Piękno jest rzeczą ulotną i niewiele trzeba by zniknęło. W historii istniały jednak niezwykłe kobiety, które swą urodą i wdziękiem tak oczarowywały współczesnych, że ich legenda przetrwała nietknięta zębem czasu. Przedstawiamy najpiękniejsze kobiety w dziejach.
Niełatwo wyłonić największe ikony piękna na przestrzeni tysiącleci. By obeszło się bez krwawych utarczek w redakcji, postanowiliśmy nie decydować samodzielnie. W swojej książce „Face paint. Historia makijażu„ ekspertka z dziedziny urody i historii makijażu, a obecnie dyrektor kreatywna marki Lancome Lisa Eldridge przypomniała wiele sylwetek wyjątkowo pięknych pań. To specjalistka, która na pięknie zna się jak nikt inny. Dlatego też właśnie jej tropem przemierzymy historię urody. Które kobiety były zdaniem Eldridge rzeczywiście najpiękniejsze?
Aleksandra Duńska
To małżeństwo nie miało prawa się udać. Urodzona 1 grudnia 1844 roku Aleksandra była typowana na narzeczoną dla brytyjskiego księcia wyłącznie… z braku lepszych kandydatek. W dodatku pan młody, przyszły Edward VII, miał pociąg do kobiet i alkoholu – własna matka uważała go za rozpustnego i frywolnego.
Aleksandra była tymczasem przepiękna – miała zachwycającą pociągłą twarz i kasztanowe włosy, przenikliwe spojrzenie i niezwykle regularne rysy. Jedyny jej mankament stanowiło to, że jednocześnie była głuchawa. To nie przeszkadzało jej czarować urodą angielski dwór i inspirować malarzy, którzy bardzo chętnie uwieczniali ja na swoich obrazach.
Maria Antonina
Jedną z najbardziej charakterystycznych piękności wszech czasów jest królowa Francji Maria Antonina, która przyszła na świat 2 listopada 1755 roku. Gdy zaczynała karierę na paryskim dworze, z jednej strony została życzliwie przyjęta jako piękna i młoda żona króla, z drugiej zaś – zaraz podpadła zazdrosnej o jej urodę metresie męża, Ludwika XVI. Konkurentka zaraz zaczęła rozsiewać na jej temat jadowite plotki, z których wiele już na stałe przylgnęło do najjaśniejszej pani.
Atutem Marii Antoniny, podkreślanym na portretach, była piękna, gładka i idealnie biała cera. Dbała o nią, poświęcając całe godziny codziennej toalecie, która obejmowała skrupulatne nakładanie makijażu, z bielącym pudrem i dużą ilością różu.
Elizabeth Siddal
Zwyczajna dziewczyna, obdarzona jednak niezwykłą urodą, zarabiała na swoje utrzymanie pracując w londyńskim sklepie. Tam dostrzegł ją malarz William Deverell. Elizabeth Siddal, która urodziła się 25 lipca 1829 roku nie była typową wiktoriańską pięknością, jednak fascynowała malarzy swej epoki. Rude włosy, słuszny wzrost, doskonała figura i delikatne rysy twarzy czyniły z niej doskonałą modelkę i muzę. To jej oblicze ma słynny portret Ofelii udostępniany w galerii Tate Britain. Z czasem modelka zaczęła podupadać na zdrowiu, co paradoksalnie sprawiało, że stawała się tylko piękniejsza, o cerze jeszcze jaśniejszej i szczuplejszej figurze.
Meena Kumari
Meena urodziła się jako Mahjabeen Bano w 1932 roku, w ubogiej rodzinie muzyka i tancerki. Już w wieku 6 lat debiutowała w bollywoodzkich filmach. Dorastając stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek indyjskich. Na ekranie łączyła urodę, sex-appeal, smutek i majestatyczność. Prestiżowe hinduskie czasopismo filmowe napisało o niej, że ma intrygującą i fotogeniczną twarz, o której śnią producenci kosmetyków.
Nefretete
Jednym z najważniejszych i najsłynniejszych zarazem zabytków Muzeum Egipskiego w Berlinie jest popiersie żyjącej w XIV w. p.n.e. królowej Nefretete, żony faraona Echnatona. Barwna rzeźba przedstawia kobietę o niezwykle regularnych rysach, z wysokimi kośćmi policzkowymi, idealnie wykrojonymi ustami, łukowatymi brwiami i charakterystycznie podkreślonymi oczami. Nefretete, której imię oznacza „piękność, która przybyła”, po odkryciu jej popiersia zyskała status absolutnej ikony piękna.
