Ciekawostki Historyczne
Nowożytność

Polskie rasy psów

Jest wiele psów o różnych ciekawych nazwach – owczarek niemiecki, owczarek szkocki, pekińczyk. A o których psach możemy powiedzieć, że są polskie?

Podstawowym problemem, z jakim już na wstępie musimy się zmierzyć, jest to, na czym się oprzemy, decydując o tym, czy daną rasę psów możemy uznać za polską. Tutaj zadanie nieco ułatwia nam fakt, że nasza najbardziej kompetentna w tej materii instytucja, czyli Związek Kynologiczny w Polsce, należy do Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (Fédération Cynologique Internationale – FCI). W ramach Federacji stosowane są zaś określone klasyfikacje ras przyporządkowane do określonych państw.

W przypadku Polski jest to obecnie 5 ras: polski owczarek nizinny, polski owczarek podhalański (oba zaliczane do owczarków i innych psów pasterskich, z wyłączeniem szwajcarskich psów do bydła), ogar polski, gończy polski (zaliczane do psów gończych i ras pokrewnych) oraz chart polski (zaliczany oczywiście do chartów). Poniżej pokrótce omówimy ich rys historyczny – z pewnym bonusem na koniec.

Polski owczarek nizinny, czyli PON, wzorzec FCI nr 251

Takiego właśnie akronimu niezwykle często używa się w odniesieniu do tych psów. Ich domniemane pochodzenie jest dość interesujące: uważa się, że pochodzą one od tybetańskiego teriera, przywiezionego niegdyś przez Anglików z Azji. Co ciekawe, jeszcze w wiekach XVII, XVIII i XIX spotykano je często przy wypasie owiec. Nie były w ogóle uważane za rasowe ani ich nie hodowano. W Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym od roku 1924 zaczęły się pojawiać na wystawach, które były organizowane przez Polski Związek Psów Rasowych. Niestety w trakcie II wojny światowej zniszczeniu uległa cała polska dokumentacja.

Bruno, dwuletni polski owczarek nizinnyfot.Franek Vetulani/CC BY-SA 4.0

Bruno, dwuletni polski owczarek nizinny

Psy jednak bynajmniej nie zniknęły. Wiele ich było w polskich gospodarstwach rolnych. Oficjalne starania na rzecz reaktywacji rasy zostały podjęte w latach 50. Proces ten został rozpoczęty przez kynologów z Bydgoszczy. Projekt wzorca, opracowany przez Marię Dubrowinową, został w 1965 roku zaakceptowany przez Międzynarodową Federację Kynologiczną. W roku 1998 został on zaktualizowany. Duże zasługi w rozwoju polskich owczarków nizinnych jako rasy położyła w latach 60. i 70. dr Danuta Hryniewicz. Jej hodowla nazywana była „Kordegardą”.

Zobacz również:

Polski owczarek podhalański, wzorzec FCI nr 252 – polski pies w polskim domu

Genetycznie psy te pochodzą od mastifów tybetańskich. Ich przodkowie dotarli do Europy prawdopodobnie razem z Hunami i Awarami pomiędzy IV a VI wiekiem i zamieszkali wraz z nimi na Nizinie Węgierskiej. Są też spokrewnione z występującymi na terenie Karpat, Pirenejów i Alp psami pasterskimi. Zagraniczne jego nazwy ewidentnie łączą go z Tatrami, np. Tatra Shepherd Dog czy Tatrahund. Do Tatr białe psy pasterskie dotarły w XIV–XV wieku z koczowniczym ludem Wołochów. W XX wieku powstanie granicy w Tatrach spowodowało wyodrębnienie się polskich owczarków i słowackich czuwaczy.

Bardziej współcześnie najczęściej można było je spotkać na Podhalu, gdzie pomagały góralom w pilnowaniu owiec. W latach 30. XX wieku stały się elementem specyficznej akcji pod hasłem „w polskim domu polski pies”. Zyskały aprobatę Towarzystwa Miłośników Psa Służbowego. Upowszechniły się też w środowiskach miejskich w charakterze np. ratowników czy przewodników dla niewidomych.

