Większość Rosjan uważa, że początki ich państwa i narodu należy wiązać ze stolicą Ukrainy – Kijowem. Czy te twierdzenia mają jakiekolwiek historyczne podstawy?
Większość Rosjan sądzi dziś, podobnie jak przed wiekami uważali ich przodkowie, że początki ich państwa i narodu należy wiązać z Kijowem, ośrodkiem średniowiecznej wspólnoty państwowej, którą historycy określają mianem Rusi Kijowskiej. Wspólnota ta skupiona była wokół dzisiejszej ukraińskiej stolicy, obejmując znaczny obszar współczesnej Ukrainy, Białorusi i europejskiej części Rosji.
Genetyczne związki z Rusią Kijowską
Ruś Kijowska, której państwowość ukształtowała się w X wieku, upadła w XIII wieku pod ciosami Mongołów, ale zanim to nastąpiło, dała początek licznym na wpół niezależnym tworom politycznym. Najpotężniejszymi z nich były Księstwo Halicko-Wołyńskie, położone na obszarze dzisiejszej Ukrainy i południowej Białorusi; Wielki Nowogród (Republika Nowogrodzka), obejmujący północno-zachodnie obszary dawnego Księstwa Kijowskiego; oraz Księstwo Włodzimierskie – później Moskiewskie, położone w północno-wschodniej części dawnego Księstwa Kijowskiego – istniejące na obszarze stanowiącym historyczny rdzeń współczesnej Rosji.
Rosjanie istotnie mogą odwoływać się do tradycji Rusi Kijowskiej, poszukując początków swojej religii, pisanego języka, literatury, sztuki prawa i – co było niezmiernie ważne w okresie przednowożytnym – dynastii panującej. Jednak ich wysiłki mające na celu zawłaszczenie tej tradycji jako źródła, z którego wywodzi się ich tożsamość narodowa, język i kultura ludowa, okazały się bardziej problematyczne. Podróżnicy przybywający z Moskwy i Sankt Petersburga przekonywali się, że mieszkańcy Kijowa i jego okolic mówili odmiennym językiem, śpiewali inne piosenki, a ich kultura dalece różniła się od rosyjskiej. Nie miało to jednak większego znaczenia, ponieważ już w XV wieku mit o genetycznych związkach Rosji łączących ją z Rusią Kijowską był głęboko zakorzeniony w świadomości rosyjskich elit.
Historyczne roszczenia
Początki tego mitu sięgają połowy XV wieku, na którą przy padają pierwsze lata istnienia Wielkiego Księstwa Moskiewskiego (zwanego później Moskwą) jako niezależnego państwa. Jego twórcą był Iwan III Wielki, władca Moskwy, a zarazem jeden z wielu potomków książąt kijowskich, który zdołał sprawować władztwo moskiewskie nad ogromnym obszarem, rozciągającym się od Niżnego Nowogrodu na wschodzie po Nowogród Wielki (albo po prostu Nowogród) na zachodzie.
To właśnie w toku wojen, które Iwan toczył z Nowogrodem, jednym z państw dziedziczących tradycje Rusi Kijowskiej, narodził się mit związków genetycznych łączących Rosję z Rusią Kijowską, stanowiący początkowo podstawę do wysuwania dynastycznych pretensji. Iwan ogłosił, że jest spadkobiercą książąt kijowskich, wysuwając na tej podstawie roszczenia do władania Nowogrodem. W 1471 roku pokonał Nowogrodzian w bitwie nad Szełonią, a w 1478 roku narzucił swoje władztwo Republice Nowogrodzkiej. Niezależne państwo rosyjskie, zrodzone w walce Moskwy z Nowogrodem, powstało w wyniku zwycięstwa autorytaryzmu nad demokracją.
Zwycięstwo Iwana III odniesione nad Nowogrodzianami całkowicie uniezależniło go od chanów tatarskich, spadkobierców imperium mongolskiego, których zwierzchnictwo nad Księstwem Moskiewskim zaczęło stopniowo nabierać jedynie nominalnego charakteru. Tatarzy usiłowali uniemożliwić Iwanowi III podporządkowanie Nowogrodu, występując – co było dość ironiczne – w obronie rosyjskiej demokracji, jednak ponieśli porażkę i zostali zmuszeni do odwrotu.
