Ciekawostki Historyczne

Miała swój zamek, na utrzymanie którego szły ciężkie pieniądze, a także własnych strażników. Gdy grzebano ją w żelaznej trumnie, był to symboliczny pogrzeb państwa. W kraju pozbawionym monarchy to ona sprawowała władzę. I nie mówimy o osobie.

Mimo swojej nazwy, nigdy nie była własnością św. Stefana. Jej dolna część Corona Graeca jest jedyną zachowaną, oryginalną koroną bizantyjską. Najprawdopodobniej przywiozła ją na Węgry żona Gejza I, Szünadéné, która była bizantyjską księżniczką.

Legendarne pochodzenie tej korony jest zaś związane z Polską. Węgrzy wierzą, iż początkowo miała ona trafić do Bolesława Chrobrego, ale papież pod wpływem anioła, który mu się przyśnił, podarował ją Stefanowi. Polakom zaś, w ramach „rekompensaty”, Węgrzy mieli obiecać wieczny sojusz i przyjaźń.

Nie będziesz węgierskim królem, jeśli…

Liczne wojny domowe, które wstrząsały średniowiecznymi Węgrami sprawiły, iż wykształciły się zasady, które ściśle określały warunki legalnej koronacji. Helena Kottaner, która ukradła Świętą Koronę w 1440, tak pisała w swoich pamiętnikach:

Istnieją trzy prawa [dotyczące koronacji] w Królestwie Węgierskim. Wierzą oni [Węgrzy], że jeśli nawet jedno z nich nie jest zachowane, osoba ukoronowana nie jest legalnym królem. 

Oto prawdziwa władczyni Węgier! Korona Świętego Stefana i reszta królewskich insygniów (autor: Schopenhauer, lic.: CC BY 3.0).

Oto prawdziwa władczyni Węgier! Korona Świętego Stefana i reszta królewskich insygniów (autor: Schopenhauer, lic.: CC BY 3.0).

Po pierwsze, koronacja musiała nastąpić z użyciem świętego Insygniumktórym była właśnie Korona Świętego Stefana. W innych krajach mamy podobny proces (na przykład korona Chrobrego w Polsce), jednak nigdzie indziej, wokół żadnego innego insygnium królewskiego, nie wykształcił się taki „kult”.

Po wtóre, zasada stabilitas loci aktu koronacji. Koronacja musiała się odbyć zawsze w Székesfehérvár, jednym z najstarszych ośrodków państwowych na Węgrzech, odpowiedniku naszego Gniezna. Po trzecie, koronować mógł tylko metropolita, czyli arcybiskup Esztergom.

Zobacz również:

Węgierska „Gra o Tron”

Gdy wygasła dynastia Arpadów, rozpoczęła się węgierska „Gra o Tron”. Okazało się, że kluczem do opanowania dziedzictwa świętego Stefana jest jego Korona. Karol Robert Andegaweński musiał swoją koronację powtarzać aż trzy razy, gdyż opozycja zarzucała mu, że nie jest prawdziwym królem, bo użył „fałszywej” korony.

Prawdziwa była wówczas w rękach Czechów. Co ciekawe, duchowieństwo węgierskie chciało nawet ogłosić krucjatę przeciw Przemyślidom, by oddali święty symbol! Ostatecznie udało się go odzyskać bez rozlewu krwi, dzięki zabiegom dyplomatycznym. Karol mógł koronować się „legalnie”. Z chwilą, gdy święte insygnium spoczęło na jego skroniach, przeciwnicy stracili swoje argumenty.

Niepodzielne rządy Korony

Przez kolejne wieki w węgierskiej myśli politycznej rozwijała się Szentkorona-tan (doktryna Świętej Korony). Według niej, Korona była źródłem wszystkich praw i wszelkiej władzy w państwie. Miała również mistycznie łączyć szlachtę wyższą i niższą w jeden naród – poddanych Korony.

Święta Korona była symbolem państwa i wszystkie terytoria: Węgry, Siedmiogród, Chorwacja, Dalmacja, Slawonia należały do niej. Królestwo było nierozerwalne i zawsze miało stanowić jedną całość. Władca nie miał prawa oddać jakiejś jego części innemu państwu. Korona i tylko ona miała największą władzę w kraju, a król był wyłącznie sługą i wykonawcą jej woli.

