Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

Czerwonoarmiści! Niemieckie kobiety są wasze! Sowieckie gwałty w Prusach i Berlinie

Zimą i wiosną 1945 r. posuwające się w głąb III Rzeszy odziały Armii Czerwonej dopuściły się masowych gwałtów na niemieckich kobietach. Ofiarami były zarówno 12- latki jak i 70-letnie staruszki. Szacuje się, że w całych Niemczech zgwałcono wówczas ponad 2 miliony kobiet.

W czerwonoarmistach wkraczających na tereny Prus czy Śląska dominowało pragnienie zemsty na Niemcach. Uczucie to było umiejętnie podsycane przez sowieckich propagandystów, w czym celował zwłaszcza pisarz Ilja Erenburg. Na plakatach czy w gazetach frontowych ukazywały się hasła, których sens sprowadzał się do jednego: niszcz, pal, weź odwet. I Armia Czerwona brała odwet, a główny impet tej nienawiści przyjęły na siebie niemieckie kobiety.

Zgwałcone Prusy

Opisy masowych gwałtów w Prusach porażają swoim okrucieństwem. Młody oficer Leonid Riabiczew wspominał zdarzenia z okolic Gołdapi:

Kobiety, matki i ich córki, leżą z lewej i z prawej wzdłuż drogi, a przed każdą z nich stoi hałaśliwa gromada mężczyzn ze spuszczonymi spodniami. Kobiety które krwawiły albo traciły przytomność odciągano na bok, a żołnierze strzelali do tych, które próbowały ratować swoje dzieci.

Wszystko to nadzorowali oficerowie, pilnujący, aby każdy sołdat miał swój udział w zbrodni. Po wszystkim ofiary często były okaleczane w bestialski sposób i mordowane. Ten sam Riabiczew wspominał dalej, jak jego oddział natknął się na zwłoki zgwałconych kobiet, z których każda miała w pochwie butelkę po winie.

W trakcie okupacji ZSRR Niemcy dopuścili się niezliczonych zbrodni. W 1945 r. czerwonoarmiści zamierzali wziąć odwet. Najbardziej narażone na ich gniew były kobiety i dzieci.

W trakcie okupacji ZSRR Niemcy dopuścili się niezliczonych zbrodni. W 1945 r. czerwonoarmiści zamierzali wziąć odwet. Najbardziej narażone na ich gniew były kobiety i dzieci.

Inny radziecki oficer, Lew Kopielew, w spalonej Nidzicy znalazł zamordowaną staruszkę: miała podartą suknię i słuchawkę telefoniczną między kościstymi udami. Najwyraźniej próbowali wcisnąć ją jej do pochwy.

Całe rodziny popełniały zbiorowe samobójstwa lub usiłowały to zrobić, aby uchronić się przed okrucieństwem czerwonoarmistów. W książce „Berlin 1945. Upadek” Antony Beevor przytacza zeznania jednej z kobiet przesłuchiwanej przez funkcjonariuszy NKWD:

Wskazali bronią na mnie i na dwie inne kobiety oraz kazali wyjść na zewnątrz. Tam zostałam zgwałcona przez dwunastu żołnierzy. Inni gwałcili kobiety, które opuściły piwnicę razem ze mną.

Następnej nocy sześciu żołnierzy znowu weszło do piwnicy i gwałciło nas na oczach naszych dzieci. 5 lutego pojawiło się kolejnych trzech, 6 lutego następnych ośmiu, kompletnie pijanych, którzy nie tylko nas zgwałcili, ale i dotkliwie pobili.

Kobiety usiłowały przerwać swoja gehennę i podcięły żyły sobie i swoim dzieciom, jednak udało się je odratować.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Zniewolony Śląsk

W nocy z 23 na 24 stycznia 1945 r. Armia Czerwona zajęła praktycznie bez większego oporu pierwsze duże miasto Górnego Śląska, Gliwice. Natychmiast rozpoczęły się grabieże i masowe gwałty. Tu również nie było miejsca na litość dla dzieci i starców.

