Brud, głód i poddaństwo? Niekoniecznie! Życie średniowiecznych wieśniaków miało swoje zalety, i to niemałe. Udowodnimy Ci to w 7 punktach.
Jak zawsze wszystkie pozycje w rankingu zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem wybraliśmy teksty przedstawiające zalety życia w średniowiecznej wsi. Więcej o tym, jak ludzie radzili sobie w „mrocznych” wiekach średnich, przeczytacie TUTAJ.
Gdybyś był średniowiecznym wieśniakiem, na pewno doceniałbyś, że:
7. Masz jasno wytyczone życiowe cele…
Być może poziom życia chłopa w średniowieczu był niższy od naszego. Jednak średniowieczny chłop posiadał coś, czego dziś można mu tylko pozazdrościć: jasno wytyczone życiowe cele, sprecyzowaną, dość trwałą pozycję w społeczeństwie oraz względną równowagę bytową (przeczytaj więcej na ten temat).
6. …ale wcale nie jesteś przywiązany do swojego miejsca w społeczeństwie
Brytyjski historyk Ian Mortimer w swojej książce „Jak przetrwać w średniowiecznej Anglii” zwraca uwagę na fakt, że w drugiej połowie czternastego wieku, po przejściu przez Europę Zachodnią epidemii czarnej śmierci, często najbogatsi chłopi wynajmowali od pana cały majątek razem z dworem. Następnie żenili się z córkami esquire’ów, czyli niższej szlachty, i w ten sposób pięli się po społecznej drabinie, wskakując o stopień wyżej(przeczytaj więcej na ten temat).
5. Możesz skutecznie wywierać wpływ na swojego głównego pracodawcę
Spory między „panem, wójtem i plebanem” istniały zawsze, ale chłop miał tu pewne możliwości nacisku – jeśli nie przez negocjacje, to stosowanie „biernego oporu” i uchylanie się od powinności. Co prawda sporo ryzykował, gdyż lord miał pełne prawo do sądzenia i stosowania kar wymierzanych przez dworskiego bajlifa, jednak taka forma nacisku przynosiła niekiedy pozytywne dla wsi skutki. Nikomu bowiem nie zależało na zaognianiu konfliktu, a tym bardziej na lokalnych chłopskich protestach i buntach, które w historii, chociaż rzadko, ale się zdarzały (przeczytaj więcej na ten temat).
4. Łączysz zysk z rozrywką na organizowanych we wsi zabawach
Pomimo faktu, iż handlujący na targach i jarmarkach chłopi swoimi zyskami dzielili się z panem, to jednak większość z nich nie była z tego faktu niezadowolona. Świadczy to o tym, jak intratnym interesem zarówno dla lorda, jak i jego poddanych były organizowane we wsi zabawy (przeczytaj więcej na ten temat).
3. Jesz pewnie dużo zdrowiej, niż ludzie w dwudziestym pierwszym wieku
Przeciętna średniozamożna rodzina na angielskiej wsi jadała zazwyczaj do syta. Mięsa spożywano mało, uzupełniając zapotrzebowanie na białko zwierzęce rybami i jajami, a na tłuszcze – serem, rzadziej bekonem czy słoniną. Podstawą jadłospisu były różnego rodzaju produkty mączne (przeczytaj więcej na ten temat).
2. Nad jakością Twoich trunków czuwają profesjonalni kiperzy…
Na wsi urząd kipera ale był bardzo ważny. Jak piszą Giesowie w książce „Życie w średniowiecznej wsi”, w średniowiecznych księgach wiejskich wymienia się go na równi z urzędami woźnego, sędziego oraz reeve, czyli nadzorcy majątku ziemskiego (angielskiego odpowiednika sołtysa). Osoby na te stanowiska chłopska społeczność wybierała z własnego grona. Powołani na urząd musieli złożyć oficjalną przysięgę, że będą go sprawować najlepiej jak potrafią. Bowiem „za zhańbienie urzędu podczas jego wykonywania groziły kary”. Co ciekawe, był to jedyny urząd, jaki mogły piastować kobiety (przeczytaj więcej na ten temat).
