Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Jak królowie zabijali księży?

Sytuacje, kiedy władca przyczyniał się do śmierci księdza, bynajmniej nie należały do rzadkości. Pouczanym przez kapłanów królom dość często puszczały nerwy.

Sprawa późniejszego św. Stanisława, który zginął z woli (lub nawet ręki) Bolesława Szczodrego jest raczej dobrze znana. Jednakże w historii było wiele podobnych przypadków. Oto niektóre z nich.

Zostawił Polskę murowaną i… miał krew na rękach?

Tak przynajmniej twierdzi o Kazimierzu Wielkim Jan Długosz. Ofiarą króla Polski paść miał ksiądz Marcin Baryczka. Kim był i skąd dokładnie pochodził? Nie wiadomo. Niektórzy wątpią nawet, czy był w ogóle postacią historyczną. Informacje o nim oprócz Jana Długosza podaje jedynie anonimowy autor wcześniejszej „Kroniki katedralnej”.

Z niej dowiadujemy się jedynie, że ludzie z otoczenia króla fałszywie oskarżyli wikariusza, na skutek czego został on w 1349 roku, w dniu św. Łukasza (czyli 18 października) utopiony w Wiśle. Karą za to miało zaś stać się wszystko złe, co później przytrafiło się Polsce, z najazdami litewskimi włącznie. Król, kiedy zrozumiał, jak wielki błąd popełnił. miał nawet prosić papieża o wybaczenie. Za swój czyn musiał odpokutować. Ze wspomnianą datą jest jednak pewien problem. Kazimierz Wielki przebywał bowiem wtedy na Rusi, gdzie trwały działania wojenne.

Zostawił Polskę murowaną i… miał krew na rękach? Tak przynajmniej twierdzi o Kazimierzu Wielkim Jan Długosz.

Zostawił Polskę murowaną i… miał krew na rękach?
Tak przynajmniej twierdzi o Kazimierzu Wielkim Jan Długosz.

Nieco więcej światła na całą sprawę rzuca Długosz, według którego Marcin Baryczka zginął jednak w dzień św. Łucji, czyli 13 grudnia. Zdaniem naszego słynnego kronikarza został utopiony za to, że ośmielił się wezwać króla, by oddalił nałożnice, powrócił do prawowitej małżonki i przestał nękać kościelne posiadłości. Miał nawet dostarczyć Kazimierzowi pismo samego papieża w tej sprawie.

W innej wersji ksiądz działał z polecenia biskupa Bodzanty, który zagroził królowi ekskomuniką za jego postępowanie wobec dóbr kościelnych. Baryczka miał wykazać się nie lada odwagą, ponieważ wszyscy inni duchowni za bardzo bali się monarchy, by podjąć się tego zadania. Pierwotnie Kazimierz miał nawet nie chcieć jego śmierci, ale podburzony przez rycerzy wydał odpowiednie rozkazy. Wypełnić je miał wierny sługa króla imieniem Kochan. Długosz śmiało porównuje tę zbrodnię do czynu Bolesława Śmiałego. Problem w tym, że nie mamy jak zweryfikować jego relacji.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Zginął za tajemnicę spowiedzi

Zofia, żona władcy Czech Wacława IV, była osobą bardzo cnotliwą i prawą. Jej spowiednikiem był Jan Nepomucen, pod którego wpływem Zofia stawała się coraz bardziej pobożna. Za to jej mąż nie prowadził się tak dobrze, aczkolwiek i jego tymczasowo ksiądz dał radę sprowadzić ze złej drogi. Jednak w głowie Wacława IV zrodziło się podejrzenie, iż częste spowiedzi żony świadczą o tym, że musi ona mieć wiele na sumieniu! Gdyby tylko można było się dowiedzieć, z czego się spowiada… Nic prostszego: wystarczy przycisnąć spowiednika!

Jan Nepomucem okazał się jednak twardym orzechem do zgryzienia. Nie pomogły zapewnienia, że jeżeli zrelacjonuje mu grzechy Zofii, zostanie niezwykle hojnie obdarowany. Tajemnica spowiedzi to tajemnica spowiedzi. A kto domaga się jej złamania – bluźni. Wtedy król kazał go uwięzić. Po 3 dniach wypuścił księdza. Niby to prosząc o wybaczenie, ponowił swoje naciski – tym razem do przekupstwa dodając groźbę, że duchowny skończy marnie. W końcu wziął Jana na tortury i nakazał przypalać go ogniem.

