Ciekawostki Historyczne
Dwudziestolecie międzywojenne

Tur na miarę hitlerowskich możliwości

Ta pragermańska puszcza miała kryć w sobie kopytnego uciekiniera i choć to parafraza cytatu z nieśmiertelnej komedii Stanisława Barei, rzecz wcale nie jest do śmiechu. Mowa o szaleńczym pomyśle, na jaki w czasie II wojny światowej wpadła hitlerowska wierchuszka. Opętani na punkcie okultyzmu naziści, dopatrzyli się w Puszczy Białowieskiej pragermańskiego pierwotnego lasu.

Skoro las pierwotny, oddający potęgę teutońskiego ducha, to i zwierzęta powinny być pierwotne. Wychodząc z tego założenia decydenci III Rzeszy zdecydowali się wpuścić do puszczy wyhodowane sztucznie „tury” – kopytne zwierzęta, mające odwzorowywać dawno wymarły gatunek.

utz Heck (pierwszy z lewej) i Herman Goering (pierwszy z prawej) nad makietą Puszczy Białowieskiej podczas Międzynarodowej Wystawy Łowieckiej w 1937 roku.

Lutz Heck (pierwszy z lewej) i Herman Goering (pierwszy z prawej) nad makietą Puszczy Białowieskiej podczas Międzynarodowej Wystawy Łowieckiej w 1937 roku.

Hermann Goering, Heinrich Himmler czy wreszcie sam Fuhrer – naziści na szczytach III Rzeszy bez opamiętania oddawali się pogańskim, okultystycznym obrzędom, mającym przywołać czystego germańskiego/aryjskiego ducha i za pomocą sił magicznych pomóc wygrać im wojnę. Goering z fascynacji mitologią germańską nadał córce imię Edda, takie jak tytuł starogermańskiego eposu o bogach i bohaterach. Himmler w swoim zamku Wewelsburg, który rozbudował i urządził w stylu pradawnych legend, zamierzał urządzić centrum nazistowskiej religii. To tu czołowi naziści brali udział w najróżniejszych ceremoniach m.in. ślubach a nawet pogrzebach, aranżowanych w pogańskim, okultystycznym stylu. Część tych rytuałów wymyślał sam Himmler.

Naziści zamierzali odtworzyć... tura!

Naziści zamierzali odtworzyć… tura!

Decydenci III Rzeszy jak chyba nikt inny potrafili przekuć opętanie i obsesje w metodę i konsekwentnie ją realizować. Już w 1935 roku powołali do życia Ahnenerbe – nazistowską organizację badawczą, której zadaniem było tropienie aryjskiej przeszłości i spuścizny duchowej. Ludzie ci poszukiwali dawnych artefaktów, takie jak m.in. św. Graal i inne na poły legendarne przedmioty, okradali biblioteki, kopali w ziemi i dokonywali najróżniejszych irracjonalnych działań, by wskrzesić germańską potęgę, wygrać wojnę i udowodnić wyższość rasy panów.

Rezerwat dla nazistów

Po tym jak w czerwcu 1941 roku niemieckie czołgi ruszyły w głąb sowieckiej Rosji naziści dostrzegli pierwotne, germańskie piękno w Puszczy Białowieskiej. Zakochany był w niej zwłaszcza zapalony myśliwy Herman Goering.

Zapragnął on, wzorem germańskich wojowników, oddawać się w pradawnej puszczy polowaniom na dziką zwierzynę. Wpadł więc na pomysł, by z puszczy białowieskiej uczynić wielki rezerwat „germańskiej” przyrody. Tu – w niezmąconych cywilizacją kniejach – działacze NSDAP z wiatrówkami mieli się poczuć niczym bohaterowie „Eddy Poetyckiej” z włóczniami i toporami.

Szaleńcza idea w mig zaczęła być realizowana, kosztem miejscowej ludności. Rozpoczęły się masowe egzekucje i deportacje. Całe wsie były burzone, sady szły do wycinki, studnie zasypywane, majątek rozkradany. Wszystko po to, by w dzikiej puszczy nie było śladu człowiek. Niemcy zamordowali ponad pół tysiąca ludzi. Wysiedlono ponad 7 tysięcy.