Podbój Nowogrodu symbolizował także zwycięstwo pretensji dynastycznych Iwana, który występował jako jedyny prawowity spadkobierca książąt kijowskich. W następnych latach władca Moskwy będzie wielokrotnie wykorzystywał ten status, zagarniając coraz więcej ziem rosyjskich, ukraińskich i białoruskich. Potężny historyczny mit o związkach genetycznych dynastii rosyjskiej łączących ją z książętami Rusi Kijowskiej legł u podstaw polityki prowadzonej przez, od niedawna niezależną, Moskwę – polityki podboju.
Czytaj też: Kto założył państwo polskie? Polanie. A Ukrainę? Też Polanie!
Królowie królów
Iwan III był pierwszym władcą Moskwy posługującym się tytułem „cara”, którego europejskim odpowiednikiem jest słowo „cesarz”, oznaczające króla królów i wywodzące się od imienia Juliusza Cezara. Pierwszym władcą, który formalnie koronował się na cara, był jego wnuk Iwan Groźny. Iwan III pozostawił w spadku swojemu następcy nie tylko autorytarną instytucję władzy monarszej, którą jego wnukowi udało się przekształcić w swoistą formę tyranii, ale również mit o kijowskim rodowodzie władców Moskwy.
Iwan IV (Groźny) twierdził, że jest potomkiem cesarza rzymskiego Augusta, usiłując wykazać łączące ich więzy poprzez wskazanie na swoją genealogię wywodzącą się od książąt kijowskich, spokrewnionych z cesarzami bizantyńskimi, którzy z kolei mieli być spadkobiercami władców Rzymu. Iwan IV podejmował także starania, aby poszerzyć terytorium Księstwa Moskiewskiego o obszary położone poza granicami władztwa jego dziada.
W latach pięćdziesiątych XVI wieku Iwan IV podbił Chanat Kazański i Chanat Astrachański, które, tak jak Moskwa, były państwami sukcesyjnymi potężnego niegdyś imperium mongolskiego. Władca moskiewski w praktyce kancelaryjnej będzie odliczał oddzielnie lata swojego panowania jako władca chanatów Moskiewskiego, Kazańskiego i Astrachańskiego, wskazując, że podbój chanatów nadwołżańskich stanowił kluczowe osiągnięcie uzasadniające jego pretensje do tytułu carskiego.
Po podporządkowaniu sobie tych chanatów Iwan zwrócił się ku zachodowi, podejmując próbę dotarcia do wybrzeży Morza Bałtyckiego. Władca Moskwy zaangażował się w toczoną na lądzie wojnę z Wielkim Księstwem Litewskim, która rozgrywała się na obszarze dzisiejszych państw nadbałtyckich i Białorusi, niegdyś należących do potężnej Rusi Kijowskiej. Wysiłki Iwana IV mające na celu rozszerzenie władztwa Moskwy na zachód zakończyły się niepowodzeniem w konsekwencji porażki, jaką poniósł w wojnie inflanckiej (1558–1583), w której starł się z koalicją państw obejmującą Polskę i Litwę (Rzeczpospolita), Szwecję i Danię.
Wielka smuta i „zbieranie ziem ruskich”
Na początek XVII wieku przypada zdobycie Moskwy przez wojska polskie i ich sojuszników, którymi byli ukraińscy Kozacy. W czasach tej tak zwanej wielkiej smuty oraz w jej konsekwencji Moskwa odseparowała się od Kijowa, ziem ukraińskich i białoruskich, przecinając z nimi związki nie tylko polityczne, lecz także religijne. Moskale przestali uważać Kijowian za współwyznawców religii prawosławnej, twierdząc, że sprzeniewierzyli się ortodoksji, gdy przyjęli zwierzchnictwo katolickich królów i otworzyli się na wpływy Zachodu. W Moskwie, pokonanej na polu walki i osłabionej sporami wewnętrznymi, osłabło zafiksowanie na punkcie Kijowa, na jego historycznej roli i wysuwaniu roszczeń uzasadniających dalsze podboje. Był to jednak względnie krótkotrwały antrakt, a nie zakończenie imperialnego przedstawienia.
