Znalezienie żony dla polskiego królewicza elekcyjnego było zaskakująco trudnym zadaniem. Aby tego dokonać, trzeba było przeżyć upokorzenia, oszustwa i księżniczki uciekające sprzed ołtarza. A na końcu i tak przepłacić za synową drugiego sortu. Ale czego nie robi się dla syna…
Jan III Sobieski starał się zapewnić świetlaną przyszłość swemu pierworodnemu, Jakubowi. Szukał mu żony, która da majątek, tytuł lub wpływy, a najlepiej wszystko na raz. Mimo że wcześniej żaden polski królewicz elekcyjny nie ożenił się za życia ojca, monarcha nie dawał za wygraną.
Cesarz myśli, że to gra
Sobiescy od początku celowali wysoko. Już w 1681 roku zaproponowali związek między 13-letnim Jakubem a rok młodszą Marią Antonią Habsburg, pierworodną córką… samego cesarza! Małżeństwo z cesarzówną pomogłoby królewiczowi zdobyć polski tron oraz odziedziczyć… hiszpański! Sobieskim nie przeszkadzało, że panna była brzydkim i karłowatym owocem chowu wsobnego.
W zamian za rękę dziewczyny Jan proponował cesarzowi zaniechanie sojuszu z Francją i pomoc w odparciu tureckiej nawałnicy. Nie został jednak potraktowany serio. Habsburg sądził, że Sobieski wyolbrzymił zagrożenie osmańskie, by wymusić oddanie ręki jego córki. Weto wobec związku postawiły też trzy Eleonory – żona, macocha i siostra cesarza, wdowa po Michale Korybucie Wiśniowieckim.
Mimo to Habsburgowie kusili Sobieskich ręką Marii Antonii, szczególnie w 1683 roku. Ostatecznie cesarz odmówił Jakubowi ręki arcyksiężniczki, za oficjalny powód podając, że jego „córka nie może znieść klimatu polskiego”. W 1685 roku dziewczyna poślubiła elektora Bawarii Maksymiliana Emanuela.
Ta zbyt mierna…
Tymczasem pod Wiedniem Jakub podjął próbę wzięcia sprawy w swoje ręce. Zaprzyjaźnił się z Maksymilianem Emanuelem bawarskim. Tym, który poślubił potem Habsburżankę.
Dowiedział się od elektora, że ma on piękną siostrę. Wiolanta Beatrycze liczyła sobie wprawdzie tylko 10 lat, ale co to szkodziło snuć małżeńskie wizje. Sobiescy uznali jednak, że syn zasługuje na lepszą partię. Wiolanta w 1689 roku wyszła za następcę tronu Toskanii.
…ta zbyt oblegana
W 1684 roku odbyły się chrzciny najmłodszego syna Sobieskich. Matką chrzestną miała być królowa Portugalii. Choć kobieta zmarła przed ceremonią, jej mąż wysłał prezent, a także poselstwo, by prowadzić rozmowy o ślubie jego jedynaczki Izabeli Ludwiki. Dziewczyna była chorowita, ale dziedziczyła tron Portugalii. Była więc bardzo kuszącą partią. Zbyt kuszącą.
Izabela Ludwika przeszła do historii jako „Sempre Noiva”, czyli „wiecznie zaręczona”. Król Portugalii obiecywał jej rękę różnym władcom, ale nic z tego nie wynikało.
Polskie zabiegi trwały dwa lata. Storpedował je cesarz, proponując owdowiałemu królowi Portugalii ożenek ze swą szwagierką. Druga żona dała władcy upragnionych synów, a Izabela Ludwika zmarła jako panna.
Król Słońce wyśmiewa
Ambicją Marysieńki było ożenić syna z francuską księżniczką krwi. Myślała o bratanicy Króla Słońce, Elżbiecie Charlotcie, pannie Chartres. W 1685 roku Sobiescy wysłali do Wersalu posła, który uzyskał jedynie mglistą obietnicę poparcia związku Jakuba z infantką portugalską.
