Ciekawostki Historyczne
Zimna wojna

Żydowska ubecja? Przypominamy sylwetki pięciu stalinowskich oprawców, którzy bez wątpienia byli Polakami

„Żydokomuna”, „żydowscy mordercy w polskich mundurach”, „żydowscy kaci Polaków”. Jeśli wierzyć internetowi, właśnie tak należy pisać o sędziach i śledczych czasów stalinowskich. W powszechnej świadomości „katami z UB” byli wyłącznie Żydzi. A jak było naprawdę?

Jak podaje prof. Ryszard Terlecki w swojej pracy Tarcza i miecz komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944-1990, w 1945 roku 95 proc. funkcjonariuszy bezpieki było narodowości polskiej, niecałe 2 proc. ukraińskiej lub białoruskiej, 2,5 proc. żydowskiej i 0,1 rosyjskiej.

Nieco inaczej wyglądało to w kadrze kierowniczej, ale tam również dominowali Polacy. Na 450 osób, które w latach 1944-1954 wchodziły w skład Resortu, a potem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 49% stanowili Polacy, 37% Żydzi, a 14% obywatele radzieccy.

Także Iwona Kienzler, autorka wydanej właśnie książki Krwawa Luna i inni, pisze: „Nie […] wszyscy oprawcy stalinowskiej bezpieki i mordercy sądowi mieli żydowskie korzenie, nie brakowało wśród nich także Polaków, często wywodzących się z przedwojennej inteligencji, z wykształceniem prawniczym i praktyką jeszcze z czasów Drugiej Rzeczypospolitej”. Przypominamy więc pięciu polskich oprawców czasów stalinowskich.

1. „Sądzi Kryże, będą krzyże”

Roman Kryże urodził się w 1907 r. we Lwowie. W 1930 r. ukończył prawo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Karierę w wymiarze sprawiedliwości rozpoczął w Sądzie Grodzkim w Grudziądzu, gdzie pracował jako aplikant, asesor, a potem początkujący sędzia. Brał udział w wojnie obronnej w 1939 r. i 18 września trafił do niemieckiej niewoli, w której spędził prawie sześć lat.

Po zakończeniu wojny wrócił do zawodu i podjął pracę sędziego w Grudziądzu. Latem 1945 r. sam zgłosił do wojskowego wymiaru sprawiedliwości. Trafił od razu do Wydziału I Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. Szybko się tam odnalazł i zaczął orzekać w sprawach politycznych.

Roman Kryże jest jedną z osób z odpowiedzialnych za zamordowanie Witolda Pileckiego (źródło: domena publiczna).

Roman Kryże jest jedną z osób z odpowiedzialnych za zamordowanie Witolda Pileckiego (źródło: domena publiczna).

Podczas pracy w NSW wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych. Było wśród nich osiem wyroków śmierci na żołnierzy AK. Kryże niebawem stał się znany ze swej łatwości wydawania wysokich wyroków, w tym także kar śmierci.

Jego niesława była tak wielka, że wśród członków konspiracji zaczęło krążyć powiedzenie „Sądzi Kryże, będą krzyże”. Z kolei znany adwokat i obrońca w sprawach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki, wymyślił termin „ukryżować”. Jeszcze inne powiedzenie głosiło, że sędzia Kryże posiada swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie przy parafii św. Katarzyny…

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Pochowany na Łączce

Kryże miał swój udział m.in. w wydaniu wyroku śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, utrzymaniu w mocy trzech wyroków śmierci na rtm. Witolda Pileckiego oraz skazaniu na karę śmierci mjr. Tadeusza Pleśniaka, żołnierza AK, członka organizacji „Nie” i „WiN”.

Roman Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego przez 10 lat – od sierpnia 1945 r. do sierpnia 1955 r. Potem został przeniesiony do rezerwy i przeszedł do pracy w cywilnym Sądzie Najwyższym. Zasłynął znów, gdy w 1965 r. wydał wyrok śmierci na jednego z oskarżonych w tzw. aferze mięsnej.

Na emeryturę przeszedł w 1977 r., zmarł w 1983. Był wtedy już podpułkownikiem. Został pochowany na warszawskich Powązkach, na tzw. Łączce, gdzie spoczął wraz z niektórymi Akowcami posłanymi przez siebie na szafot…

2. Przedwojenny komunista

Jeszcze więcej wyroków śmierci miał na sumieniu Włodzimierz Ostapowicz, nazywany „Sędzia-śmierć”. Ten pochodzący ze Stanisławowa równolatek Kryżego skończył prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie i w 1930 r. rozpoczął pracę w sądownictwie, potem zaś prowadził własną kancelarię w rodzinnej miejscowości.

fot.Zlisiecki, licencja: CC BY-SA 3.0)

Oprawca Kryże spoczął na cmentarzu wraz ze swoimi ofiarami… Tak zwana kwatera „Na Łączce” na Powązkach.

Ostapowicz już wtedy związał się z komunistami – w 1931 r. wstąpił do Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. Po zajęciu Stanisławowa przez Sowietów we wrześniu 1939 r. pełnił rozmaite funkcje w miejscowej administracji. Ewakuowany do ZSRR służył w stojbatalionach i pracował jako robotnik i portier. W 1943 r. zgłosił się do Ludowego Wojska Polskiego. Najpierw został oficerem oświatowym, a potem skierowano go do sądownictwa. Szefował m.in. Sądowi Polowemu 2. Dywizji Piechoty.

Lotny trybunał Ostapowicza

1 czerwca 1946 r. został przewodniczącym Wydziału ds. Doraźnych Sądu Okręgowego w Białymstoku. Wydział jeździł po okolicznych miejscowościach i zajmował się szybkim osądzaniem bieżących spraw, często wydając karę śmierci. W ciągu 143 dni działalności skazał na najwyższy wymiar kary 93 oskarżonych.

Później mianowano go szefem Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku. Wydał tam co najmniej 75 wyroków śmierci, w tym na żołnierzy AK, WiN, NSZ i NZW. Skład przezeń kierowany orzekał w Białymstoku, ale także w terenie, podczas pokazowych procesów, które zdaniem Ostapowicza miały wychowawcze oddziaływanie na społeczeństwo.

Ostapowicz skazał na śmierć między innymi dziewiętnastoletniego żołnierza AK Mariana Piekarskiego ps. „Ryś”. Jedyne zachowane zdjęcie Piekarskiego z roku 1942 wykonane gdy miał ona 15 lat

Swoją ponurą karierę Ostapowicz kontynuował następnie w wojskowych sądach w Warszawie i we Wrocławiu, cały czas ochoczo szafując karą śmierci. Jeden z jego współpracowników nazwał go nawet „ciężkim psychopatą”. Ze służby zwolniono go w 1955 r. Został adwokatem we Wrocławiu. Zmarł jako szanowany człowiek w 1978 r. Liczbę jego ofiar szacuje się na ponad 200.