W XIX wieku rosyjscy historycy, w tym najbardziej wpływowy w tym gronie Wasilij Kluczewski, zaczęli twierdzić, że „zbieranie ziem ruskich”, czyli „ponowne zjednoczenie Rusi” po inwazji mongolskiej, zapoczątkowane przez książąt moskiewskich i następnie kontynuowane przez carów, stanowiło fundamentalny element procesu dziejowego Rosji. Taka interpretacja historii, tkwiąca korzeniami w micie o genetycznych związkach Rosji z Rusią Kijowską, miała znaleźć kulminację w tryumfalnym zjednoczeniu ziem ruskich w jedno państwo rosyjskie, czyli „jedyną i niepodzielną Rosję”. W opinii Kluczewskiego proces ten w dużej mierze dobiegł końca w połowie XIX wieku.
Historycy rosyjscy będący piewcami idei imperialnej za najważniejszy element tej zjednoczeniowej sagi uważali rozciągnięcie w połowie XVII wieku zwierzchnictwa Moskwy nad wschodnimi obszarami Ukrainy. Radzieccy spadkobiercy carskiej tradycji wypowiadali się w superlatywach o tym wydarzeniu, określając je mianem „ponownego zjednoczenia Ukrainy z Moskwą” – w praktyce utożsamiając kulminację ukraińskiej historii z pełnym zasymilowaniem się Ukrainy z Rosją. Wielu ukraińskich historyków określało owo „ponowne zjednoczenie” mianem sojuszu wojskowego, unią personalną, a nawet jawnym podbojem.
Czytaj też: Kiedy naprawdę powstała Ukraina?
Narodziny współczesnej Ukrainy
Jednym ze skutków wojny inflanckiej przegranej przez Iwana Groźnego w XVI wieku było zawarcie w obliczu zagrożenia moskiewskiego unii pomiędzy Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim, w skład którego wchodziły ziemie ukraińskie i białoruskie. Na mocy unii lubelskiej (1569 r.) powstała polsko-litewska Rzeczpospolita, wczesnonowożytne państwo z ograniczoną władzą królewską i silnym parlamentem (sejmem) oraz lokalnymi sejmikami. Jednym z warunków unii lubelskiej było przyłączenie Ukrainy i Kijowa do Polski, natomiast ziemie białoruskie pozostały w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Podział ten odegrał kluczową rolę w ukształtowaniu się współcześnie oddzielnych narodowości ukraińskiej i białoruskiej.
Czołową rolę w kształtowaniu się współczesnej Ukrainy odegrali Kozacy, wolni ludzie i zbiegli chłopi pańszczyźniani, którzy pod koniec XVI wieku stali się potężną siłą militarną, z bazą operacyjną na obszarze „ziemi niczyjej”, rozciągającej się pomiędzy Królestwem Polskim a Chanatem Krymskim, który był jednym z dalekich krewniaków imperium mongolskiego. W 1648 roku pod przewodem swojego dowódcy, hetmana Bohdana Chmielnickiego Kozacy zbuntowali się przeciwko polskiemu panowaniu, usiłując wywalczyć dla siebie, jako dla stanu społecznego, prawa polityczne oraz swobodę praktykowania religii prawosławnej. Ta krwawa rewolta, wśród ofiar której znaleźli się ukraińscy Żydzi, znalazła kulminację w czasie, gdy powstało państwo kozackie.
Nowo powstałe państwo potrzebowało sojuszników, aby móc się oprzeć wystawionym przeciwko niemu przeważającym siłom polsko-litewskim. Po ponad 5 latach działań wojennych Chmielnicki wszedł w sojusz z Moskwą, uznając zwierzchnictwo cara w zamian za udzielenie Ukrainie militarnego wsparcia w walce z jej wrogami. Układ został zawarty między Chmielnickim i pełnomocnikami carskimi w ukraińskim mieście Perejasław w 1654 roku.