Nawet w obliczu zabiegów cesarskiej dyplomacji wokół Sobieskich, Ludwik XIV nie był gotów zagwarantować Janowi III księżniczki krwi. Jak powiedział Marysieńce poseł francuski:
Madame […] czy chciałaby pani, by poświęcono księżniczkę krwi francuskiej, narażając ją na to, że pewnego dnia zostanie, być może, tylko zwykłą starościną jaworowską, markizą, jak powiedziano by we Francji.
Kiedy królowa usłyszała, że panna Chartres może wyjść tylko za króla, Sobiescy wydalili francuskich dyplomatów z kraju. Elżbieta Charlotta poślubiła w 1698 roku księcia lotaryńskiego.
Zawsze można zwalić winę na pocztę
Choć ambicją Sobieskich była ręka królewny, bogaty ożenek w Rzeczpospolitej też ich satysfakcjonował. A najlepszą partią wśród magnatek była Ludwika Karolina, córka Bogusława Radziwiłła. Jako jedynaczka dziedziczyła olbrzymi majątek. Należała do niej połowa Litwy, a jej dochody pozwalały na królewskie życie.
Po przedwczesnej śmierci obojga rodziców Radziwiłłówna wychowywała się na dworze elektora brandenburskiego. Podlegała jednak kurateli Jana III Sobieskiego i nie mogła wziąć ślubu bez jego zgody.
Wiosną 1677 roku Marysieńka prowadziła rozmowy w sprawie ożenku syna z Ludwiką. Pod wpływem opozycji magnatów elektor postanowił przełożyć rozmowy, aż panna podrośnie.
Na przełomie lat 1680 i 1681 Sobiescy wrócili do starań o rękę dziedziczki. Ale elektor skłonił Radziwiłłównę, by poślubiła jego syna Ludwika. Hohenzollernowie użyli przy tym podstępu. Wysłali do króla informację o ślubie tuż przed ceremonią, by nie zdążył jej przeciwdziałać. Opóźnienie tłumaczyli… winą poczty.
W Polsce szlachta oburzyła się na związek Radziwiłłówny. Wielu posłów zabiegało na sejmie o atak na Prusy Książęce i konfiskatę dóbr magnackiej córki. Wrogowie Sobieskich nie pozwolili na to. Ostatecznie król zaakceptował mariaż Ludwiki.
Wesoła wdówka
W 1687 roku mąż Radziwiłłówny nagle zmarł. W zabiegach o młodą wdówkę przyjaciel Jakuba, książę Kurlandii Ferdynand Kettler, nie wahał się mamić jej wizją polskiej korony na jego skroni, a nawet… zdobycia Konstantynopola! Za królewiczem byli też francuscy posłowie.
Ludwika Karolina nudziła się na purytańskim pruskim dworze. Jakub był jej obojętny, ale chciała się wyrwać ze swego otoczenia. Stwierdziła, że poślubi Jakuba, jeśli go pozna. Choć nie należało to do obyczajów epoki, 17 lipca 1688 roku Jakub spotkał się w Berlinie z Ludwiką.
Radziwiłłówna przyjęła królewicza przychylnie. Młodzi wymienili się pierścionkami zaręczynowymi. On złożył jej, kalwince, obietnicę tolerancji religijnej. Ona dała mu pisemne zobowiązanie, że go poślubi, a gdyby do małżeństwa nie doszło, jej majątek i tak przejdzie na Sobieskich.
Narzeczona obiecywała, że najpóźniej we wrześniu przybędzie do Warszawy. Maria Kazimiera nalegała, by przyjechała od razu. Jak się okazało bardzo słusznie…
A wieczorem ślub już brała…
Tuż po wyjeździe Jakuba z Berlina na dworze elektorskim zjawił się Karol Filip neuburski, syn palatyna reńskiego i brat cesarzowej. Jako młodszy z synów elektora nie miał zapewnionej przyszłości. Jednak chodziły słuchy, że cesarz poprze go przy przyszłej elekcji na króla Polski.
