Ciekawostki Historyczne

Ponoć zginął z nożem w trzewiach, zabity przez kucharkę, którą próbował zgwałcić. Władysław Laskonogi jest najbardziej kontrowersyjnym z książąt dzielnicowych.

Oprócz schlebiania przyjemnościom ciała, na Laskonogim ciąży także poważniejszy zarzut. Mógł być zamieszany w najsłynniejszy zamach w piastowskiej Polsce – w Gąsawie, na księcia Leszka Białego.

Władca Wielkopolski

Władysław urodził się jako trzeci, najmłodszy syn Mieszka Starego. Objął po nim władzę w Wielkopolsce. Przez całą polityczną karierę Laskonogi (przydomek zawdzięczał niezwykle długim i chudym nogom) walczył z dwoma głównymi przeciwnikami – bratankiem Władysławem Odonicem i arcybiskupem gnieźnieńskim Henrykiem Kietliczem.

Władysław Laskonogi urodził się jako trzeci, najmłodszy syn Mieszka Starego. Objął po nim władzę w Wielkopolsce.fot.Jan Matejko/domena publiczna

Władysław Laskonogi urodził się jako trzeci, najmłodszy syn Mieszka Starego. Objął po nim władzę w Wielkopolsce.

Odonic był jedynym męskim potomkiem rodu Mieszka po pozostałych braciach Laskonogiego. Stąd siłą rzeczy interesy obu ze sobą kolidowały. Znacznie młodszy bratanek zaczął zgłaszać pretensję do „swojej” części ziem po Mieszku Starym. Był przy tym niebywale operatywny. W wieku zaledwie 16 lat zyskał stronników w postaci części możnych z Poznania, a przede wszystkim niezwykle silnej figury – metropolity Henryka Kietlicza. Potężny biskup miał z kolei powód, by wejść w sojusz z nastolatkiem. Walczył o wpływy Kościoła. Domagał się ograniczenia władzy książęcej i ustanowienia kościelnych przywilejów. Chciał, by to wyłącznie w gestii duchownych leżały nominacje na stanowiska biskupie.

Zobacz również:

Klątwa

Młodsi książęta piastowscy chętnie szli na ustępstwa. Inaczej było w przypadku Laskonogiego. Mocno dbał o swoją pozycję i wpływy. Na takiej glebie sojusznicy wszczęli bunt w poznańskiej dzielnicy. Spisek nie był jednak dobrze przygotowany. Arcybiskup i młody Odonic musieli uciekać z Poznania. Nie pomogła nawet klątwa, którą biskup w 1206 roku rzucił na Laskonogiego. Spiskowcy znaleźli schronienie na dworze Henryka Brodatego, władającego wówczas dzielnicą śląską. Klątwa otarła się nawet o papieża Innocentego III, nie odniosła jednak spodziewanego skutku. Książę zachował władzę i nie musiał się kajać. A to dlatego, że pozostał przy nim wierny biskup poznański Arnold II.

Taki stan rzeczy nie trwał długo. Po soborze laterańskim w 1215 roku pozycja arcybiskupa się wzmocniła. Laskonogi ustąpił więc Odonicowi, oddając mu część ziem. Wcześniej wypłacił potężnemu duchownemu zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Nie ma wątpliwości, że uczynił to z przyczyn czysto politycznych. W odróżnieniu od wielu innych władców epoki, nie wyróżniał się pobożnością. Jako władca nie ufundował nowych kościołów, klasztorów itp.

Sytuacja biskupa Kietlicza odwróciła się, gdy jego możny protektor papież Innocenty zmarł. Wówczas to Laskonogi przystąpił do ofensywy. Najpierw zawarł tzw. sojusz na przeżycie z Leszkiem Białym, władającym dzielnicą senioralną. Zakładał on, że w przypadku śmierci któregoś z książąt i pozostawieniu dzielnicy bez męskiego potomka drugi z sojuszników obejmie jego ziemię. Taki stan rzeczy niejako „wydziedziczał” z Wielkopolski rządzącego wówczas w Kaliszu Władysława Odonica, który był pierwszym w kolejce do objęcia całości ziem. Wkrótce sojusznicy wygnali Odonica z kraju. Niedługo później „rozwiązał się” problem potężnego arcybiskupa. Kietlicz zmarł. Laskonogi wprowadził na jego miejsce „swojego” człowieka – Wincentego z Niałka.

