Ciekawostki Historyczne
Nowożytność

Jak bardzo zamożni byli polscy magnaci?

Pyszne pałace, prywatne wojska i marzenia o najwyższej władzy – polska arystokracja była prawdziwą potęgą. Stać ją było na więcej niż samego króla. Nasi magnaci karmili konie w marmurowych żłobach, a szlachciurów z sąsiedztwa poili przy zastawionych złotem stołach. Na co jeszcze mogli sobie pozwolić?

Według „Forbesa” Jan Kulczyk (1950–2015) pozostawił po sobie majątek wartości przynajmniej czternastu miliardów złotych. Najbogatszy Polak inwestował w energię, wydobycie surowców, transport, telekomunikację, produkcję piwa, nieruchomości…

fot.Jan Matejko / domena publiczna

Magnaci polscy 1697–1795

Ale gdzie mu tam do dawnych magnatów! Choć zarabiali głównie na handlu zbożem i bydłem, sporadycznie tylko inwestując w bardziej „rozwojowe” branże, przy ich bogactwie bledną współczesne polskie fortuny.

Arcybogactwo Ostrogskich

Wasyl Konstanty Ostrogski posiadał na początku XVII wieku 1 300 wsi, 100 miast i zamków. Należało do niego około miliona hektarów ziemi i tysiące pańszczyźnianych chłopów. Powstała po jego śmierci ordynacja ostrogska była mającym własny statut majątkiem rodowym, dziedziczną firmą, jedną z najświetniejszych w Rzeczypospolitej obok ordynacji Zamojskich oraz Radziwiłłów.

Pomnik Ostrogskich poświęcony Januszowi i jego pierwszej żonie, Zuzannie. Dzieło wykonane w czarnym i czerwonym marmurze oraz żółtym alabastrze (fot. Christophoros43, lic. CC BY-SA 4.0).

Pomnik Ostrogskich poświęcony Januszowi i jego pierwszej żonie, Zuzannie. Dzieło wykonane w czarnym i czerwonym marmurze oraz żółtym alabastrze (fot. Christophoros43, lic. CC BY-SA 4.0).

Janusz Ostrogski, umierając w 1620 roku pozostawił po sobie spadek wartością bliski dwóm rocznym budżetom państwowym! W tym grubo ponad milion złotych polskich w monetach i trzydzieści beczek srebra. A było to w czasach, gdy husarz otrzymywał żołd rzędu 160-320 złotych polskich, zaś rotmistrz husarski od 2 do 10 tysięcy złotych polskich rocznie.

Nic dziwnego, że dwory magnackie pełne były „klientów”, którzy liczyli na pomoc potężnego sąsiada lub chociaż wypitkę na jego koszt (w zamian wspierając jego „partię” na sejmikach i sejmach). Stanowili widownię dla jaśnie wielmożnych, ich pomysłów i ekstrawagancji.

Dodajmy, że kosztowną widownię, bo pojedynczy folwark przynosił właścicielowi najwyżej półtora tysiąca złotych polskich dochodu, podczas gdy utrzymanie dworu kosztowało jakieś 50 tysięcy! Ale magnatów stać było na luksusy, o których najbogatszym dzisiejszym Polakom nawet się nie śniło…

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Luksusy dla wybranych Janów

Na sześćdziesiąte urodziny Jan Kulczyk sprawił sobie stumetrowy jacht, wartości ponad 400 milionów złotych. Z basenem, siłownią, salą kinową, spa i kilkudziesięcioosobową obsługą. W podróże biznesowe wybierał się własnym samolotem Gulfstream IV-SP, którego koszt stanowił około 150 milionów złotych. Po drogach poruszał się zaś luksusową limuzyną Audi A8, wartą kilkaset tysięcy złotych.

Choć przez wieki zmieniały się środki transportu, nie zmieniła się ich rola symbolicznych atrybutów luksusu i pozycji. Nasi dawni magnaci kochali się w koniach. Nawet średnio zamożny szlachcic miał ich kilkadziesiąt, a co dopiero bogacze. Doszło do tego, że w zamku Krzyżtopór (należącym do Ossolińskich, a potem między innymi Paców) stały marmurowe żłoby w stajniach, a pośród rumaków wisiały kryształowe lustra.

