wiedział czym ryzykuje. Wiedział to również cesarz i Bolesław. Dlatego Wojciecha do Prus odprowadziła silna eskorta wojów Bolesława. Żadna sensacja 8. Omal nie zginął z rąk siepaczy, najpewniej Henryka II, któremu nie odpowiadała pozycja Bolesława, siła państwa Polan i status jakiego się dorobił za Ottona III. Możnych niemieckich też to uwierało. 7. Osadzał na tronie ludzi ocenionych subiektywnie przez kroniki. Podobnie jak subiektywnie oceniano Bolesława, stąd przekazy o „brutalnym, tłustym, barbarzyńskim, chytrym, przebiegłym” itd. itp. polskim księciu. Stąd możemy być pewni że był to po prostu mądry włądca, wytrawny gracz i groźny wróg. ^^ 6. Tu polemizować nie będę, 5. To samo. 4. Paskudny gwałt, na który mógł sobie pozwolić. 3. „Lata poniżeń”, czy zwykła walka Radzima o pozycję przy użyciu klątwy? 2. Chrobry cesarzem? Ambicja pełnej suwerenności i władzy monarszej to jedno, ale bez przesady. 1. Nie „Chrobry” a „Wielki”. W sumie „Wielki” brzmiało lepiej, Jeślim co przekłamał, to zapraszam do do dyskusji, o jednym z największych polskich monarchów (2 miesiące, ale zawsze).
Być może Wojciecha do Prus odprowadzała silna eskorta wojów by ….nie zrezygnował czyli nie uciekł. To nawet by tłumaczyło późniejsze tarcia między Bolesławem Chrobym a bratem Wojciecha Gaudentym arcybiskupem gnieźnieńskim.
Mógł Chrobry tak postąpić bo na „gwałt” potrzebował silnego świętego dla swojej polityki również wybór brata świętego na pierwszego arcybiskupa może o tym świadczyć
Coś mi tu podśmierduje. Jakiś taki …. swąd….. historyczno-polityczny.
Mógłby mi ktoś podać tytuł ciekawej powieści historycznej z okresu panowania Bolesława Chrobrego a jeszcze lepiej Mieszka I . Właśnie czytam powieść Anatolija Gołubiewa „Bolesław Chrobry” i jestem nią zachwycony.
Cykl Piastowski Karola Bunscha. O Mieszku
i Bolesławie Chrobrym opowiadają trzy pierwsze części: „Dzikowy skarb”, „Ojciec i syn” oraz „Rok tysięczny”. Cykl kończy się na na Łokietku i bitwie pod Płowcami. Polecam.
@Mirek: Także w imieniu Redakcji dziękujemy za rekomendacje pozycji. Pozdrawiamy.
Drogi amatorze jeszcze jedna pozycja dla Ciebie Saga o Jarlu Broniszu po prostu fenomenalna.Rzecz dzieje się właśnie w roku 1000-cznym. Powiem w skrócie. Miłość, wojna, wikingowie, najazd polskiego Jarla na klasztor w Anglii w obronie swej ukochanej i bogaty opis gnieźnieńskiego zjazdu na końcu bitwa morska w ciesninie Sund i co Ty na to.Pozdrawiam.
Polecam ta sagę o której Pan mówi. Przeczytałam całość I jestem pod wrażeniem
Bolko to władca z krwi i kości, mądry i wytrawny polityk a nie mamameja na kolanach. Dlatego zbudował silne państwo, z którym i Niemcy musiały sie liczyć.
Na pieczęciach Bolesława I na pozycji pierwszej jest wymieniana Chrobacja w której panował i to na dodatek cyrylicą pochodzącą z Moraw bo w Krakowie od 874 roku obowiązywał obrządek słowiański ! Nie w smak to było biskupom Gnieźnieńskim którzy wykorzystali kolejność wymienianych krain w których panował Bolesław do zafałszowania historii – tam w oryginale pisze XPO’b.
idioci
co za bzdury :) choć jestem z Gniezna i Bolesław Chrobry zbudował Polskę której nigdy nie zobaczymy. BYŁ 1 KRÓLEM CHRZEŚCIJAŃSKIM a nawet Cesarzem podczas najwiekszej imprezy średniowiecza w Gnieźnie i 16 Pogańskim! zapraszam do pocztu królów na Jasnej górze :) 5!
co to wogule ma być