Ciekawostki Historyczne

Na okupacyjnej mapie Warszawy Pawiak zajmował szczególne miejsce. Przez mury więzienia przewinęło się ponad 90 tysięcy osób. Połowa z nich nie dożyła końca wojny. W gestapowskiej katowni pracowało wielu brutalnych strażników, ale jeden z nich był wyjątkowym sadystą. Dlatego Armia Krajowa zdecydowała, że musi zginąć jako pierwszy.

Esesmanem, o którym mowa był SS-Oberscharführer Franz Bürkl. Trafił na Pawiak w 1941 r. i początkowo zajmował stanowisko zastępcy komendanta więzienia. Po jakimś czasie został jednak zdegradowany do funkcji starszego wachmajstra. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną takiego obrotu spraw. Wiele wskazuje na to, że wynikało to z niesubordynacji oraz szczególnej brutalności zwyrodnialca – przekraczającej nawet gestapowskie standardy.

Bestia z Pawiaka

Franz Bürkl miał bowiem na swoim koncie ogromną liczbę zbrodni. Prawdopodobnie, to właśnie on, jako pierwszy zaczął zabijać więźniów podczas przesłuchań. Często kierował się przy tym zwykłą chęcią zrabowania cennych przedmiotów należących do ofiar.

Dochodziło do tego, że przełożeni z konsternacją odkrywali, iż osoba która była obiektem śledztwa nie żyła, chociaż nikt nie wydał rozkazu jej zgładzenia. W zbiurokratyzowanej niemieckiej machinie śmierci było to nie do pomyślenia.

Więzienie na Pawiaku podczas niemieckiej okupacji budziło grozę u każdego warszawiaka. Przez jego mury przewinęło się ponad 90 tys. osób. Połowa z nich zginęła zakatowana na miejscu, stracona w publicznych egzekucjach lub zamordowana w obozach koncentracyjnych.

Więzienie na Pawiaku podczas niemieckiej okupacji budziło grozę u każdego warszawiaka. Przez jego mury przewinęło się ponad 90 tys. osób. Połowa z nich zginęła zakatowana na miejscu, stracona w publicznych egzekucjach lub zamordowana w obozach koncentracyjnych.

Jakby tego było mało, Oberscharführer nie ograniczał się do mordowania więźniów. Zdarzało mu się – dla czystej przyjemności – zabijać na warszawskich ulicach przypadkowych przechodniów! Nic zatem dziwnego, że Polskie Państwo Podziemne postanowiło w 1943 r. o wysłaniu zbrodniarza w zaświaty. Do wykonania zamachu wyznaczono oddział dywersji bojowej Kedywu Komendy Głównej AK „Agat” (anty-gestapo).

Zobacz również:

Jak wygląda ten cały Bürkl?

W pierwszej kolejności należało oczywiście przeprowadzić obserwację celu. Tę powierzono szefowi wywiadu jednostki Aleksandrowi Kunickiemu „Rayskiemu”. Problem polegał jednakże na tym, że Armia Krajowa nie posiadała właściwie żadnych informacji na temat wyglądu i prywatnego życia Bürkla.

Nie dysponowano nawet zdjęciem, które pozwoliłoby na jego identyfikację! Wiedziano jedynie, że ma on agresywnego owczarka niemieckiego – wabiącego się Kastor – którego z lubością szczuł na bezbronne ofiary.

Dlatego też Kunicki zdecydował, że jedynym rozsądnym wyjściem będzie śledzenie esesmanów na trasie z Pawiaka do gmachu gestapo na alei Szucha i dalej do dzielnicy niemieckiej. Liczył, że w ten sposób przynajmniej zostanie ustalony harmonogram ich dnia. Przy odrobinie szczęścia może uda się nawet wpaść na trop Oberscharführera – w końcu ilu esesmanów mogło mieć złego wilczura?

Rzeczywiście, po kilku dniach „Rayski” wytypował strażnika mogącego być tym kogo szukał. To jednak było wciąż za mało. Potrzebował 100-procentowej pewności. Musiał znaleźć kogoś, kto na własne oczy widział Bürkla. Na szczęście jeden z jego kolegów skontaktował go z Bogusławem Ustaborowiczem „Żarem”, który niedawno opuścił Pawiak.

Dzięki informacjom przekazanym przez młodego akowca udało się stwierdzić, że Oberscharführer mieszka przy ul. Polnej 22. To z kolei pozwoliło na podjęcie obserwacji zakrojonej na szeroką skalę.

Miejsce planowanego zamachu, zaznaczone na międzywojennym planie Warszawy.

Miejsce planowanego zamachu, zaznaczone na międzywojennym planie Warszawy.

