Setki tysięcy ofiar. Bezwzględna eksterminacja przeciwników politycznych. Publiczne egzekucje. Obozy koncentracyjne. To wszystko należy zapisać na konto generała Francisco Franco. I choć obecnie wielu nie chce pamiętać o zbrodniach hiszpańskiego dyktatora, to najwyższa pora o nich przypomnieć.
Wojna domowa w Hiszpanii (1936-1939) – jak każda motywowana ideologicznie wojna domowa – odznaczała się ogromnym okrucieństwem. Obie walczące strony, republikanie i siły narodowe generała Francisco Franco, dopuszczały się zbrodni, a ich brutalność daleko wykraczała poza „normalne” wojenne praktyki. Od pewnego czasu mamy jednak do czynienia z wybielaniem strony narodowej i obciążaniem republikanów winą za wszystkie popełnione wtedy bestialstwa. Tymczasem Caudillo i jego ludzie mają naprawdę sporo na sumieniu.
Rozstrzeliwania, bombardowania, masakry
Wziętych podczas walk do niewoli republikańskich oficerów czy milicjantów frankiści rozstrzeliwali. Zabijano też szeregowych jeńców, a nawet tych żołnierzy, którzy zachowali neutralność i nie opowiedzieli się po żadnej stronie konfliktu. Po raz pierwszy na taką skalę dopuszczano się bombardowania cywilnych miast. Wspomagające Franco lotnictwo niemieckie i włoskie zniszczyło Guernicę, gdzie zginęło około 120 osób, Durango (250 zabitych) i Jaen (159 ofiar). Naloty przeprowadzono też na Malagę, Almerię, Walencję i Barcelonę.
Rozgłos zyskała tak zwana masakra w Badajoz. 14 sierpnia 1936 r. oddziały Hiszpańskiej Legii Cudzoziemskiej dowodzone przez gen. Juana Yagüe zdobyły to leżące w zachodniej części kraju miasto. Po jego opanowaniu rozpoczęły masakrę obrońców, podczas której rozstrzelano od 2 do 4 tysięcy ludzi.
Śmierć nie ominęła także tych, którym udało się uciec do Portugalii. Tamtejsze władze, wspierające rebelię gen. Franco, odesłały ich z powrotem do porzuconej ojczyzny… W całej prowincji Badajoz nacjonaliści zabili od ponad 6 do 12 tysięcy osób. Gdy zaś w ich ręce dostało się Toledo, dwustu leżących w szpitalu rannych milicjantów wymordowano przy użyciu granatów i bagnetów.
Eksterminować trzecią część męskiej populacji
Z kolei na zajętych terenach siły rebelianckie celowo wprowadzały krwawy terror, na który składały się aresztowania, pobicia, tortury i zbiorowe egzekucje. Celem represji była z jednej strony fizyczna eliminacja zwolenników Republiki, z drugiej zaś odstraszenie ludności od popierania legalnego rządu.
Jak stwierdził jeden z adiutantów gen. Franco, kpt. Gonzago de Aguilera, należało eksterminować trzecią część męskiej populacji i oczyścić kraj z proletariatu. I tak też robiono. Po wkroczeniu do zdobytego miasta lub wsi wojsko z miejsca zabijało przedstawicieli rządu centralnego – gubernatorów cywilnych, a także burmistrzów, przywódców związkowych, urzędników i milicjantów. Zdarzało się też, że mordowano ludzi, którzy po prostu popierali rząd lub w wyborach w 1936 r. głosowali na Front Ludowy.
Liberałowie, maszynistki i masoni
Gdy wojsko ruszało dalej, do akcji przystępowali członkowie Falangi i karliści. Teraz oni urządzali czystkę wyławiając i likwidując działaczy politycznych i społecznych lewicy. Podejrzani byli intelektualiści, lekarze, nauczyciele, dziennikarze, pisarze i generalnie wszyscy uznawani za liberałów lub lewicowców. Tak zginął np. poeta Federico Garcia Lorca, rozstrzelany w sierpniu 1936 r. w pobliżu Grenady.
Jego zabójca, należący do Falangi właściciel ziemski, Juan Luis Trescastro, miał powiedzieć: Zabiliśmy Federica Garcię Lorcę. Ponieważ był pedałem, strzeliłem mu dwa razy w dupę. Dochodziło do takich absurdów, że rozstrzeliwano maszynistki pracujące w komitetach rewolucyjnych. Z kolei znany brytyjski historyk Antony Beevor podaje w swojej książce „Walka o Hiszpanię 1936-1939”, że w miejscowości Huesca rozstrzelano sto osób oskarżonych o przynależność do masonerii, gdy tymczasem miejscowa loża nie miała nawet tuzina członków…
Z egzekucji na procesję
Rozstrzeliwań dokonywano na cmentarzach, w więzieniach, w lasach pod miastem, w miejscach ustronnych lub wprost przeciwnie – publicznych. Najczęściej zatrzymanych wywożono nocą za miasto, w świetle samochodowych reflektorów ustawiano nad wykopanym dołem lub nad urwiskiem i rozstrzeliwano.
W Grenadzie, w tamtejszym więzieniu, śmierć poniosło około dwóch tysięcy osób. W Sewilli i Huelvie do zawożenia zwłok na cmentarz używano specjalnych ciężarówek nazywanych „wozami z mięsem”. W stolicy Kastylii, Burgos, każdej nocy wywożono ludzi, by rozstrzelać ich na poboczu autostrady. W Teruelu zamordowanych wrzucano do głębokich na ponad 80 metrów szybów. Zdarzało się też, że ciała zabitych pozostawiano na widok publiczny, co miało być ostrzeżeniem dla innych.
Wspomniany Antony Beevor przytacza przypadek z Pampeluny, gdzie 15 sierpnia, podczas procesji ku czci Matki Bożej, falangiści i requetés (członkowie ultraprawicowej monarchistycznej milicji karlistowskiej) zatrzymali kilkadziesiąt podejrzanych osób. Wywieziono je za miasto i rozstrzelano, a sprawcy mogli jeszcze wrócić do Pampeluny i dołączyć do wchodzącej właśnie do katedry procesji.
Inna opowieść o requetés głosi, że zmuszali oni schwytanych republikanów, by kładli się krzyżem, a następnie z okrzykiem „Niech żyje Chrystus Król” obcinali im kończyny. W leżącej w południowo-zachodniej Hiszpanii Huelvie, falangiści zabili ponad 2 tys. osób, w tym cywilnego gubernatora, dowódców Guardia Civil oraz milicjantów wiernych rządowi. 2,5 tys. mieszkańców uciekło z miasta.
