Ciekawostki Historyczne

Załatwiali się do garnków kuchennych, myli w muszlach klozetowych, a perfumy pili jak najlepszy alkohol. Sowieccy żołnierze po wejściu do naszego kraju szokowali Polaków wyglądem, zachowaniem i obyczajami. Poznaj ich najbardziej żenujące pomysły. 

Naszych rodaków często szokował już sam wygląd sowieckich wyzwolicieli. Dotyczyło to zwłaszcza żołnierzy pochodzących z azjatyckich republik ZSRR. We wspomnieniach powtarzają się opisy bojców o skośnych oczach, z karabinami większymi od nich samych i workami na plecach zamiast wojskowych plecaków. W okolicach Włodawy pojawiły się nawet jednostki używające wielbłądów jako zwierząt pociągowych, co musiało chyba wywołać niemałą sensację w okolicy. Oddziały wyposażone w wielbłądy brały później udział w szturmie Berlina.

Armia jak ze średniowiecza

Już pierwsze wrażenie często nie było zbyt pozytywne. ,,Wszystko wyjedli, ziemniaki, kaszę, przetwory. Babcia wspominała, jak do słoików nasrali. Strasznie śmierdzieli” – pisał o czerwonoarmistach jeden z naszych Czytelników.

Zachowania czerwonoarmistów od pierwszych chwil szokowały Polaków. Na ilustracji fragment okładki książki "Czerwona zaraza".

Zachowania czerwonoarmistów od pierwszych chwil szokowały Polaków. Na ilustracji fragment okładki książki „Czerwona zaraza”.

Inna osoba relacjonowała: ,,Mojej (pra-pra) babci nocnik wyciągnęli spod łóżka, który napełniali potem wodą ze studni i z niego pili”. W Częstochowie Lidia Cercdzwadze –Wardisiani tak zapamiętała sowieckich wojskowych i ich przaśne maniery:

Te wojska – „kałmuki” jakieś niesamowite, na koniach, co trochę większe od cielaków. Powłóczyli nogami, jechali na tych koniach, ledwo się trzymając – pijani w sztok, kompletnie! Strach było chodzić po mieście. (…) A ile razy wpadli do nas do mieszkania: „A słoninę macie?”. – „No, nie mamy – bo skąd?” – „A cebulę macie?”. – „No, mamy”. – „No, to dawaj!”. (…) A ci stawiają wódkę na stole, łupią cebulę, wyciągają pistolety i strzelają po wszystkich obrazkach. I – zabawa.

Wkraczający czerwonoarmiści szybko zaczęli przerażać Polaków.fot.Mil.ru/ CC-BY-SA 4.0

Wkraczający czerwonoarmiści szybko zaczęli przerażać Polaków.

Wielce oryginalny był również widok wojsk sowieckich obładowanych trofiejnymi dobrami niemieckimi. Takie obrazki były niemal codziennością w Polsce, zwłaszcza kiedy Armia Czerwona wracała do kraju po zdobyciu Berlina:

Widowisko jak za czasów wojny trzydziestoletniej. Wszystkie te ciężarówki, wozy, najróżniejsze pojazdy były zapakowane najróżniejszym łupem – biurka, łóżka z baldachimami, miski, ubikacje, beczki, parasolki, kołdry, dywany, drabiny, rowery. W klatkach: gęsi, kaczki, kury, Często za pojazdem dreptały uwiązane krowy lub kozy. Ludzie na tych pojazdach często byli ubrani w najdziwniejsze cywilne ciuchy, często wyglądało to tak, jakby obrabowano garderobę jakiegoś teatru.

Zobacz również:

Świńskie żarcie i perfumy

Czasem zdarzały się sytuacje dość komiczne. Według jednej z przysłanych przez Was relacji w pewnej wiosce czerwonoarmiści zjedli beczkę pozostawionego przez Niemców smaru maszynowego – towotu, sądząc że to marmolada.

Nie był to zapewne odosobniony przypadek, ponieważ do podobnych zdarzeń dochodziło jeszcze w 1939 roku po zagarnięciu przez Armię Czerwoną naszych Kresów Wschodnich. Świadkiem jednego z nich była wówczas pewna Polka z Grodna:

Śmiesznym był fakt w jednym ze sklepów. Kupował chłop smar do wozu. Po jego wyjściu dwóch bolszewików zażądało tego, co brał chłop, dwa kilogramy. Wyszli ze sklepu i nie zważając na to, że to ulica, zaczęli palcami próbować smaru. Ponabierali po ile im wlazło tego smarowidła na palec i dalej z palca do ust. Tak próbowali po trzy razy, aż potem mówi jeden do drugiego, że polska marmelada niesmaczna i całą paczkę ze złością rzucili na chodnik.

W jednym z domów w Oszmianie czerwonoarmiści spożyli właścicielce cały zapas kremu Nivea. Smarowali nim chleb, sądząc być może, że był to smalec ze specjalnymi dodatkami smakowymi.

Krem Nivea przysmakiem Sowietów?fot.domena publiczna

Krem Nivea przysmakiem Sowietów?

Wygłodniałe wojsko potrafiło zjeść dosłownie wszystko. Nawet świńskie obierki. Potwierdza to jeden z naszych Czytelników, który przysłał taką oto relację:

Mój wujek opowiadał, że gdy przyszło ruskie wojsko, jego ojciec niósł żarcie świniom. Jeden podszedł: „Pokuszać, pokuszać!” I świnie żarcia nie zobaczyły, a kilku ruskich spałaszowało wiadro obierków po kartoflach i innych świńskich przysmaków.

Spragnieni alkoholu czerwonoarmiści nie gardzili również perfumami.fot.domena publiczna

Spragnieni alkoholu czerwonoarmiści nie gardzili również perfumami.

Zdarzało się również, że spragnieni alkoholu żołnierze wypijali Polkom perfumy. Trudno nam jest jednak stwierdzić, czy udało im się osiągnąć zamierzony efekt. W poszukiwaniu wódki i zagryzki czerwonoarmiści potrafili nachodzić Polaków nawet podczas rodzinnych uroczystości. Tak się stało w Świeciu w 1946 roku, gdzie:

grupa sześciu żołnierzy sowieckich pod dowództwem kapitana napadła na ludzi bawiących się na weselu. Rosjanie zabili jednego z mężczyzn, a kobietę postrzelili w ucho. Po sterroryzowaniu ludzi zabrali wódkę i żywność.

Damskie fatałaszki

Żołnierze sowieccy oprócz osławionych zegarków i rowerów kradli również dosyć nietypowe jak na mężczyzn rzeczy, a mianowicie damską i dziecięcą garderobę. Nawet w biały dzień na ulicy wielkiego miasta Polki mogły stracić swoje stroje. Jedna z naszych rodaczek wiosną 1945 roku opisywała taką sytuację:

Spotkało mnie dwóch Rusków i najpierw mnie zaatakowało o zegarek, że im mam dać zegarek, gdy im powiedziałam, że nie mam zegarka, to mi poczęli grozić, że mnie zastrzelą, jak im nie dam, i poczęli szukać wszędzie. Gdy go zaś nie znaleźli, to mi zabrali rower, pudełko z tytoniem i papierośnicę od papierosów i zaraz chcieli mi zabrać trzewiki z nogi i płaszcz; jak im tego płaszcza nie chciałam dać i trzewików, to powiedzieli, że mnie zastrzelą.

Nawet kobiece stroje były cennym łupem dla Sowietów.fot.domena publiczna

Nawet kobiece stroje były cennym łupem dla Sowietów.

W Warszawie, w maju 1945 roku ofiarą sowieckiego oficera padła powracająca z obozu 13-letnia Wiesława Chełmińska-Rupiewicz. Dziewczynka została pozbawiona wierzchniego odzienia. Podobnie było z grupką małoletnich uczniów w Szynwałdzie (obecnie Bojków), ograbionych w drodze do szkoły. Trudno określić, do czego „wyzwolicielom” potrzebne były dziecięce ubrania. Być może sprzedali je potem na czarnym rynku, bądź wysłali w paczkach do swoich bliskich.

Żółte uchwyty i mosiężne klamki

 Niepomni powiedzenia że „nie wszystko złoto co się świeci” czerwonoarmiści z wielkim zapałem demontowali z drzwi domów i mieszkań mosiężne klamki. Z tego również powodu dzbanki i filiżanki w serwisach stołowych traciły malowane na żółto uchwyty. Oczywiście dlatego, że wyglądem przypominały ów cenny kruszec.

Budynki, w których kwaterowali żołnierze radzieccy, po ich opuszczeniu były zazwyczaj w opłakanym stanie. Przykładem niech będzie willa w Bydgoszczy, położona przy ulicy Cichej 11:

Z komfortowo urządzonego i otoczonego zadbanym ogrodem z 70-cioma drzewkami domku w okresie kilku miesięcy po zajęciu miasta radzieccy żołnierze zrobili ruinę. Wannę wyrzucili przez okno, piec centralnego ogrzewania wywieźli, glazurę potłukli, wodociąg zatkali i częściowo zniszczyli, drzwi i futryny okienne spalili. W ścianie domu została wybita dziura, a ogród wykarczowano.

Czerwonoarmiści nie znali powiedzenia, że nie wszystko złoto co się świeci.fot.Pko (GFDL)

Czerwonoarmiści nie znali powiedzenia, że nie wszystko złoto co się świeci.

Jedną z ulubionych rozrywek krasnoarmiejców było zanieczyszczanie ekskrementami posiadłości należących do polskich „burżujów”. Przekonali się o tym państwo Siemieńscy, właściciele majątku leżącego koło Radomska. Nie dość, że na rzecz wyzwolicieli utracili swoje meble i sprzęty domowe, to jeszcze bojcy zapaskudzili fekaliami wszystkie pomieszczenia w ich dworku.

Bibliografia:

  1. Witold Gieszczyński, Armia sowiecka na Warmii i Mazurach w latach 1945–1948. Szkic do monografii, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego im. Adama Chętnika”, t. 27 (2013).
  2. Łukasz Kamiński, Obdarci, głodni, źli – Sowieci w oczach Polaków 1944–1948, „Biuletyn IPN”, nr 7 (2001).
  3. Mariusz Lesław Krogulski, Okupacja w imię sojuszu. Armia Radziecka w Polsce 1944–1956, Wydawnictwo von Borowiecky, Warszawa 2000.
  4. Krzysztof Lesiakowski, „Trofiejny” przemarsz, „Biuletyn IPN”, nr 7 (2001).
  5. Catherine Merridale, Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939–1945, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2007.
  6. Bogdan Musiał, Wojna Stalina. 1939–1945. Terror, grabież, demontaże, Zysk i S-ka, Poznań 2012.
  7. Jarosław Neja, Problemy z sojusznikami, „Biuletyn IPN”, nr 1–2 (2005).
  8. Marcin Zaremba, Wielka Trwoga. Polska 1944–1947. Ludowa reakcja na kryzys, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2012.
  9. Relacje ze strony i profilu „Ciekawostek historycznych” na Facebooku do art. Wkroczenie Armii Czerwonej w rodzinnych opowieściach. Jak to naprawdę wyglądało?: London5, Natalia Cielas, Katarzyna Grzymkowska, Aleksander Sienkiewicz, Damian Bałuch.

KOMENTARZE (196)

Skomentuj der Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Andy

Krótko mówiąc zachowywali się podobnie jak żołnierze amerykańscy czy polscy.

    kamuha

    powyższy komentarz zgody z zasadą „nie znam się , nie mam nic do dodania więc napiszę cokolwiek”.

    Jarre

    moj ojciec widzial jak amerykanie wkraczali do neimiec.Pelna kultura pozadek i dzielenie sie jedzeniem z niemiecka ludnoscia cywilna Po prostu ludzie cywilizowani a nie soviecka dzicz!!

      Anonim

      porzędek !?

      Andy

      Proszę poczytać wspomnienia Niemców opisujące w jakim stanie odzyskali swoje domy po opuszczeniu przez Polaków Maczkowa-Heren

        tysu

        A czego szanowny Pan się spodziewał…….. ,że zostawią wrogowi lśniący dom? I co to za durne porównanie? Sytuacja inna, okoliczności inne. Nikt Niemców nie napadał a Niemek nie gwałcił. Ot, znalazł się malkontent, jak zwykle wyskoczy jakiś krytyk Polaków.
        ps. Proszę poczytać w jakim stanie odzyskiwali swoje domy Polacy np. w W-wie po powstaniu?

        Roman Dorociak

        Deutsche Welle nie pisze źle o polakach i dobrze pamięta kto był kim i skąd tam się znalazł
        Jeśli ci Niemcy wrócili do swoich domów to znaczy że Polacy nie byli zezwierzęciałymi bestiami. Nie bądź durniem.

        Nwm

        Proszę poczytać kolego, jak to się działo przez 6 lat na naszych i większości zajętych przez niemców terenów i to nie tylko z rąk niemców, ale też rosjan. I tak Maczek kazał swoim żołnierzom walczyć jak żołnierze, a nie jak dzikusy.

      mania z poznania

      W Legnicy wojska rosyjskie zajęły pół miasta i mogę jedno powiedzieć – to dzicz! To było lata po wojnie.Zajęli piękna willę i jak im się sedes zapchał to szli na 3 piętro i na drugie srali przez dziurę w podłodze. Okna gazetami zalepione.szokujące zwyczaje.
      Oni do tej pory niewiele wiedzeli i tylko bogaci żyją na co dzień zachowując higienę i trochę kultury

      Andy

      I z pelna kultura ci Amerykanie zgwalcili 190 tysiecy Niemek. Czy Amerykanie szli do Niemiec przez spalone amerykanskie wioski gdzie mieszkancow wymordowano ? Czy zgwalcono milioon Amerykanek tak jak obywatelek ZSRR ?

      M.

      Andy to twór w prostej lini tych gwałtów czerwonoarmistów na zwierzętach to co się dziwicue.

      Maczet

      Tia pełna kulturka… nawet na tym portalu było opisywane jak amerykanie masowo gwałcili Niemki a nawet Francuzki i oczywiście także kradli i niszczyli mienie. W wojnach światowych zawodowych żołnierzy wcale nie było dużo. Zdecydowaną większość armii stanowili poborowi czyli zwykli ludzie, nie kierujący się żadnym etosem czy przysięgami wojskowymi.

      Gość

      Przez amerykanskie jedzenie mój pradziadek umarł podobno dali mu puszkę nawet niewiadomo co zrobili z jego ciałem

    gość

    Rozumiem, że została Pani tym łupem skoro takie było prawo zwycięzcy?

      Kolus jacek

      Amerykanie. w Niemczech dobrze się obłowili , zgwałcili około 190 tys Niemek .

    Mar

    A skąd to wiesz?

    pilsudzki

    A jak pogoda w Moskwie „Andy”. Nadal zimno

    Igor Ojrzyński

    Nie wnikam w okres II Wojny Światowej za to doskonale opis pasuje do pozostałości jakie zastawało się po wycofaniu pod koniec XX wieku z polski armii ZSRR. Więc raczej imo upływu ponad 50 lat w tej armii nie za dużo się zmieniło.

    commonman

    No chyba Ty się tak zachowujesz……

    anonim

    „Prawo łupu” hmm. Czyli jak wojna to można rżnąć i mordować byle nie naszą ludność bo to wtedy podpada pod zbrodnie wojenne. Przez takie podejście do „życia” wybuchają krwawe konflikty.