Kiedy Rosja stała się Rosją?
Bezpośrednim celem, jaki przyświecał Moskwie, gdy przystępowała do wojny z polsko-litewską Rzeczpospolitą, było odzyskanie ziem utraconych na rzecz Polski w czasach „wielkiej smuty”. Niemniej jednak w Moskwie wkrótce odżyła pamięć o ich kijowskim dziedzictwie, a ukraińscy wyznawcy prawosławia zostali uznani za współwyznawców. Ochrona prawosławnych współwyznawców przed zakusami katolickich władców polskich oraz powrót do idei związków dynastii moskiewskiej z Rusią Kijowską stały się przewodnimi hasłami, pod którymi Moskwa przystąpiła ponownie do ekspansji w kierunku zachodnim.
Polacy zostali przez Moskali szybko pokonani. Siły moskiewskie wtargnęły następnie na Białoruś, a na obszarze Ukrainy, w tym w Kijowie, rozmieszczono garnizony wojsk moskiewskich. Rozpoczął się długi okres podległości ukraińskiego państwa kozackiego inkorporowanego w skład Carstwa Moskiewskiego, któremu towarzyszyło naruszanie kozackich „praw i wolności”, stanowiących elementy ich demokratycznej kultury politycznej.
Elity ukraińskich Kozaków uznały taką sytuację za niemożliwą do zaakceptowania i w 1708 roku nowy hetman Iwan Mazepa poprowadził ich do buntu przeciwko moskiewskiemu carowi, którym wówczas był Piotr I. To właśnie Piotr zmienił nazwę władanego przezeń państwa, przemianowując Moskwę na Rosję, co stanowiło nawiązanie do greckiej nazwy Rusi używanej w Bizancjum, jak również proklamował w 1721 roku powstanie Cesarstwa Rosyjskiego.
Mazepa dołączył do sił króla Szwecji Karola XII jedynie po to, żeby ponieść klęskę wraz ze swoim nowym protektorem w bitwie pod Połtawą (1709 r.), stoczoną w samym sercu ziem ukraińskiej Kozaczyzny. Zwycięstwo Moskwy w tej bitwie utorowało drogę do ostatecznego tryumfu w wojnie północnej (1721 r.), gwałtownie wynosząc Cesarstwo Rosyjskie do pozycji europejskiej potęgi, z posiadłościami nad Bałtykiem i w regionie Europy Środkowej, w którym polsko-litewska Rzeczpospolita została zredukowana do de facto rosyjskiego protektoratu. Na obszarze Ukrainy Piotr ograniczył autonomię Kozaków, znosząc urząd hetmana i podporządkowując państwo kozackie, przez historyków określane mianem Hetmanatu, jurysdykcji rosyjskiego ciała administracyjnego, któremu nadano nazwę Kolegium Małorosyjskie.
Odzyskałam, co zostało oderwane
Cesarzowa Katarzyna II, która władała w latach 1762–1796, dokończyła dzieła destrukcji Hetmanatu i pełnej integracji kozackiej państwowości z Cesarstwem Rosyjskim, które odziedziczyła po Piotrze I. Proces ten dobiegł końca podczas wojen rosyjsko-tureckich toczonych pod koniec XVIII wieku, w wyniku których znaczne połacie obszarów dzisiejszej południowej Ukrainy znalazły się pod rosyjskim panowaniem. Po aneksji Krymu zniknęło zagrożenie na jazdami krymskich Tatarów, a w związku z tym zniknęły wszelkie powody, aby tolerować ukraińskich Kozaków i ich demokratyczne instytucje. Pułki kozackie wcielono do cesarskiej armii rosyjskiej, a ostatnie instytucje kozackiej autonomii zostały zlikwidowane po ataku Rosjan na Sicz Zaporoską, zlokalizowaną w południowej części obwodu Dniepru (1775 r.).
