Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

Antysemityzm na Uniwersytecie Poznańskim

Przedwojenny Poznań nazywano bastionem endecji, a poznaniacy krzywo patrzyli na Żydów. Działały tam nawet bojówki, których jedynym zajęciem było bicie Żydów.

Jedną z poznańskich antysemickich bojówek była Liga Obrony Ojczyzny i Wiary. Jej członkowie bili nawet przypadkowych przechodniów, jeśli ich wygląd sugerował semickie pochodzenie ofiary. W Poznaniu wydawano również jedne z najbardziej ohydnych w Polsce antysemickich gazet. Ich treść niewiele różniła się od materiałów publikowanych w niemieckim „Szturmowcu”. Nie lepiej działo się na Uniwersytecie Poznańskim, na którym antyżydowskie skandale były stałym elementem rzeczywistości.

Najbardziej polski…

Powstała po odzyskaniu przez Polskę niepodległości poznańska uczelnia była najdalej wysuniętym na zachód ośrodkiem naukowym II RP. Zgodnie z intencją założycieli miała stanowić forpocztę polskości na uprzednio silnie germanizowanych ziemiach byłego zaboru pruskiego. Studiowała tam przeważnie młodzież z Wielkopolski, Pomorza, Śląska i województwa łódzkiego. W zdecydowanej większości Polacy. Szczycił się tym faktem jeden z przedwojennych rektorów Stanisław Pawłowski:

Toteż nie będzie bez znaczenia, jeżeli z naciskiem stwierdzimy, że Uniwersytet Poznański jest najbardziej polskim uniwersytetem w Polsce. Z 5230 studentów – 4924 studentów, tj. 94% ogółu przyznaje się do używania polskiego jako swego języka ojczystego, a 4784 studentów, tj. 91% ogółu jest wyznania rzymskokatolickiego.

Manifestacja antyżydowska poznańskich studentów (listopad 1931).fot.NAC

Manifestacja antyżydowska poznańskich studentów (listopad 1931).

Mimo że większość studentów stanowili Polacy, na uniwersytecie studiowali również Niemcy, Ukraińcy i Żydzi oraz studenci z tak „egzotycznych” miejsc jak Turcja czy chińska Mandżuria. Jednak to obecność żydowskich akademików wzbudzała największe kontrowersje wśród polskich żaków.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Uniwersytet bez Żydów

Prawie od początku istnienia uniwersytetu wpływ na polskich studentów wywierały organizacje prawicowe, m.in. Narodowe Zjednoczenie Młodzieży Akademickiej (późniejsza Młodzież Wszechpolska). Przez większość dwudziestolecia międzywojennego dzierżyła ona przysłowiowy „rząd dusz” na UP. Członkowie zrzeszenia opanowali prawie wszystkie akademickie stowarzyszenia, w tym poznańską Bratnią Pomoc. W pewnym momencie organizacja stała się tak wpływowa, że próba jej delegalizacji podjęta przez kilku profesorów zakończyła się porażką.

W lutym 1920 roku w Warszawie odbył się pierwszy Zjazd Polskiej Młodzieży Akademickiej. Poznań reprezentowali narodowcy. Wnioskowali oni – jako jedyni z zebranych – za ograniczeniem przyjmowania Żydów na polskie uniwersytety. Był to pierwszy w Polsce przypadek żądania wprowadzenia osławionego numerus clausus.

Manifestacja antyżydowska poznańskich studentów (listopad 1931).fot.NAC

Manifestacja antyżydowska poznańskich studentów (listopad 1931).

Do wybuchu drugiej wojny światowej poznańscy studenci raz po raz domagali się ograniczenia liczby Żydów na UP oraz w innych uczelniach. W latach 30. poszli nawet krok dalej i zażądali numerus nullus, czyli całkowitego usunięcia żydowskich akademików. Cel został osiągnięty. Historyk Andrzej Pilch pisał w książce Studencki ruch polityczny w latach 1932–1939, że Uniwersytet Poznański w roku akademickim 1936/1937 wprowadził – jako pierwszy w Polsce – zasadę numerus nullus w życie i stał się jedynym uniwersytetem w kraju, który przestał przyjmować w swoje mury Żydów. Rok później, jeden z działaczy poznańskiej Młodzieży Wszechpolskiej donosił w Kurierze Poznańskim z nieukrywaną radością: „Oto rzucone na początku ubiegłego roku akademickiego hasło »Uniwersytet Poznański bez Żydów« stało się rzeczywistością”.