Po zdobyciu w styczniu 1945 r. Gliwic czerwonoarmiści przystąpili do masowych grabieży oraz gwałtów.

Po zdobyciu w styczniu 1945 r. Gliwic czerwonoarmiści przystąpili do masowych grabieży oraz gwałtów.

Żołnierze w akcie bezmyślnego barbarzyństwa podpalali domy i budynki publiczne. Zginęło od 1500 do 3000 osób, w tym francuscy jeńcy wojenni. Mieszkaniec Gliwic Wolfgang Bittner tak opisywał czerwonoarmistów:

Wygląd mieli azjatycki, pistolety maszynowe z okrągłymi bębenkami i dziwnie przełamanymi lufami. Jeden z żołnierzy miał na swoim mundurze futro z norek, inny miał na całej ręce pełno zegarków, zegarek koło zegarka – wydało mi się to śmieszne. (…). Szaleli straszliwie, stale prześladowali kobiety, załatwiali swoje potrzeby do garnków, włosy myli w muszli klozetowej.

Polowanie na kobiety w Berlinie

W Berlinie sowieccy żołnierze prowadzili prawdziwą selekcję i wybierali co ładniejsze ofiary. Odtąd niemieckie kobiety przestały być obiektem bezmyślnej zemsty. Stały się teraz trofeum wojennym, łupem.

Najgorsze były wieczory. Czerwonoarmiści, zazwyczaj pijani, w grupach przeczesywali mieszkania i piwnice. Niemki ukrywały się na poddaszach, balkonach. Niektóre przebierały się, próbując zmienić swoją figurę, targały włosy, smarowały twarz węglem lub popiołem.

Żadna Niemka nie mogła czuć się bezpiecznie, gdy w pobliżu byli czerwonoarmiści.

Żadna Niemka nie mogła czuć się bezpiecznie, gdy w pobliżu byli czerwonoarmiści.

Berlinianki zauważyły, że większym „powodzeniem” cieszą się kobiety przy kości. Sprawiało to im pewnego rodzaju satysfakcję, gdyż w większości były to żony nazistowskich oficjeli.

Również w Berlinie dochodziło do bestialstw. Antony Beevor opisuje zdarzenie z berlińskiej dzielnicy Dahlem:

W Dahlem niektórzy oficerowie Rybałki odwiedzili siostrę Kunegundę, matkę przełożoną szpitala położniczego i sierocińca Haus Dahlem. (…) Radzieccy oficerowie i ich ludzie zachowywali się bez zarzutu. Ostrzegli nawet siostrę Kunegundę przed jednostkami drugiego rzutu.

Ich przepowiednie sprawdziły się co do joty. Ci, którzy przyszli po nich, zgwałcili wszystkie kobiety. Zakonnice, dziewczęta i starsze kobiety, kobiety w zaawansowanej ciąży i matki, które właśnie wydały na świat dzieci. Byli bez litości.

Inna mieszkanka Berlina została wyciągnięta przez radzieckich żołnierzy z piwnicy z węglem, gdzie się ukrywała: dwudziestu trzech żołnierzy, jeden po drugim. Musiano mnie pozszywać w szpitalu.

Wiele zgwałconych kobiet było później mordowanych przez czerwonoarmistów.

Wiele zgwałconych kobiet było później mordowanych przez czerwonoarmistów.

Zdobywcy nie odpuścili nawet żonom i córkom niemieckich komunistów. Gdy berlińscy towarzysze wyszli z ukrycia, zaproponowali, aby ich bliskie zajmowały się praniem i gotowaniem dla radzieckich oficerów. Francuski jeniec wojenny stwierdził później, że wszystkie zgwałcono jeszcze tej samej nocy.

Kara

Czerwonoarmiści zazwyczaj nie byli karani za gwałty. NKWD interweniowało dopiero, gdy któryś z żołnierzy nabawił się choroby wenerycznej. Co ciekawe, enkawudziści twierdzili w raportach, że niemiecki wywiad celowo pozostawił w Berlinie mnóstwo chorych wenerycznie kobiet, aby te zarażały radzieckich oficerów. W rzeczywistości choroby te były efektem wcześniejszych gwałtów.