    Alehandro

    W naszym domu na pietrze mieszkal Rosjanin – pulkownik, gdy do domu wpadli radzieccy zolnierze pochodzenia :tatarskiego, uzbeckiego, koreanskiego i chcieli zgwalcic kobiety tam mieszkajace….starsza im sie nie spodobala i slaowami wot starucha a mlodej nie zdarzyli bo z pietra zszedl pan pulkownik, bardzo przystojny, wysoki, wyksztalcony mowiacy pieknym jezykiem francuzkim, niemieckim ….i polskim….niedoszli gwalciciele zwiewali gdy go zobaczyli gdzie pieprz rosnie! Czyli liniowi zwykli zolnierze wszelkich armii sa podobni czy ze wschodu ,zachodu , poludnia ….i polnocy to dzicz i lobuzy!

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      @Alehandro: Dziękujemy za podzielenie się własnym doświadczeniem rodzinnym. Jednak nie uogólniajmy znowu w drugą stronę, że wszyscy „liniowi zwykli żołnierze”. Nic nie jest tak jednoznaczne, jak nam się czasem wydaje. Wyjątki niemal zawsze się znajdą. I wcale nie oznacza, że potwierdzają regułę.

    Nabu

    Jakim trzeba byc gadem zeby napisac ze Niemki „same chetnie dawaly zwyciezcom”…ty bys chetnie dala jakby sie jacys „zwyciezcy” pojawili?Zarzucasz stronniczosc autorowi ksiazki i nienawisc do Rosjan a sama, oblesna starucho epatujesz nienawiscia do Niemcow.

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      @Nabu: Szanowny Panie, rozumiem Pana oburzenie co do jednego z komentarzy pod artykułem, ale proszę powstrzymywać się od obelg. Proszę pokazać dojrzałość, na którą nie stać czasem innych dyskutantów, którzy wypisują przeróżne rzeczy…

      skarbnik

      Wow , członek się wypowiedział. Nabu ma rację , dziwka sądzi wszystkie kobiety po siebie.

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      @skarbnik: Szanowny Panie, to nie jest dojrzała postawa…

    Bob

    lol

    Tj

    Oto jak zachowywali sie zolnierze polscy . Moj dziadek Adam Liniewicz zolnierz Polski idacy z armia rosyjska osiedlil sie we wsi Turowo Pomorskie .wyprowadzil pod bronia dwoje rosjan ,ktorzy chcieli zgwalcic sasiadke pania Sitkiewicz.Byli to azjaci. Zostali oni rozstrzelani decyzja dowodcy armi stacjonujace w Szczecinku.To sa fakty

    Janusz Bieszczadzki

    czas na badania okresowe…….

    Hal Trout

    Nic ruskich nie tłumaczy ale… oni szli od stalingradu po spalonej ziemi walcząc z niemcami, naturą i głodem. Mnie jakoś nie dziwi że zdziczęli.

      MIki

      Oni zdziczeli bo u nich nie było nic tylko smród i bieda i nagle trafiali w rejony może nie najbogatsze ale dla nich to było Eldorado bogactwo nie do wyobrażenia. To pokazuje jak dużym złem był komunizm i wszystkie inne lewicowe ideologie.

        Nwm

        Ruscy zdziczeli przez niesprawiedliwość w armii, brak jedzenia, warunki na froncie itp. a nie smród

    POLAK

    Możesz podać przykład złego zachowania się polskich żołnierzy czy kłapiesz ozorem aby kłapać?

    Karolcia

    Polscy żołnierze są kulturalnii?
    Tak samo jak Amerykańscy żołnierze ?

    MS

    Pani Elżbieto! Nie chciałbym Pani urazić, ale sądzę, że nie miała Pani nikogo kto został zamordowany w Katyniu. Bzdur o tym, że naród rosyjski nie był winien tych zbrodni nie chce się słuchać. Czy o hitlerowskich Niemczech napiszemy, że zwykli obywatele tego państwa byli dobrymi ludźmi i tylko jeden Hitler zmusił ich do tych okropieństw. NIE! po stokroć NIE. I tak samo jest z Rosjanami. Tym bardziej, że to oni byli w oddziałach które strzelały w kark polskich jeńców wojennych. To oni strzelali w plecy oddziałów armii czerwonej atakujących przez pola minowe a składających się z obywateli podbitych republik. To oni dla zachęty podbojów stworzyli mechanizm gwałtów i grabieży jako słusznej zapłaty za „wyzwalanie” I proszę nie pisać bzdur o żołnierzach US Army, przypadki złych zachowań były tam incydentalne i z całą stanowczością ścigane i karane. Pisanie o amerykanach w ten sposób pachnie mi wręcz trollingiem; w końcu rosjanie nie tacy źli bo amerykanie też robili podłe rzeczy.

      Fedzisko

      czyli naród polski jest winien holokaustu bo Polacy mordowali żydow np w Bzurach….

    Anonim

    OGARNIJ SIĘ

    Czapajew

    To bzdury, że jedli „tawot”.

    bojec-bandyta

    Rosjanie potrafią kłamać jak najęci co dowodzą historię opisane w tej książce. Mają też setki internetowych trolli czego dowodem jest wypowiedź tej”pani” która polskiego uczyła się chyba 100 lat temu.Pełne zakłamanie.

    Życzliwy

    Ej… ale to nas najpierw okradziono!!! To Polska została przez Niemców i Ruskich okradziona z dzieł sztuki, to na naszych rodakach pracy w przymusowych obozach się dorobili Niemcy majątku, to nam wybito inteligencję i wstawiono za pozwoleniem USA marionetkowy rząd PRL-u oraz to nam zniszczono miasta i ziemie. Jak tyci wzięliśmy by nie umrzeć całkiem w powojniu (a najczęściej to były zaprusaczone, brudne, zawszone, zakaraluszone poniemieckie domy na ziemiach odzyskanych), zanim znów uruchomiliśmy przemysł, to jednak uważam, że mogliśmy – bo nam zniszczono i nikt nam za zniszczone ziemie i budynki kasy nie oddał.

    Nwm

    A ty co, neonazista

niewiem

zabawne jest to, ze poloki, ten sam miot co ruskie, te same przyzwyczajenia, mentalnosc, zezwierzęcenie ma czelnosc mowic o ruskich :) Jedz do Niemiec i posłuchaj co mowią o polokach, wtedy ci sie włosy zjeżą, inteligencie powiatowy

    Lol

    O Twoim dziadku piszą to się wściekasz? ;P

    krucafux

    Słaby trol 2/10 bo odpisałem.

    Anonim

    Marna prowokacja ciekawe czy podajac swoje imię i nazwisko napisałbyś to samo.

    zenon kowalewski

    stopka
    – a pytałeś Niemki o zachowania sowieckich 'wyzwolicieli’ …? Zapytaj się też Gdańszczanek jak ich wyzwalali czerwonoarmiejcy ! Opowiedzą ci co wiele przed śmiercią słyszało – 'JA TEIEBIA ASFABADIŁ, A TY MIENIA NIE HOCZESZ’ – job twoju mat………

      gnago

      Uprzejmie i zgodnie z dzisiejszymi badaniami genetycznymi udoskonalali rase panów o autentyczne geny aryjskie. Co daje się zauważyć w zmianie stosunku do mniejszośći z nienawiści do dzisiejszej tolerancji /hołubienia

      Anonim

      Jak ,,przed śmiercią słyszało” to już nie opowiedzą-pomyśl zanim napiszesz.

    Vald Lee

    Zapewne chciałeś napisać jedż do Niemiec majątek twoich dziadków już tam dawno jest …….

    Dorota Fall

    Ślązak to ty człowieku nie jesteś. Raczej Ślązaka udajesz. A co do Niemców… chyba nie powiesz, że to wyższe warstwy panoszyły się po Europie od 39 do 45 roku ? Też sporo chamstwa i prostactwa się stamtąd najechało, więc niech się lepiej sobą Niemce zajmą a nie Polokami. Ci co tu przyleźli bynaniej nie zajmowali się promocją czytelnicywa i muzyki klasycznej, a i wywieźli stąd niemało. Nie powielaj stereotypów, bo każdy ma swoje za uszami. I my, i Niemcy. A co do ruskich wyzwolicieli … skoro my Poloki, tak przesadzamy, to może Niemców popytaj dlaczego w 45 tak panicznie uciekali na Zachód. Zapewniam cię, że nie przed polską tylko przed sowiecką zarazą.

    Anonim

    Niemcy rozpetali to pieklo na ziemi doprowadzajac mordy na narodach do granic barbarzynstwa i zezwierzecenia, więc w d….ie mam ich zdanie na temat Polaków

    Anonim

    Sam sobie jedź do Niemiec i już tam zostań, bo tutaj wszyscy mają głęboko w dupie co Niemcy mówią!

    Ed

    Tak Tak Prawda boli wyscie kradli i kradniecie dali

    PrawNIK

    Smutne ale prawdziwe :( Wystarczy pojechać gdzieś poza cywilizowane rojony by się o tym przekonać.

    aqwa

    widzisz […] pod plaszczykiem slaskiej mowy chcesz pluc na nasz narod, na Polska, nawet nie pomyslisz ile ,,polokow,, w twojej rodzinie jest, aby cie podbudowac to ci moga powiedziec, ze w reichu jestes ,,niymcym,,, , ale tylko V-tej klasy, a wiec przyslowiowy arschloch.

    Komentarz został poddany edycji ze względu na występowanie wulgaryzmów i obraźliwy charakter wypowiedzi.

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      Szanowny komentatorze, obrażając innych obraża się tak naprawdę samego siebie. Pisanie pod wpływem emocji nie zawsze jest dobre. Chcielibyśmy widzieć więcej ciekawych komentarzy, które odnoszą się do tekstu.

    Antynazi

    Rzekł POlski pachołek, wysyłając głowę z plantacji szparagów niemieckiego pana.

    Kronos

    A co mówią o Polakach? Zwykłych Polakach, nie żołnierzach?

Anonim

Zdjęcie tytuowe, marny fotomontaż :-)

    Anonim

    Nie fotomontaż, jedynie co można powiedzieć, że słabo „pokolorowane” :) Pozdrawiam.

    gall a.

    A cio to znaci „tytuowe”?

Anonim

Widać po komentarzach, że rosyjskie trolle nie śpią

    Lobo

    Autentycznie NIE ŚPIĄ, bo pracują w trybie zmianowym. Ich działania nie były jeszcze nigdy tak zintensyfikowane jak tera.

    Lobo

    Nie śpią.

Vald Lee

Zapewne chciałeś napisać jedż do Niemiec majątek twoich dziadków już tam dawno jest ….

MG

tak, ta opowieść o obierkach „bardzo wiarygodna” czyli Sowieccy żołnierze zabierali obierki świniom żeby je jeść, ale świń nie ruszyli?! :D wiele historii ciekawych piszecie na tym portalu, ale weźcie czasem chociaż jakieś sito róbcie…

    Margherita

    Może byli muzułmanami i świnina ich nie interesowała?

    MeQuisa

    Obierki były ugotowane, a świnie żywe. Chyba nie sądzisz, że nawet dziki rusek zżerał żywe zwierzęta. Tak więc najpierw pomyśl, potem się wymądrzaj!

    dfg

    Skąd wiesz że świń nie ruszyli?

maks

Kiedy Armia Czerwona „wyzwalała” wieś, w której mieszkała moja rodzina, to jeden z wyzwolicieli próbował dostać się do ziemnej piwnicy w obejściu. Wejście było niziutkie, więc położył się na brzuchu i manipulował przy skoblu. Mój Dziadek ze swoim szwagrem zobaczyli to i zadziałali po chłopsku. Dziadek wyciągnął krasnoarmiejca za nogi , a szwagier przypie…lił mu kłonicą w plecy. Zobaczyli to inni i wywlekli ich na drogę, postawili przy płocie i przeładowali pepesze. W tym momencie zatrzymał się jeep z którego wysiadł oficer. Zapytał najpierw sołdatów po rosyjsku, potem „skazańców” po polsku, co się stało. Usłyszawszy dwie sprzeczne odpowiedzi kazał Dziadkowi i jego szwagrowi wracać do domu. Biegnąc usłyszeli dwa strzały z pistoletu i serię z automatu ale nie oglądali się mając ze strachu pełne portki. Później znaleźli pod płotem dwa sowieckie trupy. Jeden z nich, to ten który próbował kraść. Pochowali ich na miejscowym cmentarzu, a kilka lat po wojnie ich ciała ekshumowano.
Jak widać, Rosjanie też byli różni. Dziadek do końca życia modlił się za duszę oficera który uratował mu życie.

der

Do małej miejscowości z której pochodzę, wschodnia część Polski, po wyzwoleniu 46 r, przyjeżdża ciężarówka z ruskimi. Ci chyba byli w miarę ułożeni bo pytają gdzie dziewczyny, ale w zamian dają kożuchy co z obozu nabrali bo więźniach (Majdanek). Ludzie myśleli co zrobić i wymyślili coś śmiesznego. Co lepsze rzeczy od ruskich zabrali, i kazali udać się do stodoły że tam czeka dziewuszka. Znaleźli jednego co mu wszystko obojętne, wiecznie pijany, przebrali go w damskie ciuszki, ułożyli jak trzeba. Dopiero trzeci czy czwarty ruski się zorientował że coś nie tak. Trochę się chłopcy zdenerwowali i źle by się skończyło, ale przejeżdżał jakiś ich wyższy rangą i musieli się zabierać. Zemstę obiecali, ale jakoś nigdy już nie wrócili

Cezary

Taka jest wojna, to nie „Czterej pancerni” w telewizji. Moj dziadek w 1945 pracowal w sluzbie ochrony kolei i produkowal beczki bimbru. Po co ? Bo za bimber mozna bylo dostac wszystko od ruskich ochraniajacych pociagi wiozace z Niemiec rozszabrowane rzeczy.
A w Polsce nie tylko kradli, niszczyli tez co sie dalo, jak powiedzial dziadkowi jakis ruski oficer, „bo wszystko co na zachod od Wisly to Germanskie”.
Czego Niemcy nie zniszczyli, zabrali ruskie.

corwin

Historia opowiadana przez moją babcię.
Ruskie wpadają do domu gdzie mieszkali moi dziadkowie. Szabrują, co się da, a jeden z nich zdejmując ze ściany duży zegar z wahadłem mówi, że jak dotrze do domu to z tego dużego zegara zrobi wiele małych na rękę. Takie to było sowieckie myślenie.

    Soterland

    Koleżance jej babcia opowiedziała historię jak weszli do niej ruscy i zaczęli smarować chleb pastą do zębów a potem jeść

    gnago

    Skarbie drogi każdy zegarmistrz potrafił i robił zegarki . Dzis w niektórych szkołach na warsztatach robią zegarki z drewna. No i doucz sie z Historii gdzie w 1914 przemysł z priwislanskiego kraju trafił

m.k

Moja babcia opowiadała mi, że gdy Niemcy wycofywali się, wysadzili w powietrze most. Huk eksplozji zniszczył szyby w domu, których odłamki wpadły do miski w której leżała szykowana do kiszenia kapusta. Chwilę potem wpadła grupa radzieckich żołnierzy i zjadła tą kapustę :)

Jan

Trolle ruskie, taka była Krasnaja Armia. Dzicz.

Dikens

Nie da się tego opisać słowami co to za banda. Dalej jest podobnie, wystarczy zetknąć się ze służbami granicznymi obwodu Kaliningradzkiego. Debilizm nieustający, pogłębiająca się zgnilizna mózgu. P prostu „RUSKIE”.

cekin

Taki dowcip swego czasu krążył o wyzwolicielach – Ciężkie czasy, powiedział sowiecki żołnierz zdejmyjąc zegar z wieży ratusza.