"W gdańskiej stajni magnata" autorstwa Daniela Chodowieckiego. XVIII -wieczny "garaż" każdego sarmaty (źródło: domena publiczna).

„W gdańskiej stajni magnata” autorstwa Daniela Chodowieckiego. XVIII -wieczny „garaż” każdego sarmaty (źródło: domena publiczna).

Niektórym magnatom konie nie wystarczały – sięgali po wielbłądy, a nawet niedźwiedzie. Do tych ekstrawagancji dochodziły luksusowe pojazdy: sanie i karety. Jan Sobieski jeździł karocą ze złoconymi elementami, obitą wewnątrz aksamitem – a kiedy mu się znudziła, zamówił w Paryżu trzykrotnie droższą. Bo czego się nie robi dla wygody i poczucia prestiżu podczas podróży?

Dalekie wojaże kosztowały setki tysięcy złotych. Tak było z podróżą dyplomatyczną Michała Radziwiłła do Austrii i Włoch w 1674 roku, którą musiał częściowo sfinansować… wyprzedając swój bogaty orszak. Na pewno było czego się pozbywać. Wiemy, że choćby wspomniany Wasyl Konstanty Ostrogski nawet misy i talerze woził ze sobą srebrne i pozłacane. A dochodziły do tego jeszcze rzędy, klejnoty, ozdoby…

Wszechstronni Radziwiłłowie

Kulczyka było „wszędzie pełno”. Zakładał Polską Radę Biznesu i Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową. Działał na rzecz ekologii (Green Cross International) i nauki (zwłaszcza poznańskiej). Wspierał inicjatywy pokojowe (Peres Center for Peace), religijne (współpraca z zakonem Paulinów) i kulturalne (Muzeum Historii Żydów Polskich). Powołał też Radę Polskich Inwestorów w Afryce, widząc na tym kontynencie duże pole do rozwoju.

Ale to nie pierwszy polski bogacz zainteresowany Czarnym Lądem. W Afryce bywał już Mikołaj Krzysztof Radziwiłł, zwany Sierotką (1549–1616). Podczas kosztownej i wymagającej podróży do Ziemi Świętej (1582–1584) zahaczył bowiem o Egipt. W półtorej godziny wspiął się na szczyt piramidy Cheopsa, zżymał się na Sfinksa, podziwiał hieroglify i przypatrywał mumiom….

Cóż, Radziwiłłów też było „wszędzie pełno”. Ten magnacki ród, znany już w XV wieku, był bardzo wszechstronny. Przez kilkaset lat należał do najbardziej wpływowych w państwie polsko-litewskim, dając mu hetmanów, kanclerzy, biskupów…

Byli wręcz niezatapialni, choć w atmosferze skandalu doprowadzili do małżeństwa Barbary Radziwiłłówny z królem Zygmuntem Augustem, na Litwie zniechęcili do siebie Sapiehów i Paców, a podczas potopu szwedzkiego Janusz i Bogusław Radziwiłł okrzyknięci zostali zdrajcami.

"Uczta u Radziwiłłów" autorstwa Artura Orłowskiego. Przykład na to jak elity bawiły się w XVIII wieku (źródło: domena publiczna).

„Uczta u Radziwiłłów” autorstwa Artura Orłowskiego. Przykład na to jak elity bawiły się w XVIII wieku (źródło: domena publiczna).

Zarazem uchodzili za mecenasów sztuki, nauki, humanistycznej myśli. Byli też odpowiednio giętcy, by przystosować się do zmiennych warunków: część rodu sprzyjała prawosławiu, z czasem część wyznawała kalwinizm, a inni zostali katolikami.

Armia nie tylko Wiśniowieckiego

Kulczyk z pewnością miał wpływ na polską politykę. Ale czy aż tak wielką jak chcieliby zwolennicy teorii spiskowych? Owszem, sejmowa komisja śledcza wskazała, że mógł mieć nadmierny wpływ na działanie PKN Orlen. Owszem, rozmawiał z niesławnym Władimirem Ałganowem, byłym rezydentem KGB. Spekulowano też, że za czasów PRL ojciec Kulczyka musiał mieć jakieś powiązania ze „służbami”, by móc spokojnie funkcjonować w biznesie.

Ale jak można to porównać choćby do Wiśniowieckich, którzy dochrapali się własnego przedstawiciela na polskim tronie? I to Michała Korybuta,  szlachcica, który nie miał właściwie żadnych zasług! Oprócz sławnego ojca.