W wyniku trzech rozbiorów Polski Katarzyna przyłączyła do Rosji całą Białoruś oraz większość ziem ukraińskich. Z okazji II rozbioru Polski, dokonanego w 1792 roku, cesarzowa kazała wybić medal pamiątkowy z inskrypcją Ottorżiennaja wozwratich (Odzyskałam, co zostało oderwane). Określenia tego użyto ponownie w stosunku do ziem, które niegdyś należały do państwa kijowskiego. Cały obszar Ukrainy, pozostający wcześniej we władaniu Kozaków lub Polaków, z wyjątkiem terytoriów, które w wyniku rozbiorów przypadły w udziale Monarchii Habsburgów, zostały włączone do Cesarstwa Rosyjskiego jako jego zwykłe prowincje, pozbawione wszelkich praw i przywilejów.
Kozaczyzna, wraz z jej państwowością i instytucjami, przestała istnieć. Lecz nie przeminęła o niej pamięć. W XIX wieku pamięć ta miała się stać potężnym instrumentem w rękach twórców współczesnego narodu ukraińskiego. Mieli oni stworzyć nowy ukraiński hymn, zaczynający się od słów „Jeszcze nie umarła Ukraina”. Od nosiły się one do narodu, który istniał nadal, pomimo zniszczenia jego duchowej świątyni – państwa kozackiego.
Źródło:
Ilustracja otwierająca artykuł: Stanisław Jakub Rostworowski /domena publiczna
KOMENTARZE (13)
W tytule jest literówka powinno być mit a nie mił
Czyli odwrotnie.
Real Life of Politik
Zagadnienie, choć ujęte skrótowo, daje świetny ogląd na długą historię kształtowania się Ukrainy, ale… interpunkcja leży i kwiczy, zwłaszcza gdy zakłóca sens zdania. Tekst wymaga solidnej korekty, by wyrugować takie potworki językowe jak „przed nowożytny”, „połacie obszarów” itd.
Ten banderowski tłumok Serhii nawet nie zna dobrze historii. Nigdy nie istniało żadne państwo nazywane Ukraina, a ta która istnieje dzisiaj powstała w roku …1991. Nazwa ukraina oznaczała zawsze ziemie leżące na obu brzegach rzeki Dniepr. To stąd określenia ukraina lewobrzeżna i ukraina prawobrzeżna. Po unii lubelskiej – WKL pozbyło się ziem Ruskich – Litwy których mieszkańcy cały czas prowokowali konflikty z Tatarami Krymskimi oraz Turcją i przekazali te ziemie Koronie/Polsce w roku 1569. W roku 1654 Chmielnicki i kozacy, podczas ugody perejasławskiej sami z własnej woli uznali się za poddanych Moskwy/Rosji podpisując z przedstawicielem cara ugodę. Tak więc ziemie ukrainy lewobrzeżnej z Kijowem wchodziły w skład Korony/Polski zaledwie …85 lat aby przez następne …337 lat być częścią Moskwy/Rosji /ZSRR aż do roku 1991. Natomiast przed rokiem 1569 ziemie Ruskie z Kijowem były częścią W.K.Litewskiego. Co do Rusi Kijowskiej to państwo to stworzyli – z plemion wschodnich Słowian, ale nie tylko, bo w skład jego wchodziły np. ludy bałtyckie oraz fińskie – przybysze ze Skandynawii zwani Rusią, chodzi o plemię wikingów, którzy zostali władcami Rusi Kijowskiej. W czasie walk Rusi Kijowskiej z państwem Piastów o ziemie piastowskich – Grodów Czerwieńskich korzystali Skandynawscy władcy Kijowa z pomocy swoich Skandynawskich rodaków w roli najemników. W skład Rusi Kijowskiej wchodziły ziemie części dzisiejszej Ukrainy, cała dzisiejsza Białoruś, oraz część ziem dzisiejszej europejskiej części Rosji. Więc na dziedzictwo Rusi Kijowskiej mogą się powoływać zarówno Rosja jak i Białoruś oraz Ukraina. O unii hadziackiej z roku 1658 i stworzeniu RTN z 3 – Księstwem Ruskim obok Litwy i Korony również Serhii jakby zapomina, czyżby