Nadchodzą Marokańczycy
Innym rodzajem represji była przemoc seksualna. Zła sława otaczała tu szczególnie żołnierzy z oddziałów marokańskich. Frankistowski generał Queipo de Llano straszył słuchaczy (a zwłaszcza słuchaczki) Radia Sewilla opowieściami o seksualnych możliwościach tych oddziałów, którym na zachętę obiecał kobiety ze zdobytego Madrytu. Na straszeniu się nie skończyło.
W pobliżu Gibraltaru żona jednego z republikanów została zgwałcona przez pluton egzekucyjny Marokańczyków, który następnie ją rozstrzelał. Amerykański korespondent prasowy John Whitaker był świadkiem oddania marokańskim żołnierzom dwóch młodych dziewczyn. Dowódca powiedział spokojnym tonem, że nie przeżyją one dłużej niż cztery godziny…
Spektakle śmierci
Wiele egzekucji na zwolennikach republiki dokonywano publicznie. W mieście Valladolid aresztowanych przetrzymywano w wagonach tramwajowych, a codziennie kilkunastu z nich wyciągano i rozstrzeliwano na oczach tłumu.
Tak pisał o tym cytowany przez Beevora aptekarz Jesús Álvarez:
Tłum, który przychodził oglądać ten spektakl, nie składał się wyłącznie z niepiśmiennych. Były to osoby z pewną pozycją, synowie znakomitych rodzin, ludzie wykształceni, uważający się za religijnych (…) przyjeżdżali patrzeć na te egzekucje regularnie, więc ustawiono w pobliżu stragany, z których sprzedawano kawę i racuchy, by mogli jeść i pić w trakcie oglądania.
Po jakimś czasie biuro gubernatora cywilnego miasta wydało oświadczenie, że w miejscach egzekucji zbierają się zbyt wielkie tłumy. Zaapelowało też do obywateli, by nie przychodzili oglądać takich rzeczy, a tym bardziej nie przyprowadzali swoich żon oraz dzieci…
Na wzór niemiecki
W 1936 r. frankiści założyli pierwszy obóz koncentracyjny w zamku El Hecho w Ceucie. Pierwszy, ale nie jedyny. Do hiszpańskich obozów trafiali (często bez wyroku sądowego) republikanie, opozycjoniści, homoseksualiści i pospolici przestępcy. Powstały w 1937 r. obóz w Miranda de Ebro był oparty na modelu stosowanym w III Rzeszy, a jego organizację wspierały SS i Gestapo.
Podczas II wojny światowej wysyłano do niego Polaków usiłujących przedostać się z Francji do Gibraltaru lub Portugalii. Był wśród nich znany później krakowski psychiatra prof. Antoni Kępiński, który z obozową traumą zmagał się przez resztę życia. Obóz wizytował sam Heinrich Himmler. I co znamienne w Hiszpanii dziedzictwo III Rzeszy przetrwało znacznie dłużej, niż państwo Hitlera. Obozy zamknięto dopiero w roku 1947!
Oczyszczanie Hiszpanii
Represje wobec republikanów i lewicowców trwały także po zakończeniu wojny. Do 1952 r. 50 tysięcy osób skazano na karę śmierci, z tego wykonano około połowę wyroków. Według słów jednego z hiszpańskich biskupów, potrzebny był skalpel, by odsączyć ropę z wnętrzności Hiszpanii.
Jak zauważył polski historyk Paweł Machcewicz, dla porównania w czasach stalinowskich (od 1944 do 1956 roku) w Polsce wykonano kilka tysięcy wyroków śmierci (prawdopodobnie 3-4 tysiące). Ogólną liczbę ofiar (zabójstw i egzekucji) reżimu frankistowskiego Antony Beevor szacuje na 200 tysięcy osób.
W Hiszpanii krążyła opowieść, że Franco chętnie powtórzyłby słowa wypowiedziane na łożu śmierci przez XIX-wiecznego generała Narvaeza. Zapytany, czy przebaczył swoim wrogom, odparł: Nie mam wrogów. Zastrzeliłem ich wszystkich. Tysiące Hiszpanów do dziś nie zna miejsca pochówku swoich zamordowanych podczas wojny domowej bliskich i krewnych.
Kraj bez konstytucji
Frankistowska ustawa o odpowiedzialności politycznej z 1939 r. zezwalała na więzienie lub obóz koncentracyjny dla tych, którzy współpracowali z legalnym rządem republikańskim. Więźniowie polityczni trafiali na długie lata do obozów koncentracyjnych, a homoseksualiści do szpitali psychiatrycznych. W więzieniach stosowano tortury.
Trafić tam można było po kilkuminutowym procesie zbiorowym, podczas którego sądzono po 50-60 osób naraz. Dzieci działaczy republikańskich były masowo odbierane rodzicom, i przekazywane do rodzin prawicowych lub do sierocińców prowadzonych przez Kościół, gdzie wychowywano je według ideologii frankistowskiej.
Taki los mógł spotkać od 30 do 40 tysięcy dzieci. Opozycja polityczna była zakazana, a media poddane ostrej cenzurze. Do 1967 r. Hiszpania nie miała konstytucji. Dyktatura – choć z upływem lat łagodniejsza – trwała do śmierci gen. Franco w 1975 r.
***
Inspiracją do napisania tego artykułu stała się powieść Jessie Burton pod tytułem Muza (Wydawnictwo Literackie 2016). To oryginalna opowieść o wolności artystycznej, odnajdowaniu własnej formy ekspresji i poszukiwaniu twórczego odkupienia. Na jej kartach znajdziecie przykuwające uwagę postacie, zręcznie poprowadzoną narrację oraz atmosferę dwóch epok – Hiszpanii w początkach wojny domowej i Londynu lat 60.
Bibliografia:
- Antony Beevor, Walka o Hiszpanię 1936-1939, Znak, Kraków 2009.
- Tadeusz Miłkowski, Paweł Machcewicz, Historia Hiszpanii, Ossolineum, Wrocław 2009.
- Pio Moa, Mity wojny domowej. Hiszpania 1936-1939, Fronda, Warszawa 2007.
