Ciekawostki Historyczne
Nowożytność

Dobry Żyd to… polski Żyd. Siedmiu najbardziej zasłużonych dla Rzeczpospolitej Żydów

Paskarze, zdrajcy, drobni krętacze? Internet pełen jest historii o Żydach kopiących dołki pod Polską. My opowiemy o zupełnie innych bohaterach. O siedmiu wspaniałych, dzięki którym Rzeczpospolita stała się lepszym krajem. Najwyższa pora docenić ich zasługi.

Dow Ber Meisels. Razem przeciw caratowi

Zanim jeszcze został rabinem w Krakowie, uczestniczył w dostarczaniu broni powstańcom listopadowym. W powstaniu krakowskim brał już udział osobiście. Nie tylko otwarcie postulował równouprawnienie Żydów, ale również wzywał ich do popierania polskich dążeń niepodległościowych.Na naszej liście nie mogło zabraknąć Abrahama Sterna, jednego z ojców cybernetyki. Portret Sterna pędzla Antoni Blank (źródło: domena publiczna).

Solidarność z Polakami nie tylko deklarował, ale i demonstrował. Gdy Kozacy zbezcześcili warszawskie kościoły i duchowieństwo zdecydowało o ich zamknięciu, Meisels – już jako nadrabin Warszawy – nakazał zamknąć także synagogi.

Rabin Dow Ber Meisels był prawdziwym polskim patriotą (fot. Karol Beyer; źródło: domena publiczna).

Rabin Dow Ber Meisels był prawdziwym polskim patriotą (fot. Karol Beyer; źródło: domena publiczna).

Władze carskie miały już Meiselsa na oku po tym, jak przedstawiciele społeczności żydowskiej dołączyli do pogrzebu tak zwanych pięciu poległych (ofiar stłumienia studenckiej demonstracji przez wojsko w 1861 roku) i uroczystość zmieniła się w wielką manifestację przeciw caratowi. Natychmiast po wybuchu powstania styczniowego zmuszono go do opuszczenia Królestwa.

Gdy rabin Meisels umarł w 1878 roku, jego pogrzeb stał się okazją do zamanifestowania polsko-żydowskiej solidarności w oporze przeciw zaborcy.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Szymon Askenazy. Historyk, biograf, dyplomata

W galerii jego przodków był między innymi słynny talmudysta Chacham Cwi, ale Szymon Askenazy – mimo wychowania w ortodoksyjnie religijnej rodzinie – kształcił się już po świecku. Z powodu pochodzenia nie mógł jednak rozwijać kariery w Warszawie i musiał wyjechać do Lwowa.

Profesor Szymon Askenazy (pierwszy z prawej) na zdjęciu wykonanym podczas wręczania mu nagrody miasta stołecznego Warszawy, 1934 rok (źródło: domena publiczna).

Profesor Szymon Askenazy (pierwszy z prawej) na zdjęciu wykonanym podczas wręczania mu nagrody miasta stołecznego Warszawy, 1934 rok (źródło: domena publiczna).

Tam zapracował na miano jednego z najwybitniejszych polskich historyków swoich czasów – mówiono wręcz o szkole historycznej Askenazego. Zajmował się dziejami Polski w XVIII i XIX wieku, osadzając je w szerszym międzynarodowym kontekście.

Napisał między innymi biografie księcia Józefa Poniatowskiego i działacza niepodległościowego Waleriana Łukasińskiego. Zawzięcie polemizował z tak zwaną szkołą krakowską. Wychował całe pokolenie historyków.

Podczas Wielkiej Wojny znalazł się w Szwajcarii i stamtąd prowadził działalność na rzecz Polaków, między innymi zakładając wraz z Henrykiem Sienkiewiczem Komitet Pomocy dla Ofiar Wojny w Polsce.

Już po odzyskaniu niepodległości był przedstawicielem Polski przy Lidze Narodów, z połowicznymi sukcesami wspierał sprawę „polskiego Gdańska”, a stanowisko utracił wskutek protestów endeków. Nigdy nie zdołał objąć profesury na UW – odmówiono mu jej z powodu protestów innych naukowców i do śmierci mógł wykładał na uczelni tylko gościnnie.

Samuel Orgelbrand. Encyklopedia i Talmud

Jest chyba najważniejszym spośród wszystkich żydowskich wydawców, którzy w XIX wieku zasłużyli się dla rozwoju polskiej kultury. Zaczynał jako księgarz i drobny wydawca, potem kupił małą drukarnię, którą następnie rozbudował i unowocześnił.