Brigitte Bardot
Brigitte, która urodziła się 28 września 1934 roku w zamożnej rodzinie, w przeciwieństwie do Meeny nie musiała się martwić o byt. Mimo to już jako bardzo młoda nastolatka zaczęła pracę modelki, a mając lat 15 znalazła się na okładce „Elle”. Przed dwudziestką zaczęła karierę filmową, która poszybowała jednak dopiero, gdy Brigitte przefarbowała włosy na blond. Ze swoimi kocimi oczami, pełnymi ustami, burzą długich włosów i magnetyzującą seksualnością, stała się ikoną piękna i obiektem pożądania milionów.
Audrey Hepburn
Audrey Hepburn i Brigitte Bardot są tak różne, jak ogień i woda. Mimo to zdobyły popularność w przybliżeniu w tym samym okresie. Urodzona w 1929 roku Hepburn marzyła o karierze baleriny, jednak niedożywienie z okresu okupacji niemieckiej tak wpłynęło na jej zdrowie, że musiała porzucić sny o karierze tancerki. Z okresu nauki pozostały jej gracja i perfekcyjna postawa oraz filigranowa sylwetka. W połączeniu z piękną ciemną oprawą sarnich oczu i wydatnymi ustami, uczyniły z niej ponadczasowy symbol połączenia urody i klasy.
Theda Bara
Zanim odbyła się premiera jej pierwszego filmu, wokół urodzonej 29 lipca 1885 roku w Cincinnati Amerykanki Theodosii Goodman stworzono szaloną legendę. Twierdzono, że urodziła się na Saharze, nie mówi po angielsku i nazywa się Theda Bara. Blada skóra, czarny makijaż oczu i nie mniej ciemne włosy – gdy wkroczyła na ekrany narodził się piękny wampir, wamp. Fascynowała współczesnych nawiązując często do symboli okultystycznych, pozując z krukami, wężami, grając kobiety niebezpieczne. Dzięki umiejętnym zabiegom marketingowym i swej oszałamiającej urodzie, dla Amerykanów stanowiła personifikację fascynującej kultury Wschodu.
Greta Garbo
Greta Gustafsson od najmłodszych lat zafascynowana była aktorstwem, jednak utrzymywała się początkowo z pensji ekspedientki, dorabiając jako modelka. Pozowanie pozwoliło jej się wybić i niedługo została odkryta dla filmu. W 1925 roku, już jako Greta Garbo, przeniosła się do Hollywood, gdzie wytwórnia kazała jej schudnąć, uczesać włosy tak, by wyeksponować twarz i wyprostować włosy. Wizerunek, jaki pokazywała światu, był pełen tajemnicy. Kamera ją uwielbiała, a ona sama potrafiła to wykorzystać jak nikt inny. Jednym z kluczy do jej sukcesu była niezwykła, wręcz posągowa uroda rodem z północy Europy, która dla podziwiającego ją Hollywood miała w sobie nutkę egzotyki.
Marilyn Monroe
Urodzona 1 czerwca 1926 roku Norma Jean Baker potrzebowała trochę czasu, by przeistoczyć się w łabędzia, jakim była najsłynniejsza seksbomba Hollywood. Aby objawiła się Marylin potrzeba było dużej ilości rozjaśniacza do włosów, operacji plastycznej nosa i podbródka oraz dojścia do perfekcji w makijażu. Wobec tego ktoś może uznać, że umieszczenie jej na tej liście jest oszustwem. Ale przecież trudno znaleźć drugą osobę, która równie mocno fascynowałaby i rozpalała wyobraźnię kolejnych pokoleń. Urocze opakowanie, ze zmysłowymi ustami, doskonałą figurą i falującymi blond włosami skrywało także inteligentną i oczytaną kobietę.
KOMENTARZE (42)
Maria Antonina
„Jedną z najbardziej charakterystycznych piękności wszech czasów jest królowa Francji Maria Antonina, która”… Która była siwiuteńka jak 70latka, czoło zajmowało jej pół twarzy, plus dziura w brodzie. Rozumiem iż standardy piękna trochu się pozmieniały, jednakże powinniście zachować odrobinę powagi.
