Na obszarze przedrzymskiej Iberii odnaleziono ich już ponad 400. Kamienne posągi, sięgające niekiedy 2,75 metra długości, przedstawiające zwierzęta m.in. byki, świnie. Charakterystyczne dla społeczeństw celtyckich Półwyspu Iberyjskiego. Jak to możliwe, że dwa z nich zawędrowały aż na masyw Ślęży?
Nazywane w fachowej literaturze verracos – kamienne posągi byków, dzików i świń – to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów kultury wettońskiej. Wettonowie stanowili przedrzymski lud centralnej Iberii i łączeni są z Celtami. To właśnie przede wszystkim na obszarze przez nich zamieszkanym odnaleziono ogromnych rozmiarów posągi zwierząt.
Do tej pory odkryto ponad 400 sztuk verracos. Osiągały one niezwykłe rozmiary, bo od 1 do aż 2,75 metra długości. Pojedynczy posąg ważył zazwyczaj od 3 do 8 ton. Wykonane z granitu monumentalne zwierzęta do dziś stanowią zagadkę dla badaczy, ponieważ odnajdywane są zazwyczaj w kontekście archeologicznym, który nie pozwala z całą pewnością określić ich funkcji. Nie powstrzymuje to jednak naukowców od podejmowania prób interpretacji tych niezwykłych figur.
Czytaj też: Najkrótsza noc w roku, czyli noc świętojańska. Jak chrześcijaństwo zawłaszczyło słowiańskie tradycje?
Tajemnicze zwierzęta
Czym zatem mogły być? Najwięcej kamiennych zwierząt odnaleziono na otwartych przestrzeniach. Ustawione na polach, w pobliżu cieków wodnych i w sporym oddaleniu od osiedli ludzkich. Takie umiejscowienie skłania badaczy do wyciągnięcia dwóch wniosków. Po pierwsze posągi zwierząt mogły pełnić funkcję magiczną. Być może miały ochraniać trzodę, która w czasach celtyckich stanowiła ogromną wartość dla społeczności.
Inna, bardziej przyziemna interpretacja sugeruje, że monumentalne niedźwiedzie, knury i świnie były rodzajem znaczników. Miały za zadanie odgradzać pastwiska i ustanawiać kontrolę nad dostępem do zasobów naturalnych. Taka rola współgra dodatkowo ze strukturą zhierarchizowanego społeczeństwa.
Część z verracos odnaleziono w bezpośrednim sąsiedztwie ufortyfikowanych osiedli, które po podbiciu przez Rzym zostały opuszczone. Ich usytuowanie w miejscach o doskonałej widoczności może potwierdzać obie z wcześniej przytoczonych teorii. Mogły one zatem pełnić funkcję ochronną miejsc, w których zostały ustawione, jak i organizacyjną, dzieląc tym samym tereny na mniejsze obszary należące do określonej ludności.
Czytaj też: Czy pradawni Słowianie składali ofiary z ludzi?
Wielkie nagrobki
Ale „niedźwiadki” znajdowano także w zupełnie innym kontekście. Na cmentarzach mogły być wykorzystywane jako stele nagrobne. Jednak większość z nich stanowi przykład ponownego użycia tych monumentalnych posągów.
Ze względu na charakter miejsc, w których verracos odnajdujemy, niezwykle trudno jest określić ich dokładną chronologię. Jednak w przybliżeniu możemy stwierdzić, że tworzono je pomiędzy IV a I w. p.n.e. Z pewnością miały one duże znaczenie z przedrzymskim społeczeństwie. Wskazuje na to fakt, że funkcjonowały one jeszcze w czasach rzymskich. Na niektórych z nich odnaleziono nawet łacińskie inskrypcje.
Celtowie w Polsce
Jak to jest zatem możliwe, że tak unikatowe i ogromne monumenty znalazły swój odpowiednik po drugiej stronie Europy? Skąd na naszej polskiej Ślęży wzięła się para takich właśnie „niedźwiadków”?
Masyw Ślęży to widok niezwykły w polskim krajobrazie. Wzniesienie sięga wysokości 717,5 m n.p.m. i od dawna wzbudza w ludziach niezwykłe uczucia. Ślęża niezwykle często chowa się za chmurami, tutaj także „rodzą się burze” – obszar ten niezwykle często podlega wyładowaniom elektrycznym. Tego typu niesamowite zjawiska zawsze przyciągały uwagę człowieka. Nie inaczej było i w tym przypadku.
Dzięki materiałom archeologicznym i źródłom pisanym możemy wyciągnąć wniosek, że Ślęża była miejscem, w którym odbywało się wiele przedchrześcijańskich obrzędów kultowych. Co więcej, góra ta gościła przedstawicieli nie tylko jednej kultury!
Podczas badań na masywie Ślęży odnaleziono dwa posągi podobne do tych, opisanych wcześniej. Badacze dla rozróżnienia nazwali je „dzikiem” i „niedźwiadkiem”. Oba łączone są obecnie z kulturą lateńską, która związana jest ze społecznościami celtyckimi.
Pozostałości związane z kulturą lateńską na obszarze Polski skupione są w enklawach południowej części kraju. W okolicy masywu Ślęży odnaleziono zarówno pozostałości celtyckich osad, jak i grobów. Nie powinno zatem dziwić, że także na szczycie góry odkryto zabytki związane z odbywającymi się tutaj czynnościami kultowymi.
Czytaj też: Kim byli starożytni Wenedowie, którzy żyli nad Wisłą? Czy chodzi o Słowian?
Ślężańskie „niedźwiadki”
Rzeźby, choć odnalezione w oddaleniu od siebie, uważane są za parę. Ich wymiary osiągają około 1 metra wysokości i 1,47 oraz 1,7 metra długości. Ustawiony obecnie na szczycie masywu „niedźwiedź” przetransportowany został na swoje obecne miejsce w roku 1903. Drugi posąg podziwiać można w drodze na szczyt obok innego, znanego jako „Panna z rybą”.
Nie możemy oczywiście bezpośrednio łączyć kamiennych posągów centralnej Iberii z parą odnalezioną na Ślęży. Z całą pewnością jednak nasze ślężańskie monumenty dają do myślenia.
Nie bez znaczenia ma także fakt, że w czasach funkcjonowania kultury lateńskiej Półwysep Iberyjski łączyły obustronne kontakty z Nadrenią. Bywa, że na dwóch skrajnych peryferiach jednego obszaru kulturowego ujście znajdują podobne idee. Jednak nie możemy kategorycznie stwierdzić, czy nasze polskie „niedźwiadki” pochodzą z tego samego kulturowego źródła co rzeźby iberyjskie.
Literatura:
- E. Àlvarez-Sanchiz, Oppina and Celtic society in western Spain, e-Keltoi, vol. 6, s. 255–285.
- J. Lorrio, G. R. Zapatero, The Celts in the Iberian Peninsula, e-Keltoi, vol. 6, s. 167–254.
- Woźniak, Problem istnienia celtyckiego “nemetonu” na Ślęży, Przegląd Archeologiczny, vol. 52, 2004, s. 131–183.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.