KOMENTARZE (85)
Nic o tym jak się dorobili . Córka miała miasta i wsie. Syn takowoż. Posiadłości we Francji. Synek tak skąpy że na wyjazd do Hiszpanii wycieraczek nowych nie założy, bo przecież w Hiszpanii nie pada. No i się przejechał bo musiał kupić na stacji benzynowej a tam drogo..
A JAK SIĘ ROZPRAWILI ZE ZBRODNIAMI KOMUNISTÓW?
Wymienisz te zbrodnie?
Tak, wymienimy. Przykładowo, masakra w Paracuellos, egzekucje na statkach ”Espana 3” i ”Sil”, tunel śmierci Usera, pociągi śmierci w Jaen, rzeź w więzieniu Carcel Modelo w Madrycie, masowe mordy na księżach, katownie republikańskiej bezpieki SIM i jeszcze wiele innych spraw się znajdzie.
a co komuszku pamięć cię zawodzi? Wszystkie komuchy myślą że jak dopuszczają się skurwysyństwa dla proletariatu to im wszystko wolno. Nie ma dobrych komuchów są tylko bandyci i złodzieje i alkoholicy.
Gen.Franco nigdy nie miał syna tylko córkę-Carmen Franco ,cały ten komentarz jest wię kompromitacją poszącego.
Gen.Franco nie miał syna tylko jedną córkę -Carmen Franco -więc nie kompromitujcie się więcej.
I co w tym nadzwyczajnego że generał Franco i jego ludzie robili czystki na opozycji? Przynajmniej nie zabijali bezsensu ludzi jak to robił Stalin czy Hitler, a więc na bazie jakiejś utopii politycznej. To była junta wojskowa, tam nie ma ideologii. Karliści i ich monarchizm to nie żadna ideologia, bo jak można nazywać ideologią powrót do tradycyjnego ustroju który wcześniej istniał i którego nikt nie wymyślił przy biurku jak jakiegoś komunizmu czy narodowego socjalizmu? Na jakiej ideologii bazował powiedzmy Sobieski? Na żadnej. To była czysta praktyka i nic więcej. Ideologie i świeckie religie polityczne to działka lewicy i późnych czasów nowożytnych. Świeckie religie polityczne jak anarchizm, liberalizm, komunizm, narodowy socjalizm itp. opierają się na nowej i sztucznie wymyślonej tradycji i kulturze jak jakiś new age czy inna moda. Franco i karliści odwoływali się to tradycji zakorzenionej w historii Hiszpanii i tego tylko bronili albo restaurowali w czasie gdy komuniści w sojuszu z nazistami ślepo zabijali ludzi dla urojinej wizji świata który nigdy nigdzie wcześnej nie istniał.
do Szlachcic czy ciebie pogieło? Bronisz ludobójce bo bronił jakiejś paranoicznej wizji ? Jesteś tak samo chory jak b ył ten skurwiel Franco.I jaka niby była wizja świata Franco ?Nie urojona?
Tak ,gen. Franco miał tylko jedną córkę -Carmen Franco , po co się tak kompromitujecie lewicowcy?
Może się pomylił, chodziło zapewne o wnuka – Luisa Alonso
Warto byłoby rozszerzyć temat Kościoła Katolickiego jako narzędzia represji politycznej, właśnie na podstawie Hiszpanii Franka, księdza Tiso i Austro-Węgier.
Daj Boże katolicki reżim w Polsce! Kilka strzał w dupę za nagabywanie dzieci do czynności seksualnych i by się skończyło paradowanie zboczonej transwestycji po ulicach.
do podpis strzał w dupe to się należy biskupom tuszującym pedofilę,jak widzę tam ci takie rzeczy nie przeszkadzają.To właśnie kler tumoku najbrdziej nagabuje dzieci do czynności seksualnych a edukacja seksualna mówi jak się przed tym bronić
zupełna nieznajomosć tematu/a raczej POmieszanie……typowy lewicowy antyklerykalizm i zaKODowna wrogość do katolicyzmu;narzędzie „represji politycznej”???;porównywanie sytuacji w Austro-Węgrzech/zapewne dlatego,że Kosciół nie nawoływał do obalenia cesarza??/z Hiszpanią-gdzie Kosciół i katolicy byli największa ofiarą represji politycznych i czerwonego terroru;mordowani w okrutny sposób;gdzie płonęły koscioły;juz w 1936-na terenach „republikańskich”/poza Baskami/nie można było odprawic mszy sw.;1-szy beatyfikowany Cygan -Mella-z Barbastro-zamordowany jako”faszysta’ był skromnym poganiaczem mułów;ale posiadał rożaniec!!!a towarzysze milicjanci znali go i wiedzieli,że chodzi do koscioła…….zresztą w Barbastro „republikanie” wymordowali 10% ludnosci;i prawie wszystkich ksieży;i to w pierwszych miesiacach wojny…..i co ma z tym przykład ks.Tiso…???rząd tamtej nowopowstałej Słowacji-był sojusznikiem Niemiec-podobnie jak ZSRR-w tym samym czasie…..a po wojnie i „wyzwoleniu’ w czasach CSRS-jaki był los koscioła i ksiezy/którzy z ks.Tiso już nie mieli nic wspólnego/
to najbardziej historycznie zafałszowany konflikt europejski XX wieku…..obowiazuje lewicowa narracja tej wojny wypromowana przez propagandę stalinowską, z udziałem Kominternu,oraz całej miedzynarodowej rzeszy intelektualistów/pisarzy,dziennikarzy/spełniających role pożytecznych idiotów;Po klęsce bolszewików pod Warszawą i zahamowaniu rewolucji w Europie;po 15 latach ponowiono próbę z przeciwnej strony;Hiszpania /pod rządami frontu ludowego/miala się stać drugą po ZSRR republiką typu sowieckiego w Europie/a 3-cią w świecie po Mongolii/;pod rządami tzw.republikanów mialo powstać państwo dla dwóch klas spolecznych/robotniczo-chłopskiej/;nowy typ demokracji;zapowiedz pożnieszej- znanej nam- demokracji ludowej;po wyeliminowaniu wrogów ludu……kiedy częsć armii ogłosiła Alzamiento Nacional/do którego dołaczyli wszyscy zagrożeni przez lewicową dyktaturę frontu ludowego/- rząd republikański wydał bron zwolennikom rewolucji;komunistom,socjalistom,marksistom,anarchistom i ich bojówkom z zapleczem w postaci członków największych związków zawodowych;tzw.milicjom ludowym; i wojna domowa rozgorzała na dobre;nie tylko na lini frontu;na zapleczu republikańskim miała miejsce rewolucja socjalistyczna;z władzą radziecką sprawowaną przez rady,komitety i i kolektywy;z upaństwowieniem wszystkiego/;i czerwonym terrorem;a temat Koscioła?miał zniknać;takich przesladowań nie bylo tu od czasów starożytnego Rzymu;wymordowano ok 7 tys.duchownych;a katolików świeckich trudno policzyć;wszak rozstrzeliwano nawet za posiadanie różanca;ale obowiazuje wyłacznie „demokratyczna pamięć”…….