Po „wyczyszczeni” puszczy, naziści przystąpili do drugiej części planu. Pradawny las wymagał pradawnej zwierzyny. Opętana zbrodniczą ideologią nauka III Rzeszy i na to miała gotową odpowiedź. W wojskowych ciężarówkach w głąb puszczy z terenów Prus Wschodnich dostarczono bydło z długimi szeroko rozstawionymi rogami. Odrodzony tur miał się poczuć, jak w domu.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Krowy Hitlera

Mowa o zwierzęciu, które chodziło po ziemi już w czasach mamutów i tygrysów szablozębnych, zamieszkiwało lasy całej Europy. Na tury od tysiącleci polowali ludzie, były to też zwierzęta święte i darzone wielkim szacunkiem. Nic dziwnego, że tury budziły respekt. Samce mogły osiągać nawet blisko 2 metry wysokości, a wagę do 1000 kg. Już we wczesnym średniowieczu ten gatunek zaczął wymierać, z powodu karczowania lasów i intensywnego łowiectwa. Co ciekawe – najdłużej, bo do XVIII wieku przeżyły pojedyncze osobniki w Prusach Książęcych, przez długi czas ostoje turów były chronione przez królów Polski, a kłusownicy ścigani i karani. Ostatni europejski tur został zabity w Prusach Książęcych w 1755 roku.

Wydawało się, że na tym koniec historii tego zwierzęcia, gdy na początku XX wieku na szaleńczy pomysł wpadli niemieccy zoologowie, bracia Lutz i Heinz Heck. Rozpoczęli badania nad odtworzeniem tura. Bracia Heck łączyli upodobania genetyczne i zoologiczne z szowinistyczną ideologią oraz fascynacją dla starogermańskich mitów, gdzie co rusz przewijały się wielkie i groźne tury. Prace nad krzyżówkami bydła zyskały na dynamice, gdy do władzy w Niemczech doszli naziści. Heckowie szybko oddali się w objęcia nazistowskiej machiny, a ich patronem został sam Hermann Goering.

Dorosły samiec bydła Hecka, który na pierwszy rzut oka wygląda jak tur.

Dorosły samiec bydła Hecka, który na pierwszy rzut oka wygląda jak tur.

Hitlerowscy badacze wychodzili z prostego założenia: gatunek nie wyginął, dopóki w innych gatunkach „krążą’ jego geny. By skompletować genetycznie tura, ruszyli z krzyżowaniem aż 15 ras bydła. M.in. parowano hiszpańskie byki z bydłem highland i rasami z Korsyki i Węgier.

W efekcie w 1932 roku narodził się pierwszy samiec, z wyglądu przypominający pierwotne tury. Co prawda zwierzę było wyraźnie mniejsze niż rzeczywisty tur, ale hitlerowcy odtrąbili sukces. Odtworzone tury na próbę wypuszczono w pruskim rezerwacie leśnym Rominsten, należącym do Göringa. Efekt? Z relacji mieszkańców okolicznych wsi wynika, że „bydło Hitlera” rzeczywiście miało coś z pierwotnego teutońskiego ducha – było bardzo agresywne. Gdy tylko osobnik napotkał człowieka, od razu przechodził do ataku. Co więcej – wkrótce odtworzone tury zaczęły irytować samego Goeringa, bo swoim agresywnym charakterem uniemożliwiały dokarmianie jeleni.

W 1942 roku, gdy Niemcy podbijali sowiecką Rosję, tury zostały przewiezione i wypuszczone w Puszczy Białowieskiej, która po połączeniu z Puszczą Augustowską i Knyszyńską, miała stać się największym na świecie pierwotnym lasem, całkowicie dzikim i zarezerwowanym dla nazistowskich myśliwych.

Hitlerowskie tury świetnie odnalazły się na Podlasiu. Zaadoptowały się na tyle dobrze, że nie tylko przetrzymywały mroźne zimy, ale też zaczęły się rozmnażać. Przynajmniej takie pozostały relacje. Nie zachowały się natomiast się żadne fotografie dokumentujące żywot turów w Puszczy Białowieskiej. Nie wiadomo też do końca co się z nimi stało, w każdym razie po kilku latach stado przepadło.

Prawdopodobnie niczemu niewinne bydło, zapłaciło za grzechy swych stwórców. Gdy wojska sowieckie dotarły tu z kontrofensywą, czerwonoarmiści masowo odstrzeliwali tury, nazywane nazistowskimi krowami. Część zwierząt prawdopodobnie wybiła również wygłodniała miejscowa ludność. Być może było też i tak, że opowieści o dobrym przystosowaniu turów okazały się wyłącznie hitlerowską propagandą, a zwierzęta wymarły samodzielnie. Pojedyncze osobniki widywano jeszcze w puszczy tuż po wojnie. Później jednak po hitlerowskich turach słuch zaginął.

