Ciekawostki Historyczne
Starożytność

Kodeks Hammurabiego

Wiele osób kojarzy Kodeks Hammurabiego ze słynnym „oko za oko, ząb za ząb”, zwrocie oddającym okrutność wymierzanej kary. Jednak te regulacje prawne, spisane w ok. 1772 r. p.n.e. w Babilonie, w czasach, których obowiązywały, były niezwykle nowoczesne. Więcej, część rozwiązań przetrwała do dziś.

Przełom lat 1901/1902. Francuska ekspedycja archeologiczna, na której czele stał Jacques de Morgan, 54-letni geolog, w trakcie wykopalisk przeprowadzanych w ruinach starożytnej Suzy (dzisiejszy Iran) odkryła stożkową, ponad dwumetrową, diorytową stelę. Jej łukowaty wierzchołek jest wyrzeźbiony w płaskorzeźbie i przedstawia scenę spotkania króla Hammurabiego z bogiem Szamaszem. Dodatkowo archeolodzy znaleźli kilka fragmentów stel bazaltowych oraz kilkanaście glinianych tabliczek.

fot.sailko/CC BY 2.5

Stela z prawami Hammurabiego; zbiory Luwru, Paryż

Zestaw ten został określony jako „kodeks”, złożony z „praw” lub „artykułów” odnoszących się do różnych aspektów życia społeczeństwa babilońskiego. Cenne znalezisko trafiło do Jeana-Vincenta Scheila, profesora asyriologii na Sorbonie, który jako pierwszy przetłumaczył, spisaną w dialekcie starobabilońskim, zawartość. Niedługo później świat poznał niezwykłe, ale i nad wyraz nowoczesne zasady, panujące w państwie Hammurabiego. Dziś stelę można zobaczyć w Luwrze, a jej treść nadal fascynuje badaczy.

Czytaj też: Astrologia i magia w Babilonie

Dobry król Hammurabi

Znaleziony przez Francuzów zbiór praw powstał za panowania Hammurabiego, około 1772 r. p.n.e. Władca ów był szóstym, najsłynniejszym królem z I dynastii z Babilonu, synem i następcą Sin-muballita. Rządy sprawował przez 43 lata (1792–1750 p.n.e.). Na początku swojego panowania Hammurabi podbijał sąsiednie tereny, prawie dwukrotnie powiększając powierzchnię swojego państwa. Tym samym odbudował imperium od Zatoki Perskiej do Syrii i od Eufratu po góry Zagros.

Król dał się poznać jako wyborny dyplomata, reformator, dowódca i budowniczy. To on rozwiązał majątki królewskie, a także stał za fortyfikacją miast. W dziejach świata na stałe zapisał się jednak jako twórca kodeksu. Choć jego nazwa może być myląca bowiem „był Kodeks Hammurabiego – zbiorem orzeczeń sądowych, wyroków i rozporządzeń, wydanych przez króla w ciągu całego, prawie czterdziestotrzyletniego panowania”.

Czytaj też: Święty seks w Babilonie

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Brutalny, ale sprawiedliwy?

Tekst składa się z około 8000 słów, które zostały zapisane na zachowanej steli w 51 kolumnach, każda po około 80 wierszy, monumentalnym starym babilońskim pismem klinowym. Można go z grubsza podzielić na trzy części: prolog liczący około 300 wersów, który tłumaczy boską legitymację króla, część główną, zawierającą 282 klauzule prawne według współczesnej klasyfikacji, oraz liczący około 400 wersów epilog, który wychwala sprawiedliwość króla i wzywa kolejnych władców do przestrzegania prawa.

Zawarte w Kodeksie klauzule prawne, które zajmują około osiemdziesięciu procent całego tekstu, dotyczą prawa konstytucyjnego, prawa nieruchomości, prawa zobowiązań, prawa małżeńskiego, prawa spadkowego, prawa karnego, prawa dzierżawy i hodowli bydła oraz prawa niewolniczego. Sformułowane są kazuistyczne.

fot.domena publiczna

Cenne znalezisko trafiło do Jeana-Vincenta Scheila, profesora asyriologii na Sorbonie, który jako pierwszy przetłumaczył

W tekście nie znajdziemy, znanych nam współcześnie, paragrafów. Za te uznać można, używane na początku zdania „jeśli” lub „jeśli obywatel”. Po ich zastosowaniu prawodawca opisywał czyn, a następnie karę, jaką przewidziano za jego popełnienie. I tak przykładowo: „jeśli lekarz obywatelowi operację ciężką nożem z brązu wykonał i spowodował śmierć obywatela lub łuk brwiowy obywatela nożem z brązu otworzył i oka obywatela pozbawił, rękę utną mu”.