Kto sieje wiatr…..
Autor bardzo powtarza słowo legalny rząd, w Niemczech legalnym rządem byli naziści więc to akurat sobie można darować jako argument.
Fajnie że ten legalny rząd roztrwonił hiszapańskie rezerwy złota na zaopatrzenie w ZSRR i do dnia dzisiejszego hiszpańskie złoto zabezpiecza rosyjski skarbiec.
A z całym szacunkiem dla ofiar to te naloty na hiszpańskie miasta były niczym jeśli je porównać z tym co się działo w czasach drugiej wojny światowej i po niej. Kilkaset osób w nalotach to dużo ? Nie wydaje mi się….
Ps. No i autor chyba nie wiem czym był spowodowany nalot na Guernikę.
Na jakiej podstawie oceniasz, że zakupienie za złoto z rezerw Banku Hiszpanii sprzętu wojskowego z ZSRR było roztrwonieniem? (nie zaprzeczam, z chęcią poczytam na ten temat).
Nie rozumiem co na celu ma porównanie liczby ofiar wojny domowej do ofiar II wojny światowej? Nalot podczas którego ginie kilkaset osób to pryszcz, bo np. w nalocie na Tokio (1945) zginęło ponad 70 tys. ludzi? Chora logika. Wybielanie agresorów.
Jaka chora logika normalna. dywanowe naloty uważasz zatem za to samo co kilkaset ofiar w nalotach w hiszpanii ? W dzisiejszych czasach przy znacznie lepszej technologii i celności też zdarzają się naloty gdzie ginie kilkudziedzieciu lub nawet kilkuset cywili. I to zdarza się amerykanom którzy w przeciwieństwie do Rosjan mają na karku dziennikarzy więc starają się przestrzegać prawa wojennego.
Za to z twoją chora logiką tak samo można oceniać Holocaust i np operację wisła.
A jeśli uważasz że wojna może być „czysta” to jesteś oderwany od rzeczywistości szczególnie jeśli jest to wojna przeciwko stronie która sama ma gdzieś wszelkie konwencje.
Skoro za 550 ton złota ZSRR dostarczył mniej jak 100 czołgów lekkich T26, kilkadziesiąt myśliwców I16 i bombowców SB2, tudzież nieco amunicji i żywności to biorąc pod uwagę ówczesne ceny nie da się zauważyć, że rząd Negrina mocno przepłacił. Niestety nie ma pewnych danych ile czego dostarczono, natomiast nie ma wątpliwości, że zbyt wiele tego nie było, skoro do końca wojny podstawowym karabinem był Mauser K98, armatą polową niemiecka armata 7,7 cm FK16, ckm to również niemiecki Maxim MG 08 to nie ma wątpliwości, że dostawy z ZSRR nie mogły być zbyt wielkie.
Czy ten relatywizm ma być usprawiedliwieniem tego arcybandyty i mordercy Franco? To gratuluję poziomu wrażliwości, typowej chyba dla faszystowskich i nazistowskich szumowin.
po nieudanym pochodzie rewolucji na Zachód w 1919/20 i klęsce Sowietów w walce z Polską,Lenin uznał,ze nie rozleje komunizmu po świecie siłą….potem Stalin podjął”pokojowe”próby za pomocą Kominternu i tzw.frontów ludowych/czyli,koalicji lewicowych partii/,zaczynając z przeciwnej strony niż w 1920 czyli od Zachodu wykorzystując sytuacje polityczną w Hiszpanii-gdzie „republikanie”czyli koalicja lewicowych ugrupowań/front ludowy/objeli wladzę,dążąc do przekształcenia panstwa/metodami walki klasowej/ w republikę sowiecką…..Republika przestała być panstwem prawa;atakowano i mordowano działaczy partii prawicowych,palono kościoły,zajmowano własnosc prywatną tzw.obszarnikow/to specjalnosc anarchistów,których potem-jako przeciwników Stalina-likwidowano w trakcie wojny domowej,w ramach rozgrywek wewnętrznych w obozie’republikanów”;I wtedy wojsko dokonalo zamachu stanu/zjawisko częste w Hiszpani i krajach pohiszpańskich w Ameryce Pd..na czele zamachowców stanął gen.Sanjurio-ale zginąl w katastrofie samolotowej….strona przeciwna oglosiła rewolucję i wydala broń członkom związków zawodowych/pod egidą socjalistów-marskistów/i rozpoczęła się wojna domowa- od masowych aresztowań i mordowania wszelkich przeciwników politycznych,ich rodzin,ksieży,zakonników,…..wstarczyło mieć przy sobie różaniec….Franco objął dowództwo nad oddziałami stacjonującymi w Afryce Pn.-po przylocie z Wysp Kanaryjskich;przetrasportował-z problemami-armię do Hiszpanii i rozpoczęła się już wojna prawdziwa;pomiedzy wojskami i dowódcami,którzy opowiedzieli się po stronie zamachu;a tymi,ktorzy postanowili bronić”republiki”;szanse mieli niewielkie;ale Stalin „poruszył” Komintern i zorganizował międzynarodowe brygady pod sowieckimi „doradcami”;także policję polityczną na wzór „czeka”;obsadził rezydentami GRU ważniejsze miasta i przysłał broń;dzieki czemu wojna sie nie skonćzyła się po 3 miesiącach,tylko po 3 latach!ale Hiszpania nie została republiką sowiecką;wtedy ofiary 'walki klasowej”/wszak ogłoszono,ze Hiszpania spłynie krwią i pozostanie tylko klasa robotników i chłopów/liczylibyśmy w milionach……….
