Ciekawostki Historyczne

W 1999 roku dwóch nastolatków ze Śląska przekuło naiwną fascynację magią i okultyzmem w przerażającą zbrodnię. Podczas czarnej mszy w bunkrze zaszlachtowali nożami dwójkę rówieśników. Wszystko po to, by złożyć ofiarę szatanowi i trafić prosto do piekła – sobie również zamierzali odebrać życie.

Lata 90. – czasy szczytu popularności muzyki metalowej, w tym jej najcięższych i najmroczniejszych odmian – black, death i doom metalu. Wielu artystów tej sceny przyznawało się przynajmniej do inspiracji okultyzmem. Niektórzy – zwłaszcza ze Skandynawii – otwarcie mówili o wyznawaniu mrocznych sił.

Wśród młodych ludzi w Polsce subkultura metalowa w ostatnim dziesięcioleciu XX wieku cieszyła się dużą popularnością. Ciężka muzyka metalowa była jedną z dróg do wejścia w tematykę czarnej magii i satanizmu. Chłonni emocji, ciekawi i zbuntowani młodzi ludzie sięgali po „zakazane” wydawnictwa, choćby Biblię Szatana Antona Szandora la Veya. Zdarzało się jednak, że młodzieńcza fascynacja sięgała za daleko.

Podczas czarnej mszy w poniemieckim bunkrze zaszlachtowali nożami dwójkę rówieśników (zdj. poglądowe)fot.Vassil/CC BY-SA 3.0

Podczas czarnej mszy zaszlachtowali nożami dwójkę rówieśników (zdj. poglądowe)

Tak właśnie stało się w Rudzie Śląskiej w dzielnicy Halemba, gdzie w gronie wchodzących w dorosłość znajomych zawiązała się aktywna grupa oddająca się mrocznym poszukiwaniom. W schronie bojowym nr 44 kwitła „satanistyczna” subkultura. Były czarne świecie, mroczne symbole, alkohol, używki, a nawet przygodny i grupowy seks. Były też odprawiane nieudolnie najróżniejsze rytuały, które miały dać posmak mroku i tajemnicy.

Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, co działo się w bunkrze. Na ślad grupy, która spełniała wszelkie cechy sekty, policja natrafiła już po przerażającej zbrodni, gdy okazało się, że krąg wyznawców i „sympatyków” szatana oraz mrocznych zabaw wcale nie ograniczał się tylko do sprawców zabójstwa i ich ofiar. W bunkrach bywało wielu młodych ludzi. Nie wszyscy jednak traktowali to jak zabawę.

Czytaj też: Cztery odrażające morderstwa, których nigdy nie rozwikłano. Intrygujące sprawy z początku XX wieku

„Zabijając, chciałem zdobyć przychylność zła”

– mówił później, podczas składania zeznań Robert K.

„Mistrzem ceremonii”, który traktował sprawę najpoważniej i najbieglej poruszał się w mrocznym świecie demonów, był jego kolega, wówczas 21-letni Tomasz S. To on przynosił ze sobą plik kartek z łacińskimi sentencjami, które głośno odczytywał, malował satanistyczne symbole, wzywał demony. W tym czasie jego towarzysze upijali się, uprawiali przygodny seks. Ciemność bunkra i atmosfera tajemniczości dodawały im odwagi. Wszyscy pochodzili z normalnych rodzin. Nie mieli problemów z prawem, nie byli notowani, przyzwoicie się uczyli.

Tomasz S. postanowił pójść o krok dalej. Uważał się za przywódcę grupy. Kazał nazywać się „Adamem”. Pseudonim nawiązywał do pierwszego człowieka – Adama, wygnanego z Raju. Zaproponował najbliższemu koledze – Robertowi – złożenie ofiary z ludzi. Miały ich za to później w piekle spotkać specjalne względy.

