Podróżując po polskich zamkach i pałacach często zapominamy, jak wiele tajemnic skrywają. Tymczasem wystarczy zboczyć ze zwyczajnej trasy zwiedzania, by znaleźć tajne przejście, czy usłyszeć o zagadce morderstwa, czy historii, która być może stała się inspiracją dla potwora Frankenstina…
W świat niezwykłych tajemnic, zagadek i opowieści z dreszczykiem zabiera czytelników Joanna Lamparska, miłośniczka niewyjaśnionych historii i niezgłębionych podziemnych tuneli. Oprócz tego poznamy historię Haliny Konopackiej, legendarnej polskiej lekkoatletki, wyruszymy na Dziki Zachód , sprawdzimy, jak naprawdę wyglądały początki Ameryki i życie pielgrzymów z Mayflower oraz dowiemy się jak to właściwie jest z tymi najsłynniejszymi agentkami.
Lamparska, J., Ten dom ma tajemnicę (Asiapress)
Już na samym początku książki Joanna Lamparska zabiera nas w podróż, w której splata jednego z najsłynniejszych potworów w światowej literaturze i opowieść z Dolnego Śląska. Co ma wspólnego potwór Frankensteina, którego opisała Angielka Marry Shelley i Ząbkowice Śląskie? Jak się okazuje przede wszystkim nazwę – Frankenstein. Co jeszcze? To już wyjaśnia autorka w książce.
W innym miejscu nazywa Europejczyków mistrzami nie w sporządzaniu, a w spożywaniu mumii, przypominając, że nie tak znowu dawno uważano je za remedium na najróżniejsze przypadłości i środek doskonały na potencję, zgagę, katar i melancholię. Mumię właśnie na strychu wrocławskiej apteki, pełnym poniemieckich gratów i szpargałów odkryto w 1947 roku. Jak opisała to ówczesna gazeta, odkrycia dwóch mumii dokonał prof. Tadeusz Krupiński, który zadbał przy okazji o to, by trafiły one na Uniwersytet Wrocławski.
Na Dolnym Śląsku znajdziemy znacznie więcej obandażowanych Egipcjan, których historie są jedna od drugiej ciekawsze. Lamparska opowiada czytelnikom o wielu innych tajemnicach, w tym o brązach z Beninu, o tym jak kamienna Ewa z parku w Międzylesiu straciła głowę, czy o sekretach Totenburga. Lekko, wartko i ze swadą zabiera w podróż po kolejnych miejscowościach, które skrywają własne sekrety warte odkrywania z pomocą tego nietypowego przewodnika.
Rotkiewicz M., Z radości życia. Halina Konopacka (Bosz, PKOl)
Na pamiątkę zdobycia pierwszego złotego medalu olimpijskiego dla Polski i w ramach obchodów stulecia PKOl ukazała się niezwykła książka poświęcona Halinie Konopackiej.
Ta lekkoatletka jako pierwsza nasza reprezentantka wygrała wyścig po najważniejszy medal. Książka nie skupia się wyłącznie na tym. Charyzmatyczna sportsmenka stała się bowiem szybko wzorem dla Polek w wielu dziedzinach i warto opowiadać o tym, jak wpłynęła na swoje czasy.
Jiles P., Nowiny ze świata (Wydawnictwo Czarne)
Takiej historii jeszcze nad Wisłą nie słyszeliśmy. Mężczyzna, starszy wdowiec, podróżuje po Teksasie, wygłaszając odczyty. Pewnego dnia na jego drodze staje dziesięcioletnia Johanna, którą za opłatą ma przewieźć do jej krewnych.
Byłaby to kolejna opowieść o podróży dwojga ludzi i ich wycieczce w głąb siebie, gdyby nie drobny szczegół. Dziewczynka, którą cztery lata wcześniej porwali Indianie i wychowali jak swoją, nie ma najmniejszej ochoty wyruszać na tę wyprawę.
Philbrick N., Mayflower. Opowieści o początkach Ameryki (Wydawnictwo Poznańskie)
Dawno, dawno temu zaczęło się od małego drewnianego żaglowca Mayflower. To na jego pokład w 1620 roku wsiedli pielgrzymi, którzy postanowili wyruszyć w nieznane i osiedlić się za oceanem.
Po tym gdy 102 pielgrzymów przybyło do Ameryki, losy rdzennej ludności były przesądzone. Z czasem przybysze i autochtoni przeszli od ostrożnej koegzystencji, do krwawej kampanii eksterminacji Indian.
Słowiński P., Kobiety wywiadu (Wydawnictwo Fronda)
Od czasów biblijnej Dalili, agentki Filistynów mającej podstępem pokonać Samsona, kobiety doskonale odnajdowały się w roli szpiegów. Potrafiły wprowadzić w pole wytrawnych agentów przeciwnika, lub przeniknąć w struktury wrogiej siatki, by zinfiltrować ją i wydać w odpowiednie ręce.
Przemysław Słowiński przedstawia całą galerie niezwykle interesujących postaci, zarówno Polek, jak i tych pochodzących z różnych krajów. Różni je wiele, łączy przede wszystkim to, że były świetne w tym, co robiły.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.