Ciekawostki Historyczne
Średniowiecze

Jak wyglądać dobrze w nowym futrze? Średniowieczna moda męska

Jak wyglądali ludzie średniowiecza, których znamy z powieści i książek historycznych? W co się ubierali, jakie nosili fryzury i jak dbali o higienę? Poniżej odpowiadamy na te pytania i na wiele innych, na przykładzie Polski w XII-XIII wieku. A na marginesie wyjaśniamy też czym była w średniowieczu bielizna. Bo na pewno nie bielizną.

Podstawą odpowiedniego wyglądu było zachowywanie higieny i czystości. Nikt przecież nie chciał mieć księcia brudasa. Wbrew antycznym wzorom – które docierały do Polski z Europy Zachodniej – nasi średniowieczni przodkowie lubili zażywać kąpieli i robili to nad wyraz często. Łaźnie znajdowały się we wszystkich dużych osadach, na podgrodziach oraz rzecz jasna przy rezydencjach władców. Do mycia używano ługu (po polsku nazywanego zołą), a kąpano się w dużych cebrach.

Henryk Brodaty w długiej męskiej sukni...

 

Niemało uwagi przywiązywano do fryzury. Jak podkreśla Stanisław Trawkowski w „Kulturze Polski średniowiecznej X-XIII wieku”: Utrzymanie włosów w czystości i ich ułożenie było w dobie wczesnopiastowskiej przedmiotem żywej troski (s. 64).

W XIII stuleciu w Polsce panowała moda na noszenie bardzo krótkich włosów. Na jej podstawie ukuto legendę, jakoby taki zwyczaj zapoczątkował książę Kazimierz Odnowiciel, który za młodu był rzekomo mnichem w klasztorze w Cluny. W rzeczywistości żadnym mnichem nie był, a moda wynikała zapewne… ze zwykłej wygody. Bo w czasach wszechobecnych pcheł, wszy i braku szamponów do włosów krótka fryzura to najlepsza fryzura.

Henryk IV Prawy jako wzór średniowiecznej mody męskiej?

Henryk IV Prawy jako wzór średniowiecznej mody męskiej?

Podobnie myślano o brodach, które w pełnym średniowieczu zupełnie wyszły z mody. Z reguły rycerze, możnowładcy i duchowni całkiem golili zarost, a jeśli go noszono, to tylko na znak pokory. Wówczas zresztą także była to broda bynajmniej nie długa, lecz przystojnie ułożona umiarkowanym przycinaniem włosów (s. 65).

Dużą rolę odgrywały buty, a przede wszystkim sam fakt ich posiadania. Właśnie obuwie odróżniało, już od średniowiecza, panów od wieśniaków. Zdarzało się nawet, że na Rusi książęta napadali na społeczności znane z noszenia dobrych butów (czyli bogatsze!), a jeden z misjonarzy próbujących nawracać Pomorzan poniósł porażkę, ponieważ nikt nie brał na poważnie ascety, którego nie stać na obuwie.

Poza butami o pozycji najlepiej świadczyła kolczuga. Na taką zbroję było stać tylko najzamożniejszych i nawet w XII-XIII wieku wciąż stanowiła w Polsce rzadkość. Nic zresztą dziwnego, licząc, że wykonanie jednej kolczugi wymagało dziesiątek godzin iście benedyktyńskiej pracy, polegającej na łączeniu tysięcy małych, metalowych kółeczek. Kolczugi mieli książęta i najwyżsi dostojnicy – inni musieli zadowalać się odpowiednio zdobnymi kaftanami skórzanymi.

W chłodnym polskim klimacie zimą noszono powszechnie futra i kożuchy. Był to jednak strój, który sam w sobie nie mówił nic o statusie jego posiadacza. Dlatego arystokrata dbał nie tylko o to, by mieć futro doskonałej jakości, ale też by było ono pokryte jedwabiem i ozdobione złotymi frędzlami. Takie dodatki cechowały strój dworski.

Rycerze, nawet ci bogatsi, na jedwab nie mogli sobie pozwolić, więc futra pokrywali tkaninami wełnianymi. Dbali też od XII-XIII wieku o budowanie w swoich rezydencjach nowoczesnych kominków, zastępujących otwarte paleniska, dzięki czemu ich drogocennych futer nie pokrywała już sadza i nie śmierdziały nieustannie mięsem i dymem.

Średniowieczne stroje dworskie na miniaturze przedstawiającej rodzinę księżnej Jadwigi Śląskiej. Brody mężczyzn "przystojnie ułożone"...

Średniowieczne stroje dworskie na miniaturze przedstawiającej rodzinę księżnej Jadwigi Śląskiej. Brody mężczyzn „przystojnie ułożone”…

Na oficjalne okazje futro się jednak nie nadawało. W Boże Narodzenie, Wielkanoc, w dzień odprawiania sądów czy podczas książęcych audiencji trzeba było wyglądać bardziej odświętnie. Wówczas noszono – zgodnie ze zwyczajem pochodzącym jeszcze z czasów rzymskiego antyku – długie, powłóczyste szaty. Czyli w gruncie rzeczy męskie suknie. W języku polskim nazywano je niekiedy… chustami.