Owszem, Jeremi był zasłużony i potężny. Krążą legendy, że posiadał stale pod bronią tysiąc dwustu żołnierzy. Zdaniem historyków jest to przesada, bo równie ustosunkowany Władysław Dominik Zasławski-Ostrogski miał ich na stałe stu pięćdziesięciu (pieszych, dragonów, Tatarów). A i to kosztowało rocznie 25 tysięcy złotych polskich. Mając żołnierzy osiem razy tyle, Wiśniowiecki musiałby płacić 200 tysięcy, co stanowiłoby sporą część (przynajmniej jedną trzecią) jego budżetu.

Tym niemniej, dobra Wiśniowieckich na Podolu obejmowały teren, na który mieszkało prawie ćwierć miliona poddanych, a swego czasu wojewodzina Wiśniowiecka chwaliła się ozdobną koroną wartą, bagatela, 800 tysięcy złotych polskich. Magnatów było więc stać na pokaz siły.

Janusz Ostrogski, bogatszy w swoich czasach od samego króla, mógł wystawić prywatną armię liczącą 20 tysięcy żołnierzy, czyli kilkakrotnie więcej niż liczyło wojsko kwarciane – stałe jednostki, opłacane z dochodów z dóbr królewskich.

Janusz Ostrogski, jeden z najbogatszych magnatów polskich. Kto powiedział, że tylko królowie rządzą państwami? (źródło: domena publiczna).

Janusz Ostrogski, jeden z najbogatszych magnatów polskich. Kto powiedział, że tylko królowie rządzą państwami? (źródło: domena publiczna).

W ogóle broń i wojsko stanowiły ulubione zabawki magnatów. Jan Sobieski, jeszcze jako hetman, chwalił się między innymi otrzymaną od króla „szablą we złoto oprawną, sadzoną rubinami, z rękojeścią jaspisową”, szablą turecką z rękojeścią z kości słoniowej czy pistoletami nabijanymi złotem. Nie wspominając o trzymanych w rodowym zamku w Żółkwi spiżowych działach, odstraszających przeciwników.

Broń zawsze mogła się magnatom przydać – nie tylko w obronie kraju, ale też by chronić swój majątek przed wierzycielem (a długi miewali spore) lub… szybko zająć dobra po zmarłym krewnym.

Wart Pac pałaca?

Może będzie się pamiętać o Kulczyku jako właścicielu zespołu pałacowego w Lubniewicach czy zamku Chateau de Madrit na Lazurowym Wybrzeżu. Lecz dla przeciętnego Polaka historyczną pamiątką po nim będzie raczej (mimo zmiany właściciela) poznański Stary Browar z dziełami sztuki, między innymi rzeźbami Igora Mitoraja.

Wnętrze Pałacu w Wilanowie. Takimi luksusami nie mógł się pochwalić nawet sam Jan Kulczyk! (fot. Dennis Jarvis, lic. CC BY-SA 2.0).

Wnętrze Pałacu w Wilanowie. Takimi luksusami nie mógł się pochwalić nawet sam Jan Kulczyk! (fot. Dennis Jarvis, lic. CC BY-SA 2.0).

Ale to nadal nie pałac w Wilanowie! To nie jeden z magnackich zamków, jak ten Krasickich i Sapiehów w Krasiczynie, Potockich i Lubomirskich w Łańcucie czy Radziwiłłów i Paca w Warszawie. W tym ostatnim gmachu mieści się dziś Ministerstwo Zdrowia, ale… łączy się go też z powiedzeniem „Wart Pac pałaca, a pałac Paca”, podobnie jak zrujnowaną siedzibę rodu w Dowspudzie.

Skąd ta złośliwość? Stąd, że Polacy nie lubią bogatych? A może Pacowie i inni powinni jednak darować sobie marmurowe żłoby…? Najbogatszy Polak ostatnich lat może chociaż mówić o szczęściu, że do niego nie przylgnęło żadne złośliwe powiedzenie.

A z magnacką przeszłością połączyło Kulczyka coś innego. Jego córka Dominika wyszła za mąż za Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Rodzina nie byle jaka: w XVIII wieku Stanisław Lubomirski uchodził za jednego z najbogatszych magnatów, pozostawiając po sobie majątek oceniany wówczas na niemal dwa miliony złotych polskich.

