Ciekawostki Historyczne
Zimna wojna

Pięć córek dyktatorów, które były gotowe zrobić wszystko, by przejąć rodzinny biznes

Ich ojcowie nie byli klasycznymi wzorami do naśladowania. Władzę utrzymywali przemocą. Więzili, torturowali i zabijali swoich politycznych przeciwników. Fortuny zbijali, zagarniając państwowy majątek. Ale one i tak chciały pójść w ich ślady... O kim mowa?

5. Mała dyktatorka z Chin

Li Na była jednym z 12 dzieci przywódcy komunistycznych Chin Mao Zedonga. Urodzona w 1940 roku dziewczynka miała więcej szczęścia, niż jej rodzeństwo. Ojciec wyróżniał ją, tylko jej poświęcał uwagę i okazywał miłość. Potraktował ją też lepiej, niż niektóre siostry lub braci.

Nie oddał jej do adopcji anonimowym wieśniakom, nie wysłał do ZSRR, nie zmusił nawet do zmiany imienia i nazwiska… Wprost przeciwnie: lubił się z nią bawić, często brał ją na ręce i nazywał „laleczką”.

Sama Li Na także była prawdziwą „córeczką tatusia”. Do ojca była przywiązana wręcz chorobliwie. Więź ta nie malała z upływem czasu. Słysząc uwagę Mao, że w wieku 31 lat powinna przyzwyczaić się do życia bez niego, dziewczyna wybuchła płaczem. Posłusznie wybrała sobie jednak męża. Został nim… służący, którego zresztą nie pytała o zdanie. Małżeństwo to nie trwało długo. Niewygodnego małżonka rychło oskarżono o szpiegostwo i zesłano do odległego miasta.

Kariera ukochanej córki chińskiego przywódcy w Chińskiej Republice Ludowej zaczęła się od pracy w największej chińskiej gazecie: „Dzienniku Armii Ludowo-Wyzwoleńczej”. Została tam skierowana, gdy miała 26 lat. Początkowo trzymała się z boku, ale już wkrótce stało się jasne, że to ona ma rządzić pismem. Szybko pokazała też swój prawdziwy charakter. Wymagała, by inni pracownicy stali przed nią na baczność. Tym, którzy się opierali, mówiła: Chciałabym was rozstrzelać! 

Li Na była znacznie groźniejsza, niż na to wyglądała. Na zdjęciach widać jak spędzała z ojcem czas na spacerze (1951 rok) i na plaży (1960 rok) (domena publiczna).

Li Na była znacznie groźniejsza, niż na to wyglądała. Na zdjęciach widać jak spędzała z ojcem czas na spacerze (1951 rok) i na plaży (1960 rok) (domena publiczna).

Szefową dziennika Li Na została w 1967 roku. Dotychczasowe kierownictwo trafiło wówczas do więzienia w ramach kolejnej zarządzonej przez chińskich komunistów czystki. Już na tym etapie wszelkie próby otwartego sprzeciwienia się nowej przełożonej były równoznaczne z samobójstwem… A był to dopiero początek jej awansów w chińskiej strukturze władzy. Gdy rewolucja kulturalna się skończyła, córka Mao została przeniesiona do Centralnej Komisji Kontroli Dyscyplinarnej Partii. Później została sekretarzem komitetu partii w Pekinie.

Do końca życia sławiła swojego krwawego ojca. Pobierała emeryturę urzędniczą i brała udział w licznych spotkaniach weteranów maoizmu. Zmarła w 2012 roku.

4. Kochliwa córka Papy Doka

Marie-Denise była ulubioną córką władcy Haiti, Françoisa Duvaliera, zwanego „Papą Dokiem”. Była silna, dobrze zbudowana i z charakteru podobna do ojca. Miała też wyjątkowo gorący temperament. Często zmieniała kochanków. Kiedy trafiła na pewnego żonatego kapitana, który szczególnie jej się spodobał, próbowała zmusić go do rozwodu i poślubienia jej…

Haitański dyktator upatrywał w silnej córce swojego następcy na stanowisku prezydenta. Wprawdzie Duvalier miał też syna, Jeana-Claude’a, ale był on niemrawy, otyły i nie kwapił się do rządzenia. Tymczasem Marie-Denise cieszyła się całkowitym zaufaniem ojca. Kiedy więc zaczął coraz bardziej podupadać na zdrowiu, to ona stopniowo przejmowała jego zadania.