Od razu rzuca się w brutalność i identyczność sankcji względem popełnionego czynu tzw. prawo talionu. Nie oznacza to jednak, że podejrzany od razu był karany. W państwie Hammurabiego podobnie jak dzisiaj, winę najpierw należało udowodnić. Jeśli już to zrobiono, kara musiała być stosowna do czynu. Nie można było za przewinienia błahe ciężko okaleczyć lub wręcz zabić skazanego. Król zobowiązany był do rozstrzygania spraw apelacyjnych oraz do ewentualnego ułaskawiania.

Choć Kodeks Hammurabiego uchodził za nowoczesny i przez kolejne setki lat był niejako wzorem dla twórców prawa, to miał wady. Weźmy choćby fakt, że obowiązywał tylko mężczyzn, gdyż tylko oni brali udział w życiu publicznym. W przypadku, gdy prawo złamała kobieta lub dziecko, wymierzeniem kary miał zająć się mąż lub ojciec, albo inny mężczyzna z rodziny. A co w przypadku, gdy to kobieta albo dziecko zostały ofiarą przestępstwa? Wówczas to nie oni sami, a opiekujący się nimi mężczyzna mógł starać się o ukaranie sprawcy lub odszkodowanie.

fot.Deror avi/CC BY-SA 3.0

Fragment „praw” zapisanych na steli Kodeksu Hammurabiego

Sami mężczyźni nie byli jednak równi wobec prawa. Inaczej traktowano wysoko postawionego obywatela, który wybił oko niewolnikowi, a inaczej niewolnika, który dopuścił się podobnego wykroczenia względem osoby o wyższym statucie społecznym. W pierwszym z wymienionych przypadków, w razie wyroku skazującego, odszkodowania nie wypłacano pokrzywdzonemu a… jego właścicielowi.

Czytaj też: Osiągnięcia Bizancjum

Śmierć za śmierć, ale i nagroda za wyleczenie

Pozostaje pytanie – na pewno interesujące – jakie wyroki i w jakich sprawach zawierał Kodeks Hammurabiego.

Wiele z nich jest znanych nam współcześnie: pomówienie, składanie fałszywych zeznań, kradzież, paserstwo, przywłaszczenie zguby, porwanie dziecka, włamanie, rabunek, grabież podczas pożaru, kazirodztwo, dezercja, fałszowanie miar, zabicie zakładnika, pobicie, okaleczenie, zabójstwo, zagarnięcie zastawu. Część, co prawda „wyszła z obiegu”, ale i one były opisane w Kodeksie. Weźmy choćby czary, ułatwienie ucieczki lub ukrywanie niewolnika, otworzenie oberży przez kapłankę czy zdrada małżeńska (w niektórych państwach islamskich nadal skazuje się niewiernych małżonków).

Najwyższą przewidywaną przez Kodeks karą była kara śmierci. Za jakie przestępstwa można było więc stracić życie?

Rzecz jasna za udowodnione zabójstwo. Jeśli jednak człowiek oskarżył drugiego o morderstwo, ale nie udowodnił mu winy, sam miał zostać zabity. Niełatwe życie mieli również budowniczy. Kodeks mówił bowiem: „jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabije właściciela, budowniczy poniesie karę śmierci”. Złodziej złapany na gorącym uczynku również mógł pożegnać się ze światem. Wyroki wykonywano przez spalanie, utopienie, wbicie na pal lub włóczenie przez bydło w polu.

