10 makabrycznych zbrodni, od których włos jeży się na głowie

Poniższe zestawienie dziesięciu najbardziej szokujących i makabrycznych zbrodni powstało w oparciu o nasze artykuły. Więcej mrożących krew w żyłach historii znajdziesz TUTAJ.

10. Zegarmistrz, pedofil i seryjny morderca

W połowie lat 30. XX wieku w niemieckiej Meklemburgii zaczęli znikać bez śladu mali chłopcy. Łączyło ich jedno – wszyscy nosili modne wówczas marynarskie mundurki. Początkowo policjanci nie podejrzewali, że za zniknięciami stoi jeden człowiek. Odnajdowane w odludnych miejscach zwłoki kilkulatków nie układały im się w jedną całość.

Pedofila interesowali głównie chłopcy w modnych wówczas marynarskich ubrankach… na ilustracji obraz Ernesztina Lohwaga (źródło: domena publiczna).

Do czasu, gdy w lutym 1935 roku w ciągu tygodnia zaginęło aż dwóch chłopców w marynarskich mundurkach. To nie mógł być zbieg okoliczności – śledczy doszli do wniosku, że mają do czynienia z seryjnym mordercą. Długo jednak pozostawał nieuchwytny.

Wreszcie udało się trafić na ślad Adolfa Seefelda, 65-letniego wędrownego zegarmistrza, wielokrotnie karanego za przestępstwa seksualne. Udowodniono mu dwanaście morderstw. Ofiar mogło być o wiele więcej.

Jeden szkopuł nie został jednak wyjaśniony – jak zabijał? Na ciałach chłopców nie było żadnych widocznych obrażeń, a autopsja wykluczyła uduszenie i truciznę… (przeczytaj więcej na ten temat).

9. Krwawy kioskarz ze Lwowa

5 lutego 1933 roku przypadkowy przechodzień natknął się na krwawy ślad na śniegu w lwowskim Parku Kilińskiego. Krople krwi tworzyły ścieżkę prowadzącą w pobliskie krzaki. Tam przerażony człowiek natrafił na porozrzucane kawałki mięsa i kości.

A tak wyglądał zbrodniarz i jego kiosk. Zdjęcie pochodzi z „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”, który informował całą Polskę o tym co wydarzyło się we Lwowie (źródło: domena publiczna).

Zaalarmowana policja ustaliła, że kawałki mięsa to fragmenty ludzkiego ciała. Lwowscy śledczy szybko trafili na poszlaki i zeznania, które doprowadziły ich do Hieronima Cybulskiego. Hieronim pracował i mieszkał w niewielkim kiosku na skraju parku.

Świadkowie twierdzili, że Cybulski od rozstania z żoną często sprowadzał do swojej budki prostytutki. Niektóre potem znikały bez śladu… Gdy policjanci weszli do kiosku, zastali tam makabryczną scenę:

Cała podłoga zaśmiecona, skąpana była krwią. W kątach znajdowały się skrwawione szmaty i strzępy ubioru damskiego. Wśród rupieci na podłodze znaleziono kilka palców rąk. Pod ladą stał cebrzyk z wodą, a wewnątrz jelita, kawałki mięsa i kości oraz skóra z głowy. Na półce w teczce znajdowała się głowa zmasakrowana tak, że żadnych rysów twarzy nie można było rozpoznać (przeczytaj więcej na ten temat).

8. Zabójczy biznes czarnej wdowy

Pożar na amerykańskiej farmie należącej do Belle Gunness był przyczyną makabrycznego odkrycia. Na działce znaleziono dwadzieścia osiem ciał! To by wyjaśniało, dlaczego mężczyzn, którzy w odpowiedzi na ogłoszenie matrymonialne pojawiali się na jej progu, nikt już później nie widział…

Farma należąca do Belle Gunness. To właśnie tam ginęły niczego nieświadome ofiary czarnej wdowy.

Morderczyni wymyśliła sposób na intratny biznes – zamieściła w gazecie ogłoszenie, w którym napisała, że poszukuje męża. A jako że sama odziedziczyła po swoim ślubnym trochę grosza, zaznaczyła, że panowie również muszą dysponować gotówką. Na dowód majętności każdy wybierający się do niej w odwiedziny miał przywieźć ze sobą pięćset dolarów.

Panią Gunness podejrzewano o zabicie kolejnych dwudziestu jeden osób, w tym pracowników gospodarstwa i adoptowanych dzieci, a także swojego męża. Jednak do więzienia nie trafiła. Prawdopodobnie zginęła w pożarze, choć były przesłanki by sądzić, że ogień miał tylko zatuszować jej ucieczkę… (przeczytaj więcej na ten temat).

7. Ksiądz i żona kasztelana – średniowieczni urodzeni mordercy

Nie dość, że zrobił z kasztelana Jakuba Boglewskiego rogacza, to jeszcze wraz z niewierną żoną uknuł plan morderstwa zdradzonego męża! To lista zarzutów, jakie można sformułować wobec Jana Pieniążka, kapelana z XV wieku. O jego rozpustnym zachowaniu i morderczych instynktach wiemy dzięki Janowi Długoszowi, który opisał całą sprawę.