Choć ulubiona latorośl prezydenta nie posiadała politycznego wykształcenia i nie wiedziała o jego rozmaitych machinacjach, zjednała sobie rodzinę i wszystkich zwolenników rządu. Pomógł jej w tym na pewno odziedziczony po ojcu mocny charakter. Już w 1969 roku stała się de facto „pełnomocnikiem dyktatora”. Gdy pytano Duvaliera o jakieś decyzje dotyczące państwa, odpowiadał: Zapytacie Denise, teraz ona rządzi.

Ona sama chętnie korzystała z władzy, jaką obdarzył ją ojciec. Swoje stanowisko podkreślała, przechadzając się dumnie wokół pałacu prezydenckiego, ubrana w spodnie i z dwoma pistoletami na biodrach. Nocami wciąż jednak zakładała jedną ze swoich paryskich sukni i bawiła się w najlepsze w hotelu Port-au-Prince.

Papa Doc zdecydowanie wolałby przekazać władzę bystrej Marie-Denise niż ociężałemu "Baby Dokowi". Jeana-Claude Duvallier na zdjęciu z 2011 roku (fot. Marcello Casal Jr/ABr, lic. CC BY 3.0 br).

Papa Doc zdecydowanie wolałby przekazać władzę Marie-Denise niż ociężałemu „Baby Dokowi”. Jeana-Claude Duvallier na zdjęciu z 2011 roku (fot. Marcello Casal Jr/ABr, lic. CC BY 3.0 br).

Do przygotowanego przez kochającego ojca przekazania władzy ostatecznie jednak nie doszło. Wszystko przez to, że… Marie-Denise była kobietą. Haiti to kraj, w którym dominuje kultura męska. Zgodnie z tradycją kolejnym przywódcą mógł zostać tylko mężczyzna. W otoczeniu Duvaliera powstał spory opór przeciw pomysłowi przejęcia najwyższego stanowiska przez jego córkę, a nie syna. Stary dyktator nie miał wystarczająco dużo siły, by narzucić swoją wolę. I gdy Papa Doc zmarł, władza trafiła w ręce niemrawego Jeana-Claude’a.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

3. Gorliwa zwolenniczka chilijskiej dyktatury

Najstarsza córką chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta, Inés Lucia, urodziła się w 1943 roku. Przed zamachem stanu, przeprowadzonym przez swego ojca we wrześniu 1973 roku, działała aktywnie w Chrześcijańskiej Demokracji. Gdy jednak generał Pinochet zbrojnie przejął władzę, stała się gorliwą zwolenniczką jego dyktatury i przeciwniczką wszelkiej otwartości politycznej.

Inés Lucia, osoba racjonalna, zimna i wyrachowana, natychmiast zaczęła korzystać z możliwości, jakie dawało sprawowanie władzy przez ojca. Jej mąż, weterynarz z zawodu, został szefem państwowej telewizji. Pod jego kierownictwem stała się ona głównym ośrodkiem propagandy reżimu.

Córka Pinocheta sama zresztą bez zahamowań ingerowała w sprawy państwowe. Pisała do ojca listy krytykujące urzędników, którzy się jej narazili. Wymogła na nim na przykład zwolnienie chilijskiego ministra spraw zagranicznych. Obarczyła go winą za zawrócenie rodziny Pinochetów z oficjalnej podróży na Filipiny w marcu 1980 roku. Tamtejszy rząd odwołał wizytę pod naciskiem USA.

Inés Lucia Pinochet stała się jedną z najgorętszych zwolenniczek reżimu swego ojca. Na tym zdjęciu z 1981 roku widać, jak podziwia ekspozycję (fot. Biblioteca del Congreso Nacional, lic. CC BY 3.0 cl).

Inés Lucia Pinochet stała się jedną z najgorętszych zwolenniczek reżimu swego ojca. Na tym zdjęciu z 1981 roku widać, jak podziwia ekspozycję (fot. Biblioteca del Congreso Nacional, lic. CC BY 3.0 cl).