Z wiki: Począwszy od października 1936 r. republikanom pomocy udzielał ZSRR, wysyłając do Hiszpanii broń i ludzi. W transportach do Hiszpanii wysłano 806 samolotów, 362 czołgi, 340 moździerzy, 1555 armat oraz inny sprzęt. Jednak z powodu blokady morskiej prowadzonej przez siły morskie Włoch i Niemiec nie wszystek sprzęt dotarł w ręce republikańskie, np. ze 120 samochodów pancernych tylko 60 znalazło się w republikańskiej armii. Po stronie republikańskiej walczyło około 2000 wojskowych z ZSRR, w tym ponad 700 lotników, około 350 czołgistów i ponad 220 innych doradców
Niemieckich specjalistów (inżynierów, lotników, pancerniaków) było tyle samo. Oficjalnie również w wojnie domowej służył Legion Kondor- w szczytowej formie około 20000 żołnierzy. Jak już podajemy takie dane to nie wyrywkowo.
Ale bez kłamstw. W szczytowej formie Legion Condor nie liczył więcej, jak 5 700 żołnierzy, z czego spora część służyła w charakterze szkoleniowców.
Gen. Franco – wybawiciel Królestwa Hiszpanii z czerwonych łap ZSRR i ich popleczników – komunistów…. chwała bohaterowi !!!
Lecz się przygłupie!
Pokój wieczny Federico Garcii Lorce!
Precz z komuną – won, czerwona gnido!
Precz z komuną, ale i z faszystowskimi kanaliami – won, zdradziecka mordo!
ZASTANÓW SIĘ ,CO PISZESZ I NIE OBRAZAJ NIKOGO ,HISTORIA TO NIE KALKA TRYBUNY LUDU .
GEN. FRANCO TO NIE BYŁ FASZYSTA, FASZYZM WYWODZI SIĘ Z LEWICY.
M tak jasne faszyzm wywodzi sie z lewicy i dlatego Mussolini cieszył się wsparciem Watykanu wam już zupełni zwoje mózgowe się wyprostowały
lewica,sprawniejsza w propagandzie i wyrożniająca się na tym polu,wykreowała stereotyp,że prawie wszyscy intelektualiści opowiedzieli się po jej stronie czyli po stronie”ludu”….rozpowszechniony po całym świecie manifest intelektualistów-rewolucjonistów z Alianza Intelectuales Antifascistas para Defensa de la Cultura-podpisało wielu znanych ludzi kultury;ale często z obawy przed ponurym otoczeniem;niebawem udalo im się opuścić Hiszpanie’republikańską”;woleli trzymać się z daleka od”ludu”/Ortega,bo odmówił agitacji w Radiu Ameryka,także Jimenez,Azorin,Pidal,de la Serna-wyemigrowali do Hiszpanii/;wyklęto niemal całe tzw. Pokolenie-98/które uznano za neutralnych intelektualistów,a niektórych za zdrajców/najważniejszy myśliciel hiszpański swojej epoki po Ortedze i Uanamo – Ramiro de Maetzu został aresztowany i rozstrzelany,Front Ludowy zdziesiątkował środowisko Accion Espaniola;zamordowano Prederę,Villadę,Valdesa,Alcalę-Galiano czy Bueno;takze wybitnego historyka religii jezuite Casanovasa-a jego księgozbiory /4 tys/.zniszczono;szczątki Balmesa-katolickiego myśliciela z XIXw został wyrzucono z grobu…..Pokój wieczny Lorce?tez sie nalezy,ale to inna historia
Lorka,politycznie lekko lewicowy poeta i dramaturg nie czuł się zagrożony,mial znajomych i przyjaciól po obu stronach barykady;wyjechał do Granady tuż przed wybuchem wojny domowej;choć przyjaciel pisarz/falangista radził mu inny kierunek…kiedy Grandę zajęli „powstańcy”/tak nazywano uczestników zamachu wojskowego/ukrył się u innego falangisty;podobno łączyła ich 'miłość’;kiedy odkryto go i zatrzymano-„partner”zabiegał o uwolnienie,choć nie wyobrażał sobie co może się wydarzyc….19 sierpnia 1936 Lorca zostal rozstrzelany…sam Franco nie miał z tym nic wspólnego;odpowiedzialnym za represje w Andaluzji byl gen. Qiepo de Llano;w powyższym przypadku-miejscowa „powstańcza” władza,do której należał brat”partnera”u którego Lorca się ukrywał…..
Lorca był lekko lewicujący;zresztą roznie się deklarował;był znanym literatem już w latach 20tych;wtedy powstały jego najlepsze poezje;w czasie pobytu w USA deklarował sie nawet jako katolik;jego wiersze cenił przywódca Falangi /Jose Antonio/z którym sie znali……w pierwszym miesiącu wojny domowej zamiast skorzystać z pomocy i opuścić tereny objęte walkami,pozostał w Granadzie szukając”schronienia” u kochanka-co było potem przyczyną nieszczescia i zemsty ze strony członka rodziny uwiedzonego!Na czle powstania wojskowego stał wtedy gen.Sanjurio;potem gen Mola;
Akurat Lorca zginął nie dlatego, że był „republikaninem” Tyko osobiście podpadł „egzekutorowi”
I tak lepszy franco od komunistycznego i zbrodniczego rzadu, który zalegalizował przemoc.
cóż wszelkie odmiany socjalizmu a zwłaszcza ten bardziej radykalne jak komunizm nie mogą działać bez przemocy i terroru wiedział o tym marks, lenin i każdy czerwony.
Najlepszym przykładem jest Gorbaczow. Gdy zaprzestał terroru cały ustrój się zawalił i ZSRR się rozpadło.
bardzo tendencyjny artykuł, wręcz kłamliwy, nie podano danych i osiągnięć rządu republikańskiego, o obozach koncentracyjnych i działalności NKWD w republice też nie wspomniano, bo tak wygodniej dla postawionej tezy
Artykuł potwornie stronniczy i wypaczający rzeczywistość. Kilka podstawowych faktów na początek:
Hitler i Mussolini, popierający Franko byli LEWICOWCAMI (choćby stwierdzenie Geringa, że „Lenin jest drugim, zaraz po Hitlerze, najwybitniejszym myślicielem w dziejach” lub sama nazwa partii „Narodowo SOCJALISTYCZNA Partia ROBOTNICZA Niemiec”), więc nie poparli by walki prawicy przeciwko lewicy i socjalizmowi. To po pierwsze.
Republikanizm = prawica.
Demokratyzm = lewica.