Już wcześniej Żydów wykluczono z uniwersyteckich stowarzyszeń takich jak Bratnia Pomoc czy korporacje akademickie. Wszystkie one wprowadziły paragrafy aryjskie i przyjmowały w swoje szeregi tylko Polaków – i wyłącznie wyznania chrześcijańskiego.

Czytaj też: Obrońca Żydów w antysemickim państwie? Co sądziła o Piłsudskim mniejszość żydowska w II RP?

Zoologiczny antysemityzm

Studenci narodowcy z Poznania byli iście „zoologicznymi” antysemitami. Wszędzie dopatrywali się wpływów „żydowsko-masońskich”. To stare jak antysemityzm zestawienie pojawiało się ciągle w ich wiecowych przemówieniach czy artykułach w prasie. Tropienie urojonych wpływów żydowskich (oraz samych Żydów) stało się ich obsesyjnym zajęciem. Studenci często dopuszczali się przy tym czynów hańbiących honor akademika.

Na przykład w listopadzie 1924 roku dwóch poznańskich studentów wzięło udział w napadzie na redakcję „Głosu Poznańskiego” (lewicującego poznańskiego dziennika). Pobili redaktora naczelnego pisma. Powód? Gazeta była posądzana o sympatie prożydowskie. Natomiast w czerwcu 1929 roku, wkrótce po zakończeniu wiecu akademickiego, studenci powybijali szyby w synagodze przy ulicy Żydowskiej. Działo się to w trakcie Powszechnej Wystawy Krajowej. Aby naprawić szkody i uniknąć międzynarodowego skandalu, prezydent Cyryl Ratajski był zmuszony szybko sprowadzić witrażystów z Włoch. Jednak najbardziej pożałowania godnym incydentem było zmuszenie pewnej Żydówki do klęczenia pod poznańskim pomnikiem Serca Jezusowego i odmówienia chrześcijańskiej modlitwy.

Czytaj też: Żydokomuna jak Lenin – wiecznie żywa

Niesmaczna groteska

Antysemickie nastroje wśród studentów często przybierały formę marnej groteski. I tak 26 listopada 1926 roku Koło Medyków Uniwersytetu Poznańskiego oświadczyło, że nie przyjmie w swoje szeregi żadnego Żyda. Była to walka z wiatrakami, ponieważ na poznańskim Wydziale Lekarskim żaden wówczas nie studiował.

Poczet poznańskiej Młodzieży Wszechpolskiej z nowo poświęconym sztandarem.fot.mat. własne aut,

Poczet poznańskiej Młodzieży Wszechpolskiej z nowo poświęconym sztandarem.

W tym samym roku studenci przerwali sztukę Marii Jehanne Wielopolskiej Nuwopowry, ponieważ jeden z jej bohaterów zbyt pozytywnie wypowiadał się o twórczości Tuwima i Słonimskiego (obaj poeci byli pochodzenia żydowskiego). Słonimski poruszył emocje żaków również w 1929 roku. Studenci protestowali wówczas przeciwko wystawieniu w Poznaniu jego Murzyna Warszawskiego. Ich zdaniem sztuka wypaczała kulturę polską oraz duszę narodu polskiego. Poeta osobiście odniósł się do tych oskarżeń na łamach „Wiadomości Literackich”. Argumenty poznańskich studentów obalił dowcipnym aforyzmem: „Potrząsając drzewem genealogicznym można strząsnąć niejedną gruszkę wyrosłą na wierzbie”.