Czytaj też: Skutki rozbicia dzielnicowego. Czy bez testamentu Krzywoustego Polska stałaby się w XIII wieku mocarstwem?

Zbrodnia w Gąsawie

Ambitny Odonic – mimo że na straconej pozycji – nie wyzbył się planów odzyskania Wielkopolski. W tym celu znalazł niezwykle silnego sprzymierzeńca. Był nim Świętopełk, książę pomorski z dynastii Sobiesławiców, dążący z całych sił do uniezależnienia od Piastów. Władzę namiestnika nad Bałtykiem dostał z rąk Leszka Białego. Ambicje Świętopełka były jednak znacznie większe, dlatego też wsparł szukającego pomocy Odonica. Ten zaś pojął za żonę jego córkę.

Napiętą sytuację miał rozładować zjazd w Gąsawie w 1227 rokufot.Jan Matejko/domena publiczna

Napiętą sytuację miał rozładować zjazd w Gąsawie w 1227 roku

Wkrótce bratanek Odonic zaczął umacniać się na granicy. Opanował Ujście nad Notecią oraz Nakło. Zaczął zagrażać ziemiom Laskonogiego. Ten próbował ukarać zbrojnie niepokornego bratanka, ale poniósł niespodziewaną klęskę pod Ujściem. Wtedy zwrócił się po pomoc do pozostałych książąt. Napiętą sytuację miał rozładować zjazd w Gąsawie w 1227 roku, zwołany z inicjatywy Leszka Białego. I tu dochodzimy do jednej z najtragiczniejszych i najbardziej zagadkowych kart w historii rozbicia dzielnicowego.

Czytaj też: Wrogowie urządzili mu w Gąsawie krwawą łaźnię. Dlaczego Leszek Biały został zamordowany?

Zamach w Gąsawie

W zjeździe nie uczestniczył Władysław Laskonogi, choć rozmowy w dużej mierze były poświęcone właśnie jego problemom z bratankiem. To zagadkowa nieobecność. Był tam za to największy przeciwnik Laskonogiego, czyli Władysław Odonic (jego obecność nie jest pewna). W rozmowach nie uczestniczył główny wróg Piastów – pomorski Świętopełk. Na zjazd przybyła cała rzesza oficjeli: duchownych i możnych. A także książęta – Henryk Brodaty ze Śląska, Leszek Biały władający dzielnicą senioralną oraz Konrad sprawujący pieczę nad Mazowszem.

Rozmowy rozpoczęły się prawdopodobnie 11 listopada 1227 roku w dzień św. Marcina. Trzeciego dnia zjazdu wcześnie rano doszło do dramatycznych wydarzeń. Gdy książę Leszek Biały zażywał relaksu w łaźni, na uczestników zjazdu napadła grupa zbrojnych. Henryk Brodaty został ranny. Napastnicy zaatakowali go, gdy był jeszcze w sypialnej komnacie, w łóżku. Na szczęście przed śmiercią uratował go jeden z rycerzy. Z kolei półnagi Leszek Biały próbował uciekać z łaźni. Skoczył na koń i pognał ile sił, ale strzała zabójców dosięgła go około dwóch kilometrów od Gąsawy.

Śmierć Leszka Białegofot.Jan Matejko/domena publiczna

Śmierć Leszka Białego

Kto stał za zamachem? Powszechnie uważa się, że najeźdźców nasłał Świętopełk, zapewne nie bez wiedzy Odonica. Obaj mieli oczywisty interes w usunięciu piastowskich sojuszników. Świętopełk uniezależniłby się od książąt. Odonic skutecznie osłabiłby wpływy swego głównego wroga – Laskonogiego. Co prawda tuż przed zjazdem spiskowcy mieli się poróżnić, a Świętopełk miał nawet zająć gród Odonica w Nakle. Badacze uważają jednak, że była to średniowieczna operacja typu false flag. Mistyfikacja, ukartowana przez obu, aby dać alibi Odonicowi, gdyby zamach się powiódł. W kluczowym momencie Świętopełk miał zostać wypuszczony z grodu, a jego ludzie wysłani do zamordowania Piastów.