***

Mimo ogromnego bogactwa Sobieskich, potrzebowali oni dodatkowych funduszy, by przeprowadzić w Polsce zamach stanu. Marysieńka musiała użyć wszystkich kobiecych atutów, by uzyskać niezbędne ku temu środki. Niezwykła powieść Roberta Forysia, „Gambit Hetmański” to historia kobiet, które nade wszystko pragną władzy. Gotowe są za nią zapłacić złotem, krwią, trucizną, a nawet – własnym ciałem.

Bibliografia

  1. Maria Bogucka, Dawna Polska, Warszawa 1974.
  2. Władysław Czapliński, Józef Długosz, Życie codzienne magnaterii polskiej w XVII wieku, Warszawa 1976.
  3. Adam Kucharski, Mikołaj Krzysztof Radziwiłł „Sierotka” – pierwszy polski egiptolog, strona Pałacu w Wilanowie.
  4. Jan Kulczyk – miłośnik luksusu, Wirtualna Polska.
  5. Władysław Łoziński, Życie polskie w dawnych wiekach, Lwów 1921.
  6. Antoni Mączak, Klientela. Nieformalne systemy władzy w Polsce i Europie XVI-XVIII w., Warszawa 1994
  7. Nie żyje Jan Kulczyk. Biznesmeni: wizjoner polskiego biznesu, strona Polskiego Radia.
  8. Jan Sowa, Fantomowe ciało króla, Kraków 2011.
  9. Jerzy Topolski, Rzeczpospolita Obojga Narodów 1501–1795, Poznań 2015.

Zobacz również

Nowożytność

Najbardziej absurdalne dowody na sarmackie pochodzenie Polaków

Obsesja szukania starożytnych korzeni, która w XVI wieku opanowała polską szlachtę, doprowadziła do stworzenia całej ideologii. Ale Sarmatom znad Wisły nie wystarczało, że sami w...

22 października 2018 | Autorzy: Maria Procner

Nowożytność

Michał Hieronim Radziwiłł. Jeden z największych zdrajców w historii Polski

Gdy Rzeczpospolitą wymazywano z map Europy, on brylował na dworze pruskiego króla, a jego żona plotkowała z carycą Katarzyną II, niczym najlepszą przyjaciółką. Ten sybaryta...

2 lutego 2018 | Autorzy: Janusz Ślęzak

Średniowiecze

Byli najpotężniejszym rodem w dziejach Rzeczypospolitej. Ich apetyt na władzę nie znał granic, a jednak nigdy nie zdobyli korony

Aby dodać sobie powagi, sfałszowali swój rodowód. Aby zarobić, nie wahali się zdradzić. Byli wśród nich wybitni wodzowie i wielcy politycy, ale i zwykli utracjusze,...

27 stycznia 2018 | Autorzy: Paweł Stachnik

XIX wiek

Andrew Carnegie był tak obrzydliwie bogaty, że do dzisiaj uważa się go za jednego z najzamożniejszych ludzi w dziejach. Jak dorobił się swojej fortuny?

Filantrop czy milioner z wyrzutami sumienia? Kim był Andrew Carnegie i jak został jednym z najbogatszych ludzi XIX-wiecznej Ameryki?

22 stycznia 2018 | Autorzy: Paweł Stachnik

Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu

Radziwiłłowie. Jeden z najpotężniejszych rodów w historii Polski, który decydował o kluczowych dla kraju sprawach.  Zajrzyjcie do świata przepychu, skandali i ogromnych majątków ziemskich, gdzie...

21 stycznia 2018 | Autorzy: Redakcja

Dwudziestolecie międzywojenne

Michał Radziwiłł. Polski magnat, który zapisał swoją posiadłość w prezencie… Hitlerowi

Wywodził się z jednego z najbardziej wpływowych polskich rodów. W zależności od finansowych potrzeb lawirował między liberalizmem, a skrajnym nacjonalizmem. Do tego wyjątkową sympatią darzył...

17 stycznia 2018 | Autorzy: Bartosz Borkowski

KOMENTARZE (19)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

minio

Patrząc na wybór magnackich asów trzeba zauważyć, że przytłaczająca większość „koroniarzami” nie była, więc słuszniej byłoby mówić o magnatach Rzeczypospolitej. Z resztą przy „oligarchach” z Wielkiego Księstwa magnaci z Korony mogli się czuć jak ubodzy krewni do XVIII w., kiedy rody przemieszały się, tworząc niemal jednorodną warstwę.