Lata 90. – czasy szczytu popularności muzyki metalowej, w tym jej najcięższych i najmroczniejszych odmian – black, death i doom metalu. Wielu artystów tej sceny przyznawało się przynajmniej do inspiracji okultyzmem (zdj. poglądowe)fot.Vassil /CC BY 4.0

Lata 90. – czasy szczytu popularności muzyki metalowej, w tym jej najcięższych i najmroczniejszych odmian – black, death i doom metalu. Wielu artystów tej sceny przyznawało się przynajmniej do inspiracji okultyzmem (zdj. poglądowe)

Robert, będący pod wpływem starszego kolegi, zgodził się. W grupie był jeszcze 18-letni Kamil W. oraz starsza o rok Karina M. Właśnie rozpoczynała studia w Londynie. Kiedyś byli z Tomaszem parą. Znała jego okultystyczne zainteresowania, imponował jej i ciągle się w nim podkochiwała. W marcu 1999 roku akurat była w Polsce, przyleciała, by odwiedzić rodzinę. Dawna miłość znów rozkwitła. Spotykali się w bunkrze. Tomasz S. zaproponował organizację czarnej mszy, która miała być inicjacją dla dwójki „młodszych” – Kamila i Kariny.

W rzeczywistości oboje mieli zginąć. Tomasz i Robert do ofiary dla króla ciemności przygotowywali się pół roku. Wytypowali Kamila. Oprócz niego pierwotnie Tomasz S. zamierzał zamordować swoją aktualną dziewczynę, która była z nim w ciąży. Zbrodni miał dokonać Robert K., ale ostatecznie zrezygnowali z tego planu, bo Robert nie był gotów pozbawić życia kobiety. Wybór padł więc na Karinę, którą miał zabić Tomasz.

Karina – eksdziewczyna Tomasza – ciągle była w nim zakochana. To ułatwiało sprawę. Zarówno ona, jak i Kamil mieli niczego się nie domyślać i zachowywać spokój. Kilka dni przed zbrodnią mordercy zakupili odpowiednie noże – sztylet z czarną rękojeścią i nóż z wizerunkiem konia.

Czytaj też: Jedna z najgorszych seryjnych morderczyń w dziejach. Zabiła ponad 2500 dzieci, a ich zwłoki wykorzystywała podczas czarnych mszy

Zobacz również:

Ofiara

Spotkali się w nocy z 2 na 3 marca 1999 roku. Tomasz S. przygotował odpowiednio bunkier. Paliły się świece, na ziemi był wymalowany pentagram, na ścianach inne satanistyczne symbole: odwrócony krzyż, trzy litery F, co oznacza w Apokalipsie św. Jana liczbę bestii – 666. Na ścianach bunkra czerwoną farbą wymalowali również krzyż Konfucjusza, symbole bóstwa Amon-Ra oraz łacińskie sentencje, nieporadnie przetłumaczone z polskiego. Jedna z nich głosiła: Ta podwójna ofiara dobra jest dla miejsca dwóch żyć.

Karina i Kamil nie rozumieli jednak łaciny. Ufali kolegom, zresztą podobne rytuały odprawiali nie raz.

Tomasz S. nakazał Karinie i Kamilowi uklęknąć wewnątrz pentagramu, plecami do siebie i pochylić głowy. Stojąc nad nimi, on i Robert K. odczytywali zaklęcia. Nagle w ich rękach pojawiły się noże. Robert wbił ostrze w ciało Kamila. Ten obrócił się i spojrzał na niego zaskoczony. Później oprawca wyznał policji, że nie spodziewał się, że tak trudno będzie zabić człowieka.

Oni klęczeli, a my recytowaliśmy satanistyczne zaklęcia. Potem ja zaatakowałem nożem Kamila. Słyszałem, jak Karina, dźgana przez Tomka, błagała mnie o pomoc.

Oboje dostali po kilkanaście ciosów nożem. Dziewczyna miała rozharatane do kości dłonie. Próbowała walczyć o życie. Leżąc, zasłaniała się, łapała za ostrze. Nie udało jej się. Kolejne uderzenia przebijały mięśnie i organy.

Tomasz S. przygotował odpowiednio bunkier. Paliły się świece, na ziemi był wymalowany pentagram, na ścianach inne satanistyczne symbole: odwrócony krzyż, trzy litery F, co oznacza w Apokalipsie św. Jana liczbę bestii – 666 (zdj. poglądowe).fot.Vassil /CC BY 3.0

Tomasz S. przygotował odpowiednio bunkier. Paliły się świece, na ziemi był wymalowany pentagram, na ścianach inne satanistyczne symbole: odwrócony krzyż, trzy litery F, co oznacza w Apokalipsie św. Jana liczbę bestii – 666 (zdj. poglądowe).