Śmierć Jana Nepomucenafot.Szymon Czechowicz /domena publiczna

Śmierć Jana Nepomucena

Ale spowiednik wciąż nie dawał się złamać. Według niektórych źródeł monarcha go wypuścił, ale potem nakazał znowu pochwycić, by kolejnymi torturami wymusić prawdę. Jan jednak milczał jak grób, do którego zresztą było mu coraz bliżej. W końcu Wacław IV stracił cierpliwość i kazał księdza związać, zakneblować i wrzucić z mostu Karola do Wełtawy. Stać się to miało w nocy z 20 na 21 marca 1393 roku. Ponoć dookoła głowy topielca ukazało się 5 gwiazd, tworząc coś w rodzaju aureoli.

Tak przynajmniej mówi legenda. Ale można spotkać i bardziej pragmatyczne wyjaśnienie. Otóż Jan Nepomucen jako bliski współpracownik arcybiskupa miał paść ofiarą konfliktu pomiędzy nim a Wacławem IV.

Czytaj też: Seria niefortunnych zdarzeń. Wacław III – król Polski, którego w Polsce… nie było

Podżegacz do zbrodni

„Czyż nikt się nie znajdzie pomiędzy tylu sługami, których karmię, kto by mnie uwolnił od tego księdza?” – miał wykrzyczeć król Anglii Henryk II Plantagenet. Rzeczonym księdzem był nie byle kto, bo sam arcybiskup Canterbury Tomasz Becket. O co poszło? Konflikt zapoczątkowało uchwalenie w 1164 roku tzw. konstytucji klaredońskich. Władca chciał mieć udział w nominowaniu biskupów oraz przekazać sprawy sądów kościelnych do rozpoznawania sądom świeckim. Tomasz Becket oczywiście się na to nie zgodził – i w konsekwencji na 6 lat musiał opuścić Anglię i schronić się we Francji.

W międzyczasie panowie nie szczędzili sobie dalszych złośliwości. Kiedy Henryk II przekonał arcybiskupa Yorku, aby go koronował (co należało wyłącznie do arcybiskupa Canterbury), Becket przekonał papieża Aleksandra III, by ten odsunął od wykonywania obowiązków nie tylko arcybiskupa, ale i wszystkich biskupów, którzy mu w tym pomagali. W końcu po mediacjach papieża i króla Francji Ludwika VII w 1170 roku Tomaszowi udało się powrócić do Anglii. Jednak bynajmniej nie zamierzał zmienić swojego nastawienia do królewskiej polityki. Nie wahał się nawet ekskomunikować swych przeciwników. I to w dniu Bożego Narodzenia!

Becket przekonał papieża Aleksandra III, by ten odsunął od wykonywania obowiązków nie tylko arcybiskupa, ale i wszystkich biskupówfot.James William Edmund Doyle /domena publiczna

Becket przekonał papieża Aleksandra III, by ten odsunął od wykonywania obowiązków nie tylko arcybiskupa, ale i wszystkich biskupów

W końcu Henryk II wypowiedział wspomniane na wstępie słowa. Na „apel” odpowiedziało czterech rycerzy. 29 grudnia próbowali aresztować Becketa, a gdy ten odmówił pójścia z nimi, zamordowali go przy ołtarzu katedry, w której miał odprawić mszę. Cała sprawa miała się jednak królowi Anglii odbić czkawką. Kult arcybiskupa się rozszerzał. Papież pomstował i groził ekskomuniką, a Tomasza Becketa w 1173 roku kanonizował. Nie było rady, trzeba było się ukorzyć. Król nie tylko przeszedł pieszo z Harbledown do katedry w Canterbury, ale nawet poddał się chłoście! Uchylił też niektóre z postanowień konstytucji klaredońskich.