Dzięki niej ustalono, że esesman opuszcza swoje lokum o 10 rano i na piechotę dociera do gmachu gestapo, skąd dopiero o 12.45 wyjeżdża samochodem na Pawiak. Jak podaje Piotr Stachiewicz w książce „»Parasol«. Dzieje Oddziału do Zadań Specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej”:

Cykl wywiadu rozpoczęty w warunkach zupełnego braku wiadomości o Bürklu został zamknięty określeniem jego wyglądu (wzrost średni, mocnej krępej budowy, twarz o cerze oliwkowej, typ południowca, orli nos. Ubrany w mundur SS, na lewym rękawie romb z literami SD).

„Jeremi” przejmuje pałeczkę

Kiedy wstępne rozpoznanie zostało zakończone, trzeba było wytypować wykonawców operacji „Bürkl”. Wybór padł na I pluton, dowodzony przez Jerzego Zborowskiego „Jeremiego”. Wraz ze swoimi ludźmi przejął on dalszą obserwację niemieckiego zbrodniarza.

Trwała ona aż trzy tygodnie i skupiła się na dokładnym ustaleniu jego planu dnia oraz wytypowaniu miejsca w którym zostanie dokonany zamach. Ostatecznie wybrano skrzyżowanie Oleandrów, Marszałkowskiej i Litewskiej. Należało jeszcze zdecydować o sposobie przeprowadzenia całej akcji.

Pojawiły się dwie koncepcje. Pierwsza z nich brała pod uwagę uderzenie silnym oddziałem, który związałyby Niemców walką. Druga zaś ograniczała się do małej grupy, przeprowadzającej błyskawiczny atak, zakończony szybkim odskokiem. „Jeremi”– jak tłumaczył w swoim raporcie – w końcu stwierdził, że:

Ze względu na swoiste warunki wybranego terenu (dzielnica niemiecka, 200 m od alei Szucha, bliskie domy zamieszkałe przez funkcjonariuszy gestapo i policji, duży ruch policji, gestapo, patroli motocyklowy i samochodowych itp.) i związaną z tym trudność zamaskowania przygotowań do akcji, postanowiłem użyć do akcji małego zespołu, który byłby nadzwyczaj giętki w dowodzeniu, elastyczny i ruchliwy w walce oraz potrafiłby w bardzo prędkim czasie wykonać akcje i wycofać się. Zespół ten liczył wraz ze mną i szoferem 5 osób.

Teraz trzeba było jedynie odebrać uprzednio przygotowane pistolety maszynowe, granaty oraz broń krótką i czekać na rozkaz do ataku. Dowódca „Pegaza”, Adam Borys „Pług”, wyznaczył go na wtorek 7 września 1943 r.

Likwidacja zbrodniarza

Niestety nie obyło się bez kłopotów. Gdy nadszedł wreszcie dzień zamachu kierowca mający zabrać akowców po całej akcji, w ogóle się nie pojawił. Na szczęście zawczasu zadbano o rezerwowy samochód. Ale nie był to wcale największy problem „Jeremiego”.

Odręczny szkic Jerzego Zborowskiego "Jeremiego", sporządzony po akcji "Bürkl".

Odręczny szkic Jerzego Zborowskiego „Jeremiego”, sporządzony po akcji „Bürkl”.

Gdy o 9:48, towarzyszący zamachowcom „Żar”, wskazał wychodzącego z kamienicy przy Polnej 22 Oberscharführera, Zborowski dosłownie oniemiał. To nie był człowiek, którego zamierzano zlikwidować! Zastanawiacie się jak to w ogóle możliwe? Piotr Stachiewicz tak tłumaczył to w swojej książce:

Na skutek jakieś pomyłki – trudnej dziś do ustalenia – przy wielokrotnym przekazywaniu Bürkla raz przez wywiad oddziałowi, później w ramach oddziału przez poszczególnych obserwatorów nawzajem sobie, w ostatnim stadium obserwacji obserwowano innego Niemca .

Błąd jest o tyle zrozumiały, że w kamienicy przy Polnej 22 mieszkało kilku esesmanów pracujących jako strażnicy na Pawiaku. Na szczęście dzięki temu, że Ustaborowicz był na miejscu, uniknięto kompromitującej pomyłki.

„Jeremi” po chwilowym wahaniu zdecydował, że zaufa byłemu więźniowi Pawiaka. W końcu kto jak nie on miał wiedzieć, jak wygląda Bürkl? Ustaborowicz wywiązał się z zadania i w mgnieniu oka zlokalizowano prawdziwego Bürkla. Los sprzyjał zamachowcom: poza omyłkowo śledzonym funkcjonariuszem budynek opuścił także zbrodniarz, na którego wydano wyrok śmierci.

Teraz wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wraz z Bronisławem Pietraszewiczem „Lotem” szybkim krokiem podeszli do Bürkla od tyłu i jednocześnie otworzyli do niego ogień. Esesman padł martwy na ziemię. Wszystko szło zgodnie z planem.

Jerzy Zborowski „Jeremi" (w okularach). To on dowodził likwidacją kata Pawiaka.

