Doprowadził do upadku imperium trwającego przez tysiąclecia. Podbił kraje zamieszkiwane przez wyznawców trzech różnych religii. Odpowiadał za najbardziej zuchwałe najazdy i oblężenia. Czy historycy milczą o jego sukcesach tylko dlatego, że… nie odpowiada im jego wiara?
Mehmed II zwany Zdobywcą, rwał się do ataku na Konstantynopol już w wieku 14 lat. Na przeszkodzie tym planom stanął bardziej powściągliwy ojciec. Dopiero po jego śmierci młody sułtan mógł rozpocząć przygotowania do podboju ostatniej twierdzy Cesarstwa Bizantyńskiego. Perła imperium była już ostatnim skrawkiem państwa, wywodzącego swą dumną historię od starożytnych Rzymian. Był rok 1451. Mehmed zaczął od wzniesienia zamku Rumeli Hisar, który miał odciąć stolicę Cesarstwa od dostaw morzem. Forteca była przez ludność nazywana Bogaz Kesen, czyli Podrzynacz Gardeł.
Oblężenie ruszyło 6 kwietnia 1453 roku. Przez cały czas miasto było ostrzeliwane z artylerii. Obrońcy otrzymywali zapasy tylko dzięki statkom wpływającym do zatoki Złotego Rogu, której osmańska flota nie mogła opanować. Wciąż potężna bizantyńska flota blokowała Mehmedowi dostęp do miasta. Sułtan wiedział jednak co robić. Nakazał swoim żołnierzom przeciągnąć własne statki lądem, na specjalnie przygotowanych platformach. W efekcie turecka flota znalazła się u bram Konstantynopola, a dostawy zostały zablokowane.
Najeźdźcy liczebnie przewyższali załogę miasta i to kilkakrotnie, Bizantyńczycy jednak wciąż pozostawali groźnymi przeciwnikami, którzy mogli wykorzystywać jedne z najpotężniejszych fortyfikacji w znanym świecie. Ostateczny szturm rozpoczął się w 53 dniu oblężenia. Sułtan wysłał do ataku najpierw oddziały kiepsko uzbrojonych najemników. Natarcie trwało kilka godzin i miało na celu zmęczenie żołnierzy broniących murów. Następnie do boju ruszyły wyszkolone oddziały Anatolijczyków, ale i one zostały odparte.
W końcu Mehmed sam poprowadził elitarną piechotę janczarów pod same mury. Sukces był pełny. Cesarstwo przestało istnieć 29 maja, a egzekucji dokonał 21-letni władca Imperium Osmańskiego.
Grekofil
Mehmed był niezwykle energicznym władcą, który prawie całe życie spędził na podbojach. O jego ataku na Konstantynopol nie powstają może filmy, ale epizod jest dobrze znany miłośnikom średniowiecza. Co jednak z resztą kariery sułtana? Okazuje się ona nie mniej barwna!
Podczas wypraw zbrojnych w 1454 i 1455 rozgromił wojska Serbii i przejął kontrolę nad złożami srebra i złota w Novo Brda. Dochód z kopalni zasilał machinę wojenną sułtana. W latach 1458 – 60 „Zdobywca” podbił resztę półwyspu Peloponeskiego, kładąc tym samym kres intrygom zepsutej elity dawnego Bizancjum. Prawie cała Grecja i wiele wysp na Morzu Egejskim dostało się pod panowanie Osmanów.
Pogromca Drakuli
Mehmed był słownym człowiekiem. Dotrzymywał obietnic i karał tych, którzy go zdradzali. Wlad Palownik, słynny Drakula, hospodar wołoski, uznał zwierzchnictwo zarówno Imperium Osmańskiego jak i Węgrów. W zamian otrzymał obietnicę pokoju obydwu władców. Jednak kiedy Wlad zaczął nękać najazdami ziemie osmańskie, „Zdobywca” wyruszył przeciwko niemu podbijając prawie cała Wołoszczyznę i osadzając na tronie sprzyjającego mu króla. Kampania nie była łatwa (ani pozbawiona kompromitacji), ale słynny Drakula wygrał tylko pierwszy akt wojny. W drugim poniósł już sromotną klęskę. Zresztą za sprawą własnych poddanych.