Samuel Orgelbrand . To właśnie jemu zawdzięczamy pierwszą polską wielotomową encyklopedię (autor: Jan Styfi; źródło: domena publiczna).

Samuel Orgelbrand . To właśnie jemu zawdzięczamy pierwszą polską wielotomową encyklopedię (autor: Jan Styfi; źródło: domena publiczna).

Dwie dekady później jako pierwszy na ziemiach polskich wprowadził do użytku maszynę drukarską o napędzie parowym. Zatrudniał już wtedy w swoich zakładach poligraficznych około dwieście osób, a czcionki z jego odlewni kupowano w całym Królestwie.

Orgelbrand wydawał nie tylko Fredrę, Słowackiego i Józefa Ignacego Kraszewskiego (trzydzieści dzieł tego ostatniego), ale także wspierał niezamożnych polskich literatów. Wydał ponad pięćset wydawnictw po polsku, a oprócz tego około stu po hebrajsku.

Jego największym przedsięwzięciem wydawniczym była jednak pierwsza polska wielotomowa encyklopedia. W jej tworzenie zaangażowanych było ponad stu osiemdziesięciu polskich naukowców. Powstawała w latach 1859-68 i wydawano ją w formie zeszytów.

Nawet wybuch powstania styczniowego nie przeszkodził Samuelowi Orgelbrandowi w realizacji jego wielkiego dzieła (źródło: domena publiczna).

Nawet wybuch powstania styczniowego nie przeszkodził Samuelowi Orgelbrandowi w realizacji jego wielkiego dzieła (źródło: domena publiczna).

Trudności dostarczyła nie tylko skala wyzwania, ale także moment dziejowy: wybuchło powstanie styczniowe, spadła liczba prenumeratorów, a koszty rosły. Orgelbrand musiał kilkakrotnie obniżyć nakład, ale i tak sporo do „Encyklopedii Powszechnej” dołożył. Mówiono, że mogła zostać ukończona dlatego, że bardzo dobrze sprzedawał się „Talmud Babiloński”, który przedsiębiorca wydawał równolegle.

Już po śmierci Orgelbranda „Encyklopedię” wznawiano. Przez pewien czas było to jedno z głównych źródeł dochodów firmy, którą przejęli jego synowie.

Abraham Stern. Maszyna, która liczy

Mechaniką zainteresował się jako praktykant u zegarmistrza w Hrubieszowie. Tam wypatrzył jego talent słynny działacz oświeceniowy Stanisław Staszic i jako mecenas otworzył Sternowi drzwi do studiów w Warszawie.

Stern wyznawał zasadę, że człowiek powinien tworzyć machiny i nimi kierować, a one wyręczać go w uciążliwej pracy. W 1812 roku skonstruował i przedstawił na forum Towarzystwa Przyjaciół Nauk maszynę liczącą, którą potem udoskonalał.

Podobne próby podejmowano już oczywiście na Zachodzie (urządzenie Wilhelma Schickarda, pascalina czy tak zwany rachmistrz Leibniza), ale były to aparaty niepraktyczne i podatne na usterki.

Wynalazek Sterna cechowała niezbędna prostota. Projekt niestety przepadł – nikt nie był gotów podjąć się masowej produkcji. Pozostał jedynie autorski opis, a oryginalne urządzenie zostało zniszczone podczas II wojny światowej.

Abraham Stern na akwaforcie autorstwa Jana Feliksa Piwarskiego (źródło: domena publiczna).

Abraham Stern na akwaforcie autorstwa Jana Feliksa Piwarskiego (źródło: domena publiczna).

Stern zaprojektował także mechaniczną młockarnię czy żniwiarkę – urządzenia, które w ówczesnych warunkach mogły zrewolucjonizować lokalne rolnictwo. Tyle że twórca wyprzedził tu epokę w sensie dosłownym: nadal bardziej opłacalne było korzystanie z pańszczyźnianej siły roboczej niż masowa produkcja urządzeń, które wyręczałyby człowieka w pracy na roli.

Zniesienia pańszczyzny wynalazca nie doczekał. Maszynę do liczenia (arytmometr) udało się wprowadzić do masowej produkcji Francuzowi Charlesowi Thomasowi. O Sternie nieco zapomniano. Warto pamiętać, że był pierwszym Żydem, który dołączył do polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Aleksander Hertz. Sfinks kinematografii

Na początku XX wieku trafił na zsyłkę, bo przyłapano go na pomaganiu ukrywającym się działaczom PPS, z którą sympatyzował – w tym Józefowi Piłsudskiemu. Władze carskie pozwoliły mu wrócić do kraju, ale nie do zawodu (był pracownikiem bankowym). W ten sposób Hertz związał się z kinematografią.