Kodeks przewidywał też kary mutylacyjne, czyli takie, w których skazanego pozbawiano części ciała. I tak na przykład „jeśli obywatel wybił ząb obywatelowi równemu sobie, ząb wybijano i jemu”, albo „jeśli niewolnik obywatela w policzek obywatela uderzył, ucinano mu ucho”. Stosowano też inne kary cielesne, choćby chłostę. Osoba skazana mogła również otrzymać sankcję pieniężną, zostać wygnania z gminy lub z rodzinnego domu, albo – w wypadku sędziego – odbierano jej urząd.

Co ciekawe w Kodeksie przewidziano również nagrody. Ot, chociażby lekarz, który skutecznie wyleczył kości lub mięśnie pacjenta, mógł liczyć, że ten wypłaci mu 5 szekli srebra. Nie brakowało również rozwiązań stricte „życiowych”, a jednocześnie ponadczasowych. Weźmy sytuację, w której zadłużony obywatel Babilonu trudzący się rolnictwem, w wyniku pogody (powodzie lub susza), został pozbawiony plonów. Rozwiązaniem dlań były, znane nam współcześnie, „wakacje kredytowe”. Rolnikowi dotkniętemu nieurodzajem odraczano spłatę zobowiązania.

fot.sailko/CC BY 2.5

Stela z prawami Hammurabiego – bóg Szamasz wręczający Hammurabiemu insygnia władzy królewskiej

A co jeśli popełniono przestępstwo, a sprawca nie został schwytany? Prawo Hammurabiego dużą odpowiedzialnością obarczało wówczas ówczesne gminy, które – w razie niewykrycia sprawcy przestępstwa w obrębie swojej administracji – musiały zadośćuczynić ofierze.

Kompletne opisanie i interpretacja Kodeksu Hammurabiego, wymagałyby napisania książki (takowe powstały!), a nie krótkiego artykułu. Niemniej warto zagłębić się w jego historię, gdyż z perspektywy czasu unaocznia ona, jak doskonałe dzieła mogli i mogą tworzyć ludzie.

Czytaj też: Łamanie kołem, szubienica, wbijanie na pal – jak karano w dawnej Polsce?

Bibliografia:

  1. Stępień, Kodeks Hammurabiego, Warszawa 1996.
  2. Duch, Hammurabi – wielki zdobywca i prawodawca. Twórca potęgi Babilonu [w:] https://historia.org.pl/2020/12/23/hammurabi-wielki-zdobywca-i-prawodawca-tworca-potegi-babilonu/ (dostęp: 28.01.2023 r.).
  3. Sztaba, Kodeks Hammurabiego widziany oczami ekonomisty, [w:] https://ssl-kolegia.sgh.waw.pl/pl/KES/czasopisma/kwartalnik/Documents/ssztaba132013.pdf (dostęp: 28.01.2023 r.).
  4. Klima, Prawa Hammurabiego, Warszawa 1957.

Zobacz również

Starożytność

Nomadzi. Wędrowni twórcy cywilizacji

Historia pisana w drodze

17 października 2024 | Autorzy: Redakcja

Starożytność

Rhinocorura. Miasto beznosych

To było miasto jak z horroru. Mieszkali w nim wyłącznie ludzie… pozbawieni nosów! Czy padli ofiarami jakiejś choroby? Prawda jest o wiele bardziej szokująca.

3 sierpnia 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Starożytność

Rysunki z Nazca

Mało jest na świecie rzeczy tak słynnych i tajemniczych. Czy rysunki w Nazca były tylko sztuką dla sztuki? A może rację mają zwolennicy teorii o...

21 marca 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Nowożytność

Zaporożcy piszący list do sułtana

Najzjadliwsza riposta w dziejach powstała już w XVII wieku. Dotąd nikt nie „przebił” obraźliwego (choć zabawnego) listu, który Kozacy napisali do sułtana....

9 listopada 2022 | Autorzy: Edward Brooke Hitching

Starożytność

Biblijne miasta grzechu

Długo uważano, że Troja to wymysł Homera. Aż Heinrich Schliemann potraktował Iliadę poważnie. Czy podobnie jest z biblijnymi miastami, które uznajemy za fikcję?

25 września 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

Starożytność

Aleksander Wielki – szalony?

Stworzył jedno z największych starożytnych imperiów. Według części historyków Aleksander Wielki był jednak niedojrzały i... chory psychicznie.

6 czerwca 2022 | Autorzy: Marcin Moneta

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.