Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Jak wyglądał chrzest Litwy?

Litwa długo opierała się chrześcijaństwu. W końcu jednak przyjęła nową wiarę – gdy Władysław Jagiełło został królem Polski. Jak wyglądał jej chrzest?

Po wydaniu przywileju dla bojarów, którzy przejdą na katolicyzm, 20 lutego Jagiełło przystąpił do chrztu Litwy, a przynajmniej Auksztoty. Szczegóły są niejasne. Długosz przedstawia najobszerniejszy opis tych wydarzeń, ale często jest on mylący.

Nie był to łatwy proces. Na zjeździe w Wilnie Jagiełło napotkał opór, zanim jeszcze kazał zburzyć tamtejszą świątynię pogańską i zgasić palący się w niej wieczny ogień. Według relacji Długosza sukces zapewniła osobista interwencja Jagiełły, który mógł się zwrócić do poddanych po litewsku, w odróżnieniu od towarzyszących mu polskich księży. Bojarzy przyjmowali chrzest pojedynczo, a zwykli ludzie byli chrzczeni grupami i wszystkim nadawano to samo imię chrześcijańskie. Białe wełniane szaty przywiezione z Polski i rozdawane każdemu, kto przyjął chrzest, były szczególnie popularne, gdyż miejscowi woleli je od swej tradycyjnej odzieży lnianej.

Przywileje dla Kościoła

Nie wiadomo, ile w tym opisie jest prawdy. Chrzest był poważnym przedsięwzięciem. W całej Auksztocie niszczono ślady kultu pogańskiego i karczowano święte gaje, a jednocześnie tworzono bazę instytucjonalną nowego Kościoła. Siedemnastego lutego 1387 roku Jagiełło założył biskupstwo wileńskie, obdarowując je hojnie, żeby biskup i jego kapituła mieli odpowiednie środki do prowadzenia misji chrystianizacyjnej.

Na miejscu dawnej świątyni pogańskiej wybudowano katedrę pod wspólnym wezwaniem patrona Polski, świętego Stanisława, oraz patrona samego Jagiełły, węgierskiego świętego Lászla (Władysława). Biskupstwo otrzymało 50–60 wsi z mniej więcej 600 dymami ludności poddanej, nie licząc około 50 dymów w samym Wilnie. Za jednym zamachem Jagiełło stworzył pierwsze latyfundium na Litwie, stanowiące największy wówczas kompleks majątków ziemskich po dobrach samego wielkiego księcia.

Dwudziestego drugiego lutego Kościół katolicki otrzymał szerokie przywileje. Miał władać swoimi dobrami ziemskimi na tej samej podstawie co wielki książę. Miał korzystać z pełnego immunitetu skarbowego i sądowego: Kościół był zwolniony z wszelkich podatków lub powinności na rzecz państwa i zyskiwał pełną władzę nad ludnością zamieszkującą jego ziemie.

Następnie Jagiełło ruszył na objazd Litwy, zakładając po drodze parafie. Początkowo powstało ich siedem: w Krewie, Wiłkomierzu, Mejszagole, Niemenczynie, Miednikach oraz dwie, których władca nie odwiedził – w Obolcach i Hajnie. W Wilnie, oprócz katedry, założono jeszcze trzy parafie, a kolejne powstały w Bystrzycy (1392), Lidzie (1397) i Oszmianie (1398). Dwie z nich, to jest Hajna koło Mińska oraz Obolce pod Orszą, na południe od Witebska, znajdowały się na terytoriach zamieszkanych w większości przez Rusinów, ale mających również znaczącą populację litewską, która w Obolcach wynosiła około dziesięciu procent ludności.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Polska pomoc

Pomimo początkowych trudności chrzest zakończył się powodzeniem, nawet jeśli wśród ludu wierzenia pogańskie trudniej było wytępić. Jagiełło sprawował na tyle mocną kontrolę nad poddanymi, że napotkał niewielki tylko opór bojarstwa, który 120 lat wcześniej kosztował życie Mendoga. Tak przynajmniej było w Auksztocie, gdyż na Żmudzi, gdzie pogaństwo było mocno zakorzenione, sytuacja rozwinęła się nieco inaczej: już w 1382 roku Żmudzini ostrzegali Jagiełłę, że gdyby ten chciał zostać chrześcijaninem, wypowiedzą mu posłuszeństwo. I chociaż na próbę złamania oporu pogańskiego na Żmudzi Jagiełło miał się zdecydować dopiero trzy dekady później, chrzest Auksztoty przebiegł stosunkowo łagodnie.