Czytacz

W Rzeczpospolitej działo się to co dzieje się obecnie na świecie. 1% populacji posiada 95% zasobów finansowych ludzkości. Przykro to pisać, ale skończy się to rewolucją lub upadkiem cywilizacji. Chciwość i przekonanie o własnej nieomylności, zresztą cyt:”superba graditur ante lapsum”. Soros i spółka uważa, że wie lepiej jak mają żyć maluczcy.

arman

chyba jednak warto jeszcze dodać Jana Zamoyskiego z ok. 2 mln ha i hetmana Jana Tarnowskiego z podobną ilością ziemi, to wiek XVI

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny komentatorze, niestety limity objętościowe tekstów są niekiedy nieubłagane i nie da się umieścić w nich wszystkich i wszystkiego. Bardzo dziękujemy jednak za dodanie jeszcze tych dwóch magnatów – zdecydowanie znaleźliby swoje miejsce w artykule, gdyby można go było wydłużyć. Pozdrawiamy :)

rozbawiony

Co za pochwala Kulczyka! Naprawde boki zrywac on wsrod magnatow. Moze artykulik o tym skad sie wziely u niego pieniazki, bo z magnatami mial tyle wspolnego, ze rozkradal Polske podobnie jak oni. Poza tym byl lepszy, bo sterowal polska polityka i mogl robic przewaly o ktorych magnatom sie nie snilo. Czy ktorys z magnatow dorobil sie w kilka lat? A moze reprywatyzowal POlske albo zostal wlascicielem glownych traktow w kraju podobnie jak Kulczyk i jego zabawna autostrada? Co za zabawny i pusty tekst. No i jednak przylgnelo do niego okreslenie – najwiekszego przewalacza w Polsce.

    Gg

    Samo sedno

    Czytacz

    Brawo, nie chciałem tego pisać wprost, ale tutaj chyba trzeba. Pozdrawiam.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowni Państwo, w tekście nigdzie nie ma pochwały Kulczyka. Jest on raczej figurą porównawczą dla polskich magnatów tak, aby móc lepiej wyobrazić sobie wielkość ich majątku. Od tamtej pory pieniądze mają inną wartość, więc zdecydowanie ułatwia to odbiór tekstu i taki był cel. Pozdrawiamy :)

Anonim

Jan Sobieski akurat tą szablę turecką z rękojeścią z kości słoniowej i pistolety nabijane złotem oddał paulinom na Jasnej Górze w Częstochowie, wiem bo w inwentarzu z 1807 roku te rzeczy tam były… O tym pisał też prof. Dariusz Nawrot…

Prawda historyczna

Tak było w Polsce aż do 45r bo i przed wojną Branicki czy Zamojski mieli po 200 tyś hektarów a chłopi pracowali u nich za złotówkę dzienniei dopiero tak negowany obecnie PRL pogonił tych degeneratów.

    felix

    W tak hołubionym przez ciebie Związku Sowieckim, notabene największym obozie niewolniczej pracy na świecie, ludzie zaharowywali się na śmierć za miskę zupy z szyszek, ale tobie to oczywiście nie przeszkadza. Co PRL pogonił? Dawni magnaci odeszli, czerwoni magnaci przyszli, generalnie wyzysk jeszcze gorszy.