Czy Dorota liczyła, że ksiądz-kochanek rozgrzeszy ją z zabicia męża? (źródło: domena publiczna).

Kasztelan cieszyński Jakub Boglewski zginął we własnym łóżku, posiekany na kawałki mieczami, włóczniami i siekierami. Za tą obrzydliwą zbrodnią stała jego żona Dorota i  jej kochanek – ksiądz. Zamieszani byli też służąca Doroty, sługi kapelana i notariusz na usługach kasztelana, pan Jakub Jaczechowski.

To właśnie tego ostatniego spotkała najsroższa, iście średniowieczna kara – wypatroszono go żywcem, a następnie poćwiartowano. Kapelan, dzięki dobrym koneksjom, otrzymał całkiem łagodny wyrok – spędził trzy i pół roku uwięziony w wieży. Dorota zaś… wyszła z całego zamieszania bez szwanku (przeczytaj więcej na ten temat).

6. Niemiecki kolejarz, który nienawidził kobiet

Na przełomie 1940 i 1941 roku Berlinem wstrząsnęła seria zbrodni. Zaczęły ginąć młode kobiety – duszone, dźgane nożem, a często wypychane z pędzącego pociągu. Ich ciała nosiły też ślady przemocy seksualnej. Całkowite nocne zaciemnienie, które wprowadzono z momentem rozpoczęcia II wojny światowej, utrudniało policji znalezienie winnego.

W takiej scenerii działał seryjny morderca… (źródło: domena publiczna).

Po pierwsze, nie natrafiono na żadnych świadków, po drugie – egipskie ciemności były przyczyną dużej ilości wypadków, zwłaszcza na dworcach i torach. To utrudniało odróżnienie nieszczęśliwego zdarzenia od zamierzonej zbrodni.

Jednak policja nabrała podejrzeń wobec pracownika kolei, Paula Ogorzowa. Z zeznań jego znajomych wynikało, że zdecydowanie nienawidził kobiet. Jego harmonogram pracy pasował też do czasu poszczególnych zbrodni…

Ogorzow przyjął ciekawą linię obrony – twierdził, że wszystkiemu winny był… żydowski lekarz, który przepisał mu nietypową kurację leczenia rzeżączki. Ostatecznie przyznał się do ośmiu zabójstw, sześciu usiłowań morderstwa oraz trzydziestu jeden innych przypadków napastowania seksualnego (przeczytaj więcej na ten temat).

5. Położnicy i mordercy?

William Hunter i William Smellie – dwóch angielskich lekarzy z XVIII wieku, pionierów w dziedzinie ginekologii, uważanych za ojców nowoczesnego położnictwa, skrywało mroczny sekret, który stał za ich sukcesami.

Ilustracja z atlasu anatomicznego Smelliego. Jaka była cena jego odkryć? (źródło: domena publiczna).

Rysunki płodów w macicach, które znalazły się w ich podręcznikach, zadziwiały precyzją i rzetelnością. Nikt nie pytał, skąd lekarze znaleźli ponad trzydzieści ciał kobiet w zaawansowanej ciąży, na których mogli się wzorować. Don Schelton z „Royal Society of Medicine” prawdopodobieństwo pozyskania zwłok kobiety ciężarnej w 7-9 miesiącu w połowie XVIII wieku oszacował na 0,1%.

Sam William Hunter pisał we wstępie do swojego dzieła „Anatomia Ludzkiej Ciężarnej Macicy Opatrzona Rysunkami”:

(…) szansa przeprowadzenia autopsji na ludzkiej ciężarnej macicy pojawia się bardzo rzadko. W rzeczy samej, jeśli takowa przytrafia się anatomom, to najwyżej raz lub dwa razy w ciągu całego ich życia.

Nic dziwnego, że od dłuższego czasu podejrzewa się, że w celu zdobycia tak dużego „materiału badawczego” lekarze bezlitośnie mordowali ciężarne. Takie plotki pojawiły się już na początku XIX wieku. Były też dwuznaczne zapiski asystenta jednego z lekarzy… oczywiście, środowisko medyczne zareagowało oburzeniem na oskarżenia rzucone wobec utytułowanych położników. Ale makabryczne podejrzenia zostały… (przeczytaj więcej na ten temat).

4. Pianista, który gwałci i zabija

Marzenie o zostaniu sławną aktorką towarzyszy wielu młodym dziewczynom. Większość z niego wyrasta, część za nim podąża, garstce udaje się je spełnić. Jest też ciemny margines – te kobiety, które w pogoni za sławą tracą głowę i rozsądek. I wpadają w łapy psychopatów.

Zamiast pozostać przy graniu na fortepianie, Charles Yukl postanowił zejść na drogę morderstwa… (fot. Gryffindor, lic. CC BY-SA 3.0).

Tak było z dwudziestoczteroletnią Karin Irene Schlegel z Nowego Jorku. Przeczytawszy ogłoszenie w lokalnej prasie postanowiła zgłosić się na casting. Zlekceważyła ostrzeżenia przyjaciół, że wieczorne odwiedziny w domu nieznanego mężczyzny, bo w nim miało się odbyć domniemane przesłuchanie, są nierozsądne. To był błąd.