Przystojny mężczyzna spotkał się z Radziwiłłówną i zyskał jej przychylność. Rankiem 10 sierpnia, cztery dni po jego przyjeździe, Ludwika Karolina napisała czuły list do Jakuba. Potem udała się do cesarskiej ambasady. Francuski wysłannik bezskutecznie próbował wejść do budynku. Tłumaczono mu, że trwa tam prywatne spotkanie i… zgubiono klucze od bramy. Tymczasem w środku odbywały się szybki ślub i pokładziny Radziwiłłówny z Karolem Filipem.
Na wieść o tym Jan III oburzył się, że panna pisywała do Marysieńki, córką się mieniąc, a potem taką złośliwość okazała. Królowa zalewała się łzami. Dziadek d’Arquien radził nawet wnukowi wyzwać rywala na pojedynek.
Choć Sobiescy mieli gwarancję majątkową od Ludwiki Karoliny, opozycja i cesarz nie dopuścili, by ziemie radziwiłłowskie przeszły w ich ręce. Na sejmie ustalono, że zarząd nad dobrami Ludwiki przejmą Sapiehowie – najwięksi wrogowie Sobieskich na Litwie. Zdrada Radziwiłłówny mocno nadszarpnęła autorytet króla.
Cesarz wyciąga kawałek ręki
Po aferze radziwiłłowskiej cesarz dostrzegł, że dla utrzymania Polski w Lidze Świętej musi pójść na ustępstwo wobec Sobieskich. To wtedy zrodził się projekt wyswatania Jakuba z Jadwigą Elżbietą, młodszą siostrą cesarzowej Eleonory.
Ojciec cesarzowej był zaledwie elektorem Palatynatu, i to niezbyt majętnym. Dzięki małżeństwu Eleonory jej siostry stały się świetnymi partiami. Jedna poślubiła króla Hiszpanii, inna – króla Portugalii. Choć Jadwiga nie była upragnioną kandydatką, Sobiescy przystali na projekt.
Rozmowom próbował przeciwdziałać Ludwik XIV. Twierdził, że Jadwiga poślubi jego syna i łudził Sobieskich ręką księżniczki hanowerskiej. Marysieńka przekazała Królowi Słońce: Jeśli chce on, abym zerwała z księżniczką Palatynatu, winien zrobić dla mnie to, co chce zrobić cesarz: dać mi księżniczkę własnej krwi. A o takim scenariuszu nie było mowy.
Wydoić Sobieskich
Finanse zdominowały rokowania przedmałżeńskie. Marysieńka chciała, by Jadwiga dostała 200 tysięcy florenów posagu, a Sobiescy wypłacili drugie tyle wiana. Jednak jej starsze siostry otrzymały zaledwie 100 tysięcy, a Wiedeń postulował znacznie wyższe wiano.
Rozmowy wlokły się niemiłosiernie. Jakub padł ojcu do stóp, błagając o wypłacenie cesarzowi, ile tylko chce, byle dostać żonę. Jan więc zgodził się na wypłacenie łącznie aż 400 tysięcy florenów wiana, daru ślubnego i zabezpieczenia wdowieństwa. Kwota ta czterokrotnie przewyższała wnoszoną przez Jadwigę do małżeństwa.
Ustalono, że podstawę utrzymania rodziny będzie 5% od tego kapitału, pożyczonego cesarzowi, uzyskiwane z dóbr w Księstwie Oławskim na Śląsku.
Ślub odbył się 25 marca 1691 roku. Nie spełnił wszystkich oczekiwań – Jakub nie zasiadł na tronie, a jedyny syn pary zmarł w niemowlęctwie. Jednak królewicz znalazł oparcie na całe życie, a ich trzy córki wyrosły na nietuzinkowe niewiasty.
***
Ambicje Sobieskich zdawały się nie mieć granic, a ich siłą napędową była Marysieńka. Niezwykła powieść Roberta Forysia, „Gambit Hetmański” to historia kobiet, które nade wszystko pragną władzy. Gotowe są za nią zapłacić złotem, krwią, trucizną, a nawet – własnym ciałem.
Bibliografia
[expand title=”Artykuł został oparty na szerokiej bibliografii. Kliknij, aby ją rozwinąć.”]