    Artur

    młodzież nie uczy się rosyjskiego więc nie wie, że po rosyjsku „czasy” to zegar :-)

      Anonim

      Chyba „godziny”!

AndyK46

wojna DEPRAWUJE,wojna niszczy człowieczeństwo.I tak się dzieje od czasów biblijnych.Barbarzyństwo wojenne nie ma narodowości !!!!

    Scot

    Dużo w tym racji, ale jednak to wojna jest głównym motorem napędowym rozwoju ludzkości. Smutne ale prawdziwe.

      Osoe

      Nie. Nie jest.
      Nie wiem skąd te głupoty wziąłeś

ślązak

Mój dziadek opowiadał jak ruski wyrywał kran ze ściany. Myślał że jak w domu wstawi w ścianę to też woda będzie leciała.

    Anonim

    Wesoły dziadek. Wnuk idiota

Pepela

Naprawdę rosjanie barbarzyńcy! Niemcy zupełnie inna sprawa. Nie grabili, nie gwałcili, nie zabijali.

W artykule kłamstwo od pierwszego do ostatniego słowa.

Nasz publicysta | Arkadiusz Grochot

Z tymi ziemniakami to prawda. Moja prababcia kiedyś wspominała, że kiedy Rosjanie wyzwalali w ’45 okolice Krakowa, to gotowała kartofle dla świń. A ci żołnierze weszli do domu i po prostu te ziemniaki prosto z gara zjedli.

    gnago

    No w latach 70-tych też czyhałem na ziemniaki z parownika , z solą pycha

    Piotr

    Byli bardzo głodni. To akurat jest dla mnie zrozumiałe.

    kierowcapoznan

    Ja w latach 70-80 tych też wyjadałem świnią pyry z „parownika” , smaczne były :)

      Nasz publicysta | Anna Dziadzio

      Drogi komentatorze, dziękujemy za podzielenie się z Nami kulinarno-historycznym doświadczeniem. Pozdrawiamy :)

janko_niemuzykant

No dzicz, prawdziwie niekrzesani barbarzyńcy, niekulturalni, niedouki, ruski, itd. …. tylko cholera jasna jak oni mogli tak wspaniałą, kulturalną, stających na wysokim poziomie rozwoju technologicznego Niemców pokonać???

    Piotr

    Pogodą, siłą i przewagą liczebną.

      Bartek

      Do Piotr napisał .Pogoda była dla jednych i drugich jednakowa a to, że Rosjanie byli lepiej ubrani a Niemcy nie.Rosjanie ich otoczyli i odcięli im zaopatrzenie (Stalingrad).Po reorganizacji Armii Czerwonej i odpowiedniej taktyce wygrywali .Jak atakowali to byli przygotowani ,większa ilość czołgów,większa ilość dział ,większa ilość żołnierzy w danym kierunku ataku .Niemcy atakując ZSRR stosowali taką taktykę ale jak zostali zatrzymani – linia frontu rozciągnięta braki w zaopatrzeniu .Wyobraż sobie ,że w pewnym okresie front wschodni, był rościągnięty na długości 2 500 km, po stronie Sowieckiej na froncie 5 000 000 żołnierzy 125 000 dział jak musiała być zorganizowana logistyka .W tym czasie Rosjanie przeważali uzbrojeniem i ilością żołnierzy ,Niemcy byli bez szans .

    anonim

    Bez pomocy amerykanów siedzieliby za Uralem i liczyli na cud. Poczytaj sobie ile mld dolarów wpompowali ci źli Amerykanie w rosyjską armię. Faktycznie to oni (fakt straty w ludziach na froncie wschodnim byly olbrzymie i to rosjanie ginęli)walczyli na trzech frontach bo zostali jeszcze Japończycy. Zobacz z jaką potęgą gospodarczą mamy do czynienia.

      Grzegorz Jagoda

      Myślisz czasem, zanim coś napiszesz? Jakie miliardy dolarów wpompowali Amerykanie w rosyjską armię? Przecież lend-lease to był najlepszy interes w historii USA. Za każdy załadowany na statek nabój i onucę Ruscy płacili im złotem. Do dzisiaj jest niewyjaśniona sprawa HMS Edinburgh, na którym było 5 ton takiego złota. Okręt zatonął pod opieką Anglików, a Amerykanie kazali zapłacić sobie po raz drugi. Jakiś czas temu odnaleziono wrak HMS Edinburgh. Rosjanie chcieli wysłać nurków po swoje złoto, ale Brytole zagrozili im prawdziwą wojną, bo przecież to brytyjski krążownik. Jak nie przeładowali po cichu tego złota, to dlaczego bronią dostępu do wraku okrętu?
      Bez pomocy Ameryki, wojna potrwałaby jeszcze ze dwa lata. Hitler zdążyłby dokończyć bombę atomową i rakietę, która doniosłaby ją nad Nowy Jork. Zgadnij, co po takim bombardowaniu zrobiliby Amerykanie.

Piotr

Do domu wpadła grupa Rosjan. Jeden z nich miał zegar ścienny ze sobą. Wyciągnął go i rozkazał, strasząc przy tym bronią, aby gospodarz zrobił mu z tego jednego ściennego zegara dwa mniejsze na rękę :)

Piotr

Nie zapomnę sceny z filmu „Róża” z 2011 roku. Rosjanie, którzy wkroczyli do miejscowości „porozkładali” sobie na ulicy przed budynkiem kobiety rzędem jedna obok drugiej. Kobiety były masowo, zbiorowo gwałcone przez sowieckich żołnierzy. Totalne zbydlęcenie. To robi wojna z ludzi.

    Anonim

    Wojna niczego nie „robi”,poprzez usunięcie jakiegokolwiek ładu i porządku pozwala jedynie na uwidocznienie się prawdziwej natury ludzkiej (najczęściej tej złej ale i czasem tej dobrej, bohaterskiej).

zbigniew6011

Autor ma wiele racji w swoim artykule. Zachowanie wielu żołnierzy armii czerwonej było karygodne. Byli to ludzie brani do wojska z różnych terenów Rosji, często tak zacofanych, że trudno się dziwić ich postępowaniu. Co innego grabieże na mieniu państwowym. To działo się w jawny sposób za sprawą władz ZSRR. Wywożono wagonami całe wyposażenie fabryk i zakładów, rozmontowywano często infrastrukturę kolejową, wywożono wszystko co się dało a było związane z techniką i technologią.

Stefan

Moja babcia mowila; Niemiec jaki był, taki był, ale był czysty…

    Anonim

    Pewnie babcię próbował i niemiec i ruski,to miała porównanie.

FAUST

@Dorota Fall : NO CO TY DOROTA, przecież niemce to drugi kulturnyj narod, z którym mieliśmy w owych czasach do czynienia .PRZECIEŻ NIEMCE JAKO KULTURNYJ NAROD przyjechali krzewić w Polsce KULTURĘ przez duże K, cudowne tony Straussa czy von Karajana, poezje Heinego, zbierali u różnych marszandów prawdziwe perełki malarstwa & rzeźby, żeby nikt ich nie ukradł czy zniszczył , więc winniśmy być im wdzięczni po wsze czasy , a ruskie jak zwykle naśladowali ich , taki repley, po zatem wywozili Polaków daleko na wschód od frontu, aby ich ratować … no cóż ja się tutaj będę produkował, przecież wszyscy o tem wiedzą …

luk

widziałem jak ostatnio POLACZEK PATRIOTA kradł wózek osobie niepełnosprawnej,nastepnego dnia na klatce inny rodak wykrecał żarówki na klatce schodowej,trzeciego zap…. z lidla nozyki do golenia a czwartego inny wlamal sie do piwnic po konfitury w sloikach.piatego chcial oszukac babcie na wnuczka a szostego zabrał papier toaletowy z naszej jednostki..wojskowej..siodmego poszedł do koscioła….

    rychu

    No to miałes szczescie ja jakos od dawna nie widzialem złodzieja kacapie

Artur

Przez jakiś czas ruscy stacjonowali w naszym domu. Do końca życia dziadkowie opowiadali, jak sołdaty srali do szafy i po pijaku strzelali z okien

    Albert

    Do Artur napisał.Zastanawia, że ci twoi dziadkowie tak do końca swojego życia opowiadali o tym sraniu do szafy.Wnioskuję, dziadkowie nie znali innych tematów .A tak w domyśle, z tego co napisałeś w domu czy mieszkaniu dziadków, nie było sedesu i prawdopodobnie chcieli dać do zrozumienia tym twoim dziadkom, że sedes jest w domu pożądany.Ale dziadek z babką ich intencji nie zrozumieli .

mariner

Jaki z autora ” specjalista”?! .Chyba od klamstw i dezi9nformacji !.Wojna byla okrutna z obu stron konfliktu..Zarowno Alianci jak i Sowieci dawali wolna reke zolnierzon w sparwie naduzywania konwencji na temat ochrony ludnosci cywilnej.Chcialno kierowac ich wole walki w strone Niemcow ktorych przedstawiano jako „badasses”.Stalin zas wrecz zachecal zolnierzy z ktorych przewazajaca czesc przez 4 lata nie byla na przepustce w domu wiec kobieta byla dla nich luksusem.

mariner

Bezstronnosc jest cecha rzetelnego dzinnikarswa , a beztronnosc wymaga aby opisac tez podobne przypadki dokonywane przez wojska Aliantow w zachodniej czesci Niemiec. Skala jest taka sam,a o o tym ani slowaw artykule .Czy to przypadek.Ta witryna juz dawno zeszla na psy , bo zaczela lizac du..e wladzy aby dostac zlecenia na reklame od nawiedzonych prawicowcow z rzadu. Tam sa konfitury i red Janicki tam siega reka.Wsadzi zapewne w g.. bo z PiSerem sie nie handluje ale to jego bol.
Niedawno, bo w lutym 2016 kilka Niemek w 30 min audycji radia Deutche Welle opisalo traume jaka przeszly w czasie ” wyzwolenia ” przez wojska USA.
Jedna z nich oficjalnie ujawnila ze byla zgwalcona kilkakrotnie przez zolnierzy USA .
W Pentagonie , w podziemiacvh jest kilkanascie skrzyn ze zrabowanymi dzielami sztuki . Prezydent Eisenhower zabronil ich otwierania przez 150 lat .Dotarli do nich dziennikarze i ujawnili swiatu, ale o tym cisza
Ekspert Kalinski wiec swietnie sie wpisal w polityke portalu .Wroze mu kariere w tym gronie”obszczygrobow”!

mariner

Bezstronnosc jest cecha rzetelnego dzinnikarswa , a beztronnosc wymaga aby opisac tez podobne przypadki dokonywane przez wojska Aliantow w zachodniej czesci Niemiec. Skala jest taka sam,a o o tym ani slowaw artykule .Czy to przypadek.Ta witryna juz dawno zeszla na psy , bo zaczela lizac du..e wladzy aby dostac zlecenia na reklame od nawiedzonych prawicowcow z rzadu. Tam sa konfitury i red Janicki tam siega reka.Wsadzi zapewne w g.. bo z PiSerem sie nie handluje ale to jego bol. cdn

mariner

Niedawno, bo w lutym 2016 kilka Niemek w 30 min audycji radia Deutche Welle opisalo traume jaka przeszly w czasie ” wyzwolenia ” przez wojska USA.
Jedna z nich oficjalnie ujawnila ze byla zgwalcona kilkakrotnie przez zolnierzy USA .
W Pentagonie , w podziemiacvh jest kilkanascie skrzyn ze zrabowanymi dzielami sztuki . Prezydent Eisenhower zabronil ich otwierania przez 150 lat .Dotarli do nich dziennikarze i ujawnili swiatu, ale o tym cisza
Ekspert Kalinski wiec swietnie sie wpisal w polityke portalu .Wroze mu kariere w tym gronie”obszczygrobow”!

p.

jako ciekawostka historyczna dla innych. wiadomości – migawki „z pierwszej ręki” czyli od moich dziadków – warszawiaków i uczestników powstania (babcia jeszcze żyje)
w czasie powstania panował głód dziadkowie opowiadali że na podwórku (żeby dymu z komina widać nie było (ostrzał) na oleju silnikowym piekli placki z mąki którą dziadek w 39 kupił? zahandlował? ukradł? (nie wiem i już się nie dowiem) od polskich żołnierzy, mąka była stęchła i pełna robaków które przed przygotowaniem odsiewali – nic niby dziwnego, prawda? ale babcia mówi – i to z niejakim niesmakiem że „ruskie” zrzucali z kukuruźników worki ze zbożem i co ona miała z tym robić? jak zmielić – jak to mąka nie była, zboże nieoczyszczone z plewami. Jakie te ruskie niedobre były.
Dziadek, o którym jako nieżyjącym ostrożnie powiem że święty nie był opowiadał.
w 39 zbombardowano sklep z butami należący do żyda – buty wypaśne, SZYTE maszynowo \ a nie ręcznie robione (w tym czasie to wypas był jak rozumiem) żyd poprosił dziadka i kilku chłopaków z kamienicy żeby mu buty ze sklepu przenieśli do jakiegoś składziku. Beż żenady mówił że ukradł 4 pary tych butów i że głupi był bo mógł zabrać 100par ale był „za porządny bo zresztą jak Niemcy weszli to żyda zastrzelili a buty zabrali” – więc się zmarnowały.
Na tle wydarzeń na majdanie dziadek opowiedział mi że chodził do getta na szmugiel. broda mu się trzęsła jak mówił co pamiętam dobrze” Niemcy ludzi zabijali ale Ukraińcy w getcie robili to w sposób tak zwyrodniały że” .. (nie opisywał szczegółów co widział…)
Po wojnie trafili do Elbląga, zamieszkali w domu ze starszą Niemką, na piętrze domu mieszkała, drzwi były wyłamane. Niemka chodziła na cmentarz do córki i wnuków, mówiła że na cholerę zmarli. Po czasie dowiedziała się że jak ruskie weszli to włamali się do tego mieszkania bo w środku była powieszona Niemka (córka tej starszej) i dwoje jej dzieci z podciętymi żyłami. Ruscy wyrzucili trupy przez okna – ta Niemka byłą żoną gestapowca, popełniła samobójstwo nie chcąc wpaść w ich ręce – wiadomo co a gestapo robili. Starsza Niemka zaprzeczała jakoby cokolwiek z gestapo miała wspólnego, ale babcia przeszukując jakoś komórkę pod belką znalazła ukryte przez nią zdjęcie rodzinne – ona i jej dwóch synów w mundurach gestapo. pokazała je Niemce, ale nie doniosła do komendantury ( osobiście uważam że źle zrobiła – i myślcie co chcecie). Ta Niemka pierwszym transportem wyjechała do Reichu i tam zapewne w spokoju dożyła swych dni.
inny obrazek Elbląg, dziadkowie zajęli kolejny poniemiecki dom, brakował pieca CO, dziadek wiedział że w E-gu mieszka Niemiec który handluje piecami, poszedł do niego i powiedział że ma mu dać piec, Niemiec go wypędził i zelżył. Dziadek mi przekazał „bo ja spokojny i bojaźliwy byłem” więc dziadek poszedł do „kolegi” który z nim poszedł sprawę „załatwić”, Kolega zdzielił Niemca że się ten nogami nakrył i uciekł do domu oni załadowali piec na wózek i dziadek piec miał… Niemiec szybko wyjechał…
Babcia mówiła że wieczorami i nocami z domu się nie wychodziło bo ruskie gwałcili Niemki, słyszała ich krzyki…
Po powstaniu trafili w okolice Krakowa, gdzie miejscowi witali ich bardzo nieżyczliwie- że się im zwaliła „warszawka” „paniusie” co to swoje zniszczyli i teraz przyszli do nich – często była upokarzana, przez miejscowych chłopów i ich żony.
Z drugiej strony rodziny – wieści od babci mieszkającej na pomorzu. teren wcielony do rzeszy. Jako dziewczyna pracowała całe dnie na polu bauera za chleb i butelkę cienkiego piwa. Ale sam się żachnęła że wojna zaczęła się w 44 jak weszli ruskie, do wioski przyszli ruskie zabrali jedną dziewczynę która się nie ukryła i zabrali. Na drugi dzień ludzie z wioski znaleźli ją pod lasem z przestrzeloną głową- dlatego dla niej wojna w 44 się zaczęła.
po wojnie jako że mieli z mężem duże gospodarstwo (męża) pod dom przychodzi okoliczni chłopi wołając że ich wykurzą że dla kułaków miejsca nie ma, gospodarstwo z całym wyposażeniem zostało im odebrane przez władzę ludową, ma w domu jeszcze poniemieckie meble, książki, jakieś bibeloty z przed wojny.
tyle na tę chwilę.

