Ciekawostki Historyczne
Starożytność

Kastracja, kara chłosty, piętnowanie, czyli jak znęcano się nad niewolnikami i karano przestępców

Ludzkość przez tysiące lat opracowywała, udoskonalała i stosowała formy kary czy przemocy cielesnej. Najpopularniejszym i najdłużej utrzymującym się sposobem zadawania cierpień była kara chłosty, ale to właśnie pozbawienie jąder czy wyłupienie oczu najbardziej mrozi krew w żyłach.

Sytuacja niewolnika nigdy nie była do pozazdroszczenia. Najczęściej boleśnie karani byli niewolnicy. Ten stan rzeczy był niezmienny aż do czasu zniesienia niewolnictwa w drugiej połowie XIX wieku. Już pochodzący z XVIII wieku p.n.e. „Kodeks Hammurabiego” jasno określał, że zasada „oko za oko, ząb za ząb” odnosi się tylko do wolnych obywateli.

Publiczne biczowanie na placu Świętej Anny (Sao Paulo, Brazylia), obraz autorstwa Johanna Moritza Rugendasafot. Wilfredo Rafael Rodriguez Hernandez/CC0 1.0

Publiczne biczowanie na placu Świętej Anny (Sao Paulo, Brazylia), obraz autorstwa Johanna Moritza Rugendasa

Artykuł 199 rozwiewał wszelkie wątpliwości w przypadku, gdy niewolnik był kogoś innego własnością:

Jeśli oko niewolnika obywatela wybił lub kość niewolnika obywatela złamał, połowę ceny jego zapłaci.

W sytuacji, gdy oprawca był jednocześnie właścicielem niewolnika, to mógł z poddanym człowiekiem robić, co mu się żywnie podobało.

Kara chłosty dla niewolników

Już w starożytnym Rzymie preferowaną formą wymierzania kar niewolnikom była chłosta. Wykonywano ją kilkoma rodzajami narzędzi w zależności od stopnia przewinienia. Najdelikatniejsza chłosta odbywała się przy pomocy płaskiego skórzanego pasa (ferula). Do poważniejszych występków używano bicza z pasków sztywnego pergaminu (scutica), a za największe winy czekała niewolnika kara chłosty flagellum, zbudowanego z rzemieni pochodzących ze skóry wołowej obciążonych przedmiotami mającymi zadać większy ból i rany, jak haki czy metalowe kulki.

Niewolnik, który padł ofiarą biczowaniafot.Mathew Benjamin Brady/domena publiczna

Niewolnik, który padł ofiarą biczowania

Chłosta była popularnym sposobem zadawania bólu aż do końca trwania niewolnictwa. Jeszcze w XIX-wiecznym Nowym Orleanie oprawcy potrafili skatować w świetle prawa czarnoskórą niewolnicę przy użyciu bata:

U jej boku stał wielki Murzyn z długim batem, którym posługiwał się ze straszliwą siłą i cudowną precyzją. Każde uderzenie odrywało kawałek skóry, która albo przyklejała się do bata, albo z drżeniem upadała na bruk. Krew szła zaraz za nią. Jej ciało stało się siną i krwawą masą surowych i drżących mięśni…

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Biczowanie przestępców

Zgodnie z prawem nie tylko niewolnicy byli poddawani karze chłosty. Biczowanie stanowiło formę wymierzania sprawiedliwości za popełnione przestępstwa już wiele wieków przed naszą erą.

Według „Kodeksu Hammurabiego” taka sankcja groziła za fałszywe oskarżenia pod adresem kapłana, w starotestamentowym prawie karnym ustanowiono 168 przewinień, za które należała się chłosta. Wśród nich był stosunek seksualny z kobietą będącą w okresie menstruacji czy kazirodztwo. Narzędzie do wymierzania sprawiedliwości było wykonane z trzy- lub czterokrotnie splecionych rzemieni.