Sylwetka polskiego owczarka podhalańskiego widoczna jest w godle Związku Kynologicznego w Polscefot.Svenfischer/CC BY-SA 3.0

Sylwetka polskiego owczarka podhalańskiego widoczna jest w godle Związku Kynologicznego w Polsce

To wzorzec tych psów został w Polsce opracowany jako pierwszy: jeszcze w 1937 roku. Do prac nad powojennym wzorcem przystąpiono w roku 1954. FCI ostatecznie zatwierdziła go w 1967 roku. Później dwukrotnie go aktualizowano (w 1973 i 1985 roku), natomiast najpóźniejsza jego wersja pochodzi z roku 1988. Przez lata patronem i promotorem tych psów był dr Henryk Dereziński. I jeszcze ciekawostka: to właśnie sylwetka polskiego owczarka podhalańskiego widoczna jest w godle Związku Kynologicznego w Polsce.

Czytaj też: Najsłynniejsze psy w historii

Ogar polski, wzorzec FCI nr 52 – jak te psy w ogóle znalazły się w Polsce?

Te psy myśliwskie były w Polsce od wieków znane i cenione. To o nich została napisana praca, którą można by uznać za pierwsze polskie dzieło kynologiczne. Jego autorem był znawca ogarów Jan hrabia Ostroroga. Powstała w 1611 roku publikacja nosiła tytuł „Myślistwo z ogary”. Co ciekawe, w odleglejszej przeszłości nie ujmowano jeszcze osobno ogarów i gończych. Jeszcze trudniejsze byłoby odtworzenie drogi, jaką te psy trafiły do Polski. Generalnie protoplaści wszystkich gończych dotarli do Europy wraz z Tatarami, którzy zajęci byli wtedy podbojem Rusi.

Ogar polskifot.Piotr Twaróżek/CC-BY-2.5

Ogar polski

W XIX wieku rasa ta zaczęła niestety na ziemiach polskich zanikać, a to z powodu ograniczenia terenów łowieckich, rozwoju broni palnej oraz wojen. W przeciwieństwie do dwóch ras przedstawionych powyżej w dwudziestoleciu międzywojennym nie było nawet hodowli ogarów polskich w Polsce. Funkcjonowały za to na Litwie – ze swoim wzorcem. Były tam nazywane ogarami polsko-rosyjskimi. Ich powrót do Polski w 1959 roku zawdzięczamy pułkownikowi Piotrowi Kartawikowi, wraz z którym znalazły się one we Wrocławiu. Założył ich hodowlę o nazwie „Z Kresów”. Wzorzec autorstwa Jerzego Dylewskiego opracowywano do roku 1964, a zarejestrowano w FCI już w 1966 roku.

Czytaj też: Psy wojny, czyli jak wyszkolić idealnego radzieckiego psa służbowego

Gończy polski, wzorzec FCI nr 354 – istniało ryzyko, że ta rasa zniknie

Jak wspomnieliśmy powyżej, w przeszłości nie odróżniano ogarów i gończych, dlatego w kontekście gończych polskich łatwo przyjdzie nam jedynie prześledzenie ich najnowszej historii. Przed II wojną światową były one przede wszystkim hodowane w hodowli „Z Karpat” przez mieszkającego początkowo w Bieszczadach, a później w Chynowie pod Warszawą pułkownika Józefa Pawłusiewicza i jego rodzinę. Na pewnym etapie nazywano je nawet ogarami płk. Józefa Pawłusiewicza. Psy z tej hodowli różniły się od tych z hodowli „Z Kresów” płk. Kartawika. Były od nich mniejsze, co zresztą potwierdziły pomiary biometryczne. Zapewne dlatego też kojarzenie ich nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Ogary typu Pawłusiewicza zaczęto nawet usuwać z hodowli.

W Polsce istniały jednak grupy osób, którym zależało na tym, by rasa ta nie odeszła w zapomnienie. Wymagało to jednak sporego wysiłku, ponieważ przez około 20 lat nikt się tymi psami pod kątem hodowlanym nie zajmował. Należało zatem wyszukać, najczęściej u myśliwych, „czystych” przedstawicieli tej rasy. Spore były tutaj zasługi Ewy Danielskiej, która założyła ich hodowlę o nazwie „Z Gorczańskiego Sioła”.

