W 1239 r. w Płocku rozegrały się dantejskie sceny. Jan Czapla został powieszony przez Konrada Mazowieckiego, którego żona potem kazała znów powiesić duchownego.
Wywodząca się z Rusi Agafia była jedyną żoną księcia Konrada Mazowieckiego. Zdaniem genealogów wyszła za niego za mąż najpóźniej w 1211 roku. Liczyła sobie wówczas około 20 lat. Wedle ówcześnie obowiązujących norm była już panną w mocno zaawansowanym wieku, sporo starszą od narzeczonego. Różnica wieku nie przeszkodziła im jednak w stworzeniu długotrwałego i udanego związku, który przerwała dopiero śmierć Konrada. Dodatkowo Agafia musiała być okazem zdrowia, skoro w pierwszym ćwierćwieczu trwającego 40 lat pożycia małżeńskiego powiła Konradowi przynajmniej 9 dzieci, a jak chcą niektórzy – nawet 17. Ostatni raz była w ciąży z Mieszkiem zwanym Chościskiem. Była już wówczas dobrze po czterdziestce.
Zła do szpiku kości kobieta?
Agafia nie doczekała się pochlebnych ocen ze strony historyków. Najprawdopodobniej wzięła czynny udział w sprowadzeniu Krzyżaków do Polski, a przynajmniej popierała działania męża w tym zakresie. Chciała w ten sposób obronić swoją rodzinę i całe Mazowsze przed niszczącymi najazdami pogańskich Prusów, którzy nagminnie wyprawiali się na południe ze swych siedzib.
Na sumieniu Agafii mocno zaciążyła sprawa zabitego w bestialski sposób scholastyka płockiego Jana Czapli. Według spisującego swą relację w XV wieku Jana Długosza Czapla został zamordowany przez Konrada Mazowieckiego na wyraźne polecenie małżonki. Nieszczęśnik miał najpierw zostać wychłostany, następnie poddany torturze łamania kości kołem, a na koniec uduszony i powieszony. Długosz twierdził, że dla Agafii było to za mało. Dlatego poleciła powtórnie powiesić nieboszczyka.
Zdaniem części badaczy szczegółowy opis wydarzeń z udziałem Jana Czapli wskazuje, iż Długosz korzystał z zaginionego rocznika dominikańskiego. Nie jest to jednak takie pewne, ponieważ kronikarz, jak dowodziła ostatnio Agnieszka Teterycz-Puzio, pisał o kobietach według określonego schematu:
(…) książę oceniany przez kronikarza dobrze, mógł mieć miłosierną żonę, zajmującą się dobroczynnością, ale władca oceniany źle – zawsze miał złą żonę, która w dużym, jeśli nie przeważającym stopniu, była odpowiedzialna za jego działalność. Jan Długosz źle oceniał panowanie Konrada Mazowieckiego, zatem upatrywał zgubnego wpływu na niego w działaniach jego żony.
„Diabelski szał” Konrada Mazowieckiego
Nieco inaczej sprawę Jana Czapli przedstawił anonimowy autor „Kroniki wielkopolskiej”. Pod 1239 rokiem zapisał on:
Potem w roku wyżej wymienionym książę mazowiecki Konrad opanowany diabelskim szałem kazał schwytać mistrza Jana Czaplę, scholastyka płockiego i po ochłostaniu wielce udręczonego powiesić jak złodzieja. I znowu już zmarłego, zdjętego z szubienicy, kazał sprowadzić w pobliże kościoła św. Benedykta na brzegu rzeki Wandalus, naprzeciw kościoła płockiego, i powiesić.
A to dlatego, że gdy Kazimierz, syn wspomnianego Konrada, pojął za żonę córkę księcia śląskiego Henryka, wnuczkę księcia Henryka Brodatego i św. Jadwigi, w czwartym stopniu pokrewieństwa z nim, a wspomniany scholastyk był mistrzem i wychowawcą Kazimierza, ten książę Kazimierz dłużej niż należało bawił przy żonie w domu teścia, i to wbrew woli ojca. Książę Konrad winą obarczył nauczyciela Jana, ponieważ za jego zgodą i radą książę Kazimierz, lekceważąc ojca, ośmielił się to uczynić i za to porwał się Konrad na jego zabicie.
W „Kronice wielkopolskiej” nie przeczytamy o udziale Agafii w zabójstwie Jana Czapli. Z racji tego, iż przekaz ten powstał zdecydowanie wcześniej niż dzieło Długosza, współcześni historycy przychylają się do wersji przywołanej przez wielkopolski pomnik historiograficzny. Tym bardziej, iż Długosz naginał fakty, zaś w napisanej przez niego kronice aż roi się od podobnych przykładów.
Ofiara porywczości księcia?
Według „Kroniki wielkopolskiej” powodem śmierci scholastyka Jana było nieposłuszeństwo syna Konrada, Kazimierza kujawskiego, w tym jego zbyt długi pobyt na dworze teścia, Henryka II Pobożnego. Jest to niezmiernie interesująca informacja, która raczej nieprzypadkowo znalazła się w tej partii tekstu kroniki. Nie wiadomo natomiast, jak ją zinterpretować – szczególnie w kontekście zabójstwa Czapli.