Żołnierz i admirał
Wenecja, Węgry, Albania i jej słynny wódź Skanderbeg zawiązali koalicję, chcąc zahamować rozwój potęgi sułtana. Papież ogłosił krucjatę, pomoc obiecali Tatarzy krymscy, rozpoczęto rozmowy z państwami Turkmenów na wschodzie. Władcy zachodni nie zrobili prawie nic, kiedy Konstantynopol słał desperackie prośby o pomoc. Obudzili się dopiero, kiedy wróg stanął u bram.
Twojemu krajowi grozi niebezpieczeństwo z kilku frontów? Zawiązał się przeciwko tobie międzynarodowy sojusz? Mehmed uznał to za doskonały pretekst do… kolejnych podbojów. Wysłał wielkiego wezyra z armią na Półwysep Peloponeski, gdzie rozprawił się z armią Wenecjan, a sam rozgromił Węgrów na Bałkanach i przeszedł do kontrofensywy plądrując ich ziemie.
„Zdobywca” dowodził nie tylko na lądzie, ale również i na morzu. W 1470 roku kierowana przez niego flota zajęła Negroponte, główną bazę wypadową statków weneckich.
Artylerzysta
W 1472 roku Uzun Hasan – turkmeński sułtan Aj Kojunlu – na czele wielkiej armii dozbrojonej przez Wenecjan, zaatakował Imperium Osmańskie w Azji Mniejszej. Mehmed ruszył mu naprzeciw. Obydwie armie spotkały się na nizinie Otluk Beli 11 sierpnia 1473 roku.
„Zdobywca” uwielbiał nowinki techniczne i starał się wyposażać w nie swoje wojsko, natomiast armia Hasana składała się z tradycyjnych oddziałów lekkiej kawalerii. Starcie trwało osiem godzin i zakończyło się całkowitą klęską napastników. Konnica Turkmenów nie mogła równać się z artylerią i bronią palną. Zwycięstwo przyniosło korzyści terytorialne Imperium Osmańskiemu, podobnie jak pokój podpisany z Wenecją w 1479 roku.
Postrach Rzymian
Flota wenecka była uważana za najpotężniejszą w obszarze Morza Śródziemnego. Po triumfie nad nią Mehmed postanowił wcielić w życie śmiały plan podboju Półwyspu Apenińskiego. Statki osmańskie rozpoczęły oblężenie Rodos, ostatniego bastionu chrześcijaństwa na Morzu Egejskim, bronionego przez zakon joannitów. Tymczasem w południowych Włoszech wylądowała ekspedycja wojenna, która zajęła miasto Otranto. Mieszkańcy Rzymu wpadli w panikę. Papież rozważał ucieczkę na północ.
Kto wie jak potoczyłyby się losy chrześcijańskiej Europy, gdyby nie nagła śmierć Mehmeda. Jego admirał natychmiast zawrócił, kierując się w stronę Stambułu, aby przyłączyć się do walki o sukcesję potomków „Zdobywcy”.
Zdobywca
Podczas 30 lat swojego panowania przyłączył niezliczone ziemie do Imperium Osmańskiego. Przeprowadził 19 kampanii wojennych. Zhołdował Chanat Krymski. Zajął Albanię. Pokonał Stefana Wielkiego, władcę Mołdawii i splądrował jego kraj. Opanował południowe wybrzeże Morza Czarnego. Zajął ostatnią enklawę Bizancjum w Trabzonie. W 1463 podbił Bośnię, w czym pomogła chrześcijańska sekta bogomiłów. Jej wyznawcy woleli osmańskie panowanie od przymusowego przechodzenia na katolicyzm.
Nie zawsze wygrywał, ale po każdej porażce powracał, aby odnieść sukces gdzie indziej. Prowadził walkę z licznymi wrogami, na kilku frontach jednocześnie. Dowodził na lądzie i morzu. Imperium Osmańskie rozpoczęło dzięki niemu złoty wiek. Zasłużył sobie na miejsce obok najwybitniejszych dowódców wojskowych wszech czasów.