Kara chłosty, autor rysunku: Jean Baptiste Le Princefot.Jean-Baptiste Le Prince/domena publiczna

Kara chłosty, autor rysunku: Jean-Baptiste Le Prince

W średniowieczu biczowanie, ku uciesze gapiów, było wykonywane publicznie. Pręgierz, do którego przywiązywano skazanych, stawiany był w centralnym punkcie danej miejscowości, a ukarana osoba nie tylko doznawała tortur fizycznych, lecz również psychicznych, znosząc pogardliwe spojrzenia publiczności uczestniczącej w tym wydarzeniu. Instrumentami, przy pomocy których wykonywano karę, były m.in. kije, dębowe rózgi, baty czy postronki.

W Europie biczowanie przestępców w imieniu prawa trwało aż do XIX wieku. Zgodnie z „Kodeksem karzącym Królestwa Polskiego” z 1818 roku można było ukarać złoczyńcę od 16 do 120 uderzeń rózgą, lecz maksymalnie 30 smagnięć za jednym razem. „Kodeks kar głównych i poprawczych” pochodzący z 1847 roku przewidywał wymierzenie chłosty pomiędzy 80 a 200 razami, z uwzględnieniem ograniczenia 40 uderzeń jednorazowo.

Kary mutylacyjne – obcinanie jąder, piersi czy ucha

Kodeksy prawne na przestrzeni wieków oprócz biczowania przewidywały inne formy wymierzenia sprawiedliwości za popełnione przestępstwa. Jednym z nich były kary mutylacyjne, od pochodzącego z łaciny słowa mutilatio, czyli okaleczenie, uszkodzenie. Kary mutylacyjne miały za cel nie tylko zadać ból przestępcy, lecz doprowadzić do stałego uszczerbku na ciele skazanego. Rodzaj kary był zależny od rodzaju przewinienia.

Kary mutylacyjne obowiązywały już w czasach „Kodeksu Hammurabiego”, a także w prawie islamskim czy żydowskim, aż do XIX-wiecznych przepisów prawa w Europie. Początkowo działały w oparciu o zasadę talionu (łac. talio, czyli odwet, odpłata), czyli zgodnie z „Kodeksem Hammurabiego”: oko za oko, ząb za ząb. Za morderstwo przewidziana była kara śmierci, a za uszkodzenie ciała identyczne okaleczenie.

W przypadku przestępstw nie dotyczących utraty życia czy uszczerbku na zdrowiu podejmowano decyzję taką, aby zniechęcić i jednocześnie uniemożliwić podobnego występku w przyszłości. Dla złodziei przewidziane było odcięcie ręki, a dla krzywoprzysięgających dwóch palców. Gwałt czy cudzołóstwo wiązało się z kastracją, bluźnierstwo obcięciem języka, a karciane oszustwa z wyłupieniem oczu.

Piętno na całe życie

Najważniejszym celem piętna było ostrzeżenie ludzi przed przestępcą, który znajduje się w ich otoczeniu. Piętno najczęściej wypalano na twarzy, czasami na innych fragmentach ciała, przy użyciu rozgrzanego żelaznego narzędzia uformowanego w znak konkretnego symbolu wykroczenia.

Oślepienie Piotra Włostowica w 1145

Oślepienie Piotra Włostowica w 1145. Miedzioryt Gottlieba Boettgera, domena publiczna

W kwestii samych symboli najpopularniejsze były te pochodzące od pierwszych liter popełnionych przestępstw. W starożytnym Rzymie literą F oznaczano zbiegłych niewolników (od łac. fugitivus – zbieg), w średniowiecznej Anglii morderców literę M (od ang. manslaughter), a złodziei literę T (od ang. thief). We Francji wypalano piętno aż do 1832 roku, np. złodziejom w formie litery V (od fr. voleur).

