Chcecie wiedzieć, który naród kultywował tradycję czajewniczania? A może interesuje Was kto, kiedy i dlaczego nazywał Polki "świniami"? Prezentujemy najciekawsze wypowiedzi czytelników CiekawostekHistorycznych.pl w ostatnim miesiącu!
Co miesiąc goszcząc na portalu zostawiacie nam szereg komentatorskich perełek. Postanowiliśmy ponownie wybrać te, które najbardziej zapadły nam w pamięć. Oto kilka naszym zdaniem najcenniejszych wpisów. Prezentujemy je poniżej – zebrane i pokrótce opisane.
Nie żyjemy w czarno-białym świecie
Autor: Anonim
Artykuł: Kto był sprawcą zbrodni w Jedwabnem?
Świat nie jest czarno biały jak i historia .. mają swoje odcienie szarości ..jest prawdą fakt że i po stronie Polskiej były gnidy które czerpały zyski z mordu żydów i kolaborowało z Niemcami .. ale nie zapominajmy że ludzi którzy pomagali żydom było więcej ..czasami pomagali dla (zysków) dóbr różnego typu a większości bezinteresownie …pomijając wszystko bo nie chce mi się pisać i tłumaczyć […] niedoinformowanym że wszędzie w każdym kraju nawet (Watykanie) są źli ludzie więc nie można osądzać ogół 1 do 1 że to Polacy albo że Niemcy…
nie wszyscy Niemcy byli źli. tak samo jak nie każdy żyd jest dobry…też do obozów trafiali Niemcy tylko dlatego że byli przeciwnikami władzy rządów Hitlera. Mamy jako Naród Polski piękną i tragiczną zarazem historię pełną bohaterstwa i heroizmu .. ale mamy też takie blizny na kartach historii jak właśnie Jedwabnem i trzeba się do tego przyznać że i my mieliśmy Gnidy.
Anonim wyraził bardzo prostą prawdę, o której wciąż zapominamy. Właśnie tak powinniśmy patrzeć na historię: ani bezrefleksyjne idealizowanie, ani wyciąganie samych „brudów” nie przyniesie pozytywnych efektów i nie będzie mieć żadnej edukacyjnej wartości. Należy pamiętać oraz pisać zarówno o pięknych, jak i haniebnych kartach przeszłości.
Waga doświadczenia
Autor: Marek Popiel
Artykuł: Dlaczego warszawiacy nienawidzili powstańców? Oblicze 1944 roku, o którym wciąż się milczy
Powstanie przeżyłem na Bielanach które były wówczas „ziemią niczyją” czyli ani powstańców ani Niemców Wychowany byłem w domu związanym z konspiracją jak tajne nauczanie czy przechowywanie ukrywających się. Dopiero 19 września Niemcy wszystkich wygarnęli i popędzili okrężną drogą ( przez Gać ) do Pruszkowa. Udało się w środku nocy uciec i po kilku dniach dotarliśmy do znajomych w Ożarowie. W październiku obserwowaliśmy kolumny powstańców prowadzonych do niewoli i byłem oburzony gdy jakaś kobieta wykrzykiwała, że przez nich straciła dorobek całego życia. Łatwo się wypowiadać tym, którzy tę historię znają z lektury.
Bardzo dziękujemy Panu Markowi za zabranie głosu w dyskusji z perspektywy naocznego świadka tamtych wydarzeń. To właśnie ten wpis przerwał dyskusję tych, którzy mówili najgłośniej, a nie przeżyli powstania. Ta cenna informacja nie tylko przyniosła nową wiedzę, ale i oddała klimat tamtych chwil – niezwykle trudnych do wyobrażenia sobie dla nas dzisiaj.
A wszystko zaczęło się od kwestii picia
Autor: TajgerBonzo66
Moim zdaniem za bardzo ulegamy stereotypom że każdy Anglik to gentlemen ściśle przestrzegający reguł five o’clock. Nic bardziej mylnego bo i dziś Anglicy którzy przyjeżdżają do Polski dość szybko swoim zachowaniem zaprzeczają temu mitowi. Ale warto wspomnieć że na przykład obok zapijaczonych Anglików jeszcze w XIX na drugim krańcu Europy istniał naród gdzie była tradycja czajewniczania czyli picia herbaty, alkoholu piło się dużo ale tylko w święta i był to naród… rosyjski. Warto więc czasami się pochylić i przeanalizować pewne mity i stereotypy.
