„Słowiańskość” przeżywa renesans. Wielu kojarzy ją z ludowością, inni budują wokół niej tożsamość. Bywa używana w celach politycznych. Ale co właściwie oznacza?

Kogo w ogóle można nazwać Słowianinem? Kiedy mówimy o Słowianach, mamy na myśli głównie trzy duże grupy: mieszkańców środkowej, wschodniej i południowej Europy. Poza tym nie można zapominać o znacznej części północnej Azji. Kraje, które się znajdują na tych obszarach, należą do wspólnej, najliczniejszej grupy języków indoeuropejskich.
To właśnie język jest najważniejszym wyróżnikiem tzw. „słowiańskości”. Jedna z licznych teorii etymologicznych zakłada, że nazwa Słowianie pochodzi od prasłowiańskiego slova. Znajomość słów i zrozumiałego języka miała odróżniać Słowian od innych grup, z którymi się zetknęli. Samookreślenie się ludności słowiańskiej zgodnie z tą tezą nastąpiło dopiero po spotkaniu z sąsiadami, których za nic nie dało się zrozumieć.
Współcześni Słowianie
Jakie współczesne grupy możemy zaliczyć do Słowian? W środkowej Europie: Polaków, Czechów i Słowaków. Część współczesnych Niemiec zamieszkują natomiast Serbołużyczanie, choć liczba użytkowników języka łużyckiego zmniejsza się o około 1000 osób każdego roku. Dalej na wschodzie – Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie. Natomiast południową Europę zamieszkują Macedończycy, Serbowie, Chorwaci, Słoweńcy, Czarnogórcy, Bośniacy i Bułgarzy.

To właśnie język jest najważniejszym wyróżnikiem tzw. „słowiańskości”.
Na liście nie pojawili się Litwini. Dlaczego? Należą bowiem do narodów bałtyjskich. Choć dawni Bałtowie byli pod pewnymi względami kulturowo podobni do Słowian, stanowili odrębną grupę. Natomiast sami Litwini celowo w pozbywali się w XX wieku słowiańskich naleciałości w języku, będących w dużym stopniu pozostałością po okresie polonizacji.
Skąd Słowianie wzięli się w połowie Europy?
Wśród europejskich historyków i kronikarzy trudno doszukiwać się wzmianek o Słowianach sprzed VI wieku. Pisali o nich m.in. Prokopiusz z Cezarei i Jordanes. Ten ostatni wymieniał Wenedów, Sklawinów i Antów jako słowiańskie grupy wywodzące się z jednego, wspólnego pnia. Zaznacza też, że dawniej wszystkich Słowian nazywano Wenedami, choć dziś opinie na ten temat są różne. Prokopiusz natomiast podkreślał, jak wielkim problemem jest coraz większy napływ nowych osadników na Bałkany. W jego mniemaniu byli oni brutalni, podstępni i brudni.
Niezwykle trudno określić, skąd właściwie wzięli się Słowianie. Zwolennicy koncepcji auto- i allochtonicznej toczą na ten temat zagorzały spór, wciąż nierozwiązany. Na domiar złego – od przeszło dwustu lat teorie o pochodzeniu Słowian są wykorzystywane politycznie i ideologicznie. Co zakładają poglądy obu stron? Zgodnie z koncepcją autochtoniczną poszukiwana kolebka słowiańszczyzny znajduje się w Europie Środkowej. Zwolennicy tej teorii wskazują często obszar położony między Odrą a Bugiem. Jednak obecnie duża część badaczy odrzuca taką możliwość. Brakuje bowiem dowodów, które jednoznacznie pozwoliłyby utożsamiać ze Słowianami grupy mieszkające na tych terenach.

Pogląd allochtoniczny zakłada, że Słowianie nie byli pierwszymi osadnikami na terenach współczesnej Polski.
Natomiast pogląd allochtoniczny zakłada, że Słowianie nie byli pierwszymi osadnikami na terenach współczesnej Polski. Do centralnej Europy przybyli oni dopiero w okresie wielkiej wędrówki ludów, a swoje pierwotne siedziby mieli w Europie Wschodniej. Gdzie dokładniej? Najprawdopodobniej w dorzeczu Dniepru, czyli obecnej północnej Ukrainie.
W kontekście badań osadnictwa europejskiego w pierwszych wiekach naszej ery, jedną z najbardziej problematycznych kwestią bywa przynależność Wenedów. Lud ten, zajmujący m.in. większość obszaru dzisiejszej Polski, bywa czasem utożsamiany ze Słowianami. Inni natomiast uważają, że Wenedom bliżej było do Germanów, lub nawet stanowili odrębny lud indoeuropejski.
Czytaj też: Kim byli starożytni Wenedowie, którzy żyli nad Wisłą? Czy chodzi o Słowian?
Słowiańska krew istnieje?
O dziwo, nie jest to całkiem bezpodstawne określenie. Choć zdecydowanie lepszym byłby „słowiański gen”. Bo to właśnie badania genetyczne pozwalają spojrzeć z innej strony na dyskusję o pochodzeniu i tożsamości Słowian. I zaznaczmy od razu – sprowadzanie przynależności do jakiejś konkretnej grupy etnicznej tylko na podstawie genetyki jest błędem. Niemniej, istnieją grupy genów, które powtarzają się u większości społeczności słowiańskich.
Wśród nich można wymienić chociażby występującą u mężczyzn haplogrupę R-1a1, spotykaną w Europie najczęściej wśród Serbów Łużyckich, Polaków, Ukraińców, Rosjan i Białorusinów. Dlaczego nie możemy więc jednoznacznie mówić o słowiańskich genach? Okazuje się bowiem, że odsetek występowania tej konkretnej kombinacji najwyższy jest… w Azji. Wiele społeczności azjatyckich jest ze Słowianami spokrewniona.