1. … a Ty możesz pić piwo do każdego posiłku (i przy każdej okazji)
Dla mieszkańca średniowiecznej Anglii ale było czymś tak powszednim, jak chleb – do tego nawet stopnia, że jego cenę regulowano statutem. Piwo pili wszyscy. Joseph i Frances Gies w swojej książce „Życie w średniowiecznej wsi” piszą: „Jeśli było to możliwe, każdy posiłek (wliczając w to śniadanie) popijano słabym ale”. Piwo nie mogło być zbyt mocne, ponieważ przeszkadzałoby w codziennych obowiązkach. Mocniejsze gatunki przeznaczano na biesiadne stoły (przeczytaj więcej na ten temat).
KOMENTARZE (14)
Całkiem by mi takie życie pasowało.
Tylko szkoda że plusów jest mniej niż minusów :(
Drogi Anonimie, gdyby było więcej to artykuł miałby wyjątkowo negatywny wydźwięk, jeśli w XXI wieku wszystko przemawiałoby na korzyść życia w średniowieczu i to jako chłop. Jak widać plusy ówczesnego życia występowały i było ich niemało, ale cieszmy się jednak, że pod innymi względami dziś jest lepiej ;)
A ja już kiedyś pisałem że w dawnych czasach chłop żył dłużej od człowieka
i to zalety, to żeby oderwać się od życia obecnego lepiej jechać w Bieszczady tam zacząć pracować i żyć, może porównując statusy społeczne było lepiej aczkolwiek medycyna slaba
To prawda, ale nie było takiej ilości chemii przyjmowanej np. wraz z pożywieniem. Jak zatem widać, każde czasy i stan społeczny mają swoje wady i zalety ;)
Była za to rakotwórcza pleśń w jedzeniu
mnie szczególnie rozbawił tekst, że jedli zdrowiej niż w XXIw – czy ktoś kto to napisał zastanawiał się kiedykolwiek nad problemami z przechowywaniem żywności w tamtym czasie? Mogli jeść zdrowo najwyżej w okresie lata i wczesnej jesieni ale potem pojawiała się nadpsuta żywność, nadgryziona przez szczury. Fakt, mieli mniej chemii w jedzeniu ale już z zagrożeniami biologicznymi (choćby pasożyty i epidemie) tak kolorowo nie było.Ogólnie po przeczytaniu tekstu przychodzi jedna myśl, skoro było tak dobrze, to czemu było tak źle. Czemu ci niewdzięczni chłopi brali udział w powstaniach, podczas których (XIVw) rabowali i palili klasztory oraz dwory, niszczyli dokumenty zawierające wykaz powinności chłopskich…
Drogi sss, w punkcie o którym Pan wspomniał chodzi o dietę. Równie dobrze i dziś możemy stwierdzić, że żywność psuje się czy pleśnieje. Nie chodziło o to w jaki sposób ta żywność była przechowywana, ale o rodzaje spożywanych produktów, i te które królowały w chłopskiej diecie. Pozdrawiamy.
A co z długością życia i ewentualnymi okrucieństwami możnych o których tyle czytamy.
Drogi radku, artykuł mówi – zgodnie z tytułem – o zaletach bycia wieśniakiem. Gdybyśmy obok tego wymienili także negatywy, temat tekstu musiałby ulec zmianie. Pozdrawiamy.
A mnie ciekawi jak historycy z XXV wieku będą opisywali plusy i minusy życia na początku XXI wieku
Drogi Anonimie, niestety obawiam się, że tego czasu nie dożyjemy ;) Jednak zgadzam się, mogłoby to być bardzo ciekawe. Pozdrawiamy :)
Angole twierdzą że ich poziom życia na wsi w średniowieczu nasza wieś osiągnęła dopiero przed drugą wojną światową i ja się z nimi zgadzam.