3. Fałszywy kapitan

Tak jak Włodzimierz Ostapowicz okrył się ponurą sławą w Białymstoku, tak w Krakowie podobną opinię zyskał Julian Polan-Haraschin. Jak pisze Iwona Kienzler w książce Krwawa Luna i inni: „Chociaż jego obco brzmiące nazwisko można znaleźć na listach tzw. żydowskich morderców narodu polskiego, publikowanych na portalach o zabarwieniu nacjonalistycznym, Haraschin był Polakiem”.

Urodził się w zacnej nauczycielskiej rodzinie w Krakowie. Przed wojną ukończył prawo na UJ i rozpoczął pracę jako urzędnik pocztowy. Podczas kampanii wrześniowej mianowano go komendantem poczty polowej nr 66 przy Kwaterze Głównej Obszaru Warownego Śląsk. Nosił wtedy mundur podobny do wojskowego. Któregoś dnia przeszył z ramienia na pagony srebrne pocztowe kwadraciki, co pozwoliło mu podawać się za kapitana, choć w wojsku nigdy nie był.

fot.Saul Ponce, licencja: CC BY-SA 4.0)

Julian Polan-Haraschin podawał się nawet za dalekiego krewnego kardynała Karola Wojtyły, przyszłego papieża Jana Pawła II

Dostał się do niemieckiej niewoli, ale dzięki staraniom ojca został zwolniony i wrócił do Krakowa. Pracował tam w Biurze Transportu Dyrekcji Monopoli i dwa razy został aresztowany przez Gestapo, jednak nie za działalność konspiracyjną, lecz za łapówkarstwo i przestępstwa gospodarcze. W grudniu 1945 r. zmobilizowano go do WP i skierowano do wymiaru sprawiedliwości, nota bene zatwierdzając mu stopień kapitana…

Krwawy Julek

Przydzielony został do Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie, gdzie prowadził ważne sprawy polityczne. Skazał na śmierć co najmniej 60 osób, w związku z czym zaczęto go w Krakowie nazywać Krwawym Julkiem. Posyłał na szafot żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Najsłynniejszym procesem, w jakim uczestniczył była rozprawa przeciwko kpt. Janowi Małolepszemu, ostatniemu dowódcy jednej z poakowskich formacji zbrojnych – Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Proces odbywał się w Łodzi, a Polan-Haraschin stawił się tam z odgórnie ustalonym wyrokiem i wytycznymi oskarżenia. Małolepszy został skazany na śmierć. Zmarł w celi, niewykluczone, że w wyniku tortur.

Powinowaty kardynała agentem

Z wojska Haraschin odszedł w 1951 r. Pracował jako sędzia i radca prawny, a potem został wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na uczelni doszedł do stanowiska kierownika Studium Zaocznego na Wydziale Prawa, ale jego karierę przerwało aresztowanie. Polan-Haraschin przyjmował od studentów łapówki, za zaliczenia. Wystawiał też fałszywe dyplomy ukończenia studiów. Skazano go za to na dziewięć lat więzienia.

By się ratować Krwawy Julek został najpierw donosicielem w więzieniu (tzw. agentem celnym), a potem podpisał zobowiązanie do współpracy z SB i wyszedł na wolność. Jako agent rozpracowywał krakowski Kościół, w tym ks. Andrzeja Deskura, ks. Franciszka Macharskiego i kard. Karola Wojtyłę. Był spowinowacony z ks. Macharskim, co ułatwiało mu wejście w środowisko duchownych. Później podawał się także za dalekiego krewnego Karola Wojtyły. Tajnym współpracownikiem był do końca życia. Zmarł w Krakowie w 1984 r.

4. Oskarżyciel „Inki”

Wacław Krzyżanowski urodził się 3 lutego 1923 r. w Zarzeczu Łukowskim na Lubelszczyźnie. Podczas wojny został wywieziony do ZSRR. Tam trafił do 1. Dywizji im. Tadeusza Kościuszki i wziął udział w bitwie pod Lenino.

fot.Anna Tertel, licencja: CC BY-SA 4.0).

To właśnie Wacław Krzyżanowski zażądał kary śmierci dla „Inki”

Zaraz po wojnie ukończył szkołę oficerów bezpieczeństwa w Łodzi i rozpoczął pracę w Wojskowej Prokuraturze Rejonowej w Gdańsku jako oficer śledczy. W 1946 r. był oskarżycielem posiłkowym w pokazowym procesie Danuty Siedzikównej „Inki”. 17-letniej sanitariuszki w działającej na Pomorzu 5. Wileńskiej Brygadzie AK.

Oskarżyciel bez studiów

Gdańscy ubecy znęcali się nad „Inką”, bili ją, rozbierali do naga, domagali się wydania kolegów. 23-letni Krzyżanowski, który nie był prawnikiem, bo nigdy prawa nie studiował, zażądał dla dziewczyny kary śmierci. Sąd przychylił się do wniosku i Siedzikówna została skazana. Po latach Krzyżanowski tłumaczył się tak: „Byłem młody. Wcześniej nie brałem udziału w żadnej sprawie sądowej. Zostałem skierowany na proces przypadkowo, bez przeszkolenia i przygotowania”.

Krzyżanowski kłamał – tego samego dnia przygotował akty oskarżenia, w których domagał się kary śmierci dla dwóch innych młodych ludzi. 19-letniego gdańskiego Niemca Heinza Baumanna, który upolował sarnę, by nakarmić głodującą rodzinę, i 16-letniego Benedykta Wyszeckiego, który zbierał po polach zardzewiałe karabiny, by bawić się w wojsko…

W III RP był pierwszym prokuratorem, którego IPN oskarżył o udział w komunistycznej zbrodni sądowej (w 1993 r.). Został jednak uniewinniony w pierwszej i drugiej instancji, bo sąd uznał, że nie można jednoznacznie ustalić, jaką rolę odegrał w procesach Baumana i „Inki”. Gdy zmarł w październiku 2014 r., został pochowany z wojskowymi honorami, co wywołało ogólnokrajowy skandal.

5. Syn polskiej ziemi

Do grona najbardziej znanych stalinowskich oprawców-Polaków należy też Stanisław Radkiewicz. Chłopski syn po trzech klasach szkoły powszechnej, z komunizmem związał się już w młodości, gdy podczas I wojny światowej jego rodzina została ewakuowana do Rosji.

Miłość do ojczyzny proletariatu była u niego tak silna, że gdy Radkiewiczowie w 1922 r. wrócili do Polski, Stanisław przez zieloną granicę uciekł z powrotem do ZSRR. Odbył tam studia na Uniwersytecie Kominternu i został wysłany do Polski, by organizować struktury partyjne.

Najważniejszy resort

Podczas wojny znów znalazł się w ZSRR. Służył w Armii Czerwonej, a potem w Ludowym Wojsku Polskim. Gdy powstał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, objął w nim kierownictwo Resortu Bezpieczeństwa, a potem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Tak rozpoczęła się kariera Radkiewicza w komunistycznej Polsce. Kierowane przez niego MBP było uznawane za najważniejszy resort i szybko się rozbudowywało. Bezpieka zajęła się zwalczaniem prawdziwych i domniemanych wrogów nowego ustroju: partii, organizacji politycznych, społecznych i religijnych, Kościoła, niepodległościowych oddziałów partyzanckich i wszelkich innych.