Czytaj też: Te zabójstwa zmieniły bieg historii. Najsłynniejsze zamachy w dziejach Polski

Zabójca?

Jest jednak i inna hipoteza, którą uprawdopodabnia zagadkowa nieobecność Laskonogiego podczas obrad – przecież w jego sprawie. Otóż w myśl zasady, że sprawcą jest ten, kto czerpie korzyści, to właśnie książę wielkopolski mógł na śmierci Leszka Białego zyskać najwięcej. Dlaczego? Miał bowiem objąć tron w dzielnicy krakowskiej w razie, gdyby władca senioralny umarł bez męskiego potomka.

Co prawda Leszek Biały doczekał się syna, ale w momencie jego śmierci chłopiec miał zaledwie rok. Zatem władza na mocy porozumienia i tak w pierwszym rzędzie przypadałaby Laskonogiemu. Tak też się zresztą stało. Laskonogi po zbrodni gąsawskiej stanął politycznie na długie i cienkie nogi. Upomniał się o władzę w dzielnicy senioralnej, a nawet w bitwie pokonał bratanka i pojmał go. Co prawda pretensje do władzy w Krakowie zgłaszał również Konrad Mazowiecki, brat zamordowanego Leszka Białego, ale ostatecznie drogą elekcji możni opowiedzieli się za Laskonogim. Tym samym w pewnym sensie to on został pierwszym władcą elekcyjnym w Polsce. Gdyby więc to książę wielkopolski stał za zamachem gąsawskim, zbrodnia by mu się po prostu opłaciła.

Upadek

Ostatecznie jednak Władysław Laskonogi przegrał wieloletnie zmagania z Odonicem. Ten zdołał uciec z niewoli i zawarł sojusz z odsuniętym od Krakowa Konradem Mazowieckim. W efekcie Laskonogi, obawiając się utraty rodzimej Wielkopolski, poprosił o sprawowanie rządów w Krakowie sojuszniczego Henryka Brodatego. Tak się stało, ale nie zapobiegło to klęsce.

Ostatecznie jednak Władysław Laskonogi przegrał wieloletnie zmagania z Odonicem.fot.Ksawery Pilati/domena publiczna

Ostatecznie jednak Władysław Laskonogi przegrał wieloletnie zmagania z Odonicem.

Konradowi udało się zająć całą Małopolskę. Uwięził przy tym Brodatego (dzięki wstawiennictwu żony księcia – św. Jadwigi – wkrótce go wypuszczono). Następnie w sojuszu z Odonicem ruszył przeciw Laskonogiemu do Wielkopolski, zmuszając go do ucieczki na Śląsk – do uwolnionego Henryka. Nigdy już, mimo kilku prób, nie odzyskał panowania w swojej dzielnicy. Niedługo później, w 1231 roku 70-letni Laskonogi umarł w grodzie piastowskim w Środzie Śląskiej. Jeśli wierzyć kronikarzowi – we wstydliwych okolicznościach.

Lubieżnik?

Według cysterskiego kronikarza, Alberyka z Trois-Fontaines, książę nie odszedł z tego świata samodzielnie. Został zasztyletowany przez kucharkę niemieckiego pochodzenia podczas próby gwałtu. Do dziś nic więcej nie wiadomo na ten temat. Podobnie jak nie wiadomo, gdzie książę został pochowany. Część badaczy uważa, że jego grobu należałoby szukać na Śląsku, być może w Raciborzu. Inni uważają, że szczątki władcy zostały złożone w klasztorze w Lubiniu.

