Mimo początkowej przewagi polskiej jazdy ta bitwa zakończyła się porażką. Księcia Henryka II Pobożnego schwytano i stracono, a jego głowę nabito na włócznię...

Bitwa pod Legnicą stoczona 9 kwietnia 1241 roku to jedna z najsłynniejszych potyczek polskiego oręża w średniowieczu. Rycerstwo z Dolnego i Górnego Śląska oraz prawdopodobnie z Wielkopolski zmierzyło się z Mongołami, którzy zdołali wcześniej zdobyć Ruś i ruszyli na Polskę.

Tajemnicza bitwa pod Legnicą 9 kwietnia 1241 roku (fot: Matthäus Merian/domena publiczna)
Po zajęciu Rusi kolejnym celem walecznego ludu ze wschodu stały się dobrze rozwinięte, bogate Węgry. Atak na państwo polskie najprawdopodobniej był jedynie czymś w rodzaju akcji prewencyjnej – Tatarzy chcieli powstrzymać Polaków przed ewentualnym udzieleniem pomocy Węgrom.
Liczby nie kłamią?
Bitwa budzi wiele kontrowersji wśród historyków. Sporną kwestią jest między innymi liczebność wojsk obu stron. Niektóre źródła podają, że Mongołowie dysponowali nawet 10 tysiącami wojowników (na Dolny Śląsk miało ich dotrzeć „zaledwie” 8 tysięcy), a dowodzący stroną polską książę Henryk II Pobożny miał mieć pod komendą około 6 tysięcy własnych rycerzy i 2 tysiące żołnierzy niemiecko-morawskich.
Dziś uznaje się jednak, że liczby te były stanowczo zawyżone – uczeni sądzą, że polski książę mógł zmobilizować 1000–2000 ludzi (imiona tylu rycerzy śląskich można znaleźć w różnych źródłach datowanych na połowę XIII wieku). W najbardziej optymistycznym wariancie jego wojsko pod Legnicą liczyło 4 tysiące zbrojnych.

Dziś uznaje się jednak, że liczby te były stanowczo zawyżone – uczeni sądzą, że polski książę mógł zmobilizować 1000–2000 ludzi (fot: Janelle Powell Art/CC BY-SA 4.0)
Trzon armii stanowili Ślązacy, choć według Długosza wspierało ich również rycerstwo wielkopolskie i małopolskie. Również po stronie mongolskiej dane zostały przeszacowane – armia tatarska składała się maksymalnie z 6–7 tysięcy wojów. Najprawdopodobniej towarzyszyły im niewielkie oddziały najemników z plemion koczowniczych, które Mongołowie podporządkowali sobie wcześniej na wschodzie Europy.
Tragedia pomyłek
Poza kwiecistym, lecz niezupełnie zgodnym z prawdą opisem Długosza, zachowały się jedynie krótkie, mało szczegółowe wzmianki, dlatego na temat przebiegu bitwy wiadomo niewiele. Ciężkozbrojna jazda Henryka II w początkowym etapie walki mogła uzyskać przewagę, zwłaszcza że Mongołowie byli wyczerpani długotrwałym marszem i licznymi potyczkami po drodze.
Według C. de Bridii – niezidentyfikowanego przez historyków dziejopisarza, który żył w połowie XIII wieku i wkrótce po legnickiej bitwie spisał jej przebieg – w pewnym momencie Tatarzy chcieli opuścić pole walki i ruszyli do odwrotu. Jednak był to moment krytyczny również dla polskiego wojska.
Rycerze, wówczas jeszcze mający przewagę, wpadli bowiem w panikę i… również zaczęli uciekać pod wodzą księcia opolsko-raciborskiego, Mieszka II Otyłego. Wówczas mongolski dowódca zatrzymał swoich żołnierzy i nakazał im natychmiastowy atak.

Ciężkozbrojna jazda Henryka II w początkowym etapie walki mogła uzyskać przewagę, zwłaszcza że Mongołowie byli wyczerpani długotrwałym marszem i licznymi potyczkami po drodze.
Najeźdźcy zdołali pojmać Henryka II Pobożnego i rozbić jego oddziały. Obrońcy chrześcijaństwa ponieśli więc klęskę, zaś ich książę został ścięty. Jego głowę barbarzyńcy ze wschodu mieli potem nabić na włócznię i pokazać ocalałym rycerzom. W ten sposób doszczętnie zniszczyli już i tak niskie morale Polaków.
Pewni, że rozbite wojsko nie będzie już zagrożeniem dla ich planów podbicia Węgier, Mongołowie wrócili na wschód, by wesprzeć główne siły Batu-chana. Według XIII wiecznego dziejopisarza zabrali ze sobą głowę pokonanego księcia, by rzucić ją na stos chrześcijańskich trupów, piętrzący się u stóp ich władcy.
Czytaj też: Bitwa pod Orszą 1514 – „Zderzenie moskiewskiego średniowiecza z jagiellońskim renesansem”
Krajobraz po bitwie
Bitwa pod Legnicą miała dla Dolnego Śląska i całego państwa polskiego daleko idące skutki. Rycerze Henryka II przegrali, ale w pewnym sensie udało się obronić zachodnie chrześcijaństwo (jako że Mongołowie wycofali się spod granicy niemiecko-czeskiej).
Niestety, nadzieje na szybkie zjednoczenie rozbitego na dzielnice kraju upadły. Państwo, które przez dziesięciolecia budowali Henrykowie śląscy rozsypało się wraz ze śmiercią ostatniego władcy – Pobożnego. Na kilkadziesiąt lat Polska znów pogrążyła się w chaosie, potęgowanym przez liczne konflikty wewnętrzne i bratobójcze wojny. Po śmierci Henryka II Pobożnego władzę przejął jego syn – Bolesław II Rogatka, wówczas około dwudziestoletni.
Dyskusja między niemieckimi i polskimi historykami na temat znaczenia mongolskiego najazdu w 1241 roku rozpoczęła się już w XIX wieku. Jej zasadniczym punktem było pytanie o to, czy Tatarzy faktycznie umożliwili niemiecką kolonizację Śląska – po ich przemarszu przez Polskę zachodnie księstwa zostały wyniszczone, przede wszystkim pod względem demograficznym. Dzięki temu w kolejnych stuleciach w miejsce ludności polskiego pochodzenia mogli przybyć Niemcy.