dlatego że to Rusini-kozacy …odrzucili ofertę RON i woleli w większości zostać poddanymi Moskwy ??? „Polacy zostali przez Moskwę szybko pokonani” pisze Serhii, a jak było naprawdę ? To rzekomo szybkie pokonanie Polski, a tak naprawdę RON zajęło Moskwie/Rosji aż od 108 do 141 lat i wymagało pomocy 2 sojuszników – Niemców z Prus i Austrii. W latach 1793-1795 do Rosji została przyłączona – ukraina prawobrzeżna i Wołyń, natomiast polskie Grody Czerwieńskie ze Lwowem znalazły się w zaborze Austriackim w roku 1772, a Zakarpacie należało zawsze do Węgier aż do roku 1945. Tak więc ukraina prawobrzeżna była częścią Rosji w latach 1793-1991 czyli 198 lat. Więc skąd ten Serhii wziął tą swoja Ukrainę która przed rokiem 1991 nigdy nie istniała ??? Powstanie „Ukrainy” na przełomie XIX i XX wieku na ziemiach dawnych Grodów Czerwieńskich zwanych przez Austriaków – Galicją ma związek z osłabianiem Polskich dążeń narodowych poprzez podział mieszkańców tych ziem na Polaków i Rusinów zwanych przez Austriaków – Ukraińcami. Ci Austriaccy-Ukraińcy w Małopolsce Wschodniej chcieli stworzyć państwo zwane ZURL. Natomiast Rosyjscy-Ukraińcy działający w pobliżu granicy z Austrią chcieli stworzyć z pomocą Niemców państwo zwane jako URL. Tymczasem jak raportował Piłsudskiemu – Ignacy Matuszewski który przebywał w Kijowie w latach 1918-1919 – „Ukraińska świadomość narodowa istnieje tylko w Galicji Wschodniej, ale nie w Kijowie i jest antypolska ale nie antyrosyjska”. Co potwierdziło się całkowicie podczas awantury kijowskiej Piłsudskiego i jego socjalistycznego kolego Petlury z URL w roku 1920 kiedy po zajęciu Kijowa żadne państwo ukraińskie Petlury nie powstało. Swoja „stolicę” miał Petlura z URL w …Kamieńcu Podolskim. Zawsze pisze się że sojusznikiem Piłsudskiego był Petlura z URL który miał w roku 1920 …4000 żołnierzy. Natomiast nigdzie nie podaje się że sojusznikiem bolszewików z Moskwy w wojnie z Polską, była …Ukraińska Armia Halicka z ZURL licząca …1000 żołnierzy. O tym Serhii nawet nie wspomniał podobnie jak o tym że Ententa proponowała w roku 1919 podział Małopolski Wschodniej pomiędzy Polskę i Austriackich – Ukraińców z ZURL – linia Barthelemego, który to podział …odrzucili Ukraińcy – Austriaccy z ZURL, co skończyło się dla nich wyrzuceniem z Małopolski Wschodniej za Zbrucz, na ziemie kontrolowane przez Ukraińców – Rosyjskich z URL. Ta dzisiejsza Ukraina została stworzona jako Ukraińska SRR, przez Rosję bolszewicką w roku 1921 w celu odebrania 2 RP ziem zaborów Rosyjskich – RON z lat 1793-1795, które w latach 1918-1921 zostały przyłączone traktatem w Rydze 1921 do 2 RP. Bez traktatu w Rydze 1921 żadnej Ukrainy w roku 1991 by nie było bo zwyczajnie te ziemie weszły by w skład Rosji bolszewickiej a tak musiała ona stworzyć Ukraińską SRR wchodzącą w skład ZSRR ( od roku 1922). Ponadto w roku 1945, wódz ZSRR – Stalin, przyłączył do Ukraińskiej SRR ziemie odebrane Polsce, Węgrom i Rumunii, natomiast Ukrainiec Chruszczow „podarował” w roku 1954 – Krym należący do RFSRR w 300 rocznice ugody perejasławskiej gdzie oddali Rosji – kozacy – ukrainę lewobrzeżną. I właśnie o tą ukrainę lewobrzeżną i Krym toczy sią od roku 2022 wojna Ukrainy z Rosją. Każdy dostaje to na co zasłużył, a zdrajca i złodziej cudzej ziemi Ukraina zasłużyła sobie na wojnę.