Śmierć wśród płaczu, jęków i błagań sparaliżowała sprawców. Uświadomili sobie, czego właśnie dokonali, widząc ciała w kałuży krwi. Robert K. nie wytrzymał. Wybiegł z bunkra. Błąkał się, próbując zapanować nad rozbitą psychiką. Gdy wrócił, jego towarzysz nakazał dokończyć dzieła. Najpierw zaciągnęli ciała do drugiego pomieszczenia. Próbowali je spalić (podczas śledztwa nie przyznali się do tego).

Następnie należało dać świadectwo siłom ciemności. W tym celu także sobie mieli odebrać życie. Na to jednak nie starczyło im odwagi. Robert uciekł, zostawiając kolegę, który kilka razy zranił się w brzuch. Ból i strach powstrzymały go jednak przed kolejnymi ciosami. Nic poważnego mu się nie stało. Zakrwawiony wrócił do domu, gdzie między wierszami powiedział bratu, że w bunkrze są dwa ciała. Próbował zrzucić winę na kolegę. Rodzina powiadomiła policję, a poraniony Tomasz trafił do szpitala.

Czytaj też: Czy jeden z najbardziej znanych polskich filmowców był satanistą?

„Zobaczyć, co jest po drugiej stronie”

Obaj przyznali się do winy. W trakcie procesu Robert K. przeprosił rodziców zamordowanej dziewczyny. Deklarował, że jest wierzący. O wierze w Boga mówił śledczym również Tomasz. Twierdził, że zabił z powodu zawirowań, w które wpadł. Jak mówił: „chciał zobaczyć, co jest po drugiej stronie”.

Tomasz S. na sali sądowej okazał skruchę W międzyczasie jednak służba więzienna przechwyciła jego gryps z aresztu. Chciał znaleźć ludzi, którzy odbiliby go z konwoju więziennego oraz zastraszyli siostrę Roberta – tak, by całą winę wziął tylko na siebie. Oferował 100 tysięcy złotych.

31 marca 2000 roku Sąd Okręgowy w Katowicach skazał Tomasza S. na dożywocie, a Roberta K. na 25 lat więzienia. Bunkier nr 44 , tzw. „bunkier szatana”, do dziś stoi w Rudzie Śląskiej. Mimo że wejście do niego zostało zamurowane, nie brakowało amatorów mocnych wrażeń, którzy zrobili wyłom.

Mroczna, zwalista budowla przyciąga najróżniejszych eksploratorów, poszukiwaczy zjawisk paranormalnych i zwolenników sensacji, choć nie jest to sensacyjne, a raczej smutne miejsce, gdzie zginęła dwójka młodych, zagubionych ludzi, zasztyletowana przez równie zagubionych przyjaciół. Zabrali życie innym, a swoje zniszczyli.

Bibliografia:

  1. Jan Dziadziul, Druga strona życia. Ruda Śląska. Śmierć w domu Szatana, „Polityka” nr 11, marzec 1999.
  2. Marcin Pietraszewski, Dwa nadpalone ciała w bunkrze. „Chcieliśmy popełnić rytualne samobójstwo, żeby dostać się do piekła”, wyborcza.pl, Katowice, dostęp: 29.08.21.

Reportaże telewizyjne:

  1. „Alarm”: Seks, narkotyki, szatan i zbrodnia, 1.08.2019
  2. Ruda Śląska: ofiara dla szatana, Historie prawdziwe, Crime+Investigation Polsat

KOMENTARZE (19)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

M

Ojej. nie spodziewalem sie ze ten temat dopadnie mnie po tylu latach, przy porrannej lekturze. Sprawa mocno wstrzasnela mieszkancami Halemby.

M

Chcialem sprostowac, ze „bunkier” nie byl poniemiecki. Jest to jeden z polskich schronow umocnionych obszaru warownego Slask.

    Członek redakcji | Paweł Czarnecki

    Dziękujemy za słuszną uwagę, poprawimy artykuł.