Bitwa pod Legnicą miała dla Dolnego Śląska i całego państwa polskiego daleko idące skutki (fot: domena publiczna)
Za tą hipotezą opowiadali się historycy niemieccy, wskazując że rok 1241 stał się datą przełomową dla rozwoju germańskiej akcji kolonizacyjnej i późniejszej dominacji kultury niemieckiej na Śląsku.
Odmiennego zdania są polscy badacze. Ich zdaniem mongolski najazd nie pozostawił aż tak dużych strat w ludności, w związku z czym nie można mówić o fali imigrantów w Niemiec, która miała się wówczas pojawić. Zwracają przy tym uwagę na fakt, że akcje kolonizacyjne podejmowano kilkukrotnie, w różnych okresach, a faktyczne zdominowanie rodzimej kultury nastąpiło dopiero po przejęciu przez Niemców władzy na tym obszarze.
Nie oznacza to jednak, że bitwa obronna pod Legnicą uznawana jest jedynie za mało znaczącą potyczkę. Porażka Polaków w starciu z Mongołami stała się nauczką dla polskiego rycerstwa. W późniejszych wiekach ciężkozbrojna jazda Rzeczpospolitej stała się jedną z najlepszych formacji wojskowych w Europie (mowa tu oczywiście o husarii). Obrońcy z Pola Legnickiego zostali też upamiętnieni na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie – na jednej z tablic widnieje napis „LEGNICA, 9 IV 1241”.
Czytaj też: Litewska pożoga – czyli o największym wrogu średniowiecznej Polski
Morze pytań
Jan Długosz stworzył bardzo szczegółowy opis starcia z 1241 roku, w którym charakteryzował siły polskie (miały być według niego podzielona na 4 hufce kolejno przystępujące do walki). Przez długi czas jego relacja uchodziła za wiarygodną, jednak już pod koniec XIX wieku profesor Uniwersytetu Lwowskiego zajmujący się mediewistyką – Aleksander Semkowicz – przedstawił listę zastrzeżeń i nieścisłości w wersji średniowiecznego kronikarza. Dotyczyły one nadmiernego ubarwiania opisów, zmieniania szczegółów oraz fałszowania faktów.
Kwestią nierozwiązaną pozostało pytanie, dlaczego Henryk II zdecydował się na stoczenie bitwy dopiero w kwietniu, kiedy wojska mongolskie dowodzone przez Pajdara zdążyły już przejść przez Małopolskę i dużą część Śląska, po drodze siejąc śmierć i zniszczenie, zostawiając za sobą zgliszcza opustoszałych wiosek i miast.
Pobożny był przecież najsilniejszym księciem w rozbitej na dzielnice Polsce. Nawet on nie chciał jednak ryzykować przedwczesnego starcia z potężną armią ze wschodu. Najprawdopodobniej liczył na to, że długi marsz przerzedzi nieco tatarskie oddziały. Ponadto oczekiwał na wsparcie ze strony państw chrześcijańskich.
Co ciekawe – pojawiła się także hipoteza, że bitwa wcale nie rozegrała się pod Legnicą (na Legnickim Polu), lecz w okolicach Oławy – w miejscowości Legnic. Na korzyść tej tezy świadczy fakt, że na uznawanym tradycyjnie miejscu starcia nie znaleziono żadnych pozostałości po bitwie (np. części uzbrojenia). Z drugiej strony istnieje możliwość, iż okoliczni chłopi po bitwie ograbili zwłoki i zebrali wszystkie metalowe elementy.
Bibliografia:
- Czapliński, M., Historia Śląska. Wrocław, 2002.
- Ogiolda, K., Bitwa pod Legnicą – bitwa z niewiernymi. Nowa Trybuna Opolska [dostęp: 30.09.2021].
- Wrzesiński, W., Dolny Śląsk. Monografia historyczna. Wrocław, 2006.
- Zientara, E., Bitwa pod Legnicą . Wywiad z prof. Jerzym Maroniem, Muzeum Historii Polski [dostęp: 30.09.2021].
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.