Najwyższa władza państwowa i sądownicza - czy to nie za wiele odpowiedzialności, jak na, przyznajmy, pięknie i kunsztownie wykonany, ale jednak przedmiot? (źródło: domena publiczna).

Najwyższa władza państwowa i sądownicza – czy to nie za wiele odpowiedzialności, jak na, przyznajmy, pięknie i kunsztownie wykonany, ale jednak przedmiot? (źródło: domena publiczna).

To ona stanowiła prawo. Jeśli ktoś dokonał przestępstwa wobec państwa, to uznawano to za zbrodnie przeciw Koronie. Była najwyższym sędzią i w jej imieniu, aż do 1947 roku, sądy na Węgrzech wydawały wyroki.

Zamek i gwardia przyboczna

Po wkroczeniu Turków, bitwie pod Mohaczem w 1526 roku i rozpadzie Węgier Świętą Koronę przejęli Habsburgowie. Jak na prawdziwego władcę przystało, musiała mieć swoją siedzibę. Został nią zamek w Pozsony (obecnie Bratysława).

Na modernizację twierdzy sejm węgierski w 1552 roku przeznaczył znaczne sumy. Świętej Korony strzegł oddział składający się ze stu żołnierzy! Co ciekawe, Oddział Strażników Świętej Korony z przerwami istnieje aż do dziś. Insygnia przebywały w Pozsony do drugiej połowy XIX wieku.

Zamek bratysławski był niegdyś siedzibą Świętej Korony (autor: Peter Zelizňák, lic.: CC BY-SA 3.0).

Zamek bratysławski był niegdyś siedzibą Świętej Korony (autor: Peter Zelizňák, lic.: CC BY-SA 3.0).

Peregrynacje Świętej Korony

Korona znów stała się symbolem jedności podczas węgierskiej Wiosny Ludów w latach 1848-1849. Jako bezcenna, narodowa relikwia była wielokrotnie ukrywana i przewożona z miasta do miasta. Po wkroczeniu wojsk rosyjskich i w obliczu zbliżającej się klęski, w sierpniu 1849 Węgrzy podjęli drastyczne kroki, aby Korona nie dostała się w ręce wroga.

Minister Spraw Wewnętrznych Szemere Bertalan zakopał ją koło miasta Orsova w żelaznej trumnie. Był to symboliczny pogrzeb Węgier, które zginęły po nierównej walce. Warto wspomnieć, że rząd powstańczy zastanawiał się nad jeszcze dwoma innymi sposobami rozwiązania kwestii Korony: pierwszy to zniszczenie jej, drugi to wywiezienie do Ameryki.

Święta Korona na szczęście jednak nie przepadła. Jeden ze świadków jej „pogrzebu” zdradził miejsce ukrycia i 8 września 1853 Austriacy przenieśli Koronę do Budy. Następnie na krótki okres trafiła do Wiednia i znów do Budy, gdzie przechowywano ją w zamku aż do 1944 roku.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Ignáca Romsicsa "Magyarország története".

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Ignáca Romsicsa „Magyarország története”, Budapeszt 2010.

Przysięgam Ci, Korono

Traktat pokojowy w Trianon był katastrofą dla Węgier. Straciły one około 67 procent terytorium  i 42 procent ludności. Dla wszystkich Węgrów był to szok, z którym nie potrafili się pogodzić. I tu rozpoczyna się nowy etap idei Świętej Korony. Tak jak kiedyś była ona związana z ziemią i stanowiła symbol zjednoczonego państwa, tak znów po Trianon miała w mistyczny sposób spajać rozerwany kraj.

Na Węgrzech zapanował specyficzny ustrój: „królestwo bez króla”. Państwo oficjalnie było monarchią, ale władzę sprawował regent Horthy. Regent był sługą Świętej Korony i to jej (a nie na nią) przysięgał. O tym, jak była ważna, mogą świadczyć słowa premiera Pála Telekiego, który stwierdził, że Węgry nie mają konstytucji pisanej, gdyż Korona to „konstytucja historyczna”, do której nic nie trzeba dodawać.