Jerzy Zborowski „Jeremi” (w okularach). To on dowodził likwidacją kata Pawiaka.

Pewien kłopot stanowiła tylko pani Bürkl, która tego dnia nieoczekiwanie towarzyszyła mężowi. Nie zważając na wymierzone w nią pistolety, rzuciła się na „Lota”, dotkliwie drapiąc go po twarzy i rękach, gdy ten rewidował zwłoki esesmana.

W tym samym czasie zaalarmowani Niemcy zaczęli ostrzeliwać zamachowców. Polacy odpowiedzieli celnym ogniem z broni maszynowej. Na chodnik padło kilku martwych policjantów i esesmanów. Był to sygnał, że najwyższa pora uciekać.

Zapasowy kierowca, wypożyczony z batalionu „Zośka”, spisał się na medal. Mimo silnej nieprzyjacielskiej kanonady udało mu się zabrać wszystkich uczestników zamachu i bezpiecznie opuścić miejsce akcji. Całe starcie trwało zaledwie 90 sekund!

Jego bilans był nad wyraz pomyślny. Jak podkreśla Tomasz Strzembosz w książce „Akcje zbrojne podziemnej Warszawy 1939-1944”:

Zastrzelono Bürkla oraz siedmiu do dziewięciu innych Niemców, raniono co najmniej kilku. I – pomimo wyjątkowo niesprzyjających warunków – strat własnych nie było.

Równie ważny – o ile nie ważniejszy – był efekt psychologiczny. Niemieccy oprawcy przestali czuć się bezpiecznie. I mieli ku temu powody. „Agat” weźmie na celownik jeszcze wielu z nich, ale to już temat na kolejne artykuły.

Bibliografia:

  1. Władysław Bartoszewski, 1859 dni Warszawy, Wydawnictwo Znak 1984.
  2. Piotr Stachiewicz, „Parasol”. Dzieje Oddziału do Zadań Specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, Instytut Wydawniczy PAX 1984.
  3. Tomasz Strzembosz, Akcje zbrojne podziemnej Warszawy 1939-1944, Państwowy Instytut Wydawniczy 1983.

KOMENTARZE (56)

Skomentuj Amadi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

taadekk

Pewien kłopot stanowiła tylko pani Bürkl, która tego dnia nieoczekiwanie towarzyszyła mężowi. Nie zważając na wymierzone w nią pistolety, rzuciła się na „Lota” z pięściami, dotkliwie drapiąc go po twarzy i rękach, gdy ten rewidował zwłoki esesmana.

coś nie tak w tym akapicie????

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Nie chciałem pisać, że rzuciła się z pazurami ;). Masz jednak rację. Zmieniłem to, aby nie było żadnych niedomówień.

anty

Trzeba było jeszcze wspomnieć o akcji odwetowej niemców.

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Rzeczywiście, rozstrzelano 30 więźniów. Tylko prawda jest taka, że zostaliby oni zgładzeni bez względu na to czy akcja by się odbył, czy nie. W Krakowie np. aż do 1943 r. właściwie większych akcji AK nie było a i tak Niemcy mordowali ludzi setkami http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/01/27/zapomniane-zbrodnie-masowe-egzekucje-w-krakowie-podczas-ii-wojny-swiatowej/

    Katarzyna

    ..Jasne!Bo warto brać udział w tylko o przesądzonej wygranej-bitwach! I POWSTANIACH!Ani na palec nie podnosić głowy spod okupacyjnego buta,”bo będą akcje odwetowe”! Na takim ..śmierdzącym gruncie powstało karygodne potępianie Powstania Warszawskiego! Bazujące na kompletnej nieznajomości historii;planów Hitlera-i przebiegu wojny! Obwinianie Powstańców o zburzenie Warszawy-po Powstaniu! Warszawa miała być zrównana z ziemią;tak samo jak getto! Na Jej miejscu-miało powstać miasto dla elit esesmańskich!Proces miał się toczyć rękami więżniów-z Konzentrazionlager Warschau;więżniowie tego obozu o którym dziś PANUJE CISZA!-brali udział w niszczeniu getta.Byli to więżniowie innych narodowości;pomieszani,by utrudnić im kontakt między sobą-przywiezieni z innych obozów koncentracyjnych.Obóz miał największą komorę gazową -w jednym z tuneli nieopodal dworca Zachodniego-i pierwszą w Europie-nowoczesną spalarnię zwłok-elektryczne krematorium.To..zapewne przez nie miała przejść ludność Warszawy-by spełnić mordercze plany Hitlera!Warszawa miała zniknąć z mapy Europy-bez względu na Powstanie! Samo Powstanie-nie było wcale głupią mrzonką ;Niemcy byli zaskoczeni;w kompletnym chaosie!Gdyby wtedy..KTOŚ nam pomógł-Warszawa byłaby wolna-wolna od Niemców;to mam na myśli-i niezburzona! Nikt Powstańców nie „posłał” do Powstania;nastroje były gorące;głowy młodych patriotów-także..Poszliby i bez rozkazu!Owe akcje dywersyjne-odbijały się odwetami od Niemców-z tego powodu była także potrzebna duża,zakrojona na dużą skalę akcja wobec Niemców. Powstanie wcale nie było skazane na klęskę..A..jeśli?To kampania wrześniowa też była niepotrzebna?CO mieli zrobić polscy żołnierze-skoro wobec przeważających i znakomicie uzbrojonych sił niemieckich-nie mieli szans?Przycupnąć pod krzakiem i patrzeć jak Niemcy walą na Warszawę?Warto walczyć tylko wtedy,gdy jest zwycięstwo zagwarantowane?Wredna,konsumencka,tchórzowska propaganda,którą ja,córka Powstańca Warszawskiego-się brzydzę i którą będę zawsze i wszędzie-piętnować!