Anonim

Dwaj durnie udający satanistów. Jacy byli dzielni mordując swoje ofiary, ale jak sie bali odebrać sobie swoje parszywe życie. Prawdziwi słudzy szatana, czy zwyczajni pomyleńcy którzy chcieli kogoś zabić ?

TZ.

Mordy rytualne to bardzo ciekawy temat. Europa doświadczała ich przez kilka wieków. Żydzi im zaprzeczają, chociaż dowody są niezbite.

    Żydowski Pan

    Jakie dowody antysemito? Judaizm czegoś takiego nie dopuszcza, te całe mordy rytualne to były prowokacje chrześcijan żeby pozbyć się żydów.

BM

Wtedy gry komputerowe nie były tak popularne, więc za młodocianych morderców media obwiniały muzykę.

Przynajmniej sądy wtedy były normalne. Dzisiaj ci mordercy dostaliby max 10 lat, a wyszli po 3-4.

Fortalista

Podpis pod zdjęciem nadal brzmi że to poniemiecki bunkier. Na prawdę jest to polski schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk. Obiekt zabytkowy i niezwykle cenny. Ta straszna zbrodnia jaką się w nim dokonała niestety okryła go zła sławą.

Anonim

Halemba to nie osiedle tylko nazwa dzielnicy Rudy Śląskiej.

Alicja

No przecież na ścianie napisano, ” Ta podwójna ofiarą, dobra jest dla miejsca dwóch żyć”. Zginęło dwoje ludzi, innych dwoje zmarnowało życie. Samospełniająca przepowiednia, czy ingerencja sił wyższych? Słowo stało się ciałem.

shtrshs

NIEPRAWDZIWE INFORMACJE W TEKŚCIE – bardzo nieliczna ilość muzyków black metalowych ze skandynawii, i w ogóle metalowych ogólnie „przyznawała” się do satanizmu, chociaż często inspirowali się motywami okultystycznymi i satanistycznymi, ale była to forma ekspresji artystycznej i chęć kontrowersji.
a biblia szatana laveya, jak i sam jego kościół satanistyczny są ATEISTYCZNE i nie mają żadnego związku z czczeniem szatana.
serio, wystarczyłby krótki research, bo tego typu teksty tylko stygmatyzują samych artystów jak i fanów muzyki metalowej

    neo

    taaa.. i zupełnie przypadkowo ten ateista napisał Biblię Szatana i założył Kościół Szatana. oszszywiście

      Satanista

      Owszem, szatan to pewien symbol, uosobienie przeciwnika pewnego zastanego, narzuconego ładu i porządku, żaden szanujący się satanista nie wierzy w osobowego szatana jako byt

        Bjkt

        Co nie zmienia faktu, że nikt zdrowy na umyśle nie przyjmuje takiej symboliki za swoją.

      Nos Feratu

      No gdyby nie Kościół toby nie było satanizmu, tak więc to Jezus stworzył Laveya. Tu mamy skrajny i pojedynczy przypadek odchylenia, a ile zła dzieje się w Kościele i to codziennie?

Michał Żłobecki

Ciekawy artykuł – może da niektórym do myślenia przed zaangażowaniem się w dziwne sekty. PS. Nie ma w Kodeksie Karnym takiej kary jak „dożywocie”. Dożywocie to termin z Kodeksu Cywilnego odnoszący się do umowy cywilnoprawnej ( Umowy Dożywocia ). W polskim Kodeksie Karnym penalizacja najgorszych przestępstw zagrożona jest karą „Dożywotniego pozbawienia wolności” i jest to w prawie zupełnie inny termin niż dożywocie. Ja wiem że tak się „przyjęło potocznie” ale to błędne przyjęcie, bardzo potoczne. W artykułach popularnonaukowych warto pisać poprawnie 🙂

Laleczka voodoo

Ja też się bardzo mocno interesuje mordami rytualnymi i krwawymi ofiarami z ludzi.Jestem ateistką to co sie dzieje ostatnio w tym totalnie chorym kosciele to jest totalna katastrofa.ksieza to obludni hipokryci którzy są posadzani o pedofilstwo i pornografie dziecięca a niejeden ma jakąś kobietę na boku i śpi z nią i uprawia seks to jest totalnie dla mnie chore żeby ksiądz katolicki żył w tym totalnie zasranym celibacie oni tak jak duchowni protestanccy powinni mieć żonę i dzieci wtedy by w ogóle nie było tych aktów seksualnych i pornograficznych ten głupi papież franek jak by był okej to by zniósł cały ten totalnie chory niepotrzebny celibat dla mnie ten totalnie posrany kosciol katolicki jest najwieksza sekta chrześcijańską na całym świecie i kompletnie niczym więcej