Stanisław Radkiewicz, szef Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w latach 1945–1954 (źródło: domena publiczna).

Stanisław Radkiewicz, szef Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w latach 1945–1954, nigdy nie został rozliczony ze swoich zbrodni (źródło: domena publiczna).

Radkiewicz i jego dwaj zastępcy Mieczysław Mietkowski i Roman Romkowski rozpętali w kraju terror aresztując akowców, członków PSL, PPS, SN i innych partii, byłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, duchownych, przedwojennych działaczy politycznych i państwowych, „sabotażystów” i „dywersantów”. Podczas śledztw byli oni bestialsko bici, torturowani fizycznie i psychicznie. Po zapadnięciu wyroków śmierci w więzieniach dokonywano egzekucji.

Radkiewicz utrzymał się na stanowisku szefa MBP aż 10 lat. Odwołano go dopiero w grudniu 1954 r., pod wpływem rewelacji ujawnionych przez zbiegłego na zachód płk. Józefa Światłę. Gdy po powrocie Gomułki do władzy próbowano rozliczać działaczy z okresu stalinowskiego, Radkiewicz uniknął kary, choć skazano jego podwładnych. Później sprawował różne, mniej eksponowane funkcje. Zmarł w 1987 r.

Bibliografia:

  1. Iwona Kienzler, Krwawa Luna i inni, Warszawa 2016.
  2. Ryszard Terlecki, Tarcza i miecz komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944-1990, Kraków 2013.
  3. Krzysztof Szwagrzyk, Prawnicy czasu bezprawia. Sędziowie i prokuratorzy wojskowi w Polsce 1944-1956, Kraków-Wrocław 2005.
  4. Filip Musiał, Polityka czy sprawiedliwość? Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie (1946–1955), Kraków 2005.

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Rewolucja październikowa. Najgorzej zorganizowany przewrót w dziejach

Rewolucja październikowa stała się wzorem dla kolejnych pokoleń buntowników. Próbowano powtórzyć ją w najróżniejszych częściach globu. Według niektórych jej  organizacja pozostawiała jednak wiele do życzenia....

1 czerwca 2018 | Autorzy: Anna Winkler

Zimna wojna

Uwielbiała pastwić się nad genitaliami młodych mężczyzn. Sylwetka największej sadystki stalinowskich służb [18+]

Komunistka z przekonania. Z zamiłowania – sadystka. Jej pseudonim mroził krew w żyłach więźniom politycznym. „Krwawa Luna” była uwielbiania przez partyjnych towarzyszy i znienawidzona przez...

10 listopada 2016 | Autorzy: Łukasz Włodarski

Zimna wojna

Młodzież zbyt patriotyczna. Jaki los czekał nastoletnich bohaterów w stalinowskich więzieniach?

Mieli całe życie przed sobą. W głowach ideały, hasła walki o lepsze jutro. Widzieli w dzieciństwie okrucieństwo wojny, na której zginęło wielu ich starszych kolegów....

13 października 2016 | Autorzy: Jakub Kuza

Druga wojna światowa

Polsko-polska wojna wywiadów. Jak wyglądało szpiegowskie starcie AL i AK?

Kiedy wybuchła wojna, „wszystkie sprawy i zagadnienia miały zejść na plan dalszy”. Wydawało się, że nawet dla komunistów to hitlerowcy są śmiertelnym wrogiem. O ścisłej współpracy...

11 października 2016 | Autorzy: Adam Miklasz

Zimna wojna

„Oświęcim to była igraszka”. Co działo się w katowniach UB?

Wymyślne i okrutne tortury trwały całe miesiące. Taryfy ulgowej nie stosowano nawet wobec ciężarnych kobiet czy dzieci. W czasach stalinowskiego terroru w więzieniach, aresztach tymczasowych...

17 września 2016 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Zimna wojna

Witold Pilecki. Wielki bohater Polski Ludowej?!

Polscy komuniści nie tylko zamordowali Witolda Pileckiego, ale też skazali go na wieczne zapomnienie. W zacieraniu pamięci po nim okazali się bardzo skuteczni. Po latach...

8 października 2015 | Autorzy: Roman Sidorski

KOMENTARZE (80)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytacz

Zgadzam się z autorem co do tych indywiduów jak Radkiewicz czy Kryże et consortes. Trzeba jednak zauważyć, że w UB występowała nadreprezentacja naszych starszych braci w wierze. Poza tym czy autor zna wszystkie teczki personalne tych oprawców? Czy przypadkiem nie uprawiali ulubionego sportu komunistów w Polsce czyli zmiany życiorysu i nazwiska po wojnie?

    Woziwoda

    Czyli ślepi też czytają; wyraźnie napisano, że najwięcej było Polaków a ślepy swoje brednie dalej powtarza…

      maciej

      Taaa, bo jak już Żyd zmieni nazwisko na Polskie to nie jest Żydem. Zastanów się człowieku.

        Polska jest nasza

        Masz rację te żydowskie ścierwa zmieniali nazwiska i jest tak do dzisiaj

      Czytacz

      Drogi Woziwodo. Czytamy ze zrozumieniem, weź słownik i zobacz co znaczy nadreprezentacja, potem komentuj.

      adriano

      jestes tepy

        Anonim

        Jakieś dowody na potwierdzenie tezy?

      Prawdomyśliciel

      Wytłumaczę… Nadreprezentacja tzn ,że w stosunku do liczebności jakiejś grupy było ich proporcjonalnie znacznie więcej niż wynikałoby to z liczebności tej grupy. Podam z pamięci.., że w wierchuszce UB było: 47% Polaków na trzydzieści kilka milionów, a Żydów 36% na populację liczoną w tysiącach.
      Arogancja i działania współczesnych Żydów jednoznacznie wskazuje, że nic się tu nie zmieniło.

      Ajwaj

      Ajwaj Icek, to nie koszernie tak klamac. A tfu żyd ma klamstwo wyssane z mlekiem matki

      ogarnij się woziwodo

      1. Jeśli 0,3 miliona ludzi stanowi 1/3 aparatu opresji w 27 milionowym kraju to jest jakaś nadreprezentacja czy nie?
      2. Jeśli żyd miał polskie obywatelstwo albo mu takowe sfabrykowano (jak np ojcu Michnika czy Jaruzelskiemu) to oficjalnie byli Polakami czy np Etiopczykami?

    aaa

    Izrael zostanie zepchnięty do morza śmiecou

      bbb

      A Tobie, ci sami, którzy zepchną Izraela do morza, obetną głowę. Nie, nie, przecież Ty (aaa) pójdziesz na kolaboracje z wrogami Izraela i przejdziesz na islam. Pozdrawiam serdecznie

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      @bbb: Drogi/a bbb – riposta może być cięta bez brania przykładu z poprzedników. Można było się powstrzymać od wizji obcinania głowy ;)