Gończy polskifot.Янковский Евгений /CC BY-SA 3.0

Gończy polski

W końcu w roku 1983 formalną decyzję w tej sprawie podjęło plenum Zarządu Głównego Związku Kynologicznego w Polsce. Otwarta została księga wstępna, a później dr Kazimierz Ściesiński zajął się opracowaniem wzorca tej rasy. Wtedy właśnie powstała stosowana obecnie ich nazwa, czyli gończe polskie. Jednak prace nad wzorcem musiały w tym przypadku trochę potrwać. Ostatecznie udało się go zarejestrować w ramach FCI dopiero w 2006 roku.

Czytaj też: Chciałbyś, żeby Hitler traktował Cię jak psa? Najpierw sprawdź, czy rzeczywiście obchodził się z czworonogami lepiej niż z ludźmi

Chart polski, wzorzec FCI nr 333 – władzom PRL mogły źle się kojarzyć

Za protoplastów polskich chartów uważane są charty azjatyckie, które dotarły do Europy za pośrednictwem kontaktów handlowych i na skutek najazdów tatarskich. O tych psach pisał już Gall Anonim, wspominając o wydatkach dworu królewskiego na ich utrzymanie. Przez wieki polowanie z nimi było popularną rozrywką wśród szlachty. Na swoich obrazach uwiecznił je Juliusz Kossak. Oczywiście nie da się zapomnieć o słynnym sporze o Sokoła i Kusego, opisanym przez Adama Mickiewicza w „Panu Tadeuszu”. Jednak z biegiem czasu chartów było coraz mniej. A to dlatego, że szlachta zaczęła ubożeć. Gwoździem do trumny ich hodowli stało się zaś nałożenie podatku za samo ich posiadanie.

Chart polskifot. Lilly M/CC BY-SA 3.0

Chart polski

Do czasów powojennych charty polskie przetrwały jedynie w kilku miejscach – m.in. na Kielecczyźnie – u ukrywających je chłopów. Hodowli jako takich zatem wtedy w Polsce nie było. Próbowano jednak je reaktywować. Bazą dla ich odtworzenia stały się charty zakupione w ZSRR, ponieważ w 1971 roku Maciej Mroczkowski dowiedział się o organizowanych tam z ich udziałem polowaniach. Co ciekawe, z początku przeciwny całej inicjatywie był sam Związek Kynologiczny w Polsce. Być może ówczesnym władzom w zbyt dużym stopniu charty kojarzyły się ze szlachtą. Hodowle jednak udało się założyć. Tutaj warto wspomnieć o tej o nazwie „Celerrimus”, która prowadzona była przez Małgorzatę i Izabelę Szmurło. Opracowany wzorzec został zatwierdzony przez FCI w roku 1989.

Czytaj też: Polowania w dawnej Polsce

Bonus – polski spaniel myśliwski, czyli… lew

Nad tą rasą trwają obecnie w Polsce prace hodowlane i prawdopodobnie będzie to najpoważniejszy kandydat, by dołączyć do dotychczasowej polskiej piątki FCI. Trudno powiedzieć dokładnie, jak daleko w przeszłość sięga historia polskich spanieli myśliwskich, ale w polskiej literaturze zaczyna się o nich wspominać w XIX wieku. Już w czasach II RP do popularyzacji tej rasy z pewnością przyczyniła się księżna Izabella Radziwiłłowa, która w majątku Mańkiewicze na Polesiu prowadziła ich hodowlę. Nazywała je „Lwami”.

Niestety wybuch II wojny światowej unicestwił hodowlę, która została zarekwirowana przez Rosjan. W latach 80. zainteresował się nimi przyrodnik, a jednocześnie myśliwy – dr Andrzej Krzywiński. Od lat 90. prowadzony jest program hodowlany polskich spanieli myśliwskich. Opracowany został już nawet jego wstępny wzorzec, a spaniele te miałyby się zaliczać do aporterów, płochaczy i psów dowodnych. Pozostaje zatem czekać na pozytywną decyzję Federacji. A w międzyczasie pamiętajmy, by dobrze traktować wszystkie psy, tak rasowe, jak i kundelki.