    Prusak

    Akurat Niemcy w Elblągu, w przeciwieństwie do Twoich dziadków, byli u siebie. Dlaczego uważasz, że źle zrobiła, nie donosząc na Niemkę? Niemka była u siebie i jeszcze musiała się użerać najpierw z Ruskimi, potem z Polakami, których przywiało z każdego kąta kraju.
    Z jakiej racji miał dać piec za darmo? Skoro handlował, to trzeba było mu zapłacić. Ludziom na Prusach Wschodnich świat się zawalił, zabrano im ojczyznę,a wielu z nich w ogóle nie popierało Hitlera, nie czuli się nawet Niemcami, a Prusakami. I jeszcze na koniec musieli zostawić swoje domy i dobytek.
    Fajnych masz dziadków, kombinatorów i złodziei. Nie ma się czym chwalić.

Brekobreko

Niemcy byli straszni. Ruskie też. Gorsi byli naziści, a już najgorszym ich rodzajem- ruscy naziści. Polacy długo będą wspominać takiego ruskiego generała co się Kamiński nazywał.

Blasius

Cóż. Dzicz azjatycka zawsze była i będzie daleko w tyle za Europą. Żadne ujadania naszych rodzimych rusofilnych homosovieticusów nic tu nie zmienią. Poza znistą i pożogą zostawili nam „wyzwoliciele” też masę bękartów i swoich udających Polaków. Do dziś tego się pełno pałęta po Polsce.

Taka

A moja babcia mówiła, że i u nas kałmucy byli, ale to w 1942 chyba – i nie byli z Armii Czerwonej, a służyli Niemcom

Witek

Takie to jest zabawne? Wygłodniali, biedni ludzie z zacofanego kraju, w którym stawiano tylko na przemysł ciężki i wojsko. Ci ludzie byli ofiarami głodu, zacofania, zamordyzmu. Z nich nie wolno się śmiać, ich trzeba żałować.

Moje zdanie

Do dzisiaj ta dzicz jest taka sama….fotografie z wojen czeczenskich pokazują to bydło tak samo obładowane łupem, na wozach bojowych telewizory, sprzęty, pościel, domy zniszczone i zanieczyszczone….cóż genów nie zmienisz….dzicz zostanie dziczą

    delux

    to prawda,nie daj Boh żeby kiedyś ta pijana hołota wjechała do Polski na czołgach…

Kuman

Moj dziadek podczas wojny wybral sie do sklepu. Tam kupil chleb i kostke mydla widzoc to rusek poprosil oto samo poczym na zewnatrz zaczol chleb mydlem przegryzac. Ale zaczol wkrutce klnac iwyzuci, wszystko doslownie sie pieniac dziadek nie mogac powstrzymac smiech umknol.Inym razem widzial jak zadzwonil budzikl w pllecaku ruska ten zwalil, go na ziemie i poslaal serie z karabinu ktory mia, ma sznurku.

    Bartek

    Do Kuman napisał .Objawiony nowy talent literacki osobnika Kuman .Zastania jedno , że Rusek kupił chleb i kostkę mydła – czyli zapłacił to jest niemożliwe .Zaczął chleb mydłem przegryzać – ale zaczął klnąć – dalszy ciąg opisu wynika z jakiejś dysfunkcji osoby opisującej .Problem myślowy uwidoczniony w opisywaniu zaistniałego wydarzenia .Innym razem dziadek widział jak zadzwonił budzik w (jeżeli już to piszemy plecak ) , zwalił go na ziemię i jak już (to posłał serię z karabinu który miał na sznurku) .Nie wnikam dlaczego budzik zadzwonił w tym momencie jak dziadek widział tego Ruska ,a nie w innym momencie, istnieje jeszcze inne wytłumaczenie, bohaterski dziadek mu ten budzik tak ustawił. Strzelał z karabinu który miał na sznurku – uzupełniam opis poprawnie – nie tak jak jest napisane.Bardzo ważne w tym opisie jest to, że karabin który miał – był na SZNURKU. Widzę fałszywy przekaz, strzelając Rusek z karabinu nie mógł posłać serii – bo to był karabin – jeżeli byłby to karabin maszynowy to owszem. Ale dziadek nie poinformował czy strzelał z -rkm -czy może z ckm. Osoba Kuman wykazała,że ( jest osobnikiem piszącym) ale na podstawie tego opisu można zdefiniować osobnika który edukację zakończył na pierwszej klasie szkoły podstawowej – klasy specjalnej.

SLaurel

Z moich rodzinnych relacji z Krakowa, też pochodzą podobne opowieści – choć raczej humorystyczne. A to o Rusku, kóry nażarł się drożdży i później bańki puszczał. Oraz o innym, który chciał konia na piętro wprowadzać.
Pojawili się też u mojego dziadka, który był sołtysem w pewnej wiosce w Małopolsce. No i zażądali: „Ruskie wojsko chce jeść!”. A to przednówek. Dziadek kazał chłopom zwieźć buraki pastewne – i z tego przyrządzili im strawę.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny Komentatorze, jeśli zna Pan jeszcze więcej takich opowieści proszę się nimi dzielić. Jak widać humor pozwala radzić sobie z traumą tamtych wydarzeń. Pozdrawiamy.

wędkarz

Dokładnie tak samo wyglądały domy i bloki opuszczone przez Rosjan w Borne Sulinowo. Wyrywanie futryn z okien i drzwi , to chyba taka rosyjska tradycja. Rzecz się działa kilkadziesiąt lat po wojnie, ale widać że nawyki pozostały te same.

    Jacek

    to robili okoliczni mieszkańcy. W Wędrzynie nie było takich problemów

Rev

Poczekaj…a od kiedy to relacja ustna potomka naocznego świadka jest dowodem o jakiejkolwiek wadze potwierdzającą hipotezę czy plotkę? xD WTF. Czy autor ma cokolwiek wspólnego z nauką.

maro

A teraz coś o rodakach, niestety…na moim blokowisku jeszcze całkiem niedawno można było znaleźc ludzkie odchody …w windzie bądź zsypie na śmieci na półpiętrze, apropo smieci- nadal jeszcze trafiają sie tacy co nie segregują śmieci, nie stosują worków na smieci i wrzucaja co popadnie! Narzeczona pracowała w obsłudze kina-muliplexie- miejsca by tu zabrakło!!! narodzie wybrany na to jakbym chciał opisac co znajdowała pod, na fotelach po seansach filmowych!!

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny Panie maro, rozumiemy, że tym wpisem chciał Pan pokazać, że rodacy nie lepsi w kwestiach higieny i poczucia przyzwoitości dziś, niż sowieci w czasie wojny i po. Mamy jednak nadzieję, że te przykre doświadczenia to wyjątek, i że więcej ich nie będzie. Pozdrawiamy :)

Andrzej Pełka

Te opowieści, to najczęściej bzdury wyssane z palca przez durniów żądnych słuchaczy. W zasadzie każdy, kto żył w tamtym czasie może je snuć bez żadnych ograniczeń i bez żadnej odpowiedzialności za słowa, a jak znam Polaków, to bardzo wielu chętnie z takiej możliwości korzysta. Jak czytałem ten artykulik, to niejako automatycznie przypominało mi się, bardzo często spotykane ględzenie żołnierzy rezerwy LWP. Cytuję – „Jak jo we wojsku byłem, to to prawdziwe wojsko było, a nie to co teroz! Teroz, to pszeczkole majom! ” I tak każdy jeden rocznik pociskał taką bzdurę, a słuchacze dyszeli z podziwu dla opowiadaczy z rozdziawionymi gębami. ;)))

Kuman

U nos w Wojsku u nos w Niemczech u nos w Austrii jak to miesiąc przy betoniarce przerobiłem teroz żem jest wielki majster historii takich bez liku.Ale niektórzy porostu opowiedzieli historie jakie zasłyszeli od Ojców i Dziadkow a jest takich wiecej nie tylko o wojnie anegdot z tamtych czasow jest wiele. Ja najbardziej lubie jak czasem burza odcina dopływ pradu wtedy 80 juz letnia moja Mama snuje opowiesc ianegdoty i legendy. z dawnych lat gdy radio ni telewizor czy komp nie zaglósza przy swiecy klimat jest niesamowity obym kiedys wszystkie spamietał|:P

Przemysław Lewandowski

Tureckie gwałty,rabunki i porwania to też bardzo ciekawy temat.A już szwedzkie grabieże i gwałty swą intensywnością oraz okropnością przebijały wszystkich na głowę.Ciekawe jakich grabieży dokona najnowszy okupant Polskich ziem czyli ussa army i ich pejsaci koledzy z biznesu ustawą 447.

Obserwator

W moich stronach na Podlasiu jak w 39 najechał wermacht to pierwsze co zrobili to postawili wychodek deski ze sobą przywieźli stoji do dzisiaj za stodoła. Zaś jak później weszła armia czerwona i nocowali w stodole to tam gdzie spali na zasieku ze zbożem tam też się załatwiali tak że gospodarz musiał do wyrzucić bo sie do niczego nie nadawało .Jedni i drodzy wynieśli to że stron ojczystych .

Rysy 2449

30 letnia propaganda wobec naszych wyzwolicieli od zbrodniczych Niemiec zrobiła swoje.Gdyby nie Zwiazek Radziecki my Polacy bylibyśmy uwolnieni wychodząc przez kominy razem z dymem i sadzą.Pamietajmy – że na ziemiach Polski poległo 600 000 żołnierzy Armi Czerwonej a ilu zostało okaleczonych i rannych ? 5 razy tylu co zabitych czy dziesięcio krotnie ? Zdjęcie z rowerem i żołnierzem może być propagandowe a jezeli nie – to rober będzie trofiejny

Prawdziwa historia

To jeszcze nic.Ja akurat to słyszałem jak to w czasie wyzwalania Polski Rosjanie wpadają na plebanie a tam” partyzanci”z AK i NSZ na przemian obrabiają galę wikaremu jednocześnie modląc się do swego idola Hitlera ,wikary jednocześnie z padnięty sra im na klatę a oni myśląc że to czekolada zapjadają się ze smakiem po tej porcji nabiału i sraczki idą dalej i obrabiają gały knurów w chlewiku proboszcza z przedwojennej biedy nigdy nie widzieli świni i myśleli ze to kolejni świeci ojcowie kościoła wiec tez cudowny święty nabiał sporzywali z największym uznaniem.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny komentatorze, zostawia Pan komentarze obrażające Autorów tekstów i nas jako Redakcję pod każdym tekstem dotyczących Armii Czerwonej, ZSRR i Stalina. Jeśli nie podobają się Panu artykuły i nie zgadza się Pan z nimi to albo proszę zacząć prowadzić z nami merytoryczną i dojrzałą dyskusję polegającą na wymianie argumentów i z poszanowaniem drugiej strony, albo proszę po prostu nie czytać i nie trollować na stronie.

Kuman

To ciekawie miałeś w tych swoich stronach tylko kto Ci to opowiedział wikary? A może masz tyle lat ze pamiętasz z autopsji ?

Prawdziwa historia

sami jesteście sponsorowanymi rusofobskimi trolami i dobrze wiecie że akurat o szerokorozumianyvh Rosjanach piszecie tylko źle bo takie macie wytyczne,jestem tego pewny bo tu zero obiektywizmu i tylko sianie nienawiści i odczlowieczanie Rosjan.Jeśli tolerujecie wpisy ludzi tych co słyszeli źle o ruskich to niby dlaczego ja nie mogłem akurat słyszeć innych opowieści?

Prawdziwa historia

To jeszcze ch.. bo w niedalekim miasteczku ta brunatna zaraza tak przystepowała w swym uwielbieniu dla czarnych zwyrodnialców i to do gały proboszczowego burza ze jeszcze w późnych latach sześćdziesiątych do śmierci owego burka w mieście bił taki blask od jego jaj że nie potrzebny był tam prad do oświetlenia i to miasto zostało jako ostatnie w Polsce z elektryfikowane.

    Prawdziwa historia

    korekta (coś mi sie zle wpisało) Miało być do gały Burka( a nie burza) ,czyli proboszczowego Psa.

Kuman

Odpowiem w twoim stylu […] jak spocony arab wulgaryzmem i nędzną gra słów chcesz co pokazać powiedz mi bo bo narazie to piszesz w większości o jajach a masz je chociaż? piszesz o […] na klatę i knurach z chlewiku dalej w twoim jerzyku Ci powiem słyszałeś inaczej ? to sie ciesz ale ile ty masz lat żeby wypowiadać sie tak drastycznie na ten temat ja tego nie przezylem ale słyszałem od naocznych świadków od rodziny a jak się tak oburzasz i takie teksty sadzisz to pisz jak człowiek pisz prawdę i pisz bez pierdolenia pokaz ze nie jesteś jakimś przygłupem tylko potrafisz się wypowiedzieć i przedstawić swoje zdanie a nie […] i redakcjio ale uniosłem się zapewne bedzie reedycja ale sprowadzil mnie do swoiego pozoimu

Komentarz został poddany edycji, ze względu na występowanie wulgaryzmów.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Jak sam Pan przewidział, niestety komentarz musiał zostać poddany edycji :) Niemniej przyjmujemy przeprosiny, ale zachęcamy, by nie dawał się Pan ponosić negatywnym emocjom i nie odpowiadał innym komentatorom w ich języku. Najbardziej cenimy te dojrzałe i spokojne wpisy. Pozdrawiamy :)

Jarema

Dziadek opowiadał że kiedy jego rodzina wracała z robót w Niemczech (obecnie Bukowice) to Rosjanka myła włosy swojej córce w muszli klozetowej używając spłuczki do zmycia mydlin. Niektórzy sowieci nosili obtrzaskane kolorowe kawałki filiżanek i szklanek jako naszyjniki.A tak poza tym to wypili cały zapas bimbru i denaturatu a jedna z sióstr mojej prababki została zgwałcona przez siedmiu bolszewików i w wyniku zakażenia zmarła. A tak naprawdę to nie ma się z czego śmiać ani szokować bo nasi na ziemiach zachodnich nie byli lepsi a tak ponadto to się nasłuchałem jak Polacy błyskali ,,cywilizacją” w krajach zachodnich po 1989 r. To nie jest wina ludzi tylko ich władz że dopuszczały do takich zapaści.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny Panie Jaremo, dziękujemy za włączenie się w dyskusję i podzielenie się autentyczną historią rodzinną. Może takie świadectwa przekonają niektórych twierdzących, że artykuł to kłamstwo, że nie ma tu mowy o jakimkolwiek zafałszowywaniu historii… Pozdrawiam serdecznie.