Brutalne represje, jakie dotykały przeciwników reżimu jej ojca, nie robiły na Inés Lucii większego wrażenia.  Miała pełną świadomość tego, co się dzieje w kraju. W 1976 roku za radą dawnych przyjaciół z Chrześcijańskiej Demokracji odwiedziła nieoficjalnie Villę Grimaldi na przedmieściach Santiago. Mieściło się tam osławione więzienie, w którym przetrzymywano, torturowano i zabijano opozycjonistów. Wiedziałam o więźniach i torturach – powiedziała po latach. Nigdy jednak przeciw nim nie zaprotestowała…

Tak jak reszta rodziny, Inés Lucia przeżyła szok na wieść o klęsce generała w plebiscycie z 1988 roku. Pinochet oczekiwał, że wyrażone przez społeczeństwo poparcie umocni jego władzę. Większość głosujących opowiedziała się jednak przeciw jego kolejnej kadencji na stanowisku prezydenta.

Kochająca córka płakała nad niewdzięcznością rodaków, obwiniając za porażkę USA i Kościół. I do końca trwała u boku ojca. Pomogła mu ukrywać gigantyczny majątek, jaki zgromadził. Jego wartość wynosiła 27 milionów dolarów! Inés Lucia otworzyła konto w Miami i wpłacała na nie milionowe sumy. Kiedy oskarżono ją o oszustwa podatkowe, poprosiła… o azyl polityczny w USA. Została jednak stamtąd deportowana.

Popieranie reżimu i udział w jego przestępstwach nie zaszkodził zbytnio zapobiegliwej latorośli rodu Pinochetów. W 2008 roku została wybrana do rady dzielnicy w ekskluzywnej części Santiago – Vitacurze, będącej bastionem prawicy. W wyborach zajęła drugie miejsce.

2.Claudia Schiffer Afryki Północnej

Córka dyktatora Libii, Aisza Kaddafi, ze względu na wyjątkową urodę została nazwana przez media „Claudią Schiffer Afryki Północnej”. Ta urodzona w 1976 roku jedyna dziewczynka wśród licznych synów służyła w armii libijskiej, gdzie zdobyła stopień podpułkownika. Zasłynęła z popierania reżimu swojego ojca oraz… zamiłowania do zakupów w luksusowych butikach Londynu. Przy okazji jednej z wizyt w Wielkiej Brytanii wygłosiła zresztą w Hyde Parku mowę wychwalającą „bijących się o wolność” żołnierzy IRA.

Nie był to jedyny skandal wywołany przez Aiszę. We Francji zrobiło się o niej głośno, gdy zapisała się na studia prawnicze na Sorbonie. Nie zagrzała tam zbyt długo miejsca. Uznała że uczelnia zatruta jest „toksynami zachodniego imperializmu”. Jej wykładowcy dodali, że i tak trudno byłoby jej przyznać jakikolwiek dyplom, bo słabo znała francuski…

Przepiękna córka Kaddafiego zasłynęła z popierania reżimu swojego ojca oraz… zamiłowania do zakupów w luksusowych butikach Londynu. Na zdjęciu Kaddafi na szczycie Unii Afrykańskiej w 2009 roku (U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 2nd Class Jesse B. Awalt, domena publiczna).

Przepiękna córka Kaddafiego zasłynęła z popierania reżimu swojego ojca oraz… zamiłowania do zakupów w luksusowych butikach Londynu. Na zdjęciu Kaddafi na szczycie Unii Afrykańskiej w 2009 roku (U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 2nd Class Jesse B. Awalt, domena publiczna).

Afrykańska Claudia Schiffer prawo skończyła ostatecznie gdzie indziej. Już w lipcu 2004 roku zatrudniła się w kancelarii, której najbardziej znanym klientem był obalony dyktator Iraku, Saddam Husajn. Później broniła irackiego dziennikarza Muntadhara al-Zaidi, który w grudniu 2014 roku rzucił butem w odwiedzającego Bagdad prezydenta George’a W. Busha.

Na arenie międzynarodowej panna Kaddafi uaktywniła się, gdy rozpoczęły się bombardowania Libii. W nalotach zginęli jej mąż, dziecko i bracia. Aisza ostro atakowała NATO na arenie międzynarodowej. Jej adwokaci złożyli pozwy przeciw Sojuszowi w sądach Francji i Belgii.

