„Nieprzyzwoity, niemoralny”, „oburzający i lubieżny”, „obsceniczny” – brzmi jak recenzja „Pięćdziesięciu twarzy Greya”? Nic bardziej mylnego! Na takie opinie zasłużył sobie w 1933 roku film „Ekstaza”. Dlaczego? Bo po raz pierwszy w dziejach kinematografii pokazano w nim na ekranie nagość i kobiecy orgazm...
Do francuskich kin na projekcje „Ekstazy” waliły tłumy – w Paryżu film nie schodził z afisza przez 22 tygodnie. Tymczasem papież Pius XI otwarcie go potępił, oburzeni dziennikarze odsądzali od czci i wiary oraz obwiniali cenzorów za dopuszczenie go do dystrybucji, a Adolf Hitler całkowicie zakazał wyświetlania go w Niemczech.
Niewiele lepiej było za oceanem. W Stanach Zjednoczonych z powodu protestów Katolickiego Legionu Przyzwoitości, popieranych przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta, kontrowersyjna produkcja weszła na ekrany z trzyletnim opóźnieniem, na dodatek… ocenzurowana. Jednak czemu ten poruszający, lecz w gruncie rzeczy dość banalny film o miłości i pragnieniu macierzyństwa stał się aż takim skandalem? Stało się tak z trzech powodów.
Szczyt nieprzyzwoitości
Po pierwsze, odtwórczyni roli Eve, nieszczęśliwej młodej mężatki, mało jeszcze wówczas znana austriacka aktorka Hedwig Kiesler (która później podbiła Hollywood jako Hedy Lamarr), paradowała w nim bez ubrania. Choć dziś nie zrobiłoby to na nikim wrażenia, w latach 30. nagość na ekranie była niedopuszczalna. Panie występujące, jak je Pan Bóg stworzył, można było zobaczyć co najwyżej w wyświetlanych pokątnie filmach pornograficznych.
Na samą goliznę niejeden koneser damskiej urody mógłby jeszcze przymknąć oko – wszak 18-letnia Hedwig już wtedy nazywana była „najpiękniejszą kobietą świata”, a w „Ekstazie” można było przynajmniej do woli podziwiać jej wdzięki. Reżyser Gustav Machatý posunął się jednak jeszcze o krok dalej i kazał młodziutkiej dziewczynie odegrać orgazm.
Trzeba przyznać, że zrobiła to wyśmienicie. Choć w kontrowersyjnej scenie pokazywana jest głównie jej twarz i dłonie, widzowie nie mogli mieć najmniejszych wątpliwości, co przeżywa bohaterka. Co czuła w tym czasie sama Hedwig? Jej wrażenia opisuje Marie Benedict w powieści historycznej, opartej na biografii tej legendarnej aktorki i wynalazczyni, zatytułowanej „Wszystkie życia Hedy Lamarr”:
Zaraz po premierze z powodu nagości i sceny stosunku seksualnego – podczas której reżyser kłuł mnie szpilką, by uzyskać na mojej twarzy minę sugerującą orgazm – w kilku krajach go zakazano, a w innych ocenzurowano, co rzuciło cień na moje nazwisko. Chociaż oczywiście skandal jedynie podsycił w ludziach pragnienie obejrzenia nieosiągalnego filmu.
Orgazm tylko z mężem!
Ale to wcale nie nagie sceny i sugestywnie ukazane szczytowanie wzbudziły najwięcej sensacji. Trzecim powodem, który obruszył obrońców moralności (przynajmniej tych w USA) najbardziej, był fakt, że bohaterka „Ekstazy”… uprawiała seks pozamałżeński.
Dopiero kiedy dodano zdanie o potajemnym ślubie kochanków (naturalnie poprzedzającym lubieżny akt), Amerykanie mogli obejrzeć film oficjalnie w kinach. Mimo to wielu widzów wciąż czuło zgorszenie obscenicznymi fragmentami i opuszczało projekcję w momencie, gdy na ekranie Hedwig z błogim wyrazem twarzy wypalała papierosa…
A jak ekranowy seksskandal wpłynął na karierę Kiesler? W jego następstwie na pewien czas zawiesiła karierę filmową i zaczęła występować na deskach wiedeńskiego teatru. Tam wypatrzył ją Freidrich Mandl, jeden z najbogatszych ludzi w Austrii, handlarz bronią współpracujący między innymi z Hitlerem i Mussolinim.
Z miejsca zakochał się w pięknej dziewczynie i, nie zważając na ciągnącą się za nią złą sławę i jej żydowskie pochodzenie, wkrótce ją poślubił. Małżeństwo (podobnie jak związek filmowej Eve) okazało się nieudane. Hedwig udało się z niego wyplątać. Po rozwodzie uciekła do Londynu, a później za ocean, gdzie zmieniła nazwisko i zrobiła karierę jako aktorka i wynalazczyni. Ale to już zupełnie inna historia…
Inspiracja:
Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach.
Inspiracją do napisania tej ciekawostki stała się powieść historyczna Marie Benedict pod tytułem „Wszystkie życia Hedy Lamarr”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.
Bibliografia:
- Eliza Berman, Meet the Actress Who Performed the First Onscreen Orgasm, „Time” (dostęp: 3.02.2019).
- Stephen Michael Shearer, Beautiful: The Life of Hedy Lamarr, Thomas Dunne Books 2010.
KOMENTARZE (5)
a to niespodzianka
Jak ja się cieszę że istnieje taki serwisy jak ten. Bez obaw można by serwis ciekawostki historyczne nazwać najbardziej wartościowym w polskim necie. Chwała wam za to co robicie, że wam się chce i że ma to jakość.
Takie artykuły to ja cenię. Ciekawe jest to jak przez niespełna 100 lat, świadomość społeczeństwa przeszła ze stanu poruszenia, oburzenia czy nawet potępiania intymnością w kinematografii do stanu akceptacji.
Dzisiaj byłby to film dla dzieci, widać, że Pani ma ładne ciało ale nic poza tym. Szybko zmieniają się standardy pokazywania w kinie różnych sytuacji
Faktycznie straszna konserwa była na świecie w tamtych latach. Za to dziś mamy powszechną pornografię, rozpadające się związki, zdemoralizowaną młodzież, popkulturowe wzorce uprzedmiatawiające człowieka, zaniżonych lotów powszechny kod kulturowy i powszechną depresję wśród młodzieży. Nie jest źle. Wiadomo, że prawda po środku. Ludzie ze szczątkowym-względem dorobku cywilizacyjnego i kulturowego ludzkości-kodem kulturowym nie rozumieją genezy oraz wykładni owych konserwatywnych wzorców i nakazów minionych czasów. Być może czeka nas sinusoida na wykresie swobód i ich braku. Ja wolałbym aby odpowiedzią na złotego cielca, bo Mojżesz w górach, była forma emancypacji wykluczająca formatowanie człowieka oparciu o technokratyczny terror ideologiczny a raczej świetna, obiektywna, apolityczna edukacja. Nie indoktrynacja a EDUKACJA. No cóż… Czasy dzisiejsze dalekie od ideału.