Na wstępie autorka powinna również zaznaczyć, iż wybór dokonywany był z bardzo wąskiego grona kandydatek. Kandydatek powszechnie znanych i wielokrotnie uwiecznionych na płótnie. Powyższy przykład pokazuje że w XVIII-wiecznej Europie, znalezienie sobie królowej, było jak wybór miedzy dżumą a cholerą… I w tym realiach, Maria Antonina nawet za swoim wyglądem, biła całą konkurencję na głowę. A wystarczyłoby wyjechać na najbliższą wioskę i znalazłoby się z tuzin pięknych i zdrowych dziewczyn… ;)
Co Ty za bzdury piszesz, Maria Antonina została ścięta mając 38 lat i była niezwykłą pięknością, skąd te według Ciebie 70 lat i siwe włosy?
„Która była siwiuteńka jak 70latka..” to jest jako porównanie, że była taka siwa a nie stwierdzenie, że miała 70 lat :D
A od Aleksandry Duńskiej o wiele piękniejsza jest Cesarzowa Elżbieta Bawarska zwana Sisi. No ale każdy ma swój gust :)
Pozdrawiam Wszystkich :)
I Aleksandra i Sissi żyły w podobnym czasie, a ówczesne europejskie elity dzieliły się piewców urody jednej lub drugiej. Jak się zdaje, Aleksandra dłużej utrzymywała swoje piękno (i w młodszym wieku się nią zachwycano, i w późniejszym), poza tym nie miała mankamentu Sissi – brzydkich zębów.
najpiękniejsza była aleksandra duńska, elżbieta bawarska była bardzo przeciętną kobietą
Na powyższym obrazie to widać… A Ty niby skąd wiesz jak wyglądała ?!
Bardzo subiektywna lista. Maria Antonina była określana jako ładna ale na pewno nie najpiękniejsza. Co do Thedy Bary też mam wątpliwości, nie zaliczyłabym jej do zachwycających urodą
Szanowna Pani Alu, ale czy da się stworzyć tak całkowicie obiektywną listę 10 najpiękniejszych kobiet w historii? Zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że inna jest/ była piękniejsza, bo nie tylko każda kultura, ale każdy człowiek ma nieco odmienne kanony piękna. W zestawieniu chodziło bardziej o uwzględnienie kobiet, które przede wszystkim ich współcześni uznawali za najpiękniejsze. Pozdrawiamy.
W przypadku Marii Antoniny nagłe osiwienie wywołały stresujące wydarzenia z ostatnich lat jej życia. Trudno rzutować to na wcześniejsze życie. Zresztą, jak powiedziała Barbara Bush (która osiwiała jeszcze młodziej po śmierci 3-letniej córeczki na raka), prawdziwi mężczyźni wolą siwe.
aubrey hepbrum najbrzydsza kobieta jaka świat widział, brwi straszne, twarz jak u debilka i ten głupkowaty wyraz twarzy
OJOJ, PANI OLU, chyba nie odrobiła Pani lekcji, pominęła Pani prawdziwe piękności, np. Elizabeth Taylor, Ginę Lolobrygidę, Claudię Cardinalle, pominęła Pani a to już nie wybaczalne , „wszystkie dziewczyny które kochałem, a które powychodziły za mąż już ” :))
Na liście najpiękniejszych kobiet umieściła Pani Nefertitii.
, gdzie w Berlinie przed jej popiersiem ciągle ustawia się kolejka (jest nawet kopia dla niewidomych)ale jej cale
piękno można podziwiać w jednej z sal pod hasłem- Standfigur der Nofretetę (Berlin 21263) -prawda, że piękna?
a gdzie Sisi ?
Właśnie, gdzie Sisi???
Bo i tak piękno tkwi w oku patrzącego .
Piękny komentarz drogi Czytelniku/ Czytelniczko. Dziękujemy :)
Prawdę mówiąc to tą listę powinien sporządzać redaktor płci męskiej… Obrazy sugerują, że te Panie mają urodę przeciętną, a nie wybitną…
Panie Edwardzie, no cóż, ciężko odnieść mi się do Pana komentarza, bo jak widać gusta są różne. Niemniej jednak nie mogę się zgodzić, że uroda wymienionych kobiet jest przeciętna. Może wydaje się tak w porównaniu z toną makijażu, który dziś nadaje rysom wyrazistość? To jednak nie jest prawdziwa uroda. A te kobiety były wyraziste bez tony sztucznego make-upu. A poza tym były wybitnymi kobietami – o urodzie nie świadczy tylko zewnętrze. Czasem sam sposób bycia, może przeciętnej urodzie nadać niepowtarzalny blask.
