Ochrzcił kraj i utrzymywał siedem nałożnic. Kochała syna, kazała więc mu podglądać własne orgie i przebierać się w damskie fatałaszki. Był papieżem i spłodził szesnaścioro dzieci. Co najmniej. Ci przedstawiciele rodów panujących walczyli o swobodę obyczajów na długo przed rewolucją seksualną.
Jak zawsze wszystkie pozycje w TOP10 zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się, które z koronowanych głów zasłynęły z zachowań odbiegających od seksualnych standardów danej epoki. Zaskoczy Was, co oni robili! Więcej tekstów poświęconych tematom miłości, seksu i zdrady w historii znajdziecie TUTAJ.
A oto nasza lista członków królewskich rodów, którzy mogliby zostać prekursorami rewolucji seksualnej:
9. Mieszko I, który utrzymywał własny harem
Gall Anonim twierdził, że pierwszy historyczny władca Polski przed chrztem miał aż siedem żon. Liczba może budzić wątpliwości, ale sam fakt istnienia piastowskiego haremu – w żadnym razie! Posiadanie licznych żon nie było wśród słowiańskich wodzów rzadkością. W towarzystwie siedmiu żon upojne noce miał spędzać przed chrztem władca Rusi, Włodzimierz Wielki. Z kolei pomorskiemu księciu Warcisławowi przypisywano posiadanie aż dwudziestu czterech partnerek.
Harem zaspokajał osobiste potrzeby władcy, ale też podkreślał jego bogactwo i potęgę. W końcu wyłącznie człowiek naprawdę wpływowy mógł sobie pozwolić na zapewnianie pięknych strojów, biżuterii, wyżywienia i luksusowego zakwaterowania nie jednej, ale kilku czy kilkunastu kobietom.
Jeśli coś budzi wątpliwości, to charakter podobnych związków. Już tworzący u schyłku XII wieku kronikarz Wincenty Kadłubek skorygował opowieść Galla, twierdząc, że Mieszko nie miał siedmiu żon, ale „siedem nierządnych nałożnic”, z którymi na zmianę spędzał noce i które tylko „nazywał swoimi żonami” (przeczytaj więcej na ten temat).
8. Luiza, córka króla Belgii, która przebudzenie seksualne zawdzięczała starszemu mężowi
Luiza, urodzona w 1858 roku, była najstarszą córką króla Belgii Leopolda II. W wieku szesnastu lat poślubiła prawie dwukrotnie starszego od niej Filipa von Sachsen-Coburg-Gotha. Jak pisze Linda Rodriguez McRobbie:
Dziewczyna nie miała najmniejszego pojęcia, czego spodziewać się po nocy poślubnej – nikt jej nigdy nie uświadomił – i uciekła z łożnicy, gdy tylko zaczęła podejrzewać, co się święci. W koszuli nocnej umknęła do szklarni.
Filip nie poddał się. Podsuwał jej lubieżne lektury i pokazywał pieprzne pamiątki z Dalekiego Wschodu. Lekcje były owocne, nawet za bardzo. Gdy małżonkowie sprowadzili się do Wiednia, Luiza brylowała na cesarskim dworze. Flirty, skandale i romanse stały się jej żywiołem. Nie powstrzymały jej nawet narodziny dwójki dzieci.
Dwadzieścia lat po ślubie Luiza zakochała się w chorwackim arystokracie, osiem lat od niej młodszym hrabim Gezie Matačiciu. Wkrótce uciekła z nim na francuską Riwierę, a gdy wydali wszystkie pieniądze, schronili się w Chorwacji. Był to jednak dopiero początek ich przygód (przeczytaj więcej na ten temat).
7. Edward VIII, który zakochał się w rozwódce (i mężatce)
Kiedy na początku lat 30. XX wieku książę Walii Edward poznał niejaką panią Simpson, znajomą swojej ówczesnej kochanki, nic nie zapowiadało kłopotów. Jednak z czasem jej elegancja, bezczelność i cięty język go urzekły, a potem wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Zakochał się na zabój, nie chcąc słyszeć o żadnej innej kobiecie.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że Wallis Simpson była rozwódką i mężatką. Słowem: taką kobietą, której w żaden sposób nie mogła zaakceptować dystyngowana i sztywno wepchnięta w ramy etykiety rodzina monarsza. Początkowo nikt nie zawracał sobie głowy zażyłością następcy tronu z kolejną mężatką (miał do nich słabość), w dodatku o wątpliwej przeszłości (oprócz tego, że już raz się rozwiodła, pomawiano ją o liczne ekscesy seksualne). A tymczasem jak na złość okazało się, że to coś trwałego. Ba! Edward po prostu nie mógł bez niej żyć.