Bibliografia

  1. E. Bukład, Wspomnienia o dr. Henryku Derezińskim (1913 – 2008), patronie i promotorze polskich owczarków podhalańskich, [w:] Światowy Kongres Ras Polskich, Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce, Warszawa 2016.
  2. A. Drożdż, Owczarek podhalański – pochodzenie, użytkowanie, „Wiadomości Zootechniczne”, Rocznik LII/2014.
  3. K. Fiszdon, M. Redlicki, Polski Owczarek Podhalański A CZUWACZ, KUVASZ, MAREMMANO-ABRUZZESE. Podobieństwa i różnice w aspekcie potencjalnych kojarzeń międzyrasowych [w:] Światowy Kongres Ras Polskich, Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce, Warszawa 2016.
  4. M. Kościańska, M. Szmurło, Chart polski wczoraj i dziś [w:] Światowy Kongres Ras Polskich, Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce, Warszawa 2016.
  5. W. Machaj, Rozwój gończego polskiego na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia,
  6. Polski spaniel myśliwski – specjalista nieznany, www.zkwp-lodz.pl, dostęp: 31.07.2023.
  7. Rasy Polskie, Związek Kynologiczny w Polsce, www.zkwp.mail.pl, dostęp: 31.07.2023.
  8. Systematyka ras FCI z uwzględnieniem polskiego nazewnictwa ras, www.zkwp.pl, dostęp: 31.07.2023.
  9. Wstępny wzorzec polskiego spaniela myśliwskiego 2016 r., www.zkwp.pl, dostęp: 31.07.2023.
  10. Z. Zaniewska-Wojtków, P. Wojtków, Szczeka, merda, mówi. Jak być najlepszym człowiekiem swojego psa, Wydawnictwo Znak, Kraków 2021.

Ilustracja otwierająca: Juliusz Kossak, Polowanie stepowe na wilka (domena publiczna)

KOMENTARZE (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Michał

Posiadam Polskiego Spaniela Myśliwskiego. Jest to 6 polska rasa z ciekawą historią sięgającą ponad 100 lat. Zachęcam do zapoznania się z informacjami na temat rasy. Wypadałoby też zaktualizować artykuł bo trochę głupio pomijać rasę uznana już kilka lat temu i znana nie tylko w Polsce ale w kilkudziesięciu krajach i często nagradzaną.

Zobacz również

Historia najnowsza

Hachikō, Bobby i Dżok – trzy wierne pieski, które swoim oddaniem zapisały się na kartach historii

Pies – najlepszy przyjaciel człowieka. Wiernie towarzyszy nam od tysięcy lat. Potwierdza to wiele historii. Oto trzy z nich, naprawdę łapiące za serce.

27 lipca 2023 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

XIX wiek

Polska arystokracja nie stroniła od zabawy. Jak wyglądały polowania z Potockimi?

Myślistwo przez stulecia było jedną z ulubionych rozrywek polskiej szlachty. Bywało, że arystokratom nie wystarczała zwierzyna zamieszkująca polskie lasy…

22 czerwca 2023 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Średniowiecze

Co potrafią koty? I dlaczego cieszy nas widok białego bociana? Magiczne zwierzęta w mitologii Słowian

W kulturze ludowej zwierzętom często przypisywano magiczne właściwości. Czasem potrafiły przewidzieć śmierć. Kiedy indziej – narodziny dziecka.

23 maja 2023 | Autorzy: Gabriela Bortacka

Druga wojna światowa

Niezatapialny Sam – niesamowita historia kota, który „zatopił” trzy okręty

Trzy okręty – Bismarck, Cossack i Ark Royal – a na nich kot. Okręty zatopiono, kotu nic się nie stało. Do tego Oscar, nazywany Niezatapialnym...

14 lutego 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Średniowiecze

Darz bór! Jakie zwierzęta wybito w Polsce do nogi?

Dzisiejsza gospodarka łowiecka niczym nie przypomina tej, którą prowadzono przed wejściem w życie współczesnych przepisów. Wiele gatunków zwierzyny wybito niemal całkowicie, nim objęto je ochroną....

19 sierpnia 2022 | Autorzy: Michał Procner

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.