 

Antyżydowski szał

Największe wystąpienia antysemickie miały miejsce w listopadzie i grudniu 1935 roku. Żydów wyrzucano z sal wykładowych oraz nie wpuszczano ich na zajęcia. Na wydziale medycznym w obronie żydowskich akademików stanął profesor Antoni Jurasz. Polscy studenci wybili mu za to szyby w gabinecie…

Akademików Żydów zrzucano również ze schodów – z wysokości 2 piętra! W budynku Collegium Medicum Polacy utworzyli natomiast specjalny szpaler do bicia Żydów. Józefowi Przedeckiemu wybito zęby, a kiedy upadł, skopano go. Berka Winera miało przetrzymywać kilku studentów, kiedy inny wymierzał mu ciosy w głowę. Natomiast Izrael Ryng, gdyby nie interwencja policji, zostałby uduszony przez endeckich bojówkarzy.

Uczestnicy wiecu antyżydowskiego w hali Collegium Medicum.fot.NAC

Uczestnicy wiecu antyżydowskiego w hali Collegium Medicum.

Wspomniane zajścia odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Wywołały protesty młodzieży żydowskiej innych ośrodków akademickich w kraju. Żydowski poseł Emil Somerstein złożył na ręce premiera oraz ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego interpelację poselską „w sprawie bezpieczeństwa życia i mienia ludności żydowskiej”. Pismo dotyczyło kwestii bezpieczeństwa młodzieży żydowskiej na uniwersytetach w Warszawie, Lwowie i Poznaniu.

Winni? Żydzi!

W lutym 1936 roku przed Sądem Grodzkim w Poznaniu odbył się proces niektórych uczestników wystąpień antyżydowskich. Polskich studentów bronili w obcesowy sposób adwokaci Urbański i Tarnowski – obaj sympatycy endecji. Zrzucali oni winę na poszkodowanych. Kiedy jedna z Żydówek zeznawała, że polscy studenci celowo zagrodzili jej wejście do sali wykładowej, adwokat Urbański przerwał jej w cyniczny sposób: „Proszę pani, nieraz jest tłok w kościele, a ja mimo to potrafię się nawet przed sam ołtarz przecisnąć. Czy pani nie mogła wtedy też tak zrobić?”.

Prokurator domagał się surowego ukarania sprawców. Stało się jednak inaczej… Wyroki były bardzo niskie. Jeden z winowajców został skazany na miesiąc aresztu bez zawieszenia. Inni na dwutygodniowy areszt w zawieszeniu na 3 lata. Studentka Nierubliszewska natomiast została całkowicie uniewinniona.

Przykład idzie z góry

Stosunek poznańskich profesorów do Żydów był różny i zależny przede wszystkim od wyznawanego światopoglądu. Profesorowie o orientacji proendeckiej byli im niechętni. Niektórych śmiało można nawet określić „żydożercami”. Na przykład profesor Ludwik Jaxa-Bykowski prowadził rasistowskie badania nad „poziomem intelektualnym młodzieży polskiej i żydowskiej w gimnazjach”. Konkluzją było stwierdzenie, że młodzież żydowska wpływa negatywnie na poziom rozwoju umysłowego młodych Polaków. Zdaniem profesora remedium na to zjawisko miało być izolowanie Żydów od Polaków.

Uniwersytet Poznański w dwudziestoleciu międzywojennym szczycił się swoją „polskością”.fot.NAC

Uniwersytet Poznański w dwudziestoleciu międzywojennym szczycił się swoją „polskością”.

Z kolei badacz Biskupina, wybitny archeolog Józef Kostrzewski, żądał od skonfliktowanej z nim studentki świadectw jej polskiego pochodzenia, ponieważ był święcie przekonany, że jest ona Żydówką. Natomiast antropolog Karol Stojanowski krótko przed wybuchem wojny napisał książkę o wymownym tytule: Polsko niemieckie zagadnienie ras, w której umieścił wiele antysemickich tez. Nie krył się też ze swoim podziwem dla dokonań Adolfa Hitlera.

