Zdjęcia "hajlujących" księży z czasów drugiej wojny światowej co jakiś czas trafiają na łamy gazet. Piusa XII nazywa się papieżem Hitlera i punktuje obojętność wobec Zagłady. Mało kto uświadamia sobie jednak, jak naprawdę wyglądała zakulisowa gra Watykanu z Berlinem.
Najstarsza organizacja, zajmująca się od wieków między innymi szpiegowaniem, wzięła udział w prawdziwej wojnie wywiadów. Ludzie światu pokazujący się jako skromni, odziani w habity i sutanny słudzy Boży, w rzeczywistości byli bezwzględnymi agentami jego świątobliwości.
Oprócz historii stosunków kościoła i nazistów poznamy także nową edycję wspomnień Białoszewskiego z powstania i historycznie rzucimy okiem na dzieje alkoholi.
Kościół szpiegów. Tajna wojna papieża z Hitlerem, Mark Riebling (Wydawnictwo Literackie)
Nie ma drugiej tak rozbudowanej i tak doskonale zorganizowanej instytucji, jak Kościół katolicki. Jego wpływy sięgają na każdy kontynent, a struktura pozawala na sprawne zdobywanie i przekazywanie informacji. Słowem, ludzie papieża byli szpiegami idealnymi. Pius XII nie oglądając się na nic, puścił tę dobrze naoliwioną maszynę w ruch.
Sam też nie próżnował i na własnym podwórku także prowadził grę. Dlatego między innymi kazał zamontować w bibliotece, w której udzielał audiencji, nowoczesną aparaturę podsłuchową, obsługiwaną przez… odpowiednio przeszkolonych jezuitów z Radia Watykańskiego.
Gra była warta świeczki. Kiedy świat pogrążył się w wojnie, na szali znalazły się też losy instytucji, jakiej przewodził.
Pamiętnik z Powstania Warszawskiego, Miron Białoszewski (PIW)
Są książki, których wstyd, absolutnie wstyd nie znać. Do ich grona zdecydowanie zalicza się powstańczy pamiętnik Białoszewskiego. Państwowy Instytut Wydawniczy oddaje do rak czytelnika nową, poprawioną i, co najważniejsze, odcenzurowaną edycję tego klasyka, wzbogaconą mapami ówczesnej Warszawy.
Okowita, przepalanka, nalewki i miody pitne, Andrzej Fiedoruk (Zysk i S-ka)
Historia Polski to poniekąd opowieść o kolejnych okazjach do wypitki.
Nasi antenaci tradycyjnie wznosili toasty świętując narodziny, topiąc smutki ostatnich pożegnań, radując się ze zwycięstw i zapijając gorycz porażek. Fiedoruk pokazuje czym. Bardziej książka kucharska, niż historyczna.
KOMENTARZE (2)
„Naprawdę” – piszemy łącznie.
powinna sie ukazac jeszcze jedna pozycja . Tajna wojna z Katolickim Kościołem z Konstantynopola. i poświecenie go islamowi.