Artykuł powstał w oparciu o rozdział "Ubiór i pielęgnacja ciała" autorstwa Stanisława Trawkowskiego w pracy zbiorowej "Kultura Polski średniowiecznej X-XIII w." pod red. Jerzego Dowiata (Państwowy Instytut Wydawniczy 1985).

Artykuł powstał w oparciu o rozdział „Ubiór i pielęgnacja ciała” autorstwa Stanisława Trawkowskiego w pracy zbiorowej „Kultura Polski średniowiecznej X-XIII w.” (Państwowy Instytut Wydawniczy, 1985)…

Duchowni, podobnie jak kobiety, przywdziewali szaty sięgające aż do kostek, natomiast pozostali przedstawiciele elit – możnowładcy, bogaci mieszczanie, książęta – tylko niewiele krótsze, bo do połowy łydki. Często były to szaty rozcinane od dołu aż do pasa, co ułatwiało jazdę konną.

Długa szata stanowiła symbol wysokiej pozycji, tak więc przysługiwała tylko dorosłym. Jak wyjaśniał Stanisław Trawkowski:

Młodzieńcy ze środowisk arystokratycznych przed osiągnięciem wieku sprawnego nosili zawsze szaty krótkie, jakby dla ukazania swojej zależności od rodziców (s. 92).

Na sam koniec warto jeszcze wspomnień o bieliźnie, którą noszono już wtedy, z tym że… oznaczała zupełnie co innego niż dzisiaj. Średniowieczna bielizna wzięła swoją nazwę od białych brzuszków wiewiórczych i oznaczała wykonywane przy ich użyciu podbicia płaszczy. Z kolei cały płaszcz z wiewiórczych brzuszków nazywano „płaszczem bieliznowym”. Dopiero kilkaset lat później mianem bielizny zaczęto określać majtki i podkoszulki…

Źródło:

Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach. Ten konkretny materiał powstał w oparciu o:

  • Stanisław Trawkowski, Ubiór i pielęgnacja ciała [w:] Kultura Polski średniowiecznej X-XIII w., pod redakcją Jerzego Dowiata, Warszawa, PIW 1985.
Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Polecamy:

  • Życie codzienne i niecodzienne ludzi średniowiecza w barwny sposób odmalowała Elżbieta Cherezińska w swojej książce pt. „Korona śniegu i krwi” (Zysk 2012). Recenzję tej powieści możecie przeczytać na „CiekawostkachHistorycznych.pl”.

Zobacz również

Średniowiecze

“Wojenna korona” – Elżbieta Cherezińska zachwyca

Dziś swoją premierę ma czwarty tom cyklu “Odrodzone Królestwo”, prawdziwa gratka dla wszystkich fanów autorki i nie tylko. Elżbieta Cherezińska po raz kolejny udowadnia, że...

29 października 2019 | Autorzy: Agnieszka Jankowiak-Maik

Średniowiecze

Higiena średniowiecznych królowych. Czy nasze władczynie śmierdziały?

Święty Hieronim nauczał, że „ten, kogo chrzest oczyścił, nie musi się kąpać raz drugi”. Nakłaniał kobiety, by w trosce o swoje dusze psuły przyrodzoną krasę...

28 czerwca 2017 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Średniowiecze

Naprawdę żyli jak królowie. Osiem luksusów, których nie spodziewałbyś się w średniowiecznym zamku

Ogrzewanie podłogowe i bieżąca woda. Potrawy gotowane na mleku migdałowym i doprawiane szafranem. Może jednak życie pana na średniowiecznym zamku nie było tak barbarzyńskie, jak sugerują...

15 czerwca 2017 | Autorzy: Agnieszka Sabor

Średniowiecze

Jak załatwiali się polscy królowie?

Kiedy w XVI w. Henryk Walezy został pierwszym elekcyjnym królem Polski, nastąpiło zderzenie dwóch odmiennych kultur. Francuski monarcha był zaskoczony wieloma obyczajami, a także wspaniałością...

6 czerwca 2017 | Autorzy: Maksymilian Waszkiewicz

Średniowiecze

Pokusy grzesznego ciała. Galeria średniowiecznej erotyki [18+]

Codzienne życie ludzi średniowiecza często było dalekie od ideału ora et labora. Ich głowy zaprzątały kosmate myśli, a wokół roiło się od zakazanych pokus. Jakie to były...

5 lipca 2016 | Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut

Średniowiecze

Jak rozkochać w sobie mężczyznę? Niezawodny poradnik średniowiecznej zielarki

Koktajle z ziół i czarnoksięskie laleczki są dla amatorek! Prawdziwe powodzenie wśród mężczyzn mogą zapewnić kobiecie jabłka serwowane spod pachy, ryby aplikowane dopochwowo, zupa z...

