Dla Szkotów bohater, dla świata postać wypromowana głównie przez kultowy już film Mela Gibsona „Braveheart – Waleczne Serce”. Jak zrodziła się legenda kluczowej postaci wojny o niepodległość Szkocji?
Większość czytelników kojarzy zapewne postać wykreowaną przez Mela Gibsona w głośnym filmie z 1995 roku – postawny wojownik z bujną czupryną i niebieskim malunkiem na twarzy podczas kluczowej bitwy.
Produkcję przygotowano z rozmachem, okraszono wspaniałą muzyką i dobrą obsadą aktorską. Pamiętajmy jednak, że choć jest to film historyczny to z historią ma mało wspólnego, a scenariusz oparty został tylko na kanwie wydarzeń i z faktami nieco się rozmija. Jak zatem było naprawdę?
Sposób na przejęcie szkockiego tronu
Bezpotomna i tragiczna śmierć króla szkockiego Aleksandra III stała się zarzewiem konfliktu o przywództwo nad krajem. Edward I Długonogi, władca Anglii, starał się wyswatać swojego sześcioletniego syna Edwarda II z wnuczką zmarłego króla Szkocji – Małgorzatą (mającą wówczas 3 lata).
Zawarł układ z ojcem Małgorzaty – królem Norwegii Erykiem II – stanowiący o małżeństwie dzieci (a także o unii personalnej łączącej Anglię, Szkocję oraz Norwegię). Do ślubu nie doszło, ponieważ organizm młodziutkiej Małgorzaty nie wytrzymał ciężkiej i trudnej podróży z kraju fiordów do Szkocji.
By nie dopuścić do wojny domowej, Edward poprosił o uznanie szkockich baronów. Utworzono radę, która miała zdecydować, w czyje ręce trafi korona. Czas mijał, a rada nie była w stanie wybrać odpowiedniego kandydata. W takiej sytuacji Edward I zaproponował kilku pretendentów do tronu. Ostatecznie objął go Jan Balliol, człowiek wielce oddany i podporządkowany władcy Anglii.
Czytaj też: Alfred Wielki. Pierwszy król angielski, który potrafił stawić czoła wikingom
Młot na Szkotów
Edward wykorzystywał Szkocję jako swoisty spichlerz i zaplecze finansowe podczas wojny z Francją, która trwała do 1295 roku. W tym samym roku Szkoci zawarli potajemnie sojusz z królem Francji – Filipem IV Pięknym.
Do uszu Edwarda dotarły informacje o zakulisowych rozmowach z Francuzami. Wiosną 1296 roku rozpoczął się więc nowy konflikt. Walki trwały do końca czerwca, król Jan został skompromitowany i uwięziony w londyńskiej Tower, a Edward otrzymał przydomek Młot na Szkotów (m.in. dlatego, że wywiózł kamień koronacyjny królów Szkocji do opactwa westminsterskiego, a także publicznie zniszczył pieczęć królewską). Szkocji został odebrany status niezależnego królestwa.
Czytaj też: Od zera do bohatera. Wilhelm Marshal był prawdziwym błędnym rycerzem!
Waleczne serce
Szkotom nie było łatwo – uciążliwe podatki, obowiązkowy pobór oraz wszechobecna armia angielska sprawiały, że życie na północy wyspy stało się nie do zniesienia. W tym miejscu na kartach dziejów pojawia się William Wallace – późniejszy bohater narodowy.
Warto zaznaczyć, że informacji na temat wczesnego życia Williama jest bardzo mało. Urodził się około 1270 roku (dokładna data nie jest znana, najczęściej w opracowaniach podawany jest rok 1270 albo 1272), był synem właściciela ziemskiego Alana oraz miał dwóch braci: Malcolma i Johna.
Według najbardziej znanej opowieści miał zostać wybrany przywódcą powstania skierowanego przeciwko Anglii po zamordowaniu szeryfa Williama Heselriga, odpowiedzialnego za śmierć poślubionej przez Wallace’a kobiety – Marion Braidfute.
W Szkocji wrzało, gdzieniegdzie wybuchały rewolty i bunty. William wraz z grupą szkockich powstańców przeprowadził atak na dobrze chroniony garnizon angielski znajdujący się w Scone (miejsce niezwykle symboliczne, bo związane z koronacjami królów szkockich; w tutejszym opactwie znajdował się kamień intronizacyjny, który został zrabowany przez Edwarda I).
Po rajdzie większość grupy została schwytana. William zdołał uciec i połączył swoje siły z Andrew de Morayem (jednym z przywódców powstania szkockiego), co miało przynieść zwycięstwo w zbliżającej się bitwie pod Stirling.
Bitwa pod Stirling
Wallace stał się głównodowodzącym powstania wymierzonego w siły króla Edwarda. Od wiosny 1297 roku w różnych częściach kraju miały miejsce ataki na angielskie oddziały porozmieszczane w garnizonach, zamkach i wsiach. Coraz więcej mieszkańców północnych terenów wyspy dołączało do tworzącej się oddolnie szkockiej armii. Po trudnych bojach w miesiącach letnich Szkotom udało się przejąć kluczowe miejsca – Perth, Aberdeen oraz Dunnotar.
