Ciekawostki Historyczne
Druga wojna światowa

Po czym rozpoznawano prostytutki w oblężonym Leningradzie?

Oznaki były oczywiste dla każdego, a ludzie - okazywali się absolutnie bezlitośni. Czy jednak rzeczywiście każda taka kobieta trudniła się płatną miłością?

Na szczycie nowej hierarchii, która powstała w oblężonym mieście, znajdowali się pracownicy stołówek czy sklepikarze, a więc osoby mające stały dostęp do żywności. Nic dziwnego – potworne warunki panujące w otoczonym przez Niemców mieście sprawiły, że zdobycie choćby kawałka chleba, umożliwiającego przetrwanie kolejnego dnia, stało się dla większości mieszkańców kwestią życia i śmierci.

W tej nowej rzeczywistości znalazła się jednak grupa ludzi, która – nie mając zatrudnienia w „sektorze” spożywczym – radziła sobie lepiej, niż inni, a przynajmniej „zajmowała wysokie miejsce w hierarchii wyznaczanej przez dostęp do żywności” – jak ujmuje to Alexis Peri, badaczka z Boston University i autorka książki „Leningrad. Dzienniki z oblężonego miasta”. Chodzi mianowicie o… osoby świadczące usługi seksualne w zamian za pożywienie. Amerykańska historyczka wyjaśnia, że „w czasie oblężenia główną „walutą” był, obok prowiantu, seks, podobnie zresztą jak wszędzie i zawsze w warunkach wojny, uwięzienia czy skrajnej nędzy”.

„Blokadowe żony”

Na fenomen względnego „dobrobytu” prostytutek w Leningradzie zwracali uwagę inni mieszkańcy miasta. Wspominali o nich pamiętnikarze, nazywając „dziewczynami ze stołówki” (diewuszki iz stołowoj) lub „blokadowymi żonami” (błokadnyje żeny). Opis typowej pani lekkich obyczajów zachował się na przykład w dzienniku Niny Kliszewicz:

Dobrze ubrana kobieta, z zakręconymi włosami, wypielęgnowanymi dłońmi i mocnym makijażem, na bardzo wysokich obcasach – to blokadowa żona.

Dobrze ubrane i odżywione kobiety bardzo wyróżniały się wśród mieszkańców oblężonego Leningradu.fot.RIA Novosti archive/Borys Kudojarow/CC-BY-SA 3.0

Dobrze ubrane i odżywione kobiety bardzo rzucały się w oczy wśród wymizerowanych mieszkańców oblężonego Leningradu.

W głodującej społeczności szybko nauczono się rozpoznawać dziewczyny, które sprzedawały się za jedzenie. „Zdrowa kobieca aparycja wskazywała na rozwiązłość” – opowiada Peri. Potwierdza to poświęcony „blokadowym żonom” fragment pamiętnika Iriny Zielenskiej:

Dzięki szczególnemu zmysłowi (…) można wyłowić wzrokiem pośród tych starych [z wyglądu] potępieńców zdrowe, rumiane twarze. Są to najczęściej młode kobiety, a jeśli nie mają na sobie munduru, wtenczas oczywiście można podejrzewać, że to «dziewczyny ze stołówki» – jedyna warstwa ludności, która tej zimy zachowała normalny wygląd, choć kosztem przyzwoitości.

Jak można się domyślić z tonu tej wypowiedzi, pozostali błokadnicy nie patrzyli na „uprzywilejowane” zbyt przychylnym okiem. Sama Zielenska uznawała cywilów, którzy zbyt zdrowo wyglądali, ze „pasożyty żerujące na reszcie społeczności”. Z drugiej strony, zupełnie po ludzku cieszył ją widok „świeżych, zdrowych, młodych lic”, tak mocno wybijających się na tle „mnóstwa żywych szkieletów”.