Na przeciwnym biegunie światopoglądowym znalazł się natomiast profesor Henryk Ułaszyn. Był on ateistą i zdecydowanym przeciwnikiem antysemityzmu. W 1932 roku opublikował w „Wiadomościach Literackich” artykuł Chrześcijanizm a Żydzi. Jego zdaniem chrześcijaństwo od początku zwalczało Żydów i to na jego gruncie wyrósł antysemityzm. I – jak widać – nawet po setkach lat miał się świetnie.

Bibliografia:

  1. Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
  2. „Kurier Poznański” (arch.).
  3. „Wiadomości Literackie” (arch.).
  4. Kronika Uniwersytetu Poznańskiego, rok 1932/33.
  5. Czubiński A., Ruch młodzieżowy na Uniwersytecie Poznańskim w latach 1919-1939, „Pokolenia”, styczeń-marzec 1972.
  6. Grot Z. (red.), Dzieje Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1972.
  7. Pilch A., Rzeczpospolita Akademicka, Księgarnia Akademicka, Kraków 1997.
  8. Pilch A., Studencki ruch polityczny w Polsce 1932–1939, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Kraków 1972.

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Żydowski Obwód Autonomiczny

W 1934 roku w ZSRR powstał Żydowski Obwód Autonomiczny. Projekt okazał się klapą – w 2010 r roku mieszkało tam zaledwie ok. 1600 Żydów.

20 stycznia 2023 | Autorzy: Violetta Wiernicka

Dwudziestolecie międzywojenne

Pogrom lwowski w 1918 roku

W listopadzie 1918 roku we Lwowie doszło do pogromu ludności żydowskiej. Falę rabunków, podpaleń i morderstw Żydów zapoczątkowali Polacy. Dlaczego?

20 grudnia 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Dwudziestolecie międzywojenne

Antysemityzm w II RP

Po zamachu majowym w 1926 roku w środowiskach żydowskich panowało przekonanie, że Piłsudski nie pozwoli krzywdzić Żydów. Czy słusznie? 

14 grudnia 2021 | Autorzy: Piotr Janczarek

Dwudziestolecie międzywojenne

Żydokomuna jak Lenin – wiecznie żywa

Co łączy carską Ochranę, polskich narodowców, kościół katolicki, hitlerowców i część powojennej opozycji? Wszyscy oni propagowali tezę o szczególnym związku Żydów z komunizmem. Dowody na...

28 kwietnia 2021 | Autorzy: Piotr Janczarek

Dwudziestolecie międzywojenne

Zanim nastała noc kryształowa. Od czego się to wszystko zaczęło?

Noc z 9 na 10 listopada 1938 roku była dla Żydów początkiem terroru, który od dawna planował rząd III Rzeszy. Dwa dni później Herman Göring...

12 grudnia 2020 | Autorzy: Anna Jankowiak

Dwudziestolecie międzywojenne

Pszczółka nazistka. Co sympatyczna Maja z dobranocki miała wspólnego z Hitlerem?

„Drogi Boże, uczyń cud i pomóż mi i mojemu ludowi wyjść z naszej niedoli” – tych godnych bohatera narodowego słów nie wypowiedział żaden Winkelried. Co...

18 listopada 2020 | Autorzy: Piotr Dróżdż

KOMENTARZE (4)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

niepoprawny politycznie

No cóż zapewne wielkie znaczenie miały również typowe dla nas kompleksy – „zapatrzenie” się na zachód. Tym bardziej, że Wielkopolanie podkreślali, że to tylko ich zabór tak naprawdę przynależał do cywilizacji zachodu – łacińskiej.
Brustein i King w cenionej pracy: Antysemityzm w Europie przed Holocaustem (2004), zwracają uwagę, na to że: „…obecność narracji religijnych, rasowych, ekonomicznych i politycznych na temat Żydów, nie może w wystarczającym stopniu wyjaśnić DRAMATYCZNEJ EKSPLOZJI antysemityzmu W SPOŁECZEŃSTWACH ZACHODNICH w przededniu Holokaustu…”

