Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

Mamy prawo do wszystkich Polek! Sowieckie gwałty nad Wisłą [18+]

Pisaliśmy już o bestialskich gwałtach, jakich dopuszczali się sowieccy żołnierze na Niemkach w końcowej fazie drugiej wojny światowej. Ofiarami czerwonoarmistów padły jednak również tysiące kobiet innych narodowości. Polki nie były wyjątkiem.

Polska znalazła się w innej sytuacji niż Niemcy, Rumunia czy Węgry, gdyż formalnie była sojusznikiem ZSRR. W takim przypadku zemsta nie wchodziła w grę. Mimo to żołnierze radzieccy stwierdzili w czasie pewnego incydentu, że: „walczą trzeci rok o Polskę, więc mają prawo do wszystkich Polek”. Jak się okazało, nie było to podejście odosobnione.

Polskojęzyczny plakat propagandowy Willibalda Kraina, którego celem było zachęcenie Polaków do walki z Armią Czerwoną (źródło: domena publiczna).fot.Willibald Krain/ domena publiczna

Polskojęzyczny plakat propagandowy Willibalda Kraina, którego celem było zachęcenie Polaków do walki z Armią Czerwoną (źródło: domena publiczna).

Niezwykle trudno jest określić skalę przemocy seksualnej czerwonoarmistów względem polskich kobiet. Brakuje przede wszystkim relacji ofiar bądź bezpośrednich świadków tych wydarzeń. Głównym źródłem informacji są raporty milicyjne, prywatne listy przechwycone przez cenzurę, czy poufna korespondencja urzędowa między różnymi organami nowej władzy.

Dziewoczka, ty prima sort!

Także Polki, obok Niemek, stały się w Prusach obiektem napaści seksualnej ze strony pijanych sołdatów. Antony Beevor przedstawił w książce „Berlin 1945. Upadek” taką oto sytuację:

Gdy alkohol rozgrzał żołnierską duszę i ciało, narodowość ofiar nie miała już najmniejszego znaczenia. Lew Kopielew opisał wydarzenie z Olsztyna, gdy usłyszał „straszny krzyk” i zobaczył dziewczynę „z długimi blond włosami w nieładzie, w podartej sukience”, która przerażająco krzyczała: „Jestem Polką! Jezus, Maria! Jestem Polką!”. Dziewczynę goniło dwóch pijanych czołgistów, a wszystko to rozgrywało się na oczach innych żołnierzy i oficerów.

Wydaje się, że do pierwszych gwałtów na terenie Polski doszło już w styczniu 1945 r. zaraz po zajęciu Krakowa. W Poznaniu były przypadki Polek podstępnie zwabionych przez czerwonoarmistów prośbami o pomoc w opatrywaniu rannych, a następnie brutalnie zgwałconych. Do podobnych zdarzeń dochodziło w Gdańsku, gdzie polskie kobiety pracujące w radzieckim garnizonie „po 15 razy gwałcono”.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Bestie w sowieckich mundurach

Takie sytuacje powtarzały się praktycznie w całym kraju. Po wsiach i miasteczkach krążyły hordy pijanego żołdactwa i urządzały regularne obławy na kobiety. Dochodziło nawet do pacyfikacji całych wsi. Stało się tak w okolicach Łodzi, gdzie 3 lipca 1945 r. sowieccy żołnierze zaatakowali wsie Zalesie, Olechów, Feliksin i Hutę Szklaną, rabując domostwa i gwałcąc kobiety, co w efekcie doprowadziło do panicznej ucieczki wszystkich mieszkańców.

Do porwań dochodziło nawet w biały dzień w centrach miast. Szczególnie niebezpieczne były okolice dworców kolejowych. Zdarzały się również napady na pociągi. Polska nauczycielka pisała:

W dniu 8 stycznia [1946 r.] o godz. 1-ej w czasie powrotu mego z ferii świątecznych z Radomia do Szprotawy, między Legnicą a Szprotawą do wagonu, w którym jechałam, jak również do innych wagonów wkroczyły masy bolszewików, zaczęli torturować i bić mężczyzn, rabować walizki i gwałcić kobiety, z których ani jedna nie uszła tej hańby i gwałtu.

Wkraczający do Polski czerwonoarmiści szybko pokazali, że dla kobiet stanowią nawet większe zagrożenie niż żołnierze Wehrmachtu. Na ilustracji mieszkańcy warszawskiej Pragi witają czerwonoarmistów w sierpniu 1944 r. (źródło: domena publiczna).