Czytaj też: Iwan IV Groźny – psychopata i okrutnik, który zamordował własnego syna

Sprzeciwiasz się Henrykowi VIII? Już nie żyjesz!

W przypadku Henryka VIII nie da się przedstawić losów wszystkich pomordowanych księży – zbyt wielu straciło życie za jego panowania. Królowi Anglii nie układało się z Katarzyną Aragońską, za to miał wielką ochotę pojąć za żonę Annę Boleyn. Potrzebował unieważnienia poprzedniego małżeństwa. A że wtedy jeszcze uznawał, choć w coraz mniejszym stopniu, władzę papieża Klemensa VII, swojemu kanclerzowi Thomasowi Wolseyowi dał za zadanie załatwienie tej sprawy. Ten jednak zawiódł – i musiał pożegnać się ze stanowiskiem.

Jego następcą został słynny autor „Utopii” Tomasz Morus, którego później spotkał ten sam los, co biskupa Rochester Johna Fishera. Ten ostatni był wychowawcą, a w późniejszych latach doradcą Henryka VIII, który zresztą go szanował. Twierdził nawet, że żaden europejski biskup nie mógłby równać się z nim w cnotach. W końcu jednak cnoty te zaczęły mu osobiście przeszkadzać, ponieważ kazały biskupowi sprzeciwić się rozwodowi króla. Co gorsza, Morus i Fisher odmówili wzięcia udziału w koronacji Anny Boleyn. Zostali więc uwięzieni w Tower. Postawiono im ultimatum: albo uznają Henryka VIII za głowę Kościoła w Anglii, albo… Odpowiedź była prosta: co Boże, Bogu należy oddać. Sędziowie zadecydowali zatem, że obaj mają gnić w więzieniu.

6 lipca 1535 roku o głowę skrócono i Tomasza Morusa. Głowy mężczyzn zostały zatknięte na Moście Londyńskim.fot. Ford Madoy Brown/domena publiczna

6 lipca 1535 roku o głowę skrócono i Tomasza Morusa.

Problem w tym, że papież Paweł III, pomny losu biskupa, postanowił uczynić go kardynałem. Henryk VIII wpadł w furię. Miał stwierdzić, że nawet, jeżeli papież przyśle kapelusz kardynalski, to Fisher nie będzie miał na czym go nosić. 17 czerwca 1535 roku zadecydował, że nowo mianowany kardynał zostanie ścięty. Wyrok wykonano 22 czerwca. 6 lipca 1535 roku o głowę skrócono i Tomasza Morusa. Głowy mężczyzn zostały zatknięte na Moście Londyńskim. A terroru pod rządami Henryka VIII końca widać nie było.

Z jednej strony, by postawić się niektórym z władców, trzeba było mieć… wiadomo co. Kiedy jednak sprawa stawała już na ostrzu noża, często okazywało się, że to jednak król trzyma jego rękojeść.

Bibliografia

  1. Andron, L. Markiewicz, Konserwacja barokowej rzeźby św. Jana Nepomucena ze Szczytów-Dzięciołowa, „Biuletyn Konserwatorski Województwa Podlaskiego”, nr 23/2017.
  2. Żywoty świętych pańskich na wszystkie dnie roku: podług najwiarogodniejszych źródeł wyjętych z dzieł ojców i doctorów kościoła św, Mikołów-Warszawa 1910.
  3. Badeni, Angielscy męczennicy reformacji, Prohibita, Warszawa 2016.
  4. Castleden, Wydarzenia, które zmieniły losy świata, Bellona, Warszawa 2008.
  5. Grzebyk, Historyczno-prawne uwarunkowania utworzenia przez Henryka VIII angielskiego kościoła państwowego w 1534 r., „Saeculum Christianum”, tom XXV/2018.
  6. Jana Długosza Kanonika Krakowskiego dziejów polskich ksiąg dwanaście, Tom III, Kraków 1868.
  7. Obrona spotwarzonego narodu. Zbiorowe wydanie pism Stefana Buszczyńskiego, Tom III, Kraków 1894.
  8. Stawicka, Tomasz Morus, „Palestra”, tom 40, nr 7-8/1996.
  9. Szczur, Powstanie parafii niepołomickiej a śmierć księdza Baryczki, „Zapiski Kazimierzowskie”, nr 5/2010.