      As

      Kasiu, rozumiem Twoje wzburzenie, ale… KAŻDY, kto cokolwiek wie o polityce i strategii powie Ci, że Powstanie Warszawskie było IDIOTYZMEM! W wyniku tegoż powstania zginęła prawdziwa ELITA – przeżyły osoby pokroju Bartoszewskiego. Nic tak nie pomogło Stalinowi jak tamta decyzja. Bohaterscy młodzi chłopcy (i dziewczyny też) poginęli w walce, która od samego początku nie miała sensu. Efektem było też zburzenie Warszawy na niespotykaną skalę i wiele innych konsekwencji. Możesz się oburzać jak chcesz, ale WSZYSTKO wskazuje na to, że ludzie, którzy wydali rozkaz do powstania byli IDIOTAMI! A tam też w grę wchodziły jeszcze polityczne rozgrywki, ambicje, itp.
      Bo widzisz Kasiu – bohaterowie to są ci, co leżą w grobach. A potem za bohaterów robią zupełnie inni. Nie każdy zryw jest dobry, nawet jeśli jest bohaterski.

        Katarzyna

        Jeszcze raz nie zgodzę się Tobą Słyszałeś o ?planie Pabsta”?
        http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_Pabsta
        -Warszawa miała być zburzona,tak czy tak..To jedno-co do „bohaterów”-nie zgodzę się z Tobą! Kim jest bohater?To człowiek kiełznający swój instynkt samozachowawczy w imię jakichś-przez siebie-obranych celów.Bohaterstwo może byc..odruchowe-jak nastolatka który bez namysły skacze do lodowatego jeziora by uratować dziecko pod którym załamał się lód..Czy..on myśli wtedy o tym,że może stracić życie?Nie! Są też bohaterowie..miłujący Ojczyznę;tak,że stawiają na szali swoje życie-całkiem świadomie;..kalkulując niejako,ze tego zrywu mogą nie przeżyć..Bartoszewski i reszta..Cóż;historia Polsce ..wymierza bolesne kopniaki..I wielu współczesnych kreowanych „bohaterów” można na to podać jako przykłady..Może one są powodem spolegliwości Polaków we współczesnych sytuacjach,wołających „o pomstę do nieba”..Wojna-to walka.ŻADNA walka,poświęcająca życie-w głębokim gruncie rzeczy-nie ma sensu;po co wojować jeśli..śmierć i tak człowieka nie ominie..?”Prezent dla Stalina”?Niewątpliwie;takim się okazał..Ale..Stalin z Warszawy-z pomocą tchórzliwego Churchilla i paskudnego Roosvelta-Stalin z Warszawy..sam sobie zrobił prezent! Początki Powstania to był taki szok Niemców-i wobec zdobycia niemieckich magazynów-Polacy mieli przez jakiś czas opanowaną sytuację!Warszawa mogła być wolna!NA JAK DŁUGO?O tym młodzi Powstańcy nie mogli wtedy wiedzieć!Nikt nie spodziewał się że świat dopuści wsadzenie 1/3 Europy do gułagu ludobójcy!Uznawano cel wyższy-walkę z okupantem!Potem..zaczęły się ideologiczne fermenty,skłócające Polaków między sobą..Nie uznaję takiego rozumowania;”niepotrzebnie walczyli bo i tak przegrali i zginęli „.NIE DLATEGO są i pozostaną na zawsze-bohaterami! Zaś..ta dyskusja jaka od kilku lat się wywiązała-i w okresie rocznic Powstania-podnoszą się głosy,że „przez Powstanie zburzono Warszawę”;”przez Powstanie zginęło 200 tyś ludzi”;-ta dyskusja..przypomina mi dzisiejsze próby „dyskusji” -i zapewne do niej w końcu dojdzie-nad..zalegalizowaniem kazirodztwa! Zarówno deprecjonowanie Powstania-jak ..zachwyty nad „czystą miłością erotyczną między bratem i siostrą”;np;-uważam za obrzydliwe! I nic tego nie zmieni.