Z czasem dowódcy uświadomili sobie, że taki sposób postępowania nie przysporzy Armii Czerwonej chwały, a co gorsza może zachęcić miejscowych do oporu. Zaczęto karać żołnierzy za gwałty. Jeden z dowódców dywizji piechoty zastrzelił oficera ustawiającego ludzi w kolejkę przed leżącą na ziemi Niemką.

Niemiecka propaganda przedstawiała czerwonoarmistów jako gwałcicieli i morderców. No i w znacznej mierze rzeczywistość potwierdziła propagandowe slogany. Na ilustracji fragment plakatu Willibalda Kraina, który miał zachęcić Polaków do walki z Armią Czerwoną.

Niemiecka propaganda przedstawiała czerwonoarmistów jako gwałcicieli i morderców. No i w znacznej mierze rzeczywistość potwierdziła propagandowe slogany. Na ilustracji fragment plakatu Willibalda Kraina, który miał zachęcić Polaków do walki z Armią Czerwoną.

 

Na Śląsku rozstrzelano za gwałty i rozboje czterdziestu żołnierzy i oficerów. Stało się to w obecności ich kolegów z oddziałów, ku przestrodze. Wzburzyło to czerwonoarmistów: Ci dowódcy! Zastrzelą własnych ludzi za jakąś niemiecką dziwkę.

Kary z reguły nie były jednak wysokie. Zazwyczaj orzekano pięć lat odsiadki, które po apelacji zmniejszano do dwóch. Odbycie kary i tak w zasadzie zawieszano do czasu zakończenia walk. Później taki delikwent albo ginął na froncie, albo odkupywał ranami swoje winy.

Czy żałowali?

Nie wszyscy żołnierze Armii Czerwonej byli gwałcicielami. Niektórzy pomagali kobietom. Świadczy o tym m.in. incydent w Haus Dahlem. Cytowany wcześniej major Lew Kopielew za próby przeciwstawienia się zbrodniom na niemieckich cywilach spędził ponad 10 lat w łagrach.

Dwie Niemki z Metgethen (obecnie dzielnica Kaliningradu) zgwałcone przez czerwonoarmistów a następnie zamordowane wraz z dziećmi.

Dwie Niemki z Metgethen (obecnie dzielnica Kaliningradu) zgwałcone przez czerwonoarmistów a następnie zamordowane wraz z dziećmi.

Z kolei kapitana Aleksandra Sołżenicyna aresztowano w lutym 1945 r. w Elblągu i skazano na 8 lat łagrów. Powodem były krytyczne uwagi na temat sposobu prowadzenia wojny przez ZSRR i Stalina. Gwałty i bestialstwa czerwonoarmistów, których był świadkiem, opisał w poruszającym poemacie „Noce Pruskie”.

W powojennych relacjach żołnierzy radzieckich spisanych przez Catherine Merridale weterani raczej unikali tematu gwałtów na Niemkach. Owszem, przyznawali, że gdzieś się zdarzały, coś o nich słyszeli, jednak nic nie widzieli. Niektórzy uważali, że to temat niewarty uwagi.

Dla tych starych wiarusów były to po prostu baby, czyli coś pośredniego między dziwką a starą torbą. Nie istniało dla nich nawet pojęcie przemocy seksualnej, sprawę nazywali rzeczowo „pieprzenie”. Zresztą, jak to stwierdził jeden z czerwonoarmistów: one wszystkie na nasz widok podnosiły spódnice i kładły się do łóżek.

Szacuje się, że w samym tylko Berlinie czerwonoarmiści zgwałcili nawet 130 tysięcy kobiet. Zaś na okupowanych przez nich terenach mogło to być około dwóch milionów Niemek.