Aleksander Hertz (po lewej) na początku XX wieku trafił na Syberię za pomoc socjalistom. Wśród nich był również Józef Piłsudski (źródło: domena publiczna).

Aleksander Hertz (po lewej) na początku XX wieku trafił na Syberię za pomoc socjalistom. Wśród nich był również Józef Piłsudski (źródło: domena publiczna).

W 1909 roku współzakładał Towarzystwo Udziałowe „Sfinks”. Zaczęło od otwarcia kinematografu na Marszałkowskiej, potem zajęło się produkowaniem filmów dokumentalnych, a w końcu założyło własną wytwórnię, co pozwoliło na produkcję filmów fabularnych.

To w wytwórni „Sfinksa” powstał „Meir Ezofowicz” (na podstawie powieści Elizy Orzeszkowej) i pierwsza ekranizacja „Potopu” (1913). Odkryciami Hertza były przyszłe gwiazdy kina: siedemnastoletnia Apolonia Chałupiec (Pola Negri) czy Aleksandra Gudowicz (znana później jako Lia Mara).

Po zmianach właścicielskich w „Sfinksie”, Hertz stał się jego jedyną „twarzą”. Już w czasach II RP firmował parę filmów z gwiazdorską obsadą, świetnie odebranych przez publiczność. Co trzeci z ponad stu siedemdziesięciu filmów, które w sumie wyprodukował, wyreżyserował sam. Był magnatem ówczesnego polskiego przemysłu filmowego i jednocześnie dość typowym jego reprezentantem – znaczącą grupę w tym środowisku stanowili Żydzi.

Ostatnim filmem wyreżyserowanym przez Hertza była "Ziemia obiecana" (źródło: domena publiczna).

Ostatnim filmem wyreżyserowanym przez Hertza była „Ziemia obiecana” (źródło: domena publiczna).

Swoją drogą: Hertz urodził się w tym samym roku i tym samym mieście co Samuel Goldwyn, późniejszy założyciel słynnego studia MGM.

Hipolit Wawelberg. Pomnożyć, żeby podzielić

Był jednym z najważniejszych – obok kolejnych członków dynastii Epsteinów czy Leopolda Kronenberga – XIX-wiecznych warszawskich finansistów, ale uważał, że fortuna to nie wszystko.

Mając dziewiętnaście lat, palił się do wzięcia udziału w powstaniu styczniowym, ale jego ojciec – właściciel sporego już wtedy banku – zaplanował synowi karierę. Gdy Hipolit skończył naukę i wyjechał do filii przedsiębiorstwa w Petersburgu, okazał się zdolny nie tylko do mnożenia zasobów, ale i ich dzielenia.

Hipolit Wawelberg potrafił dzielić się swoim bogactwem (źródło: domena publiczna).

Hipolit Wawelberg potrafił dzielić się swoim bogactwem (źródło: domena publiczna).

Założył tanią stołówkę dla najbiedniejszych studentów, którzy przyjeżdżali do Petersburga i utworzył dla nich fundusz stypendialny. W Wilnie zorganizował kuchnie dla biedoty. Potem w Warszawie partycypował w finansowaniu na przykład budowy pomnika Adama Mickiewicza czy drukowaniu wielkich dzieł polskiej literatury. Był też fundatorem szpitala dziecięcego i kolonii dla dzieci z ubogich rodzin.

Hipolit Wawelberg ze swoim szwagrem Stanisławem Rotwandem (prawnik, również bankowiec i filantrop) sfinansowali również dwa muzea i od podstaw stworzyli Szkołę Mechaniczno-Techniczną (1895). Oprócz tego opłacali czesne dla niemal połowy jej uczniów. Szkoła, pod różnymi nazwami, przetrwała aż do momentu włączenia jej do Politechniki Warszawskiej w 1951 roku, ale w międzywojniu jej absolwentów – mechaników, elektryków, inżynierów – ciągle nazywano „wawelberczykami”.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Normana Daviesa pod tytułem "Boże Igrzysko. Historia Polski" (SIW Znak 2010).

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Normana Daviesa pod tytułem „Boże Igrzysko. Historia Polski” (SIW Znak 2010).

Nie można nie wspomnieć, że Wawelberg i Rotwand finansowali także tanie budownictwo czynszowe dla robotników – z mieszkaniami, które miały bieżącą wodę, toalety i ogrzewanie.

Berek Joselewicz. Za Żyda i za Polaka!

Choć ojciec planował dlań żywot rabina, on wolał ujeżdżać konie dla żydowskiego handlarza. Dzięki pracy dla niego bywał na Zachodzie, nauczył się między innymi francuskiego, a po powrocie do kraju przyłączył się do powstania kościuszkowskiego.