Dalsza część artykułu pod ramką
Zobacz również:

Kochankowie „kuchennych arystokratek”

Warto podkreślić, że na nierząd decydowały się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Udział tych drugich był jednak przez większość pamiętnikarzy przemilczany. Powszechnie uważano, że „dobry wygląd” świadczy o wątpliwym prowadzeniu się tylko u pań. Pełniejszy obraz sytuacji przedstawił Iwan Sawinkow, jeden z mieszkańców oblężonego miasta i autor zapisków, przywołanych przez Alexis Peri w książce „Leningrad. Dzienniki z oblężonego miasta”. Jak relacjonuje badaczka:

(…) Iwan Sawinkow uznał, że doszło do odwrócenia typowego kojarzenia par – prostytutek i ich męskich klientów – wyjaśniając, iż mężczyźni także sprzedawali się pracowniczkom pionu spożywczego.

Więcej o koszmarze jaki przeżyli mieszkańcy Leningradu przeczytacie w książce Alexis Peri pod tytułem „Leningrad. Dzienniki z oblężonego miasta” (Znak Horyzont 2019). Kup z rabatem w naszej księgarni.

Więcej o koszmarze jaki przeżyli mieszkańcy Leningradu przeczytacie w książce Alexis Peri pod tytułem „Leningrad. Dzienniki z oblężonego miasta” (Znak Horyzont 2019). Kup z rabatem w naszej księgarni.

Sawinkow określił te klientki mianem „nowych leningradzkich arystokratek” oraz „kuchennych arystokratek” (aristokratki ot plity), gromiąc je werbalnie jako wroga klasowego.

Relacja Sawinkowa jest ciekawa jeszcze z jednego powodu. Pokazuje, że nienawiść leningradczyków kierowała się nie przeciwko osobom, które zdobywały jedzenie „kosztem przyzwoitości”. Ich gniew w całości spadł na tych, którzy z ich usług korzystali. „Tylko najlepiej odżywieni zachowali popęd płciowy i mogli sobie pozwolić na oddawanie jedzenia w zamian za seks” – referuje Peri.

Iwan nie waha się nazywać „kuchennych arystokratek” „tłustymi, spasionymi górami sadła”. Zwłaszcza, że sam popadł w niełaskę u zakładowej kucharki i w pełni doświadczył władzy, jaką miała nad jego racjami pożywienia – a co za tym idzie, nad powodzeniem jego walki o przeżycie.

Źródło:

Ciekawostki to kwintesencja naszego portalu. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach. Ten konkretny materiał powstał w oparciu o książkę:

Kup „Leningrad. Dzienniki z oblężonego miasta” w swojej ulubionej księgarni:

Zobacz również

XIX wiek

Kobiety w oblężonym Przemyślu

We wrześniu 1914 roku Rosjanie rozpoczęli oblężenie Przemyśla. Zamknięte w twierdzy kobiety były w tragicznej sytuacji. By przeżyć, kupczyły własnym ciałem.

8 marca 2022 | Autorzy: Alexander Watson

Druga wojna światowa

Pamiętniki z Leningradu. Unikatowa relacja konającego nastolatka z oblężonego miasta

Dla mieszkańców Leningradu trwające niemal 900 dni oblężenie było prawdziwym piekłem na ziemi. W ludziach budziły się najciemniejsze instynkty, a więzy rodzinne przestawały się liczyć....

15 lutego 2019 | Autorzy: Rafał Kuzak

Druga wojna światowa

Statystyka kanibalizmu w Leningradzie. Ilu ludzi zjedzono w oblężonym mieście?

Kiedy w 1941 roku Niemcy nie zdołali zdobyć Leningradu szturmem, Oberkommando der Wehrmacht postanowiło, że zmusi miasto do kapitulacji morząc je głodem. Niemcy nie spodziewali...

10 lutego 2019 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

Dwudziestolecie międzywojenne

„Pogląd, że można jeść ludzkie mięso, z dnia na dzień się umacnia”. Kanibalizm w Związku Radzieckim [18+]

Polska placówka wywiadowcza „B. 18” działająca na Ukrainie donosiła 2 czerwca 1933 roku: „Ludzie zabiedzeni i wychudzeni. Najgorzej wyglądają dzieci. Śmierć z głodu jest powszechnym...

4 lutego 2018 | Autorzy: Aleksandra Zaprutko-Janicka

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W tym momencie nie ma komentrzy.

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.

Najciekawsze historie wprost na Twoim mailu!

Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.