      Damiannn

      Sytuacja chłopów w PRL znacznie się poprawiła

      Paw

      Jak to rusofobia wali w tzw. dekiel ( mózg) niektórym. ZSRR czyli Związek Radziecki, nie sowiecki, bo to błąd językowy powielany przez tzw. patriotów ( a la Antoni M. ) dał MIILIONOM ludzi postęp , szkoły , mieszkania, komfort życia i pokój ! Który to po jego
      upadku z rożnych przyczyn zaniknął za sprawą Wielkiego Szatana (USA) – Jugosławia,
      Irak, Libia , Ukraina . Last but not least WYZWOLIŁ Polskę, która to bez niego zniknęłaby z mapy za sprawą III Rzeszy. Pomijając ewidentne zbrodnie Stalina dał nam
      kopa w zakresie postępu technicznego i społecznego. W ZSRR w latach 1927 -1938 stopa wzrostu PKB wynosiła po 10 %/rok !!! Tak chłopie ! Więcej niż w Chinach obecnie. Stalin sprowadzał w czasie Wielkiego Kryzysu TYSIĄCE fachowców z Niemiec czy USA. W USA przed placówkami dyplomatycznymi ZSRR stały w kolejkach TYSIĄCE inżynierów i kwalifikowanych robotników , którzy potem pracowali w ZSRR budując SETKI zakładów w ciągu kilku lat ! We wszystkich narodach tego „więzienia” nastąpił niebywały rozrost przemysłu ( którego wcześniej nie było) , kultury itp.
      Szyszki to żarli polscy chłopi na przednówku za II RP . Przy okazji – wiesz jaki był wzrost PKB w II RP za 19 lat jej istnienia ? ZERO , albo prawie ZERO !
      Niżej piszącemu Anonimowi – PGR-y powstały na tzw. Ziemiach Odzyskanych i Mazurach jako JEDYNY możliwy sposób zagospodarowania tych ziem.
      Co ciekawe , z moich obserwacji – najbardziej zryty beret w zakresie kwestionowania osiągnięć PRL mają ci , którzy na niej najwięcej skorzystali – czyli tzw. plebs . Przykre to . A przejęcie majątków przez byłych „czerwonych” to chyba Ci się kitwasi z Ukrainą !

    Anonim

    Towarzyszu Prawda Rosyjska ,czy czerwoni oligarchowie nie zachowali po 1945 ,PGRów na których się uwłaszczyli po 1991 ,twoi czerwoni towarzysze ? W tych PGRach ,chłopi pracowali za grosze podobnie jak wcześniej chłopi panszczyzniani. Dlaczego PRL nie przeprowadził całkowitej reformy rolnej tylko zachował relikty przeszłości w postaci liczących setki hektarów PGRów ?

Pan Utu

Słuszne porównanie. Niestety może prowadzić do wniosku, że jeśli w najbliższym czasie nic nie zrobimy (jako społeczeństwo), to czekają nas nowe wojny i rewolucje. Chciwa magnateria nigdy nie wyzbędzie się nawet ułamka własności. Nie ma co liczyć, że urzeczywistni się teoria skapywania i chociaż część kapitału wróci do pracowników (wytwórców dóbr). Nie docenią nawet własnego państwa, które chroni ich majątki i nie będą płacić podatków.

Iwan Matyjasowicz

Scebulone głowy jak zwykle krytykują arystokrację, bo nie było im dane być tą arystokracją. Nawet jeśli jakiś magnat posiadał 10 miast i 100 wsi to co z tego? To i tak była własność zwierzchnia (dominium directum) czyli coś w rodzaju prywatnego państwa, a nie że magnat był właścicielem wszystkich domów mieszczańskich i włościańskich (chłopskich). Skoro magnat sprzedawał cały majątek z ludźmi to znaczy że sprzedawał nie tylko wsie razem z kmieciami, ale miasta razem z mieszczanami i tą drobną szlachtę która posiadała swoje gospodarstwa na prawie lennym w dobrach tego maganata. Brak logiki w waszym myśleniu. Tylko emocjonalne wynurzenia emo-płaczków którzy robią się na ofiary złych panów i illuminatów.

100mk

Beznadziejny artykuł pełen ogólnych sformułowań odnoszących się do zamożności magnaterii I Rzeczypospolitej. Nigdzie autor (lub autorzy) nawet nie zadali sobie trudu by spróbować obliczyć faktyczny stan dochodów magnatów. Rzuca się tylko paroma cyframi, a to o wielkości majątku (brak jakichkolwiek, wspomnianych wcześniej, informacji o dochodach z tych majątków – wieś w Wielkopolsce czy na Rusi lub Podolu to nie ta sama klasa), o armii (widoczny brak wiedzy o tym jakie siły mobilizowali magnaci i jak starali się je opłacać) czy rzucanie kwotami o błyskotkach dla pań z tej klasy (jakby coś się w tej dziedzinie zmieniło). A już porównywanie magnatów z Kulczykiem to czyste kuriozum.

Ryszard

Był też ród który wydal fortunę na założenie Biblioteki Narodowej

fukc off

Przeczytałem artykuł; zapoznałem się jego treścią; Wyciągnę własne wnioski!

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.