Niektórzy badacze sądzili, iż spór płockiego kanonika z Konradem Mazowieckim wybuchł na tle spraw czysto majątkowych. Inni podejrzewali, iż Czapla poróżnił się z księciem, ponieważ ten zamierzał ograniczyć jego wolności kościelne. Zdecydowana większość uważała natomiast, iż Konrad nie mógł wybaczyć synowi małżeństwa z córką Henryka Pobożnego, Konstancją, które zawarto w 1239 roku we Wrocławiu. W wyniku kujawsko-śląskiego mariażu Kazimierz dołączył do grona przeciwników ojca, który rywalizował z Henrykiem o tron krakowski. Jan Czapla miał zaś odegrać aktywną rolę w skojarzeniu Kazimierza z Konstancją, co doprowadziło Konrada do wściekłości.
W rzeczywistości nic nie wiemy o tym, by Jan pośredniczył w zawarciu tego małżeństwa. Trudno zatem mówić o rzekomym spiskowaniu kanonika przeciwko Konradowi, choć ten mógł całą sytuację odczytać zupełnie inaczej. Niewykluczone również, iż mazowiecki książę swoją złość z powodu „zdrady” syna wyładował na znajdującym się akurat w pobliżu duchownym, który stał się kozłem ofiarnym.
Pokuta za zbrodnię
Kaźń Jana Czapli doprowadziła do ostrego konfliktu Konrada Mazowieckiego z Kościołem. Arcybiskup gnieźnieński Pełka obłożył księcia ekskomuniką, a całą diecezję interdyktem. W księstwie zaprzestano sprawowania sakramentów i odprawiania mszy. W źródłach nie pojawia się jednak informacja, by klątwą została objęta również Agafia, co sugerowałoby, że ówczesna hierarchia kościelna odpowiedzialnością za haniebną śmierć Czapli obarczyła tylko Konrada.
Z czasem postanowiono cofnąć klątwę w zamian za pokutę i zadośćuczynienie. Historycy przypuszczają, iż w ramach pokuty Konrad Mazowiecki ofiarował katedrze płockiej złoty kielich, na którym widnieje postać Jezusa i adorujące go postacie. Po prawej stronie głowy Chrystusa znajduje się sylwetka klęczącej Agafii z podniesionymi do góry w geście modlitwy rękoma. Na kielichu wyryto też imiona pary książęcej i ich dzieci: Agafia, Konrad, Bolesław, Siemomysł, Mieszko, Kazimierz, Siemowit, Ludmiła, Salomea i Judyta.
Wybór literatury
- Samp M., Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza, Warszawa 2023.
- Samp M., Ruskie żony polskich władców, Warszawa 2022.
- Teterycz-Puzio A., Konrad I Mazowiecki. Kniaź wielki lacki (1187/89 – 31 sierpnia 1247), Kraków 2017.
KOMENTARZE (9)
Jan Czapla u Długosza to tak scholastyk, jak i (lub ?) książęcy kanclerz (także wychowawca synów książęcej pary), no i tak Konrad jak i Agafia zostają obłożeni razem ekskomuniką, coś więc raczej musiało być, było na rzeczy odnośnie roli, udziału księżnej w zbrodni; a interdyktem obłożono księstwo mazowieckie.
Konrad jest krytykowany za sprowadzenie Krzyżaków. Bo wiemy co było później. Ale zapewne sami byśmy ich prosili o pomoc gdybyśmy byli ówczesnymi władcami Mazowsza. Bardzo niewiele pisze się o krwiożerczości napadów Prusów. Jakoś z pamięci i literatury zginęły spalone przez Prusów wsie i grody, wymordowani lub uprowadzeni mieszkańcy północnego Mazowsza.
Też bym paru powiesła publicznie , ale niestety nie te czasy.
Ale najpierw tortury i uduszenie czy łagodniej, wieszanie żywego i bez tortur?
Przeczytaj jeszcze raz..
Sprowadzenie Krzyżaków nie było błędem, bardziej chodzi o warunki jak zostali sprowadzeni. Czy nie widział Konrad dlaczego wyrzucono ich z Węgier? Myślał że sobie poradzi?
Prusy nie były silnym przeciwnikiem, sam mógł sobie z nimi poradzić. Chciał być sprytniejszy od nich.
Prusowie byli silni ideologicznie a Zakon gospodarczo. Dopiero tzw. hołd pruski położył kres rozdźwiękowi.
Cż Konrad według mnie chciał być cwany i sprowadził krzyżaków bo chciał pokonać Prusów cudzymi rękami tyle tylko że się przeliczył
No faktyczne zły ten Konrad Mazowiecki, bo kazał torturować i zabić 1, słownie jednego księdza. Bo o ile jego decyzja o sprowadzeniu Krzyżaków, zamiast np. Templariuszy albo Joannitów była fatalnym błędem, to jednak kazał zabić tylko 1 księdza, zresztą podobnie postąpił król Kazimierz Wielki który jako pokutę …wybudował kościół i było po sprawie. Natomiast Konradowi Mazowieckiemu pamiętają księdza, głównie za sprowadzenie Krzyżaków. Takie kraje jak Francja, Meksyk, Rosja, Hiszpania w wyniku lewackich rewolucji mają na sumieniu poza zwykłymi chłopami – którzy zawsze byli głównymi ofiarami wszelkich rewolucji, ciekawe dlaczego ? – również śmierć tysięcy zarówno księży jak i zakonnic. Więc warto zachować umiar w krytyce Konrada Mazowieckiego.