    Andrzej Armata

    ,,Izrael kwitnie”… nie rozśmieszaj mnie! Państwo, które utrzymuje się tylko i wyłącznie przez trzymanie wszystkich obywateli w wojskowym drygu i stanie wyjątkowym, ma ,,kwitnąć”?! Gwarantuje Ci żydofilu, że jak wysadzą główny meczet w swojej stolicy, to każdy arab weźmie zardzewiałego kałacha tylko po to, żeby dopaść żyda – i to byłby koniec tego utrzymywanego przez terror państwa. Drugą kwestią jest tzw. zmiana tożsamości – jak się robiło w czerwonej administracji, to zmiana personaliów, czy przejęcie czyjegoś życiorysu w celu ukrycia swojego pochodzenia nie było problemem! Twoja miłość do ,,narodu wybranego” zabija w Tobie umiejętność logicznego myślenia! :)

      bbb

      Pierwsza część Twojego komentarza jest nielogiczna. Najwięcej noblistów, największe wynalazki, najlepsze technologie itd.. a Ty piszesz o wojskowym drygu… Żałosne, Ty antysemito.

    ramirez

    ooooo matko

    cały świat żydów nienawidzi od wieków. ciekawe dlaczego? tak bez powodu czy już nasi pradziadowie sie na was poznali?
    no niemożliwe że tak za nic was nienawidzą. normalnie cały świat be a my fajni :D

    conspiracytheory

    Kto nie wie, co to jest nadreprezentacja, niech zapozna się ze składem redakcyjnym GW. Także z ze składem Okrągłego Stołu czy też składem zespołu doradców Solidarności.

    Poljak

    I jak tu nie wierzyć że Adolf miał rację…

    normalna

    Uprawiali. A podkreślanie w każdym zdaniu przez Stachnika ,że to Polacy stanowili większość- mija się z prawdą. Czym innym zresztą jest wydający polecenia i przesłuchujący śledczy, oprawca, a czym innym wzięty przez mobilizację (najczęściej jak do wojska) wykonawca , który o niczym nie decydował bo np. byli to strażnicy pilnujący więźniów lub sprzątający, a także sekretarki, kucharki, sprzątaczki Ich tez zaliczano 'w poczet ” UB jak dzisiaj pracowników MSW. A o tym Stachnik juz nie pisze. Ciekawe dlaczego?

Anonim

Sędzia Kryże to przypadkiem nie ojciec tego słynnego z PIS – u Andrzeja Kryże?

    amk

    Oczywiście że tak, ale kiedy pytano, PiS udawał, że nie słyszy… Podobnie jak teraz z niejakim Piotrowiczem, czy Piotrowskim (sorry, nie zaśmiecam sobie pamięci nazwiskami bandziorów)

    Anonim

    Tak zasłynął także z pogromu kieleckiego.

xaaf

Witam,
Jeśłi to możliwe i artykuł ma być prawdziwy, to proszę napisać, że płk. Józefa Światło naprawdę nazywał się Izaak Fleischfarb, tylko chciał sie przefarbować na Polaka.

arthurgordon

I tu powinno paść pytanie-co z KEDYW-em,synami powieszonych,rozstrzelanych… Nikt nie chciał ich odszukać,nadziać na pale,wydłubać oczy? Żydzi mają lepszy sposób na wybaczenie.Zemstę.

Sturm

Woziwoda, „nadreprezentacja” nie znaczy że byli większością ale że było ich więcej procent niż w społeczeństwie.
~75% Żydów mieszkało w miastach, będąc ~10%, więc przypuszczam że wśród nich też była spora nadwyżka ludzi wykształconych. Nie dziwi mnie więc że była ich spora nadreprezentacja we władzach UB.

Za to funkcjonariusze zapewne byli rekrutowani ze wsi, więc w większości byli Polakami.

W sumie to w artykule najbardziej mnie zdziwiło jak mało było Rosjan w UB.

pawelpawek

Z Żydami już tak jest-i wśród laureatów nagrody Nobla występuje znaczna ich nadreprezentacja.

    Czytacz

    Wśród laureatów pokojowej nagrody? (to sarkazm). Pozdrawiam.

tomi

A ilu sowietów, nkwdzistów, żydów również, zostało zostało z dnia na dzień „polakami”????

bob

Andrzeja Kryże przecież to widać że to żydzior Słowianie tak nie wygladaja

    Zuza

    Sądzi Kryże – będą krzyże

nuo

A prawdziwe nazwiska wymienionych w artykule: Światły, Mietkowskiego i Romkowskiego tylko w Wikipedii.
Jak się czyta składy sędziowskie i analizuje kim byli oskarżyciele w procesach, to wychodzi, że prawie sami żydzi. Prześledźcie narodowość sędziów wojskowych i wojskowych prokuratorów z czasów stalinowskich..

Michael

Obywatele polscy (Polacy?) którzy mieszkali w Polsce przez wieki ale wsród Polaków to do dzisiaj są żydami. To był i jest taki stosunek Polaków do mniejszości o innym wyznaniu.

    conspiracytheory

    MIchael, bredzisz. Izolacja kulturowa i administracyjna Żydów to ich wymysł i realizacja, na dodatek opłacona kredytami dla królów Polski ( przywileje !) . Skutki tych lichwiarskich kredytów odczuwamy poniekąd do dziś.

Alex

Ta dyskusja nie ujawnia faktu, że trzej najważniejsi ministrowie od bezpieki to byli żydzi, ponadto oficerowie i szefowie także. Czyli odpowiedzialność za całość zbrodniczej działalności MBP właśnie oni ponoszą . Polski udział ilościowy to tylko realizacja czarnej roboty. Właśnie trzymaniu w ryzach naszego Narodu realizował Stalin dając tą nieograniczoną władzę nie etnicznym obywatelom polskim i przypisanym jako polscy.

Sturmann

autor w bezczelny sposó manipuluje statystyką. Podaje, że Polacy stanowili 95% pracowników bezpieczeństwa. Nie podaje tylko, że do MBP należały również wojska KBW gdzie szeregowcami, podoficerami itd byli Polacy

Redakcja

Dyskusja toczy się również na facebooku:
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1438959839466004

Mateusz K.: „49% Polaków i 37% Żydów w kadrach kierowniczych. Jest jeszcze jakiś inny resort lub ministerstwo w jakimś państwie gdzie 1/3 stanowiłaby mniejszość narodowa która nie stanowiła nawet 10% społeczeństwa?”

Marek M.: „Żeby zrozumieć ten fenomen trzeba prześledzić jak Stalin organizował swoje szwadrony śmierci. W skrócie obsadzanie znienawidzonej mniejszości było standardem „divide et impera”. Skuteczność była bardzo wysoka”

Tomasz S.: „Zgadza się, 37% stanowili jawni Żydzi i to właśnie jest rażąca nadreprezentacja stosunku pracujących w zbrodniczym aparacie państwowym do odsetka w populacji kraju. I to właśnie pokazuje z czym mamy do czynienia. Ale to nie wszystko, przypomniać warto stronę mniej jawną, a mianowicie rozkaz Jakuba Bermana o obowiązku ukrywania swojej tożsamości i udawania Polaków, zmienia nazwisk, biografii itd.”

