Panowie w wiktoriańskiej Anglii twierdzili, że Gertrude Bell ma umysł mężczyzny, co było w ich mniemaniu największym komplementem, na jaki mogła liczyć kobieta. Trudno się dziwić, w końcu o takich osiągnięciach, jakie miała na swoim koncie "córka pustyni" mogli tylko pomarzyć.
Jej przygód i podróży wystarczyłoby do obdzielenia dziesięciu kobiet, które i tak miałyby bogate życiorysy. Okrążyła świat, poznała koronowane głowy, zwiedziła kraje arabskie nauczyła się wielu języków, aż w końcu – jak pisze autorka jej biografii – stanowiła połączenie wiedzy encyklopedycznej z aktualnymi informacjami na temat Arabii.
Oprócz historii panny Bell poznamy spojrzenie na Syberię nieskażone polską martyrologią, dowiemy się, jakie informacje na temat wybuchu powstania warszawskiego kryją się w dokumentach ZWZ AK i czy prawdziwe księżniczki miały życie jak w bajce?
Córka pustyni. Niezwykłe życie Gertrude Bell, Georgina Howell (Wydawnictwo Zysk i S-ka)
Czytając biografie Gertrude Bell na usta ciśnie się to „brzydkie” słowo na F – feministka, choć zupełnie inna od kobiet współcześnie określanych tym mianem. Urodziła się w rodzinie angielskich przemysłowców, więc powinna wyjść dobrze za majętnego człowieka i prowadzić elegancki salon.
Problem z panną Bell był taki, że zupełnie nie pasowała do swojej epoki i taka „kobieca kariera” była zdecydowanie nie dla niej. Zamiast tego udowadniała mężczyznom, że kobiety wcale nie są od nich gorsze, pod warunkiem, że nie podcina się im skrzydeł i nie pozbawia marzeń.
Kim została Gertrude, gdy dorosła? Nie kurą domową, a pisarką, podróżniczką, alpinistką, fotografką, archeolożką, doradczynią króla Iraku i agentką brytyjskiego wywiadu. Arabowie darzyli ją niezwykłym szacunkiem i nadali jej przydomek „Królowa pustyni”. Choć dziś nieco zapomniana, Gertrude Bell była jedną z największych osobowości swojej epoki. Warto poznać jej historię.
Syberia. Historia i ludzie, Janet M. Hartley (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Przywykliśmy do patrzenia na Syberię przez pryzmat miejsca zsyłania polskich patriotów w carskiej Rosji i w ZSRR. Sama myślę w ten sposób przez wzgląd na rodzinną historię.
Trudno znaleźć wśród rodzimej literatury prace, które nie nosiłyby w sobie tego piętna. Dlatego warto sięgnąć po książkę Hartley, która pokazuje, że ta piękna kraina to coś więcej niż tylko obozy i osiedla zesłańców.
Kto wydał wyrok na miasto? Plany operacyjne ZWZ AK (1940-1944) i sposoby ich realizacji, Andrzej Leon Sowa (Wydawnictwo Literackie)
Kwestia wybuchu powstania warszawskiego niezmiennie budzi emocje. Właśnie w oparciu o nie toczy się zwykle dyskusja. Czy było potrzebne? Czy musiało wybuchnąć? Młodzi ludzie wyruszający do walki marzyli, że najdalej za kilka dni obudzą się w wolnej Polsce.
Tymczasem o godzinie „W” zapadł wyrok śmierci na stolicę. Andrzej Leon Sowa patrzy nie na emocje, jakie targały wówczas narodem, a poszukuje prawdy zapisanej w dokumentach. Opierając się na trzeźwym osądzie rzeczowo przedstawia kulisy powstania.
KOMENTARZE (1)
Szanowna Pani, wyrok śmierci na stolicę zapadł nie o godzinie „W” ale później. Wydał go Hitler a wykonali jego kaci. To logiczne, bo wykonanie wyroku leży w gestii orzekającego. Dlaczego przypisuje pani tę rolę powstańcom? Jak brzmiałoby zdanie „decyzję o gwałcie podjęto, kiedy Aleksandra wyjęła z szafy swoją krótką spódniczkę”?