Wkraczający do Polski czerwonoarmiści szybko pokazali, że dla kobiet stanowią nawet większe zagrożenie niż żołnierze Wehrmachtu. Na ilustracji mieszkańcy warszawskiej Pragi witają czerwonoarmistów w sierpniu 1944 r. (źródło: domena publiczna).

Nawet kilkuletnie dziewczynki stały się obiektem przemocy seksualnej. Jakże wymowny jest ten raport milicyjny z czerwca 1945 r:

W nocy 25 VI br. o godz. 2-ej do mieszkania K. Wincentego w pow. krakowskim wtargnęło dwóch żołnierzy sowieckich, którzy dopuścili się gwałtu na 4-letniej dziewczynce, a potem zrabowali garderobę”.brodnie na Mazurach

Od lutego 1945 r. na tzw. „ziemiach odzyskanych” na Mazurach i Pomorzu zaczęły się instalować zręby polskiej administracji. Stopniowo rozpoczął się również napływ osadników, zajmujących gospodarstwa opuszczone przez Niemców.

Dużo mówi się o gwałtach czerwonoarmistów na Niemkach, trzeba jednak pamiętać o tym, że również wiele Polek padło ofiarą krasnoarmiejców. Na zdjęciu Dwie Niemki z Metgethen (obecnie dzielnica Kaliningradu) zgwałcone a następnie zamordowane wraz z dziećmi (źródło: domena publiczna).

Dużo mówi się o gwałtach czerwonoarmistów na Niemkach, trzeba jednak pamiętać o tym, że również wiele Polek padło ofiarą krasnoarmiejców. Na zdjęciu Dwie Niemki z Metgethen (obecnie dzielnica Kaliningradu) zgwałcone a następnie zamordowane wraz z dziećmi (źródło: domena publiczna).

Polacy szybko stali się obiektem agresji ze strony żołnierzy wciąż licznie tu stacjonujących jednostek armii sowieckiej. W ówczesnym Okręgu Mazurskim, starosta powiatowy w Szczytnie, Walter Późny, raportował w sierpniu 1945 r:

Ze strony polskiej napływają stale skargi o kradzieżach, rabunkach i gwałtach dokonywanych przez znajdujące się w powiecie oddziały wojskowe. Zdarzały się ostatnio wypadki, że osadnicy broniąc swego mienia zostali zastrzeleni, oraz że w obecności rodziców wojskowi gwałcili ich córki.

Rozradowani czerwonoarmiści. Na pierwszy rzut oka wydają się przyjaźni, pozory jednak mylą. Wszędzie tam gdzie wkraczała Armia Czerwona szerzyły się gwałty, rabunku i morderstwa (źródło: domena publiczna).

Rozradowani czerwonoarmiści. Na pierwszy rzut oka wydają się przyjaźni, pozory jednak mylą. Wszędzie tam gdzie wkraczała Armia Czerwona szerzyły się gwałty, rabunki i morderstwa (źródło: domena publiczna).

Do podobnych wypadków dochodziło we wszystkich powiatach Warmii i Mazur. Doprowadziło to do masowego odpływu polskiej ludności, dopiero co zasiedlającej te ziemie. Starosta reszelski Stanisław Watras we wrześniu 1945 r. alarmował:

Wobec braku należytej ochrony i gwałtownego pogorszenia się stosunków bezpieczeństwa, a więc masowych wypadków grabieży, rabunków i gwałcenia kobiet przez żołnierzy radzieckich, ludność osadnicza masowo opuszcza gospodarstwa wiejskie i powraca do centrum kraju. W niektórych okręgach ucieczka ta objęła do 60% osadników.

W styczniu 1946 r. Sowieci uprowadzili pracownicę Kolumny Przeciw Epidemiologicznej w Bartoszycach, która została obrabowana z pieniędzy i ubrania, pobita, oraz zgwałcona przez około 30 żołnierzy. W tym samym czasie, w pod olsztyńskiej wsi Likusy czerwonoarmiści pobili i zgwałcili 73-letnią staruszkę.

Skala barbarzyństwa

Nigdy chyba nie dowiemy się, ile polskich kobiet padło ofiarą radzieckich żołnierzy. W odniesieniu do Czechosłowacji przyjmuje się, że zgwałconych zostało 10–20 tys. kobiet. W Polsce, przez którą przebiegała główna oś natarcia sowieckich armii na Berlin, musiało ich być znacznie więcej.

Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej w Krynicy Morskiej. Kobiety, które padły ofiarą gwałtów czerwonoarmistów na pewno nie były wdzięczne "wyzwolicielom" (fot. Dariusz Kaliński).

Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej w Krynicy Morskiej. Kobiety, które padły ofiarą gwałtów czerwonoarmistów na pewno nie były wdzięczne „wyzwolicielom” (fot. Dariusz Kaliński).

Tuż po wojnie, w latach 1945–1947, zaobserwowano gwałtowny wzrost zachorowań na choroby weneryczne, który przybrał rozmiary prawdziwej pandemii. Roczna liczba nowych zakażeń kiłą wynosiła ok. 100 tys., a na rzeżączkę 150 tys. Ile z nich było efektem gwałtu, nie wiadomo.Gdy w pobliżu znajdowali się czerwonoarmiści żadna kobieta nie mogła czuć się bezpieczna. Polski, Niemki, Rosjanki, Rumunki czy Węgierki były ofiarami gwałtów dokonanych przez żołnierzy Armii Czerwonej (źródło: domena publiczna).

W czasach komunizmu był to temat tabu i władzom zwyczajnie nie zależało na przeprowadzeniu jakichkolwiek wiarygodnych badań w tej kwestii. Wydaje się, że również po 1989 r. zagadnienie to nie funkcjonuje dostatecznie w świadomości społecznej, a oprawców w dalszym ciągu nazywa się wyzwolicielami.

***

Dzięki książce Dariusza Kalińskiego pod tytułem „Czerwona zaraza” poznasz prawdę o sowieckim „wyzwoleniu” Polski.

Źródła:

  1. Antony Beevor, Berlin 1945. Upadek, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2015.
  2. Antony Beevor, Druga wojna światowa, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2013.
  3. Norman Davies, Europa walczy 1939–1945, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2008.
  4. Witold Gieszczyński, Armia Sowiecka na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948: szkic do monografii, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego”, nr 27/2013.
  5. Keith Lowe, Dziki kontynent. Europa po II wojnie światowej, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2012.
  6. Catherine Merridale, Wojna Iwana, Armia Czerwona 1939-1945, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2007.
  7. Marcin Zaremba, Jolanta Zarembina, 1945 rok kobiet upodlonych, „Newsweek”, 24 lipca 2005, nr 29/2005.

Redakcja: Roman Sidorski; fotoedycja: Rafał Kuzak

Poznaj prawdę o rzekomym wyzwoleniu Rzeczpospolitej w książce „Czerwona zaraza. Jak naprawdę wyglądało wyzwolenie Polski?”:

Zobacz również

Zimna wojna

Grabież ZSRR po 1945 roku

Tuż po zakończeniu II wojny światowej ZSRR rozpoczął bezprecedensową operację grabieży. Armia szabrowników Stalina była zdolna do najgorszych zbrodni.

4 lutego 2024 | Autorzy: Sean McMeekin

Zimna wojna

Mały Katyń – obława augustowska

Tuż po wojnie nowy reżim w Polsce miał problem – partyzantkę, która odrzucała „wsparcie” ZSRR. W lipcu 1945 roku zorganizowano na nią krwawą obławę augustowską.

28 lipca 2023 | Autorzy: Marcin Moneta

Druga wojna światowa

Ofensywa styczniowa, czyli jak Żukow z Koniewem „zaorali” Niemców w trzy tygodnie

12 stycznia 1945 r. znad Wisły ruszyła wielka ofensywa Armii Czerwonej nazwana później operacją wiślańsko-odrzańską. Żołnierzom radzieckim wydano rozkaz: na zachód! Niemcy mieli nadzieję, że...

12 stycznia 2020 | Autorzy: Szymon Mazur

Dwudziestolecie międzywojenne

Na tej wyspie zjadano ludzi!

By przeżyć zjadano ludzkie serca, płuca i wątroby. Człowiek był zwierzęciem – jako ofiara i myśliwy. Nieludzkie warunki, oddalona o wiele kilometrów od cywilizacji wyspa,...

20 października 2019 | Autorzy: Bartłomiej Gajek

Druga wojna światowa

„Czerwony najazd”. Jak wyglądały pierwsze dni pod sowiecką okupacją?

Uzasadnienie radzieckiej inwazji na Polskę zadziwiło nawet Josepha Goebbelsa. Jak Polacy dowiedzieli się o agresji? Czy żołnierze Armii Czerwonej pasowali do propagandowego wizerunku?

26 września 2019 | Autorzy: Dariusz Kaliński

Druga wojna światowa

Co się wydarzyło 17 września 1939 roku?

17 września rozpoczął się kolejny akt polskiej tragedii. Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie. Jak ZSRR uzasadniało tę decyzję? Czy można mówić o nieuzasadnionej agresji?...

17 września 2019 | Autorzy: Agnieszka Jankowiak-Maik

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.