Katarzyna K.: „Czytam wasze komentarze i raz smiech raz rozpacz mnie ogarnia…od razu ustalmy ze cale UB to zydzi nawet ci rdzennie polscy to tez zydzi i Hitler byl zydem no i Stalin – holokaustu nie bylo tylko zydzi go wymyslili, mace robi sie z krwi chrzescijanskich niemowląt, pogromu kieleckiego nie bylo tak jak i Jedwabnego, tupolewa zbudowal zyd jak i on zasadzil wszystkie brzozy, zydzi odpowiadaja za wojny, krachy na gieldzie, tsunami, rozwadniajacy sie budyn i za dziure ozonową, wspomnialabym o efekcie cieplarnianym gdyby nie to ze to wymysl zydow! Oj jak ciezko pogodzic sie z faktem ze sami siebie w d…e kopalismy”

Wojtek D.: „Mamy paskudną tendencję przypisywania wszystkiego co złe innym. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że nie jesteśmy idealnym narodem i mamy w historii epizody których powinniśmy się wstydzić.”

    Anonim

    Co tu dużo pisać, spójrzmy na samych siebie (Polaków), dopuszczamy (wybieramy) do Rządów i wysokich stanowisk Obcych, Agentów, „Volks-dojczów” i (lub) malkontentów, hipokrytów, ignorantów, kłamców oraz tych, którzy głośniej krzyczą już nie mówiąc o uczciwym wykształceniu (jego braku)…. i tak mamy jak mamy. Mamy tak dobrze, że dobrze nam tak.

    maciejmakro

    Pejsbook powiedzmy sobie szczerze i to czerwony jak dupa orangutana!

    Orzeł

    …Jeśli chodzi o mace, to w procesie Bejlisa, żyda oskarżonego o mord rytualny ( książka Ks. Pranajtisa) sąd wydał wyrok, że mord 14- letniego chłopca chrześcijańskiego był na tle rytualnym. Ks. Pranajtis był powołany jako biegły i nie widząc zwłok chłopca opisał 47 ran, które zadawała sekta żydowska. 90% ran zgodnych z opisem księdza potwierdzila sekcja zwłok chłopca. Nie jest prawdą, że wszyscy żydzi praktykowali ten rytuał, jednakże istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że istniała sekta żydowska, która praktykowala tego rodzaju rytuały. Jeśli chodzi o Jedwabne to sprawa miała się tak: 17 09 39 r. po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski, znaczna część ludności żydowskiej witała Sowietów z kwiatami i wstępowała do NKWD denuncjując Polaków Rosjanom ( zwłaszcza Polaków będących żołnierzami, pracujących w administracji, policjantów i w innym aparacie państwa polskiego, wielu Polaków trafiło do Miednoje, Charkowa i KATYNIA) Częsć Polaków zamieszkująca okolice Mławy została zamordowana przez NKWD na miejscu, bez sądu. Gdy losy wojny odwróciły się, tzn na tereny Mławy wkroczyły wojska niemieckie uderzając na Rosję, wówczas losy żydów zostały przesądzone, zostali oni potraktowani jako zdrajcy narodu za wcześniejsze działania i pracę w NKWD.

    Orzeł

    …Jeśli chodzi o mace, to w procesie Bejlisa, żyda oskarżonego o mord rytualny ( książka Ks. Pranajtisa) sąd wydał wyrok, że mord 14- letniego chłopca chrześcijańskiego był na tle rytualnym. Ks. Pranajtis był powołany jako biegły i nie widząc zwłok chłopca opisał 47 ran, które zadawała sekta żydowska. 90% ran zgodnych z opisem księdza potwierdzila sekcja zwłok chłopca. Nie jest prawdą, że wszyscy żydzi praktykowali ten rytuał, jednakże istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że istniała sekta żydowska, która praktykowala tego rodzaju rytuały. Jeśli chodzi o Jedwabne to sprawa miała się tak: 17 09 39 r. po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski, znaczna część ludności żydowskiej witała Sowietów z kwiatami i wstępowała do NKWD denuncjując Polaków Rosjanom ( zwłaszcza Polaków będących żołnierzami, pracujących w administracji, policjantów i w innym aparacie państwa polskiego, wielu Polaków trafiło do Miednoje, Charkowa i KATYNIA) Częsć Polaków zamieszkująca okolice Mławy została zamordowana przez NKWD na miejscu, bez sądu. Gdy losy wojny odwróciły się, tzn na tereny Mławy wkroczyły wojska niemieckie uderzając na Rosję, wówczas losy żydów zostały przesądzone, zostali oni potraktowani jako zdrajcy narodu za wcześniejsze działania i pracę w NKWD.

maciejmakro

Pozostaje kwestia AKTYWNOŚCI szmata Wolińska była prawdopodobnie hiperaktywna w porównaniu z Polakami na równorzędnych jej stanowiskach! Podobnie Schechter, Morel i wielu innych. Nie od dziś znamy sytuację gdy zdeterminowana grupka potrafi narzucić swoją wolę wielu innym.

demon

Praktycznie cały aparat represyjny po wojnie był złożony z ludzi żydowskiego pochodzenie.Sowieci wiedzieli że w nich tkwi antypolskość i będą dobrymi sługusami radzieckimi.Sowieci bali się na stanowiskach wysokiej rangi Polaków,więc postanowili umieścić tam żydów i ukrainców.Nacje typowo antypolskie,a oni przysłużyli się radzieckiej władzy mordująć dziesiątki tysięcy Polaków za byle co!!!

    ewa

    Nie za byle co- za wysokie pensje i emerytury.

Januszko

Że kim byli ? Że Polakami ? Polskojęzyczni z 5-tej kolumny są Nami i z Nami . Nie dam się opluwać w imię UKRYCIA polskojęzycznych , nie nas . Na pewno nie . Budujmy zdrowe relacje między sobą – oni – eskimosi sa nam przeciwni , więc ich nie bierzmy pod uwagę – BO NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA CHCĄCEMU , tak panie JKM ! Pan też spełnia rolę 13-ego apostoła Chrystusa . Wypijanie zawartości jajka , bez naruszenia skorupki JKM .

Januszko

I jeszcze jedno co zauważyłem : napuszczanie , tak , napuszczanie nieświadomych na siebie , aby zrobić im krzywdę . Bo polsko języczność nie stanowi o duszy narody , lecz o podstępności i chęci zrobienia krzywdy , ukrywając się za mową polską intencje sa zdradzieckie ( nie Radzieckie ! bo to nasi bracia , oni oddali 600 tysięcy istnień dla wyzwolenia Polski , lecz nie pamiętam żadnego padalca z zachody który by to zrobil ! Więc kto Nasz przyjaciel ? ! Obudź się Polaku nim będzie za późno !

    marem

    Bracia nie strzelają w plecy , gwalca i mordują

minimac

Podajecie przykład niby 5 Polaków a jest tam dwóch żydów;Julian Polan-Haraschin i Radkiewicz oraz ukrainiec Ostapowicz.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    @minimac: Szanowny Panie, proszę sprawdzić gdzie urodzili się i wychowali wspomnieni przez Pana mężczyźni. Biorąc pod uwagę chociażby Ostapowicza urodził się on w Stanisławowie, który dopiero po wojnie został miastem ukraińskim. Żydzi nieposiadający ówcześnie swego państwa, urodzeni i wychowani w Polsce nie bez powodu nazywani byli „polskimi Żydami”. W świetle prawa stanowili pełnoprawnych obywateli kraju.