Dziś się nie używa makijażu tylko robi się operację.
Chciałabym tylko zwrócić uwagę na fakt, iż Ludwik wówczas (Kiedy przybyła MA do Wersalu) był delfinem, poza tym nie miał kochanki, a zazdrość (wlasciwie zlosc spowodowaną niewłaściwym jej zdaniem traktowaniem) MA wzbudziła w madame du Barry, która była metresą Ludwika XV
Też zwróciłem na to uwagę
Du Barry była metresą Ludwika XVI, Ludwik XV miał swoją madame de Pompadour.
A gdzie Rita Hayworth?
Droga Taju, nie sposób zamieścić wszystkich kobiet w jednym krótkim artykule. Konieczna jest jakaś selekcja, chociaż nie ukrywajmy – wszystkie kobiety są piękne, więc na dobrą sprawę każda powinna się znaleźć w zestawieniu :) Pozdrawiamy.
Piękno jest powierzchowne i krótkotrwałe, ale naprawdę fascynująca , godna pożądania i podziwu była Elżbieta I , królowa angielska. Wykazała się dalekowzrocznością polityczną, była też świetnym finansistą, królową, strategiem i bardzo dobrym politykiem. Na przestrzeni dziejów podziwiam Elżbietę I oraz Katarzynę Wielką, obie mądre kobiety, które wiele osiągneły i przeszły do historii jako zdumiewająco skuteczne władczynie !!
ogromnie się cieszę, że ma tu przereklamowanej cesarzowej Sissi… jedna z moich najmniej ulubionych historycznych postaci. po pierwsze, wcale nie była piękna – jej uroda była przeciętna a komentarze o jej wielkiej urodzie mocno przesadzone. po drugie, jest bardzo antypatyczną postacią. niesamowicie próżna i egoistyczna, beznadziejna matka… nie rozumiem skąd aż tak ogromna jej popularność
Trudno, zeby Sissi była dobrą matką, skoro troje najstarszych dzieci zostało jej odebranych zaraz po urodzeniu. Jej urida objawila się w późniejszym wieku, w momencie ślubu była rzeczywiście urody dość przeciętnej.
Zabrakło Heleny Trojańskiej i królowej Kleopatry
A gdzie siostry Godlewskie?
Moim zdaniem jedną z piękniejszych kobiet w historii jest Doris Day. No właśnie – nadal jest. Mimo wieku nadal ma w sobie tę radość i urodę.
Dlaczego na liście nie ma Kleopatry!?
Bo Kleopatra ponoc wcale nie byla piekna. Tak, inteligentna, oczytana i zmyslowa, sprawila ze dwoch najwiekszych mezczyzn jej czasow stracilo dla niej glowe ale do pieknosci jej bylo ponoc daleko. Wiem, ze trudno to zrozumiec gdy sie pamieta Elizabeth Taylor w tej roli:)
Ludwik XVI nie miał kochanki :) Ta metresa, z którą Maria Antonina była skonfliktowana to Madame du Barry – kochanka ówczesnego króla Ludwika XV (Ludwik XVI był wtedy delfinem).
Ava Gardner też była piękna, w każdym wieku.
AVA GARDNER, ?? OPRÓCZ URODY ” PUSTOSTAN UMYSŁU” URODZONA DZIWKA!!!!
Jak można za pięknego uważać kogoś, kogo wizerunku tak naprawdę nie znamy?
A ta Theda to… koło piękności nawet nie stała. Z Aleksandrą Duńską też ciężko mi się zgodzić, chociaż w swoich czasach, ponoć, była uznawana za piękność, czego nie rozumiem.
„….a teraz klecho, powiem ci cos czego jeszcze nie wiesz – W PIEKLE PRZEBYWAJA OBECNIE NAJPIEKNIESZE KOBIETY SWIATA. TE KTORE WABILY MEZCZYZN SWOJA TYLKO URODA”. !!!!
A gdzie Claudia Cardinale?
Współczesne kobiety są piękniejsze. Monica Belluci albo Angelina Jolie.
We’re a group of volunteers and opening a new scheme
in our community. Your website provided us with valuable info
to work on. You’ve done a formidable job and our entire community will be thankful to you.
Bezapelacyjnie najpiekniejsza była Claudia Shiffer.
Jestem zainteresowany księżniczkami. Proszę o informację.