Gdyby frankiści byli prawicowcami i katolikami, nie zabijaliby członków procesji na część Matki Boskiej… myśleć trochę. Zwłaszcza, że Hiszpania ma mocne tradycje katolickie, więc gdyby byli prawicowcami (= konserwatystami), nie zabijaliby Republikanów i katolików… A pedałów i inne odchylenia eksterminował również daleko nie patrząc Hitler czy Che Guevara, więc lewica też nie zawsze była taka „postępowa” w kwestiach „tolerancji” – to bardziej teraz zaczyna to sobie przypisywać.
Także zanim zaczniesz, drogi autorze, przypisywać narodowcom nie ich winy, zorientuj się trochę w historii, zamiast puszczać w eter mylne informacje.
Panie Grzegorzesławie Brzęczy…, nie ma nic stronniczego w artykule. W końcu zatytułowany jest „Największe zbrodnie generała Franco”. Autor wyraźnie wspominał we wstęp, że okrucieństwo i zbrodnie były po obu stronach konfliktu. Z racji tematu trudno wymagać równoważenia opisów zbrodni zwolenników Franco opisami zbrodni jego przeciwników. A próba udowodnienia, że Franco był lewicowcem to czyste bajkopisarstwo…
TO NIE JEST PRAWDA, LEWICOWY HITLER I BENITO POPIRALI GEN.FRANCO W NADZIEI NA JEGO UDZIAŁ W WOJNIE I NIE DOCZEKALI SIE-HISZPANIA BYŁA NEUTRALNA ,PO DRUGIE STALIN POPIERAL HITLERA DLA CELÓW POLITYCZNYCH ,A FRANCO HITLERA WYKIWAL I BARDZO DOBRZE, JASNE ,ŻE FRANCO BYL PRAWICOWY I URATOWAL 70 TYS.żydow z Europy ,o czym radzę pamietać.Postac pozytywna, a ,co czy wyroki wydawane po objeciu władzy przez Generała nie obejmowały ludzi ,którzy wczesniej mordowali katolików? Otóz obejmowały tychże!
A polskich Żydów żołnierzy WP próbujących po upadku Francji przedostać się do Anglii przez Hiszpanię odesłał Hitlerowi.
„Polskich żydów żołnierzy WP”. Tych żydów w WP to Niemcy w pod koniec 1939 zwolnili do cywila. Więc takich którzy po klęsce Francji w 1940, mogli uciekać przez Hiszpanię do Gibraltaru, albo do Portugalii można na palcach dwu rąk policzyć. Bo żydzi nigdy się do wojska walczącego o Polskę nie garnęli. Warto sprawdzić co wyrabiania żydzi w 1920 roku podczas wojny Polsko-Bolszewickiej.
Polecam : „Ostatnia krucjata. Hiszpania 1936” autor : Warren H. Carroll
Franco nie był narodowcem tylko zdrajcą, który wydał wojnę własnemu narodowi, posługując się legią cudzoziemską, nasyłając włoskich i niemieckich faszystów na swój naród, bez niemieckiego mostu powietrznego nie mógłby zresztą w ogóle zacząć rebelii będąc w Afryce. Właściwie był to początek drugiej wojny światowej, Hitler i Musolini zobaczyli wtedy że mogą bezkarnie napadać na inne państwa.
BREDNIE.
Za to komuchy nasłały faszystów z Rosji, całej Europy, USA, Kanady przeciw narodowi Hiszpańskiemu. Stalin zrobił sobie w Hiszpani poligon doświadczalny przed tym jak w 1939, napadł na Polskę razem z Hitlerem, Finlandię, a w 1940, na Rumunię, Estonię, Łotwę i Litwę.
Hiszpański historyk Ramón Salas Larrazabal (Pérdidas de la guerra, Barcelona 1977, s. 362–390 – cytowane za opisanym niżej tekstem Jacka Bartyzela: Franco…, s. 6) podaje, iż w latach 1936–1939 Hiszpania straciła 300-400 tysięcy zabitych. Z tej liczby 72 344 osoby (w tym 6832 duchownych) zginęło w egzekucjach i pogromach dokonanych przez republikanów, a 32 021 osób zginęło w egzekucjach, najczęściej w wyniku dochodzenia, z rąk nacjonalistów. W latach 1939–1950 wykonano, na podstawie wyroków sądów wojskowych, 22 642 egzekucje na 50 tysięcy zaplanowanych (połowę z nich na mocy amnestii zmieniono na wyroki kar więzienia). W roku 1939 w hiszpańskich więzieniach przebywało 270 179 osób, w roku 1945 – już tylko 43 812. ; Brytyjski historyk Hugh Thomas, autor jednej z najbardziej znanych publikacji o wojnie domowej w Hiszpanii pt. „The Spanish Civil War” (1977) podaje następujące dane: republikanie zabici w walce: 110 000, nacjonaliści zabici w walce: 90 000, zamordowani przez nacjonalistów: 75 000, zamordowani przez republikanów: 55 000, zabici w bombardowaniach lotniczych: 10 000. Według Hugh Thomasa bezpośrednio po wojnie domowej frankiści dokonali 100 000 egzekucji prawdziwych lub domniemanych republikanów. – źródło Wikipedia, gdzie znajdują się też inne szacunki liczby ofiar.
Szkoda, że autor nie zająknął się nawet słowem o zbrodniach republikanów. Jeszcze przed wojną domową został zamordowany przywódca prawicowej opozycji parlamentarnej. Lewicowe bojówki rozgrabiały własność prywatną. Franco nigdy by nie wygrał, gdyby nie zbrodnie republikanów.
Po pierwsze zająknął się – na samym początku artykułu. Po drugie, jeszcze przed wojną przez bandytów z Falangi został zamordowany sędzia, który skazał jednego z członków tej organizacji na długoletnie więzienie za morderstwo. I to tę zbrodnię na przedstawicielu wymiaru sprawiedliwości uznaje się za symboliczny początek eskalacji przemocy, spirali odwetu i zemsty. Po trzecie, do powstania II Republiki, Hiszpania była zacofanym krajem, w którym panowały totalna niesprawiedliwość, ogromne rozwarstwienie społeczne, powszechne ubóstwo i upodlenie. Kościół był największym posiadaczem ziemskim i kołem napędowym ucisku i niesprawiedliwości.
Ta „własność prywatna” skupiona była w rękach mniejszości, która nie zdobyła jej przecież dzięki pracy własnych rąk. Ale mimo to sprzeciwiała się jakimkolwiek reformom, ograniczeniu władzy Kościoła i ulżeniu losowi swoich rodaków. Wizja utraty wpływu na resztę społeczeństwa, a przede wszystkim utraty zgromadzonych dóbr powodowała skrajną zajadłość Kościoła i prawicy.