Jarema

Śp. prof. Paweł Wieczorkiewicz powiedział w czasie jednego z wywiadów: ,,Żydzi byli w UB od rządzenia, Polacy od bicia i generalnie mokrej roboty”. Sowieci promowali Żydów ponieważ po wykształceniu się kadry młodych polskich bezpieczniaków chcieli winą za cały terror obarczyć Żydów i przeprowadzić czystkę. Czyli typowa logika Stalina. A odnośnie pojęcia ,,Żydokomuna” to jakby trzeba nazwać w Rosji czasy 1917-1937 kiedy w służbach bezpieczeństwa ZSRR była nadprezentacja Polaków? ,,Polskokomuną”?

    Czytacz

    To podaj mi Jaremo ową polską nadreprezentację w służbach bezpieczeństwa ZSRR poza Dzierżyńskim proszę. Który notabene podczas swojego „samobójstwa” miał krzyczeć towarzysze nie strzelajcie!

      Jarema

      Drogi Czytaczu, wielu historyków pisało o tym że policja polityczna u bolszewików składała się w dużej mierze z Żydów, Polaków i Łotyszy. Prosisz o konkrety: Wiaczesław Mienżyński
      Józef Unszlicht, Stanisław Messing, Jan Olski, Stanisław Redens, Władysław Orzechowski, Aleksander Formajster, Józef Krasny, Stanisław Gliński, Karol Roller itp… z takich ważniejszych oczywiście.
      Pozdrawiam

        Czytacz

        Jaremo no to po kolei. Wiaczesław Mienżyński jaki z niego Polak skoro urodził się w Petersburgu posługiwał się językiem polskim tyle o ile. Ponadto tylko jego ojciec był Polakiem w takim razie Ciołkowski był naszym rodakiem, nie Rosjaninem! Nie posiadał Mienżyński obywatelstwa RP ani nie identyfikował się z Polską. Jaki więc z niego Polak? Józef Unszlicht to Żyd do tego wróg Polski i Polaków walczył z nami podczas wojny w 1920. Wstyd podawać go jako Polaka! Stanisław Messing typowy przedstawiciel żydokomuny i wieczny rewolucjonista, sami Rosjanie się na nim poznali i odstrzelili. Sprawdź jego pochodzenie taki z niego „etniczny Polak” jak z Czyngis-chana. Jan Olski to rzeczywiście Polak, ale rewolucjonista i komunista na szczęście skończył jak Messing:-) Stanisław Redens kolejny wątpliwy rewolucjonista w mojej opinii to raczej Rosjanin polskiego pochodzenia. Władysław Orzechowski następny komunista więc raczej nie Polak tak jak faszysta:-) Podobnie jak Aleksander Formajster. Józef Krasny to właściwie Rotstadt, jaki więc z niego Polak? Stanisław Gliński, hmm … właściwie zawodowy rewolucjonista nawet w Wikipedii piszą, że radziecki funkcjonariusz. „And at least but not last” jak mawiają Anglicy Karol Roller a właściwie Czyllok chyba wybitna jednostka, ale nie we właściwą stronę lecz jak większość wymienionych rozstrzelany:-) reasumując Jaremo gdzie tutaj nadreprezentacja Polaków więcej żydów niż naszych rodaków. Pozdrawiam

      Jarema

      Podchodząc do tego w taki sposób to okaże się że i we współczesnej Polsce niewielu Polaków bo większość z nas, o ile nie wszyscy mają niemałą domieszkę krwi innej niż polska. Sam może masz pochodzenie niemieckie, rosyjskie lub żydowskie, tylko o tym nie wiesz bo ja akurat mieszanką kilku nacji jestem. Tak po prawdzie zastanówmy się (taki punkt wyjścia)- czy Polakiem był np. gen. Artur Niepokojczycki? albo gen. Adam Rzewuski? Pochodzili z polskich rodów, wierni generałowie carscy którzy być może z polskością się już nie identyfikowali.
      A swoją drogą to chcę tylko zwrócić uwagę że liczna grupa Polaków w bolszewickich władzach wojskowych, policyjnych i cywilnych jest odnotowana przez wielu znawców tego okresu, również na podstawie pamiętników itp… to jest logiczne bo przecież Polacy przed I wś byli narodem który kojarzył się ze spiskami i rewolucjami. Gdzie nas nie było? w całej Europie i na innych kontynentach nasi walczyli w wojnach i powstaniach. Nic dziwnego że spora grupa rodaków znalazła się w Rosji i się zradykalizowała.

        Czytacz

        Mimo woli sprawdziłem swoje pochodzenie i do czwartego pokolenia jestem czystej krwi Polakiem (wcześniej nie wiem, ale to bez znaczenia). Po kądzieli w drugim pokoleniu „herbowym” po mieczu w trzecim:-) (Co nie ma dla mnie osobiście znaczenia, albowiem „czyny brzmią mocniej niż słowa”). Prywatnie uważam, że o przynależności do danego narodu świadczy nasze życie i postępowanie! Dlatego gen. Adam Rzewuski podobnie jak Adam Poniński, czy biskup Masalski nie zaliczają się do Polaków (czy nawet Buszmenów). Jako zaprzańcy i zdrajcy narodu powinni zostać zapomniani i wymazani z kart historii. Podobnie jak ta miernota Stanisław Poniatowski. Skoro wymienieni przez Ciebie generałowie „zapisali” się do narodu rosyjskiego to niech tak zostanie. Duża ilość rewolucjonistów wśród Polaków wynikała z nienawiści do zaborców, co zresztą sam zauważyłeś. Pozdrawiam.

        Czytacz

        Reasumując, dla mnie ktoś może być skrzyżowaniem Eskimosa, Żyda i Azteka z dodatkiem Wietnamczyka. Jeśli pracuje dla Polski i czuje się Polakiem oraz identyfikuje się z naszą kulturą, to wystarczy! Pozdrawiam.

      Jarema

      Ok. Rozumiem że generałów Czesława i Wojciecha też uznajesz za nie-Polaków. A co jeśli UB-ek Żyd czuł się Polakiem- komunistą? Wiesz, kwestia przynależności do tej czy innej narodowości jest tak naprawdę otwarta bo ja osobiście znam osoby zupełnie apolityczne które wyjechały za granicę i już czują się Holendrami czy Anglikami. Pytanie- kim oni są?