Czy książę w ostatnich chwilach swego życia faktycznie w sposób niegodny próbował zażyć rozkoszy cielesnej? Pewnym argumentem na rzecz takiego scenariusza są późniejsze o setki lat zapisy kronikarza Jana Długosza. Pod datą 1229, czyli w czasie trwania ofensywy Władysława Odonica przeciw Laskonogiemu, pozostawił następującą notatkę:

Laskonogi, ponieważ wiedział, że nie utrzyma się niepewna i chwiejna wierność jego poddanych, którzy żywili do niego niechęć i pogardę z powodu jego plugawego, rozpustnego życia i innych czynów niegodnych księcia, nie mając odwagi podjąć walki z przybywającym bratankiem i śmiertelnym wrogiem, żeby opuszczony przez swoich nie dostał się do niewoli, porzuciwszy zamki i warownie w Wielkopolsce, usunął się i schronił na zamek w Raciborzu.

Z tekstu wynika więc, że upodobanie do uciech ciała było cechą księcia, którą powszechnie znano i która nie przysparzała mu sympatii. Z drugiej strony Długosz, piszący swoje kroniki kilkaset lat później, nie jest zbyt wiarygodnym źródłem historycznym. Wielokrotnie wytykano mu, że nie unikał przeinaczeń i zwykłej propagandy. Długosz – jako duchowny – mógł nie darzyć sympatią osoby Laskonogiego, nie cechującego się zbytnią religijnością i zwalczającego wpływy kleru. Być może więc, znając zapiski cystersa z Francji, dodatkowo wzmocnił negatywny obraz księcia. Czy tak było? Nie wiemy. W każdym razie do dziś jedyną relacją dotyczącą śmierci Władysława jest właśnie niechlubna historia o gwałcie.

Bibliografia:

  1. Adam Bujak, Nekropolie królów i książąt polskich, Warszawa 1988.
  2. Maciej Przybył, Władysław Laskonogi, książę wielkopolski 1202-1231, Poznań 1998.
  3. Marek Urbański, Poczet królów i książąt polskich, Warszawa 2005.

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Zobacz również

Średniowiecze

Makabryczna zbrodnia, która wstrząsnęła średniowieczną Polską. Co zrobił Jan Czapla, żeby sobie na to zasłużyć?

W 1239 r. w Płocku rozegrały się dantejskie sceny. Jan Czapla został powieszony przez Konrada Mazowieckiego, którego żona potem kazała znów powiesić duchownego.

1 czerwca 2023 | Autorzy: Mariusz Samp

Średniowiecze

Bez piwa ani rusz, czyli jak Leszek Biały od krucjaty się wymigał

Odkąd papież Urban II ogłosił wyprawę krzyżową do Jerozolimy, która odbije grób pański z rąk pogan, zaczęła kiełkować idea rycerzy Chrystusa – bojowników walczących i...

23 czerwca 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Średniowiecze

Nasi przodkowie byli chodliwym towarem w krajach arabskich!

Urodziwe słowiańskie kobiety i silni słowiańscy mężczyźni stanowili najbardziej „chodliwy” towar wczesnego średniowiecza. Dla nich opłacało się pokonać tysiące kilometrów. Po niewolników przybywali w naszą...

3 czerwca 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Średniowiecze

Litewska pożoga – czyli o największym wrogu średniowiecznej Polski

Pojawiali się nagle, wyłaniali z lasów, palili i mordowali, kradli i brali w niewolę całe rodziny, które pędzili na północ, by obsadzać nimi ziemię wzdłuż...

4 lutego 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Średniowiecze

Jak doszło do tego, że Władysław Łokietek został królem?

Przypomnijmy jak to się stało, że podrzędny książę dostał się na szczyt i wypowiedział wojnę Krzyżakom.

22 grudnia 2020 | Autorzy: Anna Jankowiak

Średniowiecze

Wielcy, Cudaczni, Szaleni i Plątonodzy – skąd się wzięły najciekawsze przydomki polskich władców?

Dzieje polskich władców to podboje, spiski, knowania, dyplomatyczne sojusze, polityczne strategie… zdrady, romanse i miłość. Wielu królów, książąt i możnowładców zapisało się w historii z...

17 maja 2020 | Autorzy: Marcin Waincetel

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.