Bibliografia:
- Roger Crowley, Constantinople: The Last Great Siege, 1453, Faber and Faber, London 2009.
- John Freely, The Grand Turk: Sultan Mehmet II-Conqueror of Constantinople and Master of an Empire, The Overlook Press, New York 2009.
- Alexander Mikaberidze, Conflict and Conquest in the Islamic World: A Historical Encyclopedia, ABC-CLIO, 2011.
- Jan Reychman, Historia Turcji, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1973.
- Stanford J. Shaw, Historia Imperium Osmańskiego i Republiki Tureckiej. Tom I: 1280-1808, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, Warszawa 2016.
- Marian Witasek, Konstantynopol 1453, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2008.
KOMENTARZE (53)
widzę poprawność polityczna nawet tutaj… wcześniej nikogo to nie obchodziło, że nikt nie robił o nim filmów
Mehmed II Zdobywca jest interesującą postacią i wybitnym dowódcą wojskowym. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia czy jest muzułmaninem, Żydem, katolikiem czy kosmitą. Boli mnie natomiast, że nie zajmuje należnego mu miejsca w historiografii. Jest pomijany najprawdopodobniej z powodu swojej wiary.
Żydem z dużej katolikiem z małej. Wszystko jasne.
Szanowny komentatorze, takie są właśnie zasady poprawnej pisowni…
żyd z małej określa wyznawce judaizmu, Żyd z wielkiej obywatela państwa Izrael :)
Oho, mamy tutaj prawicowca z problemami xD
Drogi autorze, nie ma o nim filmów, a w podręcznikach do historii jest wspomniany jedynie cząstkowo wiesz dlaczego? Ponieważ pochodzi z innego regionu kulturowego, tak chodzi o jego religię, z tego samego powodu nie uczymy się o podbojach Chin, o samurajach, o sytuacji wewnętrznej Indii w średniowieczu, ani o podbojach Inków, ponieważ nigdy nie było takiego zapotrzebowania. Pewnie, to ciekawy człowiek, fajnie o nim przeczytać, ale nie ma nic dziwnego w milczeniu o nim.
Kurde, dałem się strolować na budowanie artykułów pod klikanie :/
„Drogi autorze, nie ma o nim filmów, a w podręcznikach do historii jest wspomniany jedynie cząstkowo wiesz dlaczego? Ponieważ pochodzi z innego regionu kulturowego”
Natomiast Juliusz Cezar totalnie jest przedstawicielem naszej cywilizacji, chrześcijaninem i katolikiem. To samo Aleksander Wielki, nie wspominając już o Czyngis-chanie.
Ale nasza kultura wywodzi się z kultury śródziemnomorskiej (a nie z kultury(?) powstałej z wizji bandyty i pedofila) więc naturalnym jest uczenie w naszych szkołach o starożytnym Rzymie. Toż samo z Aleksandrem Wielkim. A Czyngis-chan? A to nie przypadkiem dlatego że były trzy najazdy Mongołów na Polskę?
Były polskie filmy o Czyngisie?? nie kojarzę…
Polskich filmów nie było, chociaż wedle plotek istniały przymiarki do takiego filmu. Porównywanie Czyngis-chana z jakimś Mehmedem II? To zakrawa na kpinę i obrazę dla największego zdobywcy w historii!
Czy to opis panowania, czy recenzja sponsorowana? ; >
Na tym portalu, wszystko jest recenzją sponsorowaną. Ale co w tym złego. Autorzy znaleźli ciekawy sposób by strona na siebie zarabiała. Nie mam nic przeciwko temu by ludzie zarabiali na swojej pracy i pasji.
Jasne że zarabianie na swojej pasji nie jest niczym złym, ale jak się tworzy artykuł lepiej zainteresować czytelnika ciekawą treścią a nie „pudelkowym” nagłówkiem, wypadałoby zachować jakąś spójność a jeżeli stawiamy jakieś pytania czy tezę to warto swój wywód oprzeć na jakichś faktach, tezę jakoś uzasadnić. Mógłby się chłopak jakoś wysilić skoro bierze za to pieniądze.