        Anonim

        Wrocław podczas drugiej wojny był zniszczony w 70% tam nie było powstania. Hitler chciał nas zniszczyć a Powstanie Warszawskie uchroniło nas przed tym

        Anonim

        Przeżyły osoby pokroju Kaczyńskiego.

        Robert

        Gdyby nie było powstania i duzo by przyzyło ludzi z AK to by nkwd po zdobyciu Warszawy ich wymordowało lub zesłało..Udowodnił to czas po wojenny..Kasia ma racje i taka prawda jest.Nawet ci co trafili do lwp tez pozniej poddani byli represja..

        mariusz.nowakowski@gmail.com

        Myślę jednak, że nie każdy. Używanie w dyskusji kwantyfikatorów kategorycznych nie jest wskazane.

        paweł

        jeśli nazywasz ty ch ludzi idiotami to twój dziadek lub ojciec musiał być sługusem stalina bo polakie to ty raczej nie jesteś bo polak powinien powinien hołd oddawać tym ludzią co walczyli a nie pisać że byli idiotami

        wj

        Jaki to jest „pokrój” Bartoszewskiego?

        ja

        Nic nie zrozumiałeś

        Maks

        No tak i według retoryki Asa Monte Cassino było zapewne niepotrzebnym zwycięstwem…i zapamiętaj obywatelu As, że ludzie, którzy wydali rozkaz do powstania nie byli IDIOTAMI. Nie masz prawa ich osądzać no chyba, że niejaki Zychowicz jest Twoim rodzonym bratem i żrecie z każdej michy byleby była pełna.

      Mirek Szafran

      i takich ludzi jak ty potrzeba.Moja wiedza na temat powstania jest nikla ,ale dzieki tobie moze chociaz kilka osob zmieni myslenie o tym okresie naszej historii.A ja mam argumenty ktore mi w tym pomoga. DZIEKI

      Maciek

      Pani Katarzyno ma Pani RACJĘ 100%
      pozdrawiam
      z wyrazami uznania i szacunku Maciek

Daniel

No i o takich akcjach powinno się pisać. Więcej artykułów o udanych akcjach Armii Krajowej.

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Postaramy się publikować częściej artykuły o udanych akcjach AK.

      Mirosław

      Przeczytałem ten artykuł z dużym zainteresowaniem. Dziękuję.

Radek

Napiszcie o akcji odbicia więźniów z Gestapo w Mielcu. Na YouTube są filmy np.;
http://www.youtube.com/watch?v=3RycRhcZU3Q

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Poszukam jakichś książek na ten temat i kto wie. Może coś napiszę.

      Anonim

      jakichś

      Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

      Dzięki, poprawione.

underdog

Szkoda że mamy takich zwyrodnialców wśród nas.

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Wybrane komentarze do artykułu z portalu Wykop.pl http://www.wykop.pl/link/1898164/wystarczylo-90-sekund-likwidacja-kata-pawiaka/:

Glover: Mistrzowska akcja – każdy okupant (potencjalny) musi się liczyć z tym, że Polacy nie odpuszczą i będą zawsze wycinać zło, będą nękać i nigdy nie pozwolą sobie pluć w twarz.

Inna sprawa, może szczegół: zwróćcie uwagę na staranność szkicu Zborowskiego: doskonała technika, a chodziło przecież tylko o rysunek miejsca, gdzie zostanie stracony kolejny niemiecki sadysta. Staranność, dbałość, technika, warsztat – 'dobry przedwojenny materiał’ tego Niemcy i Rosjanie mordując inteligencję chcieli nas pozbawić.

kapsi: Co za debile, ryzykujący życie dla polityków i państwa, w którym trzeba wziąć kredyt na 30 lat by mieć mieszkanie.

invit: @kapsi: niech zgadnę – w przypadku wojny uciekasz za granicę

comrade: @invit: W przypadku wojny za granicą ucieka w kosmos :)

Wrathkrigs: @kapsi: To może taki smutny żarcik:

– Wiesz, gdzie ostatnio widziałem zjednoczonych Polaków?
– No gdzie?
– W książce od historii.

    Anonim

    a krolowka holandji odznaczyla krzyzem ; Z A D L U G I M ; wszystkich swoich rycerzy ktorzy w kosowie otoczeni oddali bron, Toby trzeba bylo opowiedziec naszej Dolores Iba Ruri

Jarek

„wzrost średni, mocnej krępej budowy, twarz o cerze oliwkowej, typ południowca, orli nos”

Dzięki za podanie tego rysopisu. Teraz uważny czytelnik domyśli się pochodzenia etnicznego gestapowca.

    Anonim

    Grek? Włoch? Hiszpan? a może Ormianin? ehh Jarku zmądrzej

Bartek

jak wspominał Eugeniusz Schielberg ps. Dietrich, który brał udział w tej operacji bojowej „Pegaza”, przy pierwszym „wystawieniu” akcji, brał udział „Bliźniak”, jeden z braci Buczyńskich, ale z nerwów w czasie oczekiwania na Burkla zemdlał. Stąd zastąpiono go przy drugim wystawieniu akcji „Kędziorem” Migdalskim.