Kuman

Dobra idę spać ale żeby pierdolić o sraniu na klate jak w powyższym komentarzu tym wczesaniej to troche nie tegez co do Pana Jaremy jego komentarze bywają czasami ciekawsze od artykułów powinien ten portal dać szanse tudzież możliwość by ktoś z zewnątrz mógł napisać i opublikować artykuł i o autorze wystarczy ze przeczytam Pan Jarema i zglebię temat po pracy dokładnie

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Szanowny Panie Kumanie, ależ oczywiście, że taka możliwość istnieje i zachęcamy do niej nieustannie. Codziennie otrzymujemy na maila redakcyjnego ciekawostki@ciekawostkihistoryczne.pl artykuły czytelników. Niestety nie wszystkie nadają się do publikacji, ale każdy jej warty, od razu zostaje umieszczony na naszej stronie. Co do komentarzy Pana Jaremy – zgadzam się, że są bardzo interesujące, dlatego niemal co miesiąc znajdują się w zestawieniu najciekawszych komentarzy miesiąca, które nagradzamy książkami-niespodziankami. Pozdrawiam.

Prawdziwa historia

Człowieku representujesz tzw. filozofię Kalego oburza Cię koment takiego pionka jak ja bo jest niby o Polakach a cała książka jakiegoś płatnego sponsorowanego Trola obrażająca inny naród jest OK bo co bo to o ruskich to można?Dobrze wiesz w głębi duszy ze większość tych historyjek to wymysły, jednak Polaków już agentura tak zaraziła rusofobią ze jest im wygodnie tak pierdolić choć doskonale wiedzą że to bzdety.

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    Wymysły? Panie „Prawdziwa historia”, naprawdę to już chyba najwyższy czas zajrzeć do źródeł, albo porozmawiać z osobami żyjącymi w tamtych czasach, bo zaczyna Pan zaprzeczać faktom…

Prawdziwa historia

Buhahahahahaha do źródeł ?Pewnie te dokumenty to macie u siebie w Tworkach. Zjedli beczkę tawotu hahahaha niech Pani nie opowiada że wierzy w takie bajki,może po tym jeszcze zagryźli śrubami i poszli robić klocki do tych garnków a potem były z tego pociski do T-34.hahahaha.Jeśli pani robi to jak inne trole dla kasy to pół biedy,ale jeśli Pani w to wierzy to współczuję

    Nasz publicysta | Anna Dziadzio

    A więc dziękuję za wyrazy współczucia – pozostanę bowiem po stronie faktów, a nie wymysłów :)

      Prawdziwa historia

      Faktów? Proszę trochę pomyśleć.Nie mam przy sobie szczegółowych danych ponieważ jestem w robocie ale wiem na pewno że gdy w Polsce w 38r było wszystkiego 8 tyś ciężarowych to w latach 30 tych ZSRR produkowano 100 tyś ciężarówek rocznie! a w 1940 już 150 tyś,poza tym dziesiątki tysięcy ciągników dziesiątkitysięcy kombajnów(nawet jednego roku przekroczyli 100 tyś dziesiątki tysięcy wagonów rocznie wszystko w ciągu jednego roku nawet bez produkcji wojskowej mieli już przed wojną miliony sprzętu.W czasie wojny tylko samych czołgów T -34 ponad 100 tyś a inny sprzęt ? i co i taki Rosjanin nie wiedział co to jest smar ? ludzie ręce nad wami opadają.

        tak sobie myślę że

        mógł wiedzieć… ale skośnooki Azjata już niekoniecznie

Kuman

Normalnie raj na ziemi dla ciężarówek ciągników wagonów.no bo czym by wywożono łupy na pewno wiedzieli co to jest smar bo przy tak wspanialej produkcji trzeba było czymś chlebek posmarować

Felix

100 tys to wyprodukowali Sowieci podczas wojny wszystkich pojazdów pancernych a nie samych T-34. Tych było około 45-50 tys. Produkcja samochodów oscylowala około 200 tys. rocznie w ostatnich kilku latach przed wojną, ale 3/4 z nich to były ciężarówki i to wszystko szło dla wojska. Co do towotu to jak wzięli chłopa z zasadniczej z jakiejś zapadlej dziury, gdzie nawet w kolchozie nie było żadnego sprzętu mechanicznego, to faktycznie mógł nie wiedzieć co towot.

Stella

Wojna wyzwala w każdym człowieku te najgorsze instynkty.Co robili Amerykańscy żołnierze w Wietnamie ile gwałtów było na tamtym kobietach.
Wojna w Jugosławi ile gwałtów przemocy a można by rzec jeden naród.
Jeną rzecz należy zapamiętać
Nigdy więcej wojny

Stella

Miejscowość Grzegorzem Mazury czyli Prusy
Mieszkali tam wspólnie Niemcy i Polacy.
Przyszli Rosjanie.Przyjeżdżali wieczorami pijani gwałcili Niemki.Zastraszali sąsiadów bali się pomagać.
Rodziny niemieckie wyjechały ze strachu.
Ale to samo można powiedzieć o każdym wojsku Amerykańskim Niemieckim
Ale nigdy nie słyszałam aby Polskie wojsko dopuszczało się gwałatów.być może dlatego że nie byli agresorami

Grzegorz Jagoda

Ludzie są różni. Ja znam opowieść z Górnego Śląska, czyli miejsca traktowanego przez Ruskich, jako ziemie niemieckie. Prababka mojego kolegi prowadziła w dużym mieście bar. Rosjanie stołowali się u niej i mówili do niej: babuszka. Nigdy nie zrobili żadnej krzywdy jej, ani jej córkom. Oczywiście słyszała o gwałtach i grabieżach, ale jej dom pozostał nietknięty.
Druga historia jest spod Krakowa. W domu mojej rodziny stacjonował sztab Koniewa. Gdy Koniew dowiedział się, że sprzątające kobiety są nauczycielkami, kazał im wydać dodatkowe przydziały żywności i traktował z dużym szacunkiem. Żadna z ich znajomych nie została zgwałcona. Z samego domu nic nie zginęło. Zostały tylko uszkodzone obrazy po strzelaninie między NKWD, a ochroną Koniewa.

    Nasz publicysta | Ewelina Kazienko

    Panie Grzegorzu dziękujemy za podzielenie się ciekawymi przykładami zachowań Sowietów. Pozdrawiamy :)

Charlie

zacofani cywilizacyjnie ludzie teraz ubogacają za Odrą wysokocywilizowane społeczeństwa :)

Anonim

To zdjęcie zostało zrobione w okupowanych Niemczech ! ,zostało przywłaszczone na potrzeby artykułu ,nie ładnie ! Znam to zdjęcie od prawie 28 lat kiedy nastąpiło zjednoczenie Niemiec ,trzeba mieć swoje ,a jak się niema to trudno słowo powinno wystarczyć ,bo inaczej grozi pośmiewiskiem ,to tak jakby tam ktoś sobie zdjęcie z powstania Warszawskiego wkleił ! ,to że taka prawda o nich jest (wyzwolicielach) to nie trzeba coś fałszować ,bo ci co znają to wyśmieją !,prędzej pasowało ,by ,to na Śląsk Dolny i Górny ,Pomorze i Mazury ,gdzie zabierali co się dało,a rodzime szabrowniki jeżdzili na „łupy ” do połowy lat pięćdziesiątych !

Rob

Każda historyjka zaczyna się od „Babcia opowiadała” albo „dziadek opowiadał”. Świadków naocznych już nie ma i można bzdury pisać. Wiele z tego jest po prostu zmyślone, żeby ośmieszyć Ruskich i opowiadane jeden drugiemu jak głuchy telefon. Coś tam jest prawdą ale na pewno nie to że Ruscy zjedli beczkę towotu. Dokładnie znali to smarowidło a smak też by im nie odpowiadał. Podobne historyjki opowiadają sobie Niemcy o Polakach. Tak samo ma się z kawałami o blondynkach. W USA opowiada się kawały o Polakach a w Polsce przerabia się je na te o blondynkach.

    kuba

    W pełni się z tobą zgadzam

ultron 64

aż chce się poczytać książkę.

Kujawiak

Sowieci,szwedzi to pikuś.Rozszabrowanie majątku Polski po 1989r to było dopiero mistrzostwo świata.

dziadek

„Dawaj czasy!” To całe podsumowanie tej dziczy

Gonzo2121

Nie ma to jednak ja prawdziwi dżentelmeni z Niemiec. Pełna kultura..Bo przecież zaraz się okaże, że w einsatzgruppen (oni oprócz tego, ze wyrywali złote zęby pomordowanym to też gwałcili i mordowali) w czasie kampanii rosyjskiej…służyli sami żołnierze Armii Czerwonej….I stąd te 20 milionów ofiar w Rosji. Ale to na pewno ofiary Armii Czerwonej i wujka Stalina, a nie Niemców:-). Bo przecież gdyby nie Armia Czerwona to mocarstwo polskie dołączyłoby się do wujka Hitlera tak jak w przypadku Zaolzia i defilada na Placu Czerwonym wspólna by była…..

    Robert

    Może po prostu dwie bandy morderców lały się na naszym terytorium i obie traktowały nas jak mrówki przy drodze. Ten artykuł jest bardzo łagodny i żartobliwy, rzeczywistość „wyzwolenia” to masowe gwałty, grabieże, wydłubywane oczy, przejawy sadyzmu i skrajnego zdziczenia. Miliony gwałtów, trzy miliony skrobanek, tysiące zakatowanych kobiet, zbiorowe gwałty na środku ulicy, totalna bezkarność i skrajne odczłowieczenie.
    Ten artykuł jest o ruskach, ale Niemcy byli tacy sami, tylko po prostu bardziej zorganizowani.

      Bartek

      Do Robert napisał.Znawco tematu, jak podajesz jakieś dane liczbowe to musisz podać jakieś przypisy z odnośnikiem żródłowym -( podaniem tytułu, strony) .Takie pisanie tysiące,miliony ,epatujesz jakimiś danymi zmyślonymi (bo nie są potwierdzone) . Musisz się liczyć jednak z tym, że twoje ,,wypociny” czytają ludzie ,którzy czytają też książki .Jeżeli nie uwiarygodnisz, moim zdaniem tych nieprawdziwych informacji to jesteś mitomanem. Uprzejmie proszę Pana o potwierdzenie zamieszczonych danych liczbowych !!!

        Robert Radoń

        Nie muszę, to są informacje ogólnodostępne, o ilości gwałtów i skrobanek na terenie centralnej polski można znaleźć kilkoma kliknięciami w internecie. Nie masz żadnych argumentów do obrony swoich sowieckich ulubieńców, jeszcze żyją ludzie którzy pamiętają tych „wyzwolicieli”.

Quentin

Czytam te komentarze i sądzę, że 90% z tych co tutaj umieścili swoje wpisy mają mentalność bohaterów opisywanych w książce postaci.

Bartek

Do szanownego znawcy historii ,autora tego ,,artykuliku”. Objawiony talent literacki jest wyjątkowy, zasługuje Pan Dariusz Kaliński na nagrodę nowo ustanowioną, w rodzaju dyplomu z tytułem ,,Jestem Wielki bo umiem czytać i pisać nie najlepiej, ale też umiem”. Informacje od autora – załatwiali się do garnków kuchennych,myli w muszlach klozetowych ,pili perfumy jak najlepszy alkohol. Czyli już na początku jest wzmiankowane co robili ci wstrętni Ruski.
Następnie , piszą czytelnicy :babcia wspominała jak do słoików nasrali – zastanawia czemu to do słoików a nie do garnków jak wzmiankuje autor.Czyli zrobili tu wyjątek. Piszą czytelnicy :strasznie śmierdzieli , jeszcze jakaś,, inna osoba” relacjonowała – mojej (pra – pra ) zabrali babci nocnik i pili z niego wodę.Nie wyobrażam sobie babci na nocniku, ale jest jeszcze jedno wyjaśnienie. Babcia nie miała garnków i ten nocnik służył babci też jako garnek. Piszą czytelnicy :jechali na koniach kompletnie pijani, jedli cebulę i pili wódkę ta Pani nie pisze, że jej wyrządzili krzywdę nie mówiąc o gwałcie .Ale byli pijani i jedli cebulę . Piszą czytelnicy :w ,,pewnej wiosce” czerwonoarmiści, zjedli,, beczkę” pozostawionego przez Niemców smaru maszynowego – towotu -sądząc ,że to marmolada .Następnie informacja o nieodosobnionym przypadku ,świadkiem jest ,,pewna Polka”z Grodna, widziała jak,, pewien chłop” (może też Rusek nie wyjaśnione) kupił 2 kg smaru do wozu , będący w sklepie bolszewicy (nie jest wyjaśnione jakiej narodowości byli bolszewicy) tyle, że bolszewicy , też zażądali 2 kilogramy tego samego smaru .Wyszli ze sklepu i po spróbowaniu wyrzucili, mówiąc ta marmolada jest niesmaczna . Czyli jedni zjedli ,,cała beczkę” a drudzy tylko spróbowali i wrzucili – informacje dla ludzi ociężałych na umyśle .Ale zamieszcza je w tym artykule wybitny talent literacki . Mój wujek opowiadał , że gdy przyszło ruskie wojsko ,jego ojciec niósł świniom żarcie to zjedli to żarcie biednym świniom. Wujek nie opowiada, dlaczego ojcu świnie zostawili i ich nie zabili żeby je póżniej zjeść, woleli żarcie świni jak mięso ze świni.Wujek też nie opowiadał, czy byli pijani i czy jedli cebulę.
Szanowny znawco historii autorze tego ,,wybitnego” pod względem literackim ,,artykuliku”. Nie było niczym dziwnym że Polacy w latach PRL pili perfumy ,wodę brzozową ,denaturat. Powinien autor się zapoznać jak mieszkali Polacy, przesiedleni ze wschodu do dużych miast w mieszkaniach trzymali zwierzęta domowe takie jak nprz kozy .Ciekawostką jest informacja, że Ruski pili perfumy i jedli krem nivea ,gdzie po wojnie w mieszkaniach Polaków były perfumy,krem, ludzie nie mieli co jeść ale mieli perfumy i krem nivea ..Dlaczego pisze autor o tych niechlujnych Ruskach a nie pisze o niechlujnych Polakach ,wiadomo jaki jest cel tych,, sensacyjnych informacji” dokopać tym Ruskom.Proponuję zapoznać się jak wyglądały mieszkania w Polsce po eksmisjach (nawet sedesy) były zdemontowane tyle, że nie srali do garnków bo ich już nie mieli , musieli srać do rury. Opinie o Polakach w Wielkiej Brytanii – współcześnie – w jaki sposób polskie matki uczą dzieci jak mają zakładać majtki .Żółte z przodu,brązowe z tyłu . Co jest napisane na sedesie w Polsce – nie zjadać kostek klozetowych !!! Jak poznać, że masz sąsiada Polaka – w ogródku suszy się papier toaletowy. Co jest napisane na denkach puszek od coli – otwierać z drugiej strony. W USA jest takie powszechne określenie, synonim głupka ( polish jokes).