Jasne poei ien tu przewód doktorski przeciągnąć aby taki erudyta jak ty mógł pogrymasic.
Po cholerę pouczasz,mnie jak nie interesuje to zmieniam.
To jest sposób na zainteresowanie
ludzi młodych historia bo sa pogubieni w bełkocie a wówczas sami wyciągną wnioski.
Nie ma filmie i opracowań bo wówczas trzeba by pokazać postawy władców i papieży.
To jak potraktowali Sobieskiego mam zawsze w pamięci a głupki którzy nas reprezentują jako dyplomaci nie.
A druga sprawa – ”bo był muzułmaninem?” A Sulejman, bohater serialu wszystkich zmęczonych matek IVRP to wyznawał niby szintoizm? :D Kto pisze te artykuły? Politykierzy?
A „Wspaniałe Stulecie” nie jest przypadkiem Tureckim serialem? Zresztą, porównywanie Mehmeda II do Sulejmana Wspaniałego jest jak porównywanie Juliusza Cezara lub Aleksandra Macedońskiego do Kazimierza WIelkiego – jeden był wielkim zdobywcą, który jednak doprowadził do walki o sukcesję po swojej śmierci, a drugi wybitnym władcą we wszystkich dziedzinach panowania, czym zbudował wielką potęgę mimo że podbił znacznie mniej.
Drogi autorze jak ci nie pasują dzisiejsze realia to możesz się wyprowadzić do Turcji Erdogana wielkiego sułtana tylko nie zapomnij nałożyć turban na głowę bo ja widzę że poprawność wchodzi do artykułów historycznych w związku z tym to był mój ostatni artykuł czytany w tych wypocinach.
KOMENTARZ USUNIĘTY. Powód: mowa nienawiści.
Poyebało was z tą nowomową. „mowa nienawiści”, też coś.
To nie jest „nowomowa”. To określenie stare jak świat. Oznacza, że gość nawoływał do ksenofobii, rasizmy, wykluczania na tle religijnym czy seksualnym. Jak masz ze sobą problem, to zachowaj to dla siebie i swojej rodziny.
A nie Bizantyjczycy?
Od razu widac ze nie pisal tego historyk. Material wybitnie tendencyjny.
Blikuje was na fb bo bawicie się w propagandę tu.
Jest film o zdobyciu Konstantynopola przez Mehmeda II Zdobywcę. To produkcja turecka i nosi tytuł „Fetih 1453” z 2012 roku. Bardzo dobry film. Poza tym na jesieni tego roku w tureckiej telewizji ma się pojawić serial o Mehmedzie II. Jak już się pisze artykuł to wypada wszystkie fakty sprawdzić. Rzetelność przed wszystkim.
Akurat zdobycie Konstantynopola nie było zbyt wielkim sukcesem. Turcy oblegali miasto 50 dni bez sukcesu, obrońcy zniszczyli wieże oblężnicze napastników, rozwalili ich podkopy, pokonali w wielu szturmach. Turcy mieli gigantyczną przewagę – w ludziach około dziesięciokrotną, posiadali liczną i potężną artylerię, a Bizantyjczycy nie mieli funkcjonalnych dział. Do miasta Turcy weszli przypadkiem, ostatnimi siłami. Niby wygrali, ale gdyby sułtan był taki wspaniały to weszliby w tydzień, a nie prawie dwa miesiące.
Racja. Ponadto reszta treści też nie wybija się spójnością twierdzeń. Pomijając sprawy światopoglądowe i skupiając się wyłącznie na wyróżnionym wątku „filmowości” postaci to ciężko obronić twierdzenie, że działania jegomościa, który potrzebował przynajmniej pięciokrotnej przewagi żeby pokonać… kogokolwiek jest warta hollywoodzkiego scenariusza.