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Dzięki za uzupełnienie. Chociaż nie ma co się w sumie dziwić, taka akcja to ogromny stres i człowiek nigdy do końca nie wie jak zareaguje jego organizm.

      Katarzyna

      Tym większym szacunkiem należy dziś darzyć samych Powstańców-jak i całe tamto pokolenie,tak straszliwie okaleczone na resztę życia!Z Ich Walką o Polskę,polskość;z Ich wielkim Honorem i poczuciem odpowiedzialności za Ojczyznę!TE uczucia-dziś są..celowo tępione-a heroizm ówczesnych młodych ludzi walczących o Polskę-dyskredytowany!Nie dopuszczajmy do tego!!!

        Mirosław

        Tak, Kasiu, masz rację. Heroizm Powstańców nie budzi najmniejszych wątpliwości. I podpisuję się rękami i nogami pod tym, co piszesz. Dzisiaj „polskość to nienormalność” – jak mawiają prominentni działacze Platformy Obywatelskiej. Miłościwie nam panującej zresztą.
        Ale trzeba też wziąć pod uwagę to, co napisałem w innym komentarzu. Powstanie WArszawskie to był idiotyzm. Prymat durnego romantyzmu nad pragmatycznym pozytywizmem. Dzisiaj też mamy kolejną odsłonę durnoty – tym bardziej patrzmy realnie na historię. Powstańcy to byli prawdziwi bohaterowie. Ich dowódcy – skończeni kretyni.

        Muchor

        @Mirosław
        Twój komentarz jest bardzo głupi. Słowa dotyczące (rzekomo) polityków PO dotyczą czegoś zupełnie innego – czyli tego, jak Niemcy usiłowali przedstawić polskość w Gdańsku. Nie kłam zatem paskudnie. Polskość ma bardzo różne odcienie, a Ty nie masz na nią monopolu. Podobnie jak nie ma tego monopolu Jarosław K. którzy postępuje teraz bardzo paskudnie.
        Przypomnę Ci postać Władysława Bartoszewskiego – więźnia Auschwitz i powstańca warszawskiego, którego PiSowskie bydlęta wygwizdywały na cmentarzu powązkowskim.

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Wybrane komentarze do art. z facebookowego profilu Skarby III Rzeszy https://www.facebook.com/Skarby3Rzeszy?fref=ts:

Łukasz R.: Bardzo ciekawe artykuły na stronie podanej w linku, bardzo dziękuję :)

Ciekawostki historyczne: Dzięki, zadowoleni Czytelnicy to najlepsza motywacja do pisania kolejnych artykułów

Łukasz R.: Cały dzień mogę czytać o II wojnie światowej :)

Anonim

Napiszcie o odbiciu więźniów z więzienia w Krasnystawie.
300 więźniów bez oddania nawet jednego strzału w biały dzień.

Amadi

Mnie z kolei zastanawia, dlaczego nie przybył pierwszy kierowca? Przestraszył się? Wpadł? Zapił?

    Nasz publicysta | Autor publikacji | Rafał Kuzak

    Podobno wynikało to z „powodów technicznych”. Zapewne po prostu samochód się zepsuł i nie udało się go naprawić na czas.

      Anonim

      Samochód się zeSPÓŁ? Wypadałoby czytać, co się pisze, przed umieszczeniem w sieci.

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Komentarze do artykułu z facebookowego profilu II wojna światowa w pigułce https://www.facebook.com/IiWojnaSwiatowaWPigulce?fref=ts:

II wojna światowa w pigułce: Coraz częściej się dyskutuje na temat zasadności takich akcji z powodu niemieckich akcji odwetowych, ale w przypadku takich zwierząt jak Franz Bürkl to było uzasadnione i odgrywało rolę wychowawczą dla innych Niemców.

Rafał Kuzak: Co do kwestii odwetu, to w Krakowie długo nic się nie działo, a Niemcy i tak mordowali setki, a nawet tysiące ludzi http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/01/27/zapomniane-zbrodnie-masowe-egzekucje-w-krakowie-podczas-ii-wojny-swiatowej/

Michał R.: Czy faktycznie po takich spektakularnych akcjach „efekt wychowawczy” działał? Inni/następcy zachowywali się mniej sadystycznie, bali się?

Dawid S.: Słowianie i tak mieli być wymordowani lub być niewolnikami w nazistowskim świecie, akcje AK tylko dawały im pretekst. Gdyby nie AK to po prostu robili by łapanki i do obozów koncentracyjnych. Odsyłam do książek o roli słowian w III Rzeszy

Kamil M.: Fakt, Niemcy mordowaliby Polaków z takimi akcjami, czy bez. A zamachy miały znaczenie bardziej propagandowe i miały podnieść Polaków na duchu.