ABC, wystarczy, że poznasz abc historii Hiszpanii przełomu wieków XIX i XX, a będziesz miał szansę na trzeźwą ocenę prawicowej propagandy, która nie ma nic wspólnego z prawdą o przedwojennej i wojennej rzeczywistości tego kraju, ani z prawdą o kilkudziesięcioletnim totalitarnym terrorze frankistów.
Proszę nie uprawiaj komunistycznej propagandy każdemu po równo. Obecnie1% ludzi posiada 90% kapitału światowego jak system nie odpowiada proponuje KRLD.
Autor nie zająknął się o zbrodniach republikanów, bo tytuł i temat artykułu to „Największe zbrodnie generała Franco”, a nie „Największe zbrodnie hiszpańskiej wojny domowej”. Tak trudno to dostrzec?
Drogi Autorze, Pana głos to ogromnie dla nas miły głos rozsądku wśród wielu komentarzy, na które już czasem naprawdę nie wiemy jak odpowiadać, bo tłumaczenie nic nie daje… Dziękujemy i pozdrawiamy :)
Zacznijmy od zbrodni „republikańskich”, mordów gwałtów ze szczególnym uwzględnieniem i udręczeniem zakonnic, rabunków, aktów wandalizmu itd. a potem piszmy o Franco!
MASZ RACJĘ.
O zbrodniach obu stron >> http://www.lewica.pl/?id=31629&tytul=Dariusz-Zalega:-Polityka-horroru
Nie bądź śmieszny. Jakie podajesz zrodło
Franco to byla menda, jak kazdy kto msci sie na cywilach i kobietach, ale pragne niesmialo przypomniec, ze Izrael tez nie ma konstytucji a zydzi maszca sie tez na dzieciach za winy rodzicow ( zabojstwo syna Bogdana Piaseckiego w zemscie na ojcu-ksiazka Petera Rainy „Sprawcy uchodza bezkarnie”-oczywiscie uciekli do Izraela.
rewolucjoniści to nie byli cywile, ale wojsko – choć nie regularne. Szkoda, że w Polsce Piłsudski nie pozamiatał wierchuszki przed wojną.
Stronniczy artykuł gloryfikujący komunistów, gdyby nie Franco to Hiszpania była by kolejną republiką sowiecką. Autor powinien jeszcze opisać co wyprawiali republikanie i w jaki sposób doszli do władzy.
Stronniczy komentarz. Franko uczynił z Hiszpanii półfaszystowski kraj autorytarny i pogrążył go w marazmie na długie lata. Nie wspominając już o tysiącach zamordowanych i więzionych ludzi. Ale o tym można przeczytać w tekście. Trzeba tylko chcieć.
Anonim 201
kris napisał 01.12.2017
Porównywanie zbrodni gen. Franco który planował ludobójstwo na własnym narodzie do republikańskich to tak jak porównywać skalę rzezi wołyńskiej do odwetu na Ukraińcach dokonanych przez Polaków.
Typowe dla katolika wybielanie katolickich zbrodni.
Terror katolicki wg wszelkich wiarygodnych źródeł pochłonął 4x więcej ofiar niż terror na terenach Republiki.
Przy czym republikanie starali się powstrzymać różne grupki na swoim terenie, a KATOLICY spod znaku Franco zachęcali marokańskie wojsko do gwałcenia.
Popieram ,Franco zatrzymał.czerwoną zarazę.O mordach w Paracuellos de Jarama lewaki nic nie piszą. To był hiszpanski Katyń, niewygodna prawda dla lewactwa.
Werin Barîkadan – A las Barricadas in Kurdish. Dzisiaj Kurdowie bojują z fanatykami islamskimi. gen. Franko niczym nie różnił się od dzisiejszego państwa islamskiego tylko że wersji katolickiej przy nim terroryści i islamskie państwo to „niewinne baranki”. Do dzisiaj nie odkryto wszystkich masowych grobów.
Franco byl geniuszem I zbawca Hiszpani. Wyplenil lewicowa gangrene, potem wypial sie na Hitlera i Franco, pomimo udzialu bohaterow Blekitnej Dywizji w krucjacie Barbarossa. Franco ocalil swoj kraj przed komuna, Stalinem, II wojna. Jak umieral to Hiszpania bylo w dobrej kondycji, kominisci w wiezieniach, turysci na plazach. To byl wielki czlowiek!
A kto zapoczątkował kolejną rewolucję bolszewicką Franco?Lewacy mordują ,a potem udają pokrzywdzonych tak było i jest od wieków.
Zacznijmy w końcu mówić o KATOLICKICH zbrodniach i KATOLICKICH obozach koncentracyjnych.
To nie rząd Republiki zaczął terror, tylko kościół katolicki do spółki z faszystami. I to katoliccy faszyści mają na sumieniu więcej ofiar niż ratujący się przed atakiem demokratyczny rząd, wyłoniony przez parlament, w którym komunistów było góra kilkanaście procent.
Obrońcy generała charakteryzują się mentalnością typową dla Kalego.
No, to teraz poprosimy o artykuł dotyczący zbrodni i okrucieństw DRUGIEJ STRONY.
Że co, że nie pasi? Ahaaaa …….
Stronniczy, nieuczciwy, i nie sprawiedliwy artykuł nic nie usprawiedliwia ludobludobójstwa Franca ale jak chce się podpisywać historyk a tym bardziej profesor obowiazywac powinny jakies zasady wystarczyło tylko dodać lewicowa ekstrema nie pozostawała dłużna
Pan redaktor to kolejny obrońca gwałcicieli zakonnic profanująch kościoły. Kolejny bełkot typu Legion Kondor to potwory a armia Republiki to komunistyczni świeccy święci.
Jak księża nawoływali do ludobójstwa i zbrodni na własnym narodzie tak padli ofiarą swojej głoszonej nienawiści, chciwości na władzę i mamonę. KK w Hiszpanii wyrzekł się dla mamony ludzi ubogich.