„Uważamy, że zwiększony poziom imigracji Żydów z Europy Wschodniej także powinien na kilka sposobów wpłynąć na powszechny antysemityzm.” „Nowi, mówiący w jidysz, przybysze z żydowskich gett Europy Wschodniej (Żydzi aszkenazyjscy) ze swoimi dziwnymi zwyczajami i praktykami religijnymi, sprawiali u nie-Żydów z Europy Zachodniej, wrażenie zupełnie innego rodzaju Żydów niż „ich” bardziej zasymilowani Żydzi sefardyjscy, którzy żyli na Zachodzie od lat wieki. Napływ Żydów z Europy Wschodniej powinien zatem był podsycić negatywne stereotypy rasowe istniejące w kulturze Europy Zachodniej i tym samym przyczynić się do wzrostu antysemityzmu.” „Biorąc pod uwagę, że wielu z tych żydowskich imigrantów wyglądało na zubożałych, uciekło przed prześladowaniami i pochodziło z byłego imperium rosyjskiego, postrzegano ich jako w większości faworyzujących partie lewicy. Tym, co SZCZEGÓLNIE POGORSZYŁO sytuację Żydów na ZACHODZIE, były liczne doniesienia prasowe, twierdzące że Żydzi byli nadreprezentowani w kierownictwie bolszewików – partii komunistycznej.”
Wzmocnienie polskiego, zwłaszcza wielkopolskiego, antysemityzmu należałoby zatem głównie widzieć, jako taką „powracającą falę” tego mającego na wschodzie swe źródło, zachodniego wzrostu antysemityzmu, skutkującą bezkrytycznym, jak to z reguły ma u nas miejsce, małpowaniem i tego wzorca zachodniego.

Jan

W Niemczech mordowali…

gnago

Hm i te zwyczaje i ekscesy dotyczyły całego ówczesnego świata zachodniego. Przykładem nieszczęsny rejs żydów nie wpuszczonych do USA przez bogatych żydów jankeskich

Anonim

Autor artykułu pań Leśny wybrał kilka przykładów nagannych zachowań i na tej podstawie stworzył artykuł „Antysemityzm na Uniwersytecie Poznańskim”. A jaka jest prawda ? Żydzi na ziemiach dawnego zaboru Pruskiego – Wielkopolska, Pomorze, Śląsk stanowili tak naprawdę margines, bo większość żydów w 2 RP mieszkało na ziemiach wchodzących w skład tzw. Strefy Osiedlenia która istniała w latach 1791-1917 i została stworzona przez władze carskiej Rosji na ziemiach RON pod zaborami Rosyjskimi z lat 1772-1795 oraz ziemiach Królestwa Polskiego. Dodatkowo antysemickie zachowania zaszczepili na ziemiach zaboru Pruskiego – Wielkopolska – Prusacy a od roku 1871 Niemcy. Zresztą co ciekawe to przypadki antysemityzmu występowały w Błękitnej Armii Hallera której większość żołnierzy stanowili Polacy z …USA, pisał o tym pierwszy ambasador USA w Polsce – Gibson. Dodatkowo w latach 1918-1924 na ziemie 2 RP dostało się aż 600 000 rosyjskich żydów Litwaków, którym w roku 1927 socjalista z PPS towarzysz Wiktor-Piłsudski kazał nadać …polskie obywatelstwo. Polska to był jednak bogaty kraj bo co tam dla nas 600 000 rosyjskich żydów, nie to co biedaki z USA które w roku 1939 nie chciały przyjąć zaledwie 1000 żydów którzy uciekali z III Rzeszy – Hitlera. 2 RP miała z żydami taki sam problem jaki maja dziś Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy i inne państwa zachodu, południa i północy Europy które mają problem z nielegalnymi imigrantami którzy nie chcą się integrować ze społeczeństwem w którym żyją, tworzą alternatywne społeczeństwa, oraz izolują się tworząc swoiste getta zamieszkane tylko przez nielegalnych imigrantów, a nawet nie chcą się uczyć języka kraju w którym mieszkają. Tego wszystkiego doświadczyła Polska w latach 1918-1939.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.