„Inni niech prowadzą wojny, a ty, szczęśliwa Austrio, żeń się!” – głosiło motto Habsburgów. Małżeństwo było dla nich częścią politycznej gry, a żony miały tylko zapewnić ciągłość dynastii. Ich osobiste szczęście nie miało znaczenia, o czym przekonują autorki „Cesarzowych Habsburgów” i „Sisi w Tyrolu”.
Poznaj Eleonorę Portugalską, Marię Teresę, Sisi i inne towarzyszki życia austriackich cesarzy. Jaką rolę odgrywały na wiedeńskim dworze? Czy wszystkie były piękne, bogate i miały wspaniałe życie?
Sigrid-Maria Größing, pisarka, doktor historii i germanistka, autorka ponad trzydziestu książek historycznych, w „Cesarzowych Habsburgów” przekonuje, że były kimś więcej niż tylko matkami następców tronu czy ozdobą swych mężów. Wiele z nich aktywnie uczestniczyło w życiu publicznym, a niektóre z powodzeniem działały na przykład jako dyplomatki.
Autorka wydobywa z cienia zapomniane niekiedy władczynie. Śledzi ich losy, koncentrując się głównie na ich życiu prywatnym, które nierzadko trwało krótko i kończyło się tragicznie. Jak sama pisze: „Los wielu cesarzowych bywał godny pożałowania (…). Wydane za mąż, często już w dzieciństwie, w wyniku wielu ciąż czekała śmierć, przeważnie w połogu. (…) Z cudem graniczy więc fakt, że mimo wszystko tak wiele cesarzowych w krótkim życiu, które było im dane, wniosło swój wkład, przede wszystkim w rozwój kultury”.
Wśród habsburskich władczyń chyba najbardziej znaną pozostaje Sisi, czyli Elżbieta Bawarska, która do historii przeszła jako jedna z najpiękniejszych kobiet na ziemi. To jej poświęciła swoją książkę Jeannine Meighörner, dziennikarka i pisarka, absolwentka Uniwersytetów w Heidelbergu, Denver i Konstancji, gdzie uzyskała doktorat.
W powieści „Sisi w Tyrolu. Serce, które wciąż gdzieś gna” w barwny sposób ukazuje trudy codzienności Elżbiety. Najpiękniejsza monarchini Europy z trudem znosiła rolę cesarzowej. Czuła się nieszczęśliwa i niezrozumiana. Gdy tylko mogła opuszczała Wiedeń, jakby przed czymś uciekała. Kilka razy udawała się właśnie do Tyrolu. Czy tylko tam mogła być naprawdę sobą?
Jeannine Meighörner w swojej książce szuka odpowiedzi na to pytanie. Patrzy na Sisi oczami tych, którzy się z nią stykali – mieszkańców Innsbrucku, służby, oficjeli, oddaje także głos ówczesnej prasie. To pasjonująca i zabawna opowieść o austriackiej cesarzowej nazywanej habsburską celebrytką.
KOMENTARZE
W tym momencie nie ma komentrzy.