    Katarzyna

    Idź się człowieku leczyć. Znacznie więcej pedofilli znajdziesz w rodzinach i show-biznesie (a to co wyprawiało CIA, które tresowało młode dziewczyny na tzw. model prezydencki?). Zamiast pluć na katolików, uderz się w pierś i powiedz co zrobiłaś/zrobiłeś, aby świat był lepszy. Pewnie nic. Lepiej rozsiewać swoje subiektywne poglądy. Żyj i daj żyć innym

    Marcin

    Nie musisz obrażać wszystkich księży i wszystkich katolików, oczywiście są Ci którzy się pogubili lub działają świadomie na niekorzyść całego Kościoła, ludzie źli są wszędzie. Zauważ że jeżeli dzieje się jakieś dobro jakie się gdzieś dokonuje a zwłaszcza w Kościele o tym się nie pisze nie mówi szkoda, zło fascynuje i ciekawi. Dlatego mam odmienne zdanie jak Ty, jestem osobą świecką nie księdzem. Szanujmy się.Pozdrawiam Cię

Zobacz również

Zimna wojna

Tylko w 2019 roku zamordowały 34 500 osób. Na przemycie narkotyków zarabiają miliardy dolarów. Krwawa wojna z meksykańskimi kartelami trwa

Stanowią państwo w państwie. Sterują władzami, mają własne siły zbrojne. Wojna z meksykańskimi kartelami narkotykowymi trwa. I póki o wygrywają ją przestępcy.

13 lutego 2023 | Autorzy: Herbert Gnaś

Zimna wojna

Dał mu autograf. Kilka godzin później ten sam człowiek zamordował go z zimną krwią. Jak zginął John Lennon?

John Lennon kilka godzin przed śmiercią spotkał swojego zabójcę, podpisał mu płytę i zamienił z nim parę słów. Dlaczego David Chapman zabił swojego idola?

7 stycznia 2023 | Autorzy: Maciej Danowski

XIX wiek

Kawa i papierosy? Zakazane! Antykoncepcja i poligamia? Jak najbardziej! Amerykański sen mormonów

Bywają myleni z innymi, konserwatywnymi ruchami religijnymi, choć są sfery, w których są bardzo elastyczni. Ich początki były jednak mocno kontrowersyjne...

29 sierpnia 2022 | Autorzy: Herbert Gnaś

Historia najnowsza

Chuć, śmierć i robactwo – czyli obłęd seryjnego mordercy Bogdana Arnolda

Przy tej historii bledną najstraszniejsze hollywoodzkie horrory. W latach 60. XX wieku, w komunistycznej Polsce, psychopata Bogdan Arnold urządził sobie i swoim kobiecym ofiarom wyprawę...

9 września 2021 | Autorzy: Marcin Moneta

Dwudziestolecie międzywojenne

Gwałcił i mordował nawet kilkuletnie dziewczynki, pił krew swoich ofiar. Kim był wampir z Düsseldorfu?

W 1929 roku mieszkańców Düsseldorfu ogarnęło przerażenie. W mieście zaczęło dochodzić do morderstw, których brutalność wstrząsnęła wszystkimi. Ofiary były w różnym wieku oraz różnej płci,...

15 marca 2021 | Autorzy: Anna Baron-Jaworska

Nowożytność

Jedna z najgorszych seryjnych morderczyń w dziejach. Zabiła ponad 2500 dzieci, a ich zwłoki wykorzystywała podczas czarnych mszy

W domu tej XVII-wiecznej „fabrykantki aniołków” znaleziono szczątki ponad 2500 noworodków i płodów, na których dokonała nielegalnych aborcji. Ciała dzieci były jej potrzebne do satanistycznych...

3 kwietnia 2020 | Autorzy: Maria Procner

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.