Jego „uzależnienie” stało się tak głębokie, że gdy po śmierci ojca miał zasiąść na brytyjskim tronie, nie wyobrażał sobie tej chwili bez ukochanej Wallis przy boku. Nie chciał nawet słyszeć o propozycji jednego z polityków, by uczynił z niej po prostu swoją kochankę. Odpowiedział, że to wykluczone, bo pani Simpson jest przecież damą (przeczytaj więcej na ten temat).
6. Papież Innocenty VIII, który nie krył się z tym, że ma dzieci
Nepotyzm papieski, czyli obyczaj mianowania na kościelne urzędy krewniaków, zainicjował na początku XV wieku Marcin V. Jednak dopiero pochodzący z Katalonii Kalikst III udoskonalił tę praktykę. Kolejni Ojcowie Święci wyzyskiwali coraz bardziej liberalne podejście Włochów do nieślubnych dzieci.
Ale to dopiero papież Innocenty VIII jako pierwszy nie krył się z dwójką swych dzieci. Przypuszczalnie miał ich zresztą więcej… Jak pisał Dario Fo w „Córce papieża”:
Zwany był on „ojcem ludu”, jako że dzięki miłosnym aktywnościom podczas życia spędzonego w rozkoszy zwiększył liczbę swoich poddanych o ośmiu synów i osiem córek.
5. Napoleon, który otwarcie opowiadał się za poligamią
Brzmi postępowo, ale niestety poglądy Cesarza Francuzów wynikały z przesłanek, które dzisiaj spotkałyby się z ostrym sprzeciwem, i to nie tylko feministek. Możemy się o tym najlepiej przekonać czytając zapiski pozostawione przez hrabiego Emmanuela de Las Casesa – towarzysza zdetronizowanego monarchy na wyspie św. Heleny.
Opisuje on na przekład pewną przechadzkę, w czasie której Napoleon wygłosił dosyć długi monolog, zahaczający także o temat poligamii. Co o kobietach i ich roli w życiu mężczyzn sądził wódz, który podbił prawie całą Europę?
Kobieta potrzebna jest mężczyźnie, by mu rodzić dzieci. Jedna niewiasta nie może mu do tego wystarczyć. Kobietą jego jest wtedy, gdy nosi dziecko w swym łonie, gdy karmi niemowlę. Nie może być jego towarzyszką, kiedy jest chora, a także jeżeli nie może dać mu dziecka. Za sprawą natury mężczyzna, niezależnie od wieku, nie zna tego rodzaju ograniczeń, musi zatem mieć kilka kobiet.
4. Ludwika Maria Gonzaga de Nevers, która z seksu uczyniła potężną broń polityczną
Ludwika Maria Gonzaga de Nevers, żona dwóch polskich Wazów i o mały włos szwagierka króla Francji nie była w ciemię bita. Choć w młodości przeżyła bolesny zawód miłosny, wyciągnęła z niego wnioski. Po przybyciu do Polski od zera zbudowała w kraju grupę wiernych stronników. Poza zwyczajnymi metodami zręcznych dyplomatów, jak łapówkarstwo, wypłacanie pensji magnatom, czy mamienie ich obietnicami zaszczytów i urzędów poszła o krok dalej. Królowa wykorzystała w celu zdobycia wpływów oręż dotąd niedoceniany – kobiece wdzięki.
Tajną bronią królowej okazały się… jej dwórki. Dziewczęta młode, śliczne i ślepo oddane swej pani, które bardzo szybko stały się pożeraczkami męskich serc. Ludwika Maria nie planowała oczywiście urządzania na dworze prywatnego burdelu i zjednywania sobie panów koronnych tym sposobem. Bynajmniej! Wszystko miało się odbywać „po bożemu”.
Ludwika Maria osobiście aranżowała mariaże swoich dam dworu i to mariaże prześwietne. Każdy ślub miał służyć jej wyłącznym interesom. Usidlony przez Francuzkę polski magnat chcąc, nie chcąc, stawał się sojusznikiem królowej i stronnictwa profrancuskiego (przeczytaj więcej na ten temat).