        Czytacz

        Są one (te osoby) Holendrami i Anglikami. Bardzo proste. Implikowanie narodowości na podstawie pochodzenia to dość ryzykowna socjologicznie postawa. Izraelici w tym wypadku mają dość prosto – każdy wyznawca ich religii jest Izraelitą. Z innymi nacjami bywa różnie. Wyznacznikiem jest jak wspomniałem powyżej identyfikacja z wartościami i ideami stanowiącymi o narodzie.

      Jarema

      Powiem tak, my przyzwyczailiśmy się do tego że jest się Polakiem i to nie ulega wątpliwości bowiem żyjemy od 1945 w kraju monoetnicznym. Ale zastanówmy się szybko:
      a) gdyby Kopernik, Chopin, Kościuszko czy Popiełuszko byli znanymi w świecie zakałami ludzkości to zapewne mówilibyśmy że to Niemiec, Francuz i dwaj Białorusini
      b) a gdyby za to Różański czy Brystygier byli znanymi humanistami, odkrywcami itp…pisalibyśmy że to przecież najprawdziwsi Polacy, co najwyżej wiary judaistycznej.
      Czyż nie jest tak że przyciągamy do kręgu narodu polskiego ludzi z których możemy być dumni a wypieramy tych którzy przynoszą nam wstyd? Swoją drogą to pamiętam jak słyszałem historie ludzi którzy twierdzili że w 1968 na Czechosłowację najechali Niemcy przebrani za Polaków bo Polacy nikogo nie mogli najechać.

        Czytacz

        Hola hola, w poprzedniej odpowiedzi napisałeś, że generałów Czesława i Wojciecha uznaję za nie Polaków niestety byli oni Polakami podobnie jak wspomniany Masalski i Poniatowski. W moim przekonaniu wykluczyli się oni z kręgu ludzi cywilizowanych
        podobnie jak Stalin, który z pochodzenia etnicznego był Gruzinem, a nie przynależał do Buszmenów (z całym szacunkiem dla Buszmenów)! Myślę, że odwracasz kota ogonem, podałem ci prostą i przejrzystą metodę oceny przynależności do danego narodu! Zaczynam nabierać wrażenia, że kończyłeś uniwersytet dialektyki Marksa i Engelsa. Zacytuję tutaj Juliana Tuwima „jestem Polakiem pochodzenia żydowskiego, mimo że zarzucają mi iż jestem spolszczonym żydem”. Popatrz na Marię Skłodowską czysta etnicznie polka, a próbuje się z niej zrobić Francuzkę lub Żydówkę. Można spróbować czynić podział na obywateli i innych jak w USA. Przyznają oni arbitralnie komu przysługuje prawo do obywatelstwa. Podczas przyznania obywatelstwa przysięgasz posłuszeństwo i wierność USA. Co ciekawe możesz zostać pozbawiony owego obywatelstwa jeśli: „dopuszczenia się czynów niezgodnych z moralnością wymaganą od obywatela amerykańskiego”. To moim zdanie najprostsza metoda określenia kto jest a kto nie jest członkiem narodu.

        pozdrawiam

        Oficjalnie lansuje się pogląd że jak ktoś sypał Niemcom ludzi ze swojej diaspory lub w inny sposób pomagał namierzać współwyznawców to był Polakiem (bo obywatelsto) a ten „wsypany” i zgładzony był żydem (bo jak śmieszkwestionować całopalność, ty antykoszeryku jeden) a ty wspierasz tą retorykę i jeszce zarzucasz innym hipokryzję…

      Jarema

      Gdzie ja napisałem że nie uznaje Jaruzelskiego i Kiszczaka za nie-Polaków? to byli renegaci ale Polacy. Jak już napisałem to temat jest ogólnie rzecz biorąc skomplikowany i bardzo można kwestie czyjegoś pochodzenia nagiąć do aktualnych potrzeb. Nie sądzisz że gdyby się nagle okazało że gen. W. Anders był kolaborantem itp…to podkreślono by jego niemiecki rodowód? Zresztą żeby było śmieszniej S. Szeptycki był Polakiem, generałem WP, jego brat Andrzej był już Ukraińcem, duchownym. G. Narutowicz był Polakiem, jego brat Kazimierz Litwinem, w kontradmirale Unrugu nie płynęła ani jedna kropla polskiej krwi, podobnie jak w dynastii Jagiellonów czy pół Holenderce pół Niemce Annie German. Słynny aktor ,,Krzysiu Jerzyna ze Szczecina”- Edward Lubaszenko to przecież też Niemiec i częściowo Szwed. Wyliczać można w nieskończoność. A mogło być z UBekami żydowskiego pochodzenia ze za młodu czuł się Żydem, potem internacjonalistą, potem Polakiem, i na końcu znów Żydem. Myślę że najlepiej mówić że ktoś ma takie a takie pochodzenie bo to nie determinuje kim ktoś aktualnie się poczuwa. Cóż, pokrętny temat. Mam tylko jedną prośbę- bez tekstów typu ,,ukończyłeś dialektykę itp…” Pozdrawiam

        Czytacz

        Jeśli działał na korzyść Polski i się z nią identyfikował to był Polakiem. Problem powstaje kiedy ktoś przestaje się z naszym krajem identyfikować. Taką sytuację świetnie oddaje historia Stanisława Ulama. Przez większość życia uważał się za Polaka! Starał się nawet przekazać polskość swoim dzieciom.

        Czytacz

        Rodzi się pytanie czy któryś z nich pisał w jidisz albo po hebrajsku? I w jaki języku myślał? W jidisz albo po hebrajsku czy może po polsku? A jakie miał wzorce kulturowe? Przecież to są cechy które determinują przynależność narodową. to tak ad vocem naszej dyskusji Jaremo.

Ollo

Czy wiecie, że przez 1/4 drugiej wojny światowej Niemcy i Rosja… były w wojskowym sojuszu?

    Jarema

    Wojna w Europie trwała 68 miesięcy i 8 dni, między 1szym wrześniem ’39 a 22gim czerwcem ’41 są 22 miesiące i 22 dni co przy zaokrągleniu daje nam 23 miesiące. Więc Niemcy i ZSRR były w wojskowym i politycznym sojuszu 1/3 wojny. I czy do dzisiaj ktoś to Sowietom a potem Rosjanom wypomina? też mieliśmy wejść w pierwszej fazie wojny z Niemcami w sojusz a potem zręcznie z niego wystąpić.