Proces chrystianizacji wiele zawdzięczał polskiej pomocy. Chrzest Litwy położył fundamenty pod bliższe związki między Polakami i Litwinami, które stopniowo umacniały się w ciągu następnych dwóch stuleci. Polski wpływ na początki Kościoła litewskiego był znaczny. Jagiełło poprosił Polaków o dostarczenie potrzebnych mu księży i misjonarzy. Poza tym trudno uwierzyć, aby to Jagiełło przetłumaczył Ojcze nasz i inne modlitwy na język litewski, jak utrzymywał Długosz i jak twierdził w 1434 roku Mikołaj Kozłowski w mowie pogrzebowej na cześć władcy.

Jan Matejko: Chrzest Litwyfot.Jan Matejko/Maciej Szczepańczyk/CC BY 3.0

Jan Matejko: Chrzest Litwy

Po wyjeździe Jagiełły z Litwy w lipcu 1387 roku to inni przejęli odpowiedzialność za dokończenie chrztu, który on zapoczątkował. Kluczowa dla powodzenia na tym polu okazała się niewielka grupa polskich duchownych, którzy znali język litewski i miejscowe realia. Wśród nich byli dwaj pierwsi biskupi wileńscy: Andrzej Jastrzębiec (1388–1398), który podjął dzieło misyjne na Litwie, oraz Jakub Plichta (1398–1407), franciszkanin osiadły w Wilnie.

Jeśli chodzi o tego drugiego, to z powodu sformułowania vicarium Lythuanie, eiusdem nacionis et lingue, które znalazło się w akcie jego elekcji biskupiej, uważano go za Litwina. Nawet jeśli tak było – a jego słowiańskie imię i nazwisko każą w to wątpić – to mieszkał wcześniej w Polsce, bardziej prawdopodobne zaś jest, że we wspomnianym dokumencie określono go jako Litwina z powodu jego długiego pobytu na Litwie.

Czytaj też: Czy Jagiełło naprawdę był poganinem?

Misjonarze na Litwie

Przed rokiem 1386 misję franciszkańską na Litwie prowadziła saska prowincja tego zakonu. Po tej dacie odpowiedzialność przekazano prowincji czesko-polskiej i na Litwę zaczęli napływać polscy franciszkanie. Sieć parafialna długo miała szczątkowy charakter, ale sprawnie działający zakon franciszkanów do końca XIV wieku założył dwa klasztory w Wilnie, a poza nim cztery kolejne: w Oszmianie, Lidzie (istniejący jednak tylko przejściowo, od 1397 do około 1402 roku), Kownie i Drohiczynie, aby jeszcze przed rokiem 1398 stworzyć osobny wikariat litewski.

Jeśli chodzi o dominikanów, to źródła z tego okresu wymieniają ich z imienia tylko kilku. Z kolei benedyktyni założyli w 1405 roku klasztor w Trokach będący filią klasztoru tynieckiego. Ważną rolę odegrali również kanonicy regularni od pokuty, zwani markami, od kościoła Świętego Marka w Krakowie, którzy przybyli na Litwę w latach 1390–1391 i założyli klasztor w Bystrzycy, z filią w Miednikach.

Kontekst chrztu Jagiełły bardzo różnił się od uwarunkowań chrztu Mendoga. Grunt został już przygotowany przez lata pracy misjonarskiej, polski Kościół zaś miał struktury instytucjonalne, które były w stanie dostarczyć duchownych, oraz instytucje religijne do podtrzymania nowej wiary. Kościół litewski potrzebował czasu, żeby wykształcić rodzime duchowieństwo, i początkowo tę lukę zapełniali głównie Polacy. Polskie zakony przyniosły organizację i tradycje intelektualne, które szybko spenetrowały kulturę litewską.