Nie dość, że nasz komentator zwrócił uwagę na ważne zagadnienie, jak stereotypowe wyobrażenia dotyczące narodów, to wskazał również konkretny przykład zaprzeczający pewnym „łatkom”. Jak jednak widać, stereotypy mają historyczne zakorzenienie. Stanowią oczywiście niesprawiedliwe uogólnienie, ale z jakiegoś powodu powstają.
A co do rosyjskiej tradycji – jak w przypadku Anglików – takie rytuały były najczęściej kultywowane w kręgach arystokracji. Na wsi – tak rosyjskiej, jak i brytyjskiej – piło się sporo. Dyskusja na tym jednak się nie wyczerpała. Nasz komentator dodał również ciekawostki dotyczące kwestii pijaństwa w Rosji, a na koniec rozmowa przeszła w stronę tego, jak dzięki pieniądzom pewne kraje potrafią wykreować swój pozytywny wizerunek, a jednocześnie zadbać o złą sławę tych, którzy są ich politycznymi przeciwnikami. A wszystko zaczęło się od artykułu dotyczącego alkoholu ;)
Pamiętać, ale wybaczyć
Autor: On 47
Artykuł: Były szwedzki SS-man: Polacy to powinni nazistom na kolanach dziękować!
Wojna była zła i jest zła sama w sobie. Są ludzie dobrzy są źli i są bestie i to w wszystkich narodach. Jedni stawali się bestiami dla pieniędzy inni dla żywności a jeszcze inni dla przyjemności.
Jednak na szczęście dla wszystkich tych zwyrodnialców było o wiele mniej i zawsze będzie mniej, dlatego teraz żyjemy w Pokoju. W naszym Polskim narodzie, też znajdowały się szumowiny które Polaków wydawały w ręce SS , nie mówiąc o innych eksterminowanych narodowościach, tak wstyd mi za tę nieliczną grupę Polaków, która czerpała zyski z śmierci cyganów żydów, ale i także rodaków.
Z opowieści znam rodzinę która po wojnie osiedliła się w Oświęcimiu a która podczas wojny mieszkała we wsi rodzinnej mojej matki na Podhalu. Tak to byli Polacy podpisali volkslistę, do mojej matki mówili ty Polska świnio, wydali wielu ludzi na śmierć, wydali miejscowego żyda Francka na okrutną i nieludzką zagładę. Ja na szczęście urodziłem się 25 lat po wojnie i tak cały czas sobie myślę pojechać do tej rodziny do Oświęcimia popatrzeć tej ostatniej już żyjącej osobie która jeszcze pamięta te czasy i zapytać nie wstyd ci że jak miałaś 7 lat krzyczałaś do mojej matki Polska świnio?, Czy nie wstyd ci za rodziców którzy na ludzkiej śmierci pławili się w dostatku?.Czy powiedziałaś swoim dzieciom wnukom prawnukom że gardziłaś Polską Polakami a żydów miałaś za zwierzęta?
Bardzo dziękujemy za odwagę podzielenia się z nami rodzinną historią i bolesnym doświadczeniem. Jeśli mamy odpowiedzieć na końcowe pytania, które nasz Czytelnik zadaje sam sobie, ale i poniekąd nam wszystkim, odpowiedzielibyśmy, że nie wolno zapomnieć, ale może nie warto rozdrapywać? Trauma i wyrzuty sumienia czasem są znacznie gorszą „karą”, niż jakakolwiek inna.
Ponadto trudno oceniać zachowanie ludzi w tamtych czasach, jeśli nie przeżyło się tych wydarzeń samemu. Zbyt wiele silnych emocji, w tym przede wszystkim strach, mogły wywołać różne reakcje – u niektórych wzbudzały odwagę, u innych okrucieństwo. Nigdy jednak nie wiemy, jak sami byśmy się zachowali.
***
W uznaniu dla wysiłku i wiedzy autorów wyróżnionych komentarzy postanowiliśmy nagrodzić ich niespodziankami. Do tych, którzy pozostawili nam drogę kontaktu, odezwiemy się już wkrótce.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.