Król Edward zajęty był w tym czasie szykowaniem wyprawy wojennej na tereny hrabstwa Flandrii (współcześnie rejon Belgii, Holandii oraz Francji). Po otrzymaniu informacji, że w Szkocji rośnie w siłę zryw niepodległościowy, wysłał namiestnika Szkocji oraz królewskiego skarbnika (którzy swoją drogą za sobą nie przepadali), by zaprowadzili względny porządek i spokój.
Pod koniec lata 1297 roku wyruszyli z Berwick z obstawą liczącą około 11 tys. ludzi – piechurów, ciężkozbrojnych oraz łuczników – w stronę Stirling, aby wzmocnić załogę tamtejszego zamku. Sądzili, że zwycięstwo nad Szkotami będzie banalnie proste.
William Wallace w tym czasie reorganizował wojsko. Z okolic Perth wyruszył z armią w liczbie 10–16 tys. lekkozbrojnych piechurów i ok. 150–200 jeźdźców. Na początku września Wallace dotarł w okolice Striling. Ulokował się na wzgórzach wokół zamku, skąd miał świetny widok na dolinę, rzekę i wąski, drewniany most nieopodal murów.
Anglicy kilkukrotnie przed bitwą próbowali dyplomatycznie przekonać Szkotów, by się poddali (zapewne obawiali się o swoją pozycję – czekał ich atak pod górę, przeprawa przez wąski most i prawdopodobna walka na grząskim gruncie). W końcu jednak zdecydowano, że armia angielska wyruszy przez most i rozpocznie starcie.
11 września w południe na drugim brzegu znajdowała się mniej więcej połowa sił Anglików. William Wallace wydał rozkaz ataku. Przeciwnicy byli nieprzygotowani i przerażeni. Szkoci z impetem zbiegali z okolicznych wzgórz na osłonięte linie wroga. Szybko odcięli pozostałą część armii, która patrzyła z trwogą na rzeź oddziałów po drugiej stronie rzeki. Nie była w stanie im pomóc, ponieważ most uległ zawaleniu.
Tylko nielicznym udało się przepłynąć na drugi brzeg, ratując się z krwawej jatki. Ostatecznie bitwa została wygrana przez Williama, resztki sił Edwarda zmuszone były się wycofać do Berwick. Straty po stronie angielskiej były ogromne.
Czytaj też: Czysta groza i zapowiedź rychłej śmierci. Najprzeraźliwsze okrzyki wojenne w historii
Pasowanie na rycerza, klęska i upadek powstania
Do końca października 1297 roku praktycznie cała Szkocja poradziła sobie z pozbyciem się Anglików z zajmowanych przez nich garnizonów. Zwycięstwo pod Stirling było kluczowe. William Wallace uznał władzę króla Jana, a w nagrodę za wyparcie sił angielskich został pasowany na rycerza w marzec 1298 roku i obwołany strażnikiem królestwa. Na dobrą sprawę to William sprawował władzę w Szkocji w imieniu króla, wciąż uwięzionego w londyńskim Tower.
W 1298 roku przegrupowane wojska Edwarda ponownie pojawiły się w Szkocji. Wallace starał się unikać walnej bitwy; jego taktyka polegała na pozwalaniu Anglikom na zapuszczanie się w głąb kraju, by móc atakować ich oddziały z zaskoczenia albo na trudnym terenie. Dobra passa nie trwała jednak długo, Edwardowi udało się zaatakować nieprzygotowane siły szkockie pod Falkirk, gdzie Anglicy rozgromili Szkotów. William niemal zginął w tym starciu, lecz udało mu się uciec z zasadzki.
W kolejnych latach William ubiegał się prawdopodobnie o protekcję ze strony Filipa IV Pięknego, a w międzyczasie prowadził zaciekłe walki z Anglikami, choć spora część szlachty szkockiej przeszła na stronę Edwarda. W 1305 roku został pojmany w okolicach Glasgow przez swego rodaka, Jana Menteitha.
Osamotniony i skompromitowany, został przewieziony do Londynu. Oskarżono go o zdradę, morderstwa, świętokradztwo i skazano na karę śmierci przez powieszenie i poćwiartowanie. Wyrok wykonano 23 sierpnia 1305 roku. Głowę zatknięto na Tower, pozostałe części ciała rozesłano do Szkocji oraz Anglii i umieszczono w charakterystycznych miejscach.
Po śmierci Williama Wallece’a w kraju na nowo rozgorzała fala buntu, która ostatecznie zakończyła wojnę o niepodległość zwycięstwem Szkotów. William stał się bohaterem narodowym, jego historię opiewało wiele poematów, a sława rozbudziła rodzącą się świadomość narodową. W XIX wieku nieopodal miejsca potyczki pod Stirling wybudowano monumentalny pomnik upamiętniający Williama oraz samą bitwę. Mel Gibson także dołożył do tego swoją cegiełkę.
Bibliografia:
- Barron E., Wojna o niepodległość Szkocji, Oświęcim 2016.
- Brown C., William Wallace. The True Story of Braveheart, 2005.
- Fisher A., William Wallace. Waleczne serce Szkocji, 2011.
- Kapitaniak T., Historia Szkocji, Łódź 2000.
- Wojtczak J., Bannockburn 1314, Warszawa 2003.
KOMENTARZE (2)
Więc historia z Braveheart’a niewiele różni się od prawdziwej. Nagłówek sprawiał wrażenie, że było zupełnie inaczej.
No może poza całą otoczką romantyczną i historią z posłem, francuską żoną jego homoseksualnego syna.