Czytaj też: Litewska pożoga – czyli o największym wrogu średniowiecznej Polski

Wiara po polsku

Chociaż polscy duchowni uczyli się litewskiego, aby móc głosić kazania w tym języku, znaczna część życia intelektualnego Kościoła litewskiego toczyła się po łacinie lub po polsku; ponieważ litewski nie był wtedy jeszcze językiem pisanym, nie mógł o to z nimi rywalizować. Poza tym używanie języka polskiego sprawiało, że wiara katolicka stawała się dostępniejsza dla ludności ruskojęzycznej, a dynamizm i etos misjonarski zakonów katolickich, zwłaszcza franciszkanów, ostro kontrastowały z bardziej kontemplacyjnym światem monastycyzmu prawosławnego, czyniąc z nich groźną konkurencję dla Cerkwi.

Kontekst chrztu Jagiełły bardzo różnił się od uwarunkowań chrztu Mendoga.fot.Tomaso Dolabella /domena publiczna

Kontekst chrztu Jagiełły bardzo różnił się od uwarunkowań chrztu Mendoga.

Wybierając katolicyzm, Jagiełło wprowadzał nowy podział kulturowo-polityczny w granicach wielkiego księstwa. Znalazło to dobitny wyraz we wspomnianych przywilejach nadanych w lutym 1387 roku Kościołowi litewskiemu, które zakazywały zawierania małżeństw między katolikami i prawosławnymi. Od tamtej pory tylko przejście prawosławnego partnera na katolicyzm umożliwiało zawarcie związku małżeńskiego.

Biorąc pod uwagę napięcia między łacińskim i greckim odłamem chrześcijaństwa, ta nowa bariera kulturowa na Litwie miała większe znaczenie niż istniejąca wcześniej między pogaństwem i prawosławiem. O ile zdecentralizowana i złożona natura systemu Giedyminowiczów oznaczała, że początkowo w dzielnicach-aneksach nie było żadnej konkurencji dla prawosławia, to podjęcie przez wielkich książąt starań o skonsolidowanie władzy centralnej nieuchronnie musiało zrodzić napięcia.

Źródło:

Tekst stanowi fragment książki Roberta Frosta „Oksfordzka historia unii polsko-litewskiej. Tom 1. Powstanie i rozwój 1385–1569” (Dom Wydawniczy Rebis 2025).

Zobacz również

Średniowiecze

Ocena rządów Jagiellonów

Rządzili przez niemal 200 lat. W tym czasie Polska przeżywała swój złoty wiek. Ale bilans rządów poszczególnych Jagiellonów wypada – łagodnie mówiąc – kiepsko.

15 kwietnia 2024 | Autorzy: Maria Procner

Średniowiecze

Burza koronacyjna nad Polską

Gdyby ten pomysł się ziścił, losy Polski i Litwy mogłyby potoczyć się inaczej. Ale Witold ostatecznie obszedł się smakiem. Czym była tzw. burza koronacyjna?

30 listopada 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Litewska pożoga – czyli o największym wrogu średniowiecznej Polski

Pojawiali się nagle, wyłaniali z lasów, palili i mordowali, kradli i brali w niewolę całe rodziny, które pędzili na północ, by obsadzać nimi ziemię wzdłuż...

4 lutego 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Nowożytność

Największe skandale epoki Jagiellonów

Król oskarżany o gwałty na małoletniej żonie, królowa obelżywie nazywana "maciorą wyczerpaną połogami". Nieślubne dzieci, morderstwa politycznych konkurentów i potajemne związki. Jakie były największe skandale...

9 marca 2019 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Średniowiecze

Unia w Krewie 1385

Polscy historycy nadal utrzymują, że w 1386 roku państwo litewskie zniknęło z mapy Europy. Litwini mówią o fałszerstwie, wielkim ludobójstwie i polskich kłamstwach. Co naprawdę...

21 października 2018 | Autorzy: Kamil Janicki

Średniowiecze

Czy Jagiełło naprawdę był poganinem?

Krzyżacy przedstawiali go jako dzikiego bałwochwalcę. Jan Długosz wyśmiewał jego przesądy. A historycy do dzisiaj robią z niego prymitywa. Zupełnie niesłusznie.

24 października 2017 | Autorzy: Kamil Janicki

KOMENTARZE (1)

Skomentuj Maciek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maciek

wiara narzucana ogniem i mieczem

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.