Wyszedł z pomysłem zorganizowania żydowskiego pułku lekkiej jazdy. W ciągu paru tygodni udało mu się wyszkolić pięciuset rekrutów, choć dysponował skromnymi środkami. Zgrupowanie, którym dowodził jako pułkownik, zostało zmasakrowane tak jak cała warszawska Praga wskutek ataku wojsk Suworowa. Z całego pułku ocalało ledwie kilkunastu ludzi – w tym dowódca.

Śmierć Berka Joselewicza na obrazie Henryka Pillatiego (źródło: domena publiczna).

Śmierć Berka Joselewicza na obrazie Henryka Pillatiego (źródło: domena publiczna).

Dostawszy się do „ziemi włoskiej”, Berek Joselewicz walczył jako oficer kawalerii w Legionach. W oddziałach generała Jana Henryka Dąbrowskiego bił się w kampaniach napoleońskich pod Frydlandem, Tczewem i Gdańskiem, za co dostał Virtuti Militari.

Dowodząc szwadronem w armii Księstwa Warszawskiego, zginął podczas starcia pod Kockiem – drogo sprzedał życie w nierównej walce z austriackimi huzarami. Sto lat później na jego kamieniu nagrobnym napisano: Nie szacherką nie kwaterką lecz się krwią dorobił sławy.

Słowa anonimowej pieśni mówiły o Joselewiczu: Bił w dwójnasób! bo wet za wet / Za Żyda i za Polaka!.

Bibliografia:

  1. Alina Cała, Hanna Węgrzynek, Gabriela Zalewska, Historia i kultura Żydów polskich. Słownik, Warszawa 2000.
  2. Norman Davies, Boże igrzysko. Historia Polski, Kraków 2010.
  3. Fuks Marian, Sfinks, czyli Hertz, rp.pl. [dostęp 2016.07.02].
  4. Włodzimierz Kalicki, Berek – żydowski bohater insurekcji kościuszkowskiej, wyborcza.pl.  [dostęp 2016.07.02].
  5. Andrzej Żbikowski, Żydzi, Wrocław 2004.
  6. Rola Żydów w rozwoju gospodarczym zim polskich, red. Janusz Skodlarski, Andrzej Pieczewski, Łódź 2014.
  7. Żydzi polscy. Historie niezwykłe. red. Magdalena Prokopowicz, Warszawa 2010.

Zobacz również

Druga wojna światowa

O takich historiach też trzeba mówić. 5 Żydów, którzy dorobili się na II wojnie światowej

Aż trudno uwierzyć, że znalazły się osoby, które nie miały żadnych skrupułów, aby dorabiać się na krwi i łzach własnego narodu. I wcale nie pociesza, że...

23 lipca 2016 | Autorzy: Krystian Fred

Dwudziestolecie międzywojenne

Siedmiu wybitnych Polaków, o których nie wiedziałeś, że byli Żydami

Jedni mówili o tym bez wstydu, chociaż zawstydzić ich próbowano. Inni czuli się Żydami i Polakami w równym stopniu. Byli też tacy, którzy przez całe...

5 maja 2016 | Autorzy: Mateusz Zimmerman

Nowożytność

To nie żaden dowcip. Żydzi próbowali przekonać Habsburgów… do konwersji na judaizm

Wykorzystując zamęt towarzyszący początkom reformacji, dwóch obrotnych Żydów oszukało całą Europę. W imieniu nieistniejących królestw zawierali sojusze z papieżem i przywódcami największych mocarstw. Za słoną opłatą przygotowywali...

3 maja 2016 | Autorzy: Krzysztof Śpiewla

Druga wojna światowa

Ilu Polaków naprawdę zginęło ratując Żydów?

Tortury, obozy koncentracyjne, egzekucje, palenie żywcem – taka była cena człowieczeństwa w okupowanej przez Niemców Polsce. Ilu Polaków zamordowano za niesienie pomocy żydowskim sąsiadom?

7 kwietnia 2016 | Autorzy: Daniela Wołos

XIX wiek

10 polskich Żydów, którzy zmienili dzieje świata

W telewizji oglądasz stary western z Garym Cooperem, po śniadaniu zażywasz suplement diety z witaminami, a w szpitalu robisz sobie EEG. To wszystko sprawka polskich...

24 sierpnia 2014 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE (11)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Anonim

swietny artykul, dziekuje bardzo!

Czytacz

Ciekawy artykuł. Brakło mi jednak rozwinięcia postaci Wawelberga, Szymona Askenazego. Do końca nie wiem jaką rolę pełnił w Lidze.