Drodzy moi przy boskim Juliuszu, „Zdobywca” był jak jakiś chłystek
Doprawdy na podstawie powyższego artykułu ciężko dopatrzyć się tytułowej wyższości sułtana nad rzymskim dyktatorem. Rozumiem, że podważenie powszechnego uznania danej osoby jest zwracającym uwagę zabiegiem, ale w tym konkretnym przypadku wydaje się to wręcz prostackie. Autor tekstu nie pokusił się o udowodnienie własnej tezy, iż zdobycie Konstantynopola i dobicie chwiejącego się w posadach od czasów IV Krucjaty Bizancjum, czy podporządkowanie paru bałkańskich państewek jest bardziej wartościowe lub efektowniejsze niż podbój Galii albo pokonanie jednego z najlepszych dowódców starożytnego Rzymu – Pompejusza.
Dlatego autor nie rozwija tezy przedstawionej w tytule artykułu, bo sam tytuł to zwyczajny clickbait. Od dawna zaglądam tutaj i muszę przyznać że poziom portalu obrazuje tendencja spadkowa, piszą aby pisać, byle było widać że powstają nowe artykuły i można było pod czymś reklamować swoje wydawnictwa.
Zgadzam się całkowicie ten portal to dno
„Jeden z najlepszych dowódców starożytnego Rzymu – Pompejusza”. Czy mowa jest o tej niedojdzie Pompejuszu ,którego w Hiszpanii ,ośmieszył Sertoriusz tak samo jak Patton ośmieszył Angielskiego dupka i bufona Montgomerego ,we Włoszech i we Francji ?
Obaj byli ludźmi wojny, jednak to Cezar do perfekcji opanował zasadę dziel i rządz. Poza talentami dyplomatycznymi był również sprawnym organizatorem. W największym stopniu wyróżniał go wysublimowany smak co potwierdza choćby i to, że był wielkim miłośnikiem topiary.
Kolejny seryjny morderca żołnierzy wrażych i własnych. Czy za 1000 lat ktoś się tak zachwyci Hitlerem?
Podbił również Brytanie, choć jej nie utrzymał
„Prowadził walkę z licznymi wrogami, na kilku frontach jednocześnie.” Można poprosić o lata, bo z artykułu to nie wynika. Wygląda na to, że rozprawiał się z nimi po kolei. Na początku Bizantyjczycy. Potem Wenecjanie z Serbami na Bałkanach, a dopiero rok potem obudzili się Turkmenowie na wschodzie.
Bizancjum miało takie problemy jak najeżdżali ich wszyscy z wszystkich stron. Ale tutaj tego nie widać.
Żenująca laurka wystawiona zbójowi jakich wielu zna historia.
nie jestem wybitnym historykiem, ale gołym okiem widać ze Imperium Rzymskie było większe..
O Mahmedzie II Zdobywcy czytałem u pana Andrzeja Michałka już bardzo, bardzo dawno.
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/06/01/dlaczego-tak-naprawde-drakula-przeszedl-do-historii-wcale-nie-chodzilo-o-to-ze-byl-wampirem/3/
i tyle w tym temacie, Mehmed uciekal jak przestraszony dzieciak przed Vlade Drakula wg innego autora na tym portalu – kto WAS sponsoruje i w ramach jakiej poprawnosci interpretacji historii??
@jol: W powyższym artykule w końcowym akapicie zostało wspomniane, że Mehmed nie ponosił tylko zwycięstw, ale i porażki. Klęska opisana w artykule, do którego zamieścił Pan link nie przekreśla całego dorobku tego władcy.
Zwycięstw się nie „ponosi”…
Tytuł ma mało co wspólnego z rzeczywistością – bezradne dziecko. Doprawdy? Zasięg terytorialny podbojów Cezara i Mehmeda II bardzo podobny. Zasadniczą różnicą jest jednak to, że Cezar zdołał pokonać w przybliżeniu 50% siły militarnej Republiki Rzymskiej, która w tamtym czasie była największą potęga militarną świata. Przeciwnicy Mehmeda byli daleko od tej „ligi”. Upadłe Bizancjum ograniczone właściwie do jednego miasta, niewielkie państewka europejskie i to na tyle.