    What_a_joke

    Każdy kto kwestionuje zbrodnie i krzywdy wyrządzone Polkom i Polakom przez żołnierzy Armii Czerwonej jest niedouczonym prostakiem, czerstwym chamem, który kompromituje się na forum publicznym. I ty się właśnie skompromitowałeś Bartku. Dawno się tak nie uśmiałam. Pasowałbyś na żołnierza radzieckiego.

    „Dlaczego pisze autor o tych niechlujnych Ruskach a nie pisze o niechlujnych Polakach?” bo taki temat wybrał sobie autor, książka – jak wskazuje jej tytuł – opisuje zachowanie żołnierzy Armii Czerwonej. Książka nie jest o Polakach. Twoje pytania są po prostu „wybitne”.

    Książka opisuje zachowanie i zbrodnie czerwonoarmistów „wyzwalających” Polskę. To nie jest książka o życiu Polaków w PRL, ani nie o życiu Polaków w Wielkiej Brytanii. Ani nie o lotach w kosmos. Niby dlaczego autor książki miałby pisać o PRL? to nie ma żadnego związku z tytułem i tematem tej książki.

    „do słoików nasrali – zastanawia czemu to do słoików a nie do garnków” – mnie też to zastanawia. Zapytaj Ruskich dlaczego to zrobili.
    „Nie wyobrażam sobie babci na nocniku” – a to dlaczego??? a jednak się nie dziwię, z twoją umysłową ociężałością masz prawo mieć problem z wyobraźnią, pewnie nawet nie wiesz jak taki nocnik wygląda i zdaje ci się, że to mały plastikowy nocnik dla dzieci

    „gdzie po wojnie w mieszkaniach Polaków były perfumy,krem, ludzie nie mieli co jeść ale mieli perfumy i krem nivea?” na terenie całego kraju ciulafonie. Ludzie mieli i kremy i perfumy. Moja babcia miała perfumy. Jej siostry też. Były dobrze schowane, żeby nikt nie ukradł. Na terenie całego kraju żyli ludzie, których było stać na taki zakup. Albo dostali w prezencie. Albo kupili przed wojną i nie zużyli całej butelki.

    Polish jokes powstały po kontakcie Amerykanów z ludźmi twojego pokroju.

    Jak chcesz przekazać ludziom jak wyglądały mieszkania w Polsce po eksmisjach albo o Polakach w Wielkiej Brytanii współcześnie, to sam napisz o tym książkę. Zaznaczam, że jeśli będzie na poziomie twojego komentarza, to nikt jej nie kupi.

    trolling oceniam na 2/10 – bo odpisałam

      Bartek.

      Do What _a_joke napisał. Odpisuję osobie płci żeńskiej z uwagą – dotyczącą kwestionowania krzywd wyrządzonych Polakom .Gdzie ja w moim wpisie o tym napisałem .Określenia co do mojej osoby, że jestem prostakiem i czerstwym chamem definiują poziom dobrego wychowania, osoby płci żeńskiej to piszącej.A co do zrozumienia moich uwag i mojego ironizowania z tych wielce ważnych , mających wręcz wagę dokumentów informacji, znamienitego pisarza o nazwisku Kaliński, to jednak musi osoba płci nie męskiej musi posiadać minimum intelektu. W tytule ARTYKUŁU jest ,,Nie uwierzysz, że oni to kradli ” – nie znajduje w tym artykule informacji o strasznych zbrodniach sowietów . Może ja się mylę a osoba płci nie męskiej mi odpisująca te informacje rozumie jako straszne zbrodnie . 1 – ZBRODNIA – w tytule wielce szanowny autor – pisze – załatwiali się do garnków kuchennych .I tu jest wyjaśnienie, że nie do słoików tylko do garnków , wnioskuję, że autor wie lepiej .Dotyczy uwagi zapytaj ich. 2.Pili perfumy jak najlepszy alkohol – zastanawia pojemność flakoników z perfumami – ile musieli opróżnić tych flakoników żeby się upić .Są informacje, że przeważnie byli pijani , jedli cebule i śmierdzieli. 3.Mojej (pra-pra) babci nocnik wyciągnęli spod łóżka i napełniali go wodą ze studni i z niego pili.Zastanawia nocnik dla babci (nie dotyczy wielkości – osoba pouczająca ) tylko chce widzieć babkę siadającą na nocnik i póżniej z niego wstającą ?.Sowieci – zakładam na pewno dom przeszukali , ukradli klamki z drzwi , żadnych naczyń nie znależli, to wnioskuję – BABCIA- miała tylko jedno naczynie (UNIWERSALNE) w domu i jej również do różnych celów służyło. 4 .Ważną informacją jest ta ze sklepu w którym jakiś chłop kupił smar i bolszewicy widząc tęż kupili .Precyzyjnie jest opisane w jaki sposób nabierali na palce i jak jedli ten smar .Informacja tak wyjątkowa dotycząca smakowania i jedzenia a brak informacji dotyczącej narodowości bo – bolszewicy – to wcale nie musieli być Rosjanie.I co istotne w tej arcyważnym przekazie, pisarza Kalińskiego – nie napisane, że ten smar ukradli czyli zapłacili.To nie mogli być RUSKI. 5.W jednym z domów właścicielce spożyli zapas kremów , smarowali nim chleb.W dopisie jest cenna uwaga myśleli ,że to był smalec ,ze specjalnymi dodatkami smakowymi .Uwaga nie wynika z rozmowy z tymi którzy zjadali – jest to sformułowane oni myśleli – jak można wiedzieć co oni myśleli.Tu chodzi o ośmieszenie , zastanawiające jest to nagromadzenie zapasów kremu .W Polsce po wojnie był głód ,choroby ,inwalidzi,osierocone dzieci ludzie nie mieli się w co ubrać , a tu perfumy zapasy kremu.Pisanie, że na terenie całego kraju żyli ludzie których było na to stać ,albo stwierdzenie – dostawali w prezencie -czyli w czasie okupacji, chyba kolaboranci .Albo kupili przed wojną i nie zużyli całej butelki – NIGDY NIE WIDZIAŁEM PERFUM W BUTELKACH -kupili przed wojną i przez okres od 1939 roku do 1945 nie używali ,tylko czekali żeby się poperfumować . Nie odnoszę się do poziomu osoby płci żeńskiej który używa inwektyw i mnie obraża .Tak jak na wstępie napisałem – ironizuję – bo te przykłady przytaczane przez znamienitego pisarza o nazwisku Kaliński i stwierdzenie czytelnicy piszą to obraża myślącego człowieka .I już w zakończeniu ,osoba mi odpisująca pisze ,że dawno się tak nie uśmiała, jest znane takie powiedzenie ,,ŚMIEJE SIĘ JAK GŁUPIA DO SERA ”.

      Bartek.

      Do What_a_joke napisał .W uzupełnieniu co do tych strasznych zbrodni Sowietów ,opisanych w artykule wybitnego pisarza o nazwisku Kalinski . Dotyczy zarzutów osoby płci żeńskiej – KAŻDY KTO KWESTIONUJE ZBRODNIE SOWIETÓW JEST NIEDOUCZONYM PROSTAKIEM I CZERSTWYM CHAMEM . Wobec tych błyskotliwych uwag i zrozumianego pojęcia ,,ZBRODNI ”przez osobę płci żeńskiej i czyniącą mi zarzuty , pozwoliłem sobie na wyszczególnienie zbrodni do których się odnoszę . 1.ZBRODNIA – już w tytule od autora -załatwiali się do garnków kuchennych i pili perfumy. 2.ZBRODNIA – babcia wspominała jak do słoików nasrali i strasznie śmierdzieli . 3. ZBRODNIA – mojej (pra- pra ) babci zabrali nocnik i pili z niego wodę .Tu zwracam uwagę jest to wyjątkowa ZBRODNIA bo babcia nie mogła załatwiać potrzeb fizjologicznych i z konieczności załatwiała się na pewno do słoików.Nie są podane informacje, czy babcia miała inne naczynia jest mowa tylko o nocniku. 4.ZBRODNIA – w jednym ze sklepów kupili smar i chcieli zjeść, ale spróbowali i wyrzucili .Opis jest drobiazgowy co do popełnionej zbrodni ,tylko w opisie jest nieścisłość co to narodowości zbrodniarzy, jest wzmianka byli to bolszewicy . 5. ZBRODNIA – w jednym z domów , czerwonoarmiści spożyli właścicielce cały zapas kremu NIVEA .W uzupełnieniu opisu tej zbrodni, jest tłumaczenie myśleli, że to był smalec.Tu widzimy manipulację ,dotyczącą tej wyjątkowo perfidnej zbrodni – osoba pisząca o tej zbrodni , wiedziała co sprawcy myśleli, jak zjadali krem NIVEA. 6. ZBRODNIA -zjedli żarcie dla świń ,prawdopodobnie byli ,,jaroszami” – zbrodnia nie dokonana, świnie ocalały. 7.kradli damską bieliznę – uważam, że to jest wyjątkowa zbrodnia – bo dotyczy damskiej bielizny. 7. ZBRODNIA – kradli klamki i urywali uchwyty z filiżanek bo myśleli, że są ze złota – tu autor daje przykład wybitnego talentu literackiego . Osoba płci żeńskiej zwraca mi uwagę ,że kwestionuję zbrodnie Sowietów ,dlatego pozwoliłem sobie przytoczyć przykłady tych strasznych zbrodni .W mojej ocenie uwagi mi czynione są jakimś dziwolągiem myślowym osoby płci żeńskiej .Jest możliwe ,że fobie w jej przypadku przerodziły się w jeszcze nie zdiagnozowany przez lekarzy jakiś rodzaj choroby psychicznej .Jest też możliwe , że jest to cecha wrodzona , prawdopodobnie tatuś ją zrobił spółkując z mamusią na schodach….

M

Zawodnicy-bez komentarza.Szaber majątku Polski-od 1998r.I to było, niespodzianką.Trudną do przełknięcia.

Warszawianka

Zaraz jak tylko na Bródno przyszli Czerwonoarmiści wpadli do naszych sąsiadów – Kamionków i od razu spod łóżka wyciągnęli im nocnik i zupę w nim gotowali. Przynajmniej ludzie mieli ubaw, że Ruscy jedzą z naczynia, do którego wszyscy szczali. Bardzo się ruskim nocnik podobał bo był w duże kwiatki malowany. Żalili się, że ciężko z ognia go zdejmować, bo tylko jedno ucho do trzymania ma i parzy w rękę. Oczywiście nocnik ukradli ruszając w dalszą drogę. Szczęście w nieszczęściu, że na Bródno trafiły przyzwoitsze oddziały – kradli na potęgę, ale choć nie gwałcili masowo, jak to miało miejsce w innych częściach Warszawy, czy na Pomorzu.
O Ruskich słyszałam mnóstwo historii od rodziców i dziadków: np. o tym jak w czasie „wyzwolenia” Rosjanki pożyczały lub kradły koszule nocne Polkom (m.in mojej babci) i stroiły się w nie na popijawy urządzane wieczorami przez żołnierzy radzieckich. Wchodziły do domu i prosiły, żeby im dać ładną sukienkę, bo wieczorem przyjęcie, a one nie mają w czym pójść. Nie chciały iść w mundurze. Babcia mówiła, że nie ma, ale tamte nie dawały za wygraną. W końcu dojrzały na półce poukładane nocne koszule. Polki tłumaczyły im, że w tym się śpi i wyjść w samej koszuli między ludzi nie wypada, ale do Rosjanek nic nie docierało. Dla nich to były najpiękniejsze balowe sukienki. Mówiły, że nigdy nie widziały takich pięknych. W kolorowych koszulkach z milanezu obszytych koronką, z karabinem i w wojskowych buciorach wyglądały przekomicznie. Z jednej strony Polki śmiały się z nich, a z drugiej patrzyły z politowaniem, bo ciężko było uwierzyć, że taka ciemnota w Rosji panuje, że te kobiety w całym swoim życiu nie widziały nocnej koszuli. Z babci była twarda sztuka i szybko odzyskała swoją własność. Ale wiele kobiet nie miało odwagi upomnieć się o swoje i w zrujnowanym wojną kraju zostały pozbawione nawet tej ostatniej sztuki nocnej bielizny.

Od drugiej babci znam historię o wstrętnych zezwierzęconych oddziałach czerwonoarmistów o skośnych oczach, którzy dewastowali Warszawę zniszczoną już i tak w powstaniu. Pół-dzikie oddziały przemaszerowały przez centralne dzielnice lewobrzeżnej Warszawy, zostawiając po sobie brud, śmierć, gwałt i pożogę. Wszystko demolowali. Babcia mówiła, że te oddziały były bardzo dziwne, że było w nich coś nienormalnego i strasznego. To była zbieranina półdzikich istot z koszmaru, nie wyglądali i nie zachowywali się jak Rosjanie, generalnie ledwo znali rosyjski, mówili w nierozpoznawalnym języku. Byli niscy, mieli śniadą skórę, inne mundury i sprawiali wrażenie jakby po raz pierwszy w życiu znaleźli się w mieście. Oddziały złożone z Rosjan nie wchodziły im w paradę, były skierowane w inne części miasta. Mówiła także, że specjalnie ich wysłano, aby dokończyli dzieła zniszczenia stolicy, mieli za zadanie dobić miasto. Wszyscy się ich bali i każdy zdrowy na umyśle uciekał przed nimi jak najdalej. Ich destrukcyjne działania przez długi czas po wojnie były trzymane w ścisłej tajemnicy – nigdzie nie mówiono, ani nie pisano, kto ich przysłał, skąd właściwie byli, kim byli, ani że w ogóle byli. Nawet dziś ciężko jest znaleźć informacje na ich temat.

Znam także opowieści znajomych i dawnej nauczycielki od historii, której ojciec cudem zbiegł z transportu do Katynia, ostrzeżony w jednym z obozów przejściowych przez Rosjanina. Ów człowiek powiedział mu, że z tego obozu gdzie teraz przebywa jest droga tylko w jedną stronę, że jak pociąg pojedzie dalej, to on już stamtąd nie wróci, żeby uciekał bo ma żonę i dziecko i to jest ostatni moment, ostatnia szansa, że potem będzie za późno. Ojciec pani od historii posłuchał, uciekł z transportu i wrócił do domu – półżywy, zagłodzony, ale wrócił. Do końca życia zjadał okruchy chleba ze stołu, nigdy nie dał ich wyrzucić. Pani powtarzała do znudzenia, żeby nie bać się Niemiec i nigdy nie wierzyć Rosji, bo od wieków udaje przyjaciela Polski i gdy tylko opuścimy gardę i odwrócimy się w stronę Niemiec – wbije nam nóż w plecy. Polska wielokrotnie dała się nabrać na ten numer.

Aż się we mnie gotuje jak przypominam sobie te opowieści.

    Bartek.