Miklós Horthy de Nagybánya, regent w latach 1920-1944, przysięgał wierność nie NA Koronę, a PRZED nią (źródło: domena publiczna).

Miklós Horthy de Nagybánya, regent w latach 1920-1944, przysięgał wierność Koronie (źródło: domena publiczna).

Korona w sojuszu z Hitlerem?

Korona miała także legitymizować sojusz z III Rzeszą, jako politykę odzyskiwania ziem węgierskich i odtworzenia państwa sprzed traktatu w Trianon. Niestety, współpraca z Hitlerem doprowadziła do katastrofy. Na terytorium Węgier wkroczyła Armia Czerwona.

Insygnium zostało wywiezione do Austrii i tam też zostało „pochowane” po raz drugi, a jego mogiła stała się symbolicznym grobem upadłych Węgier. Na szczęście i tym razem nie zaginęło. W lipcu 1945 roku Koronę odnaleźli alianci. Następnie Amerykanie zabrali ją za Atlantyk, gdzie była przechowywana aż do 1978 roku w Fort Knox.

Korona Świętego Stefana przez jakiś czas przebywała nawet za Atlantykiem, w amerykańskim Fort Knox (autor: Cliff, lic.: CC BY 2.0).

Korona Świętego Stefana przez jakiś czas przebywała nawet za Atlantykiem, w amerykańskim Fort Knox (autor: Cliff, lic.: CC BY 2.0).

W ramach ocieplenia relacji USA i państw socjalistycznych dnia 6 stycznia 1978 roku Święta Korona uroczyście przyleciała do kraju, dzięki zgodzie prezydenta Jimmiego Cartera.

W 2011 roku uchwalono na Węgrzech nową konstytucję. W preambule pojawiło się zdanie: Posiadamy konstytucje historyczną: Świętą Koronę, którą szanujemy i która jest symbolem ciągłości narodu i państwa. Obecnie przechowywana jest w gmachu parlamentu węgierskiego. Wydaję się, że można to interpretować symbolicznie. Dziś demokratycznie wybrany parlament ma władzę, bo taka jest „wola” węgierskiej Świętej Korony.

Bibliografia:

  1. Felczak W., Historia Węgier, Wrocław 1983.
  2. Fijałkowski A., Koronacja królów Węgierskich w średniowieczu. Zarys problematyki badawczej w kontekście polskim w: Przemysław II odnowienie królestwa Polskiego, red. J. Krzyżaniakowa, Poznań 1997.
  3. Holcik S., Uroczystości koronacyjne w Preszburgu 1563-1830, Kraków 1986.
  4. Lovag Zs., A Magyar Koronázási Jelvények, Budapeszt 1986.
  5. Nyáry É., A Magyar Szantkorona- Zománcképei, Budapeszt 2002.
  6. Romsics I., Magyarország története, Budapeszt 2010.
  7. Sroka A., Historia Węgier do 1526, Bydgoszcz 2000.
  8. Tóth E., K. Szelényi, A Magyar Szent korona – Királyok és koronázások, Budapeszt 1996.

Źródła internetowe:

  1. Strona internetowa towarzystwa strażników Korony [dostęp: 9.06.2016].
  2. Zbiór praw węgierskich przez 1000 lat [dostęp: 9.06.2016].

KOMENTARZE (8)

Skomentuj paweł Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

Potter ma swoje insygnia, Orban ma, tylko biedny Jarek nie…

    Cysorz

    Nie musi!
    Ma za sobą racjonalnie myślących ludzi ;)

      p.

      Niezwykle zrównoważonego umysłowo i statecznego Antosia i bardzo kurtularną (trudne słowo) Panią Krysię?