Krowa Hecka i koniki polskie w rezerwacie Oostvaardersplassen w Holandii

Krowa Hecka i koniki polskie w rezerwacie Oostvaardersplassen w Holandii

Nie znaczy to jednak, że bydło Hecka przepadło zupełnie. W Europie,w rezerwatach i ogrodach zoologicznych żyje około 2000 sztuk. Naukowcy uznają jednaki eksperyment za nieudany. Nazistowskie bydło w niewielkim stopniu przypomina potężne, pradawne tury, przed którymi drżały plemiona germańskie, słowiańskie i azjatyckie. Bydłu Hecka ze wzrostem do 160 cm bliżej do zwykłych, choć bardziej niepokornych krów, niż do mierzących nawet i 2 metry turów. Ostatecznie więc nazistowska „nadkrowa” okazał się jedynie niczym więcej niż żałosną karykaturą…

Bibliografia:

  1. Gazeta Lubuska: Hodowla turów w Dobrosulowie jest jedyna w Polsce, dostęp: 21.11. 2019
  2. TVP Info: „Nazistowskie superkrowy” znikną z brytyjskich pastwisk?dostęp: 21.11.2019
  3. de Bruxelles. S: Stworzyć nadkrowę. Jak naziści próbowali odtworzyć tury (pol.). Polska Press Sp. z o.o.,
  4. Dymek B., Ostatnia ostoja turów na Mazowszu, „Rocznik Mazowiecki”, T. 19, 2007
  5. Guliński P., Salamończyk E., „Bydło Hecka”, w Przegląd Hodowlany 2/2016
  6. Jędrzejewska B., Jędrzejewski W. Ekologia zwierząt drapieżnych Puszczy Białowieskiej. PWN, Warszawa 2001
  7. Knopp G.: Ludzie Hitlera. Poznań1999
  8. Manvell R., Fraenkel H.: Göring. przeł. Iwona Chlewińska. Wrocław 2007

Zobacz również

Dwudziestolecie międzywojenne

Biskupin – historia niezwykłej osady

Na ślad jednej z największych i najważniejszych pradziejowych osad na ziemiach polskich jako pierwsze natrafiły dzieci. To one, gdy poziom wody w miejscowym jeziorze opadł,...

11 lutego 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

XIX wiek

Łowca ludojadów. Nie bez powodu nazywano go myśliwym wszech czasów

Brał na celownik bestie, które rozsmakowały się w ludzkim mięsie. To od jego kul zginęła tygrysica z Champawat w Indiach mająca „na koncie” co najmniej...

26 grudnia 2020 | Autorzy: Marcin Moneta

Dwudziestolecie międzywojenne

Pszczółka nazistka. Co sympatyczna Maja z dobranocki miała wspólnego z Hitlerem?

„Drogi Boże, uczyń cud i pomóż mi i mojemu ludowi wyjść z naszej niedoli” – tych godnych bohatera narodowego słów nie wypowiedział żaden Winkelried. Co...

18 listopada 2020 | Autorzy: Piotr Dróżdż

Średniowiecze

Myśliwi szczuli zwierzynę psami i zabijali matki z młodymi. Jak wyglądały polowania w średniowieczu?

W gęstych lasach średniowiecznej Europy nie brakowało zwierzyny, a polowania stanowiły jedną z ulubionych dworskich rozrywek. Zabawie w zabijanie zwykle towarzyszył alkohol i nietrudno było...

24 września 2020 | Autorzy: Ken Follett

Druga wojna światowa

Ta genialna reżyserka tworzyła dla… Hitlera!

Leni Riefenstahl to kontrowersyjna postać, która wniosła nowatorskie spojrzenie na ruchomy obraz, jednocześnie wykorzystując go do promowania nazistowskiej propagandy. Jak wyglądała jej twórczość i jaką...

14 listopada 2019 | Autorzy: Michał Procner

Dwudziestolecie międzywojenne

W tym obozie śmierć przez zagazowanie należała do najlżejszych, a więźniowie transportowani z KL Auschwitz-Birkenau błagali o możliwość powrotu

Więźniowie przetransportowani do obozów Mauthausen-Gusen na pytanie o to, co się z nimi stanie otrzymywali odpowiedź, że najszybciej wydostaną się stąd przez kominy. Jakby okrutnie...

12 listopada 2019 | Autorzy: Anna Jankowiak

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.