Szacuje się, że w samym tylko Berlinie czerwonoarmiści zgwałcili nawet 130 tysięcy kobiet. Zaś na okupowanych przez nich terenach mogło to być około dwóch milionów Niemek.

Tragiczny bilans

Według niemieckich szacunków w samym Berlinie zgwałcono 95–130 tys. kobiet. Około 10 tys. z nich poniosło śmierć, głównie samobójczą. Łącznie zgwałcono około 2 mln Niemek, znaczną część wielokrotnie.

Niemieckie kobiety urodziły 150–200 tys. „obcych dzieci”, z których część była konsekwencją gwałtu. Liczby dokonanych aborcji nie sposób określić. W niektórych regionach do 60% kobiet zarażonych było chorobami wenerycznymi. Psychologicznych następstw gwałtów nikt nie oszacował.

***

O innych zbrodniach Armii Czerwonej przeczytasz w książce Dariusza Kalińskiego pod tytułem „Czerwona zaraza”.

Bibliografia:

  1. Antony Beevor, Berlin 1945. Upadek, Znak Horyzont, Kraków 2015.
  2. Norman Davies, Europa walczy 1939–1945, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2008.
  3. Keith Lowe, Dziki kontynent. Europa po II wojnie światowej, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2012.
  4. Catherine Merridale, Wojna Iwana, Armia Czerwona 1939–1945, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2007.
  5. Wkroczenie Armii Czerwonej 1945, [w:] Publikacje pldocs.org, 20 listopada 2012 [dostęp: 20 marca 2015].

O sowieckich gwałtach na Polkach przeczytasz w książce „Czerwona zaraza. Jak naprawdę wyglądało wyzwolenie Polski?”:

Zobacz również

Zimna wojna

Grabież ZSRR po 1945 roku

Tuż po zakończeniu II wojny światowej ZSRR rozpoczął bezprecedensową operację grabieży. Armia szabrowników Stalina była zdolna do najgorszych zbrodni.

4 lutego 2024 | Autorzy: Sean McMeekin

Druga wojna światowa

Jak Polki broniły się przed gwałtami czerwonoarmistów?

„Oswobodziciele” ze wschodu bez skrępowania wyciągali ręce po wszystko, na co mieli ochotę. Za milczącym przyzwoleniem dowództwa napadali także na kobiety. Dla Polek wkroczenie radzieckiej...

4 maja 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

Druga wojna światowa

Czy romans Polki z enkawudzistą można uzasadnić?

Była młoda i piękna. Łatwo nawiązywała romanse, a władza, jaką miała nad mężczyznami, każdemu uderzyłaby do głowy. Wojnę spędziła, brylując w kasynie wśród Niemców i...

6 kwietnia 2017 | Autorzy: Małgorzata Brzezińska

Druga wojna światowa

Kto oddał ostatni strzał w II wojnie światowej (w Europie)?

Każdy, kto oglądał „Czterech pancernych i psa” wie, że ostatni pocisk wystrzelony na europejskim teatrze wojny zabił kapitana Pawłowa. To jednak tylko film. Jak było naprawdę? Jedno...

9 maja 2016 | Autorzy: Sławomir Mamoń

Druga wojna światowa

Zdradzieccy Żydzi czy… zwyczajni Polacy? Kto wiwatował na widok Armii Czerwonej?

Polski internet ma na to pytanie jedną odpowiedź. Obraz Żydów, witających z kwiatami wkraczającą Armię Czerwoną, na trwałe zapisał się w pamięci zbiorowej Kresowiaków i...

20 kwietnia 2016 | Autorzy: Roman Sidorski

Dwudziestolecie międzywojenne

Fekalia, głód i analfabetyzm. Jak NAPRAWDĘ wyglądała służba w Armii Czerwonej?

Rosjanie do dzisiaj są dumni ze swoich żołnierzy, pogromców faszystowskiej bestii. W przekazach propagandowych czerwonoarmiści to sprawni, groźni, doskonale wyszkoleni wojownicy. A jak to wyglądało w...

28 grudnia 2015 | Autorzy: Dariusz Kaliński

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.