Agnieszka W.: Te,wezcie zwierzat nie obrazajcie.

    wujo33

    odpowiedz Michalowi I Dawidowi—- ,tak ztego wszystkiego zastanawiam sie , albo trzeba by bylo wyciagnac paralele ,jak niemcy postepowali w innych krajach ,bo czesi kolaborowal icalkiem gladko .zbrojownia trzeciej rzeszy /bo sa madrzejsi/ a reszta europy rownym krokiem maszerowala z niemcami,ile tych dywizji SS walonien ,Wiking ,Galizien,Norland milion ludzi,kazdy narod mial tam swoja druzyne,tylko polska nie ,czy to nie byla prowokacja,celowa robota aliantow,polskie lotnictwo ,korpus pancerny,korpus andersa marynarka wojenna ,AK Ivan Szajnowicz,i co ztego , wyszlo mord na Sikorskim / Calamitates, piedziesiat lat kacapi, 70%NPB,natychmiast im , a na zachodzie.plan marschala / nedza,wczoraj dzis jutro zadluzenie ala long generacje tego nie splaca,itd.brak perspektyw,a wezmy czechow na cenzurowane ,lepiej sobie radza,nie tak zadluzeni ,kazdy do nich zakreca i daje robote wiekszy NPB,przynajmniej drugie tyle ..gdziesmy pogubili azymuty?i zeby nie prof.Norman Davies ktory naglosnil te ofiary ,to kto by siedzisiaj nimi przejmowal?

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Komentarze z facebookowego profilu Historia – daty, które nie gryzą https://www.facebook.com/historycznedaty?fref=ts:

Karol S.: Po przeczytaniu tego artykułu można poczuć tylko jeszcze większy szacunek do tych ludzi

Krystyna B.: Straszne czasy były. Oby nigdy juz nie było wojny.

Dominik Ch.: Zawsze zastanawiałem się jak wyglądały obrady dotyczące zamachów na Niemców, zwłaszcza w dalszych latach wojny, gdy wiadomo było, że jeden zabity ważniejszy Niemiec to kilkudziesięciu-kilkuset cywilnych Polaków brutalnie zamordowanych przez wojsko. Przecież podjęcie takiej decyzji musiało być niesamowicie skomplikowane.

Robert D.: Gdyby nie ta wojna, to teraz świat nie wyglądałby jak wygląda.. Imperialiści dalej by się bawili w najlepsze.

    wujo33

    powstanie i cale AK ,to byl kompleks polskiej — oficerni ,—- soldateski , /bo niemcy w 39r. przeszli przez nich jak noz przez gowno / chcieli sie odegrac,pokazac i to jakimi srodkami-dziecmi romantycy—-romantyzm byl dobry w gimnazjum jak sie czytalo — mowia wieki. ze albosmmy to jacy tacy z pawem piorem ,bijatyki AK w okregu myslenickim ,raciechowickim przyniosly wiecej strat i cierpen u ludnosci cywilnej ,wiele domostw spalonych wdow i sierot.bo zawsze przyszli za pozno ,albo im amunicji zabraklo i teraz pozostaje pytanie w imie ktorych racji,rzad na zachodze stracil swoja legitymywnosc juz od konferencji jaltanskiej,a komuna nazywala ich karlami reakcji

Anonim

gdybym żył 70 lat temu to byłbym gestapowcem! T.K.

    Anonim

    sprechen sie deutsch ?
    chyba jednak nie człowieku o małym rozumku

    Prosimy nie obrażać innych komentujących, nawet gdy ich wypowiedzi nie są najmądrzejsze. Post został edytowany – Redakcja

      wujo33

      tak sie zastanawiam,gdzie lezy granica etniczna miedzy polska a niemcami,bo Slazacy ,Pomorzanie,Prusacy ,Kaszubi ,Mazuren na cmentarzach niemieckich w Luksenburgu co piaty jest pochodzenia polskiego ,von Lewinski / marschaal von Manschtein gen von Oppeln Bronikowski,von den Bach Zalewski .krolowa Maria Habsburzanka,Sas August Mocny ,ludzie z kim wy chcecie walczyc ,i czym -,niemieckimi leopardami , potem bedziecie na saksy do nich jezdzic szukac roboty —- bo zycie to nie je bajka do zycia potrzeba kielbasy i chleba a ja mam same jajka — .wyciagnijcie te paluchy z tego kontaktu i dejcie im odpoczac

        wujo33

        a caly kraj juz zescie sprzedali,wszystko jest w niemieckich rekach ,cukrownie,pafawag wsio wsio co tam jeszcze jest wasze ,chyba srocze na plantach. na ironie ,w krakowie ul lubicz -botaniczna,niemcy rozstrzelali 40 stu za dwoch zabitych niemcow dzis nalezy do tiev und hoch bau .zacznijcie lepiej uzywan kalarepe na codzien ,lepiej to wam wyjdzie

      Anonim

      a tybys wolal zostac NKWDzista z katynia .no taki Etos nam sie ulozyl.narod w rozkroku

Nasz publicysta | Autor publikacji | Redakcja

Jeszcze jeden komentarz z naszego profilu na Fb https://www.facebook.com/ciekawostkihistoryczne:

Mikki P.: Ojciec i brat mojego dziadka z Pawiaka trafili prosto do Aushwitz i już nie wrócili….