Charles Yukl, nauczyciel gry na pianinie, rzucił się na dziewczynę gdy tylko przekroczyła próg domu. Złamał jej kark i zmasakrował ciało, a następnie ukrył pod łóżkiem. Żona, która wróciła niebawem do domu, podobno niczego nie zauważyła…

Zwłoki dziewczyny porzucił na dachu budynku. Po jakimś czasie znalazł je dozorca. Widok był makabryczny – dziewczyna była cała w sińcach i nacięciach, miała poderżnięte gardło, porozcinane genitalia i odcięte sutki. Pianista trafił za swoją zbrodnię do więzienia – ale jedynie na jedenaście lat! (przeczytaj więcej na ten temat).

3. Kazirodcza zbrodnia z kangurami w tle

W 1898 roku maleńką australijską mieściną Gatton wstrząsnęła straszliwa zbrodnia. W lesie znaleziono trzy zakrwawione ciała ułożone w trójkąt. Obok stała bryczka i leżał martwy koń.

Rodzina Murphy – rodzice Daniel i Mary z ósemką z dziesięciu swych dzieci kilka miesięcy przed tragedią. Druga i trzecia od prawej stoją Ellen i Norah (źródło: domena publiczna).

Ciała należały do rodzeństwa Murphy – dwudziestoośmioletniego Michaela, dwudziestosiedmioletniej Nory i osiemnastoletniej Ellen. Zagadka ich śmierci nigdy nie została wyjaśniona, ale wątki w sprawie nadają jej znamion prawdziwej sensacji.

W trakcie śledztwa najpierw stwierdzono, że kobiety zostały zgwałcone. Później badający sprawę doszli do wniosku, że siostry uprawiały seks dobrowolnie… prawdopodobnie ze swoim bratem. Kto jednak zabił? Podejrzenie padło na ojca, Daniela Murphy. Innym potencjalnym zabójcą miał być miejscowy pastor…

Choć istniały rozmaite poszlaki, nie odnaleziono mordercy. Sprawa była na tyle bulwersująca, że do dziś niektórzy szukają jej rozwiązania. Mieszkańcy Gatton jednak zawsze odnosili się wrogo do węszących wokół morderstwa. Być może wiedzieli, kto zabił, lecz uważali, że kazirodcza trójka zasłużyła na śmierć (przeczytaj więcej na ten temat).

2. Wampir z Düsseldorfu

Zabijał ofiary nożem i młotkiem. Mordował i mężczyzn i kobiety, te ostatnie dodatkowo gwałcił. Często wracał na miejsce zbrodni i onanizował się. Pogrywał z policjantami, wysyłając im wskazówki dotyczące miejsc ukrycia ciał, jak w kasowych hollywoodzkich thrillerach. Przez długi czas pozostawał nieuchwytny i spędzał z powiek sen mieszkańcom Düsseldorfu.

Zdjęcie z procesu Kürtena. Interesowała się nim prasa w całej Europie.

Peter Kürten miał na swoim koncie aż siedemdziesiąt dziewięć ofiar. Mężczyzn, kobiet i dzieci. Jego zbrodnie cechowało szczególne okrucieństwo – jak przypadek szesnastoletniej Rosy Ohlinger, którą zwyrodnialec dźgnął trzynaście razy, zgwałcił nożem, a następnie podpalił jej ciało.

Wpadł, jak to zwykle bywa, przez przypadek. Został zatrzymany w związku z podejrzeniem o gwałt. W końcu przyznał się, że to on jest seryjnym mordercą, przed którym drżeli wszyscy, a gazety ochrzciły „wampirem” (przeczytaj więcej na ten temat).

1. Baba Jaga z Barcelony

Porywała dzieci, zmuszała je do prostytucji i zabijała. Ale to nie koniec makabry – z krwi, kości i tłuszczu malców robiła rozmaite mikstury i maści. Na cierpieniu najmłodszych zarabiała duże pieniądze!

Angelita, jedna z dziewczynek uratowanych z rąk barcelońskiej Baby Jagi.

Enriqueta Martí i Ripollés, bo tak nazywała się przerażająca wiedźma z Barcelony, długo unikała sprawiedliwości. Mimo że w jej domu odnajdywano a to zaginione dziewczynki, a to szczątki dzieci. Dlaczego? Odpowiedź była prosta i wstydliwa dla ówczesnej barcelońskiej śmietanki towarzyskiej.

Zarówno z usług prowadzonego przez nią dziecięcego burdelu, jak i z makabrycznych „lekarstw” korzystali prominentni członkowie społeczności Barcelony. Ponoć nawet sam król Alfons XIII pił wywar jej produkcji na bazie dziecięcej krwi. Wierzono wtedy (nie tak dawno, bo na początku XX wieku!), że tego typu specyfiki leczą gruźlicę, choroby weneryczne, a nawet zapobiegają starzeniu (przeczytaj więcej na ten temat).