 

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Nawróceni zbrodniarze

Nawrócić się w Kościele katolickim może każdy, jeśli spełni określone warunki. Nawet jeżeli jest zbrodniarzem odpowiedzialnym za śmierć setek tysięcy ludzi.

5 marca 2023 | Autorzy: Piotr Janczarek

Średniowiecze

Mikołaj Trąba papieżem?

Wiele źródeł donosi, że Mikołaj Trąba uzyskał na soborze w Konstancji taką pozycję, że omal nie został papieżem. Skąd jednak w ogóle wzięły się te...

17 stycznia 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Anna Cylejska. Prawdziwa historia

Ponoć była i nieszczególnie piękna, i niewierna. Następczyni Jadwigi Andegaweńskiej u boku Władysława Jagiełły, Anna Cylejska, wzbudzała mnóstwo kontrowersji.

2 stycznia 2023 | Autorzy: Maria Procner

Nowożytność

Jak cienka jest granica pomiędzy miłością a nienawiścią? Krótka historia Anny Boleyn

Anna Boleyn. Pierwsza królowa skazana na karę śmierci w Anglii, jedna z wielu kobiet Henryka VIII i prowodyrka religijnej rewolucji. Czy była uwielbianą przez poddanych...

19 czerwca 2021 | Autorzy: Bartłomiej Gajek

Nowożytność

Zróbmy sobie następcę, czyli jak doczekać się syna w epoce Tudorów

Podobno angielscy mężczyźni w czasach Henryka VIII uchodzili za wstrzemięźliwych i niezbyt gorących kochanków. Oczywiście z wyjątkiem samego króla, który słynął z gorącego temperamentu. Tylko...

2 grudnia 2020 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Średniowiecze

Jak król Bolesław niewierne żony ukarał

Bolesław Śmiały (Szczodry) marzył o odbudowie pozycji Polski z czasów pradziada – Bolesława Chrobrego. Hojny, ambitny, ale zarazem pyszałkowaty, porywczy i okrutny władca zanim ostatecznie...

25 maja 2020 | Autorzy: Marcin Moneta

KOMENTARZE (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

niepoprawny politycznie

Wacław IV potajemnie popierał antypapieża Klemensa VII za obietnicę zgody na ustanowienie kościoła quasi narodowego, którego zwierzchnikiem byłby on – król czeski, czemu głównie to wikariusz generalny Jan Nepomucen się sprzeciwiał – i to dlatego zginął…
Został świętym w XVIII w. i… I wtedy zaczęło się istne szaleństwo „nepomuków” (jego pomników, rzeźb) w cesarstwie, zwłaszcza na Dolnym Śląsku, którego święty jest patronem (w moim np. rodzinnym powiecie, gdzie spędzałem dzieciństwo i młodość, złotoryjskim, jest ich, przepięknych rzeźb – w przeciwieństwie do obecnie często mówiąc oględnie „kiepskich” w większosci papieża JP-II – aż osiem).

Anonim

Słabe to porównanie Kazimierza Wielkiego z Henrykiem VIII. Pierwszy ksiedza o nic nie oskarżył, ani nie miał nic wspólnego z jego śmiercią, którą podobno zadał ks. Baryczce nadgorliwy dworzanin króla. Natomiast Henryk VIII osobiście wydał rozkaz zabicia arcybiskupa, biskupa oraz licznych ksieży którzy odmówili uznania Henryka VIII zagłowe kościoła w Anglii. Natomiast sprawa konfliktu Bolesława Śmiałego z biskupem Stanisławem ma podłoże polityczne, a rozkaz króla dotyczył zdrady biskupa za którą to zdrade biskup został zabity przez dworzan króla, bo mit o osobistym udziale króla w zabójstwie biskupa niema żadnych podstaw historycznych. I jak tu porównać zdrade, oraz nadgorliwość królewskiego dworzanina ze zwykłym pragnieniem rozwodu przez Henryka VIII który żeby to osiągnąć zerwał zerwał z Watykanem i papiestwem tworząc „kościół” anglikański którego został głową nie posiadając nawet świeceń.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.