Prezenty już dawno rozpakowane. Ktoś przymierza nowy sweter, ktoś inny skrapia się otrzymanymi perfumami. Nie brakuje gadżetów i najnowszych zdobyczy technologii. A jak to wyglądało 100 lat temu? Dokładnie tak samo!
Pod pięknie udekorowanym drzewkiem zjawiają się prezenty. Jedne bogate, inne nieco skromniejsze.
Tym, którzy nie mają pomysłu, co ofiarować bliskim w sukurs przychodzą gazety. I nie, nie jest to współczesny wynalazek. Porad prezentowych możemy szukać w gazetach już od dwóch wieków.
Wersja minimum – los na loterię
Ogłoszenie zamieszczone w „Czasie” z 24 grudnia 1885 r. przez Koło artystyczno-literackie w Krakowie podsuwało idealny pomysł:
Najpiękniejszy podarunek na Gwiazdkę lub Nowy rok stanowią Losy Loteryi artystycznej.
Podobny pomysł na prezent poddawał w swej reklamie dom bankowy H. Fuchs’a w Budapeszcie:
Najpiękniejszym, najpraktyczniejszym i najtańszym podarunkiem na Gwiazdkę i Nowy rok jest niezaprzeczalnie główna wygrana 5000złr.
Rok później, 24 grudnia 1886r., „Czas” kusił czytelników 50 000 złotych reńskich (złr), które oferował węgierski Jockey-klub w loterii z losami za złotówkę.
A może skarpetki?
Gdy los nie wydawał się odpowiedni, już za 1,6 reńskiego można było w Sukiennicach nabyć tradycyjne skarpetki i bieliznę. „Czas” z 24 grudnia 1885r. polecał w tym celu firmę M. Bejer i spółka, która to posiadała tylko i wyłącznie:
Praktyczne podarunki na Gwiazdkę i Nowy Rok w nader obfitym wyborze, w nader eleganckim wykonaniu, po najtańszych, stałych cenach fabrycznych.
Czy bielizna musiała być nudna i ograniczać się tylko do tradycyjnych krojów? Bynajmniej! Mieszkańcy Krakowa, którzy kupili „Czas” 24 grudnia 1898r. dowiadywali się, że można było zdobyć też znacznie bardziej fikuśne dessous:
Nowość sensacyjna! Gorsety krótkie, fason francuski. Najstosowniejszym podarkiem dla Pań na gwiazdkę jest gorset modny, tani, dobry i wygodny z renomowanej fabryki parowej Federera i Piesena z Pragi.
Wszelaką galanterię można było kupić w sklepach Kazimierza Bauma w Krakowie i Rzeszowie oraz Kamila Bauma w Tarnowie i Józefa Accorda w Kołomyi.
Sklepikarze reklamowali się w „Czasie” z 24 grudnia 1893r. zachęcając potencjalnych klientów. Któż by się nie skusił?
Uwaga! Robiąc nasze zakupa wspólnie dla czterech sklepów, jesteśmy w stanie sprzedawać po cenach bardzo niskich. W sklepie krakowskim zupełna wyprzedaż po cenach wyjątkowo zaniżonych.
A może by tak książkę?
Dla miłośników młodzieżowej literatury polskiej, niemieckiej i francuskiej prezenty oferowała Na gwiazdkę. Księgarnia D. E. Friedleina w Krakowie”, która tak właśnie ogłaszała się w „Czasie” 24 grudnia 1885r. Z kolei księgarnia katolicka dra Władysława Miłkowskiego w Krakowie na łamach „Czasu” z wigilii 1891r. polecała książki i modlitewniki: w oprawach od najskromniejszych aż do najwykwintniejszych.
Księgarnia S. Krzyżanowskiego i L. Frommera w Krakowie w tym samym wydaniu gazety głosiła:
Już wyszedł nowy zbiór kolęd ludowych najładniejszych i najużywańszych i mało jeszcze tu znanych, zebranych […] przez St Ochmańskiego, dyrygenta chóru przy kościele N. Maryi Panny.
Koneserów sztuki kusił „Czas” z 24 grudnia 1865r. Wszystko, co nabyć można było przy ul. Stolarkiej 478 w Krakowie.
Jako szczególnie elegancki podarunek na Wigilię i Nowy Rok zalecają się obrazy […] z artystycznego Zakładu Hoelzla w Ołomuńcu […]. Następnie są także zalecające się na podarunek […] w naszym Handlu znajdujące się Lampy naftowe berlińskie i wiedeńskie w znacznym wyborze i po bardzo umiarkowanych cenach.
Coś dla prawdziwego mężczyzny…
Fani nowinek technologicznych, idąc za ogłoszeniem z wigilijnego „Czasu” z roku 1893, powinni byli się udać do Wilhelma Kleinberga prowadzącego zakład przy ul. Floriańskiej 1 w Krakowie. Autor ogłoszenia zaznaczał ponadto, że chętnie udziela wszelakich wskazówek odnośnie obsługi zakupionego towaru.
Najlepszym prezentem na Gwiazdkę jest dla każdego aparat fotograficzny, za pomocą którego amator jest w stanie reprodukować widoki osoby, krajobrazy i t.d.
Prezenty dla prawdziwych mężczyzn można było znaleźć u Jana Nowotnego w Pradze. Na łamach „Czasu” z 24 grudnia 1891r. oferował najnowsza broń myśliwską i sportową; ponadto torby myśliwskie, rurki do nabojów i t.d.
Najbardziej oryginalnym prezentem mógł być:
Dzwon Zygmunta (z Wawelu) w pomniejszeniu 1/36 naturalnej wielkości. […] Jako pamiątka narodowa, podarek ten powinien się rozejść wszędzie, gdzie tylko polska mowa się rozlega.
Tenże wyjątkowy souvenir można było nabyć, jak podawał „Czas” z 24 grudnia 1897r., m.in. u kustosza Domu Matejki, gdyż cały dochód był przeznaczony na tę właśnie instytucję. Pomysłowo i charytatywnie. Upominek idealny?
Źródła:
- Łepkowski, Przegląd Krakowskich tradycyj, legend, nabożeństw, zwyczajów, przysłów i właściwości, Kraków 1866.
- A. Pruszak, O ziemiańskim świętowaniu. tradycje świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy w kręgu ziemiaństwa polskiego w drugiej połowie XIX i pierwszej połowie XX wieku. Warszawa 2006.
- A. Pruszak, O ziemiańskim świętowaniu. Tradycje świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Warszawa 2011.
- „Czas”, numery z 24 grudnia z lat 1865-1898.
KOMENTARZE (3)
„Uwaga! Robiąc nasze zakupa…”
Tak było faktycznie napisane czy to literówka piszącego artykuł?
Nie to nie literówka tylko XIX-wieczna polszczyzna.
„tylko i wyłącznie” to okrutny bład, który powtarza 3/4 autorów tej strony…