Maria Łaś

Ciekawostki, proszę, usuwajcie te antysemickie wpisy. Wasze artykuły są super, ale moderujcie forum.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    @Maria Łaś: Droga Pani Mario, dziękujemy za słowa pochwały, ale nie chcemy stosować na naszej stronie cenzury. Moderujemy forum, komentujemy wpisy czytelników, prosimy by dyskutowali dojrzale i merytorycznie. Dziękujemy, że jest Pani jednym z naszych czytelników. Pozdrawiamy.

      Patrycja

      Pani Anno, proszę jednak dostrzec, że to właśnie dzięki takiej postawie ludzie mający elementarne braki w wychowaniu i kulturze czują się absolutnie bezkarni w wygłaszaniu tego typu rynsztokowych opinii. Ja jako dojrzała i gotowa do merytorycznej dyskusji czytelniczka czuję się zniechęcona i nie podejmę tematu na Państwa forum. Po co mam to robić? Nie chcę żeby mój komentarz utonął w tym wiadrze pomyj. Z kim mam dyskutować?
      Coś zaskakującego stało się z naszym narodem w ciągu ostatnich lat. Nie reagujemy na wulgaryzmy, nie mamy w sobie empatii, nie próbujemy zrozumieć i czerpać z historii. Jesteśmy bierni, obojętni i samolubni

        Nasz publicysta | Anna Dziadzio

        Pani Patrycjo, od miesięcy moderujemy dyskusje i usuwamy wszelkie wpisy (oraz je edytujemy), które zawierają wulgaryzmy, mają antysemicki charakter, nawołują do nienawiści itp. Nie sposób usuwać starszych komentarzy pod wszystkimi tekstami, jeszcze za czasów innego składu Redakcji przy tak ogromnej ilości tekstów. Pani Maria, której odpowiedziałam – odnosiła się właśnie do usuwania w tył. Zajęłoby to lata przeglądanie artykułów sprzed nawet 6 lat, które wciąż przypominamy. Na bieżąco natomiast reagujemy cały czas. Proszę chociażby zerknąć na tę ogromną dyskusję: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/12/21/polacy-mordujacy-zydow-ofiary-liczba-zbrodnie-1945/. Reagujemy, usuwamy, edytujemy, komentujemy, prosimy, a potem jeszcze „obrywamy”, że jak śmiemy cenzurować. Każdy jednak wpis, niezgodny z prawem, wulgarny itp. nie umknie teraz naszym oczom. Pozdrawiamy i proszę z Nami pozostać jako Czytelniczka – takich właśnie nam brakuje i na takich jak Pani nam zależy.

Paweł

Zgadzam się z tym co Pan napisał. Pierwszy opisywany jako cudowny bohater przypomina mi powód dla którego Żydzi popierali powstania. Moja teza jest taka że o losach powstań decydowała masoneria do której należeli dowódcy w Polsce jak również car. Uadek powstania gwarantował dowodzącym spokojne życie za granicą, żołnierzowi niewolę a zgadnijcie komu majątek szlachcica? Odpowiadam Żydowi, który przyjmował polskie nazwisko. Żydzi mogą pomagać gojom ale tylko dla własnego interesu.

Marta

Wawelberg – lubię to ;-)

Anonim

na tyle milionow zydow sw polsce siedmiu znalezliscie ,jeszcze malo to ma wspolnego z istnieniem Polski,moze warto wiec poruszyc ten temat 22. XI. 1915 r.

„Jewrejskaja Ziźń”
nr. 21 pisała:

Nie możemy sobie wyobrazić większego nieszczęścia dla Żydów i całej Europy nad niekontrolowaną przez
nikogo gospodarką Polaków gdziekolwiek w czasie najbliższym. Uznajemy zasadę samodzielności narodów.
Wszelako niepodległość Polski byłaby jaskrawym naruszeniem tej idei

to sa slowa zyda sprzeciwiajacego sie odrodzeniu Polski,staneli rowniez i stawali zawsze za wrogami Polski,zamiast pisac pierdolu moze warto sie zainteresowac na powaznie dlaczego po wojnie nie ma dostepu do wiekowych opisow ,ludzi ktorzy widzieli na bierzaco zdrady zudowskie wobec Polakow,zdrada o ktorej mozemy powiedziec poza wyjatkami potwierdzajacymi regule caly narod zydowski nienawidzi i zdradza przez wieki Polakow

Andy Radkiewicz

Bardzo dziękuję, ciekawe historie. An

Andy Radkiewicz

Bardzo dziękuję, ciekawe historie.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.