    Do Warszawianka napisał .Czytając Pani informację, doszedłem do wniosków, że nie może być Pani mieszkanką Warszawy .Na wstępie wątek już nam znany – dotyczy nocnika .Nie można się dziwić żołnierzom ,jeżeli w tym domu był tylko nocnik a nie było garnków .Doszli do wniosku, że mieszkańcy z braku garnków też w tym nocniku gotowali zupę. Bali się czerwonoarmistów o skośnych oczach i tu stwierdzenie nie byli to Rosjanie . Szanowna Pani, nie wiem czy mieszkanka Warszawy wie, że w Warszawie wybuchło powstanie . Które zostało krwawo stłumione przez Niemców . Według danych IPN ,w wyniku walk zginęło od 16 do 18 tysięcy powstańców i od 150 000 do 180 000 tysięcy cywilów . Walczące na Woli oddziały niemieckie wykorzystywały polskich cywilów ,w tym kobiety i dzieci w ,,CHARAKTERZE ŻYWYCH TARCZ” ,osłaniających natarcia piechoty lub czołgi. W dniach od 5 do 8 sierpnia dokonali rzezi Woli ,strzelano do wszystkich, do ukrywających się w piwnicach wrzucano granaty .Zakłuwano bezbronnych bagnetami ,zakopywano żywcem ,roztrzaskiwano głowy niemowląt .Ludność dzielnicy Woli, była spędzana do wydzielonych miejsc egzekucji przy ulicy Wolskiej i Górczewskiej .Doprowadzanych tam mieszkańców Woli , mężczyzn , kobiety i dzieci mordowano .Zwały trupów w takich miejscach egzekucji sięgały od 25 do metrów długości ,15 do 20 metrów szerokości i 2 metrów wysokości. 5 sierpnia wymordowano personel wraz z pacjentami szpitala na Woli.Niemcy wymordowali na Woli około 65 tysięcy ( Przygoński), inne żródła (Bartoszewski ) podaje 50 000 Polaków .Jest znamienne, że w ciągu tylko 3 dni zamordowali tylu ludzi .Na konferencji naukowej IPN w Katowicach, zorganizowanej w dniach 22 i 23 pażdziernik 2013 roku , Pani dr .Maren Roger – historyk z Niemiec przekazała informację ,że w trakcie likwidacji powstania Niemcy zgwałcili około 40 tysięcy kobiet, także nieletnich .Po upadku powstania wysiedlono około 550 000 mieszkańców Warszawy i około 100 000 mieszkańców miejscowości podwarszawskich do tzw. obozów przejściowych .Kobiety i dzieci były wywożone do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa . Warszawa została zniszczona – 85% substancji miejskiej ,90% przemysłu ,72% zabudowy mieszkalnej . Niemcy nie gotowali w nocnikach i nie mieli skośnych oczu .Szanowna Pani ,specjalnie pomijam w opisie bardzo drastyczne i nieludzkie metody mordów , tych sympatycznych i schludnie ubranych żołnierzy niemieckich .Dopisuję- ci sympatyczni i czyści żołnierze prosili często o wodę do picia. Piszę dlatego do Pani, bo zastanawia mnie w Pani ocenie skala porównań – Niemcy – Sowieci .Nie usprawiedliwiam i nie tłumaczę zachowań czerwonoarmistów – wiem że były różne – ale jak tu porównywać…..

    Bartek.

    Do Warszawianka napisała . Po przeczytaniu Pani,, cennych informacji” o znaczeniu historycznym między innymi takie informacje :gotowali w nocniku – powtarzające się informacje o zaglądaniu pod łóżko i ,,porywaniu” nocnika .Informacja o pożyczaniu lub kradzieży koszul nocnych ,babcia miała wiele koszul ale inne kobiety miały tylko jedną koszulę.Babci ukradli koszulę ale ją odzyskała czyli nie ukradli .Druga babcia opowiadała o ,,zezwierzęconych” oddziałach czerwonoarmistów o skośnych oczach którzy dewastowali i tak już zniszczoną Warszawę – brak informacji co dewastowali ale jest informacja, że byli ,,zezwierzęceni”. I przeżywając te niezwykle cenne opowieści o znaczącej wartości historycznej , pisze Pani – że się we mnie gotuje jak przypominam sobie te opowieści . Nie wiem czy Pani wie, że w Warszawie miało miejsce powstanie w wyniku którego zginęło od 16 000 do 18 000 powstańców i od 150 000 do 180 000 cywilów – dane ze strony IPN. Walcząc na Woli oddziały niemieckie wykorzystywały polskich cywili ,w tym także kobiety i dzieci jako żywe tarcze osłaniające natarcia piechoty lub czołgów . Na Woli w dniach od 5 do 8 sierpnia dokonano masowych mordów ludności polskiej .Strzelano do wszystkich ,do ukrywających się w piwnicach wrzucano granaty do piwnic.Zakłuwano bezbronnych bagnetami ,zakopywano rannych żywcem ,roztrzaskiwano głowy niemowląt . Ludność dzielnicy spędzana była do wyselekcjonowanych miejsc egzekucji przy ulicach Wolskiej i Górczewskiej .Mieszkańców Woli doprowadzano do tych miejsc, mniejszymi lub większymi grupami a następnie mordowano.ZWAŁY TRUPÓW W TAKICH MIEJSCACH EGZEKUCJI SIĘGAŁY od 25 do 30 metrów długości ,15 do 20 metrów szerokości i 2 metry wysokości.W dniu 5 sierpnia wymordowano cały personel i wszystkich pacjentów szpitala na Woli. Niemcy utworzyli specjalne komanda które zajmowały się usuwaniem i paleniem zwłok zamordowanych mieszkańców Woli. Niemcy wymordowali na samej Woli około 60 000 Polaków ( wg A.Przygoński) i 50 0000 (wg W,Bartoszewski ). Na konferencji naukowej w Katowicach, zorganizowana przez IPN w dniach 22-23 pażdziernik 2013 roku. Zaproszona Pani dr Maren Roger – Niemka – ujawniła, że posiada dokumenty potwierdzające, iż trakcie tłumienia Powstania Warszawskiego niemieccy żołnierze, nie tylko z brygady Oskara Dirlewangera zgwałcili około 40 000 kobiet ,także nieletnich. Po powstaniu w Warszawie ,wysiedlono około 550 0000 mieszkańców i około 100 000 mieszkańców podwarszawskich miejscowości do tzw, obozów przejściowych .Kobiety i dzieci były wywożone do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa . Warszawa została zniszczona – 85% substancji miejskiej ,90% przemysłu ,72% zabudowy mieszkalnej . W skali masowych mordów hitlerowców, mordy na Woli są wyjątkowo okrutne ,w okresie tylko 3 dni wymordowano od 50 000 do 60 0000 tysięcy ludzi. Warszawianka pisze o nocnikach ,nocnych koszulach i ,,zezwierzęconych” czerwonoarmistach . Słuchając o nocnikach i nocnych koszulach pisze, że się w niej gotuje. W mojej skromnej ocenie to skala porównania tych kradnących nocniki i nocne koszule do tych morderców hitlerowskich mordujących i gwałcących kobiety , zabijających niemowlęta uważam nie jest porównywalna . Ale warszawianka ma wspomnienia jednej babci i drugiej babci tylko o tych co kradli nocniki i koszule nocne . Babcie o mordowaniu Polaków w czasie trwania powstania jej nie opowiadały- nie komentuję …..

    Bartek.

    Do Warszawianka napisał . Szanowna Pani Warszawianko, należy Pani tylko współczuć , została Pani narażona na tak koszmarne opowiadania jednej babci i drugiej babci.Porażające są, informacje o tym nocniku (został ukradziony) i tych nocnych koszulach. Babci jedną koszulę nocną ukradły .Babcia była twarda sztuka i koszulę odzyskała – czyli jednak nie ukradły Rosjanki tej koszuli – może jednak tylko pożyczyły?. Druga babcia opowiadała o takich strasznych żołnierzach, mieli skośne oczy, i byli ,,zezwierzęceni”, mówili w nierozpoznawalnym języku.Mieli za zadanie dobić miasto – nie wyjaśnia co oznacza określenie dobić miasto.Jest informacja – gwałcili masowo tak w Warszawie i co dziwne babcie wiedziały – też gwałcili na Pomorzu .Babcie mieszkały w Warszawie i wiedziały jak gwałcili na Pomorzu.Nie precyzują informacji o masowych gwałtach . Na koniec Warszawianka pisze – aż się we mnie gotuje jak przypominam sobie te opowieści . Szanowna Warszawianko Pani nie wiedziała, że w Warszawie było powstanie. W wyniku którego zginęło od 16 000 do 18 000 powstańców i od 150 000 do 180 000 cywilów – dane IPN. Żołnierze niemieccy walcząc z powstańcami na Woli wykorzystywali polskich cywilów ,w tym kobiety i dzieci jako ,, żywe tarcze ” osłaniających natarcia piechoty i czołgów. Na Woli od 5 do 8 sierpnia ,mordowali masowo ludność ludność tej dzielnicy. Strzelano do wszystkich ,ukrywających się w piwnicach mordowano wrzucając granaty do piwnic.Zakłuwano bezbronnych bagnetami ,zakopywano rannych żywcem,roztrzaskiwano głowy niemowląt . Ludność dzielnicy spędzana była do wyznaczonych miejsc egzekucji, przy ulicach Wolskiej i Górczewskiej . Mieszkańców Woli , mężczyzn,kobiety i dzieci , doprowadzano do miejsc egzekucji małymi lub większymi grupami, a następnie mordowano. Zwały trupów w takich miejscach egzekucji , sięgały nawet 25 do 30 metrów długości ,15 do 20 metrów szerokości i 2 metry wysokości. 5 sierpnia na Woli, wymordowano cały personel medyczny szpitala i wszystkich pacjentów. 6 sierpnia Niemcy ,utworzyli specjalne -komanda – do usuwania trupów i spalania zwłok. Niemcy wymordowali na samej tylko Woli od 50 000 do 60 000 Polaków, dane badaczy , Antoni Przygoński i Bartoszewski. Jest to niespotykana skala mordów ,żeby w tak krótkim okresie -3 dni – wymordować TYLE LUDZI. W Katowicach w dniach 22-23 pażdziernik 2013 roku na zorganizowanej przez IPN, konferencji naukowej ,zaproszona Pani dr.Maria Roger- Niemka – stwierdziła, w trakcie tłumienia powstania gwałty były powszechne .Gwałcili żołnierze niemieccy nie tylko ci z brygady Dirlewangera. Jej udokumentowane dane podają liczbę zgwałconych na około 40 000 kobiet,także nieletnich, wiele z nich zostało następnie zamordowanych. Po powstaniu w Warszawie wysiedlono około 550 000 mieszkańców i około 100 000 mieszkańców miejscowości podwarszawskich do tzw obozów przejściowych .Kobiety i dzieci były wywożone do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa . To jest nic w porównaniu, do przeżyć Warszawianki , które wynikały z opowiadań jednej babci i drugiej babci o nocnych koszulach i ukradzionym nocniku.Określenie ,,aż się we mnie gotuje ” jak sobie przypominam te opowieści jednej i drugiej babci jest całkowicie uzasadnione ……

    Czytam książki.

    Do Warszawianka napisała . Przytacza Pani bardzo ,,ważne informacje” mające wagę dokumentu .Ja rozumiem Pani oburzenie i to jak się w Pani gotuje .Informacje które opowiadały dwie babcie są inne jak często opisywane .Dowiadujemy się o nocniku który ukradli Rosjanie i w nim gotowali jak również to, że Rosjanki ukradły koszulę nocną jedne babci ale babcia ją odzyskała. Można wnioskowa , że jej jednak Rosjanki nie ukradły .Informacje opisane są inne od tych często opisywanych – jedli smar,krem NIVEA , pili perfumy, powtarza się jedna informacja o ukradzionym nocniku. Jest informacja o żołnierzach, którzy mieli skośne oczy ,mówili nierozpoznawalnym językiem . Byli specjalnie wyszkoleni, żeby dokończyć dzieło zniszczenia stolicy – NIE JEST OPISANE CO NISZCZYLI . Jest też informacja, że byli ,,zezwierzęceni”- NIEMCY MORDUJĄCY MIESZKAŃCÓW WARSZAWY NIE BYLI ZEZWIERZĘCENI . Mało to bacie mieszkające w Warszawie opowiadały jak gwałcili nie tylko w Warszawie ale również na Pomorzu . Babcie mieszkające w Warszawie nie wiedziały jak powszechne były gwałty, niemieckich żołnierzy, w trakcie tłumienia Powstania Warszawskiego NA SAMEJ WOLI ZGWAŁCILI OKOŁO 40 000 KOBIET , TAKŻE NIELETNICH . Pani Warszawianka epatuje tu wszystkich, porażającymi informacjami o nocniku , nocnej koszuli i żołnierzach którzy mieli skośne oczy . Muszę Panią Warszawiankę poinformować, że w Warszawie wybuchło powstanie w wyniku którego poniosło śmierć od 150 000 do 180 000 cywilów i od 16 000 do 18 000 powstańców – dane IPN. Walczące na woli oddziały niemieckich żołnierzy ,wykorzystywały polskich cywilów , w tym kobiety i dzieci jako – ŻYWE TARCZE – osłaniających natarcia żołnierzy i czołgów . Opisuje tylko mordowanie Polaków w dzielnicy Wola od 5 do 8 sierpnia ,bo to były największe liczby zamordowanych, w innych dzielnicach też mordowali . Ci nie ,, zezwierzęceni” i nie mających skośnych oczu ,mówiący jakby nie było językiem rozpoznawalnym strzelali do wszystkich,ukrywających się w piwnicach mordowali wrzucając granaty do piwnic. Bezbronnych ludzi, zakłuwano bagnetami ,zakopywano żywcem rannych , a noworodkom roztrzaskiwano główki – kolbami karabinów. Ludność dzielnicy była spędzana do miejsc egzekucji , przy ulicy Wolskiej i Górczewskiej i tam zabijana .Mordowali wszystkich ,mężczyzn ,kobiety i dzieci – zwały trupów w miejscach egzekucji sięgały nawet od 25 do 30 metrów długości ,15 do 20 metrów szerokości i 2 metry wysokości . 5 sierpnia wymordowali pacjentów i cały personel szpitala na Woli. 6 sierpnia Niemcy ,utworzyli specjalne- komanda – do usuwania i palenia zwłok . Według Pana Przygońskiego – zamordowali – 65 000 Polaków a według Pana Bartoszwskiego 50 000 Polaków . Na konferencji naukowej zorganizowanej prze IPN, w Katowicach w dniach 22- 23 pażdziernik 2013 rok. Pani dr.Maren Roger – Niemka która jest historykiem , przedstawiła dokumenty potwierdzające gwałty żołnierzy niemieckich na kobietach ,także nieletnich . Z przedstawionych dokumentów wynika, że zostało zgwałconych około 40 000 kobiet ,wiele z nich zostało następstwie zamordowanych. Skala dokonanych zbrodni jest wyjątkowo barbarzyńska ,Niemcy w przeciągu tylko 3 dni wymordowali 65 000 Polek i Polaków . Po powstaniu w Warszawie wysiedlono około 550 000 mieszkańców i około 100 000 mieszkańców podwarszawskich miejscowości do tzw obozów przejściowych .Kobiety i dzieci były wywożone do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa . Pani Warszawianka nie wiedziała o Powstaniu Warszawskim bo jej babcie nie opowiadały , ale wiedziała o ukradzionym nocniku i o odzyskanej nocnej koszuli bo o tym jej babcie opowiadały ….

    Czytam książki.