5 czerwca 2016 | Autorzy: Adam Węgłowski

KOMENTARZE (5)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aleksandra

Bielizna średniowieczna poczynając od wczesnego wieku X do do późnego wieku XV
była szyta z lnu, zazwyczaj szarobiałego. W skład damskiej bielizny wchodziła lniana suknia z długim rękawem, lub na ramiączka lub bez nazywana giezłem i dodatkowo coś jakby współczesne podkolanówki – nogawiczki.
Natomiast panowie standardowo nosili lnianą koszulę i liniane gacie wiązane w pasie na sznurek dodatkowo pas bieliźniany – do którego można było przyczepić spodnie zwane nogawicami.
Oj, autorzy coś nie przywiązują uwagi na szczegóły w swoich artykułach a szkoda, bo storna ciekawa.
Poza tym nie wiem co sądzić n temat wzmianki o częstym myciu, gdyż w średniowieczu szczególnie wczesnym naprawdę nie przywiązywano do tego wagi, a na pewno nie w uboższych warstwach społecznych. Co do władców nie powiedziałabym że zażywali kąpieli o wiele więcej.
A jeśli chodzi o włosy panował zabobon, że włosów szczególnie tych skołtunionych nie powinno się ani rozczesywać ani ścinać ponieważ to przynosi pecha, stąd najdłuższy zachowany kołtun, Muzeum Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, wynosi ponad 1,5 metra

Pozdrawiam ciekawskich, a jeśli ktokolwiek zainteresowany jest historią ubioru nie tylko w średniowieczu p
polecam serdecznie książkę Marii Gutkowskiej „Historia Ubioru”

    zielanna

    Aleksandra- w średniowieczu kąpano się często i chętnie, nie tylko na dworach. Statuty cechowe jasno określały, jak często członek cechu zobowiązany był korzystać z łaźni. „Najbrudniejsze” cechy kąpały się raz na dwa tygodnie. Za niewywiązanie się z obowiązku groziły kary finansowe. Warto też poczytać ukazy rad miejskich. I tak we Wrocławiu zakazywano mieszczanom przechodzenia nago z domów do łaźni. Zakazywano też tańczenia przed łaźniami w samej bieliźnie. Natomiast w Krakowie niedozwolone było zażywanie kąpieli w baliach wystawionych na ulicy, gdyż budziło to zgorszenie. Generalnie w średniowieczu kąpiel czy wizyta w łaźni nie była tylko czynnością higieniczną ale przede wszystkim towarzyską. Popularne w średniowieczu były też „wieczory kawalerskie i panieńskie” które w odróżnieniu od współczesnych były koedukacyjne. I tak wesołe, że rady miejskie ograniczały dopuszczalną liczbę gości.

Daniel

Oj, Kazimierz „odnowiciel” był mnichem w Cluny ale na podstawie porozumienia z Allstad z Cesarzem Lotarem III został za potężną łapówę u Papierza zwolniony ze ślubów zakonnych. Niemcy nie mieli kogo posadzić na książęcym krześle. A na Mazowszu rządził niepokorny Mścisław. W dodatku Jarosław Mądry choć prowadził wojnę z Bizancjum poparł osadzenie Kazimierza jako polskiego księcia i nawet wysłał ekipę Bugiem by sprała Mscisława który czuł się bardzo niezależny. Ale ten sprał wojska Jarosława i na jakieś pięć lat uratował się. do czasów kiedy pod Ostrowią Mazowiecką nie doszło do bitwy z Mściaławem. Po stronie Odnowiciela walczyli głownie Niemcy – ot tak sobie pogrywano prawie 1000 lat temu

ArchAdaM

@zielanna – 1. „średniowiecze szczególnie wczesne naprawdę” Polski nie dotyczy – początek średniowiecza to piaty wiek, Wizygoci, karolingowie i król Artur – rok 966 to już średniowiecze całkiem dojrzałe. 2. Powszechnie opisywanym czynem pokutnej ascezy było unikanie mycia się i prania. Łatwo z tego wnioskować, że codziennością i cenioną czynnością było coś przeciwnego – właśnie zachowanie higieny. 3. Należy zwrócić uwagę, że w średniowiecznej Europie panowało większe zróżnicowanie niż dziś, a nawet niż w czasach nowożytnych. Małe przywiązanie do higieny może było charakterystyczne dla krain zachodnich, natomiast w kręgu słowiańskim łaźnie (banie) były powszechne. Można rozważać tu wpływy kościoła.

jol

w przeciwienstwie do postfrankijskiego Zachodu na Wschodzie Europy od dawna znano banie i laznie oraz tradycyjnie ich uzywano jeszcze w czasach przedchrzescijanskich

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.