Ty jesteś kretyn czy kremlowski trol ?
Co ci ukraiński trolu nie pasuje w tym co napisałem ? Gdzie znalazłeś jakieś kłamstwo ? A kretyn to cię zrobił ukraiński popaprańcu i pożyteczny idioto banderowców.
Autor artykułu wykazał się skrajną niekompetencją, stronniczością oraz manipulacją faktami.
Nigdy przed rokiem 1993 takie państwo jak Ukraina nie istniało. Te ziemie historycznie należą się Polsce i Rosji.
Fakt, że nie wspomniano o początkowym sojuszu Chmielnickiego i Kozaków z Tatarami Krymskimi, możliwym tylko za aprobatą Porty Osmańskiej, jasno wskazuje na światopogląd autora – nacjonaliści Ukraińscy do tej pory nie chcą przyznać że Chmielnicki i część jego następców wchodzili w sojusze z muzułmanami. Nie pasuje im to do fałszywej legendy obrońców prawosławia. De facto Sylwester Kossow, metropolita Kijowa dwukrotnie protestował przeciw Ugodzie Perejasławskiej a szczególnie podporządkowaniu Kijowskiego kościoła ortodoksyjnego Patriarsze Moskiewskiemu. Ugody nie podpisała prawie połowa pułkowników kozackich. Dalsza rusyfikacja Kozaków i ucisk chłopstwa ukraińskiego (które sami Kozacy nazywali pogardliwie czernią i oddawali w niewolę Tatarom tysiącami) to pokłosie parcia Chmielnickiego do tej Ugody, która warto zauważyć zapoczątkowała upadek jego polityki.
Podobnie twierdzenie że warunkiem Unii Lubelskiej było przekazanie „Ukrainy i Kijowa” Koronie Polskiej wskazuje że autor po prostu nie zna faktów – wszystkie te ziemie przyłączono do Korony Polskiej PRZED zawarciem aktu Unii: 5 Marca województwo Podolskie, 26 Maja Wołyńskie, 6 Czerwca województwa kijowskie i bracławskie. Unia dokonała się zaś dopiero 1 Lipca 1569 roku. Przekazanie ziem było formą nacisku na magnatów litewskich przeciwnych Unii. Na marginesie proszę pokazać mi w którym miejscy aktów inkorporacji (lub jakich innych dokumentach z tego okresu) używa się dla tych ziem określenia „Ukraina”. Nawet 90 lat później sam chmielnicki używał tej nazwy tylko w określeniu do województw bracławskiego i czernichowskigo a potem kijowskiego. Wołyń, Podole czy województwo ruski ze Lwowem nie były dla niego ziemiami Ukrainy.
Ciekawe dlaczego także nie wspomniano, że Mazepę poparło tylko początkowo tylko 4 tysiące Kozaków a potem część Zaporożców (około 8 tys.), oraz o tym że więcej pułków walczyło przeciw Szwedom u boku Moskali, a większość Kozaków po prostu nie zrobiła nic, myśląc że to im cokolwiek da.
No i na koniec sam tytuł. Pretensjonalny i niezyt precyzyjny. W końcu pozostało nam ponad 75 lat XXI wieku, czyżby autor wierzył, ba wiedział że przez ten czas nie dojdzie do konfliktu USA z Chinami (czyli prawdziwych potęg obecnego świata)?
Panowie, spoko ! To czyste rojenia półbanderowskie ! Ale taka jest obecnie polityka władz warszawskich! Ukraińcy to nasi bracia – jak rzekł Donald Tusk, jeszcze gorszy w tej sprawie jaki pisiaki. Jeden w głównych twórców II RP -Dmowski, zupełnie wieszczo napisał w l. 30-tych XX w. że Ukraina oderwawszy się od Rosji będzie koszmarem dla Europy. I JEST . Za Dmowskiego nie było w grze USA – obecnie głównego szczującego do wojny z Rosją. A zaczęło się w l. 90 tych XX w. od rozpadu ZSRR. Spotęgowało się po 2014 r. – tzw. Majdan , który popierało ca 12% Ukraińców. Jak rzekła Victoria Nuland – główna rozgrywająca z ramienia USA tę część Europy – „nie po to włożyliśmy w ten biznes 6mld. $ żeby rezygnować !!!