- Otto Forst de Battaglia, Jan Sobieski, król Polski, PIW 1983.
- Mirosława Kamecka-Skrajna, Królowa Eleonora Maria Józefa Wiśniowiecka (1653-1697), Adam Marszałek 2007.
- Michał Komaszyński, Piękna królowa Maria Kazimiera d’Arquien-Sobieska, Wydawnictwo Literackie 1995.
- Michał Komaszyński, Teresa Kunegunda Sobieska, PIW 1982.
- Leszek Podhorodecki, Sobiescy herbu Janina, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1981.
- Wanda Roszkowska, Oława królewiczów Sobieskich, Ossolineum 1984.
- Aleksandra Skrzypietz, Jakub Sobieski, Wydawnictwo Poznańskie 2015.
- Aleksandra Skrzypietz, Rozkwit i upadek rodu Sobieskich, Bellona 2014.
- Zbigniew Wójcik, Jan Sobieski, PIW 1983.
KOMENTARZE (9)
Co to znaczy ”chowu wsobnego”?
Chodzi o zbyt częste małżeństwa rodzinie, Jestem w trakcie pisania artykułu, gdzie szczegółowiej przedstawię, jak mało przodków w tym czasie mieli Habsburgowie. Serdecznie zapraszam do lektury, gdy już się ukaże.
Chciałam właśnie spytać, czy napiszecie coś o małżeństwach rodu Habsburgów, gdzie ponoć często występowało kazirodztwo. To miałoby wyjaśniać chorowitość członków rodziny i wczesne wymarcie rodu.
Prezentujemy komentarze z naszego facebookowego profilu:
https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne/posts/1287619097933413
Anna E.: Maria Antonina? Wybaczcie, ale kojarzy mi się z tą Marią Antoniną, żoną Ludwika XVI i ofiarą wielkiej rewolucji francuskiej
Jurek D.: A czemu tu się dziwić? W końcu kim tak naprawdę był syn elekcyjnego króla? Właściwie nikim.
B. dobrze, ze coraz więcej tego rodzaju historii się publikuje. Przez to mam coraz większy szacunek dla Marksa, Lenina, Mussoliniego, Hitlera, Mao albo Fidela, Kadafiego itp. Oczywiście z czasu zanim powstały szkody Kollateralne. Myślałem, że na panteonie to tylko szlachetni i święci a oni też sprzedawczyki, łupieżcy i mordercy. Plebs żre się pod którym się lepiej zdycha a ta elita wspólnie żre, pije, łupi i lulki pali. Decydenci, dekadenci. A w dniu WP śpiewałem jak to na wojence ładnie, kiedy osioł z konia spadnie ….. Ciekawym, kto żyje lepiej i dłużej? Parazyt czy uczciwy?
Grube przemyślenia. To po samych ciekawostkach?
Ale w jakim celu powstał ten artykuł w ogóle?
Przecież to są ciekawostki!
Sobieski wodzem był dobrym ,ale nie wybitnym. Jego najważniejsze osiągnięcie to bitwa pod Wiedniem 1683 r. Z Lubomirskim przegrał pod Mątwami 1666 ,w czasie potopu szwedzkiego 1655-1660 ,pozostawał w obozie króla Szwecji ,dłużej niż „zdrajca” Radziwiłł. Natomiast politykiem i królem był kiepskim ,dawał się wykorzystywać Francji i Austrii. Zamiast ożenić syna z Radziwiłłówną ,który nawet gdyby nie został królem to byłby najbogatszym magnatem w RON ,równym majątkiem królom ,to dawał się robić w balona i nabijał kiese Austrii. Jaki świetny pretekst do ataku na Prusy zmarnował Sobieski ,mając nawet poparcie części szlachty. Zamiast zniszczyć Prusy i powiększyć tym sposobem dobra Korony i zwiększyć szansę na elekcję syna ,to jak posłuszne ciele powędrował pod Wiedeń w interesie Austrii. Zmarnował tym samym ostatnią szansę wzmocnienia RON ,poprzez likwidacje Prus i osłabienie Austrii.