3. Henryk III Walezy, który występował w kobiecym przebraniu
Katarzyna Medycejska potępiała swawolne zabawy swoich dwórek, które, choć sprawiały pozór skromnych i cnotliwych panien dworskich, prowadziły wyjątkowo bujne życie seksualne… i to bez udziału mężczyzn. Sama jednak, mimo, że była żarliwą katoliczką, nie stroniła od zabaw i rozpusty. Podobne nastawienie miał jej syn, Henryk – przyszły król Polski.
Pochodzący z „Dziennika Henryka III” opis uczty wydanej przez Katarzynę Medycejską na cześć syna można znaleźć w przedmowie do polskiego wydania „Żywotów pań swawolnych”, którą napisał Tadeusz Boy-Żeleński. Zwycięstwo księcia pod d’Alencon świętowano w zamku Chenonceau.
Główny bohater fety czyli Henryk wystąpił w przebraniu kobiecym, w stroju głęboko wyciętym i obnażającym piersi. Sześćdziesięcioletnia wówczas Katarzyna Medycejska prowadziła orgię, w której brała też udział jej córka Małgorzata i synowa Luiza Lotaryńska. Półnagie damy dworu występowały zaś w strojach męskich (przeczytaj więcej na ten temat).
2. Katarzyna II, czyli kobieta prawdziwie wyzwolona
Katarzyna została carycą w 1762 roku w wyniku zamachu stanu przeprowadzonego głównie przez jej kochanka Grzegorza Orłowa i jego czterech braci. Przystojny i chwacki Orłow stał się jej oficjalnym faworytem – pierwszym z dziesięciu. Oczywiście, nie licząc przelotnych romansów.
Jej prawdziwą namiętnością stał się jednooki kolos, bystry Grzegorz Potiomkin. Być może został nawet potajemnie mężem carycy – a już na pewno był jej stałym współpracownikiem i niemal współwładcą. Wzbudzał w Katarzynie potężne emocje. W „Sekretach carów” czytamy, że imperatorowa wymyślała dla niego cały arsenał pieszczotliwych imion, jak: „złoty kur”, „miła zabawka”, „droga maskotka”, „bratnia dusza”, „ulubiona lalka” (…).
W listach zwierzała mu się między innymi, że czuje się przy nim „jak kotka w rui” i nazywała go „lwem w dżungli”. Ich romans, choć gwałtowny, nie trwał jednak długo, a Potiomkin ustąpił miejsca kolejnym zdobyczom. Nie unikała przy tym nawet mężczyzn o wiele od siebie młodszych – od swojego ostatniego faworyta, Płatona Zubowa, była starsza aż o 38 lat (przeczytaj więcej na ten temat).
1. Edward II, który miłość do pięknego rycerza przypłacił życiem
Kronikarze wielokrotnie opisywali miłość Edwarda II do Gavestona, gaskońskiego rycerza, używając takich słów, jak ponad miarę i rozsądek, niepohamowana, nieumiarkowana i nadmierna. Autor „Żywota Edwarda II” pisał: W rzeczy samej nie pamiętam, abym słyszał kiedykolwiek, by jeden mąż tak drugiego miłował… Król nasz niezdolny był do umiarkowanego afektu.
Jeśli wierzyć zapisom „Kroniki wojen domowych Edwarda II”, książę zakochał się w Piersie od pierwszego wejrzenia, po czym „związał się z nim na przekór całemu światu nierozerwalnymi więzami miłości”. I choć nie ma właściwie dowodów, że książę wszedł w głębszą relację z Gaskończykiem przed 1305 rokiem, to z pewnością poważnie pokłócił się o niego z ojcem, za co król nie tylko odciął syna od pieniędzy, ale również usunął z jego otoczenia kilku dworzan, w tym Gavestona.
Mimo tych prób Edward nie stracił kontaktu z domniemanym kochankiem. Zadbał o jego losy, załatwiając mu między innymi korzystny ożenek. Przedkładał go też nad własną małżonkę, którą została ukochana córka Filipa IV Pięknego, Izabela. Obecność faworyta na królewskim dworze budziła jednak coraz większe niezadowolenie możnych, co doprowadziło do tragicznego finału… (przeczytaj więcej na ten temat).
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.