I po 1 ( jednym) dniu podpisane przez 3 min. spraw zagr. Eu porozumienie zostało unicestwione, a Janukowycz musiał uciekać . Potem nasi „bracia” 02.05.2014 spalili żywcem ca 50 osób w Domu Związków w Odessie. Ale Zachód tego nie pamięta.
A Ukry – mają ewidentny kompleks braku własnej państwowości. My też, choć państwowowość mieliśmy . Strzeżmy się więc śmieszności , którą cechują się nasi tzw. patrioci. Np. zapominają, że zanim tzw. Ruscy przyszli pod W-wę , my poszliśmy do Kijowa , za sprawą psychicznego Piłsudskiego .
Na przekłamania z dawnych lat nie zwracajcie uwagi. Ważne, aby władze w-wskie nie posłały nas jako mięso armatnie na Ukrainę. Bo kasę już dajemy w wielkich ilościach.
Historia to nauka polityczna, zależna od koniunktury politycznej.
A ws. książki tego gościa ; jeszcze większe brednie czytałem po wygonieniu Janukowycza. Np. że starożytni Grecy mówili po ….. ukraińsku ! A jakże ! I pisał to jakiś dyplomata ichni. Albo skąd jest słowo Paryż ? Ponieważ byli tam Ukry i rezali sało ( słoninę ) porieży – Paryż . Proste ? Jak drut. Pozazdrościli Rosjanom autentycznego pochodzenia słowa bistro – od bystro , którym poganiali obsługę kafejek rosyjscy oficerowie po upadku Napoleona będący we Francji.
Więc spoko Panowie , są gorsze rzeczy. Mam nadzieje że zombie udający prezydenta USA nie wepchnie nas do wojny. Na Ukrainie nie ma już do czego wracać.
A ichni prezydent zapowiadał po elekcji, że „pójdzie na kolanach do Putina prosić o pokój”. Ostatnia szansa była tuż po wybuchu konfliktu . Tzw. Porozumienia Stambulskie. Już były parafowane… ale przyjechał przestępca Boris J. i kazał je wyrzucić . Tak chłopcy , anglosasi rządzą ( jak dotąd) . Przynajmniej nam nie wysadzili gazociągu jak Niemcom i nie musimy robić durnej miny i patrzeć jak nasz (ich) przemysł ucieka za granice z uwagi na drogą energię. Nasz też niedługo.pzdr.
doprawdy zabawne są te żonglerki faktami by na siłę stworzyć historię Ukrainy … Pozostańmy przy obiektywnych faktach jednak
…zabawna to jest wasza prawacka głupota, ty jesteś z konfederosji ?
Jak zwykle lewacki matoł nie znający historii wtrącił swoje trzy grosze. Narodowym-Socjalistą był Hitler. Komunista był Stalin. Socjalistą z PPS był Piłsudski. Komunistami byli towarzysze z PZPR twoi towarzysze . Każdy lewak to jednak dureń, psychopata oraz zboczeniec.
Wikingowie, którzy nazywali siebie Rusami, z czasem założyli dwa państwa wokół Nowogrodu i Kijowa. Udało im się uzależnić plemiona słowiańskie od siebie w celu pozyskiwania nowych towarów, siły roboczej i niewolników. W momencie kiedy władca Nowogrodu podbił Kijów, powstała Ruś Kijowska.
Idąc logicznym tokiem rozumowania Kijów jest przypisany Rosji , nie ma czegoś takiego jak siłowe podboje terytorialne , przynależność musi wrócić a wtedy ustaną spory . Tak samo jest z Cyprem który jest Grecki i do Grecji musi wrócić. Coś się kotłuje w historii to są znaki złych podziałów terytorialnych .