        Olgierd

        Niestety musi Ci to wystarczyć bo dzięki naszym kulturalnym sąsiadom nie mamy jakieś 90% naszych zabytków w tym insygniów koronacyjnych ale spoko dla niech to my jesteśmy złodziejami

paweł

czy autor nie zbyt mocno utożsamia insygnium koronacyjne z pojęciem Korony Świętego Stefana jako podmiotem- państwem, pomimo historycznej bliskości tych dwóch pojęć oba są jednak nietożsame. Z jednej strony jest to insygnium- przedmiot będący symbolem państwa, a z drugiej jest to państwo jako podmiot praw i obowiązków. W polskim prawie cywilnym podobne relacje wydaje mi się zachodzą z firmą i nazwą firmy, które również są nietożsame znaczeniowo

spoiij

nie bylo wypowiedzi orbana, a wlasnie to jest glownym powodem, ze orban jest tak lubiany na wegrzech (ku wielkiej smucie wszelkich lewakow)
chce ja przywrocic i …. wie ze zmienia sie granice wiec dobrze by bylo byc wtedy silnym i zabrac terytoria razem. Nasz krol (koronowany) juz razpomagal odzyskac tron wegrowi wiec … i teraz bysmy mogli. niestety nasze ziemie zamieszkuja troche dziwne ludy. czesciowo litwini (sama litwa jest na dzisiejszej bialorusi) czesciowo rosjanie np. krolewiec czesciowo nieprzychylni nam ukraincy.
wydaje sie wiec , ze zjednoczenie naszych ziem bylo by duzo trudniejsze jesli nie niemozliwe w odroznieniu od wegierskich.

iwa

Nasz klejnoty koronne zostały przetopione przez miłosciwych Prusaków w czasie zaborów, ale to nasza wina. trzeba było tak sie rządzic zeby do rozbiorów nie doprowadzać,ale mamy ładne repliki za to.Polska to jedna duza replika patrzac na wrocław czy warszawe po 2 wojnie swiatowej, ale to nasza wina trzeba było tak sie rzadzic by byc na tyle mocnym panstwem by odeprzec atak Niemców w 1939r. A to co pis wyprawia teraz i doprowadza panstwo do upadku to znowu nasza wina , źle to sie skończy.

    Olgierd

    chłopie/ babo se nie wkręcaj bo w depresje wpadniesz … to nie jest takie proste.

Zobacz również

Średniowiecze

Najbardziej przerażająca broń średniowiecza. Jej ofiary konały w męczarniach

Uważa się tę broń za pierwowzór napalmu i ładunków termonuklearnych. U współczesnych samo jej wspomnienie budziło lęk. Nie było przed nią ratunku: gdy się pojawiała,...

27 marca 2019 | Autorzy: Anna Winkler

Średniowiecze

Azjatyckie hordy ludojadów. Żaden naród w średniowieczu nie miał gorszej prasy!

Pożerali dzieci swoich wrogów. Żyli niczym zwierzęta. Pod ich wpływem zmieniły się nawet modlitwy. W kościołach wołano z przerażeniem: „Przed strzałami Węgrów obroń nas, Panie!”. Ale...

22 grudnia 2016 | Autorzy: Anna Winkler

Dwudziestolecie międzywojenne

Ostatni sojusznicy Hitlera. Dlaczego Węgrzy zdecydowali się na pakt z diabłem?

Gdy w czerwcu 1920 roku narzucono Węgrom traktat, na mocy którego straciły dwie trzecie swojego terytorium, ludzie płakali na ulicach, deklarując: „Wierzę w dawnych Węgier...

4 sierpnia 2016 | Autorzy: Adam Szabelski

XIX wiek

Mesjasze narodów. Dlaczego wszystkim Słowianom wydaje się, że to oni są narodem wybranym?

To my jesteśmy prawdziwym depozytariuszem chrześcijańskich wartości. To my cierpimy najbardziej. Oczywiście, całkowicie niewinnie. To u nas ideały przetrwały w najbardziej nieskażonej, krystalicznej formie... To...

12 lipca 2016 | Autorzy: Katarzyna Barczyk

Średniowiecze

Kłamstwo 966 roku. Czy to Bolesław Chrobry, trzydzieści lat później, ochrzcił Polskę?

Nie brakuje teorii przesuwających chrzest Polski nawet o sto lat w tył. Znacznie więcej źródeł przemawia jednak za wprost odwrotną wersją wydarzeń. Czy to możliwe,...

14 kwietnia 2016 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Wreszcie wiemy kiedy Wacław II został królem Polski

Czy można przegapić koronację? W Polsce to właściwie standard. Historycy tylko się domyślają, w jaki dzień królem został Bolesław Chrobry czy Mieszko II. Z importowanym...

11 lipca 2015 | Autorzy: Agnieszka Wolnicka

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.