Jarema

Droga Pani Aniu jeśli mogę się tak zwracać (moja siostra jest też Ania), gdyby to usłyszał mój matematyk zapewne złapałby się za głowę. Ale podstawy matematyki się przydają w historii jak widać matematyka ma też zastosowanie

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Oczywiście Panie Jaremo, nie ma żadnego problemu :) Nie trzeba być od razu matematycznym geniuszem, ale problem w tym, że niektórym nawet podstaw brakuje – podobnie ma się z wiedzą historyczną. A jak widać, bez odpowiednich fundamentów nie da się budować większej wiedzy, która byłaby rzetelna. Serdecznie pozdrawiam :)

marem

Mamy i mieliśmy w Naszym Narodzie zdrajców, nie ma co to kryć , na przykład w naszych czasach kodomitów.

poszukiwacz

bardzo mi tutaj smierdzi.

referent

Sądownictwo stalinowskie w Polsce było ponoć opanowane przez radziecki „desant”: http://pamietnikwindykatora.pl/geny-dzisiejszych-sedziow-prokuratorow-tudziez-innych-prawnikow/ Warto dodać, że zawody sędziowskie są praktycznie dziedziczone od czasów stalinowskich po dziś dzień

Prawda historyczna

WSPANIALI CUDOWNI BOHATEROWIE, KTÓRZY NIE ZAWACHALI SIĘ NISZCZYĆ BRUNATNO-KLECHOWSKICH ANTYPOLSKCH ZDRAJCÓW(choć za mało odpłacili tym nazistowskim zwyrodnialcą) Natomiast Żydzi komuniści to dopiero byli BOHATEROWIE gdy ich pobratymcy z tzw. zachódu swoimi fortunami finansowali wszelkiej maści zbrodniarzy imperialistycznych jak Hitler, Truman Musolini Franko itp. To Żydzi komuniści walczyli o wolność zwykłego człowieka i bronili go przed zagładą jakiej chcieli dokonać kapitalisci.

Głos z Kociewia

czy Żyd to Polak ?

jacek.placek@wp.pl

Ciekawe kiedy was tzw „polskich ” reTTaktorUF” z Polaki wykopiemy, którzy krok po kroku ponownie tak jak przed wojną i w czasach sowieckiej powojennej okupacji, czyli w PRL-u dominują, tych fałszerzy żydowskiej okrutnej historii, sadystów znanych od wieków z mordowania goi, krzyżowania, torturowania, okradania, oszukiwania, poniżania itp. a czynicie to zgodnie z tym co o nas ohydnego, okrutnego w waszym talmudzie macie napisane, że my to bydło z ludzką twarzą itp. oraz tak jak to waszym przodkom rozkazał Jakub Berman w kwietniu 1945 r. podczas spotkania się z waszą Diasporą w Wrocławiu, oraz po przekupieniu was wielomilionową kwotą w dolarach oraz pomocą militarno-gospodarczą w Nowym Jorku przez Szkopów w dn. 14.03.1960 podczas spotkania się tam Davida Ben Guriona z Adenauerem i te wasze i teraz te szkopskie zbrodnie coraz miocniej, bezczelniej na Polaków zrzucacie a prawie wszyscy ci sadyści wg. was Polacy to zakamuflowani pod nasze nazwiska i teraz mamy dalej to co mamy, czyli rozwalanie wraz z TuSSkiem naszej Polski od wewnątrz i fałszowanie historii żebyście dalej nad nami Polakami dominowali.

Marek K.

To wstyd, że zmarli własną śmiercią, przedtem będąc szanowanymi emerytami. To nieludzkie polować na staruszków? Oni polowali na naszych bliskich.

niepoprawny politycznie

H. Piecuch: „Sprawę czystki [na szczytach władzy, m. in. sprawa Gomółki] nadzorowali Bolesław Bierut z Jakubem Bermanem, zrzucając obowiązek zgromadzenia materiałów i typowania podejrzanych na Romana Romkowskiego (właściwie Natana Grinszpana-Kikiela), który mianowany wiceministrem bezpieczeństwa publicznego, dobrał sobie do pomocy Józefa Różańskiego (właściwie Józefa Goldberga) i Józefa Światłę (właściwie Izaaka Fleischfarba).” (…)
Na szczytach władzy ubeckiej mamy więc ta nadreprezentację circa 90%, a może i bliską 100%…

Ale pamiętajmy, że i mamy ogromną „nadreprezentację” iście polonofilską, przyjaciół Polski i Polaków wśród Żydów – jak w żadnym innym chyba narodzie, np. Szewach Weiss kawaler Orderu Orła Białego:
„Może ja mam zbyt dobre podejście do Polaków, bo mnie uratowali?”
„Owszem, zdarzali się wśród Polaków szmalcownicy, ale w Europie były CAŁE narody szmalcowników…”
„A jak Żydzi zachowali się wobec nich [Polaków]?”
„…czytam nazwiska żydowskich sędziów, prokuratorów czy ubeków, którzy mordowali Polaków w czasach stalinowskich. Myślę wtedy: „Czy ja [jako Żyd] mam prawo KRYTYKOWAĆ Polaków?

„W 1939 r. naród żydowski liczył mniej więcej 18 milionów ludzi, a z tego 3,5 mln żyło na ziemiach polskich. I to jest dowód na to, że jednak w Polsce było [im] najlepiej.”

P.S. Przepraszam za pewne, dość wydawałoby się spore tutaj skróty – „manipulacje” wypowiedziami Sz. W., ale uważam, że na pewno nie zmieniają, a jedynie uwypuklają one sens jego wypowiedzi – poglądów.

Anty chazar

Za co nasz slawianski Bog Jestem pokaral nas tym plemieniem zmijowym

normalna

Żaden z opisanych tu oprawców nie był Polakiem. Byli narodowości ukraińskiej (Ostap-owicz, Kryże, Radkiewicz) może mieszanej (wskazuje na to nazwisko i miejsce urodzenia, pochodzenie). Niewątpliwie Żydem był „Polan” ( jak „Polański”) Karaschin, a także Krzyżan-owski (częste nazwisko przyjmowane przez Żydów) przypominam tez , że nie ma takiej narodowości jak '”obywatele radzieccy” ! Czym innym jest przecież narodowość (pochodzenie etniczne), czym innym obywatelstwo( co daje okresślone prawa obywatelskie danego kraju ) .Mieszanie zupełnie różnych kategorii jak robi to p. Stachnik ma chyba służyć ukrywaniu rzeczywistych danych. Autorzy , na których powołuje się dziennikarz- jak Terlecki czy Kienzler NIE są wiarygodni , te książki to nie są pozycje stricte naukowe, raczej „obarczone misją” wybielania udziału Żydów w procesach UB… Udział Żydów w formacjach SB /UB zwłaszcza decyzyjnych- średnich i wyższych nie ulega wątpliwości, a te 2proc. można między bajki włożyć. (dane sufitowe). Niestety IPN niechętnie zajmuje się tym problemem . Niewątpliwie nie służyłoby to interesom określonych grup. Ale cóż, panie i panowie- prędzej czy później prawda i tak wypłynie na wierzch. I żadne fałszujące historie i teksty w tym jej nie przeszkodzą.

trhyjtu

Wyjatki potwierdzaja regułę

proste

CZEGO TU NIE ROZUMIEĆ? Żydzi mieszkający w Polsce mieli polskie obywatelstwo stąd:
– Jeśli Polak zginął w Auschwitz to był żydem… Nawet jeśli był katolikiem.
– Jeśli żyd był szmalcownikiem albo komunistycznym zbrodniarzem to był Polakiem… nawet jeśli przyjechał z ZSRR.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.