Badania genetyczne pozwalają spojrzeć z innej strony na dyskusję o pochodzeniu i tożsamości Słowian.
Czytaj też: Prawie połowa Polaków wywodzi się z tej samej linii genetycznej – od jednej z siedmiu „pramatek Europy”
Badania genetyczne rzucają natomiast nowe światło na kwestię pochodzenia mieszkańców środkowej i wschodniej Europy. Jeśli chodzi o tereny współczesnej Polski – te były w sposób ciągły zasiedlone przynajmniej od czasów rzymskich. Długość niektórych linii genetycznych możemy liczyć w wiekach, a nawet tysiącleciach. Czy to jest jednoznaczne ze stwierdzeniem, że Słowianie mieszkali tu od zawsze? Bynajmniej. Ciągłość genetyczna nie jest bowiem jednoznaczna z ciągłością kulturową. Nie może również być od niej ważniejsza.
Polecamy video na naszym kanale: Ziemie polskie przed Słowianami
Źródła:
- Mańczak W., Etnogeneza Słowian a Etyka [w:] „Slavia antiqua” (43), 2002
- Juras A., Etnogeneza Słowian w świetle badań kopalnego DNA, Praca doktorska wykonana w Zakładzie Biologii Ewolucyjnej Człowieka Instytutu Antropologii UAM w Poznaniu, Poznań 2001
- Skrok Z., Słowiańska moc, czyli o niezwykłym wkroczeniu naszych przodków na europejską arenę, Warszawa 2006
- Strzelczyk J., Słowianie i Germanie w Niemczech środkowych we wczesnym średniowieczu, Poznań 1976
KOMENTARZE (6)
„Natomiast sami Litwini celowo w pozbywali się w XX wieku słowiańskich naleciałości w języku, będących w dużym stopniu pozostałością po okresie polskiej kolonizacji.”
Przepraszam, co? Czy autorka słyszała o układzie w Krewie i o unii w Horodle?
Była pewnie oglądana historia na szybko i wczorajszy odcinek o unii w Horodle :)
Trzeba by nauka zastanowiła się czego szuka. Wciąż tylko powielają konflikt Kostrzewskiego i Kossiny. Szukamy Słowian i jednocześnie patrzymy wyłącznie na ziemie polskie. Przy odrobinie zastanowienia się to koncepcja allochtoniczna jest autochtoniczną dla Ukrainy. Czy Ukraińcy nie są Słowianami? Czy Bośniacy też mają się zastanawiać czy napłynęli do Polski? Źle ułożone pytania nie dadzą odpowiedzi.
Wydaje mi się że autorka nie do końca zgłębiła historię stosunków polsko-litewskich Litwa nigdy nie była naszą kolonią .Byliśmy że sobą w Unii na równorzędnych zasadach tak jak obecnie jesteśmy w Unii Europejskiej
Rzeczywiście autorka popełniła błąd, chyba przypadkowy, myśląc o polonizacji, która miała przecież miejsce i to na wielką skalę na Litwie, napisała, użyła – nieopatrznie zwrotu kolonizacja.
Z kolonizacją to mieliśmy np. do czynienia na Śląsku czy Pomorzu ale i nawet w Małopolsce – Kraków znakomitym jest tu przykładem, w wiekach średnich szczególnie, niemiecką ale i czeską, połabską, walońską, flamandzką – niderlandzką jednym słowem, szkocką, armeńską etc… Oczywiście ci „niemieccy” koloniści nie czynili z ziem Polski w ten sposób kolonii, ba, nawet byli poddanymi naszych władców i… np. w Krakowie, Poznaniu szybko ulegli daleko idącej… właśnie polonizacji.
Niemieccy koloniści na Litwie byli też liczni – zwłaszcza w Kownie i okolicach. Jeśli chodzi o wymianę ludności Polska – Litwa – wzajemną „kolonizację”, to właśnie polonizacja szczególnie wielkich rodów litewskich miała im umożliwić zasiedlanie się (osiedlanie na stałe), kolonizowanie w ten sposób ziem koronnych. Choć Koronę i Litwę najbardziej „skolonizowali” Rusini, dawni poddani litewscy głównie.
Nie było polskiego kolonialnymu na Litwie ani w żadnej innej państwowości.