Kobietom skazanym na Węgrzech za czary wypalano kształt krzyża na piersiach, a między łopatkami znak klucza kościelnego. W Gdańsku przestępców oznaczano piętnem w formie miejskiego herbu. Innymi ciekawymi symbolami, które znalazły się na czole łamiących prawo, to m.in. psia łapa u złodzieja czy narządy płciowe u cudzołożnika. W Anglii zaniechano kary w formie piętna w 1829 roku, a zgodnie z polskim prawem w „Kodeksie kar głównych i poprawczych” z 1847 roku występował zapis o publicznym wykonaniu piętna przez kata i polegał na: […] wyciśnięciu, w sposób przepisany, na lewej łopatce skazanego trzech liter K.A.T. (początkowych wyrazu katorżniczy). Osoby mające lat siedemdziesiąt skończonych i kobiety nie mogą być skazane na piętnowanie.

Patrząc z perspektywy historii ludzkości, nigdy człowiekowi nie brakowało pomysłów na formy karania tych, którzy postępowali niezgodnie z powszechnie ustalonymi normami. Istotny wpływ na złagodzenie sposobu wymierzania sprawiedliwości za przestępstwa miała postępująca laicyzacja społeczeństwa oraz zmniejszenie wpływu Kościoła w kwestiach państwowych.

Polecamy video: Belgijskie Kongo, czyli odcięte dłonie i stosy trupów

Bibliografia:

  1. A. Golus, Dzieciństwo w cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci, Editio 2019
  2. I. Bieżuńska-Małowist, M. Małowist, Niewolnictwo, Czytelnik 1987
  3. L. Lyons, Historia kar cielesnych, Bellona 2010
  4. J. Warylewski, Kara. Podstawy filozoficzne i historyczne, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego 2007
  5. Kodeks kar głównych i poprawczych, Warszawa 1847

Zobacz również

Starożytność

Rhinocorura. Miasto beznosych

To było miasto jak z horroru. Mieszkali w nim wyłącznie ludzie… pozbawieni nosów! Czy padli ofiarami jakiejś choroby? Prawda jest o wiele bardziej szokująca.

3 sierpnia 2024 | Autorzy: Herbert Gnaś

Nowożytność

Niewolnicza historia… cukru

Życie niewolników na plantacjach bawełny było horrorem. Jednak jeszcze gorszy los spotykał tych, którzy musieli harować przy produkcji cukru z trzciny cukrowej.

30 marca 2024 | Autorzy: Michał Piorun

Historia najnowsza

Przestępcy nieudacznicy

Zbrodnia doskonała nie istnieje, ale czasem na skutek nieudolności bandytów dochodzi wręcz do komicznych sytuacji. Ci przestępcy zasłużyli na Nagrodę Darwina!

28 lutego 2024 | Autorzy: Alain Bauer

Zimna wojna

Superman kontra Ku Klux Klan. Stetson Kennedy, podobnie jak komiksowy superbohater, ukrył swoją tożsamość żeby walczyć ze złem

To ptak! To samolot! Nie to… etnolog, dziennikarz, bohater bez peleryny. Jak jeden człowiek, działając incognito, wytoczył wojnę Ku Klux Klanowi i wygrał. Nie mogło...

29 maja 2020 | Autorzy: Mateusz Witczak

Starożytność

Zasztyletowani, otruci, wleczeni ulicami Rzymu. Jak ginęli władcy Rzymu, czyli cesarska statystyka

Wydawałoby się, że bycie rzymskim cesarzem to wymarzone zajęcie, pełne luksusu i splendoru. Może to i prawda, gdyby nie pewien szczegół

1 kwietnia 2020 | Autorzy: Michał Procner

Nowożytność

Początki niewolnictwa w Nowym Świecie.

Zanim zrodziły się demokratyczne Stany Zjednoczone, do amerykańskich kolonii docierały statki z europejskimi emigrantami, mającymi nadzieję na lepsze jutro. Europejczycy zamiast dostatniego życia otrzymywali przymusową...

19 listopada 2019 | Autorzy: Sławomir Żywczak

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.