Gdy reżim jej ojca upadł, prawniczka uciekła do Algierii. Po zajęciu Trypolisu przez powstańców w posiadłości Kaddafich znaleziono jedynie zrobioną ze złota sofę w kształcie syreny z twarzą ukochanej córki dyktatora…

Tymczasem sama Aisza na emigracji zrezygnowała z modnych strojów i założyła hidżab. Wystosowała list, w którym zwróciła się do Libijczyków, aby przeciwstawili się agresji NATO. Ogłosiła się też spadkobierczynią polityczną Kaddafiego. Oświadczyła, że pomści swoją rodzinę. Chciała objąć dowództwo nad libijskimi siłami zbrojnymi i utworzyć nowy tajny rząd. I wszystko wskazuje na to, że niedługo trafi na listę międzynarodowych terrorystów…

Aisza robi, co może, by w Libii przywrócić rządy ustanowione przez jej ojca w 1969 roku. Znaczek pocztowy z okazji trzynastej rocznicy rewolucji (fot. Felix O , lic. CC BY-SA 2.0).

Aisza robi, co może, by w Libii przywrócić rządy ustanowione przez jej ojca w 1969 roku. Znaczek pocztowy z okazji trzynastej rocznicy rewolucji (fot. Felix O , lic. CC BY-SA 2.0).

1. Awans lamparcicy po trupach braci

Mobutu Sese Seko, długoletni przywódca Zairu, miał w sumie 19 lub – według innych źródeł – 22 dzieci z sześcioma żonami. Jego ulubienicą była jednak Ngawali Mobutu. Ambitna dziewczyna wyjechała na studia do Szwajcarii i USA. Ukończyła tam stosunki międzynarodowe, a potem wróciła do kraju.

Ngawali „szczęście” sprzyjało. Jej starsi bracia, będący wyżej w kolejce do sukcesji umierali w młodym wieku. W ten sposób powoli awansowała, aż wreszcie zajęła stanowisko doradcy dyplomatycznego ojca i stała się jego najbliższą współpracowniczką. Funkcje te pełniła aż do upadku reżimu w 1997 roku i ucieczki rodziny za granicę.

Ta inteligentna i obyta kobieta nawiązała sieć znajomości z politykami z wielu krajów, którzy wspierali reżim Lamparta – jak nazywano jej ojca. Miała też dobre stosunki z szarą eminencją otoczenia Mobutu: jego doradcą w kwestiach polityki i bezpieczeństwa, Edouardem Mokolo.

Patrząc na nakrycie głowy Mobutu Sese Seko nietrudno się domyślić, dlaczego nazywano go Lampartem. Zdjęcie z wizyty w USA w 1983 roku (fot. Frank Hall, domena publiczna).

Patrząc na nakrycie głowy Mobutu Sese Seko nietrudno się domyślić, dlaczego nazywano go Lampartem. Zdjęcie z wizyty w USA w 1983 roku (fot. Frank Hall, domena publiczna).

W kręgu współpracowników Ngawali znalazł się też Robert Bourgi. Ten francuski prawnik i lobbysta był zwolennikiem silnej obecności Paryża w Afryce i pośrednikiem w wielu podejrzanych operacjach realizowanych tam przez dawną metropolię. Młoda adeptka zairskiej dyplomacji zaprzyjaźniła się poza tym z Catherine Bokassą, żoną dyktatora Jeana-Bedela Bokassy i byłą cesarzową Cesarstwa Środkowoafrykańskiego.

Dryg córki Mobutu do dyplomacji sprawił, że Kinszasie udawało się przez długi czas utrzymywać bliską współpracę polityczną z Waszyngtonem, Paryżem i Brukselą. I to mimo braku demokracji, wszechobecnej korupcji, absurdalnych decyzji dyktatora i fatalnej sytuacji gospodarczej! Kiedy proponowano jej jednak stanowisko ministra lub ambasadora, Ngawali odmawiała. Wolała nieoficjalnie dbać o interesy ojca.

Główną rzeczniczką rodzinnych interesów zdolna „córeczka tatusia” pozostała także wtedy, gdy w 1997 roku upadł reżim Lamparta, a sam dyktator zmarł na emigracji. To ona podjęła żmudne negocjacje z nowymi władzami kraju w sprawie sprowadzenia zwłok ojca. Walczyła też o odzyskanie skonfiskowanych rodzinie dóbr: nieruchomości w kraju, pieniędzy na kontach zamrożonych w Szwajcarii i innych krajach… Dodajmy, że było o co walczyć. Majątek zgromadzony przez Mobutu w drodze korupcji i defraudacji funduszy państwowych oceniano na 4 mld dolarów!