Nie było komunistów a demokratycznie wybrany rząd a że wśród nich też byli komuniści to inna sprawa…
Co do mordowania księży to Franko też ich mordował Baskowie walczyli po stronie republiki a byli przywiązani do katolicyzmu księża baskijscy padli ofiarą gen. Franko. Tak samo po wojnie duchowni którzy sprzeciwili się okrucieństwu i mordom w imieniu Chrystusa w czasie reżymu Franka skończyli w obozach koncentracyjnych.
ksieża nawoływali do ludobójstwa???kiedy i gdzie???;Kosciołowi odebrano oświatę;ale za czasów Republiki od 1931-36 nie zdołano wybudować odpowiedniej ilości szkół panstwowych;odebrano szpitale,przytułki dla biednych;co pogorszyło sytuację zdrowotną i socjalną wielu ludzi; spontanicznie podpalano koscioły;napadano na polityków przeciwnych opcji;a potem w „obronie”republiki wymordowano ponad 6700 ksiezy,/ 13 biskupów/zakonników i zakonnic;nawet seminarzystów…..i dziesiątki tysiecy katolików swieckich;za posiadanie różańca,udzial we mszy;czy za przyznanie sie do wiary;w Hiszpanii-kraju katolickim-były to największe od czasów rzymskich przesladowania Kosciola i ludzie umierali w imieniu Chrystusa i za Chrystusa/a ilu męczenników beatyfikował JP II?/….gdyby nie zwyciestwo Franco,kosciół hiszpański przestalby fizycznie istnieć……proszę poczytac Orwella,który wyleczył się tam z komunizmu;i ledwie uszedł z zyciem przez „towarzyszami…czy wspomnienia Łobodowskiego/aresztowanego za nielegalne przekroczenie granicy w 1941r. hiszpańskiej- z bronią/n.t jego pobytu w cięzkim więzieniu/obozie koncentracyjnym/ prawie do końca wojny!nauczył się hiszpanskiego i pozostał w Hiszpanii/choć nie był wielbicielem Franco/ do końce życia!tak mu tam było „strasznie”;a jakie wrazenie zrobiła „dyktatura”-na Sołżenicynie,który odwiedził Hiszpanię po wyrwaniu sie z sowieckiego raju;??wyśmiał”przesladowanych’intelektualistów hiszpańskich….
a może autor poda „żrodła” z których korzystał????…….ten konflikt jest najbardziej zakłamanym wydarzeniem w historii XXw.z tego powodu,że rewolucja socjalistyczna pierwszy raz od 1917r poniosla klęskę/w tamtych czasach były tylko 2 państwa komunistyczne na świecie;ZSRR i Mongolia;pochód rewolucji na Zachód zakonczył się nad Wisła w 1920r;podjęto nową próbę w 1934;a potem w 1936;inspirowaną przez III Miedzynarodówkę /czyli Komintern sterowany przez Stalina i jej „instrument” czyli rządzący republiką Hiszpańską-Front Ludowy…..to miała być eksperymentalna „demokracja” w nowym stylu;która po II wojnie przybrała formę „demokracji ludowej”;i stąd marksistowscy historycy i lewicowi intelektualiści stworzyli mit 'demokracji”,która walczy z „faszyzmem’…..przewrót wojskowy/Franco nie stał na czele powstania narodowego/ miał na celu obalenie rządu,który doprowadził do rewolty/sam rząd po wymianie 3 premierów w ciągu- doby uległ rewolucjonistom i wydał bron z koszar i magazynów-tzw.ludowi czyli socjalistom,komunistom,anarchistom,marksistom i ich centralom związkowym;a ci zaczęli walczyć z „faszyzmem”…..rozpętując czerwony terror w całym kraju;w którym mialły pozostać tylko 2 klasy;robotnicza i chłopska…skąd my to znamy????
artykuł jest żałosny i stronniczy. Poza tym zawiera nieprawdziwe i zmanipulowane informację, a jednym jego celem jest oczernienie generała, i wybielenie antyklerykalnych republikanów, którzy według autora są oczerniani. jest to nonsens i zrobiło mi się autentycznie przykro, ponieważ bardzo ceniłem ten portal
Szczujnia żałosna, tyle mająca wspólnego z historiografią co książki Grossa.
w jednym z pierwszych zdań przeczytałem, że „od pewnego czasu mamy jednak do czynienia z wybielaniem strony narodowej i obciążaniem republikanów winą za wszystkie popełnione wtedy bestialstwa”, i od razu wiedziałem, że dalej czytać nie ma co. Jest dokładnie odwrotnie: „od pewnego czasu” (a konkretniej jakoś od końca lat 1990-tych) w Hiszpanii narasta tendencja do czczenia „świętej Republiki”, która jak ten czerwony kapturek została zdeflorowana przez złego wilka. Ostatnio ma już ona charakter instytucjonalny, a niektóre przyjęte w Hiszpanii regulacje prawne wręcz grożą sankcjami karnymi każdemu, kto odważy się napisać dobre słowo o narodowcach, Franco, frankiźmie itd. (że niby promują wartości antydemokratyczne i są wymierzone w ustrój państwa).
wśród różnych nieprawd, zaokrągleń, insynuacji, sugestii i najzwyklejszych dyrdymałów jest jedno zdanie, które mnie zainteresowało, a mianowicie że „jak zauważył polski historyk Paweł Machcewicz, dla porównania w czasach stalinowskich (od 1944 do 1956 roku) w Polsce wykonano kilka tysięcy wyroków śmierci (prawdopodobnie 3-4 tysiące)”. W podawanej w bibliografii pracy Machcewicza (i Miłkowskiego) niczego takiego nie ma (ss. 356-358). Być może Machcewicz napisał to gdzie indziej, ale bardzo wątpię. O ile wiem, prace nad kwantyfikacją stalinowskich zbrodni w Polsce trwają, daleko im do zakończenia, i jedynie w kilku wojewódzkich oddziałach IPN (np. Gdańsk, Bydgoszcz) opublikowane lokalne szacunki. Swoją drogą, brak naukowo opracowanych całośiowych szacunków ilościowych dotyczących terroru politycznego w czasach stalinowskich uważam za skandal i plamę na polskiej historiografii.
„Pewnego starego wikariusza rozebrano, poddano torturom i obcięto mu członki, wkładając do ust genitalia. Innego po trochu rozstrzelano, celując po kolei w poszczególne organy, by nie umarł od razu. Wielu potraktowano jak byki na corridzie, a niektórym wyjęto oczy lub wykastrowano”.
https://dorzeczy.pl/historia/135429/to-dlatego-nienawidza-gen-franco-wielu-potraktowano-jak-byki-na-corridzie.html
Czy terror Franco był zemstą za oszalały terror czerwonych na katolikach ?
Francisco Franco – Wielki Czloweik.
Bohater Hiszpanii i całej Europy. 🫡🇪🇸