Pod koniec XVII wieku nad pewnym amerykańskim miasteczkiem zapadła najczarniejsza noc. Nie, słońce nie zgasło. To ludzki rozum pogrążył się głęboko w mroku. Nie znajdując żadnego innego wytłumaczenia rzeczy, których nie rozumieli, mieszkańcy uznali, że oto prześladują ich czarownice.
Najsłynniejszy proces czarownic w dziejach nie raz stawał się pożywką dla popkutury. Po dziś dzień motyw tamtych wydarzeń przewija się w filmach, książkach, czy serialach. Czy nie warto w związku z tym dowiedzieć się, co naprawdę wydarzyło się w Salem?
Oprócz historii słynnego procesu o czary poznamy historię GUŁAG-u nad Wisłą, zobaczymy jak brytyjski historyk rozpracowuje postać Hitlera oraz przyjrzymy się bliżej polskiemu Marco Polo.
Schiff S., Czarownice. Salem 1692 (Marginesy)
Stacy Schiff rozpoczyna swoją opowieść od wiele mówiącego zdania: W 1692 roku w Prowincji Zatoki Massachusetts wskutek oskarżeń o czary stracono czternaście kobiet, pięciu mężczyzn i dwa psy. Już na wstępie zaczyna rozprawiać się z mitami, jakie narosły wokół historii tych śmierci przez lata. Filmy i powieści dodały do tej opowieści rzucanie czarów w lesie, palenie na stosie (żadna czarownica w Salem nie zginęła w ten sposób!), niewolnicę Mulatkę, czy wielki kocioł tajemnych eliksirów.
Schiff zaznacza, że prawdą jest zbiorowa histeria i to, że kilkadziesiąt osób się przyznało i opowiedziało przed sądem o tym, jak rzekomo rzucało czary. Najmłodsza „czarownica” miała zaledwie pięć lat, najstarsza około osiemdziesiątki. Znajdujący się w szponach zbiorowego szaleństwa ludzie rzucali oskarżenia na najbliższych – matki, ojców, małżonków, krewnych, czy przyjaciół. Horror trwał aż dziewięć miesięcy. Nigdy tak naprawdę nie udało się zrozumieć co wydarzyło się w Salem. Być może właśnie dlatego, zdaniem Schiff, te wydarzenia tak nas fascynują.
Kopka B., Gułag nad Wisłą. Komunistyczne obozy pracy w Polsce 1944-1956 (Wydawnictwo Literackie)
Przez lata tego tematu nikt nie ważył się poruszać. Przecież to Polska była ofiarą. To mieszkańcy naszego kraju byli zamykani w obozach koncentracyjnych. To niemożliwe, żebyśmy mogli robić to samo komukolwiek.
Niestety istnienie po wojnie obozów koncentracyjnych na terytorium naszego kraju jest faktem. Choć skali zbrodni, jaka się w nich dokonała, nie sposób porównywać ze zbrodniami hitlerowskimi, zaprzeczyć jej nie sposób. Lektura takich książek jej pierwszym krokiem w kierunku jej prawdziwego rozliczenia.
Kerrigan M., Hitler człowiek i monstrum (Bellona)
Brytyjski historyk i popularyzator stara się spojrzeć na postać Adolfa Hitlera z nieco innej perspektywy. Jak to się stało, że to on stał się uniwersalną ikoną zła, skoro Józef Stalin odpowiada za śmierć większej liczby osób?
Kerrigan zauważa, że Hitler wyszedł poza ramy historii i stał się punktem odniesienia w dyskusjach nie mających wiele wspólnego z tą dyscypliną naukową. Autor próbuje wygrzebać spod warstw mitu esencję tego człowieka, który – nie da się ukryć – był postacią wyjątkową.
Kajdański E., Jak odkrywałem Michała Boyma – polskiego Marco Polo (Narodowe Centrum Kultury)
Michał Boym przez lata funkcjonował gdzieś na marginesie, jako nieco zapomniany polski uczony. Tymczasem jego dokonania robią wrażenie. Jak tłumaczy autor pracy poświęconej jego życiu i osiągnięciom, celem Boyma było zbliżenie kultur Wschodu i Zachodu.
Dzięki Kajdańskiemu możemy przyjrzeć się pracy uczonego, który jako pierwszy zaprezentował Europejczykom chińską naukę, filozofię, folklor, zwyczaje, medycynę i inne fascynujące i egzotyczne zagadnienia związane z tym regionem.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.