Mikołaj S

Bardzo dobrze, akcja ta jest opisana na pierwszych rozdziałach „Zośki i Parasola” A. Kamińskiego :)

odmieniec

Jedynie co mi przyszło do głowy, to wstawić swój wierszowany przekaz, co prawda przeznaczony był do wstawienia pod artykułem o Powstaniu Listopadowym.
O Polaków Wolności

No cóż?
Jak byśmy Wolność pielęgnować umieli,
To byśmy wojować o nią nie musieli.
Jedność jest stygmatem Wolności.
Większości Polakom najbliżej do kłótliwości.

Po zatem.
Podatni jesteśmy, na cwaniackie manipulowanie,
Jak też i prawością pogardzanie.
Nie umiemy rozeznać, co dobre, a co złe.
Toteż, cwaniaczek robi z nami co chce.

Uwierzcie!
Kondycję Polski byśmy znacznie wzmocnili
Gdybyśmy, dobro od zła odróżnić potrafili.
A tej umiejętności się nie nauczymy
Gdy pukającej do nas wiedzy, drzwi nie otworzymy.

stk

szkoda ze ak nie udlo się powstrzymać przd tak bestialskimi mordami ciekawe kiedy oni zostaną za to rozliczeni

stk

oczywiście chodzi mi o ukraińskich banderowcow co mordowali bezlitonie cale wsie a swoich ile wymordowali za to ze pobierali się z polakami prawda musi ujrzeć swiatlo dzienne a oni oznani za zbrodniarzy największych a nie bochaterow

Antymaliniak

Moja rodzina pochodzi z Warszawy. Przeżył tylko dziadek. Był powstancem . Uważał wybuch powstania w tym momencie za zbrodnię . Niech ktoś powie, że był stalinowcem. Ale prosto w twarz, sam na sam.

Alek

Pani Malgorzata ma całkowitą rację a kto się z tym nie zgadza pewnie był kolaborantem

Charlie

90 sekund – rewelacyjny czas.

Zobacz również

Druga wojna światowa

Krwawy odwet za powstańczą Warszawę. Akowcy gromią pułk szturmowy SS

Jeden Polak na dwunastu esesmanów. I wielki sukces zbrojny, o którym o wiele zbyt rzadko się mówi. "Natłukliśmy ich tam, chyba koło trzysta trumien wywieźli....

16 października 2017 | Autorzy: Wojciech Königsberg

Druga wojna światowa

Mordercy, kaci czy mściciele? Cała prawda o egzekutorach z Armii Krajowej

Niemieccy agenci, zdrajcy, konfidenci – polowanie na nich było główną formą aktywności Armii Krajowej i jej elitarnych grup: egzekutorów. Tylko od początku 1943 do połowy...

19 grudnia 2015 | Autorzy: Wojciech Lada

Druga wojna światowa

Armia Krajowa. Najlepszy pracodawca w okupowanej Polsce?

Dodatek rodzinny i lokalowy, czterotygodniowy urlop wypoczynkowy oraz zasiłek chorobowy – w dobie powszechności umów śmieciowych wielu Polaków może tylko pomarzyć o podobnych rarytasach. Tymczasem...

24 listopada 2015 | Autorzy: Sebastian Pawlina

[Zapowiedź] Zwycięstwo będzie Twoją nagrodą, zdrada karana jest śmiercią!

Fenomen w ogarniętej wojną Europie. Największa podziemna organizacja państwowa oraz jej siły zbrojne. Setki tysięcy patriotów walczących z okupantem za ojczyznę i niezłomnie wierzących w zwycięstwo....

21 listopada 2015 | Autorzy: Redakcja

Druga wojna światowa

Zarażały tyfusem i kradły broń. W Polsce nawet prostytutki walczyły z hitlerowcami!

„Unikaj polskich dziewcząt, bo cię wciągną w zasadzkę, gdzie stracisz broń, a nawet życie". Właśnie tak niemieckie władze ostrzegały swoich żołnierzy przybywających na urlop do okupowanej...

19 listopada 2015 | Autorzy: Rafał Kuzak

Wąglikiem w gestapo. Tajna broń Armii Krajowej w walce z plagą donosicielstwa!

List z wąglikiem. Narzędzie terroru w rękach ekstremistów i szaleńców, ale też... broń, po którą nie wahało się sięgać Polskie Państwo Podziemne. W walce z najeźdźcą...

28 maja 2015 | Autorzy: Rafał Kuzak

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.