    Do Warszawianka .Przekazane w artykule informacje mają na pewno znaczenie historyczne .Wyjątkowo tragiczne znaczenie mają informacje o kradzionych nocnych koszulach , jak się póżniej okazało nie do końca ukradzionych bo babcia odzyskała swoją nocną koszulę (nie jest napisane czy babcia miała więcej nocnych koszul ) czy tylko tą jedną.Również arcyważną informacją jest informacja o nocniku ,która jest wielokrotnie w różnych komentarzach powtarzana .Rosjanie przeszukują dom i co ciekawe nie znajdują innych naczyń, tylko zawsze nocnik czyli można wnioskować, że gospodarze mieli na swój wielokrotny użytek (naczynie uniwersalne) tylko nocnik.Kradli na potęgę nie pisze co kradli (Warszawa okradziona przez Niemców zrujnowana i spalona) , pisze gwałcili masowo w innych częściach Warszawy i na Pomorzu na Bródnie nie gwałcili .Babcie ,,Warszawiance ” nie opowiadały, że w Wyzwolonej Warszawie nie było mieszkańców, Niemcy wysiedlili wszystkich żyjących mieszkańców do obozów przejściowych, na roboty przymusowe do Niemiec i do obozów koncentracyjnych .Z Warszawy wysiedlono około 550 000 mieszkańców i około 100 000 z miejscowości podwarszawskich . Pewną ciekawostką historyczną jest informacja o żołnierzach mówiących niezrozumiałym językiem ale babcia mówiła, że mieli za zadanie zniszczyć miasto (babcia nie wyjaśnia co jeszcze można było zniszczyć w tak zniszczonej Warszawie ) .Potwierdzone dane dotyczące zniszczonej substancji miejskiej to 85% .Straty wynikłe ze zniszczeń Warszawy spowodowane przez hitlerowców są szacowane są na 700 miliardów dolarów amerykańskich wartość z 2004 roku. Babcie ta jedna i druga wolały opowiadać o nocnych koszulach a co dziwne nie opowiadały nic o zbrodniach i gwałtach hitlerowców w trakcie tłumienia powstania, które miało miejsce w Warszawie (muszę o tym napisać bo ,,Warszawianka ” o tym wydarzeniu musi mało wiedzieć) .Dlatego o tym piszę bo dla opowiadających babci widocznie ,było to chyba mało istotne skoro o tym wnuczce nie opowiadały .Bardzo ważny był przekaz o żołnierzach mówiących niezrozumiałym językiem , hitlerowcy w trakcie mordowania kobiet i dzieci mówili chyba dla babci zrozumiałym językiem i przez to nie byli tacy straszni.Niemcy w tracie tłumienia powstania zamordowali na Woli w dniach od 3 do 8 sierpnia od 40 000 do 50 000 , kobiet ,mężczyzn i dzieci w masowych egzekucjach , przy ulicach Wolskiej i Górcewskiej .Stosy trupów sięgały od 25 do 30 metrów długości ,15 do 20 szerokości i do 2 metrów wysokości.Nie jest potwierdzone ,że w czasie wojny zamordowano w tak krótkim okresie czasu tylu ludzi.Niemcy w trakcie likwidacji powstania gwałcili kobiety i dziewczynki jeszcze nie kobiety , dane z opracowań niemieckich- historyk Pani dr.Maren Roger .W powstaniu zginęło 180 000 cywilów i około 16 000 powstańców . Przerażona Pani od historii opowiadała żeby nie bać się Niemców tylko Rosji , podpowiem tej Pani , że Niemcy napadając na Polskę tylko w miesiącach wrzesień pażdziernik 1939 roku zamordowali w masowych egzekucjach 50 000 Polaków , następnych tych z obozów przejściowych zabijano w lasach liczby szacowane około 100 000 Polaków .Na terenach przyłączonych do Rzeszy (o tym Pani od historii nie mówiła) nie było wolno Polakom w miejscach publicznych mówić po Polsku.Niemcy przeprowadzili specjalne akcje dotyczące niszczenia polskiej inteligencji ,działaczy politycznych i księży.Niemcy których nie należało się bać wywieżli na roboty przymusowe do Rzeszy 2 857 000 ludzi z Polski ,od 1943 roku wywozili również dzieci które ukończyły 10 rok życia – dane IPN. Niemcy po zajęciu Polski przeprowadzali akcje wysiedleńcze – wysiedlono 1 milion 650 tysięcy Polaków – dane IPN.Należy dodać, że wysiedlonym można było zabrać tylko to co mogli nieść w rekach , cały majątek otrzymywali osadnicy niemieccy.W czasie okupacji niemieckiej zginęło pona 2 700 000 Polaków i około 2 900 000 polskich Żydów dane IPN .Polska została przez Niemców okradziona z majątku narodowego (dzieła sztuki) wyeksploatowana i zniszczona .To o tym Pani z historii nic nie mówiła tzw. ,,Warszawiance” , mówiła tylko żeby nie bać się Niemców i nie wierzyć Rosji.

Bartek.

Dotyczy komentarza powyżej czyli do Warszawianka . Piszę powyżej ,bo próby odpisania bezpośredniego są odrzucane . Z komentarza Pani Warszawianki ,można dowiedzieć się wiadomości o dużym znaczeniu historycznym .Dowiadujemy się ,że Sowieci ukradli nocnik i w nim gotowali i jest informacja, babci ukradli koszulę nocną ale ją odzyskała Druga babcia powiadała o ,,zezwierzęconych ” czerwonoarmistach mówiących nierozpoznawalnym językiem . Jest mowa o gwałtach w Warszawie i na Pomorzu nie określa liczby gwałtów ale tak sobie pisze .No i co ciekawe pisze również o gwałtach na Pomorzu, nie pisze tylko która z tych dwóch babci przekazała te informacje. Najważniejsze w tym przekazie, jest wielkie przeżycie(aż się we mnie gotuje) tych opowieści szczególnie o tym nocniku i koszuli nocnej babci . Warszawianka nic chyba nie wie o Powstaniu Warszawskim , babcie jej o tym nie mówiły . To ja Warszawiance muszę to powiedzieć .W dniu 1 sierpnia 1944 roku, wybuchło w Warszawie powstanie.W wyniku walk i mordów hitlerowców zginęło od 16 000 do 18 000 powstańców i od 150 000 do 180 000 ludności cywilnej – dane IPN. Walczące na Woli oddziały niemieckie wykorzystywały polskich cywilów ,w tym kobiety i dzieci jako – żywe tarcze – osłaniające natarcia piechoty i czołgów. Na Woli od 5 do 8 sierpnia, mordowano mieszkańców dzielnicy.Strzelano do wszystkich ,ukrywających się w piwnicach mordowano wrzucając granaty do piwnic.Zakłuwano bezbronnych bagnetami , zakopywano rannych żywcem ,roztrzaskiwano głowy niemowląt . Ludność dzielnicy, była spędzana do miejsc egzekucji przy ulicy Wolskiej i Górczewskiej .Mieszkańców Woli , mężczyzn , kobiety i dzieci doprowadzano tam mniejszymi lub większymi grupami i tam ich zabijano. Zwały trupów w takich miejscach egzekucji , sięgały 25 do 30 metrów długości ,15 do 20 metrów szerokości i 2 metry wysokości. 5 sierpnia wymordowano cały personel medyczny i pacjentów szpitala na Woli . 6 sierpnia Niemcy utworzyli specjalne komanda, które miały za zadanie usuwanie zwłok i ich palenie Niemcy wymordowali na samej Woli około 60 000 Polaków ( wg A.Przygońskiego ) i 50 0000 (wg.Bartoszewskiego). Na konferencji naukowej zorganizowanej przez IPN w Katowicach w dniach 22-23 pażdziernik 2013 roku , zaproszona Pani dr.Maren Roger- Niemka-historyk z wykształcenia. Poinformowała, że posiada dokumenty potwierdzające gwałty na Polkach w trakcie tłumienia powstania.Według dokumentów hitlerowcy, zgwałcili około 40 000 kobiet , także nieletnich ,gwałcili kobiety nie tylko żołnierze Dirlewangera . Po powstaniu w Warszawie ,wysiedlono około 550 000 mieszkańców i około 100 000 mieszkańców podwarszawskich miejscowości do tzw. obozów przejściowych .Kobiety i dzieci były wywożone do zachodnich dystryktów Generalnej Guberni. W mojej ocenie ,Warszawianka jest bardzo przejęta opowiadania jednej i drugiej babci o nocniku i nocnej koszuli ,która to została odzyskana i wspominając te opowiadania dzisiaj to się w niej gotuje . Pisząc takie wiadomości Pani Warszawianko ,musi Szanowna Pani wiedzieć, że czytają to również tacy którzy mają jednak większą wiedzę ,nie tyko o nocniku i koszuli nocnej…..

Krzysztof Okrajek

NIe ma wspomnianej mojej ulubionej historii, ktora w Poznaniu, zna niemal kazdy. Bojcy zdobywajac poznańska gorzelnie, szczesliwie, albo i nie zdobyli cale nietkniete tanki z gotowym do rolzania spirytusem. Nie wiedziec czemu zapragneli w nim plywac. Koniec byl chyba oczywisty do przewidzenia.

PKS

Większych bzdur już nie dało się wymyślić? Niech autor spróbuje zjeść towot to się przekona ile w tym prawdy. Wychodzi też, że Ruscy nie wiedzieli co to garnki. Tylko w czym sami gotowali? Również sugerowanie, że mylili miedź/mosiądz ze złotem. Ech… tak to jest jak ktoś nie lubi Ruskich i ma bujną wyobraźnię.

    Wojtek

    Większych bzdur i „opowieści biesiadnych” to dawno nie czytałem.
    Stara wojenna zasada, zwycięzców się nie sądzi. Matka tylko opowiadała że gdy wracali z ojcem do domu pieszo w dużej grupie z przymusowych robót pod Płockiem do rodzinnej Łodzi, Rosjanie podejrzewali matkę o to że jest Niemką. Matka przesadnie dbała o wygląd co nie współgrało z innymi nieszczęśnikami w grupie. Chcieli wymierzyć sprawiedliwość i rozstrzelać ją na miejscu. Uratował ją jakiś rosyjski dowódca któremu ojciec wytłumaczył i zapobiegł nieszczęściu. No i o mało co by mnie nie było na świecie…

jolanta

Ciocia mojej mamy siedziala 3 lata w Ravensbruck.Po wyzwoleniu wracala na piechote do Polski, wycienczona,niedozywiona,jak wiekszosc wiezniarek a po drodze gwalcona przez rosyjskich zolniezy.Dla ten swoloczy nie bylo nic swietego.

Anka

Ciekawostka: tatuś mojej starszej cioci schował zegarki do młynka na pieprz. Mieli taki stary piękny młynek. Wyjął środek i schował zegarki. Przyszły ruskie i dawaj, oglądać ten młynek bo rzeźbiony. Otwierają szufladkę A tam zegarek. Zabrali go, szufladkę zamknęli, otwarli i znów zegarek (kolejny wypadł). Zapłacili srogo za „maszinku” do zegarków i poszli.

PS. Do wazy na zupę narobili bo myśleli że to taki burzujski nocnik. Wodę pili z kibla. Ogólnie z opowieści starszych członków mojego pokolenia to byli nieumyci, prości ludzie oderwani że straszliwej biedy daleko na wschodzie Rosji, obiecywano im złote góry. Jedyna znana im rozrywka to picie do upadłego. A w grupie czuli się bezkarni, gdzie panienki za pieniądze to też leźli i większość „syfa” złapała. Kierownictwo nie mogło nad nimi zapanować.

Koko

Rosjanie nigdy się nie zmienią. To prymitywy od setek lat. Zazdrośni,podli,leniwi i głupi. Ambasada w Warszawie jest tego przykładem. A Putin śmieć a nie prezydent tego haniebne go kraju jest gorszy od Hitlera. DIwi mnie, że nikt jeszcze nie zechciał zbombardować Kremla. Oni niszczą więc warto w nich uderzyć. Cały tchórzliwy rosyjski naród jest odpowiedzialny za wojnę na Ukrainie. Polacy, nie obsługujecie rusków,nic im nie wynajmujcie i nie sprzedajcie. Niech idą że skarga do Putina zbrodniarza. Tego zwyrodnialcy trzeba usunąć że świata. I jego popleczników też. Świat znienawidził Rosję.

mietek

co do fekalii, przecież dzisiaj 1/4 rosjan wg ich oficjalnych statystyk mówiąc kolokwialnie sra na polu, to jakim cudem mogli by oni 80 lat temu szukać ustępu ? Walili jak im wygodnie po wszystkich pokojach :-)

Wstyd

To wszystko wiadomo, tylko dlaczego teraz o tym piszecie? Bo co na topie? Moja rodzina pochodzi z Podola, babcia mówiła, że jak Ruskie w 1944 weszli to ich prawie po butach całowali, że UPA przegonili, bo tak mieli dosyc mordów! O tym napiszcie

wwww

Wschodnia dzicz jak to mówią starsi ludzie . Działy sie podobno bardziej zabawne rzeczy

celeron486

a co się działo w zakładach gdzie produkowany był spirytus,wódka ? nie rzadko znajdowano martwych rosyjskich żołnierzy w kadział wypełnionych alkoholem.

celeron486

były na wykop.pl nawet filmy i zdjęcia z takiego domu,fekalia na stole w pokoju,porobiony fotel,kupa w zlewie,wyposażenie skradzione kable ze ścian pozrywane brak muszki klozetowej,brak wanny powyrywane krany ze ścian i wisienka na torcie – czajnik elektryczny na kuchence gazowej,a jeszcze w niektórych miejscach szklanki z włożonym granatem do środka bez zawleczki.

Igorowf

Ukraine

Lo

W Świnoujściu Ruscy zaklejali okna gazetami, a w firankach tzw żony sołdatów chodziły po mieście jak w sukienkach.

Zobacz również

Kiedy Europejczycy przestali akceptować plucie w towarzystwie?

Kiedy na Starym Kontynencie zaczęto używać widelca? Czy średniowieczni ludzie akceptowali smarkanie w palce? Norman Davies udowadnia, że historyczny savoir-vivre to o wiele więcej, niż...

5 listopada 2022 | Autorzy: Norman Davies

Zimna wojna

Nie uwierzysz, że oni tym handlowali. Najdziwniejsze pomysły na biznes z czasów PRL-u

Piloci polskich wycieczek zorganizowanych za komuny widzieli niejedno. Po latach pamiętają przede wszystkim, że niemal nikt z „wczasowiczów” nie miał czasu na odpoczynek. Zamiast wypełniać...

19 kwietnia 2019 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Zimna wojna

Wyzwolenie strzałem w potylicę. Ilu Polaków po wojnie zamordowali enkawudziści?

Aresztowania, katorga, wywózki na wschód. Do dzisiaj nie sposób zliczyć wszystkich pomordowanych w trakcie "wyzwoleńczego" marszu Armii Czerwonej. Zwłaszcza, że wciąż odkrywane są ich kolejne groby.

20 grudnia 2017 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Dwudziestolecie międzywojenne

Nie uwierzysz, że oni to sprzedawali. Najbardziej bezczelne oszustwa przedwojennych sklepikarzy

Krochmal dorzucany do mleka. Gips zmieszany z masłem. I rakotwórcze farby w gałkach lodów. Co jeszcze groziło naszym prababkom na codziennych zakupach?

24 września 2017 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Zimna wojna

Żałośni najeźdźcy. Jak nasi dziadkowie szydzili z Sowietów „wyzwalających” Polskę?

Uwaga! Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłasza konkurs na najlepszy kawał polityczny. Wyznaczono nagrody: I – pięć lat obozu pracy; II – trzy lata. Przyznanych będzie również...

28 maja 2017 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Druga wojna światowa

Jak Polki broniły się przed gwałtami czerwonoarmistów?

„Oswobodziciele” ze wschodu bez skrępowania wyciągali ręce po wszystko, na co mieli ochotę. Za milczącym przyzwoleniem dowództwa napadali także na kobiety. Dla Polek wkroczenie radzieckiej...

4 maja 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.