***

Nie wszystkie córki dyktatorów były tak bezkrytyczne wobec ojcowskich rządów. Jedna z nich nawet uciekła do największego wroga swego reżimu i wydała książkę potępiającą wydarzenia, których była świadkiem. Była to Swietłana Alliłujewa, główna bohaterka poruszającej książki Rosemary Sullivan zatytułowanej „Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej”.

Bibliografia

  1. Jean Christophe Brisard, Claude Quétel, Dzieci dyktatorów, przeł. Dorota Vinet, Znak Horyzont 2015.
  2. Jay Nordlinger, Children of Monsters, Encounter Books 2015.
  3. Diane Ducret, Kobiety dyktatorów, przeł. Maria Rostworowska, Wydawnictwo Znak 2012.
  4. Rosemary Sullivan, Córka Stalina. Niezwykłe i burzliwe życie Swietłany Alliłujewej, przeł. Miłosz Wojtyna, Znak Horyzont 2017.

Zobacz również

Zimna wojna

Najkrwawszy tyran w dziejach? Wszystkie zbrodnie Mao Zedonga

W rankingu najbardziej krwawych tyranów w dziejach przewodniczący Chińskiej Partii Komunistycznej z pewnością miałby miejsce na podium. Jego kolejne wielkie kampanie kosztowały życie dziesiątki milionów...

21 czerwca 2018 | Autorzy: Anna Winkler

Historia najnowsza

Krwawe konflikty ostatnich 50 lat, o których prawdopodobnie nigdy nawet nie słyszałeś

Nie wszystkie wojny są w telewizji i internecie równie nagłaśniane, co konflikty w Iraku czy Afganistanie. Choć są mniej "medialne", w nich także giną dziesiątki tysięcy...

17 marca 2018 | Autorzy: Mateusz Drożdż

Dwudziestolecie międzywojenne

Najbardziej zabójcze kobiety epoki prohibicji [18+]

Pragnęły wielkiej miłości, marzyły o sławie równej hollywoodzkim gwiazdom. Dlatego nie cofały się przed niczym – nie tylko towarzyszyły swoim gangsterom, ale same stawały się...

20 września 2017 | Autorzy: Anna Dziadzio

XIX wiek

Czy Stalin naprawdę chciał zostać księdzem?

Pięć lat u schyłku XIX wieku Józef Stalin spędził, kształcąc się w seminarium duchownym w Tyflisie. Czy krwawy dyktator rzeczywiście chciał zostać duchownym? Czy człowiek,...

29 maja 2017 | Autorzy: Paweł Stachnik

Zimna wojna

Tatuś już ci nie pomoże. Najbrutalniejsze śmierci dyktatorskich dzieci [18+]

W młodości żyli jak królowie. Mieli floty luksusowych samochodów, a na ich prywatnych koncertach występowały największe gwiazdy. Ale szczęśliwe dzieciństwo synów i córek dyktatorów trwało...

8 marca 2017 | Autorzy: Jakub Kuza

Zimna wojna

Jaki kraj, taki książę z bajki. Ten romans mógł się zdarzyć tylko w ZSRR

Ciągły strach, upokorzenia i nieustające pasmo katastrof. Młodość tej radzieckiej dziedziczki wcale nie przypominała bajki. W końcu jednak i ona poznała swojego księcia... Tyle tylko,...

1 marca 2017 | Autorzy: Krystian Fred

KOMENTARZE (4)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kunta Kinte

„Ta urodzona w 1976 roku jedynaczka służyła w armii libijskiej,”
Przestałem czytać…
M. Kaddafi miał 7(siedmioro) dzieci…!!!

    Nasz publicysta | Agnieszka Wolnicka

    Ale poza Aiszą byli to wyłącznie synowie i w takim sensie była jedynaczką – jedyną córką. By nie sugerować błędnego rozumienia, poprawiliśmy ten fragment.

      margreth

      BARDZO DZIEKUJE! To swiadczy tylko o waszej RZETELNOSCI!
      Pomylic moze sie kazdy, oczywiscie oprocz @Kunta Kinte !

    margreth

    Jeszcze gorzej dla @Kinte Kunta ZE WCALE TEJ RACJI NIE MIAL!!!
    cha cha cha

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.