Zalecam poprawę tytułu o ile w jakimkolwiek stopniu ma od odpowiadać rzeczywistości.
PS: Nie oznacza to, że Mehmed II nie był postacią wybitną, ale nie róbmy z niego nie wiadomo jak wielkiego herosa. Takich jak on jest w historii bardzo wielu.
” Władcy zachodni nie zrobili prawie nic, kiedy Konstantynopol słał desperackie prośby o pomoc. Obudzili się dopiero, kiedy wróg stanął u bram.”
Autorze ! Po co ten przekąs ? Jesteś historykiem a nie wiesz co robili w tym czasie ci władcy ? Walczyli ze sobą. W 1453 roku skończyła się wojna stuletnia, a zaczynała trzynastoletnia między Polską a Zakonem NMP, czyli Krzyżakami.
Czasy były dynamiczne – cały czas były jakieś konflikty, władcy byli nimi zajęci praktycznie non-stop.
Więc jakieś z twojej strony dowalenie Zachodowi głupio zabrzmiało.
No właśnie z opisu wynika, że autor nie jest historykiem, i szerze powiedziawszy widać to wyraźnie.
Lubię czytać państwa portal, jednak gdybym chciała przeczytać nic nie wnoszący artykuł w wyszukiwarkę wpisałabym adres pudelka. Trochę zenadix drogi autorze w tytule grzmiec o wyznaniu, a żeby w odpowiedzi na komentarz stwierdzić że właściwie dla autora religia nie miała znaczenia. To dlaczego w ogóle o niej wspominać? Proszę wybaczyć ale jeśli ten jaśnie oswiecony władca, wielokrotnie pobity przez Vlada ma przewazac nad Cezarem to szczerze nie mam pytań. Polacy są narodem jednorodnym etnicznie, ale zrzucanie nam rasizmu, islamofobii i innych jest małe.
Historia to nauka, a więc musi być obiektywna a nie subiektywna. Ocena historycznych postaci przez pryzmat religii jest co najmniej śmieszna. Ale jeśli już to czemu się czepiamy Mehmeda II, że był muzułmanindm? Przecież on wierzył w jednego Boga, a nie to co Juliusz Cezar – poganin i dający się wodzić za nos wróżbitom w ramach „religii”. Tak czy siak podtrzymuję, że historia jako nauka musi być obiektywna.
No kurcze, dziewczyny i chłopaki, piszecie tekst i nawet fajny, ale bez podstawowej lektury w języku polskim przynajmniej? Franz Babinger, Mehmed Zdobywca i jego czasy, trochę siara.
Krótka odpowiedż na pytanie zadane w tytule: bo nikt nie nakręcił o nim wielkiego, kasowego filmu, nikt tej postaci nie wypromował. A Juliusz Cezar? no cóż, nawet dzieci wiedzą kto to, oczywiście z komiksów i filmów o Asteriksie i Obeliksie. Nota bene ja myślałem długi czas ze Juliusz Cezar był cesarzem.
Młody człowieku (do autora),
pomijając lekko histeryczny tytuł, to co do treści – warto jednak doczytać zanim się popisze.
Historykiem nie staje się automatycznie absolwent wydziału historii ale zawsze najważniejszy jest warsztat. Przepisywanie tureckiej laurki jest co najmniej żenujące.
Do refleksji.
Nie od dziś wiadomo, że historia, której uczą w szkołach jest mocno okrojona i pełna pół prawd. Gdyby mówiono więcej o muzułmanach to może Polacy dowiedzieli by się także o polskich tatarach, którzy wieki temu zadomowili się w Polsce i nigdy nie przeprowadzili agresywnego nawracania na Islam.
Artykuł jest bardzo interesujący i chętnie poczytam takich więcej.
Pozdrawiam
Artykuł jest słaby i tyle trudno go bronić merutorycznie, ale co kto lubi.
Wybitny? Szalony a jego podboje to katastrofa majac 10x wieksze armie wygrywal o wlos tracac praktycznie cale armie a powody dla ktorych to robil to tez szaleństwo